Skip to playerSkip to main content
  • 1 week ago

Category

📺
TV
Transcript
00:00Kiedy ktoś kocha bardziej
00:30Tak, Inter. Musi pan natychmiast przyjechać. Pani Fusun i pan Umut przyjechali po dzieci. Jakoś mnie to nie dziwi. Już jedziemy.
00:55Spokojnie. W porządku.
01:00Nie.
01:06Przepraszam, niepotrzebnie. Mam u ciebie dług. Przyjmiesz?
01:21Dziękuję.
01:24Za co?
01:26Za przyjęcie moich przeprosin.
01:28Nic nie powiedziałam.
01:31Tak jakby.
01:35Nieważne.
01:35Kto ci to zrobił?
01:42Nie.
01:42A co? Złożysz skargę?
01:44Tak.
01:53Nie chcę. Nie ośmieszaj mnie jeszcze bardziej.
01:56Dobrze.
01:56Dobrze.
01:59Baryż, możemy jechać do domu.
02:05Księżniczka się obudziła.
02:07Nudzi mi się.
02:20W końcu.
02:24Panie Namyku, przepraszam, że pan czekał.
02:28Chodź, Ilgas. Czekaliśmy na ciebie.
02:31Usiądź.
02:33Jest też pan mecenas.
02:35Po tym, co zrobiła, też nie musisz tu zostawać.
02:38Chwila.
02:40Nie złamałem żadnej zasady.
02:43Niezupełnie.
02:45Wyrzucił pan dzieci z domu.
02:46Nie pojechał pan na wydarzenie z Ilgas?
02:50Pojechałem.
02:52Mam świadków.
02:53Wyrzucił pan dzieci z domu.
03:00Tak, czasem potrzebna jest silna ręka, żeby człowiek naprawdę coś zrozumiał.
03:05Jako opiekun dzieci postanowiłem zastosować tę metodę.
03:12Nie zaprzecza pan?
03:14Nie.
03:15W tej sytuacji będzie lepiej, jeśli dzieci zostaną ze mną.
03:20Jeśli zechcą.
03:22Dzieci?
03:23Ilgas, skoro jest najstarsza, to ona powinna zdecydować.
03:30Dobry pomysł.
03:32Śmiało, Ilgas.
03:33Jedźmy do mnie.
03:34Nie każmy panu mecenasowi czekać.
03:37Tak, Umut, z tobą wszystko jest łatwiejsze i piękniejsze.
04:00Ale nasz dom jest tutaj.
04:05I tu zostaniemy.
04:06I tu zostaniemy.
04:21Przepraszam, że pana fatygowaliśmy.
04:24Znam droga.
04:28Znaczymy.
04:28Nie.
04:31Tak.
04:32Znaczymy.
04:33Tak.
04:33Mogę wejść?
05:01To coś zmieni, jeśli odmówię?
05:08Więc wejdź.
05:20Wiem, że nie chcesz mówić o tym, co się dzisiaj stało, ale i tak zapytam.
05:26Co jest?
05:27Co się stało?
05:57Dzięki.
06:01Ale to nie było nic wielkiego, zwykły żart.
06:04To nie był żart.
06:06To było okrutne i nie było twoją winą.
06:11Nie oczekuję, że zrozumiesz.
06:14Myślisz, że tylko tobie zdarzają się takie rzeczy?
06:16Nie różnimy się tak bardzo.
06:28Ja też uważam, że nikogo nie potrzebuję.
06:32Ale...
06:33Wiem, że czekanie, aż strach sam minie, to głupota.
06:44Możesz prosić o pomoc, a czasem dobrze jest komuś zaufać.
06:49Jestem tu.
06:57O tam.
07:03Dobrze?
07:04Nawet jeśli się nie rozumiemy, jestem.
07:09Zgoda?
07:14Tak.
07:16Świetnie.
07:17Wybieraj przyjaciół, którzy pozwolą ci być sobą.
07:28To była rada.
07:29Chyba się starzeje.
07:36Fajne włosy.
07:37Są już teraz.
07:51Są już wyłącznie.
07:52Chyba öyle.
07:53Chyba tak.
07:55Chyba tak.
07:55Chyba tak.
07:58Chyba tak.
08:00Chyba tak.
08:01Chyba tak.
08:02Pani Meriem?
08:26A to co? Wystraszyłam się.
08:29Myślałam, że to mesie.
08:30Mesie?
08:31Inter-stambulski dżentelmen.
08:34Co ja wygaduję?
08:36Proszę, niech to zostanie między nami.
08:44Między nami?
08:47Tak.
08:56Nie masz w rodzinie jakichś monarchów, książąt, arcyksiążąt?
09:01Sułtanów?
09:06Chciałbym, ale nie.
09:08Urodziłem się w Puturgę.
09:13W Puturgę?
09:16To okręg w Malatii.
09:17A ten akcent?
09:23Może masz znamienitych przodków?
09:26Nie, ale jest pan Ilter.
09:30To on nauczył mnie stambulskie odmiany tureckiego.
09:32Jest herbata i ja jestem...
09:35Tak, herbata.
09:37Cóż napiję się?
09:39Dla mnie jest herbata.
09:40Inni mają pinia kolady.
09:43A dla mnie...
09:43Pani Maryam?
09:53Muszę pani coś powiedzieć.
09:57Co?
09:59Wykrztuś to.
10:00Może wyszlibyśmy coś zjeść?
10:02Może sushi?
10:05Możemy jechać na wyspy, na rowery?
10:15Nie, tylko nie rowery.
10:18Od rana do wieczora jestem na nogach.
10:20Może być sushi, w końcu jem je od urodzenia.
10:22Tylko nie wiem, czy powinniśmy.
10:27W końcu pracujemy tu razem.
10:31Nie wiem, czy to wypada, żebyśmy razem wychodzili.
10:38Racja, nie pomyślałem.
10:42Nie chciałbym narażać pani posady.
10:46Będzie jak pani chce.
10:47Z drugiej strony utknęliśmy tutaj.
10:54Widać, nie ma stąd innego wyjścia.
10:56Zatem dobrze.
10:58Pozwiedzajmy, poznajmy życie.
11:02Zabawmy się.
11:04Możemy też iść do kina.
11:07Odetchniemy świeżym powietrzem.
11:09Tak, odetchniemy.
11:17Beryt, dlaczego nie śpisz?
11:45Poczytać ci bajkę?
11:47Co zrobimy?
11:53Berit?
11:55Aydost?
11:56Leila?
11:57Ty też nie możesz spać?
11:59Nie.
12:00Sądzisz, że Ateż będzie zły, jeśli do niego pójdę?
12:04Nie, niby dlaczego?
12:06Racja.
12:14Wiem.
12:15Zróbmy nalot na Ateża.
12:17Myślę, że będzie chciał się z nami pobawić.
12:20Chodźcie.
12:23Nie chcę.
12:27Nie chcę się bawić o tej porze.
12:29Ty ich tego uczysz?
12:41Ja?
12:43Dlaczego?
12:44Dzieci chcą spędzić z tobą czas.
12:49Nie wchodź tam.
12:55Powiem ci coś.
12:56Chodź tu mała.
12:57Przepraszam.
13:01Chodzi o to, że to moja przestrzeń.
13:06Moja i zagląda do mojego dziennika.
13:12Tu oddycham.
13:13Leilo, są jakieś granice.
13:15Ty chyba dawno je przekroczyłeś.
13:19Co?
13:21Wszedłeś do mojego pokoju, a nawet do łazienki.
13:25Musiałem.
13:27To jest najazd.
13:28Ty też naruszyłeś moją przestrzeń.
13:30Nieprawda.
13:31Mam świetny pomysł.
13:36Może zamieszkam tu z tobą.
13:38Nie.
13:38Masz ładny pokój.
13:40Byłoby głupio, gdybyś w nim nie spał.
13:43Ty też masz ładny pokój, a śpisz tutaj.
13:46Dlaczego?
13:46Więc tak.
13:50Chciałem pozbyć się mebli, ale nie pozwoliliście na to, bo wiążą się z nimi...
13:58Chwila.
14:00Miłe wspomnienia.
14:02Ja takich nie mam.
14:03Rozumiem.
14:03Jest piękna pogoda.
14:07Może popatrzymy na gwiazdy?
14:10Nie.
14:11Myślę, że nie ma sensu patrzeć teraz na gwiazdy.
14:16Wezmę to.
14:18Może się przydać.
14:20Idźcie już.
14:23Nie.
14:26Nie dacie mi spokoju.
14:33Nie dacie mi spokoju.
15:04Co?
15:08Stęskniłaś się za pracą?
15:10Chcę zostać sama.
15:11Ja też lubię spędzać tu czas.
15:27W porządku?
15:29Nie.
15:31I nigdy nie będzie.
15:33Teraz tak myślisz, ale...
15:37To minie.
15:39Nie chcę już tego słyszeć.
15:42Co się stanie?
15:43Rodzice wrócą?
15:44No powiedz.
15:45Masz rację.
15:54Najlepiej od wszystkiego uciec.
15:57To jedyne wyjście.
15:59Gdybym mogła, zrobiłabym to.
16:00Co to?
16:18Nie chcesz uciec?
16:19No, dalej.
16:33No dalej
16:48Zrób to
16:51Nie masz rodziny
16:55Nikt cię nie kocha
16:56Masz okropne życie
16:58Uwolnij się od tego
17:00Przecież chcesz być samą
17:03Nie chcę
17:12Nie chcesz
17:13Nie chcesz, bo tu jest twój dom
17:17Wiesz, że i tak tu wrócisz
17:19A ty dlaczego tu jesteś?
17:25Nie masz domu?
17:26Miejsca, do którego wracasz?
17:28Nie masz?
17:33Stój
17:42Stój
17:43Stój
17:45Nie mam prawa jazdy
17:49Nie mogłabym odjechać
17:52Jeśli chcesz nauczę cię
18:02Pod warunkiem, że nie uciekniesz sama
18:05Zgoda
18:22Zgoda
18:26Dobrej nocy
18:34Wzajemnie
18:36Tak
18:40Chodźcie
18:42Nie
18:44Nie
18:45Tak
18:50Ludzie, którzy dużo czasu spędzili w kosmosie
18:59Po powrocie na Ziemię przez tydzień
19:00Nie mogą chodzić
19:01Wiesz dlaczego?
19:03Z powodu grawitacji
19:04Kogo ja pytam?
19:07Kiedy dorosnę, chcę być taki jak ty
19:09Czyli jaki?
19:11Super kobieciarz
19:12Cool, przystojny i mądry
19:14Super kobieciarz?
19:17Tak
19:17Na razie miałem tylko dwie dziewczyny
19:19A ty?
19:20Z pięćset
19:21Pięćset?
19:24Poważnie?
19:26Tak
19:26Kto ci to powiedział?
19:28Ilter
19:28Szkoda, że Ilter nie mówi tyle, co ty
19:33Ale teraz nie masz dziewczyny?
19:35A może masz?
19:40Przedstaw nas
19:41Porozmawiamy o tym, kiedy dorośniesz
19:47Spadająca gwiazda, pomyślcie życzenia
19:55Pomyślałem, ale to nie była spadająca gwiazda
20:08Tylko meteor spalający się po wejściu w atmosferę
20:12Prawda też?
20:13Tak
20:13Jesteś bardzo pragmatyczny
20:17Czasem Ilgas mówi, że nasi rodzice to gwiazdy
20:21Nie wierzę w takie rzeczy
20:23Ale my pomyślałyśmy życzenie, prawda?
20:30Berit?
20:37Leilo, gdzie jest twoja rodzina?
20:44Moja rodzina?
20:47Są daleko
20:48Ale pewnego dnia ich zobaczę
20:52Sprawiłem ci przykrość?
20:54Nie
20:54Z wami jestem szczęśliwa
20:57Dobrze mi tu
20:58Tak
21:06Ktoś chce, żebym przeczytała bajkę?
21:14Bajki są nie dla mnie
21:16Jestem już duży
21:17Czytam klasykę
21:18Wielkie dobranoc
21:21Idę
21:22Ja też
21:25Świetny pomysł
21:26Nie, pójdę
21:28Czego chcesz?
21:35Dobrze
21:36Zaczynam bajkę
21:43Ja też
21:46Dobrze
21:50Przeczytam trochę
21:51Dawno, dawno temu żyła sobie mała kaczuszka
22:04Zaczynam
22:04Przeczytam
22:04Ekrem
22:09Przeczytam
22:10D seulement
22:11
22:15Trzeczytam
22:16K recognized
22:18effectively
22:18I
22:18Przeczytam
22:19Ja też
22:21KONIEC
22:51Wróciła mama ptaszka.
23:11Kiedy ptasia mama zobaczyła, że ptaszki zostały same,
23:16bardzo się zmartwiłam.
23:19Była też na siebie zła.
23:21A mały ptaszek chciał latać.
23:24KONIEC
23:26KONIEC
23:28KONIEC
23:30KONIEC
23:32KONIEC
23:34KONIEC
23:38KONIEC
23:40KONIEC
23:42KONIEC
23:44KONIEC
23:46KONIEC
23:48KONIEC
23:50KONIEC
23:54KONIEC
23:56KONIEC
23:58KONIEC
24:00KONIEC
24:02KONIEC
24:04KONIEC
24:06KONIEC
24:08KONIEC
24:10KONIEC
24:12KONIEC
24:14KONIEC
24:16KONIEC
24:18KONIEC
24:20KONIEC
24:22KONIEC
24:24KONIEC
24:26KONIEC
24:28KONIEC
24:30KONIEC
24:32KONIEC
24:34KONIEC
24:36KONIEC
24:38KONIEC
24:40KONIEC
24:42KONIEC
24:44KONIEC
24:46KONIEC
24:48KONIEC
24:50KONIEC
24:52KONIEC
24:54KONIEC
24:56KONIEC
24:58KONIEC
25:00KONIEC
25:02KONIEC
25:04KONIEC
25:06KONIEC
25:08KONIEC
25:10KONIEC
25:12KONIEC
25:14Jak to się stało? Skradziono go. Tak? Nie jestem ekspertem, ale wygląda to na zorganizowaną akcję. To był jeden z pierwszych projektów Pańskiej Matki. Bezcenny egzemplarz. Sama srebrna broszka była warta przynajmniej 25 tysięcy dolarów. Że nie wspomnę o sentymentalnej wartości dla Pana. Ale proszę się nie martwić, wszyscy go szukają. Dobrze, wezwij ochronę. Sprawdźmy monitoring.
25:42Musieliśmy zrezygnować z ochrony z powodu pewnych niemiłych sytuacji podczas przyjęcia. Nie wiemy dokładnie, kto wszedł, ale możemy sprawdzić listę gości.
25:53Nie chcę, chwila. Jak to wyrzuciliście ochronę? I dlaczego dopiero teraz się o tym dowiaduję? Mówisz, a i dostawisz, że miałem 500 kobiet, a to lekceważysz? To naprawdę mniej istotne?
26:08Nie dokładnie tak powiedziałem.
26:12Przepraszam, jestem zdenerwowany. Nic się nie stało.
26:22Zaginął jeden z pierwszych projektów mojej mamy. Pamiątka po niej, dlatego proszę znajdźmy ją.
26:30Zaraz wszystkich zbiorę i przesłucham.
26:33Panie Mercie, może Pan odejść? Te odpowiedzi mi wystarczą.
26:47Musimy się dowiedzieć, kto i kiedy ukradł tę suknię.
27:00Pani Meriem, chcę dostać listę miejsc, które Pani sprzątała. Gdzie, kiedy, kto tam był?
27:05Panie Jakubie, wczoraj chyba dobrze się Pan bawił. Może przekroczył Pan granicę i skierował kogoś do magazynu? Może znalazł Pan sposób i otworzył drzwi?
27:16Ja? Ale jak? Kiedyś?
27:22Absolutnie.
27:23Zrozumiał Pan?
27:25Co on powiedział?
27:27Że nic za tym nie wie.
27:28A Pani coś wie? Wczoraj wyglądała Pani na zabieganą.
27:35Mieliśmy blisko trzystu gości i myślę, że to mogło być powodem mojego pośpiechu.
27:41A kim był człowiek, którego wlekliście? Widziałem kogoś wleczonego i Pani tam była.
27:50Nie ma sensu tego ukrywać. To był mąż Meriem.
27:58Tak, to była trudna sytuacja. Był pilany i musieliśmy go nieść.
28:04Ale spokojnie, pozbyliśmy się go, zanim ktokolwiek zauważył.
28:12Słucham?
28:14Musieliśmy go nieść, ale nikt tego nie zauważył.
28:17Zapewniam, że załatwiliśmy to tak, żeby nikt nie ucierpiał.
28:24Zapakowane.
28:25Spokojnie, Panie Ilterze.
28:26Tak, pamiętam.
28:29Na przyjęciu pewna kobieta pytała o toaletę.
28:34Proszę o tym opowiedzieć.
28:36Jakaś kobieta spytała o toaletę, wskazałem jej ją,
28:40ale ona poszła w kierunku magazynu.
28:42Wydawało mi się to dziwne.
28:44Dlaczego idzie do magazynu, a nie do toalety?
28:50Nie chciałbym jej jednak oskarżać.
28:53Nie wiemy przecież, czy to ona ukradła.
28:56Dlaczego?
28:58Dobrze, niech tak wyminał...
29:00...nie mój, niech tak wyminał.
29:02Niech, niech tak wyminał.
29:03Wies interjected!
29:05Niech tak wyminał.
29:07Wstand się, niech tak wyminał.
29:09Zbierzcie się, no już
29:27Chodź tu, Meriem
29:29Co jest?
29:31To wy, prawda?
29:32Mówię o sukni
29:33O, nie my
29:35Nie widzieliśmy, nie słyszeliśmy, nic nie wiemy
29:39Meriem
29:39Barysz
29:45Dobra, widzę, że to nie wy, ale nie mieszajcie mnie w to, jasne?
29:56Tak, ale najpierw
29:58Załatw swoją sprawę
30:09Muzyka
30:15Muzyka
30:21Muzyka
30:27Muzyka
30:29Muzyka
30:35Muzyka
30:37Będziemy musieli przesłuchać dzieci
31:00Nie mieszajmy ich w to
31:02Nie było ich tu
31:03To lista gości?
31:08Pewnie, tak
31:10Muzyka
31:11Muzyka
31:13Trudno będzie przesłuchać 300 osób
31:30Udezwiemy się, gdy coś znajdziemy
31:33Dziękuję
31:34Zbieramy się
31:37Więc są rzeczy, na których ci zależy
31:46Dobrze wiedzieć
31:47Nie martw się
31:53Znajdzie się
31:55Mój drogi
32:07Wszystko dobrze?
32:11Jeszcze nie
32:12Obdzwonię kolekcjonerów i dopilnuję, żeby suknia szybko się znalazła
32:19Słowo
32:20Dziękuję
32:22Nie umiem zadbać o nic, co zostało po mamie
32:26Zaprosiłem do domu obcych ludzi
32:29Spójrz na mnie
32:33Proszę, nie myśl tak
32:36Znale
32:53Znale
32:54skradziono projekt pani żulidę jak się czuje pana też kto mógł to zrobić nie
33:11wierzę ktoś miał zrobić coś takiego to był wyjątkowy projekt podejrzewają kogoś
33:18nie wiemy przeprowadzono śledztwo niedługo się okaże to najlepsza projektantka w turcji
33:28jak mogli to ukraść chwila skradziono moje projekty nie mówiłyśmy o pani żulidę oczywiście
33:40nie mów głupstw fusun
33:47wyszło na jaw że go ukradła
34:01wejdę umut co ja teraz zrobię co ja zrobię myśl myśl jak mogła się zrobić to mojej
34:17mamie umut uspokój się kochanie posłuchaj co cieciu mamy przepisać firmę na kogoś
34:27tego uspokój się powinniśmy załatwić te sprawy między sobą w końcu jesteśmy rodziną
34:33jestem twoją ciocią jaką rodziną przez głupie przyjęcia też a skradziono suknie mojej
34:42mamy i to najcenniejszą nie wiedziałeś słyszałam ale nie sądziłam że to niemożliwe
34:53nie pojmuje tego ten chłopak
34:58jak ktoś kto nie potrafi dopilnować najcenniejszej pamiątki po matce ma dopilnować wielkiej
35:09firmy nieudaczniki to on twierdzi że jest podobny do matki to nie do pomyślenia
35:16uważaj na słowa bo nie wejdziesz do tej firmy nawet jako kurier
35:24ten kto próbował pokrzyżować mi plany z materiałami to ta sama osoba i znajdę ją
35:40oby
35:42oby
35:44oby
35:52oby
35:53oby
35:54oby
35:56oby
35:57oby
35:58oby
36:02Uspokój się, od rana mówisz o tej sukni.
36:08Wszyscy wiecie, że nie tykam rodzinnych pamiątek.
36:12Dobrze, ale co ci do tego?
36:14To suknia twojej matki?
36:16Dlaczego tak bardzo jej chcesz?
36:19To rodzinna pamiątka, dlatego teraz grzecznie powiedzcie,
36:22komu sprzedaliście tę suknię.
36:26To nie my.
36:29To my my jem?
36:30Onur, barysz, to nie my.
36:32To nie my.
37:00To nie my.
37:02To nie my.
37:04To nie my.
37:06To nie my.
37:08To nie my.
37:09To nie my.
37:11To nie my.
37:12To nie my.
37:13To nie my.
37:15To nie my.
37:16To nie my.
37:17To nie my.
37:18To nie my.
37:19To nie my.
37:20To nie my.
37:21To nie my.
37:22To nie my.
37:23To nie my.
37:24To nie my.
37:25To nie my.
37:26To nie my.
37:27To nie my.
37:28To nie my.
37:29To nie my.
37:30To nie my.
37:31To nie my.
37:32To nie my.
37:33To nie my.
37:34To nie my.
37:35To nie my.
37:36To nie my.
37:37To nie my.
37:38Zajmij się swoją pracą tylko suknia i suknia, tak?
37:45Dobrze.
37:47W takim razie rezygnuję z planu oszukania Atesha Arjali.
37:51Albo suknia, albo plan.
37:54Wasz wybór.
37:58Jesteś pewna?
38:00Tak, choćby nie wiem co.
38:08Muzyka
38:38Muzyka
39:08Muzyka
39:38Muzyka
40:08Dobrze, dziękuję.
40:14Przepraszam.
40:15Dobrze, dziękuję.
40:25Dziękuję, Bigel.
40:27Dziękuję, Bigel.
40:29Bardzo się starałaś, ale nic z tego.
40:34Spójrz na mnie.
40:36Nie poddawaj się.
40:37Znajdziemy ją.
40:38Nie martw się.
40:42Kto wie, w jakiej części świata jest teraz ta suknia.
40:47To moja wina.
40:53Panie Ateszu, paczka do pana.
40:56Dziękuję.
40:58Otworzyć?
41:00Dzięki, pewnie.
41:00To chyba coś ważnego.
41:09Nie można wybrać rodzinę, ale można wybrać swoją historię.
41:15Kto to on?
41:16Kto to on?
41:20Kto to on?
41:30A też.
41:31Wersja polska TVN.
41:53Tekst Agnieszka Erdoğan.
41:55Czytał Paweł Buklewicz.
41:57Muzyka
41:57Kto to, co na razie po2 do chakra?
42:14Takeg thighs.
42:14KONIEC
42:44KONIEC