- 2 days ago
Category
📺
TVTranscript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:30Myślaliśmy się, że nie będziesz pytał.
00:32Ty złamałaś zasady, zadałaś trzy pytania.
00:34Teraz moja kolejna.
00:36Jak to mówią, bogaty zawsze wygrywa.
00:40Właśnie, święte słowa.
00:45Dobrze.
00:47Pracuję dorywczo.
00:50Nieźle zarabiam, ale hotelu jeszcze nie kupiłam.
01:00A ci ludzie na dole?
01:06To twoja rodzina?
01:10Wyczerpałeś limit pytań.
01:14Możesz sprawdzić, czy naprawiono już tę usterkę?
01:21Sprawdźmy.
01:22Panie Selczuku, dzwonię w sprawie usterki systemu.
01:35Rozumiem.
01:37Dziękuję.
01:40Naprawdęś mi.
01:42Jesteś wolna.
01:44Wspaniale.
01:45Dziękuję za wszystko.
01:49Zostawię ubrania w pran.
01:53Zatrzymaj je.
01:55Będziesz miała co wspominać.
02:01Naprawdę?
02:02Nie wierzę.
02:02A tak przy okazji.
02:10Jak ci na imię?
02:12Nie idę.
02:26Jeszcze tu leżysz?
02:27Nie.
02:28Ja, zaten sinirim.
02:32Kref, Münezelevan.
02:33Już po mnie.
03:02Onur?
03:08Onur?
03:09Ja, çok bekle.
03:10Przepraszam, że tyle czekałeś.
03:12Jok, jok, tamam, tamam, ben geliyorum.
03:15Idę.
03:15W porządku.
03:16Dobrze cię znów widzieć.
03:40Nawzajem.
03:42Przyszła.
03:43Wszystko dobrze?
03:45Nie macie pojęcia, co mi się przytrafiło.
03:50Coś niebywałego.
03:54Ale nie o to pytasz.
03:56Ja zapytam.
04:01Wszystko w porządku?
04:03Przyniosłaś łupy?
04:06Wyjaśnijmy to sobie raz na zawsze.
04:08Jeśli następnym razem trafią się tacy ludzie, na mnie nie liczcie.
04:14Miałam ochotę uciec.
04:15Mówię poważnie.
04:18Na szczęście się nie zorientowali.
04:21Byliśmy świetni.
04:25Co to byli za ludzie?
04:28Przy nich nawet ja byłam damą.
04:33Nie wstyd ci?
04:34Człowiek żartuje, żeby było milej?
04:36A ty się obrażasz?
04:40Powiedziałam, co miałam do powiedzenia.
04:42Sam zdecyduj, co dalej.
04:47Pani Leila pokazuje pazur.
04:50Daj spokój.
04:52Jeśli mówi, że nie chce, musimy się dostosować.
04:55Wszyscy mają być zadowoleni.
05:00Najważniejsze, że już po wszystkim.
05:03Niech oni się teraz martwią.
05:05Jedźmy już.
05:06Mogą nam naskoczyć.
05:09Właśnie.
05:10Właśnie.
05:11Właśnie.
05:13Właśnie.
05:14Właśnie.
05:15Właśnie.
05:16Właśnie.
05:17Właśnie.
05:18Właśnie.
05:19Właśnie.
05:20Właśnie.
05:21Właśnie.
05:22Muzyka
05:51Co to było?
05:52Nie wiem. Spotkałam go w windzie.
05:55Leila? Gdzie pierścionek? Był najdroższy.
06:00Nie mogłam zabrać im rodzinnej pamiątki.
06:04Wybacz.
06:08Napijcie się.
06:10Gdybym was nie kochał jak własne dzieci, dostałybyście po nosie.
06:15Ale was kocham.
06:18Kolejny sukces na koncie.
06:19To dla fałszywego urzędnika, to za wypożyczenie biżuterii.
06:25Wszystko opłacimy.
06:28Odkładam na bok.
06:30Nie za dużo?
06:32I tak będę musiał dołożyć z własnej kieszeni.
06:37To dla ciebie. Dziękuję.
06:39Meriem?
06:43Leila, to dla ciebie.
06:44Patrzcie na nią.
06:47To na szczęście.
06:51To dla ciebie.
06:55A to moja.
07:00Pieniędzmi ze złota podzielimy się po sprzedaży?
07:03Musimy coś odłożyć na następny raz.
07:05Wszystko będzie czekać w magazynie.
07:11Zostaw to.
07:14Co to ma być?
07:17Ty siedź cicho.
07:19Co ci powiedziałem?
07:21Miałeś kupić rodziców pana młodego.
07:25Wiem.
07:26A ty co zrobiłeś?
07:27Nic.
07:27Dlatego dostaniesz tylko tyle.
07:30Tak nie można.
07:33Musisz mu zapłacić.
07:34Przecież zapłaciłem.
07:35Jeśli tak, więcej na mnie nie licz.
07:39Ani na mnie.
07:43Naprawdę nie można pożartować?
07:50Chyba się popłaczę ze śmiechu.
07:54Dam mu ze swoich.
07:57Tyle wystarczy?
08:00Tak.
08:00Już dobrze?
08:04Nasz nowy kierunek to Izmir.
08:07W dodatku Alaczaty.
08:10Wasz Jakub znalazł kolejną żyłę złota.
08:14Załatwcie wszystkie swoje sprawy i bądźcie gotowi.
08:18Idę zapłacić ludziom.
08:20Na razie.
08:21Całuję was.
08:27Moja kochana.
08:31Gdyby nie ty, nic bym nie dostał.
08:34Nie wygłupiaj się.
08:35I następnym razem uważaj.
08:38Zgoda.
08:42Idziemy na zakupy?
08:44Trzeba pokazać klasę dziewczynom z Izmiru.
08:48Co ty wygadujesz?
08:50Zajdź mi z oczu.
08:51Czekaj.
08:54Masz kogoś i nam nie powiedziałeś?
08:58Nie.
09:00Skąd ci to przyszło do głowy?
09:02Tylko spytałam.
09:04Nie złoż się.
09:06Nie mam nikogo.
09:13Widzisz tę twarz?
09:15Ona wszystko widzi i rozumie.
09:18Co ty nie powiesz?
09:25Meriem zaraza.
09:27Otwieraj.
09:27Lejla.
09:49Lejla.
09:51Wstawaj.
09:52Mamy mnóstwo pracy.
09:53Kalkuj.
09:57Dzień dobry, księżniczko.
10:04Dzień dobry.
10:09Jestem spóźniona.
10:13Nie panikuj.
10:15Obudziłam cię wcześniej,
10:16bo chcę usłyszeć,
10:17co się wczoraj stało.
10:19Nie ma o czym mówić.
10:21I zagaduj mnie,
10:22nie spóźnię się do szpitala.
10:24Znów ten szpital.
10:26I znów wydasz tam
10:28wszystkie pieniądze.
10:32Naprawdę ci nie żal?
10:34Ile to już lat?
10:35I nie wiadomo, co będzie dalej.
10:37Nic się nie zmienia.
10:43Zapomniałaś, dlaczego w to weszłam?
10:50Nie wiem, co powiedzieć.
10:54Martwię się o ciebie.
10:55Wiem.
11:04Zmieniam temat.
11:06Przystojny był.
11:08Nawet jeśli...
11:10Co to zmienia?
11:11Rozpieszczony, bogaty dzieciak.
11:14Pomógł ci?
11:16Ale zdania nie zmienię.
11:18Właśnie tak ich szukamy.
11:22Po co nam biedne?
11:23Żebyśmy razem mogli wbić zęby w ścianę?
11:28Trzeba było spytać, czy nie ma brapa.
11:32Jeszcze czego?
11:34Ojciec też by się nadał.
11:37Muszę lecieć.
11:38Do zobaczenia.
11:39Trzeba było wziąć jego numer.
11:42Nie spóźnij się i daj znać.
11:50Wychodzę.
11:51Pa.
11:56Wyjeżdżam.
11:58Przyszłam, żeby się pożegnać.
11:59Ale wrócę.
12:04Może wtedy już się obudzisz.
12:12Może nigdy nie dojść do siebie.
12:15Wiem.
12:20I tak ma dużo szczęścia.
12:23Mamy podobnych pacjentów.
12:25Ich nikt nie odwiedza.
12:27Rodziny tylko opłacają rachunki.
12:30A pani przychodzi co tydzień.
12:33Musi pani kochać tatę.
12:35To nie mój ojciec.
12:38Wiem, że to pani opłaca jego pobyt i wciąż go odwiedza.
12:42To jakiś krewny.
12:45Nie znam go.
12:48Rozumiem.
12:49Do widzenia.
13:04Otwórz oczy.
13:07Obudź się, żebym mogła znaleźć rodziców.
13:12Jesteś moją jedyną nadzieją.
13:15Na szyjnik.
13:25Do diabła.
13:37Nie ma.
13:38Gdzie jeszcze mam szukać?
13:39Wywróciłam wszystko do góry nogami.
13:42Nie ma.
13:44Na pewno spadł mi w hotelu.
13:48Tylko nie rób żadnych głupstw.
13:52Mam zostawić tam swój na szyjnik?
13:56Przestępca nie wraca na miejsce zbrodni.
13:59Masz natychmiast do mnie przyjechać.
14:01Opamiętaj się.
14:02Muszę kończyć.
14:03Jestem zajęta.
14:04Proszę jechać.
14:13Powiem dokąd.
14:22Zadzwonić?
14:23Chyba tak.
14:24Dzień dobry.
14:30Wczoraj w nocy zgubiłam w państwa hotelu na szyjnik w kształcie motyla.
14:37Możecie sprawdzić w pokoju?
14:41Wszystkie pokoje są już wysprzątane.
14:44Gdyby znaleziono na szyjnik, wiedziałbym o tym.
14:46Pewnie spadł przy basenie.
14:47Albo na trawę w ogrodzie.
14:50Możecie sprawdzić?
14:54Teren wokół basenu sprzątamy każdego ramka.
14:57Niczego nie znaleziono.
15:00Tamten mężczyzna
15:01mówił, że jest właścicielem hotelu.
15:06Znam go.
15:07Może pan się z nim skontaktować?
15:13Na pewno mnie pamięta.
15:14I czy może pan potem dać mi znać?
15:20Niestety przed chwilą wyszedł.
15:24Jestem w drodze do hotelu.
15:26Mogę sama przeszukać pokój?
15:28To niemożliwe.
15:31Czy mogę prosić o numer pana Atesza?
15:35Sama z nim porozmawiam.
15:36To absolutnie wykluczone.
15:39Chyba pan nie chce mi pomóc.
15:42Nie mogę wejść do pokoju,
15:43ani nawet zadzwonić do właściciela.
15:48Co za ludzie.
15:58Można szybciej?
15:59Proszę zaczekać.
16:11Niech pan zanim jedzie.
16:13Uza wróćmy.
16:22Trochę szybciej proszę.
16:23Już teraz gratuluję.
16:36Dziękuję.
16:37Zasłużyłeś sobie.
16:38Dzięki wspólnej pracy.
16:41Dzień dobry.
16:43Dzień dobry.
16:43Dzień dobry.
16:46Witaj, ciociu.
16:47Co się stało?
16:49Jaśnie, pan jeszcze nie wyjechał z hotelu.
16:52Spokoj.
16:53Dziś nic nie może ci zepsuć nastroju.
16:56Dopiero zaczynamy.
16:59Dziś masz tylko przyjmować wyrazy uznania.
17:03Chodźmy.
17:03Witamy.
17:27Witamy.
17:28Witamy.
17:28Nie zapłaciła pani.
17:40Witamy, panie Atefu.
17:42Dzień dobry.
17:51Cześć, mamu.
17:52Cześć.
17:53Przyjechał pana też.
18:02Idzie na przyjęcie.
18:04Witamy.
18:06Słucham.
18:08Muszę porozmawiać z mężczyzną, który przed chwilką tu wszedł.
18:12Nie mogę pani wpuścić.
18:14Proszę zaczekać na zewnątrz.
18:18Wygląda pan na profesjonalistę.
18:21Na pewno mnie pan zrozumie.
18:24To zajmie dosłownie dwie minuty.
18:27Niestety.
18:29Nic nie da się zrobić?
18:31Dwie minuty.
18:34Co za dzień.
18:35Wrócę później.
18:58Dzień dobry.
18:59Jestem Nergis, sekretarka pana Bajica.
19:02Moje kondolencje.
19:03Dziękuję.
19:05Wszyscy już są w sali konferencyjnej.
19:07Mogę się napić portado?
19:09Czekają na pana.
19:11Bez kawy nie mogę się dobudzić.
19:15Sprawdzę, czy mamy coś takiego.
19:18Fantastycznie.
19:18Dziękuję.
19:19Gdzie Berit?
19:34Obok mnie.
19:35Nie widzisz?
19:38Berit?
19:39Berit?
19:40Berit, nerede?
19:41Gdzie ona się podziała?
19:41Berit, nerede?
19:43Gdzieś mnie.
19:50Gdzieś.
19:52Gdzieś.
19:53Gdzieś.
19:54Gdzieś.
20:00Gdzieś.
20:05Mój luch.
20:06Zadły się.
20:06Gdzieś.
20:07Gdzieś.
20:09Gdzieś.
20:10Zadły się.
20:11Daj spokój.
20:41Nie idź za mną.
20:46Idź sobie.
20:58Nie masz rodziców?
21:04Spokojnie.
21:05Nie płacz.
21:07Znajdę twoich rodziców.
21:11Przepraszam, tu jest jakieś dziecko.
21:24To wasze?
21:26Dziecko w biurze?
21:28Zwykła rzecz.
21:30Zaczekaj, ja się tym zajmę.
21:33Przepraszam.
21:34Czyje to dziecko?
21:38Nie wiemy.
21:41Spodobało ci się?
21:56Strasznie się upaćkałaś.
22:02Masz to w nosie.
22:03Beryt!
22:12Beryt!
22:14Beryt!
22:15Co się dzieje?
22:17Co ty wyprawiasz?
22:19Beryt!
22:21Beryt zniknęła.
22:23Co?
22:24Tylko tego brakowało.
22:26Beryt!
22:27Beryt!
22:29Beryt!
22:30Beryt!
22:31Beryt!
22:32Beryt!
22:32Beryt!
22:32Beryt!
22:33Beryt!
22:33Beryt!
22:35Ktoś widział Beryt?
22:37Kusiu, kusiu, kusiu, kusiu, kusiu.
22:39Kusiu, kusiu, kusiu.
22:39Beryt!
22:40Beryt!
22:41Kusiu, kusiu, kusiu.
22:43Beryt!
22:44Kusiu, kusiu, kusiu.
22:44Wynajmiemy detektywa.
22:46Jest w biurze, prawda?
22:48Oczywiście, ochrona by jej nie wypuściła.
22:51Mert, sprawdźcie monitoring.
22:54Znaczymy.
22:54Znaczymy.
22:54Znaczymy.
22:54Znaczymy.
22:55Znaczymy.
22:56Gdzie widzieliście ją po raz ostatni?
23:06Beryt!
23:07Znalazłem jakieś dziecko.
23:10Gdzieś ty się podziewała?
23:13Przestraszyliśmy się.
23:15Kochanie.
23:16Gdzie byłaś?
23:17Beryt!
23:21Chodźcie do mnie.
23:26Coś ty za jeden?
23:29Dzieci, poznajcie waszego brata Atesza.
23:43To ma być?
23:46Nasz brat?
23:48Tak.
23:50To twoje rodzeństwo.
23:51Witam brata, jestem Aydost, a to moja wizytówka.
24:02Polecimy razem w kosmos?
24:04Mam mnóstwo pomysłów na biznes.
24:07Pogadajmy.
24:13Aydosta już znasz.
24:15Beryt.
24:16Ilgas.
24:17Przywitajcie się z bratem.
24:19Cześć, Ilgas.
24:24Adios, Ilgas.
24:28Adios?
24:31Chodźcie dzieci.
24:32To do mnie?
24:59Kontynuujcie.
25:00To poważna sprawa.
25:04A wygląda, jakbym się dobrze bawił?
25:09Może pan zaczynać.
25:13Niniejszym odczytuję potwierdzone notarialnie testament śp. Vahita Arjali.
25:19Spadkodawca przeznacza cały swój majątek do równego podziału pomiędzy jego potomków, dzieci i jego zmarłych małżonek.
25:26Juli de Arjali i Muge Arjali Umuda.
25:30Atesza, Ilgas, Aydosta i Beryt Arjali.
25:34Analogicznie wszystkie udziały w firmie zostaną podzielone na pięć równych części.
25:39Nie zapisał mi nawet pięciu procent?
25:49Nie.
25:54Trzech?
25:56Niestety.
25:56Najważniejsze, że mam Umuta.
26:01Z uwagi na fakt, że Ilgas, Aydost i Beryt Arjali są nieletni, zarząd ich udziałami będzie sprawowany przez opiekunów do czasu osiągnięcia przez nich pełnoletniości.
26:19Czyli przez Umuta.
26:23Cudownie.
26:24Skoro już skończyliście, powiedzcie, co mam podpisać.
26:29To jeszcze nie koniec.
26:33Rozumiem.
26:34Opiekun małoletnich, posiadający prawo do zarządzania ich spadkiem, będzie jednocześnie głównym udziałowcem oraz nowym właścicielem przedsiębiorstwa.
26:47Pan Wajid wskazuje, że piecze nad Ilgas, Aydostem i Beryt, o wejmie Ateş Arjali.
27:10Co?
27:12Co?
27:13Nie zgadzam się.
27:15Ojciec nie zapytał nas o zdanie.
27:19Zrób coś, bracie.
27:23Zamieszkamy z Ateşem?
27:25Chodź, Mordziurek.
27:28Przez trzy miesiące będzie pan pełnił funkcję prezesa zarządu i opiekuna małoletnich.
27:34Jeśli nie wywiąże się pan należycie z tych obowiązków na mocy decyzji sądu piecza nad dziećmi, zostanie przekazana Umutowi Arjali.
27:43Bardzo dobrze.
27:45Jeśli odrzuci pan pieczę nad dziećmi, nie otrzyma pan swojej części spadku. Mam to w nosie.
27:53Odrzucam spadek Wajita Arjali i życzę państwu miłego dnia. Dość tej farsy.
27:59Co teraz?
28:09Umut?
28:11Poproś Merta, żeby odwiózł dzieci do posiadłości.
28:17Chodźcie dzieci.
28:18Pobra.
28:30Pobra?
28:31Dato.
28:32Ciociu.
28:55Wszystko w porządku?
28:56Oczywiście.
29:00Ciadaj.
29:02Napijesz się czegoś?
29:08Muszę znać.
29:24Przygotuj samolot na jutro i spytaj Iltera, co dla mnie ma.
29:28Powiedz mu, że Wahid kompletnie oszalał mnie.
29:31Cześć.
29:33Odzwonię.
29:35Niepotrzebnie się fatygowałaś.
29:37Sam bym przyszedł cię objąć.
29:41Mam na końcu języka celną ripostę, ale musimy szybko jechać do ciebie.
29:47Nie sądziłem, że coś mnie jeszcze zaskoczy.
29:57Nie odpowiesz.
29:59Zgubiłam na szyjnik.
30:00Muszę go znaleźć.
30:01Wszędzie szukasz podtekstów.
30:03Nie spytam, bo i tak nie odpowiesz.
30:07Jedźmy.
30:09Zapnij pas.
30:11Proszę mi wierzyć.
30:13Jestem w bardzo trudnym położeniu.
30:15Mieliście znaleźć opiekunkę w ciągu dwóch dni, a nadal nikt się nie zjadł.
30:21Obiecała, że dziś przyjdzie.
30:23Mam nadzieję, że jest kompetentna.
30:25Co to znaczy?
30:27Że zna alfabet i umie odczytać godzinę.
30:29Coś, czego pani nie nauczyła.
30:31Jest kompetentna.
30:33Źle się czuje, ale nie zjadł.
30:35Jestem w bardzo trudnym położeniu.
30:37Mieliście znaleźć opiekunkę w ciągu dwóch dni, a nadal nikt się nie zjadł.
30:39Obiecała, że dziś przyjdzie.
30:41Mam nadzieję, że jest kompetentna.
30:43Co to znaczy?
30:45Że zna alfabet i umie odczytać godzinę.
30:49Coś, czego pani nie nauczyła.
30:53Jest kompetentna.
30:55Źle się czuje.
30:57Proszę nie dzwonić.
31:01Mademoiselle z pretensjami.
31:21Co jej jest?
31:23Poważna sprawa.
31:25Wiele się dziś wydarzyło.
31:27Co takiego?
31:28Zostawiam dzieci i wracam.
31:29Dokąd?
31:30Ktoś mi wyjaśni, co się dzieje?
31:32Poznaliśmy brata Ateśa i Berit się zgubiła.
31:37Chodź ze mną.
31:43Pan Ateś kazał przygotować na jutro samolot.
31:47I podobno ma pan coś dla niego.
31:49I jeszcze, co?
31:53Powiedział, że pan wahito szalał.
31:56To nie moje słowa.
31:58Te się jedna.
31:59serpent
32:05K呢ż
32:07po
32:18Zdjęcia
32:48Siedź swobodnie.
33:08Siedzę.
33:09Już nie widzę.
33:15Taki ważny jest dla ciebie ten naszyjnik?
33:18Był drogi?
33:22Nie, ale dla mnie jest bezcenny.
33:27To tylko przedmiot. Kupisz nowy?
33:32Dla ciebie to może być proste, ale nie dla mnie.
33:38Nie zamierzam cię przekonywać, a ja nie zamierzam się sprzeczać.
33:45Naprawdę?
33:46Tak, cieszę się.
33:48Nא� Divine
34:00Tak, Cieszę się.
34:03Wortwł iłowę.
34:05KONIEC
34:35Spóźnij się.
34:38Możemy iść.
34:44Wciśnij guzik.
34:52Witamy. Dzień dobry.
35:05Wszystko się zsypie.
35:24Spokojnie. To tylko ja.
35:26Wchodzimy?
35:30Zrezygnowałam. Przyjdę później.
35:34Zatrzymaj taksówkę.
35:35Twoi znajomi.
35:42Chodź. Dokąd?
35:45Chcesz znaleźć naszyjnik?
35:50Chodź.
35:58Zapamiętaj.
35:59W Izmirze na bajgle mówią obwarzanki, a na pestki ziarna.
36:04A na mnie będą mówić zdobywca.
36:07Oby.
36:13Co go ugryzło?
36:15Nie wiem.
36:16Onur?
36:19Onur?
36:22Co to za mina?
36:23Leila przysłała wiadomość.
36:30Chyba się z kimś spotkała, bo napisała, że się spóźni.
36:34Allah!
36:36Już po niej.
36:37Tym razem po koniec.
36:39Co to znaczy?
36:41Zgubiła naszyjnik.
36:43Pojechała go szukać do hotelu.
36:48Uruchom silnik.
36:49Jedziemy po nią.
36:51Oszalałeś?
36:51Nakleją nas.
36:52Już się zorientowali.
36:53Chcesz ją zostawić?
36:56Jesteście pewni, że tam pojechała?
36:58Nie narażałaby się dla naszyjnika.
37:01Ta dziewczyna kłamie, żeby utrzymać przy życiu obcego człowieka z nadzieją na odnalezienie rodziców.
37:08Nie zostawiłaby pamiątki po matce.
37:11Racja.
37:12Chociaż raz się nie sprzeciwiaj.
37:17Nie mów nic Jakubowi.
37:18Nie martw się.
37:21Dajcie znać.
37:22Miłej pracy.
37:42Dzień dobry.
38:04Przepraszam.
38:07Mówiłaś coś?
38:08Nie.
38:09Smacznego.
38:12Naprawdę nie mam czasu.
38:38Możesz się uspokoić?
38:42Wolę patrzeć.
38:53Możesz mi pomóc?
39:04Wolę patrzeć.
39:06Na szyjnik.
39:24Dlaczego sprawdzasz miejsca, które już sprawdziłam?
39:28Chcesz przygotować mi mapę?
39:35Może spadł pod łóżką?
39:39Wczoraj nie korzystaliśmy z łóżka.
39:45Co?
39:46Ja tylko stwierdzam fakt.
39:48Jasne.
39:48Ale możemy tam iść.
39:53Tu się przebierałam.
40:16Zdrowia.
40:18To się zmienił.
40:18Po co?
40:19Nie.
40:20Okej.
40:23To jest w Polsce.
40:25Zgadł.
40:25Zgadł.
40:26Zgadł.
40:27Zgadł.
40:27Zgadł.
40:31Zgadł.
40:36Zgadł.
40:37Eee, görebiliyorum czy?
40:40Widzisz?
40:57Eee...
40:59Nic tu nie ma.
41:07Dzień dobry.
41:19Ubrania prosto z pralni.
41:21Dziękuję.
41:23Kto wygrał zakład?
41:25Co?
41:27Wczoraj wieczorem kobieta w czerwonej koszuli nocnej,
41:31a której nie dał pan karty.
41:33Był remis, rozumiem.
41:35Miłego dnia.
41:43Za kogo ty się uważasz?
41:45Dlaczego myślisz, że masz prawo bawić się ludziom?
41:49Myślałeś, że będę mokra?
41:51Utknę w korytarzu, przyjdę do ciebie?
41:53I co potem?
41:55To nie tak.
41:57To dokładnie tak.
41:59Przez ciebie straciłam na szyjnik, ale przecież dla ciebie to tylko przedmiot.
42:07Nic się dla ciebie nie liczy.
42:09Nie masz w życiu nikogo, niczego, co jest dla ciebie ważne?
42:13Za co mógłbyś się poświęcić?
42:15Do kogo ja mówię?
42:17Pozwól mi sobie pomóc.
42:19Jeśli go nie znajdziemy, każę zrobić taki sam.
42:23Nie będzie taki sam.
42:25Nie chce cię więcej widzieć.
42:27Nie będzie taki sam.
42:29Nie chce cię więcej widzieć.
42:33Nie chce cię więcej widzieć.
42:35Nie chce mi się widzieć.
42:37Nie chce mi się widzieć.
42:39Muzyka
42:43KONIEC
43:13Wersja polska TVN. Tekst Anna Mizrachi. Czytał Paweł Bukrewicz.
43:43KONIEC
44:13KONIEC
Recommended
45:11
|
Up next
44:22
2:10:27
44:31
43:25
40:40
45:02
2:21:55
2:20:18
38:56
2:18:55
2:15:11
42:58
40:33
45:32
45:25
42:18
51:11
42:25
42:00
1:43:42
46:46