- 7 weeks ago
Category
😹
FunTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:32KONIEC
01:34KONIEC
01:36KONIEC
01:38KONIEC
01:40KONIEC
01:42KONIEC
01:44KONIEC
01:46KONIEC
01:48KONIEC
01:50KONIEC
01:52KONIEC
01:54KONIEC
01:56KONIEC
01:58Piąta na egzaminach w Turcji.
02:07Zrobiłam gofry.
02:10Dziękuję.
02:14Wiesz coś o niej?
02:16Piąta w Turcji.
02:18Dostała stypendium na Wydziale Prawa.
02:20Ty tracisz czas, a ona ciężko pracuje i osiąga sukces.
02:30Dobre.
02:32Smacznego.
02:38Widać, że kujonica.
02:42A kim ty jesteś?
02:45O co ci chodzi?
02:48O nic.
02:48Wybacz, że nie byłam prymuską
02:51i nie przechwalaj się niedawno poznaną dziewczyną.
02:57Nie przechwalam się.
02:58Wroga trzeba szanować, by panować nad sytuacją
03:01i nie wyciągać bezsensownie noża.
03:04Co miałam zrobić?
03:06Działać logicznie.
03:08Jeśli szanujesz wroga, to możesz go pokonać.
03:12Dobrze, że chociaż włożyłaś maskę.
03:14Nie mów mi teraz o szacunku dla wroga.
03:21Trzeba odzyskać medalion.
03:23Wiem.
03:25Wczoraj zanieśli go na posterunek.
03:28Pewnie jest już w rękach policji.
03:32Obserwowałem ich z daleka.
03:35Dowiem się, co z nim zrobili.
03:36Może policja mnie poszukuje?
03:41Staliby już pod naszymi drzwiami.
03:44Spokojnie.
03:45Mamy tam swojego człowieka.
03:48Co zrobisz?
03:50Poinformowałem adwokata.
03:53Tymczasem zajmę się naszymi wrogami.
03:56Na pewno źle usłyszałaś.
04:16Między Kuzajem a Bachar nie mogło do niczego dojść.
04:20On by nawet na nią nie spojrzał.
04:22Sama znalazłaś jej kolczyk i zrobiłaś abanturę.
04:27Na szczęście do niczego nie doszło.
04:31Jak to?
04:32Javidan wyraziła się jasno.
04:34Mają swoje zasady.
04:36I nic takiego nie mogłoby się wydarzyć przed ślubem.
04:40Słyszałam to na własne uszy.
04:43Kuzaj nie zainteresowałby się prostą wiejską dziewczyną.
04:47A skąd wziął się w jego łóżku jej kolczyk?
04:55Bachar zgubiła go, gdy zmieniała pościel.
05:01Sama słyszałam.
05:03Javidan mówiła Bachar, by niczego nie żałowała.
05:07Co to znaczy?
05:08Moja droga, nie wiem.
05:12Ale na pewno nie znaczy tego, co ci chodzi po głowie.
05:19Tak sądzisz?
05:20Oczywiście.
05:22Myślisz, że w takiej sytuacji Javidan by milczała?
05:27Przewróciłaby świat do góry nogami i nalegałaby na ślub kuzeja z Bachar.
05:31Nie dałaby nam chwili spokoju.
05:33Zrobiłaby to?
05:37Oczywiście.
05:39Uznałaby się za panią domu.
05:41I pewnie wyrzuciłaby nas za drzwi.
05:44Rozumiesz?
05:58Co to?
06:03Jesteś najmądrzejszą i najpiękniejszą dziewczyną, jaką znałem.
06:16Kuzei.
06:18To od niego?
06:25Gdzie jest Kuzei?
06:29Poszedł biegać.
06:31Ja też pójdę.
06:34Dokąd?
06:36Kuzei przyniósł mi kwiaty.
06:38Kupił pierścionek i dołączył liścik.
06:41Gdy wyszłam spod prysznica, chciał ze mną porozmawiać, ale ja uciekłam.
06:48On chce się ze mną żenić.
06:51To ja kupiłam te kwiaty i pierścionek.
06:57Napisałam też liścik.
06:58Dlaczego?
07:02Chciałam zobaczyć, jak bardzo pragniesz poślubić Kuzeja.
07:08I teraz już wiem.
07:11Chcesz za niego wyjść, prawda?
07:13Jeśli chcesz, to tak się stanie.
07:26Zrobimy tak.
07:28Powiemy Nadzie'e, co między wami zaszło.
07:32A ona podejmie właściwą decyzję.
07:36Nawet wbrew woli Kuzeja.
07:38Firma od dezynsekcji zaraz tu będzie.
07:50Spotyka mnie to pierwszy raz w życiu.
07:54Zaledwie dwa dni temu tu sprzątałam i nie było żadnych pluskiew.
07:57Może to sprawka Melis?
08:05Pytałem, zaprzeczyła.
08:08Nie wątpię.
08:12Nie martw się, wszystko tu wysprzątam.
08:16Usiądź.
08:18Była tu wczoraj twoja mama.
08:30Moja mama?
08:32Nie wiedziałaś?
08:36Myślałam, że miałyście okazję porozmawiać.
08:39Po co przyszła?
08:41Co mam zrobić z tymi pieniędzmi?
08:47Wynajmij dom dla siebie i córki.
08:50Daleko stąd.
08:51I upewnij się, że nie ma tam okien.
08:53Pogrzebiesz w ciemnościach wszystkie swoje sekrety.
09:01Rozmawiała z panią Ferraje.
09:03Powiedziała coś Melis i wyszła.
09:06O czym rozmawiały?
09:07Nie wiem, nic nie słyszałam.
09:13Powiedz mi.
09:17Pani Ferraje dała twojej mamie czek.
09:23Czek?
09:25Czyli pieniądze.
09:27Dała jej pieniądze.
09:30Żeby twoja mama wynajęła dom daleko stąd.
09:37Zamierzasz je jeść?
09:49Zakochałeś się?
09:50Nie spuszczasz z niej wzroku.
09:53Wiesz co jest dziwne?
09:55Ege tak ją kocha,
09:57że ryzykuje dla niej życie.
10:00Wczoraj zasłonił ją własnym ciałem.
10:02Jest żonaty z niejaką Melis.
10:07Ege nie spotyka się z Zeynep?
10:10Nie.
10:12Ale tymczasowo mieszkają w tym samym domu.
10:16Ona, Ege i jego żona?
10:20Dotąd mieszkała z matką w biednej dzielnicy.
10:25Gdy je znalazłem,
10:26Ege przyszedł ją stamtąd zabrać.
10:29Myślę, że coś ich łączy.
10:30Miłość.
10:36Niedokończona miłość.
10:41Zostaw to.
10:43Medalion jest ważniejszy.
10:45Daj mi pomyśleć.
10:46Zrób coś.
10:48W tym medalionie są moje włosy.
10:51Przestań się gapić na tę dziewczynę.
10:56Mam im przystawić pistolet do głowy
10:58i zapytać, gdzie jest medalion?
11:00Daj mi ścba to.
11:01Daj mi ścba.
11:02Daj mi ścba.
11:03W ten ścba.
11:04KONIEC
11:34Dobrze się bawisz?
11:42Może włączę muzykę i potańczymy razem.
11:58Pobawmy się.
12:04Co ja robię?
12:30Nic jej nie jest, ale wciąż płaczę.
12:32Myśleliśmy, że nie żyję.
12:36Przed chwilą tu była.
12:39Odeszła.
12:48Bardzo ładnie tańczysz.
12:50O nie jest to, wiem.
12:52Odzwyczaj.
12:52Głózmy odwę.
12:53Ona tu
13:06i wyłączyła.
13:07Dzień dobry.
13:37Dzień dobry.
14:07Dzień dobry.
14:37Bahar? Płaczesz?
14:41Płaczę.
14:44Nie bez powodu.
14:46Co się stało?
14:51Muszę im powiedzieć.
14:52Ferraje naprawdę dała pieniądze mojej mamie?
15:08Tak, to był czek.
15:12Mamy się stąd wyprowadzić?
15:13Nie wiem.
15:15Wszystkiego nie słyszałam.
15:18Nie słyszałaś?
15:19Zapytam kogoś, kto słyszał.
15:25Nie dzwoń do mamy.
15:27Dowiedzą się, że podsłuchiwałam.
15:30Muszę ją o to zapytać.
15:32Zajnep?
15:49Byłaś tu wczoraj?
15:52Tak, nie zastałam cię, więc trochę porozmawiałam z panią Ferraje.
16:04Z panią Ferraje?
16:06Na jaki temat?
16:11Coś ci mówiła?
16:12Owszem.
16:14Co się dzieje?
16:18Dała mi czek na twoje wydatki szkolne.
16:22To stypendium, prawda?
16:24Czemu go przyjęłaś?
16:26Nie mogłam odmówić.
16:28Pan Bülent też nalegał.
16:30To niewielka kwota.
16:33Niewielka?
16:34Zapytam panią Ferraje.
16:52Będą kłopoty.
16:53Co nowego, panie radco?
17:00Rozmawiałeś z naszym człowiekiem na komendzie?
17:04Policja wszczęła dochodzenie w sprawie medalionu Sedy?
17:08Naprawdę?
17:12Dobrze.
17:16Reszta zależy od nas.
17:18Co się dzieje?
17:20Policja nie rozpoczęła śledztwa.
17:24Zwrócili medalion Zeynep.
17:27Świetnie.
17:29Nie zrobili badania DNA moich włosów?
17:34Powinni.
17:35Ale uznali, że medalion należał do kogoś innego.
17:39Nie znaleźli związku z tobą.
17:42Nasz człowiek dobrze to rozegrał.
17:46Jesteśmy czyści?
17:50Gdyby otworzyli medalion, zbadaliby DNA włosów.
17:56Wtedy miałabyś kłopoty.
18:01Kto teraz ma mój medalion?
18:05Zeynep?
18:07Albo Ege?
18:10Musimy go im odebrać.
18:12A najlepiej niech zrobi to dżęk.
18:14Szysz.
18:16Spokojnie.
18:17Odzyskamy go, gdy nadejdzie pora.
18:20Jesteś bardzo ostrożny, jeśli chodzi o tę dziewczynę.
18:30Irytuje mnie to.
18:32Oszaleję przez ciebie.
18:34Walczę już z całym światem.
18:36Nie wtrącaj się.
18:37Nie wtrącaj się.
18:39Skoro nie dbasz o medalion, sama go odzyskam.
18:54Słucham, Dżawidan.
19:09Co chcesz mi powiedzieć?
19:11Mamy ważny problem.
19:16Dotyczy Bachar.
19:18Mam, o co chodzi?
19:23O moją córkę.
19:28Nie ma innego wyjścia.
19:31Nie każ nam zgadywać.
19:32Tej nocy, gdy nas nie było, Kuzej i Bachar
19:37zemdlała.
19:44Przynieś szybko wody.
19:45A także cebulę i wodę kolońską.
19:48Co się tu dzieje?
19:58Bachar?
20:01Co ci jest?
20:04Odsknij się.
20:05Ciociu Ferraje.
20:16Była tu wczoraj moja mama?
20:20Tak.
20:22Dałaś jej czek, prawda?
20:30Skąd wiesz?
20:34Nie od Yldys.
20:35Mama mi powiedziała.
20:37Wiem, że to stypendium.
20:41Stypendium?
20:43Tak.
20:46To na twoją edukację.
20:50Dziękuję.
20:52Ale nie potrzebuję takiego wsparcia.
20:55Nie stawiaj mnie więcej w tak niezręcznej sytuacji.
21:01Dobrze.
21:02Rozumiem.
21:03O co chodzi z tymi pieniędzmi?
21:17Wczoraj dałam trochę Gonyl.
21:20Znowu? Dlaczego?
21:22Żeby trzymały się od nas z daleka.
21:25Co ci mówiłam?
21:27Zajnep wpadła w kłopoty.
21:31A co powiesz o Melis?
21:34Zapomniałaś, że jest w ciąży?
21:35A zabój czyni Melody?
21:41Teraz liczy się tylko twoja przyszła wnuczka?
21:43Czy ja coś takiego powiedziałam.
21:47A ja prosiłam, byś przestała dręczyć tę dziewczynę.
21:51To twój syn przyprowadził tu Zajnep.
21:55Muszę utrzymać w domu równowagę.
21:58Jeśli jest to jeszcze możliwe.
22:02To nie mój syn ją zakłócił, lecz kobieta, która odebrała życie Melody.
22:06Zajnep jest jedynym świadkiem.
22:12Wyjdę na powietrze.
22:28Dokąd idziesz?
22:30Wezmę od mamy czek.
22:31Ege mówił, żebyś nie wychodziła.
22:51Dlaczego zemdlała?
22:53Kłóciły się.
22:55Javidan mówiła, że musi ci coś powiedzieć, a Bahar protestowała.
22:59I potem zemdlała.
23:09Bahar wraca do siebie.
23:13Ostrożnie.
23:14Usiądź.
23:22Napij się.
23:23Lepiej ci?
23:32Tak.
23:34Spadło mi ciśnienie.
23:37Właśnie o tym mama chciała powiedzieć.
23:40O czym?
23:42Źle się czuję, prawie nie jem.
23:44Mama miała poprosić, by zabrał mnie pan do lekarza.
23:48Dobrze, jedźmy od razu.
23:54Wolałabym się trochę zdrzemnąć.
23:56Może mi przejdzie.
23:58Mamo?
23:59Wyjdźmy, niech odpocznie.
24:00Czemu nie pozwoliłaś mi powiedzieć?
24:25Nie mogę tego zrobić Kuzejowi.
24:29Obiecałam mu, że nikt się o tym nie dowie.
24:34O czym ty mówisz?
24:36On by mi tego nigdy nie wybaczył.
24:41Nie mogę stawiać go w trudnej sytuacji przy jego matce i siostrze.
24:50Przejdziemy zatem do planu B.
24:51Zażyjesz je?
25:03Będziesz udawać, że popełniłaś samobójstwo.
25:11Słyszałaś.
25:13Napiszesz list, w którym wszystko wyjaśnisz.
25:18Co ty wygadujesz?
25:20Spokojnie, zrobią ci płukanie żołądka i wszystko będzie dobrze.
25:26A gdy wyjdziesz ze szpitala, wydamy cię za mąż.
25:30Chyba oszalałaś.
25:31Wygaduj się.
25:33DZIĘKI ZA OBSERWACIE
26:03Zobaczymy, czy to jest dom Zajnep.
26:22DZIĘKI ZA OBSERWACIE
26:22Tutaj był mój brat?
26:28To jest dom Zajnep.
26:31Nic nie mów mojemu bratu.
26:33DZIĘKI ZA OBSERWACIE
27:03Lubią wilgotne miejsca.
27:07Gnieżdżą się w meblach.
27:09Ktoś mógł je tu wnieść?
27:10Niemożliwe.
27:11Zimą śpią i uaktywniają się latem.
27:14Tu mają dobre warunki.
27:17Trudno przenosić je z miejsca na miejsce.
27:20Tak pan sądzi?
27:21Co trzeba zrobić?
27:23Spryskać je.
27:25Niech pan działa.
27:27Przyniosę środek.
27:28Melis jest niewinna.
27:31ZA OBSERWACIE
27:32ZA OBSERWACIE
27:33ZA OBSERWACIE
27:34ZA OBSERWACIE
27:36ZA OBSERWACIE
27:37ZA OBSERWACIE
27:38ZA OBSERWACIE
27:39ZA OBSERWACIE
27:41Jaki jesteś śliczny.
28:11Jaki jesteś śliczny.
28:41Jaki jesteś śliczny.
28:43Jaki jesteś śliczny.
28:44Jaki jesteś śliczny.
28:46Gdzie jest pokój Zajnep?
29:16Gdzie mogła schować medalion?
29:35Mamo?
29:40Zajnep?
29:41Witaj.
29:43Przyszłam po czek.
29:56Gdzie mama Belkys?
30:00Wyszła odetchnąć.
30:06Wszystko w porządku?
30:08Tak, oczywiście.
30:13Wyjdę do ogrodu.
30:18Belis?
30:19Nie ma.
30:23Wybacz, że oskarżyłem cię o te pluskwy.
30:26Czyli, że to nie moja wina?
30:29Nie, przepraszam.
30:32Nie ma za co.
30:34Zajnep już mnie nie obchodzi.
30:36Jesteś mój i będziemy mieli dziecko.
30:40Więc to nie ja mam problem z Zajnep, tylko ty.
30:44Wszystko jasne.
30:56Ulżyło ci?
31:00Myślałem, że to Melis.
31:03Zastanów się dwa razy, zanim ją o coś oskarżysz.
31:07Ona jest w ciąży.
31:11Hormony zakłócają jej równowagę psychiczną.
31:18Nie jest już dawną Melis.
31:21Zrozum to.
31:21Powiedz Pani Seher, że zajmę się jej sprawą.
31:41Uporam się bez trudu.
31:42Będzie bardzo szczęśliwa. Dziękuję ci.
31:51Przyniosłam kawę.
31:55Powiedziałam mu o sprawie Seher.
31:57Kuzej to załatwi.
32:00Co się dzieje z Bahar?
32:04Już mi mówił.
32:06Zasłabła przez to, że zbyt mało jadła.
32:08Rozumiem, ale może dopadły ją boleści albo przeziębienia.
32:16Skąd on ma o tym wiedzieć?
32:18Nie przeszkadzaj mu.
32:20My mamy dużo prasowania.
32:31Co to jest?
32:34To chyba bransoletka, którą zrobiła Syla.
32:37Daj mi ją.
32:38Pójdziemy już, a ty pracuj.
33:02Ciągle się uśmiecha.
33:04W sumie dobrze.
33:05Pięknie ze mną tańczyłaś.
33:16Baw mnie tak dalej.
33:18A jeśli życzenie się nie spełni, mimo że nadejdzie wiosna?
33:38Wtedy bransoletka spadnie sama.
33:42Będziesz o tym wiedział.
33:43Zn EMIEBĞCIEŻE
33:44BĞDZĞĞI
33:44BĞDZĞI
33:45BĞDZĞI
33:46BĞDZĞI
33:46BĞDZĞI
33:46BĞDZĞI
33:47BĞDZĞI
33:49BĞDZĞI
33:51Kuzaj!
34:14Kuzaj!
34:15Kuzaj!
34:16Kuzaj!
34:29Kuzaj!
34:30Przed chwilą się śmiała, a teraz płacze.
34:33Całkiem traci rozum.
34:35Wstań, wejdź do domu.
34:37Ludzie pomyślą, że coś się stało.
34:40Kuzaj!
34:44Kuzaj!
34:46Kuzaj!
34:48Kuzaj!
34:49Kuzaj!
34:50Kuzaj!
34:52Niczego nie połknę.
34:54Zrobisz, co mówię.
34:56Nie będę nic knuć za plecami Kuzeja.
34:59Masz tylko to zażyć.
35:02Zwariowałaś?
35:04A jeśli umrę, jak możesz tak ryzykować?
35:08Nie umrzesz.
35:11Kuzei zawiezie cię do szpitala.
35:14I dowie się o wszystkim.
35:17Nie ma mowy.
35:20Chcesz za niego wyjść, czy nie?
35:25Zrobisz, co mówię.
35:27Najee zrozumie sytuację i zaraz wyprawi ci wesele.
35:33Nie zgadzam się.
35:35Nawet jeśli się dowiedzą, nie będzie żadnego ślubu.
35:38Dlaczego? Bo Kuzei kocha moją siostrę.
35:42Nic z tego nie wyjdzie.
35:55Tak sądzisz?
36:05Lepiej się czujesz?
36:07Możemy pojechać do lekarza.
36:09Nie trzeba.
36:16Jak długo przeze mnie nie jadłaś?
36:24To nie przez ciebie.
36:26Zresztą zaraz coś zjemę.
36:27Nie zaniedbuj się.
36:34Nie martw się o mnie.
36:40Bahar?
36:43Jesteś najmilszą dziewczyną, jaką kiedykolwiek znałem.
36:46Dlaczego płaczesz?
37:07Dlaczego płaczesz?
37:13Znowu z nią niedobrze.
37:32Kompletnie traci rozum.
37:35Przed chwilą się śmiała, a teraz płacze.
37:39Mam ją zawieść do szpitala?
37:43Tak, zawieść.
37:44Dojdzie do siebie, a potem wszystko powie policji.
37:48Co mam robić?
37:49Daj jej w gębę, jesteś jej mężem.
37:54Mam ją uderzyć?
37:57Należy do ciebie.
37:58Bij ją albo kochaj.
38:01Kończę, mam dużo pracy.
38:02Przyszłam po czek, który dostałaś od ciotki Ferraje.
38:20To twoje stypendium, pieniądze na edukację.
38:24Mamo, nie potrzebuję niczyjego wsparcia.
38:28Nie dam melistematu do kłótni.
38:31Rozumiem.
38:34Pracowałam całe lato.
38:35Mogę pracować także w trakcie zajęć.
38:48Gdzie ten medalion?
38:50Nie chcesz, by Melis się dowiedziała.
39:02Tak, dlatego daj mi ten czek.
39:07Zadzwonię do Ferraje i oddam go jej.
39:10Mamo?
39:12Co się dzieje?
39:14Ja go jej odniosę.
39:15Sama się tym zajmę, dobrze?
39:19Gdzie ten czek?
39:20W domu?
39:28Przyłapią mnie tu.
39:29I co teraz?
39:37Zajnep, córeczko, nie potrzebujemy cudzych pieniędzy.
40:00Jak poszło?
40:15Powiedziałem to, co ustaliliśmy.
40:17Świetnie.
40:18Nie wierzył, bo przyszedł mnie przeprosić.
40:22To dla ciebie.
40:23Dziękuję.
40:27Wszystko już spryskałem.
40:29Idź już i nie znamy się.
40:33Tak?
40:33Skoro znowu się tu znalazłaś,
40:51to znaczy, że jesteś gotowa ponieść tego konsekwencje.
40:56Nie ma już starej Melis.
40:58Nie ma już starej Melis.
41:03Witaj w swoim nowym piekle.
41:21Gdzie Zajnep?
41:22Poszła do domu.
41:24Do którego?
41:25Do matki.
41:27Dlaczego mi nie powiedziała?
41:30Wyszła w pośpiechu, nie słuchała mnie.
41:33Pokłóciła się z panią Ferraję.
41:37O co?
41:44O pieniądze.
41:46Jakie pieniądze?
41:48Scyla, uspokój się.
42:16Dlaczego płaczesz?
42:19Dlaczego płaczesz?
42:19Scyla!
42:22A jeśli nie chcę, by wiosna nadeszła?
42:48Jeśli jestem rozgoryczony?
42:55Jeśli ukochana kobieta zdradziła mnie, odeszła i czuję, że już nikogo nie pokocham?
43:01Wtedy musisz ją spalić i o wszystkim zapomnieć.
43:15Opanuj się.
43:39Dość tego.
43:43Opracowanie telewizja polska, tekst Piotr Zieliński.
44:09Czytał Paweł Straszewski.
44:11Opracowanie telewizja polska, tekst Piotr Zieliński.
44:15Alem
44:28Dzięki za oglądanie!
44:58Dzięki za oglądanie!
Recommended
44:36
|
Up next
44:01
45:11
44:10
44:32
42:26
42:48
44:17
33:20
42:02
45:29
35:35
43:58
43:07
40:31
43:25
43:41
43:39
44:33
44:15
44:42
45:42
44:38
44:29
41:22