- 12 hours ago
Category
😹
FunTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
02:00KONIEC
02:02KONIEC
02:04KONIEC
02:06KONIEC
02:08KONIEC
02:10KONIEC
02:12KONIEC
02:14KONIEC
02:16KONIEC
02:18KONIEC
02:20KONIEC
02:22KONIEC
02:24KONIEC
02:26KONIEC
02:28W końcu jest jej mężem.
02:31Co?
02:36Mężem?
02:38Tak.
02:39Mężem.
02:42Zabawne.
02:45Halil jest mój.
02:48Słyszysz?
02:50Mój.
02:53Wszyscy się o tym przekonają.
02:55Ty też.
02:58Halil należy do mnie.
03:03Ta sztywna Tulaj też to zrozumie.
03:05Wszyscy się przekonają.
03:07Zobaczysz.
03:28Widzisz to?
03:43To naszyjnik.
03:46Dam ci szansę.
03:52Pomóż mi odzyskać Halila.
03:54Bo drogo zapłacisz.
03:59Zakradziesz.
03:59Jeśli Gozde przegra,
04:08nikt nie wygra.
04:10Chrzcyzmy.
04:11Chrzcyzmy.
04:13Jestem złodziejką.
04:15Jestem złodziejką.
04:15Jestem złodziejką.
04:17Jestem złodziejką.
04:22Jestem złodziejką.
04:26Jestem złodziejką.
04:28Oszalałaś.
04:29Dostaniesz to, czego chcesz.
04:33Halil będzie twój.
04:35Halil będzie twój.
04:37Ale potem będziesz błagała,
04:40żebym nie powiedziała mu prawdy.
04:42Owszem, żebym nie powiedziała mu prawdy.
04:43Owszem, to ja ukradłam na szyjnik.
04:48Ale ty milczałaś, żeby ukryć swoje zamiary.
04:58Owszem, to ja ukradłam naszyjnik.
05:02Ale ty milczałaś, żeby ukryć swoje zamiary.
05:09Jesteś bardziej winna niż ja.
05:39Dzień dobry.
05:50Dzień dobry.
05:52Lepiej się czujesz?
06:02Tak, dziękuję.
06:04Pewnie przeze mnie nie zwróżyłeś oka.
06:12Przez ciebie?
06:14Dzięki tobie dawno nie spałem tak spokojnie.
06:17Mam dla ciebie niespodziankę.
06:37Trochę odpoczynku dobrze nam zrobi.
06:44Zarezerwowałem hotel w Agwi.
06:47Zamiast wyjazdu wolałabym siedzieć tu z tobą.
06:52Jeśli chcesz, możemy jechać.
07:07Jeśli chcę.
07:09Wspaniała pogoda.
07:16Świeże powietrze dobrze ci robi.
07:22W porządku.
07:26Na pewno?
07:28Odpocznij.
07:35Zjedz coś porządnego.
07:37Śniadanie przyniesie ci arzu do pokoju.
07:41Zjedz coś bozu.
08:09Dzień dobry.
08:11Dzień dobry.
08:13Dzień dobry.
08:15Dzień dobry.
08:17Dziękuję.
08:19Wystarczy.
08:21Arzu, nie słuchaj jej, nałóż więcej.
08:23W końcu jest w ciąży, musi jeść zdrowo.
08:29A gdzie moja niebiesko oka wnuczka?
08:33Nic jej się nie stało?
08:35Nie, królowo.
08:37Po prostu się nie wyspała i odpoczywa.
08:43To dobrze.
08:45Niech śpi i wypoczywa.
08:50Zanieś śniadanie Zainer do sypialni.
08:54A przy okazji elektrycy już przyjechali.
08:57Naprawili usterkę.
08:59Jamil jest z nimi. Dobrze.
09:03Dzień dobry.
09:05Dzień dobry.
09:07Dzień dobry.
09:11Świetnie wyglądasz.
09:13Dzięki ślicznotko.
09:15Ty też.
09:17Mam kłopot z przestawieniem się na tutejszy czas.
09:21Zwykle się nie spóźniam.
09:23Przepraszam.
09:25A gdzie Zajnep?
09:31Zawsze tak długo śpi?
09:33Dziś odpoczywa.
09:35To usiądę tam.
09:37Miejsce i tak jest puste.
09:39To usiądę tam.
09:41Miejsce i tak jest puste.
09:43Dzień dobry.
09:45Też uważam, że Zajnep powinna odpoczywać.
09:57Ciocia Songul opowiadała, przez co przeszła.
09:59Biedna dziewczyna.
10:01Biedna dziewczyna.
10:03O czym ona mówi?
10:05Co się stało z Zajnep?
10:07Dlaczego nic o tym nie wiem?
10:09Miała na myśli tylko to, że Zajnep jest trochę zmęczona.
10:11Dlaczego nic o tym nie ma, Zajnep?
10:13Widok kogoś innego na twoim miejscu denerwuje mnie.
10:15Zajnep nie ma.
10:17Zajnep nie ma.
10:19O czym ona mówi?
10:21Co się stało z Zajnep?
10:23Dlaczego nic o tym nie wiem?
10:25Miała na myśli tylko to, że Zajnep jest trochę zmęczona.
10:35Dlaczego cię tu nie ma, Zajnep?
10:37Widok kogoś innego na twoim miejscu denerwuje mnie.
10:39Smacznego.
10:49Smacznego.
10:53Przyniosłem dokumenty do podpisu.
10:55A poza tym dziś ślub syna burmistrza zaprosili ciebie i Zajnep.
10:59Proszę, żebyście byli świadkami.
11:09Dobrze, że mi przypomniałeś.
11:11Zupełnie o tym zapomniałem.
11:15Zostaw proszę papier na biurku w gabinecie.
11:17Coś jeszcze?
11:19Nie, dzięki.
11:21W porządku.
11:23Smacznego.
11:25Chyba pójdziesz na tę uroczystość, prawda?
11:37To oczywiste.
11:39Zajnep potrzebuje odpoczynku, ale na takim weselu trzeba być.
11:47Zajnep potrzebuje odpoczynku, ale na takim weselu trzeba być.
12:01Zajnep potrzebuje odpoczynku.
12:17Może pójdź z Gozdę?
12:19Nie będziesz sam.
12:21Powinien iść z żoną.
12:27Nie ma sensu jej męczyć.
12:29Trzeba pomyśleć, co dla niej najlepsze.
12:31Niech odpocznie.
12:33To przecież ważniejsze niż zaproszenie.
12:37Pójdę zobaczyć, jak się czuję.
12:39Musimy porozmawiać.
12:51Zaraz będę pod rezydencją.
12:53Spotkaj się ze mną na zewnątrz.
12:55Jesteśmy dziś zaproszeni na wesele.
13:23Syn burmistrza bierze ślub.
13:25Obiecałem, że się pojawimy.
13:29Proszę.
13:37Nie jestem głodna, Arzu.
13:39Postaw to tam.
13:53Nawet nie tknęła jedzenia.
13:55I twierdzi, że nie jest głodna.
14:03Burmistrz prosi, żebyśmy byli świadkami.
14:07Jako małżeństwo.
14:09Jeśli chcesz, możemy iść.
14:13A ty, Zajnep?
14:15Czego ty chcesz?
14:29Coś ci powiem.
14:34Może wyniesiemy kwiatuszka z pokoju?
14:36Świerka po nocach i nie daje spać.
14:42Skoro tak uważasz?
14:52Naprawdę aż tak ci wszystko jedno?
14:54Czy już zawsze ma być tylko jak chcesz?
15:00Jak sobie życzysz?
15:06Tak się nie da żyć.
15:08Ja tego nie chcę.
15:24Nie mam apetytu.
15:26Nie mogę jeść.
15:28Zjesz, Zajnep.
15:30Bez dyskusji.
15:34Zjedz to i się ubierz.
15:36Czekam w gabinecie.
15:42Smacznego.
16:06Zdrowia.
16:08Zdrowia.
16:10Zdrowia.
16:12Zdrowia.
16:14Zdrowia.
16:16Zdrowia.
16:18Zdrowia.
16:20Do widzenia.
16:22Zdrowia.
16:24Zdrowia.
16:26Bę wykmę.
16:28Wiem, że w błacach.
16:30Nie jest pani miła.
16:32Pryskać pole Zeynep chemikaliami.
16:34A Halil kazał mi zapłacić odszkodowanie.
16:36Teraz nikt nie chce mnie zatrudnić.
16:38Dostałeś ode mnie dużo pieniędzy.
16:40Już się skończyły.
16:42Nie podnoś głosu.
16:45Jestem głodny.
16:46W więzieniu by mnie karmili.
16:48Może powinienem się przyznać, że to pani była moją wspólniczką.
16:52Zabiorę panią ze sobą, kiedy mnie wsadzą.
16:56A tak przy okazji.
16:59Zeynep wie, że to pani zniszczyła jej pole?
17:02Dość.
17:05Załatwię, co trzeba po swojemu.
17:07Ale nie waż się więcej dzwonić.
17:12Ciekawe, co kombinują.
17:17Wyślę zdjęcie Szachinowi.
17:32Idź już, zanim ktoś nas zobaczy.
17:39Niech pani o mnie pamięta.
17:42Bo będzie źle.
17:43A jeśli nas widziała?
18:03Pani Tulaji, wraca pani ze spaceru?
18:06W tym domu robi się tak tłoczno, że czasem muszę złapać oddech.
18:15Mam nadzieję, że remont twojego domu niedługo się skończy.
18:21Nie mieszkam w przybudówce.
18:23To ogromna posiadłość i remont nie skończy się w kilka dni.
18:26Poza tym, dobrze mi tu.
18:31Nawet nie myślę o wyprowadzce.
18:33Czuje pani ten zapach?
18:42Wilgoci.
18:48To pewnie od pani.
18:50Pewnie przez to, że mieszka pani w oficynie.
18:59Ale proszę się nie martwić.
19:01Nieważne.
19:04Idę kupić sukienkę na wesele.
19:06Jeśli pani chce, możemy iść razem.
19:09Kupię coś pani.
19:10Myślę, że to raczej zapach twoich perfum.
19:22A ubrań mam pod dostatkiem.
19:26W przeciwieństwie do niektórych wiem, co włożyć i kiedy o czym mówić.
19:34Mam nadzieję, że remont twojego domu szybko się skończy.
19:37Inaczej naprawdę zaczniesz się tu nudzić.
20:07Pamiętasz tamten dzień?
20:37Wszystko wywróciliśmy do góry nogami.
20:58Kobietą, która tu wtedy narozrabiała, była moja żona.
21:03Moja miłość.
21:04Ta kobieta nie znała granic.
21:16W jej sercu toczyła się wojna większa niż świat.
21:24Co się stało z moją żoną, Zeynep?
21:29Co sprawiło, że stanęła przeciwko sobie?
21:31Myślisz, że jej już nie ma?
21:41Nie widzisz, że to wciąż moja żona?
21:43Spójrz, to ten sam kij.
21:46Weź go.
21:47Zrób co chcesz.
21:48Zniszcz, rozwal, krzycz, wyrzuć z siebie emocje.
21:51Nie tłum w sobie gniewu, którego wciąż nie rozumiem.
21:59Wyrzuć z siebie żal, Zeynep.
22:03Potem poczujesz spokój.
22:07Zrób to.
22:09Poczuj.
22:09Niech znów zobaczę twój uśmiech.
22:18Niech znów rozbłysną twoje oczy.
22:22Oddaj mi moją miłość.
22:30Dalej, Zeynep.
22:31To środek chemiczny.
22:51Nie chciałeś sprzedać mi pola, które należało do mojej rodziny.
23:02Oszukałeś mnie tylko po to, żeby mnie złamać.
23:08Twoje ręce.
23:09To tylko drobne zadrapania.
23:25Gdyby tobie coś się stało,
23:28umarłbym z rozpaczy.
23:37Krzywdził mnie.
23:39Ale też uratował mi życie.
23:42Nie potrafię się na niego gniewać.
23:47Nie.
23:51Nie o to chodzi.
23:58Nie jestem zła ani obrażona.
24:02Nie czuję do ciebie gniewu ani żalu.
24:06Bo nic dla ciebie nie znaczy.
24:08Chalimu.
24:09A jednak jesteś moją żoną.
24:26A jednak jesteś moją żoną.
24:30Dziś wieczorem idziemy na wesele.
24:34Jeśli chcesz być przy mnie,
24:36nie dlatego, że ja tego chcę,
24:37ale dlatego, że ty tego chcesz.
24:39Będę czekał w ogrodzie.
24:41O w pół do ósmej.
24:42Ciekawe, czy naprawdę to czujesz.
25:02Chalimu.
25:15Dobrze, że przyszłaś, Gozde.
25:17Brakowało mi spokojnej rozmowy.
25:21Kochana, na jednej rozmowie się nie skończy.
25:24Pójdziemy razem na zakupy.
25:26Dotąd nic dla siebie nie znalazłam.
25:32Zapomniałam, jak tu jest.
25:33Nie mam z kim iść.
25:34Ciocia Songul nie ma ochoty.
25:36Zeynep prawie nie znam.
25:44Powiedz,
25:46coś jest nie tak między Zeynep a Halilem?
25:52Wyczuwam, że coś się dzieje.
25:56Zawsze byłaś ciekawska.
26:00Nie wiem, od czego zacząć.
26:03Od początku.
26:05Opowiedz mi o nich.
26:06To wielka miłość.
26:12Bardzo rzadka i burzliwa.
26:17Ale gdy burza mija, przychodzi cudowny spokój.
26:21Ich miłość właśnie taka jest.
26:28Halil tak bardzo kocha Zeynep,
26:31że myśli o wszystkim, co jej dotyczy.
26:34Na przykład w jej ostatniej urodziny wybrał prezent ode mnie.
26:39Na wypadek, gdybym zapomniała coś dla niej kupić.
26:43Wyobrażasz to sobie?
26:44Typowy Halil.
26:45To była elegancka broszka w kształcie liścia.
26:53Pasowała do Zeynep.
26:54Halil zawsze miał wyrafinowany gust.
27:02Owszem.
27:03I dobrze zna Zeynep, swoją żonę.
27:09Choć Zeynep wiedziała, co jej kupił, umiała docenić jego wrażliwość.
27:14Wybacz, Gozde, muszę teraz wziąć leki.
27:24Spokojnie, kochana.
27:26Jeszcze sobie pogadamy.
27:27Tak, Szachin, znalazłem tego człowieka.
27:47Nazywa się Dengis.
27:50Udało mi się z nim porozmawiać.
27:52Powiedział, że pani Tulaj kazała mu opryskać pole własnej córki chemikaliami.
27:55Co?
27:58Zeynep o tym wie?
28:00Nie ma pojęcia.
28:02Dengis szantażuje Tulaj, żeby wyciągnąć od niej pieniądze.
28:07Dobrze.
28:09Tulaj nie ma kasy.
28:11Powiedz mu, że ja zapłacę.
28:13Ale ma robić dokładnie to, co mu każe.
28:17Jasne.
28:25Tulaj.
28:28Twój czas się kończy.
28:33Na Zeynep też przyjdzie kolej.
28:36Ale najpierw pozbędę się ciebie.
28:39Dziś wieczorem mamy iść na wesele.
28:50Chciałabym pójść z tobą jako twoja żona.
28:53Ale nie dam rady.
29:00Proszę.
29:01Zeynep.
29:14Przyszłam życzyć ci szybkiego powrotu do zdrowia.
29:18Wczoraj nie wyglądałaś najlepiej.
29:21Jak się czujesz?
29:22Dziękuję.
29:22Lepiej.
29:24Cieszę się.
29:24Nie wychodzi, dopóki całkiem niewydobrzejesz.
29:28O, Halila się nie martw.
29:34Dziś chętnie z nim pójdę.
29:39Ale mam mały problem.
29:42Biżuteria, którą zamówiłam, jeszcze nie dotarła.
29:46Pożyczysz mi coś na wieczór?
29:53Oczywiście.
29:54W pudełku, tam na toaletce.
29:56Możesz wziąć, co chcesz.
30:07Jesteś kochana.
30:18Zobaczmy tę słynną broszkę.
30:20Cudowna.
30:28Zakochałam się w niej.
30:29Taka delikatna.
30:32Wezmę ją.
30:39Broszka, którą podarował mi Halil, powinnam odmówić.
30:43Dziękuję.
30:52Nie ma za co.
30:53Kiedy pana nie było, przyszedł przyjaciel pańskiego ojca, pan Metin.
31:21Zostawił numer telefonu.
31:25Afietosu.
31:26Smacznego.
31:30Coś takiego.
31:39Ty, panu kapadań.
31:40wyłączył telefon.
31:42Mogę go sprawdzić.
31:45Na razie nie trzeba.
31:52To jedyny egzemplarz?
31:54Tak.
31:55Dobrze.
31:57Jeśli to wszystko...
31:58Nie wyglądasz najlepiej.
32:07Zajnep.
32:10Wiesz, czemu wróciła?
32:13Bo uratowałem jej życie.
32:15Wciąż pamięta, co wtedy powiedziałem.
32:21Ma rację.
32:23Okropnie ją potraktowałem.
32:24I to przy wszystkich.
32:28Teraz myśli, że jest mi coś winna.
32:31Wciąż powtarza.
32:32Jak chcesz.
32:33Nie przejmuj się.
32:34Zrób jak uważasz.
32:35Im bardziej ją próbuję pocieszyć,
32:45tym jest gorzej.
32:49Nie wiem, co robić, Hakan.
32:52Nie widzę wyjścia z tej sytuacji.
32:54Masz rację.
32:58Masz rację.
33:00Ale spróbuj na to spojrzeć z innej strony.
33:05Spędziła wiele godzin w trumnie, pod ziemią.
33:09Daj jej czas, żeby doszła do siebie.
33:12Rozumiem, że jesteś zły,
33:14bo kobieta, którą kochasz, gniewa się na ciebie.
33:18Ale nie naciskaj już.
33:23Poczekaj.
33:24Masz rację.
33:33Dam jej czas.
33:36Poczekam spokojnie, aż gniew minie.
33:40Dzięki, Hakan.
33:47Wybacz.
33:48Mężczyźni nie powinni siedzieć w domu bez zajęcia.
34:04Dalej.
34:05Wytrzyj to porządnie.
34:06Selma, mamy problem.
34:14Spójrz.
34:16Zwykle mówię, że przesadzasz, ale tym razem masz rację.
34:19Ona naprawdę nas wykończy.
34:20Do tego świetnie się bawi.
34:26Jestem zła.
34:27Czuję, że z tej sytuacji nie ma wyjścia.
34:29Co robić?
34:30Wiedziałam to kiedyś w starym filmie.
34:36Facet stracił pamięć, jak pan umódł.
34:39Potem uderzyli go w to samo miejsce i pamięć wróciła.
34:42Ciociu!
34:51Co się dzieje?
34:52Co to?
34:53Nie rób tego.
34:55Oszalała.
34:56Boże, miej ją w opiece.
34:58Dziewczyno!
34:59Ciociu, nie.
35:01Puść.
35:02Załatwię to raz na zawsze.
35:04Będzie jak dawniej.
35:05Ciociu!
35:07Nie.
35:07Co się dzieje?
35:17Zaczekaj.
35:19Dość czekaliśmy.
35:20Powinien już sobie wszystko przypomnieć.
35:25Spokojnie.
35:26Wystarczy.
35:31Wiem co robić.
35:37Oby tylko Dżengis nie narobił kłopotów.
35:47Po Ameryce wszystkie europejskie miasta wydają mi się małe.
35:53Też chcę zobaczyć świat.
35:55To takie ciekawe.
35:58Merve?
36:02Byłaś u siostry?
36:04Tak.
36:05Przed chwilą.
36:06Lepiej się czuję.
36:07Dżengis bardzo mi pomógł.
36:15Doskonale.
36:24Kawa, nareszcie.
36:26Bez metace.
36:28Napijemy się z Khalilem w ogrodzie.
36:35Arzu, jeszcze jedno.
36:36Mówiłam wczoraj, żebyś zdjęła te ozdoby.
36:43Zamówiłam nowe.
36:45Będą lepiej pasować.
36:46Niczego nie ruszaj, Arzu.
36:50O takich rzeczach decyduje pani domu, czyli Zeynep.
36:57Naprawdę?
36:58Będziemy męczyć Zeynep takimi drobiazgami?
37:03Biedna dziewczyna.
37:04Wygląda na wyczerpaną.
37:05A jest taka urocza.
37:09Kiedy powiedziałam, że nie mam biżuterii na wieczór, oddała mi broszkę od Halila.
37:17Jeszcze raz jej podziękuj.
37:22Wybaczcie.
37:22Zeynep, co się z Tobą dzieje?
37:52Nie poznaję Cię.
37:56Spójrz na siebie.
37:57Wiem, że wiele przeszłaś, ale kiedy się zamykasz w sobie,
38:13Gozle wykorzystuje sytuację i kręci się koło Halila.
38:17Zachowuje się jak pani domu.
38:24Idzie z nim na wesele, pije z nim kawę.
38:28A Ty oddałaś jej broszkę, którą dostałaś od męża.
38:31Oszalałaś?
38:35Nie zachowuj się tak.
38:37Weź się w garść.
38:39Zeynep.
38:40Mamo, nie rozumiesz?
38:51Wyszłam z trumny.
38:53Prawie umarłam w tej ciemności.
38:57Umarłam.
38:58A kto Cię z tej ciemności wyciągnął?
39:07Halil.
39:09Nigdy o tym nie zapominaj.
39:12Nigdy.
39:13Chodź ze mną.
39:18Mamo.
39:19No już.
39:39Teraz rozumiesz?
39:43Jeśli dziś nie będziesz przy mężu,
39:48jutro możesz go stracić.
39:53Jestem tego pewna.
40:13Mama ma rację.
40:28Powinnam z nim być.
40:32Nie zniosę jego straty.
40:34Nie zniszczę go stracić.
40:43Dam znać cioci Songul,
40:56że to ja idę z nim na wesele.
40:57Jak wyglądam?
41:11Kolczyki w porządku?
41:12Wyglądasz wspaniale.
41:17Wszystko na Tobie leży idealnie,
41:19moja piękna.
41:21Dobrze robisz, że się starasz.
41:23Więc jednak przekonała córkę.
41:34Jak to możliwe,
41:36że ta wieśniaczka wygląda tak dobrze?
41:42Nie pozwolę jej iść na to wesele.
41:46Opracowanie Telewizja Polska
42:03Tekst Olga Krysiak
42:05Czytał Irena Urzmachnicki
42:07Czytał Irena Urzmachnicki
42:37Czytał Irena Urzmachnicki
42:40Czytał Irena Urzmachnicki