- 4 days ago
Category
😹
FunTranscript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:30Same słowa nie mają większego znaczenia.
00:34Ważniejsze jest to, co chciała przekazać.
00:37To dobry znak, ale aby mogła się dalej prawidłowo rozwijać,
00:44musi mieć pewność co do otaczającego ją świata.
00:48Jak wygląda relacja między Wami?
00:51Między nami jest czysto zawodowa, opiekunka i pracodawca.
00:56Poza tym się przyjaźnimy?
00:58Tak, zaprzyjaźniliśmy się w trakcie...
01:01To wszystko?
01:05Raczej tak.
01:07Chyba wystarczy.
01:10Państwa relacja nie jest klarowna, to trudne dla Bryt.
01:15Zaraz.
01:17Dlaczego niby nasza relacja miałaby być dla niej trudna?
01:20Nie wie, czy jesteście jej rodzicami, znajomymi, opiekunką i pracodawcą.
01:26A może...
01:28A może...
01:31Parą?
01:33Nie, nie.
01:35To relacja pracodawcy z opiekunką.
01:38Z odrobiną przyjaźni.
01:41To dlatego, że mieszkamy pod jednym wachem.
01:43Ale przyjaciółmi nie jesteś.
01:49Może trochę.
01:50Z automatu.
01:52Na stopie zawodowej.
01:53Na pewno?
01:55Tak.
01:56Mam wrażenie, że sami nie umiecie określić stopnia waszej zażyłości.
02:04Ale ważne, żebyście nie dawali Berit sprzecznych sygnałów.
02:08Naśladowała was podczas zabawy.
02:13Jak to?
02:15To my?
02:17To biznes.
02:18My?
02:19Niemożliwe.
02:21Wykluczone.
02:23To na pewno nie my.
02:25Dzieci mają bogatą wyobraźnię.
02:27Właśnie.
02:28To tylko zabawa.
02:29To chyba jednak coś poważniejszego.
02:34Berit postrzega was jako swoich najbliższych.
02:38Żeby zechciała mówić więcej,
02:42musi się poczuć pewnie.
02:44To bardzo ważne.
02:47Co możemy zrobić?
02:49Stworzyć warunki, w których skupicie się na dziecku.
02:53Angażować się we wspólne aktywności.
02:58Problem polega na tym, że dopiero się poznajemy.
03:03I Berit.
03:05I nie wiem jeszcze, co lubi robić, co ją interesuje.
03:08Ważne, żeby było wesoło i kolorowo.
03:15Liczy się wspólna zabawa.
03:17To bardzo ją wesprzę.
03:19Wesoło i kolorowo.
03:22Chyba mam pewien pomysł.
03:26Doskonale.
03:27Panie Jakubie.
03:37Panie Jakubie.
03:40Panie Jakubie.
03:46Bardzo proszę tego nie robić.
03:48Mamy przestać podlewać kwiaty?
03:51Nie o to mi chodzi.
03:52Chyba nie rozumiem.
03:56Proszę przestać wydawać te dźwięki.
03:59Te, które słychać, kiedy język dotyka podniebienia.
04:04To ma pan na myśli?
04:06Dokładnie.
04:07Proszę przestać.
04:08Widzi pan tu jakieś wesele?
04:10Nie.
04:10Właśnie.
04:12Dlatego bardzo proszę nie psuć mi dnia, który tak pięknie się rozpoczął przy dźwiękach dziewiątej symfonii Beethovena i Walkirii Wagnera.
04:20Znów nic nie rozumiem.
04:21Proszę wymawiać poprawnie.
04:24Die Walküre i von Wagner.
04:30Możemy się od siebie sporo nauczyć.
04:32Z zaskoczeniem dostrzegam, że pański niemiecki jest lepszy od tureckiego, ale teraz proszę porzucić rolę pomostu między Europą i Azją Mniejszą i wrócić do pracy.
04:46Panie Mertzie, proszę nie stać jak słup i wracać do obowiązków.
04:51Mam prośbę związaną z pracą.
04:53Możemy porozmawiać?
04:56Miłej pracy, tatuśku.
04:57Pierwszy raz zabijmy się tak samo.
05:06To przejęzyczenie chciałem powiedzieć panie Jakubie.
05:10Miłej pracy.
05:18Z kim ja się muszę użerać?
05:22Chciałbym poprosić o zaliczkę.
05:25A w jakim celu?
05:26Wieczorem mam coś ważnego.
05:28Jeśli można, poproszę o pół pensji.
05:32To musi być naprawdę ważne.
05:35Owszem, inaczej nie prosiłbym o wsparcie.
05:41Wiem o tym.
05:43Tylko pan i ja jesteśmy tu normalni.
05:46Dlatego bezwzłocznie zajmę się pańską sprawą.
05:48Dziękuję.
05:49Dziękuję.
05:49Dziękuję.
05:56W porządku.
05:59O, Umut.
06:00Umut?
06:02Witaj, ciociu.
06:03Usiądź.
06:04Ja tylko na chwilę.
06:06Chodzi o to wiejskie jajo.
06:08Nie mów tak na nią.
06:10Nieważne.
06:11Nie znałeś jej wcześniej, prawda?
06:13To Ateż was sobie przedstawił.
06:16Tak, ale to dobra dziewczyna.
06:17Wiesz, skąd miała referencję?
06:23Nie.
06:24To sprawa Ateża.
06:27Kiedy mieszkali u ciebie, nie rzuciło ci się w oczy nic podejrzanego?
06:31Dobrze traktowała dzieci?
06:36Co?
06:38Martwisz się o dzieci?
06:42Oczywiście.
06:44Jesteście moimi bratankami.
06:46Co za pytanie.
06:49Poza tym ta dziewczyna jest twarzą naszej marki.
06:52Mam prawo wiedzieć, skąd się wzięła.
06:54Ale widzę, że ty też nic nie wiesz.
06:56Wiem tyle, co ty.
06:57Ale dzieci bardzo ją lubią.
07:01To jedyna dobra rzecz, jaką wniósł Ateż w nasze życie.
07:05Z pewnością bardzo dobra.
07:14To był ten wspaniały pomysł?
07:16Nie podoba ci się?
07:17Straszny banał.
07:18Nie rozumiem, co ja tu robię.
07:22Psycholog powiedziała, żebyśmy spędzali czas razem,
07:25a ty jako starsza siostra
07:27wcale nie jestem tu potrzebna.
07:29To nie ja jestem problemem.
07:31Podejrzewam, że chodzi o ciebie.
07:34Możliwe.
07:35Ale zamiast się nawzajem oskarżać,
07:37powinnyśmy nawiązać relacje.
07:39Spróbuj się dobrze bawić.
07:42I jasne.
07:43Jak się czujesz?
07:56To był bardzo dobry pomysł.
07:59A ty spróbuj choć raz być ich bratem,
08:03a nie Ateżem Ardziabin.
08:05Widzisz te wszystkie maszyny?
08:19One chcą przejąć świat.
08:23Co ty pleciesz?
08:25Chcesz ją wystraszyć?
08:27Musi być na to gotowa.
08:28Pierwszy Luna Park otwarto w Nowym Jorku w 1903 roku.
08:34To było na Coney Island.
08:36Ale skąd ty masz to wiedzieć?
08:38W 1944 go zamknięto.
08:41Pewnie w związku z Hiroshima.
08:44Naprawdę mamy szczęście.
08:45Wtedy dzieci nie mogły się bawić
08:48przez bombę atomową.
08:51Co ty jej opowiadasz?
08:55Jej wynalezienie to był kiepski pomysł.
08:57Ale wynalazca miał dobre zamiary.
09:01Może pewnego dnia zostanę drugim Oppenheimerem?
09:06Zobacz jak się ładnie bawię.
09:10Dlaczego cię uderzyłem?
09:13Sam, nie wiem, udzielałem tylko informacji.
09:15Nie bądź zbyt wylewny,
09:17bo jeszcze namieszasz jej w głowie.
09:19Dlaczego miałbym jej namieszać?
09:22Nic jej nie będzie.
09:24Witaj, kochanie.
09:27Nie oddalaj się.
09:30Strasznie tam głośno.
09:31Gdzie jesteś?
09:33W parku rozrywki.
09:35A też bawi się w rodzinę.
09:37Całe rodzeństwo oprócz umuta?
09:42Zaprosił nawet Lejlę.
09:45Nie przepuścisz żadnej okazji.
09:47Co za dziewczyna?
09:49Słucham?
09:51Nic ważnego.
09:52Byłam ciekawa, co u ciebie.
09:55Baw się dobrze.
09:56Do zobaczenia.
09:57A ty tu sobie sieć umuć.
10:03O niczym nie masz pojęcia.
10:11Włosi będą zachwyceni tymi projektami.
10:15Co o tym myślisz?
10:18Może powinniśmy zapytać ciotkę?
10:19Dzień dobry, kochanie.
10:27O wilku mowa.
10:29I to dosłownie.
10:30Lepiej bym tego nie ujęła.
10:33Nie jestem tak zła, jak myślisz.
10:36Jestem gorsza.
10:39Samoświadomość jest w życiu kluczowa.
10:41O nie, kluczowe to znać swoje miejsce w szeregu.
10:47Zróbmy pięć minut przerwy.
10:49Jakieś muchy tu bzyczą, muszę odpocząć.
10:52Jak możesz tolerować takie zachowanie?
10:55Co się z tobą dzieje?
11:01Wciąż wszystkich atakujesz.
11:04Pokazuję ludziom, gdzie ich miejsce.
11:06Ty też powinieneś.
11:09Jak to?
11:10A też bawi się w dom z niańką.
11:13W Luna Parku.
11:15O czym ty mówisz?
11:19Mówię, żebyś nie pozwolił na to,
11:21by ta dziewczyna wzmocniła swoją pozycję w domu.
11:25Chyba nie muszę ci przypominać,
11:28że A też nie może stworzyć normalnej rodziny.
11:31Co mam robić?
11:32Czy to nie w rodzinie wszystkie dobre uczynki prowadzą do piekła?
11:37Pora się odgryźć.
11:51Meriem?
11:52A ty dokąd?
11:57Czemu krzyczysz?
11:59Mówiłam, że wieczorem wychodzę.
12:01W takim stroju?
12:03A dlaczego nie?
12:05Dorabiasz w klubie nocnym?
12:08Owszem.
12:08Coś ci się nie podoba?
12:12Nie, mogłabyś mnie ze sobą zabrać.
12:15Wstydziłbyś się.
12:16Baryż miał cię zawieść.
12:19Dlaczego idziesz sama?
12:22Czy ty przypadkiem nie za bardzo się wczułeś w rolę ojca?
12:28Poważnie podchodzę do pracy.
12:30Podchodź sobie gdzie indziej.
12:33Nie jesteś moim ojcem ani matką.
12:36Czepiasz się sukienki i tego, że wychodzę sama.
12:38To moje życie i moje sprawy.
12:41Co cię to obchodzi?
12:45Nienawidzę was wszystkich.
12:47Ale samemu nic nudno.
12:51Idź, rób co chcesz.
12:52Ciekawe, co mu znów powiedziała.
13:05Karuzela?
13:06Chcesz wsiąść na karuzelę?
13:08Zgoda.
13:10Pojedziemy razem?
13:11Dobry pomysł.
13:13My wsiądziemy do drugiej gondoli.
13:15Ja popatrzę z dołu.
13:17Ty jedź z nimi, a ja z Lejlą.
13:19Zgoda? Wsiądziemy razem?
13:23Ja nie wsiadam. Muszę coś załatwić.
13:27Dlaczego nie?
13:29Ma lęk wysokości. Naprawdę?
13:31Nie, mam pracę.
13:33Boi się. Też tak myślę.
13:37Nieprawda.
13:38Chodźcie, zaraz ruszy.
13:42Chodź się z nami. Nie czuj zabawy.
13:46Już idziemy.
13:49Siadajcie.
13:52Naprawdę nie musiałaś się aż tak wysilać, żeby zostać ze mną sama.
13:56Zawsze taki jesteś.
13:58Jaki?
13:59Irytujący, samorubny, uparty.
14:03Jesteś bardziej uparta.
14:07Może dlatego, że doprowadzasz mnie do szału.
14:10Aż tak na ciebie działam?
14:11Wiesz co?
14:12Czemu.
14:12Nic.
14:19To ja sprawiam, że unosisz się nad ziemią?
14:23Nie.
14:25Masz teraz przed sobą najpiękniejszy widok w Stambule i nawet go nie dostrzegasz.
14:29Dostrzegam.
14:30Naprawdę?
14:32Przesunę się, żebyś lepiej widział.
14:33Doskonale umiesz manipulować ludźmi.
14:41Ale nie ze mną te numery.
14:46Bufon.
14:57Myślisz, że rodzice na nas patrzą?
15:00Powiedz szczerze.
15:02Myślę, że patrzą i są szczęśliwi.
15:06Nie możemy ich zawieść.
15:09Będzie im przykro, jeśli się w kimś zakochamy?
15:12Mam nadzieję, że nie.
15:15Nie chcę być sam.
15:16Jestem przy was i nigdy was nie zostawię.
15:19Chodź tu.
15:22Zawsze możecie na mnie liczyć.
15:26My też bardzo was kochamy.
15:29Właśnie.
15:36Czy ty właśnie nazwałaś siebie najpiękniejszym widokiem w Stambule?
15:41Tak.
15:42Ale niech to zostanie między nami.
15:48Spójrz tam.
15:51Mieszkałam tu jako dziecko.
15:55Kolejna rzecz, której o tobie nie wiem.
15:58Podobno znasz mnie na wyrok.
16:00Mówię ci, poznasz mnie powoli, krok po kroku.
16:05Nie wyobrażam sobie ciebie w dzieciństwie.
16:08Musiałaś być strasznie niegrzeczna.
16:11To prawda.
16:15Wciąż uciekałam z domu.
16:19Uciekałam i ciągle wdawałam się w kłótnie.
16:22Miałam tylu kolegów, że prawie nie wracałam do domu.
16:29Zapadał z mroka, a ja wciąż bawiłam się z dziećmi.
16:39Wtedy byliśmy wolni, bawiliśmy się do upadłego.
16:54Ty nie znasz takiego życia.
16:56Gra w berka, w chowanego, w klasy, w podchody.
17:02Przecież wyrosłem z złotej klatce, dlatego jestem bezduszny.
17:11Tak, przypuszczałam.
17:13Wcale nie miałem pięknego dzieciństwa.
17:22Kiedy myślę o tamtym czasie, pamiętam tylko złe chwile.
17:26Przepraszam, nie chciałam ci sprawić przykrości.
17:37Nie sprawiłaś.
17:39Taka jest prawda.
17:43A mimo wszystko,
17:47mimo tylu zagadek,
17:50to miasto wciąż jest magiczne.
17:55Tak jak ty?
18:01Nie przypuszczałem, że tu wrócę.
18:03Nie chciałem mieszkać w Stamogórze,
18:08a jednak za nim tęskniłem.
18:13Ani z tobą, ani bez ciebie.
18:33Nie za nim zobaczy� trolls,
18:36a jednak za nim Hé!
18:38Alec!
18:41Jakar Kon ciebie.
18:52Nieισ spokes...
18:56Nieństwem w Wrocławculcy.
18:59Niezam?
19:01Nie wac 59.
19:02KONIEC
19:32KONIEC
20:02KONIEC
20:32KONIEC
20:34KONIEC
20:36KONIEC
20:38KONIEC
20:40Po tylu dziwnych typach naprawdę dobrze mi z tobą.
20:48Stolik już czeka. Zapraszamy. Dziękuję.
21:02KONIEC
21:04KONIEC
21:06KONIEC
21:08KONIEC
21:10Co?
21:12Szkoda, że nie zjadłam w domu. Proszę się nie krępować. Możemy już przejść na ty? Po co ten dystans?
21:24Chętnie.
21:26Meriem.
21:28Od razu lepiej.
21:30Od razu lepiej.
21:34Poproszę...
21:36To.
21:38Oczywiście.
21:40A pan? Ja?
21:46Wezmę to samo.
21:48Coś na początek?
21:52Widzisz jaki domyślny?
21:54Rzeczywiście jesteśmy tu, żeby dobrze rozpocząć znajomość, skoro tak...
21:58Przynieście wszystko, co macie na dobry początek.
22:06Wszystko, co macie.
22:12Pięknie pani wygląda.
22:14Dziękuję.
22:16Myślisz?
22:22Myślisz, że się udało? Wyglądają na szczęśliwych.
22:26Zobacz cukierki.
22:30Nie można dosięgnąć.
22:32Słyszałem, jak Berit mówi.
22:34Naprawdę?
22:36I nic nie zrobiłeś?
22:38Mówiła sama do siebie. Nie chciałem jej przeszkadzać.
22:42Mamusia małych ptaszków bardzo się zasmuciła, kiedy ptaszki zostały same.
22:52Zobacz.
22:56Coś mi przyszło do głowy.
22:58Co chcesz zrobić?
23:00Potrzymaj.
23:02Teraz się pobawimy. Gotowa?
23:06Jeden, dwa...
23:08Wskakuj!
23:10Zabawa nazywa się Magiczna Kraina Berit.
23:16Księżniczka Berit trafia do innego świata.
23:20Widzisz te wszystkie zabawki?
23:22Są twoje.
23:26To twoi poddanie.
23:30Mogę zacząć?
23:32Zaczynaj.
23:34Pewnego dnia księżniczka Berit i jej rodzeństwo znudzili się siedzeniem w pałacu i postanowili zwiedzić miasto.
23:44To była wielka przygoda.
23:47Mała też by im wystarczyła, ale niech będzie wielka.
23:51Księżniczka po raz pierwszy zaczęła odkrywać zupełnie nowe miejsce.
23:56A gdzie był zły bohater?
24:02Nie ma go, bo w świecie księżniczki Berit wszyscy są dobrzy.
24:07A księżniczka tak bardzo pokochała tę krainę,
24:11że postanowiła nadać jej nazwę.
24:17Jaką?
24:18Powiedz.
24:19Co to za nazwa?
24:24Powiedz nam.
24:25Dzieciaki.
24:31Cześć braciszku.
24:35Masz wyczucie czasu.
24:37Co się stało?
24:38Nieważne.
24:40Słyszałem, że jest rodzinne spotkanie, więc wpadłem.
24:45Ktoś chciał wiedzieć, gdzie jest zły bohater?
24:48Chodź do mnie.
24:49Kiedy byłeś mały, bałeś się lu na parku, więc tata nigdy nas tu nie zabierał.
24:56Nie zabierał nas, bo nie chciał spędzać czasu z rodziną.
24:59Idzie.
25:03Ilgas, chcesz się zagrać w obręcze?
25:07Chodźmy.
25:10Zmierzysz się?
25:11Chodźmy.
25:12Chodźmy.
25:13Chodźmy.
25:14Chodźmy.
25:15Chodźmy.
25:16Chodźmy.
25:17Chodźmy.
25:18Chodźmy.
25:19Chodźmy.
25:20Chodźmy.
25:21Muzyka
25:51Muzyka
26:21A też myślisz, że cię przekupi zabawkami, ale ty chyba nie dasz się nabrać.
26:37Idź stąd, to moja kraina.
26:39Muzyka
26:40Przyszedłem spędzić z wami czas. Dlaczego tak mnie traktujesz?
26:48Nawet nie zauważyłeś, że twoja siostra mówi.
26:53Berit?
26:55Ty to powiedziałaś?
26:57Chodźmy do domu, jestem zmęczona.
27:00Robimy jak sobie życzy Berit. Chodźmy.
27:02Brawo, maluchu.
27:09Brawo, maluchu.
27:11Bardzo dobrze się bawiliśmy. I wygraliśmy.
27:27Panienka mówi.
27:30O, przyszedł Mon Cher.
27:33Co ty powiedziałaś?
27:35Mon Cher.
27:36Kto cię tego nauczył?
27:39Nie powiem.
27:40Proszę, Mashiri.
27:42Panie Ateżu.
27:44Słucham.
27:45Mon Cher.
27:47To twój sukces.
27:49Nie powinieneś teraz uciekać.
27:52Mam kolejny świetny pomysł.
27:55Skoro Berit aż tak się otworzyła, może obejrzymy razem film na powietrzu?
27:59Kolejna rodzinna aktywność.
28:03Muszę odebrać.
28:07Słucham Bigę?
28:10Chwilę, spokojnie.
28:15Już jadę.
28:19Muszę wyjść.
28:20Ale wrócisz, prawda?
28:22Wrócę.
28:22Mogę?
28:30Z ciekawości.
28:37To chyba jakaś pomyłka.
28:41Za takie pieniądze w moich stronach można kupić dom.
28:45Gdybyśmy się chociaż najedli, przyniosłyśmy nam talerzyki dla skrzatów,
28:50wychodzimy stąd głodni, a ty nam każesz tyle płacić.
28:55Mogę zobaczyć?
28:56Bardzo zabawne.
28:57Ja nie żartuję.
29:06Nawet nie proponuję, żeby zapłacić na spółkę.
29:09Proszę, nie.
29:10To bezczelność.
29:13I gruba przesada.
29:15A to na piłek.
29:25Wstyd.
29:27Nie wpuszczajcie tu takich prostaków.
29:29Klientów nam wystraszy.
29:33Kto tu jest większym prostakiem?
29:34Ja czy ty?
29:37Spokojnie.
29:37Żadne spokojnie.
29:39Nie prowokujcie mnie, bo nie będę przebierać w słowach.
29:42Wiecie, ilu biednych ludzi musi harować, żebyście się spokojnie najedli?
29:47Ktoś jak raz w życiu chce zjeść kolację z widokiem na morze, a wy?
29:50Wszystko psujecie.
29:52Wiecie, ile pensji go to kosztowało?
29:55Proszę.
29:57Trzeba było nie przychodzić.
29:59Jeszcze się mądrzysz.
30:00Pójdź go, zostaw.
30:12A też?
30:13Nic ci nie jest?
30:16Wszystko dobrze?
30:18Tak.
30:19Chodź do środka.
30:24Wyzwałaś policję?
30:25Tak, już złożyłam zeznanie.
30:28Nie wiem, czy go znajdą.
30:30Na pewno.
30:31Nic ci nie zrobił?
30:33Nie, uciekł na mój widok.
30:35Ale wciąż się trzęsę.
30:38Masz rację.
30:39Najgorsze za tobą.
30:42Dziękuję.
30:43Nie wiedziałam, co robić.
30:48Rozumiem.
30:50Ale już po wszystkim.
30:53Chcesz przenocować u nas?
30:55Nie mogę jechać w tym stanie.
30:59Dzieci się wystraszą.
31:00Nie przesadzaj.
31:03Pomyślałam, że może ty zostaniesz na noc.
31:08Proszę.
31:12Dostałeś pogębie na pierwszej randce.
31:14Przepraszam.
31:19Chyba trochę przesadziłam.
31:22Nie widziałaś, w jakim byli szoku?
31:25To się nazywa jedzenie.
31:33A tamto?
31:34Co to było?
31:36Porcja jak dla smerfa rachunek?
31:38Lepiej nie mówić.
31:40Daj spokój.
31:42Wydałem pół pensji.
31:44Ciekawe, jak dożyję do końca miesiąca.
31:46Nie mów tak, bo niczego nie przełknę.
31:52Życie jest piękne.
31:55Tylko biednym jest trudno.
31:58Najważniejsze jest dobre serce.
32:01To ten wujek z tureckich seriali,
32:03co prawi mądrości o życiu.
32:06Cześć, wujku.
32:08Miłość to praca.
32:10To bezwarunkowe oddanie.
32:12Pieniądze nie mają znaczenia.
32:14Dobrze gadasz, wujku.
32:18Po co komu pieniądze?
32:21Zapłacisz za nasz kebab?
32:25Dziękujemy.
32:36Nie siadaj na moich rzeczach.
32:40Wstawaj.
32:42Siedzisz na mojej bluzce.
32:44Ciszej, Berit zasnęła.
32:51Nie dotykaj.
32:52Oddawaj.
32:57Zapomnij o grze.
33:00Posłuchajcie.
33:02Dzieci.
33:04Panie Interze.
33:04Odłóż poduszkę.
33:14Dość tego.
33:20Czekajcie, słuchajcie uważnie.
33:23Chwileczkę.
33:24Posłuchajcie.
33:25Jesteś starsza, musisz go zrozumieć.
33:30To nie twój interes.
33:33Idź do Berit.
33:33Jesteś jej niańką.
33:35Nie.
33:36Jestem opiekunką waszej trójki,
33:38dlatego muszę tu zaprowadzić.
33:39Porządek.
33:41Moment.
33:42Zrozumiano?
33:44Tak.
33:45Już nigdy nie będziesz w to grał.
33:47Zapomnij.
33:49Oddaj mi to.
33:50Proszę.
33:55Możesz?
33:56Usiądź tu.
34:01Najpierw mnie wysłuchasz.
34:05A teraz weź to i graj jak człowiek.
34:11Gdzie ta twoja cenna koszulka?
34:13Idź do swojego pokoju.
34:16Ja ją uprasuję i ci ją przyniosę.
34:22Wyrzucasz mnie stąd?
34:24Nie.
34:25Próbuję tylko kiełznać ten hałs.
34:29Wyrzucając mnie z pokoju.
34:30Brawo.
34:36Gol.
34:38Co ja znowu zrobiłam?
34:55Jedziemy do posiadłości.
35:01Mam fotografię.
35:04Świetna robota.
35:06Możesz znaleźć wszystkie zdjęcia z tego ślubu?
35:13Dziękuję.
35:13Zaczynamy?
35:27Zaczynamy?
35:29O tej porze?
35:30Wieczorem nie umiesz uczyć?
35:32Ktoś tu jest spięty.
35:40Nie gadaj tyle.
35:41Wsiadaj.
35:42W porządku.
35:45Powinnaś ochłonąć.
35:47Nie zaczynaj w ten sposób.
35:50Nie chcę wychować pirata drogowego.
35:52Jeśli zaraz nie zaczniemy, uduszę Aydosa.
35:56Rozumiem.
35:58Ustawmy ci fotel.
36:06Wygodnie ci?
36:07I co teraz?
36:13Po prawej masz gaz, po lewej hamulec?
36:17Masz nogę na gazie, więc nie wciskaj.
36:20Możesz uruchomić samochód.
36:22Tu wciskam?
36:24Tak.
36:24Opuść ręczny.
36:35Co się stało?
36:37Zderzak.
36:40Co to jest?
36:56Uciekajmy.
36:57Ilter tu idzie.
36:58Wyrzuci mnie z pracy.
37:00Znikam stąd?
37:01Ja też.
37:07Zostań w samochodzie.
37:19Dobry wieczór, wierny lokaju.
37:26Dobry wieczór.
37:28Ale nazywam się Ilter.
37:32Od dziś będę nazwać cię wiernym, bo jeszcze nigdy nie spotkałam tak oddanego sługi.
37:39Tadyk by uszak.
37:40Dawać się wiernym, bo jeszcze nie przyjechał.
37:43Dziękuję.
37:45Szczerze mówiąc, najchętniej zwracałbym się do pani per intrygantka.
37:49Ale niestety pozycja i kultura mi na to nie pozwalają.
37:54Fatygowała się pani aż tutaj, ale pana Atesza nie ma w domu.
37:57Nie przyjechałam do niego.
37:59Chodzi o tę opiekunkę.
38:00Leila, proszę ją wezwać.
38:22Ciesz się póki możesz, lokali.
38:25Niedługo to wszystko będzie moje.
38:30Podobno chciała mnie pani widzieć.
38:50Owszem, zechcesz mi coś wyjaśnić?
38:55To znaczy?
38:58Pokażę ci.
38:59Oto.
39:15Mogę to wyjaśnić.
39:18Właśnie na to czekam.
39:20Pewnie pamiętasz, że złożyłam ci świetną ofertę, którą wtedy bez myśl nie odrzuciłaś.
39:27Pamiętam.
39:32Pamiętam.
39:33Niestety nie mogłam tego zrobić panu Ateszowi, bo nie jestem szpiegiem.
39:38Rozumiem.
39:38Szpiegiem nie jesteś.
39:40Niańką też, nie?
39:42Masz bardzo bogatego męża, więc co ty robisz?
39:47Najlepiej zapytam Atesza.
39:49Chwileczkę.
39:53Skoro mam tak bogatego męża, dlaczego pracuję tu jako nialika?
39:59Przecież to nie ma sensu.
40:04Właśnie o to pytam.
40:05Już drugi raz przychodzi pani do mnie z tą samą ofertą.
40:11Powinnam więc coś pani wyjaśnić.
40:15Proszę.
40:17Człowiek na zdjęciu to mężczyzna, za którego siłą próbowano wydać mnie za mąż.
40:21Tak, uciekłam z wesela.
40:25Pan Atesz o tym wie.
40:29Naprawdę?
40:30To ciekawe.
40:32Z tego powodu zerwałam kontakt z rodziną.
40:35Pan Atesz otworzył przede mną swój dom i dał mi pracę.
40:38To on zaproponował ci pracę?
40:44Tak, dlatego, że mam doświadczenie.
40:48Naprawdę?
40:50Ogromne.
40:53I jeśli to wszystko, wrócę do dzieci.
40:59Oczywiście, wracę.
41:02Ale wiedz, że ja nie odpuszczę.
41:05Prawda, prędzej czy później.
41:08Wyjdzie na jaw.
41:13Bardzo bym chciała sprawić pani radość, ale faktów...
41:18Nie zmienię.
41:20Dobranoc.
41:23Jeszcze nie wiesz, z kim zadzierasz.
41:38Kryj się.
41:52Co ta wiedźma Fusun tu robi?
41:56Na pewno przyjechała, żeby na nas donieść.
41:58Wątpię, skąd by wiedziała.
42:00Nie znasz jej?
42:01Ma wszędzie swoich agentów.
42:05Nie sądzę.
42:07Nieważne.
42:08Ty idź w swoją stronę, a ja w swoją.
42:13Nie martw się.
42:15Tylko dzisiaj.
42:17Jasne.
42:18Dobranoc.
42:22Dobranoc.
42:23Dobranoc.
42:29Już się wyjaśniło, z kim byłaś.
42:37Już lepiej?
42:38Tak.
42:46Wiesz, że mała dziś przemówiła?
42:50Mała?
42:50Berit.
42:52A nie mówiła?
42:53Nie.
42:55Nieważne.
42:55Teraz pewnie wszyscy zamęczają Lejlę.
43:09Odkąd w twoim życiu są dzieci i Lejla, całkiem się zmieniłeś.
43:15Nigdy bym nie przypuszczała, że będziemy prowadzić takie rozmowy.
43:20Jasne.
43:22O czym wolisz rozmawiać?
43:23Może najlepiej nic nie mówić?
43:28W porządku.
43:34Wersja Polska TVN.
43:35Tekst Anna Mizrachi czytał Paweł Bukrewicz.
43:53twoim życiomu?
43:56Wesh?
43:57KONIEC
44:27KONIEC