Skip to playerSkip to main content
  • 1 day ago

Category

😹
Fun
Transcript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:30Przyszedł jakby nigdy nic i przydziela zadania.
00:33Mnie już nic nie zdziwi.
00:37Masz rację.
00:40W przypadku Atesza mnie też już nic nie zaskoczy.
00:46Przepraszam. Zaraz przyjdę.
00:51Halo.
00:53Sprawdziłem osoby, o których mi pani mówiła i wszystkie mają czystą kartotekę.
01:00Jak to? Jest pan pewien?
01:02Przecież to recydywiści.
01:05Nie wątpię.
01:06Jednak ludzie, którzy wcześniej składali na nich doniesienia wycofali.
01:12Jak to?
01:13Proszę ich znaleźć.
01:15To musi być jakaś pomyłka.
01:19Spróbuję się dowiedzieć, ale nie wiem czy to będzie możliwe.
01:23Jest ochrona danych osobowych.
01:24Rozumiem.
01:27Proszę mi nie mówić o rzeczach oczywistych.
01:29Dziękuję.
01:33Złożyłem doniesienie do opieki społecznej.
01:36Jeśli doszło do uchybień w kwestii bezpieczeństwa,
01:38służby zajmą się dziećmi.
01:40Dziękuję.
01:40Możecie zdjąć czapki.
01:55Nikogo tu nie ma.
01:59Jak to nie ma?
02:01Wybrałaś najbardziej zatłoczone miejsce.
02:04Wrzuciłaś nas w sam środek tłumu.
02:05Co ja wygaduję?
02:19Co się stało?
02:23Jak on mógł cię tak potraktować?
02:27Niech diabli wezmą jego i całą tę rodzinę z piekła rodem.
02:31To nie w rodzinie jest problem.
02:33Znam tam porządnych ludzi.
02:35Jak on mógł się dowiedzieć?
02:41Nie mam pojęcia.
02:49Ilgas na pewno też już wie.
02:51Co mam jej powiedzieć?
02:53Ty i twoje problemy.
02:54Lepiej siedź cicho.
03:01Co zamierzasz?
03:03Nie możesz przecież na zawsze zostać w hotelu?
03:06Nie wiem, wyszłam tak jak stałam.
03:09Nie mam telefonu, ubrań, pieniędzy.
03:13Racja.
03:14Byłaś w sukni.
03:16Skąd masz te ciuchy?
03:19Nie mów, że ukradłaś.
03:20Nie pora na żarty.
03:23Kiedy uciekłam, pomogła mi pewna kobieta.
03:26To ona mi przywiozła ubrania.
03:27Jaka kobieta?
03:32Są na tym świecie jacyś dobrzy ludzie?
03:36Ma na imię Firuze.
03:38Firuze.
03:53Przykujcie się.
03:55Wychodzimy z domu.
03:55Jest piękna pogoda.
04:01Chcesz nas zabrać na spacer, jak gdyby nigdy nic?
04:05Jesteś największym egoistą, jakiego spotkałam.
04:08Nie mam racji?
04:10Idź przekonaj siebie samego, jaki jesteś szczęśliwy.
04:13Już nie jesteś moim bohaterem.
04:17Nigdy nie potraktowałbym dziewczyny w ten sposób.
04:22A ty?
04:23Ja też bym tak nie zrobiła.
04:36Myślisz, że Jakub nas nie znajdzie?
04:39To w ogóle ma sens?
04:40Boję się.
04:42Niepotrzebnie.
04:42Rozumiem was, ale...
04:45Możemy w końcu żyć i nikogo nie krzywdzić.
04:50To, co zdołamy odłożyć, wyślemy twojej rodzinie.
04:53Tu już nie da się żyć.
05:02Ona ma rację.
05:04Zarobimy mniej, ale uczciwie.
05:09Przyjdźcie jutro rano do hotelu.
05:11Stamtąd wyruszymy razem.
05:15Na pewno?
05:22Co nas tu trzyma?
05:29Nikt nas nie może zobaczyć.
05:32Nikogo nie ma?
05:34Nikogo nie ma?
05:35Nie ma.
05:36Nie ma.
05:36Dzień dobry, już po mnie. Dokąd idziesz?
06:01Nie rozmawiam z obcymi. Kim jesteście?
06:03Brawo, nie jesteśmy obcy. Przyszliśmy w odwiedziny. A też to twój brat?
06:10Tak, ale się gniewamy.
06:15Pewnie jesteś Beric. A wy wszystko wiecie.
06:20Nie mam czasu, muszę sprowadzić Lejlę, ale nic mu nie mówcie.
06:27Zgoda. Mam pomysł.
06:29Wróćmy razem do domu, a potem razem poszukamy Lejli.
06:34Tylko szybko, ośpieszy mi się.
06:36Oczywiście.
06:44Jak najszybciej znajdę kogoś do dzieci.
06:47Ale tym razem nie będę prosił o pomoc pani Czolpani.
06:49Ta ostatnia oszustka, którą nam poleciła, wiem.
06:55Zajmij się tym jak najszybciej.
06:57Rozumiem.
06:59To pilnę.
07:00Świetnie.
07:02Pana też?
07:03Słucham.
07:04Berit?
07:05Młoda dama postanowiła wyjść na spacer.
07:07Spotkaliśmy ją za bramą.
07:10Ochrony też poszukałam.
07:11Jesteśmy z opieki społecznej.
07:17Nie rozumiem, co tu robicie.
07:21Chodzi o dzieci.
07:24Proszę usiąść.
07:26Pewnie Fusun coś wam powiedziała.
07:28Rozumiem, nie możecie zdradzić.
07:38A o co dokładnie chodzi?
07:41Nie ma powodu do obaw.
07:43Po obserwacji pana i dzieci mamy sporządzić raport.
07:48Przyznam, że już mam krytyczną uwagę.
07:50Berit zawsze wychodzi, kiedy chce?
07:53Oczywiście, że nie.
07:55Mamy nowego ochroniarza.
07:56Pewnie wykorzystała chwilę nieuwagi.
08:00Kim jest Leila?
08:02Berit wyszła jej szukać.
08:04Była jego dziewczyną.
08:06Mieszkała z nami, ale uciekła z domu przez Atesza.
08:12Leila była moją żoną.
08:14Wciąż nią jest.
08:17Pełna rodzina jest dla dzieci bardzo ważna.
08:20Rozumiem, że w związku pojawiły się pewne problemy,
08:23ale musicie mieć na względzie dobro dzieci.
08:26Nasz konflikt miał na nie wpływ, ale już się wszystkim zajęło.
08:32Wyprowadzka pańskiej żony to istotny problem.
08:36Wiem o tym.
08:38Możemy porozmawiać z dziećmi?
08:40Na osobności?
08:42Tak.
08:43Oczywiście.
08:48Zostawię was.
08:49Napiją się państwo czegoś?
08:51Nie, dziękujemy.
08:52Proszę.
08:54Proszę.
09:05Umut?
09:06Bigę?
09:07Coś się stało?
09:09Nie.
09:10Chciałbym zaprosić cię dziś na kolację.
09:16Oczywiście, jeśli masz czas.
09:18Jestem wolna.
09:24Dziękuję za zaproszenie.
09:28Nie zapomniałam, że zniszczyłeś moje tkaniny.
09:32Trochę późno na przeprosiny, ale cóż.
09:35Nie rozumiem.
09:38Kolacja wciąż aktualna?
09:39Zobaczymy, dokąd mnie zabierzesz.
09:42Znajdę miłe miejsce.
09:43Zgoda.
09:44To on.
10:04Spójrz.
10:06Odwróć się.
10:07To on.
10:09O kim ty mówisz?
10:10O siódmym narzeczonym.
10:12Co ty pleciesz?
10:12Chodźmy stąd, zanim Meriem całkiem zwariuje.
10:19Spokojnie.
10:20Jutro wyjeżdżamy.
10:21Opamiętaj się.
10:23Chodźmy.
10:26Meriem.
10:28To nie ten szósty?
10:30Zawracaj.
10:31Nie wygłupiaj się.
10:33Każdy mi się wydaje znajomy.
10:35Nawet mnie rozśmieszyłaś.
10:39Zakochał się w tobie po uszy.
10:40Na szczęście się potem ożenił.
10:45Nie wspominaj przy mnie o ślubach.
10:49Zabierzecie nas do domu dziecka?
10:51Skąd?
10:52Mamy tylko sprawdzić, czy jesteście tutaj bezpieczni.
10:55A też codziennie nam czegoś zabrania.
11:01Może mnie spytać o wszystko.
11:03Ilgas, prawda?
11:04Tak.
11:05Opowiesz nam, jak wygląda wasze życie?
11:07Trochę się zmieniło, odkąd zjawił się Ateż.
11:12Jak ta zmiana wpłynęła na ciebie i rodzeństwo?
11:16Na początku nie było łatwo.
11:18Nie przywykliśmy do tak surowych zasad.
11:21A też robił, co chciał, a nam wszystkiego zakazywał.
11:24I przez to czujesz się nieszczęśliwa?
11:28Nie.
11:30Nie jestem nieszczęśliwa, ale wiem, jak konflikt Ateża i Leili wpływa na moje rodzeństwo.
11:36Rozumiem.
11:37Dziękuję.
11:37Później jeszcze porozmawiamy.
11:40Jestem do dyspozycji.
11:43Do widzenia.
11:49Skończyliście?
11:50Chcemy porozmawiać z pańską małżonką.
11:53Jeśli to możliwe, spotkajmy się wszyscy jutro.
11:57Oczywiście.
11:59Odprowadzę państwa.
12:00Dziękujemy.
12:02Do widzenia.
12:02Chodźcie do domu.
12:26Umut, ciociu.
12:28Nie pogratulujesz mi?
12:31A czego?
12:33Złożyłam skargę do opieki społecznej.
12:36Dzisiaj mają zrobić kontrolę w domu Ateża.
12:39Co?
12:42Powiedziałam, że boję się o bezpieczeństwo dzieci.
12:45Nie przesadzasz, to poważne zarzuty.
12:48Umut.
12:50Jako dziecko też taki byłeś.
12:53Zawsze naiwny.
12:54Ale czego się nie robi dla przyszłości?
12:57To wszystko będzie nasze.
12:59Jesteś niebezpieczny.
13:03Ależ skąd?
13:05Po prostu lubię czasem zrzucić bombę.
13:07przypracę.
13:08Nie dobra.
13:09To nie.
13:09Nie wiem.
13:10Nie wiem.
13:10Nie wiem.
13:10Nie wiem.
13:11Nie wiem.
13:12Nie wiem.
13:12Nie wiem.
13:13Nie pojmuję, jak Fusun mogła zrobić coś takiego.
13:40Przecież to dzieci. To źle na nie wpłynie.
13:48Rodzina wiele przeszła i część z tych gramatów powstała przez panią Fusun, ale zamiast to roztrząsać, skupmy się na przyszłości.
14:00Racja.
14:03Mogę coś doradzić?
14:05Proszę.
14:10Jeśli jutro nie sprowadzimy tu pani Lejli, sprawy potoczą się bardziej źle.
14:15Na pewno zgodziłaby się po niósu.
14:25Wykluczone. Znajdziemy inne wyjście.
14:28Własnym oczom nie wierzę. Po co pan Ilter do mnie dzwoni?
14:51Tak, panie Ilterze.
14:58Mam do pani prośbę.
15:00Pan? Do mnie?
15:03Słucham.
15:05Pani Lejla zostawiła tu telefon, a muszę się z nią skontaktować.
15:09Wie pani, gdzie ona jest?
15:10Wiem.
15:11Ale nie wiem, czy powinnam mówić, bo to pewnie pytanie od pana Atesza.
15:15Coś mu się stało?
15:18Żałuję?
15:24Chodzi o dzieci.
15:25Pilna sprawa.
15:27Do domu przyszła opieka społeczna i pani Lejla powinna tu być.
15:31Co pan mówi?
15:32Dzieci?
15:34Co robić?
15:37Pani Meriem?
15:38Jestem.
15:38Gdyby pytał ktoś inny, nigdy bym nie powiedziała, ale dzieci są najważniejsze.
15:46Lejla jest w hotelu Seldin na Kadikoju.
15:50Bardzo dziękuję.
15:52To ja dziękuję.
15:57Najpierw zrobię obiad, a potem pojawę.
16:00Zdjęcia i mi?
16:18Zdjęcia i mi?
16:22Zdjęcia i mi?
16:25Zdjęcia i mi?
16:28W domu źle się dzieje. Muszę z tobą porozmawiać.
16:56Halo?
16:57Halo.
16:58Gdzie jesteście?
17:01Dlaczego nie odpisujesz na wiadomości?
17:06Nie wiedziałem, co napisać. Wszystko potoczyło się za szybko.
17:12Wyjeżdżamy.
17:14Dokąd? Kiedy?
17:17Za miasto. Pewnie jutro.
17:23Musimy się spotkać, to ważne.
17:25Nie wierzę w to, co zrobił Jakub ze świtą.
17:39Jestem za stary na takie rzeczy.
17:41Makaron się rozgotował.
17:53Pan płacze?
17:55To przez cebulę.
18:00Sławem.
18:01Tylko pan tu jeszcze jest normalny. Proszę się trzymać.
18:06Ach, pani Meriem.
18:09Meriem?
18:10Gdyby w swoim czasie postanowił się pan poradzić starszego, żadna z tych rzeczy nie miałaby miejsca.
18:16A teraz nie wiem, który pożar gasić.
18:18Potrzebür
18:22I
18:41Niewiarygodne.
19:01Nowy umód.
19:02Źle wyglądam?
19:03Bardzo dobrze.
19:05Wciąż widzę cię w garniturze, dlatego się zdziwiłam.
19:08Postawiłem na zmianę.
19:11Dziękuję. Bardzo proszę.
19:15I muszę dodać, że wyglądasz fantastycznie.
19:19Dziękuję.
19:26Nie przesadzaj. Ja też przyszłam tu w tajemnicy.
19:29Masz rację. Przepraszam.
19:34Szkoda, że tak się stało.
19:35Że musicie wyjeżdżać.
19:37Wcale tego nie chcę, ale co zrobić?
19:43Rodzina.
19:47Rodzina.
19:49Mieliśmy wizytę z opieki społecznej.
19:51Po co?
19:52Sprawdzają nas.
19:53Po wszystkim ciotka złożyła do nos.
19:56Nie wierzę.
19:58A też myśli tylko o sobie.
20:02Ale chyba sam nie jest szczęśliwy.
20:04Żałuje tego, co zrobił.
20:06Więc po co to zrobił?
20:09Cały A też myśli, że może wszystko.
20:11Może naprawdę zakochał się w Lejliu?
20:16Co to ma do miłości?
20:17Miłość taka jest?
20:19Jaka?
20:19To nie tylko motyle w brzuchu.
20:22Kłótnie, kłamstwa.
20:23To też miłość.
20:24W takim razie nigdy się nie zakocham.
20:31Naprawdę?
20:33Tak.
20:33Ciekawe.
20:36Panie A teżu?
20:41Śledzisz mnie?
20:44Uciekasz z pokoju jak małe dziecko, więc postanowiłem sprawdzić.
20:49Miałem rację.
20:50Wracaj do siebie.
20:51Nie wtrącaj się.
20:52O, ja już pójdę.
20:55Moja wina, przepraszam.
20:58Idź już, ty też.
21:04Potem porozmawiamy.
21:05Wracaj do domu.
21:18Bardzo dobry serial.
21:19Co roku oglądam powtórki, ale ostatnio harowałem w ogrodzie i nie miałem czasu.
21:26Wiesz, dlaczego tym razem nam nie wyszło?
21:31Dzięki zakazanej miłości zrozumiałem, że zabrakło nam intrygi.
21:36Następnym razem ja się tym zajmę.
21:38Siedź cicho i daj się człowiekowi powzruszać.
21:50Nie widzisz, że wczuwam się w rolę?
21:52Gdzie jest Baryż?
21:59Nie odszedł daleko.
22:01Ta dziura ma swoje ograniczenia.
22:04Jest tu albo tu.
22:05Bądź cicho.
22:06Dorcję.
22:11Matko.
22:11KONIEC
22:41KONIEC
23:11KONIEC
23:13Teraz wstrzymałem oddech.
23:43Gdy zobaczę Twoje oczy, moje serce stanie.
23:53Meriem.
23:55Dzień dobry.
24:04KONIEC
24:34Pan Ilter?
24:47Jak mnie pan znalazł?
24:50Bardzo mi przykro z powodu tego, co się stało.
24:57Jestem zaskoczony i rozczarowany.
25:01Po to pan tutaj przyszedł?
25:04Znalazłem panią dzięki pani Meriem.
25:08Musiałem z panią porozmawiać.
25:11Rozumiem.
25:13O co chodzi?
25:17Pan Ateś nie wie, że tu jestem.
25:19Nie chcę o nim słyszeć.
25:21Pani Leilo, proszę zaczekać.
25:26Słucham.
25:28Panie Leilo.
25:31Mamy wielki problem z dziećmi.
25:34Powinna pani pojechać ze mną do domu.
25:40Muzyka
25:51KONIEC
26:21Wróciłam tylko ze względu na Pana i dzieci.
26:42Wiem i bardzo dziękuję.
26:46Będę wdzięczna, jeśli przyjmie Pan mój warunek, oczywiście.
26:49I nie pozwolę, żeby Pana też się sprzeciwił.
26:55Dziękuję.
27:19Musiałem to zrobić.
27:29Musiałem to zrobić.
27:45Nie sądziłem, że wróci.
27:59Ja też nie.
28:03Ale Pani Leila ma wielkie serce.
28:07Właśnie tak.
28:09Zgodziła się wrócić ze względu na dzieci.
28:19Muszę coś Panu powiedzieć.
28:21Pani Leila postawiła warunek.
28:24Ma prawdę?
28:29Chcę, żeby razem z nią wróciła Pani Meriem i Pan Bajer.
28:33Dzięki.
28:35Chyba nie będzie się Pan sprzeciwiał.
28:45Dobranoc, Ilter.
28:47Pani Leila.
28:49Do widzenia.
28:50Do widzenia.
28:51Nie sądziłem.
28:53I nie ma ich.
28:54Oto nie ma ich.
28:55Nie ma ich.
28:56Nie ma ich.
28:57Nie ma ich.
28:59Za dziękuję.
29:01Myślę, że nie ma ich.
29:02Nie ma ich.
29:03Myślę, że nie ma ich.
29:05I nie ma ich.
29:06Ale nie ma ich.
29:08I nie ma ich.
29:10Włącz się.
29:26Halo?
29:28Meriem?
29:30Co u ciebie?
29:31Odzyskałaś telefon?
29:34Jestem w domu.
29:36Po coś tam pojechała.
29:37Co się dzieje?
29:40Wróciłam dla dzieci na dwa, trzy dni.
29:44Wszystko niepotrzebnie.
29:46Skomplikujesz.
29:50Wiem, co powiesz.
29:52Jutro rano przyjedźcie tutaj zamiast do hotelu.
29:55Już rozmawiałam z Ilterem.
29:59Mamy jechać do domu?
30:01Och, Leila.
30:04Zgoda.
30:05Tylko ze względu na dzieci.
30:07Ale jeśli ktoś nam będzie robił podgórkę, od razu się zwijamy.
30:13Słowo?
30:16Słowo.
30:17Spółpr 17 diyorami...
30:19Słowo za
30:24Słowo sería w TIM.
30:25Jury mi na pewno sytuacja e wróciłeś?
30:27Zn大哥 za prąd...
30:28I więc niep необ crystals.
30:33Wiem, że wiele mniej kontych się w wisely.
30:35Zaraz pon tub it gesłk.
30:40Do zobaczenia.
30:41Nie rozumiem, jaka też wciąż może być mężem Leili po tym, jak go szukała.
31:07Bo jest w niej zakochany.
31:11Jak to?
31:18Dlaczego to zrobiłeś? Co zamierzałeś?
31:22Mogłeś powiedzieć, że wiesz o wszystkim i mnie zwolnić. Dlaczego?
31:28Ateś jest mistrzem w krzywdzeniu samego siebie.
31:34Kiedy poczuł do niej coś więcej, przestraszył się.
31:37Boi się utraty kontroli, porzucenia, bólu i tego, że rozpadnie się jego wizerunek twardego Ateśa, Arjali.
31:47Żebyś się zrozumiała, jak bardzo mnie zraniłeś.
31:54Więc co to chodziło? Tylko o to tak.
31:58Wiesz, jak bardzo skrzywdziłeś mnie i dzieci?
32:02Nikogo nie skrzywdziłem.
32:04Myślisz, że mnie jest łatwo?
32:06Nie wierzę.
32:07Wciąż myślisz tylko o sobie.
32:09Wiesz, jak to się skończy?
32:10Jak?
32:10Zamiast grać w otwarte karty, zaatakował ze strachu.
32:20Będzie teraz dręczył i ją, i siebie.
32:29Wiesz, jak to się skończy?
32:33Oboje przegramy.
32:35Nie będzie wygranych, ani ocalonych.
32:37Naprawdę cię pokochałam.
32:44Na koniec tej gry
33:04ich czysta miłość zniknie na dobre.
33:10Oni będą walczyć, a ty przejmiesz firmę i dzieci.
33:13Twoje słowa
33:14zrobiły na mnie wrażenie.
33:18Owszem, popełniłeś wielkie błędy,
33:21ale każdy zasługuje na miłość.
33:23Ty zasługujesz na więcej.
33:26A też kompletnie stracił zdrowy rozsądek.
33:33To małżeństwo pociągnie go na dno.
33:37A ja będę musiała przyglądać się temu.
33:42Z daleka.
33:54Zmienimy temat?
33:55Nie tylko ja jestem winny.
34:11Naprawdę?
34:12Długo czekałem, aż wyznasz mi prawdę,
34:14ale nie zrobiłaś tego.
34:16To prawda.
34:17Popełniłam błąd.
34:18Chciałam ci powiedzieć, ale nie potrafiłam.
34:20Ale ty o wszystkim wiedziałeś.
34:22Dlaczego mimo to się ze mną ożeniłeś?
34:29Leila, wróciłaś.
34:34Belit?
34:36Wróciłam.
34:37Dlaczego sobie poszłaś?
34:40Możemy później o tym porozmawiać?
34:42Jestem trochę zmęczona.
34:43Będziemy spać razem.
34:46Nie, idź do ciebie.
34:47Nie chcę.
34:49Zaraz do ciebie przyjdę.
34:52Idę, ale będę czekać.
34:56Idź już.
35:02Zamknij drzwi.
35:03Nie wierzysz, że naprawdę cię pokochałam, tak?
35:32Może to ty tylko udawałeś, żeby się na mnie odegrać.
35:39Nieprawda.
35:39Sam niedawno się wszystkiego dowiedziałem.
35:42Nie wiedziałem, jak ci to powiedzieć.
35:45Tak samo jak ty.
35:48Wybacz, ale w tej historii to ja jestem poszkodowany.
35:52Wprowadziłaś się tu jako oszustka.
35:54Nie chciałam cię oszukać.
35:57Nie miałam wyboru.
35:58Dlaczego?
36:02Nie rozumiem.
36:08Musiałam znaleźć rodzinę.
36:13Ko?
36:17Ja...
36:17nigdy nie miałam rodziny.
36:24Dlatego twoją rodzinę pokochałam jak swoją.
36:28Dlatego zbliżyłam się do dzieci.
36:29I na pewno nie chciałam skrzywdzić ani ich, ani ciebie.
36:40Rozumiem.
36:40Będziemy grać dalej, ze względu na dzieci.
36:49Wróciłam tu tylko dla nich.
36:51Świetnie.
36:52Ale potem się rozwiedziemy.
36:54Rozwiedziemy.
36:57Jasne.
37:00Tak zrobimy.
37:07Pójdziemy spać wszyscy razem.
37:10Stęskniłam się za Leilą.
37:12Chodź, ja się z tobą położę.
37:15A też pójdzie spać u siebie.
37:18On też by tak chciał, prawda?
37:20Tak.
37:20Nie, stęskniłam się za wami obojgiem.
37:31Płatrz się.
37:41Daj mi rękę.
37:42Ty też.
37:49Utknęłam między wami.
37:50Już nigdy się nie rozstawajcie.
37:56Dajcie mi słowo.
38:01Słowo.
38:03Lejla, a ty?
38:07Lejla.
38:09Słowo.
38:11W porządku.
38:11Słowo.
38:29Musi.
38:34Człowo.
38:35Zdjęcia i montaż
39:05Czekaj, co? Zostawiłem telefon. Zaraz wracam.
39:35Co ty robisz? Już jestem.
39:56Brak mi słów. Idziemy.
39:58Zdjęcia i montaż.
40:00Zdjęcia i montaż.
40:04Zdjęcia i montaż.
40:34Dzień dobry. Jestem Leila.
40:42Dzień dobry.
40:44Dzieci wiele o pani mówiły.
40:46Naprawdę? Miło mi.
40:49Napiją się państwo czegoś?
40:50Dziękujemy.
40:54A wy znowu tutaj.
40:59Dzień dobry.
41:00Chętnie porozmawiamy z małżarką.
41:05Oczywiście, prawda kochanie?
41:08Z przyjemnością.
41:10Dzieci za chwilę przyjdą.
41:12Tak dobrze dawno nie spałem.
41:26Meriem?
41:27Meriem?
41:29Barysz?
41:30Barysz?
41:30Gdzie się podziewacie?
41:40Znów gdzieś was poniosło?
41:46Przez was nas złapią.
41:49Gdzie wasze rzeczy?
42:03Uciekliście? Nie wierzę.
42:05Gdzie jesteście?
42:08Gdzie wasze rzeczy?
42:16Uciekliście? Nie wierzę.
42:23Pieniądze.
42:26Bo też mi zrobiliście?
42:28Złodzieje.
42:28Pieniądze.
42:29Pieniądze.
42:58Dziwnie się czuję.
43:06Jak my teraz spojrzymy im w twarz?
43:13Witamy.
43:14Pieniądze.
43:44Wersja Polska TVN.
43:52Tekst Anna Mizraji.
43:54Czytał Paweł Bukrewicz.
43:55Co物 sacrifice.
43:56Spooki.
43:56Pieniądze.
43:57Pieniądze.
43:58Wersja Polska TVN.
44:09Na hmmsequie.
44:12centres Dzie ate.
44:14K stretchu by людей.
44:18Pieniądze.
44:19KONIEC
44:49KONIEC