Skip to playerSkip to main content
  • 5 months ago

Category

😹
Fun
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:32KONIEC
01:34KONIEC
01:36KONIEC
01:38KONIEC
01:40KONIEC
01:42KONIEC
01:44KONIEC
01:46KONIEC
01:48KONIEC
01:50KONIEC
01:52KONIEC
01:54KONIEC
01:56KONIEC
01:58Dam ci tyle pieniędzy, ile zechcesz, a potem obie odejdziecie.
02:03Tak?
02:26Spójrz.
02:28Jeśli chcesz więcej, to ci dam.
02:37Co pani o nas myśli?
02:42Miałabym sprzedać córkę za kilka srebrnych monet?
02:48Nigdy czegoś takiego nie słyszałam.
02:51Ile chcesz?
02:53Mów.
02:55Nigdy w życiu nie zrobię tego, Bahar.
02:57Chodzi o jej honor.
03:04Nic z tego.
03:06Załamałaby się, gdyby się dowiedziała, więc nie ma mowy.
03:08Mówięc.
03:09Mięso można poporcjować i włożyć do zamrażarki.
03:28Dobrze, zróbmy to razem.
03:29Pani Nadzie chciała coś powiedzieć, ale...
03:34Niech sobie gadają, my mamy robotę.
03:36Bahaar musi się dowiedzieć.
03:52Nie macie wyboru.
03:55Pomyśl o niej.
03:57Te pieniądze zapewnią wam przyszłość.
04:01Zrób to dla córki.
04:02Wolałabym umrzeć.
04:04Gdzie ciotka Belkes?
04:29Ktoś zadzwonił.
04:32Pewnie z kondolencjami.
04:34Może koledzy Melody.
04:36Była młodziutka.
04:39Fakt.
04:41Czytałem o okolicznościach wypadku.
04:43Niewiele o tym pisano.
04:45Jakiś szaleniec celowo ją potrącił.
04:48Jesteś tego pewna?
04:51Tak, bo widziałam.
04:54Nie wierzysz?
04:55To nie tak.
04:56Ale było ciemno, więc chyba trudno powiedzieć.
05:01Skąd wiesz, że było ciemno?
05:04Zabrałem informację.
05:05Pamiętasz coś, co pomogłoby ostatecznie zidentyfikować sprawcę?
05:17Jest tylko ten medalion.
05:21Tak.
05:22A poza tym?
05:24Nie pamiętam, ale ona była pijana.
05:29Skąd wiesz?
05:30Zataczała się.
05:36Popatrzyła, jak gdyby nigdy nic i uciekła.
05:39Wciąż o tym myślę.
05:46Rozumiem rozgoryczenie.
05:49Pamiętasz twarz lub coś innego?
05:51Nie mówmy już o tym.
05:54Przepraszam.
05:55Zadzwonię do szefa.
06:00Jak Gonul mogła zrobić coś takiego?
06:15Ja też nie mogę w to uwierzyć.
06:19Wuj był na ślubie.
06:22Wcześniej porwano Zeynep.
06:26Spędzał z Gonul dużo czasu.
06:28Myślisz, że wtedy się zbliżyli?
06:34Nie wiem.
06:44Wysiadłaś zobaczyć, co z tą dziewczyną.
06:47O co ci chodzi?
06:49Zataczałaś się.
06:51Zeynep wie, że byłaś pijana.
06:52Niczego nie pamiętam.
06:54Ona pamięta wszystko.
07:04Potrąciłaś dziewczynę, zataczałaś się, a potem uciekłaś.
07:09Jeszcze coś?
07:10Nie wiem.
07:13Wciąż ma ten medalion.
07:15Kończmy.
07:16Do wieczora.
07:16Jeśli Melis się dowie, będzie afera.
07:29I całą złość wyładuje na Zeynep.
07:33Nie pojmuję, skąd nagle taka bliskość między Bülentem a Gonul.
07:38Takie buty.
07:39Chyba lepiej nie mówić o tym, Zeynep.
07:47Masz rację.
07:49Bardzo słusznie.
07:55Spytam wuja, jak było i wtedy zacznę działać.
07:59Zdjęcia się nie spodobały.
08:10Rób tak, jak robisz w domu.
08:13Słyszysz?
08:15Do roboty.
08:15Chodź.
08:29Słucham.
08:40Coś do picia?
08:41Ładny lokal.
08:44Galib dobrze go opisał.
08:47Dla specjalnych gości specjalna obsługa.
08:50Mówisz.
08:54Jesteś zadowolony z pracy?
08:57Bardzo.
08:57Mamy regularne wypłaty i ubezpieczenie.
09:02Więc szef to dobry człowiek?
09:05Tak.
09:09Pogratulować Serjanowi.
09:11Niełatwo prowadzić taki biznes.
09:13Szef ma na imię Serjan?
09:15Znam go z tego imienia.
09:17A może coś pokręciłem?
09:20Tak ma na imię?
09:21Nikt tego nie wie.
09:23Nie widziałem jego twarzy.
09:27Pokaż, jak tańczysz.
09:39Boże, jak uratować syna przed pijawką Javidan i Javidan?
10:09I jej córką.
10:11Błagam.
10:12Boże, pomóż.
10:16Nastajesz na ich honor.
10:17Kuzej będzie zły, jeśli się dowie.
10:21Czyżby?
10:22Alper robił to samo z tobą.
10:24Nie przypominaj mi go.
10:26Dlaczego?
10:28Wydawał twoje pieniądze.
10:29One sprowadziły tego krętacza.
10:35Gdyby nie Kuzej, nie trzymałabym ich ani chwili dłużej.
10:40Proponowałam rozwiązanie, ale ona się upiera.
10:44Chcą manipulować moim synem.
10:48Ciśnienie mi podskoczyło.
10:50Zawołajmy ją.
10:51Może pieniądze ją przekonają.
10:55Zaraz?
11:08Zawołajmy ją.
11:14Zawołajmy.
11:16Zawołajmy.
11:16Dzień dobry.
11:46Potrzebuję sporo fałszywych pieniędzy.
11:53Wydrukujesz?
11:56Ja też tęskniłam, mój silny wąsaczu.
12:01Dobrze, czekam.
12:11Wszystko w porządku?
12:12Tak.
12:14Szef dał mi dzień wolnego.
12:16To jakiś wyjątkowy człowiek.
12:19Długo u niego pracuję.
12:21Ufa mi i pomaga.
12:25Myślałeś o innym zajęciu?
12:27Nie jestem z pierwszej piątki w kraju, więc możliwości mam małe.
12:30Lubię tę pracę, a nie każdy musi studiować.
12:37Ktoś musi usługiwać tym, co studiują.
12:40W ten sposób to nie brzmi zbyt miło.
12:44Dlaczego?
12:45Mój ojciec mawiał, że gdyby wszyscy byli adwokatami, kto by ich woził do sądu?
12:50Przecież sami mogą jeździć.
12:52Myślałem o tym, że kierowanie autem wymaga umiejętności, więc wcześniej trzeba dużo ćwiczyć.
12:59Prawnicy nie mają tyle czasu.
13:02To ma sens.
13:06Może kiedyś będę twoim szoferem.
13:08Pędziłbym ulicami, byś nie spóźniła się na proces.
13:17Mamy dowody.
13:20Jeśli nie zdążymy, sędzia odsunie nas od sprawy.
13:23Ale bez obaw, skoro twój kierowca zna wszystkie skróty, boczne uliczki i zaułki.
13:28Prosto do sądu.
13:33Wymyślasz dobre scenariusze.
13:35W życiu bez scenariusza nie ma się szans.
13:40Słowa taty?
13:41Tak.
13:59Dobrze się czujesz?
14:01Będzie.
14:02Nie bardzo.
14:03I wiem dlaczego.
14:05Przeze mnie.
14:18Co się dzieje?
14:19Mów.
14:22Nie ma żadnego problemu.
14:26To ja już pójdę.
14:31Poczekaj.
14:31Powiem ciotce Belkys, to się pożegnacie.
14:49Czyli nie znasz szefa?
14:51Nie zagląda tu?
14:53Nie ma tu biura?
14:53Nikt z nas nie wie, gdzie ma biuro.
15:01Może prowadzi szemrane interesy?
15:07Spokojnie, żartowałem.
15:11Miłego pobytu.
15:13Musimy znaleźć jego biuro.
15:15Słucham?
15:15Zastanowię się i złożę zamówienie.
15:20Jedną chwilę.
15:20Zastanowię się i złożę zamówienie.
15:29Cześć, Aga.
15:30Słyszysz?
15:31Kiepski sygnał.
15:32Później zadzwonię.
15:38Tańcz tak jak w domu.
15:39Nic z tego nie będzie.
16:02Zaraz.
16:03Poczekaj chwilę.
16:04Zastanowię.
16:34Kuzaj.
16:41Kuzaj.
16:47Kuzaj.
17:04Zrób!
17:11Nie.
17:12Nie.
17:23Nie.
17:23Zrób!
17:24Zrób!
17:26Nie.
17:27Zrób!
17:28Nie.
17:30Nie.
17:31Nie.
17:32Tak dobrze grałaś, że uwierzyłem.
17:39Czego ode mnie chciałaś?
17:41Dlaczego kłamałaś?
17:43Dlaczego mi to zrobiłaś?
17:49Co się dzieje?
18:02Co z tobą?
18:09Uspokój się.
18:13Co jest?
18:15Jakiś kryzys?
18:17Co ty wyprawiasz?
18:21Weź się w garść, uspokój się.
18:28To jakiś atak?
18:32Co dalej?
18:52Skończyłaś?
18:52Tak.
18:53Świetnie.
18:54Co zostanie, to do zamrażarki.
18:56Dobrze.
18:58Mogę o coś spytać?
18:59O czym mówią pani Najiję i moja mama?
19:05Pani Najiję chce, bym wyszła za Kuzeja?
19:15Dam ci tyle pieniędzy, ile zechcesz,
19:19a potem obie odejdziecie.
19:20Jak to?
19:30Nie widując Kuzeja, biedactwo nie będzie się martwić.
19:34Urządzicie się, posiesz ją na studia i się ustatkujecie.
19:38W razie potrzeby dam więcej pieniędzy.
19:41A teraz mów, ile chcesz.
19:43Spytaj mamę.
20:06Zobaczysz wiedźmo Najiję, stracisz majątek
20:09i będziesz musiała ożenić syna z moją córką.
20:12Moja śliczna?
20:16Gotowe.
20:17Ciszzej, łobuziak.
20:20Dziś będziesz moja.
20:22Raczej nie dziś.
20:24A twoja żona?
20:25Nie przejmuj się.
20:27Powiedziałam nie dziś.
20:29Gdzie obiecane kolczyki z perłami?
20:31Nie kochasz mnie.
20:32Robię co mogę.
20:34Spójrz na tę forsę.
20:37Mówisz, jakby była prawdziwa.
20:38W banku nie próbuj, bo od razu wpadniesz.
20:45Te posłużą do czegoś innego.
20:47Prawdziwe już mam.
20:49Może razem zainwestujemy.
20:52Nie powinny leżeć.
20:54Zastanowię się.
20:55Masz uroczą żonę.
21:18Jest w ciąży?
21:19Tak.
21:27Dziewczynka czy chłopiec?
21:29Dziewczynka.
21:30Oby była zdrowa.
21:32Mamy nadzieję.
21:33Wygląda na drogi.
21:46Dlaczego tak mówisz?
21:47Wój Bülent dał mi taki na początku studiów.
21:53Ja dostałem od szefa.
21:55Możesz sobie wziąć.
21:59Dziękuję.
22:03Zajnep napisała.
22:29Widziałem.
22:30Widziałem.
22:33To pierwszy krok w moją stronę.
22:35Przyjacielski.
22:38Jak zwykle.
22:40Jak ty i Melis?
22:41Tu było inaczej.
22:42To znaczy?
22:45Zadajesz dużo pytań.
22:48Stary nawyk.
22:50Ojciec nie zapewnił nam wykształcenia, więc pytam od zawsze.
22:53Czyli prześwietliłeś mnie?
23:01Sprawdziłem, kim jesteś.
23:03Powód?
23:06Ciekawość.
23:07Nawyk zawodowy.
23:09Tego nauczyłem się od swego szefa.
23:14Piekło?
23:15Pierwszy stopień.
23:16Lecz zwykle moja ciekawość wskazuje na jakiś sekret.
23:24Posłuchaj.
23:25Jest tylko jeden.
23:27Kto jest sprawcą śmierci mej siostry?
23:31Znajdę tę osobę i zmiażdżę bez litości, tak jak ona postąpiła z Melodii.
23:36Będzie cierpiała.
23:41Z punktu widzenia prawnika to wymierzenie sprawiedliwości.
23:46Właśnie.
23:48Wjechała w moją siostrę i ma na rękach jej krew.
23:51A obok mojej siostry na jezdni legła zmiażdżona sprawiedliwość.
24:00Oby się znalazł.
24:03Znajdę.
24:04I ukażę.
24:06Wybaczcie, musiałam się czymś zająć.
24:18Nie ma sprawy.
24:23Mnóstwo telefonów.
24:25Córka miała wielu znajomych.
24:27To miłe.
24:29Pójdę już.
24:30Zstąpisz znowu?
24:31Chociaż nie liczę na to.
24:32Ja tak.
24:36Odprowadzę cię.
24:43On mi pomógł.
24:58Co cię ugryzło?
24:59Po prostu mi się nie podoba.
25:00Bo Zajnep z nim rozmawia?
25:03Weźcie w garść.
25:05Może się spotykać z kim chce.
25:06Ty jesteś żonaty, więc pilnuj żony.
25:09Co to ma być?
25:29Zajmę się tym.
25:30Uspokój się i weź się w garść.
25:32Uspokój się i w garść.
25:39Alo, Ege?
25:40Ege?
25:41Wszedłem.
25:43Bar jest zamknięty, ale mają taki cichy lokal.
25:49Jestem w części biurowej.
25:51Dzieje się coś dziwnego.
25:52Rozgryzę to.
26:00Czekaj na wieści.
26:04Bądź ostrożny.
26:06Na razie.
26:18Podnieśmy ją i połóżmy.
26:19Chcesz mi narobić kłopotów?
26:23Sama tego chciała?
26:28Przysięgam.
26:29Nie dostała leku, stąd to zachowanie.
26:32Nic z tego.
26:34Dobra, niech nie tańczy.
26:37Może zarabiać w inny sposób.
26:41Ona?
26:42Co masz na myśli?
26:44Nie rozumiesz?
26:49Podam jej lek.
26:52Będziesz ją podsyłał wybranym klientom.
26:57Mówiłem, że tutaj to nie wchodzi w grę.
27:01To zostanie między nami.
27:04Nie mów szefowi.
27:06Obaj na tym skorzystamy.
27:07Jutro będzie dobra okazja.
27:15Nasz ważny klient urządza osiemnaste urodziny swego syna.
27:20Świetnie.
27:22Obaj skorzystamy.
27:25Ojciec da ją synowi w prezencie urodzinowym.
27:28Dobra.
27:34Podaj jej lek i ubierz odpowiednio.
27:36To będzie ładny gest wobec gości.
27:40Super, dzięki.
27:49Wystarczająco mnie wnerwiłaś.
27:52Nie chcę jutro takich numerów.
27:54Wystarczająco mnie nie chcę.
27:56Wystarczająco mnie nie chcę.
27:57Wystarczająco mnie nie chcę.
28:24Dopraszałaś się, Nadzie.
28:46Możemy pomówić?
28:49Tak.
28:51Lecz najpierw zajrzę do Bahar.
28:54O co chodzi?
29:06Pani Nadzie poprosiła o mnie?
29:09Poprosi.
29:10Teraz obejrzymy suknię.
29:13Jak to?
29:15Dość pytań.
29:17Zrób lemoniadę.
29:18Idź.
29:18Zostanowiłaś się?
29:32To dużo pieniędzy.
29:34Kuzei nie poślubi Bahar.
29:39Więc pomyśl o niej.
29:41Myślę.
29:44Zatem proszę.
29:48Myślę też o tym,
29:50dlaczego bogacze są tacy podli.
29:54Sądzą, że pieniądze zastąpią godność?
29:57To nieludzkie.
29:58O czym mówisz?
29:59Nie tknę tych pieniędzy.
30:02Moja córka nie jest na sprzedaż.
30:03Już mówiłam, ale powtórzę.
30:12Kuzei jej nie poślubi.
30:16Weź pieniądze i stwórzcie sobie nowe życie.
30:19Nie będzie drugiej takiej okazji.
30:24Jakie pieniądze?
30:26O co chodzi?
30:27Przepraszam.
30:38On taki nie jest.
30:40Nieważne.
30:41Coś go dręczy.
30:44Zmienił się po śmierci Melody.
30:48Jak to w rodzeństwie.
30:50Jedno chciałoby chronić drugie.
30:53Do tego bardzo cierpi po stracie.
30:57Mówisz, jakbyś miał, siostrę.
31:02Rozumiem ból.
31:05Ale dziś chodzi o coś innego.
31:09Mianowicie.
31:13Odszedłem zadzwonić do szefa.
31:17I usłyszałem podniesione głosy.
31:19To mnie zaciekawiło.
31:21Dalej.
31:24Gadali o panu Bülencie i pani Gonul.
31:27Ege rozmawiał o mojej mamie?
31:33Właściwie nie powinienem o tym mówić.
31:38Śmiało.
31:40Co konkretnie?
31:41Nie znam pana Bülenta,
31:44ale jego i panią Gonul chyba coś łączy.
31:48Co?
31:48Znania?
31:49Muzyka
32:19Kuzei nie żyje. Niemożliwe. To nie był on. Co się za mną dzieje?
32:42Nie. Kuzei nie żyje. Nie żyje.
32:49Syla? Też musisz umrzeć.
32:58Jest tam kto?
33:15Kuzei?
33:23To jego głos?
33:30Jest tam kto?
33:33Zadałam pytanie. Nieważne.
33:35Daj mi to. Chodzi o sprawy, których nie zrozumiesz.
33:39Słyszałam. Proponuje pani pieniądze?
33:45Mówiłam, że źle zrozumiałaś.
33:48Jak możesz. Nie zaprzeczaj.
33:50Co to?
34:08Za co daje pani mamie tyle pieniędzy?
34:11Przestań. Dlaczego podnosisz na mnie głos?
34:17Matka tak cię wychowała?
34:20Mówcie. To wy robicie coś złego.
34:24Milcz.
34:25Co tu się dzieje?
34:28Nigdy o nic pani nie prosiłam.
34:31Dobrze pani wie.
34:31Dziecko, spokojnie.
34:39Tak. Spędziliśmy razem noc i kocham go, chociaż wiem, że nie będzie mój.
34:45Całe szczęście.
34:46Mamo, przestań.
34:50Wiem.
34:51Jest królewiczem z bajki, a ja dziewczyną ze wsi.
34:56Rozumiem, takie jest życie.
34:58Ale i tak go kocham.
34:59Nie mogę na niego patrzeć i nie dotknę, nawet gdybym chciała.
35:12Mimo to kocham go.
35:14Czy to przestępstwo?
35:18Właśnie tak.
35:21Ty i twoja siostra polowałyście na Kuzeja.
35:24Sprawiacie same kłopoty.
35:26I tak jak siostrze, zależy ci na jego pieniądzach.
35:29Dość.
35:29Nie jestem sylą.
35:39Co to za bzdury? Wyjaśnij.
35:44Mówię, co słyszałem.
35:47Twierdzisz, że to słyszałeś.
35:48Ale to niemożliwe.
35:51Nigdy.
35:51Wuj otworzył przede mną swój dom, jak nikt inny.
35:57Moja matka i wuj Bülent?
36:03Po co zmyślać takie rzeczy?
36:05Nie zmyślam, mówię, co słyszałem.
36:07Gadasz, choć nie masz o tym pojęcia.
36:12Wstyd.
36:13Nie znasz tych ludzi.
36:16Ręce przy sobie, nie dotykaj.
36:18Nie wierzę.
36:18Jak możesz mówić, że moja mama i wuj Bülent, chociaż nie wiesz, czy to prawda.
36:25Nie ja to powiedziałem, leczegę.
36:27Tak?
36:28Mówisz o tym, bo masz dobre intencje?
36:30Nic z tego nie rozumiem.
36:31Ja również.
36:35Nie chcę cię oglądać.
36:37Jak nie wiesz, to nie gadaj.
36:57Jest tam kto?
36:59To głos Kuzeja.
37:04Nie, to jakiś koszmar.
37:08To nie on.
37:08Kuzej nie żyje.
37:20Odezwij się.
37:29Niedługo cię znajdę, a wtedy poniesiesz karę.
37:57Nie jestem sylą, rozumiecie?
38:20Nie każcie mnie za grzechy, siostry.
38:22Fakt, nie jesteś nią.
38:27Jej też dokuczałam, lecz nigdy nie podniosła na mnie głosu.
38:32Ambicje mieszają wam w głowach.
38:35Na pewno nie mnie.
38:38Dobrze wiem, że celowo skoczyłaś do basenu.
38:41Córeczko.
39:02Spokojnie.
39:20Spójrz na mnie.
39:22Oddychaj.
39:23Już dobrze, nie bój się.
39:24Zrobiłaś to specjalnie, bo powiedziałam, żebyś trzymała się od niego z daleka.
39:42Nic podobnego.
39:45Pamiętam tamto spojrzenie.
39:46Patrzyłaś tak, jakbyś wygrała.
40:08Czy biedny człowiek może wygrać?
40:12Pracujemy i zawsze musimy wam się kłaniać.
40:15Widzisz, jakie ma o sobie mniemanie?
40:20Ja tylko bronię swoich praw.
40:23Pani od dawna wykorzystuje nas i dręczy.
40:27Przestraszyła się pani, bo nie daje sobie wejść na głowę?
40:31Przejrzałam twoje zamiary, kiedy wlazłaś ku Zejowi do łóżka.
40:41Za dużo sobie pozwalasz.
40:43Nie wtrącaj się.
40:45Chcecie mnie pozbawić należnego mi miejsca w tej rodzinie.
40:50Ale nigdy na to nie pozwolę.
40:53Dopóki żyję, nie zostaniesz żoną Kuzeja.
40:56Zrozumiano?
40:56Dokąd poszła?
41:12Spokojnie, wróć.
41:17Gość już wyszedł?
41:18Tak.
41:19Szybko.
41:19Ildys, wyjrzysz?
41:27Co się dzieje?
41:28Zejne podprowadziła Dżihana.
41:30W końcu nie reagujesz?
41:34On mi się nie podoba.
41:37Serio? Dlaczego? Nie wiem.
41:40Coś mnie w nim drażni.
41:42Stanowią ładną parę, prawda?
41:43Jest przystojny, lecz chyba są bardzo różni.
41:51Ja i Ege również.
41:55Status naszych rodzin jest podobny.
41:58Ege studiuje.
41:59Ja ukończyłam liceum, prawda kochany?
42:01Słucham?
42:05Gdy urodzę córeczkę, pójdę na studia.
42:13Znakomity pomysł.
42:15Można mieć i dziecko, i karierę.
42:17Mąż będzie mi pomagał, prawda?
42:22Ja i Ferraje zajmiemy się wnuczką.
42:31Gdzie ona jest?
42:32Zniknęła.
42:34Dokąd poszła?
42:35Może z Dżihanem?
42:36Nie, sama odjechała taksówką.
42:43Ktoś mi wyjaśni, co się dzieje?
42:45Ja też nie wiem.
42:48Dowiem się.
42:50Stój.
42:52Jesteś w ciąży.
42:54Myśl o dziecku.
42:56Zostaniesz ze mną.
43:01Opracowanie Telewizja Polska
43:10Tekst Władysław Wojciechowski
43:12Czytał Paweł Straszewski
43:13Opracowanie Telewizja Polska
43:14Unutma
43:15Sen kalbimin emrisin
43:20Son güne dek benimsin
43:23İlk defa böyle sevdim
43:26Anla
43:27Aşk varsa umut vardır
43:32Korkma
43:33Sar canını canıma bırakma
43:38Sen sıcak yuva olsun
43:43Ve bulan sonsuz olsun
43:46Aşkına
43:47Aşkına
43:53Aşkına
44:00consumption
44:03Korkma
44:05Korkma
44:07Korkma
44:09Korkma
44:09Korkma
44:09Korkma
44:11Słub