Skip to playerSkip to main content
  • 2 days ago

Category

😹
Fun
Transcript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:30Ale jeśli zacznie węszyć dalej i znajdzie Hasana, a on powie jej prawdę, nie wygłupiaj się. Nigdy by się nie zniżyła do kontaktu z kimś takim. Ze strachu, że się czymś zarazi. Nic ci nie zrobi.
00:45Kochana, popatrz na mnie. Co z tobą? Promieniejesz i ten makijaż. Nic się przed tobą nie ukryje.
00:59Który miał szczęście? Kierowca. Który? Mert.
01:11Mert. Nie jest od ciebie młodszy? Zaraz mnie coś trafi. Co się z wami dzieje? Jeden mnie nazywa prostaczką, drugi się czepia sukienki, a ty mi wytykasz, że jestem dla niego za stara? Jestem szczęśliwa i nic wam do tego.
01:27Pożartować nie można, nie obrażaj się. Spójrz na siebie. Już się całowaliście, a on dał nogę do myge.
01:38Bigge. Jeden pies.
01:40Zobacz, która godzinę. A też jeszcze nie wrócił. Obiecał, że przyjdzie.
01:53Wiem, co zrobię. Powiem Jakubowi, że odwołujemy akcję. A też nie dał się nabrać. Nie chcę dłużej w to brnąć.
02:03Jestem. Nie chcesz? Nie.
02:13Nie. Posłuchaj. Nie po to tu przyjechałem.
02:19Ile razy mam ci powtarzać, że jesteśmy tylko przyjaciółmi?
02:24Dlaczego nie rozumiesz? Bo bardzo cię kocham.
02:27Nie potrafi inaczej.
02:30Próbowałam, ale nie umiem zrezygnować.
02:34Zapomnieć.
02:37Mam dość ciągłej tęsknoty za tobą.
02:45Wybacz, ale nie mogę.
02:47Jesteśmy przyjaciółmi i to się nie zmieni.
02:50Nigdy nie spróbowałeś.
02:56Nie dałeś nam szansy.
02:59Dlaczego?
03:02Bo nie jesteś osobą, z którą chcę spędzić resztę życia.
03:07Przykro mi.
03:09Jesteśmy przyjaciółmi i chciałbym, żeby tak pozostało.
03:12Jesteśmy przyjaciółmi i chciałbym, żeby tak pozostało.
03:25To mi nie pomaga.
03:30Co wolałabyś usłyszeć?
03:32Jestem z tobą szczery.
03:37Najlepiej będzie, jeśli już pójdę.
03:41Jak to?
03:44Tak, będzie lepiej.
03:45Nie wychodź.
03:46Nie teraz, kiedy najbardziej cię potrzebuję.
03:53Myli ci się to, czego potrzebujesz, z tym, czego pragniesz.
03:57Wezwałaś mnie, bo tego chciałaś.
04:03Więc idź sobie.
04:06Wynoś się.
04:08Zostaw mnie.
04:11Przez ciebie tylko się ośmieszam.
04:17Mam pytanie.
04:19A ty co czujesz?
04:21Dlaczego tu śmiecisz?
04:29Nie zmieniaj tematu.
04:30Nie dam się nabrać.
04:37Leila, znam cię.
04:41Zauważasz we mnie każdą zmianę.
04:43A myślisz, że ja jestem ślepa?
04:46Aż tak bardzo widać?
04:47Nie chcę, żebyś potem płakała.
04:53On zawsze spadnie na cztery łapy.
04:55Ma wszystko pieniądze, wpływy rodziny, której nawet nie chcę.
04:59A ty?
05:11Masz to wszystko?
05:14Nie.
05:14Właśnie o to chodzi.
05:22Pokochałam te dzieci jak własne rodzeństwo.
05:25Są dla mnie jak rodzina.
05:27Nawet a też.
05:34Wiem, my też pokochaliśmy te gnomy.
05:38Gnomy.
05:39Ale to oni są rodziną, nie my.
05:47Ty i ja też pochodzicie z różnych światów.
05:51Nie oszukuj się.
05:55On się urodził w pakiecie all inclusive.
05:58My mamy tylko twardą pryczę.
06:01On jedzie pierwszą klasą, a my wciskamy się na gapę.
06:06On je kawior, my suchą bułkę.
06:10Rozumiesz?
06:13Tak.
06:15Nie pasujemy do siebie.
06:18Nie.
06:19Dlatego skup się na celu.
06:21Najlepiej będzie, jeśli od razu wdrożymy krok piąty.
06:25Kłamiemy dalej.
06:39Na tym się znamy.
06:42Po wszystkim będziesz mi winna masaż.
06:45Wymasuję cię jak królową.
06:47Krok piąty.
06:55Zbajerowanie.
06:56wixę.
06:57Zwashę.
06:58Bija.
06:58Z�ęca.
06:59Z�ęca.
06:59Nijent.
07:00Z�ęca.
07:07Z�ęca.
07:10Z�ęca.
07:11KONIEC
07:41KONIEC
08:11KONIEC
08:41KONIEC
08:43KONIEC
08:45KONIEC
08:47KONIEC
08:49KONIEC
08:53KONIEC
08:55KONIEC
08:57Söyle kaç bahar oldu?
09:01Penceremde gül soğudu.
09:04Belki de zaman doğdu sevdim dönmüyor.
09:09Söyle kaç bahar oldu?
09:13Penceremde gül soğudu.
09:17Zaman doğdu sevdim dönmüyor.
09:39Söyle kaç bahar oldu?
09:43Penceremde gül soğudu.
09:45Belki de zaman doğdu sevdim dönmüyor.
09:51Söyle kaç bahar oldu?
09:53Penceremde gül soğudu.
09:55Penceremde gül soğudu.
09:57Zaman doğdu sevdim dönmüyor.
10:01Söyle kaç bahar oldu?
10:03Penceremde gül soğudu.
10:05Czerwona rybka już wstała.
10:21Czerwona rybka już wstała, czerwona rybka już nie śpi, cały świat się obudził, czerwona berit włożyła sukienkę.
10:51A też kocha Lejlę, Lejla kocha Atesza, a też kocha Lejlę.
11:09Co ja ci powiedziałam, to miał być nasz sekret. Nie śpiewamy na głos takich piosenek, jasne? Daj mi słowo.
11:19Słowo dziecka. W dodatku słowo dziewczynki.
11:26A teraz robimy naleśniki. Pomóż mi.
11:32Najpierw rozbijamy jajka.
11:36Gotowe.
11:39Fajt łapa ze mnie. Za dużo tych jajek.
11:44Musisz dodać mąki. Lubisz się z bananem czy z truskawkami?
11:49Już odkładam jajka. Co teraz?
11:56Mąka.
11:57Już dodałam.
12:02Mleko.
12:03Wlewaj.
12:07Wystarczy.
12:08Brawo.
12:14Zrobimy dziś petifury?
12:17Zrobimy.
12:19Tylko chodzi ci pewnie o profiterole.
12:23Nie mam pojęcia jak się je robi, ale coś wymyślę.
12:26To nie żadne profiterole.
12:29Źle zapamiętałaś.
12:30Pewnie tak.
12:33Dzień dobry.
12:36A też.
12:38Co słychać?
12:42Zrobimy dziś z Lejlą petifury.
12:44Naprawdę? Uwielbiam je.
12:47Stałeś dziś wcześniej?
12:48Gdzie byłeś?
12:51Widzę, że się rozkręcasz.
12:52Wcale nie stoję spokojnie.
13:01Czasami A też nie może w nocy spać i wtedy wcale nie musi wstawać rano.
13:08Jak wampir.
13:08Drogadujesz mi?
13:15Chyba tak.
13:16Odgryza się jak Ilgas.
13:20Brawo.
13:21Wreszcie ktoś mnie rozumie.
13:25Widzisz?
13:26Dla chcącego nic trudnego.
13:29Widać, że Lejla jest trochę...
13:32spięta.
13:35Rozmawiacie ze sobą czy ze mną?
13:36Mieszacie mi w głowie.
13:39Nie, nie. Rozmawiamy ze sobą.
13:42Właśnie.
13:46Idź teraz do stołu.
13:47Ja usmażę naleśniki.
13:49I przy okazji porozmawiam z A teżem.
13:55Zaczekaj na nas.
14:02Zniewasz się na mnie?
14:03Ja?
14:05Skąd?
14:06Przecież nie mam powodów.
14:09Kiedy ty wczoraj świetnie się bawiłeś, ja zajmowałam się dziećmi.
14:13I nie wiesz, że Ilgas rzuciła czymś w Ajdosa, a on porwał jej bluzkę.
14:18Berit nie mogła spać, bo tamci wciąż krzyczeli.
14:21A gdzie ty wtedy byłeś?
14:23Dlaczego miałabym się gniewać?
14:25Kim ja w ogóle jestem?
14:26To ja się miałem zajmować dziećmi?
14:28Przecież to ty od tego jesteś.
14:29Racja.
14:30Ja tu jestem niańką i mam robić, co do mnie należy.
14:33Właśnie.
14:35Wiem, kim jestem.
14:37Ale kim jest Bige?
14:40Koleżanką.
14:44Czy ja to powiedziałam na głos?
14:45I wciąż mówię?
14:52Czy ty w ogóle wiesz, co robisz?
14:55Oczywiście.
14:55I dobrze wiem, co robiłeś w kuchni razem z dziećmi.
14:59Wszystko mi powiedziałem.
15:01Nie wątpię.
15:02Ale Ilgaz jest weganką, nie je jajek.
15:09Jasne.
15:10Przecież ja się nie znam na weganizmie.
15:13Nie jestem Bige.
15:15Jestem Lejlą.
15:15Czyli nikim.
15:16Ładnie, ładnie.
15:32Widzę, że humor dopisuję.
15:35Co się stało?
15:36Czemu tak stoisz jak kołek?
15:39Co ty kombinujesz?
15:41Nic.
15:42Ja tu tylko sprzątam.
15:44Żarty sobie robisz?
15:45Umawiasz się z kierowcą?
15:49Z nim?
15:50Nie, gadamy sobie czasem.
15:54Gadacie?
15:55Już ja z wami pogadam.
15:58Tylko zwodzisz tego biedaka.
16:00Ja zwodzę?
16:02Niby kogo?
16:03Masz mnie za głupka?
16:07Zajmowałem się tymi sprawami,
16:08kiedy ty jeszcze byłaś w kołysce.
16:11Przypominam, że to moja robota.
16:15Nawet się nie można nacieszyć?
16:20Nie można.
16:22Po co ci biedak?
16:24Z biednym się nie wzbogacisz.
16:28Biedna kura znosi jedno jajo,
16:31a nam potrzebny jest cały koszyk.
16:33Rozumiesz?
16:33Cepetle.
16:35Anademy?
16:37Anademy.
16:37To dobrze.
16:38Od czego zaczynamy?
16:57Żeby podpisać z Włochami korzystną umowę,
17:01musimy najpierw przekonać ich do naszych projektów.
17:05Z nimi nie ma problemu.
17:08Podobają im się.
17:11Tylko trzeba przekonać ich do naszej wizji
17:13i udowodnić, że mamy mocne pomysły na kolejne sezony.
17:16Trzeba ich dobrze przyjąć i zrobić dobre wrażenie.
17:20Otóż to.
17:22Nie wierzę, że wyszliśmy na rynek z tą amatorszczyzną.
17:25To ta dziewczyna ma być naszą wizytówką?
17:29Przypominam, że dzięki Leili dostaliśmy tę robotę.
17:34Wyrównaliście rachunki?
17:37Co masz na myśli?
17:38Może kiedyś i ty jej pomogłeś.
17:41Kto wie?
17:47Nie odbiegajmy od tematu.
17:51Zajmę się gośćmi.
17:52Zabiorę ich w parę miejsc.
17:54Porozmawiam z zespołem.
17:56Już to przemyślałam.
17:57Po przyjeździe zaprosimy ich na śniadanie w hotelu,
17:59potem obiad i zebranie w rezydencji.
18:01Jeśli będzie czas, wycieczka po Bosphorze.
18:04Bigę.
18:06Dziękuję za lista.
18:08Ale w ten sposób na pewno nie zrobimy na nich wrażenia.
18:11Proszę, zostawcie to mnie.
18:14Nie działaj na własną rękę.
18:16Omówmy to.
18:17Nie trzeba sam się tym zajmę.
18:20Jak to?
18:22Nie przywitamy gości?
18:24Pojedziesz sam?
18:26Owszem.
18:27Jak to?
18:28Jako prezes zarządu.
18:31Zaraz.
18:31A my?
18:33Wy przejrzycie wszystkie punkty umowy
18:36i...
18:36dacie mi znać w razie czego.
18:39Dziękuję za owocne spotkanie.
18:43Spróbuj tego nie schrzanić.
18:44Nie martw się.
18:49Nie bywałem.
18:51Co za amatoruszczyzna.
18:53Cześć, Bigę.
19:00Pani Hansade, co za niespodzianka.
19:03Uwielbiam je.
19:04Coś się stało?
19:05Co to za minę?
19:07Wszystko w porządku.
19:09Pani do pana Halita?
19:11Widzę go wystarczająco często.
19:13Tym razem wpadłam do Atesza.
19:16Jest u siebie.
19:17Właśnie skończyliśmy zebranie.
19:18Fusun też brała w nim udział?
19:21Tak.
19:23Porzuciłaś Wielki Paryż,
19:25żeby zostać szefową Fusun.
19:26Ale kiedy na horyzoncie pojawia się Atesz,
19:30człowiek zapomina o karierze.
19:32Nie.
19:34Dobrze mi tutaj.
19:35Dlaczego nosisz takie smutne stroje?
19:40Wcale nie są smutne.
19:43Znam się na mężczyznach w rubelku.
19:45Pokaż mu, co stracił.
19:46Rozumiem, ale dla mnie to zbyt staromodne sposoby.
19:54Proszę wybaczyć, ale wróbelek nie musi nikomu niczego udowadniać.
19:58Mam nadzieję, że twoje nowoczesne metody się sprawdzą.
20:01Co pani próbuje powiedzieć?
20:03Typowy mężczyzna sam nie wie, czego chce.
20:07Trzeba mu to podpowiedzieć.
20:08A jeśli nie słucha, warto dać szansę staromodnym metodom.
20:14Pójdę już.
20:16Do zobaczenia.
20:25Ilter, dlaczego mówią na ciebie mon cher?
20:28Co to znaczy?
20:30Nie wiem, ale jeśli dopadnę tego, kto to wymyślił, porachuję mu kości.
20:34Jesteś za stary do tej pracy.
20:36Niedługo się zawiniesz.
20:41Nie zna panienka umiaru.
20:43Albo panienka nie mówi wcale, albo zbyt wiele.
20:46Rozmawiałaś z Leilą?
20:49Przeszła do piątego kroku?
20:51Ciszej.
20:52Jeszcze mon cher usłyszył.
20:55Włożył zatyczki.
20:56Ile masz lat, mon cher?
20:57Pogramy w coś?
20:59Ile kroków wam zostało?
21:03Przeszła do piątego, ale nic z tego nie będzie.
21:05Facet jest zimny jak lód.
21:07Wyna też daje jej w kość.
21:10Co to znaczy?
21:13Tak się nie da.
21:19Czekaj, mon cher na nas patrzy.
21:24Nic nie słyszę, ale wszystko widzę.
21:27Dlaczego nie pracujecie?
21:29Bardzo proszę wziąć się do roboty.
21:31Każdy tu robi co chce.
21:33Próbuję podliczyć budżet, ale nie mogę się skupić.
21:37Idź chętnie panu, pomogę.
21:42Jak chce pan rozwiązać problem, z którym ja sobie nie radzę?
21:46Zarządzanie budżetem tego domu jest trudniejsze niż praca w Banku Światowym.
21:50Jestem dobry z matematyki, proszę dać mi zerknąć.
22:07Widzi pan?
22:24Nie ma strat, są same zyski.
22:25Muszę przyznać, że odkąd pana poznałem, przynajmniej raz dziennie zamieram z otwartymi ustami.
22:34Nie byłem nawet pewien, czy potrafi pan odejmować, ale jak widać, życie potrafi zaskoczyć każdego.
22:40Dziękuję.
22:41Wystarczy być cichym i skromnym jak ja.
22:46Pójdę już.
22:47Dziękuję.
22:48Pani Hanzade, zamieniam się w słuch.
22:56Jesteś dla mnie wyjątkowy.
22:59Twoją mamę też uwielbiałam.
23:03Naprawdę tak mi przykro z powodu tego strasznego wypadku.
23:07Nie mogłam dojść do siebie, kiedy się dowiedziałam.
23:10Ale pamiętaj, wszystko mija.
23:12Ja też rozpaczałam, kiedy odszedł Tito.
23:15Tito?
23:16Mój pies.
23:17Kupiłam identycznego za 2000 euro za granicą.
23:22Jestem już trochę spóźniony, Włosi na mnie czekają.
23:25Możemy?
23:26Masz rację.
23:28Zamierzam otworzyć własny butik wyłącznie z projektami Arjali.
23:33I potrzebuję twojego wsparcia.
23:37Oczywiście.
23:38W końcu wiadomo, o co chodzi.
23:44Kochanie, trzeba było się zgłosić do mnie.
23:47Chętnie bym ci pomogła.
23:51Nie zamierzam handlować na bazarze.
23:53Źle usłyszałaś.
23:55Wiek robi swoje.
23:57Chyba ty coś źle zrozumiałaś.
23:59Myślisz, że też da ci projekty, które ukrywa nawet przede mną?
24:04Przepraszam, ale spierać się o to możecie beze mnie.
24:07Naprawdę, już jestem spóźniony.
24:10Przemyśl moją ofertę.
24:11Oczywiście.
24:13Najwyższy czas, żeby ktoś promował waszą markę jak należy.
24:18Na przykład ja.
24:21Przemyślę to.
24:23Miłego dnia.
24:27Zastanów się.
24:28I ty naprawdę w to wierzysz?
24:31Witaj, wierny człowieku.
24:40Dzień dobry, pani Intrygo.
24:44Mam pytanie w sprawie Leili.
24:47Została twarzą naszej marki.
24:51Słyszałem od pana Atesza.
24:54Muszę znać jej nazwisko.
24:55Chodzi o sprawy papierkowe.
24:57Pani też walczy z papierami?
25:02Co za pech.
25:03Z przyjemnością pomogę.
25:05Leila Denise.
25:07Dziękuję.
25:09Czekaj.
25:10Pa też ją znalazł?
25:12Nie.
25:13Przyszła z polecenia pani Cholpany.
25:17Murebie Cholpany.
25:18To musi być sprawdzona osoba.
25:20Dzieci są w dobrych rękach.
25:22Leila?
25:34Leila?
25:36Przyniosłam herbatę.
25:38Dziękuję.
25:42Poradzę sobie.
25:45Wyglądasz na zmęczony.
25:47Wszystko dobrze?
25:48Nie.
25:49Już dłużej tak nie mogę.
25:54O czym ty mówisz?
25:56O opiece nad dziećmi?
25:58O Ateszu.
26:02I słusznie.
26:03To wszystko trwa już zbyt długo.
26:07Owszem, ale co powiemy Jakubowi?
26:12Ucieknijmy.
26:13Co?
26:15Nie wygłupiaj się.
26:16Wywiozę cię, a Jakub niech robi, co chce.
26:22Potem zabierzemy Meriem i Barysza.
26:24Zaczniemy uczciwie żyć.
26:32Znasz, Jakuba.
26:34On nam tego nie daruje.
26:37Co zrobi?
26:39Przecież nas nie zabije.
26:42Zabójstwo to optymistyczna wersja.
26:44Zaczekaj.
26:52Znajdziemy jakiś sposób.
26:55My też kiedyś będziemy mieć życie?
26:58Oczywiście.
26:59Bez uciekania.
27:01Bez kłamstw.
27:03Jak długo można to ciągnąć?
27:06Masz rację.
27:08Ale jeśli teraz uciekniemy, wszyscy się domyślą.
27:11Jacy wszyscy?
27:14Wszyscy czy Ateś?
27:18Co?
27:19Zakochałaś się w nim?
27:25Co ty wygadujesz?
27:27Słyszysz siebie?
27:29Długo nad tym myślałem.
27:30Nie można tak żyć.
27:34Zwłaszcza ty.
27:36Wciąż uwikłana jakieś kłamstwa.
27:39Nie mogę się z tym pogodzić.
27:42Nie mamy prawa żyć normalnie?
27:45Zakochać się jak ludzie?
27:51Wystarczy, że podasz mi rękę,
27:52a możemy natychmiast stąd odejść.
27:56muzyka
28:17Leila?
28:35Możesz?
28:37Przyniosłam mu herbatę.
28:39Dlaczego mnie wołasz?
28:41Nie wołam.
28:43Sam do ciebie przyjechałem.
28:44Czego chcesz?
28:46Rozmawiajmy.
28:47Honor, zostawiam cię auto.
29:07Przepraszam za wczoraj.
29:09Nie powinienem był zostawiać cię samej.
29:11Ale po tym, co powiedziała Biget...
29:14A co powiedziała?
29:18Że mnie potrzebuje.
29:20Ktoś włamał się do jej domu.
29:22A ja pojechałem jej pomóc.
29:24Gdybyś ty mnie potrzebowała, postąpiłbym tak samo.
29:27I chyba w tym tkwi błąd.
29:31Wierzę, że mogę uratować kobiety, które są w moim życiu.
29:34Nawet jeśli one nie czują takiej potrzeby.
29:37A potem...
29:38A potem...
29:38A potem rujnujesz im życie i znikasz.
29:45Chociaż wcale tego nie chcę.
29:47Może to nie ona, ale ty potrzebujesz ratunku.
29:53Możliwe.
29:55Pewnie masz rację.
29:56Ale...
29:58Szczerze mówiąc, nawet jeśli wczoraj popełniłem błąd...
30:04Wiem, że potem podjąłem słuszną decyzję.
30:06Nie rozumiem.
30:10Włosi, z którymi będziemy pracować, przyjechali z wizytą.
30:15Obnie nam się nimi zająć razem z Biget, ale...
30:18Wolę to zrobić z tobą.
30:20Myślę, że popełniasz błąd.
30:26Nie pracuję w holdingu.
30:29Powinieneś jechać z Biget.
30:31Przynajmniej nie złamiesz serca kobiecie, z którą spędziłeś noc.
30:38Biget jest tylko koleżanką.
30:42Do niczego między nami nie doszło.
30:45Jej też to powiedziałem.
30:47Nigdy nie będziemy parą.
30:50Ona i ja...
30:55Rozumiem cię.
30:57Nie powinienem był zostawić cię samej, przepraszam.
31:01Pamiętaj, że jesteś twarzą naszej marki.
31:04Miło by było, gdybyś wzięła udział w spotkaniu z Włochami.
31:08Ty wiesz to lepiej od omu.
31:09W końcu to ty jesteś dzieckiem ulicy.
31:14Naprawdę?
31:15Tak.
31:16Owszem, znam Stambuł lepiej niż ty.
31:20Potrafisz być irytujący nawet, kiedy przepraszasz.
31:27Ale wybaczam, że...
31:30Dobrze.
31:37Rozumiem, czyli nie ma pani żadnego związku z Lejlą?
31:41Wejdź.
31:44Dziękuję pani Czolpan.
31:46Do widzenia.
31:47Przepraszam za spóźnienie.
31:49Nic się nie stało, mój drogi.
31:53Przekopałem dla pani całe archiwum.
31:55Przejdźmy do sedna.
31:57Pokaż zdjęcia.
31:58Pokaż zdjęcia.
32:03Jak to?
32:04Przecież to ta sprzątaczka.
32:08One się znają?
32:12Może to rodzina?
32:15Rozumiem.
32:16Świetnie się spisałeś.
32:17Możesz iść.
32:24Mam dla pani jeszcze jedną bombę.
32:29Jaką?
32:30Już pokazuję.
32:33Będzie pani zachwycona.
32:39Jak to?
32:42Niezły numer z tej panny młodej.
32:43To nie rodzina.
32:52To jakaś szajka.
32:54Te zdjęcia są trochę droższe.
33:00Rozumiem.
33:02Masz rację.
33:02Każdy musi zarabiać na chleb.
33:05Nie jest łatwo.
33:10Chyba wystarczy.
33:13Bardzo dziękuję.
33:17Lepiej to schowam.
33:19Do widzenia.
33:24Teraz mi nie uciekniesz o szóstwo.
33:29Co za podłość.
33:32To nie jest przycinanie.
33:36Każdy pęd idzie w inną stronę.
33:38Wygląda okropnie.
33:40Proszę to wszystko wyrównać.
33:41Od góry i po bokach.
33:43Już pan wie.
33:53Ktoś tu się wczuł w rolę.
34:06Przecież mamy malować.
34:08Dlatego się tak ubrałam.
34:09Będziemy malować, ale tylko zderzak.
34:13Chociaż jeśli tak ci zależy, możemy wszystko pomalować na żółto.
34:17Bardzo śmieszne.
34:18Zróbmy to zanim nas nakryją.
34:22Odsłaniam.
34:23Pomogę ci.
34:23Jedno mnie ciekawi.
34:40Macie tyle samochodów, jakim cudem jeszcze nie umiesz prowadzić?
34:44A jak myślisz?
34:45Bo jej nie nauczono.
34:46U nas bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu.
34:54To tylko małe zadrapanie.
34:59Widzę.
35:00I widzę, że nie dba pan o bezpieczeństwo.
35:05To małe zadrapanie.
35:07Nie powiesz nikomu?
35:10Baryż będzie miał problemy.
35:13Tak.
35:15Nie mogę tego umywać.
35:17Z pańską rodziną też porozmawiam.
35:19Gotowa?
35:29Tak, a ty?
35:30Ja też.
35:32Idą.
35:33Są bardzo ważni.
35:35Dlaczego Mertich nie przywiózł?
35:40Jestem Anthony.
35:42Miło państwa, poznacie z tematu też.
35:44Leila.
35:46Dyrektor generalny holdingu Arjali.
35:48A to Leila.
35:49Już wiecie, że jest twarzą naszej marki.
35:51Spędzi z nami cały dzień.
35:56Prawdziwe zwiedzanie z prawdziwymi ludźmi.
36:04Przygotowałaś się?
36:06Skoro istnienie holdingu zależy ode mnie, musiałam się przyłożyć.
36:10Właśnie widzę.
36:12Nie próżnuję.
36:13To fakt.
36:15Państwo pierwszy raz w Stambule?
36:17Tak.
36:17Tak.
36:18Przygotowaliśmy dla was coś szczególnego.
36:21Zobaczycie prawdziwy Stambuł.
36:24Dlatego Leila jest z nami.
36:26Będzie naszą przewodniczką.
36:28Naprawdę?
36:29Prawdziwe życie.
36:30Wszystko będzie prawdziwe.
36:32A nie odrobinę fałszu.
36:35Nie przesadzasz?
36:37Jak mam im pokazać cały Stambuł?
36:39Stambuł, to ty zabierz nas do swoich miejsc.
36:43Jak sobie życzysz.
36:45Gotowi?
36:46Ruszajmy.
36:47Panie, przodem.
36:55Panie, przodem.
37:04Chyba właśnie cię wyrzuca.
37:08Ruszyło cię sumienie?
37:10Nie chcę sobie robić nadziei.
37:12Nie zwolni go.
37:22Ale bez kary się nie obędzie.
37:25Jest pan ojcem.
37:29Tak.
37:31Wiem, że dla pana to abstrakcja, ale powinien być pan wzorem dla baryża.
37:36Uszkodził samochód.
37:38To mogło się skończyć dużo gorzej.
37:40Oczywiście, święta słowa.
37:43Porozmawiam z nim.
37:44Jeśli będzie trzeba, dam mu karę.
37:46Może nawet przegłodzę ze trzy dni.
37:50Wtedy na pewno zmądrzej.
37:54Z kim ja rozmawiam?
37:57Nie można głodzić dzieci.
38:05Przejął się jak prawdziwy ojciec.
38:09A nie jest nim?
38:10Jest jego i naszym.
38:17Kiedy barysz był dzieckiem, zawsze go wkręcaliśmy, że rodzice znaleźli go na bazarze.
38:25Ryczał w niebogłosy.
38:27Cały był zasmarkany.
38:31Nie przesadzaj.
38:34Tak było.
38:34Tak.
38:34Tak.
38:35Tak.
38:40Tak.
38:41Tak.
39:02Tak.
39:04Cośedeki çiçekçi seni sordu bu sabah, burada yok dedim selam söyledi tazeymiş gülleri, yokluğun gibi.
39:17Yürüdüm biraz seni düşledim, umudumu senle süsledim, ne dar sokaklar ne boş duraklar, seni unutmama yardım etti.
39:34Senin küçük bir eldeden böyle büyük bir aşkı bitirebilirim, ne sanıyorsun?
39:46Bazen kalıcı sahili, bazen yalnız kız kulesi, yani sen ister olsun.
40:04Cośedeki çiçekçi seni sordu bu sabah, burada yok dedim selam söyledi tazeymiş gülleri, yokluğun gibi.
40:33Yürüdüm biraz seni düşledim, umudumu senle süsledim, ne dar sokaklar ne boş duraklar, seni unutmama yardım etti.
40:46Senin küçük bir eldeden böyle büyük bir aşkı bitirebilirim, ne sanıyorsun?
41:00Bazen kalıcı sahili, bazen yalnız kız kulesi, bazen bir kaldırım taşı, bazen bir sokak çalgıcısı, yani sen ister olsun.
41:11Senin küçük bir eldeden böyle büyük bir aşkı bitirebilirim, ne sanıyorsun?
41:23Bazen kalıcı sahili, bazen yalnız kız kulesi, yani sen ister olsun.
41:34Lelayla, teraz rozumiem dlaczego, a też wybrał cię na twarz marki.
41:53Spójrz tylko, we Włoszech mówimy Moltobella.
42:00Powtórz.
42:03To znaczy, jesteś piękna.
42:07To prawda, jest piękna. Dziękuję.
42:11Jest tego warta, wiem.
42:15Fantastycznie. Dogadamy sprawy?
42:19Podobają nam się wasze projekty.
42:22Może omówimy je w waszym biurze?
42:25Chętnie. Spotkajmy się na miejscu.
42:29Kierowca czeka na końcu ulicy, zawiezie was do hotelu.
42:43Byłaś wspaniała.
42:45Dobrze się spisałem?
42:47Doskonale. Ty też.
42:50Ale to jeszcze nie koniec.
42:53Wieczorem będzie kolacja.
42:55Jak to?
42:57Musimy domówić szczegóły.
43:01Mamy program na wieczór.
43:03Zgoda.
43:05Ty też musisz tam być.
43:07Jeśli wciąż będą pod wrażeniem, mamy umowę w kieszeni.
43:10Kolacja jest o ósmej, ale teraz muszę jechać do biura.
43:14Spotkamy się na miejscu.
43:16O ósmej?
43:19Jak mam się przygotować?
43:21Nie ma czasu.
43:23Nieważne. Bądź sobą.
43:26Sobą?
43:28Zgoda. Na razie.
43:30Idę.
43:31Idę.
43:32Wersja polska TVN.
43:47Tekst Anna Mizrachi.
43:49Czytał Paweł Bukrewicz.
43:51Wersja polska TVN.
43:53Tekst Anna Mizrachi.
43:54Czytał Paweł Bukrewicz.
43:56Wersja polska TVN.
43:58Tekst Anna Mizrachi.
43:59Czytał Paweł Bukrewicz.
44:00Wersja polska TVN.
44:01Tekst Anna Mizrachi.
44:02Czytał Paweł Bukrewicz.
44:26Czy ładnej zabójki?
44:29DoinstawКА TVN.
44:30K respystüsUmanyi.
44:31Czy pojazd padwały?
44:32Tak bawiszHoqu
44:40Spaweł Bukrewicz.
44:41Wybien
44:45performady energii Są hooks.
44:50Na razie.
44:53KONIEC