Skip to playerSkip to main content
  • 3 hours ago

Category

📺
TV
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:58KONIEC
02:00Nie wiem.
02:04Tu jest tak spokojnie.
02:10Słyszysz szum wiatru?
02:16To dźwięk miłości.
02:19Dźwięk miłości?
02:20Dźwięk miłości?
02:50Żeby mogli umrzeć razem.
02:57Tak bardzo się kochali.
03:04Wtedy Zeus zamienił starca w dąb, a jego żonę w lipę.
03:12Za każdym razem, gdy wiał wiatr, szeptali sobie słowa miłości.
03:15Więc wiatr to szept miłości?
03:25Zamknij oczy i posłuchaj tego szeptu.
03:33Dobrze.
03:33Pomyśl, gdzie będziesz za dziesięć lat.
03:40Za dziesięć lat?
03:41Tak.
03:41Co robisz?
03:54Sprawdzałem cię.
03:56Chętnie przeniosę się w przyszłość.
03:59Bardzo proszę.
04:00Ale ty też.
04:02Zaczynajmy.
04:03Odwróć się.
04:09Myślisz o tym, co będzie za dziesięć lat?
04:29Gdzie jesteś?
04:30Na weselu.
04:32Na pięknej plaży.
04:33Wszystko jest białe.
04:35Czyje to wesele?
04:37Twoje.
04:38Moje?
04:39Tak.
04:41Wychodzisz za mąż.
04:42W swojej śnieżno-białej sukni wyglądasz jak księżniczka z bajki.
04:47Kto jest panem młodym?
04:52Ja.
04:55Za dziesięć lat się z tobą żenie.
04:59A potem?
05:00Pójdziemy na ryby.
05:01Ja Ege.
05:08Nie chcę tego robić.
05:12Dlaczego?
05:14Po prostu nie chcę.
05:17Rozpalaj się.
05:27Co za uparty grill.
05:36Już się pali.
05:37Co zrobiłeś?
05:39To, co trzeba.
05:41Grill już pracuje.
05:45Dobrze, że nie spaliłeś domu.
05:47Daj mi to.
05:49Nie przesadzaj.
05:51Grillowanie to męska rzecz.
05:53Przynieś mięso.
05:54Za chwilę będziemy jeść.
05:56Jesteś pewien?
05:56Tak.
06:01Dlaczego nie?
06:04Ile razy w życiu rozpalałeś grill?
06:08Spędziłem na grillowaniu całe dzieciństwo.
06:10Mieliśmy grill co najmniej raz w tygodniu.
06:14Gdy ktoś nie mógł go rozpalić, wzywał mnie, a ja błyskawicznie załatwiałem sprawę.
06:19Co ty możesz wiedzieć o grillowaniu?
06:24Na wsi często paliliśmy ogniska.
06:28Być może, ale tu już wszystko gra.
06:31Za dwie minuty będziemy jeść.
06:33Przynieś lepiej mięso.
06:35I?
06:36I?
06:36Hadi.
06:42Kuzei?
06:43Nic ci nie jest?
06:46Czym go polałeś?
06:49Kupiłem na targu środek do rozpalania ognia.
06:53Po co?
06:54Nie.
06:55Chciałem trochę przyspieszyć ten proces.
06:59Przynieś mięso, bo jestem bardzo głodny.
07:03Zostaw mi to i zobacz, co u cioci chwili.
07:07Wszystko gotowe.
07:13Ciągle wybucha silny płomień.
07:15Przestraszyłeś się?
07:18Czego miałbym się bać?
07:19Po prostu chciałem cię osłonić.
07:21Wszystko mam pod kontrolą.
07:29Zaraz znowu wybuchnie.
07:33Zamarznę tu.
07:36Cierpliwości.
07:41Już wysłane.
07:45Gildys zaraz wyjdzie?
07:47Niech tylko dostanie wiadomość.
07:51Niech tylko dostanie.
07:52Dzień dobry.
08:01IK-K-K-K-K-K-K-K-K-K-K.
08:02IK-K-K-K-K-K-K-K-K-K-K-K-K-K-K-K-K.
08:04Jeldys mam kłopoty.
08:08Nie dzwoń, to może być niebezpieczne.
08:11Przyjedź szybko.
08:13Syla.
08:15Syla ma kłopoty.
08:16Szut.
08:17Dzień dobry.
08:47Dzień dobry.
09:17Dzień dobry.
09:22Dzień dobry.
09:24Dzień dobry.
09:26Dzień dobry.
09:28Powiem ci, pod jednym warunkiem.
09:31Dzień dobry.
09:36Dzień dobry.
09:38Dzień dobry.
09:39Czekam na wiadomości.
09:40Dzień dobry.
09:41Dzień dobry.
09:43Dzień dobry.
09:44Dzień dobry.
09:46Dzień dobry.
09:47Dzień dobry.
09:48Dzień dobry.
09:49Dzień dobry.
09:50Dzień dobry.
09:51Dzień dobry.
09:52Dzień dobry.
09:53Dzień dobry.
09:55Dzień dobry.
09:56Dzień dobry.
09:57Dzień dobry.
09:58Dzień dobry.
09:59Dzień dobry.
10:00Dzień dobry.
10:01Dzień dobry.
10:02Dzień dobry.
10:03Dzień dobry.
10:04Dzień dobry.
10:05Dzień dobry.
10:06Nie wyprowadzisz jej z błędu?
10:11Nie. Niech sobie myśli, co chce.
10:16A on niech się boi i nie przychodzi tu, kiedy ma ochotę.
10:26Skoro tak mówisz, nie martw się.
10:31Bulent kompletnie oszalał z miłości do ciebie.
10:34Z miłości do ciebie.
10:37Przestań. Nie ma już mowy o żadnej miłości.
10:42Nie rozumiesz?
10:43Spowodował wypadek, żeby Tahir tu nie przychodził.
10:50To niedopuszczalne. Popełnił karalne przestępstwo.
10:56Żadne przestępstwo.
10:59To zazdrość.
11:01Zakochany człowiek jest zdolny do wszystkiego.
11:04Wiem, że też go kochasz.
11:18Co?
11:19Zajnep jest z mordercą, a ty mi stawiasz warunki?
11:33Wiesz, jaki to będzie warunek?
11:37Musisz mnie pocałować.
11:38Słyszałeś?
11:39Pocałujesz mnie, a ja powiem ci, gdzie jest Ceynep.
11:43Pocałujesz mnie, a ja powiem ci, gdzie jest Ceynep.
11:46Zaskakujesz mnie.
12:00Zaskakujesz mnie.
12:01Zaskakujesz mnie.
12:02Nikt na świecie nie kocha mnie tak jak ty.
12:06Nikt na świecie nie kocha mnie tak jak ty.
12:10W końcu to zrozumiałeś.
12:12Tak.
12:15A Zajnep jest teraz moją szwagierką.
12:17Wreszcie się z tym pogodziłeś?
12:21Tak.
12:24Jesteś niezwykłą osobą.
12:28Przez ten warunek poczułem się bardzo dziwnie.
12:32Naprawdę?
12:36Szkoda, że nie powiedziałam tego wcześniej.
12:38Kieś.
12:56Chodź siostro.
12:57Zaraz zjemy pyszne pieczone mięso.
13:00Uwielbiasz je.
13:04Już jesteśmy.
13:06Zostaw, ja się tym zajmę.
13:08Nie kuzeju.
13:11Będę smutny.
13:13Trudno.
13:14Lepsze to niż pożar domu lub lasu.
13:20Coś podobnego.
13:23A kto rozpalił ogień?
13:25Powiedz.
13:27Ty rozpaliłeś.
13:29Lecz do grillowania potrzebny jest żar.
13:33Zajmę się tym.
13:35A ty możesz iść z moją siostrą na spacer.
13:39Daj mi to.
13:42Jesteśmy głodne.
13:46I boisz się zaryzykować?
13:51Zróbmy zakład.
13:52Jeśli mi się nie powiedzie, dam ci prezent.
13:55Co chcesz?
13:57Ale ja chcę.
14:00Jeśli mi się uda, będę mógł cię pocałować i mocno przytulić.
14:05Umowa stoi?
14:08Zgoda.
14:10Ale jeśli ci się nie uda, wypijesz syrop sosnowy na kaszel.
14:13Wy na kaszel.
14:14Wykluczony.
14:15Nie wezmę tego do ust.
14:19Jest naprawdę dobry.
14:20Robiłam go dla ciebie całą noc.
14:25Dla mnie?
14:26Skoro tak, to wypiję nawet truciznę.
14:37Umowa stoi.
14:39Trzeba dodać więcej węgla, bo mięso się nie upieczy.
14:43Nie dodawaj za dużo.
14:48Wiem, co robię.
14:50Przynieś wreszcie mięso.
14:55Ugotuję na wszelki wypadek zupę.
14:58Mam złe przeczucia.
15:02Słyszałem cię.
15:04W prawo zwrot, naprzód marsz.
15:07Przynieś mięso.
15:12Mój ojciec też grillował.
15:18Już nóg nie czuję.
15:22Dlaczego wysiadła z taksówki?
15:25Może kierowca nie chciał dalej jechać.
15:28Zgubimy ją.
15:30Obtarłam sobie stopy.
15:32Co to?
15:35Lek, który położy kres Hylii.
15:38Jak daleko musimy jeszcze iść?
15:43Naprawdę? Chcesz ją zabić?
15:46Ma się obudzić i powiedzieć wszystkim, co zrobiłaś?
15:50Allah, Allah. Jóru.
15:51Jeldys, mam kłopoty. Nie dzwoń. To może być niebezpieczne. Przyjeźdź szybko. Syla.
16:07Mam nadzieję, że nic się nie stało.
16:09Mam nadzieję, że nic się nie stało.
16:10Mój ojciec.
16:11Mój ojciec.
16:12Mój ojciec.
16:13Mój ojciec.
16:14Nie wydaje.
16:16Nie będę.
16:17reading
16:18A
16:21...
16:23...
16:25...
16:27...
16:31DZIĘKI ZA OBSERWACIE
17:01Martwię się o męża i dom. Chciałam jedynie, byś mnie pocałował.
17:07Wstydź się. Twojej siostrze grozi niebezpieczeństwo.
17:12Ty się wstydź, że stawiasz żonę w takiej sytuacji.
17:16Nie jesteś moją żoną, lecz matką mego dziecka.
17:23Pamiętaj, dlaczego się pobraliśmy.
17:26Jesteśmy małżeństwem tylko na papierze, dla naszej córki.
17:29Nie oczekuj ode mnie niczego więcej.
17:35Idę z tobą. Nie ma mowy.
17:37Ege. Ege.
17:39Ege.
17:40DZIĘKI ZA OBSERWACIE
18:10Dzisiejszego dnia będziemy zbierać kamienie podczas takich pięknych dni i wkładać je do szklanego wazonu.
18:22Świetnie. Możemy zapisywać na nich datę i miejsce.
18:25DZIĘKI ZA OBSERWACIE
18:27Doskonale.
18:29To straszne.
18:31Nie mamy kamienia z miejsca, gdzie mnie pocałowałaś.
18:35Tak to się zaczęło.
18:37Nie. Wszystko się zaczęło, gdy wsiadłam do twojego samochodu.
18:40Wszystko w porządku?
19:02Nic ci nie jest?
19:03Serce waliło mi jak szalone.
19:14Nie rozumiałem, co się dzieje.
19:17Miałem mętlik w głowie.
19:20I wtedy Amur ugodził mnie strzałą.
19:23Zakochałem się w tobie.
19:25Tak szybko?
19:29Oczywiście.
19:32Nie chciałaś dać mi swego numeru.
19:34Nie wiedziałem, jak masz na imię.
19:37To było miłe.
19:43Zgubiłaś go.
19:44To nie mój.
19:49Pewnie należy do jednej z twoich przyjaciółek.
19:51Tak myślisz?
19:53Tak.
19:57Dobrze wiedzieć, bo ściskałbym go w dłoni,
19:59pijąc kawę lub patrząc w niebo.
20:04Jesteś dziwnym człowiekiem.
20:06Potraktuję to jako komplement.
20:09Dwa komplementy w ciągu jednego dnia.
20:11Dzięki Sinem.
20:12Sinem.
20:15Mine.
20:15Mine.
20:18Selin.
20:20Oja.
20:22Ayshe.
20:24Jansu.
20:26Nie trafiłeś.
20:29Jestem Zeynep.
20:36Wróć do mnie.
20:38Uśmiechasz się, ale wyczuwam w tobie smutek.
20:44Odpłynęłaś myślami daleko.
20:46Gdzie byłaś?
20:48Rozmawiajmy o wszystkim, nawet jeśli nas to smuci albo złości.
20:52Słusznie.
20:58Gdy poprosiłeś, bym zamknęła oczy i pomyślała, jak będzie za 10 lat,
21:04przypomniał mi się Ege.
21:06Wyszło świetnie.
21:27Te muszą się jeszcze podpiec.
21:29Czekałyście, ale było warto.
21:33Mięsko gotowe.
21:35Proszę bardzo, smacznego.
21:42Pachnie wspaniale.
21:45Grillowanie to moja pasja.
21:47Mógłbym otworzyć restaurację.
21:49Wygrałem zakład.
21:52Należy mi się buziak.
21:54Najpierw spróbujmy.
21:57Weź kęs.
22:03Wydają się trochę przypalone.
22:05Prawda, ciociu Hylio?
22:09Może troszkę.
22:11Weźmy inny kawałek.
22:12Niech spróbuję.
22:13Nieco gorzki.
22:22Odrobinę się przypalił.
22:25Ale ten jest idealny.
22:29Zobaczymy.
22:33Są spalone na zewnątrz i surowe w środku.
22:38Pokaż.
22:39Naprawdę się nie upiekły.
22:41Nie wiem dlaczego.
22:43Mówiłam, byś nie sypał tyle węgla.
22:46Wszystko spaliłeś.
22:49Ledwie się tliło.
22:50Skąd miałem wiedzieć, że tyle wystarczy.
22:53Było więcej niż trzeba.
22:56Zajmę się tym.
22:57Ciocia Hylia jest głodna.
23:01Pójdę po mięso.
23:03Czekaj.
23:04Przynieś też syrop sosnowy.
23:07Przegrałeś zakład.
23:09I zrób herbatę.
23:10Może jeszcze umyję okna i upiekę ciasto.
23:14Zjesz sobie do herbaty.
23:17Doskonale.
23:18Będzie deser.
23:22Jest tu moja siostra.
23:24Daj mi jakieś męskie zajęcia.
23:26Herbata i ciasto to zadanie dla ciebie.
23:32Dzielisz pracę na męskiej kobiece?
23:34Nie bądź takim seksistą.
23:41Skąd ty to wszystko wiesz?
23:45Czytam, co tylko mi wpadnie w ręce.
23:47Okułem.
23:51Wiem.
23:53Wieczorem włączasz światło.
23:57Bierzesz książkę.
23:59I parzysz sobie herbatę rumiankową.
24:03Dodajesz dwie krople cytryny.
24:05A resztę wyciskasz na nadgarstki.
24:08Pachniesz wtedy
24:12jak morze śródziemne.
24:18Czy ty?
24:20Tak.
24:22Obserwuję cię
24:23każdego wieczora.
24:25Pójdę po mięso.
24:35Chodź ze mną.
24:50Już nie mogę.
24:52Musi być jakaś inna droga.
24:53Jak inaczej sprowadziliby tu Hülię?
24:57Może jej tam nie ma.
24:58Może to gniazdko miłosne
25:00z Sylii Kuzeya.
25:07Powinnam zadzwonić do Kuzeya.
25:09Gdzie może być Hülię?
25:18Hülię wysiadła z taksówki,
25:20bo pewnie nie miała dość pieniędzy.
25:22A teraz usiłuję iść na skróty.
25:25Ciszej, bo cię usłyszę.
25:27Jak zamierzasz podać Hülii ten lek?
25:31Najpierw tam dotrzyjmy.
25:32Potem coś wymyślę.
25:33Tak, Hülius.
25:52Gdzie jesteś?
25:53A raczej jak się ma Syla?
25:56Wszystko w porządku.
25:59Syla grilluje i chyba jest zadowolona.
26:01Coś się stało?
26:04Nie, trochę się martwiłam,
26:06bo nie odbiera telefonu.
26:10Moja siostra ma się dobrze.
26:12Syla także.
26:15Dzięki, do zobaczenia.
26:19Dobrze.
26:19Wszystko w porządku.
26:30Ale kto mi wysłał tę wiadomość?
26:32Ja.
26:34Javidan.
26:35Dlaczego ona wraca?
27:03Nie wiem.
27:07Nie słyszałam, co mówiła.
27:09Może pomyliła adres.
27:14Nabrała podejrzeń i zadzwoniła do Sylii,
27:17gdy usłyszała, że wszystko w porządku zawróciła.
27:21Nie widzę jej.
27:24Nie szkodzi.
27:25Ten dom musi być w pobliżu.
27:26Same go znajdziemy.
27:27Jure.
27:27Jure.
27:28Ege, jadę z tobą.
27:37Wykluczone.
27:38Nie puszczę cię.
27:40Co to za krzyki?
27:43Co się dzieje?
27:48Musisz spłacić dług.
27:49Melis wie, gdzie jest Zeynep i Dżihann.
27:59Czemu nam nie powiedziałaś?
28:03Skąd wiesz?
28:05Skoro ona interesuje się moim mężem,
28:07to ja śledzę jej lokalizację.
28:11Nie do wiary.
28:13Śledzisz ją bez jej wiedzy?
28:14A ona może latać za moim mężem?
28:19Sama mnie do tego zmusiła.
28:29Bracie, odbierz.
28:32Ona jest z mordercą.
28:35Nie odejdziesz bez spłacenia długu.
28:38Co za dług?
28:40O co tu chodzi?
28:40Przestańcie.
28:44Ja tam pojadę.
28:46Zostań z żoną.
28:47Jeśli zostanę, Melis rozpęta piekło.
28:51Zobacz, jak się całują.
28:52Może wtedy pożałujesz.
28:56O co ci chodzi?
28:58Mąż mnie nie całuje, nie przytula?
29:00Miał to zrobić.
29:01Za informację o Zeynep.
29:06Dzisiejsza młodzież nie ma żadnych zasad.
29:10Egemu wszystko wolno, ale gdy ja coś zrobię, to jest wielki grzech.
29:18Zeynep może była kiedyś z Egem, ale to twoja siostra.
29:23Nie chcę takiej siostry, nie chcę.
29:31Dlaczego zwracacie na mnie uwagę tylko wtedy, gdy coś mi dolega?
29:34Już dobrze, kochani.
29:40Ostrożnie.
29:54Nie odbiera.
29:56Ege do was jedzie?
30:07Powie Zeynep, że jesteś zabójcą.
30:13Uważaj.
30:14Co się stało?
30:29Jesteś na mnie zły?
30:37To na nic, Zeynep.
30:39Już nie mogę.
30:43Staram się.
30:48Usiłuję myśleć o byłych dziewczynach,
30:50o tym, co było przed tobą.
30:55Ale to na nic.
31:00Tak jakbyś przedtem była tylko ty
31:02i nadal jesteś tylko ty.
31:10Opanowałaś mój umysł,
31:13moją duszę,
31:15moje serce,
31:18moje ciało.
31:22Ale kiedy na ciebie patrzę,
31:26widzę,
31:27że nadal myślisz o Egem.
31:30Te wspomnienia
31:35same do mnie wróciły.
31:36Wcale nie myślę o Egem.
31:41Nie gniewaj się na mnie.
31:47Gniewasz się.
31:48Dlatego tak się zachowujesz.
31:52Po prostu nie chciałam cię okłamywać.
31:58Słusznie.
31:58Ale po raz kolejny przekonaliśmy się,
32:02że prawda boli.
32:06Wiesz, czego pragnę?
32:07Ne.
32:10Wymazać wszystkie twoje wspomnienia o Egem.
32:12Wtedy nie byłabym sobą.
32:20Te wspomnienia
32:21bardzo mnie zmieniły.
32:26Racja.
32:29Doceniłaś moją wartość.
32:31Czy to nie megalomania?
32:34Nie sądzę.
32:35Podoba mi się ten pomysł z kamieniami.
32:44Mnie też.
32:45Mamy już kamień,
33:10upamiętniający nasz pocałunek.
33:13Co to jest?
33:26Chciałaś mieć ciastko?
33:28Proszę bardzo.
33:31Zapalę później.
33:32Jak to zrobiłeś?
33:34Znalazłem przepis w internecie.
33:37Wystarczyło kilka składników.
33:39Krem też sam zrobiłem.
33:41Nie żałowałem go.
33:42Spróbuj.
33:42Najpierw dajmy cioci chwili.
33:49Zasnęła.
33:51Zaczekaj.
33:53Pomyśl życzenie.
33:57Najpierw życzenie.
34:00Gotowa?
34:05Oby się spełniło.
34:07Co pomyślałaś?
34:08Nie zdradza się życzeń.
34:12Smakuje?
34:18Dobrze.
34:20Czekaj.
34:24Idealna konsystencja.
34:27Ciastko jest doskonałe.
34:32Co się stało?
34:34Krem.
34:38Dobre, prawda?
34:40Bardzo.
34:40Mogę coś powiedzieć?
34:41Nie dostaniesz takich w żadnej cukierni.
34:47Co to za ptak?
34:53Tu nie ma żadnego domu.
34:58Też tego nie rozumiem.
35:00Wszystko mnie boli.
35:03Może Yildiz nas oszukała.
35:07To ty wymyśliłaś ten plan.
35:10Mogłaś sama coś zaproponować.
35:12Nie podoba ci się?
35:13Tak się kończą piesze wędrówki.
35:31Nie śmiej się.
35:34Zniszczyłam sobie buty.
35:35Wracajmy do domu.
35:36Nie zawsze mieszkałaś w pałacu.
35:42Wspomnij czasy, kiedy ciągle miałaś brudne buty.
35:45Czemu tak się zachowujesz?
35:58Bo mnie do tego zmusiłaś.
36:02Ja?
36:05Tak ty.
36:06Przez ten rozwód mam załamanie nerwowe.
36:08To prawda.
36:13Jestem w ciąży.
36:15Mam burzę hormonów.
36:16A teraz ten rozwód.
36:22Nigdy wcześniej nie zachowywałaś się jak szalona.
36:27Nigdy nie była podła dla Zajnep.
36:30Nie traciła nad sobą panowania.
36:33Zawsze zachowywała spokój i nigdy nie robiła scen.
36:36Prawda, kochanie?
36:37Oczywiście.
36:41Ten rozwód bardzo mnie dotknął.
36:44Nasza córka przechodzi załamanie.
36:47Kocham cię i nie chcę się z tobą rozwodzić.
36:50I nie życzę sobie wizyt Tahira.
36:56Czekałam, aż dojdzie do Tahira.
36:59Jesteś zazdrosny.
37:01O kogo?
37:03Mówię, że kocham swoją żonę, nie chcę się rozwodzić i nie chcę widzieć tu tego czegoś.
37:07Człowieka.
37:12To ty prowadziłeś sprawę rozwodową jego żony.
37:17Mam za to płacić do końca życia?
37:20Poza tym on ją zdradzał.
37:22Ona go też.
37:24Chyba nie zdradzisz, taty.
37:27Nie zdradziłem twojej mamy.
37:28Nie zdradził.
37:31Nie zdradził.
37:35To ta żmija gonilgo pocałowała.
37:38Ale twój tata nie stawiał oporu i nie protestował.
37:42Byłaś tam, Belkys?
37:43Tylko ja się tu z nikim nie całuję.
37:50Ta ciąża uderzyła jej do głowy.
37:53To przez te hormony tak powiedziałam.
37:58Chodź do taty, kochany.
38:01Bardzo tu przyjemnie.
38:19Zeynep, jest coś, o czym mi nie powiedziałaś?
38:29Naprawdę? Co?
38:32Ukradłam coś.
38:34Coś innego niż moje serce?
38:35W Edremicie, w naszym bloku, mieszkał pewien chłopiec.
38:44Jego rodzice zmarli i wychowywała go babcia.
38:48Byli biedniejsi od nas.
38:50Miał tylko jedną zabawkę, mały samochodzik.
38:55Zaraz się rozpłaczę.
38:57Zaczekaj.
38:59Pewnego dnia ten chłopiec zgubił swój samochodzik.
39:03Nam ciągle brakowało pieniędzy.
39:06Poszłam do dużego sklepu z zabawkami i ukradłam dla niego samochodzik.
39:14To wszystko?
39:16Tak, jedyna rzecz, jaką ukradłam w życiu.
39:21Jeszcze kiedyś wzięłam coś w sklepie na kredyt.
39:24Gdy po latach poszłam spłacić dług, sklep już był zamknięty.
39:30To straszne, jak mogłaś.
39:33Bądź przez chwilę poważny.
39:36Chcesz, bym się rozpłakał?
39:40A ty masz jakiś sekret?
39:44Nie możesz mi go wyznać.
39:55To strefa ciszy.
39:57Nie rozumiem.
39:58Patrz.
40:02Cisza, nie hałasuj.
40:04Ktaki śpiewają.
40:05Nic nie mówię.
40:08Siostro, niebo w gębie. Musisz spróbować.
40:33Scyla, jesteś mistrzynią.
40:37Nawet ja bym go tak nie upiekł.
40:41Prawie ci się udało.
40:45Odrobinkę się przypaliło. Mały wypadek przy pracy.
40:48Masz amatora na swoje mięso.
40:59Skąd on się tu wziął?
41:08Chodź do mnie.
41:09Już dobrze, piesku.
41:16Jaki on uroczy.
41:21Co słychać?
41:23Mógłby zostać z nami.
41:28Jakie damy mu imię?
41:32Nie wiem.
41:33Nazwijmy go Amor.
41:41Umie też być.
41:44Taki mały, a groźny jak wilk.
41:49Rozrabiaka.
41:50Już nóg nie czuję.
42:07Włożyłaś złe buty.
42:09Skąd mogłam wiedzieć, że Yildys tak nas przegoni?
42:12Nie ma tu żadnego domu.
42:14Zjedzą nas wilki.
42:15Co to było?
42:22Wilk.
42:23Boję się.
42:33Popracowanie Telewizja Polska.
42:35Tekst Piotr Zieliński.
42:37Czytał Paweł Straszewski.
42:45Czytał Paweł Straszewski.
43:15Odmielsk Redaktów.
43:27Przyja oncodi.
43:28Czytał Paweł Straszewski.
43:30Czy cease sprzest?
43:31fum.