Skip to playerSkip to main content
  • 2 days ago

Category

📺
TV
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
02:00Kuzeju, jesteś pewien?
02:06Tak, Sylo. Bahar nie jest w ciąży.
02:11Poza tą nocą, gdy pomyliłem ją z tobą, nie miałem z nią żadnego związku.
02:17Ona twierdzi, że był jeszcze jeden raz. Ja nic takiego nie pamiętam, lecz ona cynicznie to wykorzystuje.
02:24Jednego jestem pewien. Tamtej nocy nie wydarzyło się nic między Bahar a mną.
02:30KONIEC
02:32Kuzeju, widziałam jak pojechała na aborcję. Ona nie jest w ciąży.
02:43Celowo grają na twoich emocjach. Wciągnęli w to też szukru.
02:48To on powiedział ci, gdzie jest Bahar. Kto go do tego namówił?
02:51Dżawidan. Robią to, by usunąć cię z tego domu.
02:54KONIEC
02:56Scyla, co tam?
03:02Szukam Bahar. Spotkałem ją. Była zapłakana.
03:08Mówiła, dokąd idzie?
03:10Pytała o taksówkę.
03:12Nie było żadnej, więc zadzwoniłem do znajomego.
03:15Słyszał pan, dokąd pojechała?
03:17Zaraz się dowiemy.
03:18Dziewczyna znikła.
03:26Kto wie, co oni tam robią.
03:29Ta baba po cichu robi skrobanki.
03:33Nie przeżyła?
03:35Wezwałam policję. Zaraz tu będą.
03:37Siostro.
03:59Myślałam, że stało ci się coś złego.
04:02Siostro.
04:02Ich plany się nie powiodły.
04:15Od początku było jasne, że to Dżawidan jest w ciąży.
04:18Midłości, zachcianki.
04:22Dżawidan miała objawy ciąży, a Bahar nie.
04:26Niebawem ujawnimy, że to Dżawidan jest w ciąży, a nie Bahar.
04:29Jak to zrobisz?
04:35Nie martw się.
04:37Wkrótce prawda wyjdzie na jaw.
04:39Bahar i Dżawidan znikną z naszego życia.
04:42Nie martw się, nie martw się, nie martw się, tamam?
04:43Zem.
05:08Te?
05:12Ceylon?
05:13Ceylon?
05:15Słyszałaś, co mówiłam?
05:21Chodźmy wreszcie.
05:23Już idę.
05:28Co słyszałaś?
05:30Ja?
05:32Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie.
05:35Jest tu ktoś jeszcze?
05:39Rozmawiałaś z jakimś Jokhanem.
05:41Zapomnij o tym.
05:43Jasne.
05:46Zapomnę.
05:47On jest dla ciebie ważny?
05:52Wymaż to imię z pamięci.
05:55Dobrze.
05:56Jokhan.
06:07Jokhan.
06:08Kto to może być?
06:09Mój niebieski sweter jest w twojej szafie?
06:25Tak.
06:25Wkrótce wyjaśnimy tajemnicę Bahar i Javidam.
06:43Wiesz, co masz mówić?
06:46Oczywiście.
06:47Chodźmy.
06:52Co sądzisz?
06:54Odpada.
06:57Włóż coś bardziej efektownego.
06:59To przyjęcie na twoją cześć dajesz Bozbejom potomka.
07:03Tak sądzisz?
07:04W takim razie...
07:11Dużo lepiej.
07:18Chodź tu.
07:20Daj rękę.
07:22Uzat, uzat, uzat.
07:31Twoja teściowa będzie zadowolona.
07:34Są bardzo brzydkie.
07:37To tylko na razie.
07:38Później kupią ci coś ładniejszego.
07:43Gdzie mój telefon?
07:45Sprawdziłam nawet kosz.
07:46Tam też go nie ma.
07:51Zadzwońmy do Shukriz twojego, żeby się nie martwił.
07:55Jeśli tak się martwi, to niech sam do ciebie zadzwoni.
07:59Uważaj, co mówisz.
08:00To twój ojczyn.
08:02Akurat.
08:04Idę do pokoju po waciki do makijażu.
08:08Bachar nie może się o tym dowiedzieć.
08:16Jak chcesz to zrobić?
08:21Jakoś sobie poradzę.
08:22Muszą pobrać krew.
08:24Zadzwoniłem do nich.
08:25Wkrótce kogoś tu przyślę.
08:29Bachar nie zapyta, czemu pobierają jej krew?
08:35Nie dręcz mnie już.
08:38Powiem, że to rutynowe badanie.
08:42Oby dziecku nic nie było.
08:47Prawdopodobieństwo choroby
08:48jest bardzo duże.
08:53Czemu dziecko miałoby być chore?
08:55To genetyczne.
08:58Lekarz nabrał podejrzeń przy poprzednim badaniu.
09:00W przypadku choroby
09:03może być konieczne przerwanie ciąży.
09:07W przeciwnym razie zagrożone będzie życie matki.
09:14Mój Boże, to straszne.
09:18Proszę, nic nie mów.
09:20Czuję się okropnie.
09:22Muszę to ukryć przed Bachar.
09:23Nie martw się, nic jej nie powiem.
09:28Mój Boże.
09:28Kisny
09:54Kisny
09:55Kisny
09:56Kisny
09:57Kisny
09:59Kisny
10:00Kisny
10:01Kisny
10:02Kisny
10:03Kisny
10:04Kisny
10:05Kisny
10:06Kisny
10:07Kisny
10:08Kisny
10:09Kisny
10:10Kisny
10:11Kisny
10:15Kisny
10:16Kisny
10:17Kisny
10:18Kisny
10:19Kisny
10:20Kisny
10:21Kisny
10:22Kisny
10:23Kisny
10:24Kisny
10:25Kisny
10:26Kto tu jest?
10:38Czy to złodziej?
10:47Kim jesteś?
10:50To ja.
10:51Ja, ciociu Nadzie.
10:56Sela?
10:59Co tu robisz?
11:15Dzieci tu?
11:18Czemu chcesz przenieść się do ojca?
11:23Pokłóciłeś się z sąsiadem.
11:25Ci ludzie chcieli pobić mojego ojca.
11:28Nie pokonają mnie.
11:30Mogą przyjść w dużej grupie.
11:33Jeśli nie dziś, to jutro.
11:36Nikt nie wie, co wydarzy się jutro.
11:39Wyprowadzka stąd to najlepsze rozwiązanie.
11:45Zaraz się z nimi rozprawię.
11:47Tylko pogorszysz sytuację.
11:51Powstanie jeszcze większy chaos.
11:57Chaos wywoła przeprowadzka do ojca.
11:59Dlaczego?
12:01Wolałbym tego nie mówić.
12:03Powiedz.
12:07Każdego dnia będziesz widywała tam Egego.
12:10Nie mogę się na to zgodzić.
12:12I co teraz?
12:24Słyszałaś Kuzeja.
12:25Dziecko może być chore.
12:29To ja muszę oddać krew.
12:32Jak to zrobimy?
12:33Nie wiem.
12:33To będzie znajomy Kuzeja?
12:39Powie mu, od kogo pobrał krew?
12:46Nie wiem.
12:48Coś wymyślimy.
12:51Mogę wejść?
12:52Tak, skarbie.
12:53Ktoś przyjedzie pobrać Ci krew.
13:08Dlaczego?
13:13To rutynowa kontrola.
13:15Chodzi o testy uzupełniające.
13:17Nic poważnego.
13:20Będą się tu fatygować?
13:22Możemy pojechać do kliniki.
13:25Też tak sądzę.
13:27To niepotrzebne.
13:29Moja ciężarna żona
13:31nie będzie codziennie jeździć do kliniki.
13:34Dla nich to nie problem.
13:39Niedługo tu będą.
13:40Ja wychodzę.
13:52Powiedział moja ciężarna żona.
13:55Nigdy tak o mnie nie mówił.
13:57To na pewno coś poważnego.
13:58Taka jest prawda.
14:16Nie do wiary.
14:17Zarówno Bachar, jak i Javidan są w ciąży?
14:22Nie.
14:24Też tak myślałam.
14:27Ale to nieprawda.
14:29Tylko moja mama jest w ciąży.
14:31Gdy urodzi dziecko, oddaje Bachar.
14:34Nawet diabeł nie wpadłby na taki pomysł.
14:42Ile lat ma twoja mama?
14:4546.
14:46Zatem 46-latka będzie miała dziecko?
14:52Niesłychane.
14:57Kuzei organizuje przyjęcie z okazji poczęcia dziecka.
15:02To podstęp?
15:04Tak.
15:04Kuzei ma plan.
15:16Zajnep zgodziła się wrócić do domu.
15:22To poprawi wasze relacje i będzie bezpieczna.
15:26Jednak zaskoczysz ciocio Ferraje.
15:31Masz rację.
15:34Nie mogę stawiać jej przed faktem dokonanym.
15:39Wiesz o tym najlepiej.
15:41Zaraz ją poinformuję.
15:46Słyszysz, co mówisz?
15:52Jasne.
15:53Ale czy ty wiesz, co robisz?
15:55Ege to twój były.
16:02Jakiś problem?
16:04A jeśli nawet?
16:05Chcesz go rozwiązać?
16:06Słucham.
16:07Nie udawaj głupiego.
16:08Znam twoje intencje.
16:12Co sugerujesz?
16:14Doniuszł nana z twojemu ojcu,
16:16i liczy, że on nas rozdzieli.
16:20Zacznij pisać scenariusze.
16:22Dla ciebie napiszę horror.
16:26Dzihan, uspokój się.
16:29Nie zamieszkasz z nim pod jednym dachem.
16:32Nie zamieszkasz ze mną.
16:33Jest tam jej ojciec,
16:35a także siostra Melis
16:36i ciotka Ferraje.
16:40Znam układy rodzinne.
16:41Czyżby?
16:43Ty chyba zapomniałeś,
16:44że Zeynep jest twoją szwagierką.
16:46Zesun.
16:47Zesun.
16:47Zesun.
16:58Proszę tędy.
17:02Gdzie pani Bachar?
17:04W pokoju.
17:05Tam pobrać krew?
17:07Jak panu wygodnie.
17:07Może w oranżerii?
17:12Doskonale.
17:13Przekażę jej.
17:21Co robimy?
17:24Nie wiem.
17:28Pora na pobranie krwi.
17:37Zaraz zejdę.
17:44Zaczekamy na dole.
17:54Przyszła mama.
18:07K happa.
18:20Jestem fatalny.
18:25Doophile?
18:29Każdy.
18:31Przysz redkali.
18:34Niech wszyczaniem.
18:35Niepło olm proudly shots.
18:37Pani Bachar?
18:43Tak, żona pana Kuzeja?
18:46Chyba widać po koronie.
18:48Jestem w ciąży.
18:55Pobranie krwi.
18:59To nie Bachar.
19:01Tylko Javidana.
19:07Imprezę, czas zacząć.
19:14Wszystko w porządku?
19:41Wdaliśmy się tu w głupią kłótnię.
19:44Sąsiedzi nękają Zeynepi Dżihana.
19:49Dlaczego?
19:51Bo mieszkają w jednym domu.
19:54Są zaręczeni.
19:56To dla nich nieważne.
19:58Muszę zapobiec dalszej kłótni.
20:01Jak chcesz to zrobić?
20:04Jak?
20:08Widzisz ferraję.
20:09Najprościej będzie zabrać Zeynep do nas, ale nie chcę decydować o tym samym.
20:21To niebezpieczna dzielnica.
20:24Albo Dżihana wpadnie w kłopoty, albo Zeynep.
20:28Odpowiedz mi.
20:30Mogę zabrać Zeynep do domu?
20:34Znasz sytuację.
20:36Mylis, wiem.
20:38Dlatego pytam, czy się na to zgadzasz.
20:42Miło mi, ale wiesz, jak między nimi iskrzy.
20:48Wiem.
20:49Jednak nie mogę jej tu zostawić.
20:55Dobrze.
20:57Przywieź ją.
20:59Znajdziemy jakieś rozwiązanie.
21:02Dobrze, skarbie.
21:03Dziękuję.
21:05Nie ma za co.
21:05Chodzi o twoją córkę.
21:06Zajmij się swoimi sprawami.
21:22Dżihana jest moim narzeczonym.
21:24Daj nam spokój.
21:27Dobrze.
21:30Zgodził się.
21:31Za kogo ty się właściwie masz?
21:35Pokazać ci?
21:36Pokaż.
21:37Ege, wyjdź proszę.
21:40Wyjdź.
21:45Ten człowiek doprowadza mnie do szału.
21:57Dżihana, stój.
22:00Spójrz na mnie.
22:03A teraz na to.
22:04Widzę.
22:05Jednak on nie dostrzega pierścionka na twoim palcu i chce, byś stąd odeszła.
22:13Pojadę ze swoim ojcem, nie z Ege'em.
22:16Jeśli tu zostanę, może być zami źle.
22:18Porozmawiam z sąsiadami.
22:22O czym?
22:23Co więc mam zrobić?
22:27Uklękniesz i poprosisz mnie o rękę.
22:30Pobierzemy się.
22:31Potem znajdziesz pracę i będziemy mogli spokojnie mieszkać pod jednym dachem.
22:35To proste.
22:36Gdybyś miał córkę lub siostrę, pozwoliłbyś jej mieszkać z facetem bez ślubu?
22:47Mój ojciec nie ma racji?
22:51Słusznie?
22:52Nie pozwoliłbym na to.
22:53Sam widzisz.
22:54Nie dyskutuj, Dżihanna.
23:02Jestem z tobą, bo cię kocham.
23:08Nie zmuszaj mnie do wyboru między tobą a moim ojcem.
23:12Bo wybrałabyś swego ojca?
23:14Wybrałabym Ciebie.
23:31Jesteście gotowi?
23:34Jestem.
23:37Tak.
23:39Jestem gotowa.
23:44Jildes, to moje ulubione.
23:52Daj mi natychmiast.
23:53Ja je podam mamie.
23:55Dzięki.
23:57Zupełnie jakbym była w ciąży.
23:59Kiedy przyjedzie pan Bülent?
24:17Około 18.00.
24:19Tak ustaliliśmy.
24:20I wtedy dasz prezent?
24:26Bez obawy.
24:29Dostaniecie go, gdy wszyscy się zbiorą.
24:39Przepraszam na chwilę.
24:41A teraz dzwoń.
25:08Dzwonię w imieniu Kuzeya Bozbeya.
25:30Czym mogę służyć?
25:32Pan Kuzeya zaprasza pana na przyjęcie.
25:36Jakie przyjęcie?
25:39Z okazji ciąży pani Dżawidan.
25:41Narodzi się rodzeństwo pani Bachar.
25:45Przyjdę.
25:46Do zobaczenia.
25:48Będziemy czekać.
25:58Zapraszamy.
25:59Kuzey?
26:08Kuzey?
26:10Co się dzieje?
26:13Nic.
26:14Wszystko w porządku.
26:20Na pewno?
26:22A jeśli Bachar naprawdę jest w ciąży?
26:26Nie jest.
26:27Zobacz.
26:33Pani Bachar?
26:34Tak.
26:34Żona pana Kuzeya?
26:36Chyba widać po koronie.
26:38Jestem w ciąży.
26:39Pobranie krwi.
26:44Sama widzisz.
26:46To nie Bachar jest w ciąży, lecz Dżawidan.
26:48To nie do wiary.
26:56Jak mogłem.
26:58Umrę ze wstydu.
27:01Nie wstydź się.
27:05To one rozpętały tę intrygę.
27:08I one powinny się wstydzić.
27:09Kiedy im powiesz, że o tym wiesz?
27:21Impreza wkrótce się zacznie.
27:23Ty też przyjdź.
27:24Oznajmimy im to razem.
27:26Jak się zacznie?
27:26Tak.
27:27Tak.
27:27Tak.
27:27Tak.
27:27Dzień dobry.
27:57Z nikim tak dużo nie rozmawiałam.
28:00Powinieneś sam się otworzyć.
28:07Co chwilę ktoś tu przychodzi.
28:16Jelan?
28:22Wszystko w porządku?
28:24Tak, sprawdzałam, czy okna są pozamykane.
28:27Potwórz, a potem do mnie przyjdź.
28:40Słucham. Dzień dobry.
28:43My się znamy?
28:47Nie sądzę.
28:49Czym mogę służyć?
28:49Ja do Melis.
28:53Wyszła na spacer. Mogę przekazać jej wiadomość.
29:01Sam z nią porozmawiam.
29:04Może pan tak wejść?
29:05Nic się tu nie zmieniło.
29:15Proszę podać mi swój numer.
29:17Melis się z panem skontaktuje.
29:23Przypominasz mi kogoś. Jak masz na imię?
29:24Jelan.
29:27Allah, Allah.
29:29A jak ty masz na imię?
29:33Jokan.
29:35Miło cię poznać, Jelan.
29:37Ja do memnę.
29:38Mnie również.
29:39Zaczekam na Melis.
29:40Dzięki, Dżihanie.
30:05Każdy związek przechodzi przez trudne chwile.
30:08Jeszcze raz dziękuję, że nie stanąłeś między Zeynepa i jej rodziną.
30:14Nie ma za co.
30:18Czekam w samochodzie.
30:33Nie będzie uroczystej kolacji.
30:36Po prostu ją odkładamy.
30:41Jadę teraz z tatą, ale to nie znaczy, że już tu nie wrócę.
30:45Nie wiem.
30:47Wszystko może się wydarzyć.
30:48Mógłbyś wypuścić tę rybkę do morza?
31:03Jest tu kompletnie sama.
31:05Miała być twoja.
31:07Może odszuka matkę.
31:09Łączą cię silne więzy z matką?
31:16Mnie też.
31:19Ale jeśli ktoś sam nie stworzył takiej relacji,
31:22nie może jej zrywać.
31:25Nas połączył los.
31:28Może los połączy ją z matką.
31:31Zatrzał się.
31:32Zatrzał się.
31:34Zatrzał się.
31:34Zatrzał się.
31:34KONIEC
32:04Nie martw się
32:07Gdziekolwiek będę
32:09Ty zawsze będziesz tutaj
32:12Nie przejmuj się Melis
32:24Spokojnie
32:25Już się uodporniłam
32:27Do zobaczenia
32:33Chodź Zajnep
32:41Poradzę sobie
33:03Chcesz prowadzić ze mną grę Ege
33:16Dobrze
33:18Grajmy
33:19Chodź
33:36Śmiało
33:37Otwórz, nie mogę się doczekać
33:51Musimy zaczekać na gości
33:54Samochód nie, za małe
33:58Dom, wykluczone
34:00Akt własności to tylko mała kartka
34:04Pudło niepotrzebne
34:06Powiedz, bo umrę z ciekawości
34:10Szczerze mówiąc
34:14Sam tego nie wiem
34:15To będzie wielka niespodzianka
34:20Też jestem ciekawa
34:22To dla mnie, prawda?
34:25Prezent jest dla osoby w ciąży
34:27Zaraz się przekonamy
34:29Co to jest
34:30Witaj, siostro
34:35To niespodzianka również dla Ciebie
34:36Wójstwo się spóźni?
34:45Tak
34:45Zatem nie czekajmy na nich
34:49Nie warto
34:51Zobaczmy, co to za niespodzianka
34:55Dopiero przy wszystkich
34:57Wszyscy już są
35:02Jednej osoby brakuje
35:05Teraz jesteśmy w komplecie
35:18Syla?
35:25Zobaczmy, co to jest
35:55Pani Ferraje, zaraz przyjedzie tu Zeynep.
36:13Zostanie trochę z nami.
36:16Nie będzie mieszkać z Dżihanym?
36:19Jej ojciec uznał, że to nie byłoby właściwe.
36:23Nie nam to komentować.
36:25Przygotujesz jej pokój?
36:28Dziękuję.
36:31Pani Ferraje, ktoś dzwonił do drzwi.
36:38To oni?
36:39Nie, ktoś do Melis.
36:43Kto?
36:45Niejaki Jokhan.
36:47Jokhan?
36:50Czemu wcześniej nie powiedziałaś?
36:53Nie sądziłam, że to ważne.
36:55Ach, Czajdan, ach.
37:05Jokhan?
37:07Jokhan?
37:08Ciocia Ferraje.
37:11Witaj.
37:12Jesteś coraz młodsza.
37:21Dziękuję.
37:22Zrobimy selfie i wyślę je mamie.
37:33Cieszę się, że wpadłeś.
37:34Jak się ma twoja mama?
37:40Doskonale.
37:41Wróciła do Stambułu.
37:43Będziemy się widywać.
37:45Zostaniesz tu na dłużej?
37:49Wróciłem na dobre.
37:51Ojciec polecił mi zająć się firmą.
37:53Mam nadzieję, że sobie poradzę.
37:55Świetnie, cieszę się.
37:59Byłeś zaręczony.
38:02Nie wyszło.
38:04Nie przejmuj się.
38:07Dawno się nie widzieliśmy.
38:10Liczyłam, że zobaczymy się na ślubie.
38:13Ale poszło bardzo szybko.
38:15To prawda.
38:15Doszły mi jakieś słuchy
38:18i zaraz zobaczyłem zdjęcia z wesela.
38:21Nie pytaj.
38:26Wyszła za ukochanego z dzieciństwa?
38:29Tak.
38:31Zaraz będzie dziecko.
38:34Ekspresowo.
38:39Mówisz, jakbyś nie znał swojego pokolenia.
38:42Jesteście bardzo niecierpliwi.
38:45Tak, to prawda.
38:56Córko?
38:57Czemu jeszcze nie wyszłaś?
39:01Co to za pytanie?
39:03Syla ma prawo być na tym przyjęciu.
39:13Dlaczego?
39:14W końcu to jej siostra jest w ciąży.
39:20Ma prawo tu być.
39:24Rozumiem, jednak...
39:26Spakowaliśmy twoje rzeczy
39:28i wynieśliśmy je przed dom.
39:31Kazaliśmy ci wyjechać,
39:32a ty wracasz po dwóch dniach?
39:34Co za bezczelność.
39:35Chciała przyjść, to przyszła.
39:42Nie mam zastrzeżeń.
39:44Jesteśmy rodziną.
39:48Kuzei,
39:49ja
39:49i nasze dziecko.
39:52Nikt nam tego nie zepsuje.
39:53Ma szację, Bachar.
39:58Matka,
39:59ojciec
40:00i nienarodzone dziecko
40:02to rodzina.
40:05Matka jest tu,
40:08dziecko
40:08w łonie,
40:11ale
40:11to jeszcze nie komplet.
40:14Jak to?
40:21Jeśli jesteście gotowe,
40:24oto nasza niespodzianka.
40:25Gotowe?
40:26Otwórz wreszcie to pudło.
40:27Już otwieram.
40:34Otwieram.
40:36Niespodzianka.
40:57Masz jakieś plany
41:06na dzisiejszy wieczór?
41:07Może
41:08pójdziemy dokądś razem.
41:10Rozwodu nie będzie.
41:13Naprawdę?
41:14Bardzo się cieszę.
41:15Cieszę.
41:22Otwieram.
41:27Już jesteśmy.
41:37Witaj, Zainab.
41:38Witaj.
41:57Wejdź, proszę.
42:15Poznajcie Zainab.
42:17Od dziś
42:18będzie mieszkać z nami.
42:27Przypomniałam sobie dzień,
42:43gdy do nas przyszłaś.
42:47Dziś spotyka ją
42:48serdeczne powitanie.
42:52Godne twojej córki.
42:53Czeylan.
42:57Pokój, Zainab gotowy?
43:00Oczywiście.
43:01Mogę teraz wyjść,
43:02załatwić kilka spraw?
43:06Bardzo dziękuję.
43:09A gdzie Ege?
43:11Też miał coś do załatwienia.
43:16Zainab,
43:17poznaj Jokhana.
43:19Jest Jokhan?
43:23Witaj.
43:23Wspominam
43:28naszą wyprawę na ryby.
43:31Byliście razem na rybach?
43:33Tak.
43:34Spotkaliśmy się we Francji.
43:38Wspaniale.
43:39Też by mnie odmówiła.
43:43W takim razie
43:45wybierzemy się latem.
43:50Jokhanie
43:51to Zainab,
43:52córka Bülenta.
43:54Miło mi.
43:55Mnie także.
43:59Wujek Bülent
44:00mi o tobie opowiadał.
44:07To pierścionek
44:08zaręczynowy?
44:09Taka piękna dziewczyna
44:13nie mogła pozostać samotna.
44:15Jokhan to komplemenciarz.
44:20Pójdę do siebie.
44:22Dobrze, skarbie.
44:23Jokhanie, siadej.
44:25Jokhanie, siadej.
44:31Nadal masz tę niemiecką dziewczynę?
44:34Nie udało się.
44:37Mówiła na mnie
44:38nicze,
44:38a ja na nią nierę.
44:40Nie wyszło.
44:42Zdarza się.
44:43Popracowanie Telewizja Polska
44:51Tekst Piotr Zieliński
44:53Czytał Paweł Straszewski
44:54KONIEC
45:24KONIEC