- 2 days ago
Category
😹
FunTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:32Miłość i nadzieja. Odcinek 322.
01:51Melis nie odbiera. Gdzie oni są? Boisz się, że Bülentowi coś się stało? Nie bądź śmieszna. Martwię się o Melis. Na pewno. Co to ma znaczyć? Teraz myślę wyłącznie o niej.
02:20Bülent mnie nie obchodzi. Ja widzę coś innego. Wciąż go kochasz. Pogódź się z nim.
02:32Zapomniałeś, że całował się z Gonul, z matką swej córki? Co miesiącami ukrywał przede mną?
02:48Do tego wszystkiego dodał zdradę. Wyjechał tylko dla siebie? Zrobił to, by pomóc Jejtowi. Ale nie wrócił.
03:01Po ślubie sama powiedziałaś, żeby się wyniósł i zażądałaś rozwodu. Gdzie miał się podziać?
03:13Odzyskał wolność i pewnie pobiegł do Gonuli.
03:16Gdyby go chciała, już byliby razem.
03:25Dużo o tym gadałyśmy. Dajmy spokój.
03:30A wyciągnęłyśmy wnioski? Nie.
03:34Może kiedyś się uda.
03:35Nie chcę gadać, wyciągać wniosków, ani szukać odpowiedzi na pytania. Zrozum.
03:45Ja jedną znam.
03:48Wciąż kochasz Bülenta.
03:50Nie mam pojęcia, jak to się stało. Zrób coś.
04:07Dobrze.
04:07Bachar.
04:12Dzięki Bogu.
04:17Pomogę. W porządku?
04:18Chcesz do lekarza?
04:21Co się stało?
04:24Potknęłaś się i spadłaś.
04:26Coś cię boli?
04:28W głowie mi się kręci.
04:30Bo się uderzyłaś.
04:33Obmyjmy jej twarz, to lepiej się poczuję.
04:36Idziemy?
04:38Zostaw.
04:40Sama pójdę.
04:44Uważaj na nią.
04:45Już po wszystkim.
05:01Nie bój się.
05:02Rozstaliśmy się ostatni raz.
05:04Zostaw.
05:07Kurw.
05:08Kurw.
05:09Kurw.
05:09KUZEJ
05:18Pewnego dnia wiosna nadejdzie
05:35i słońce wyjdzie zza chmur
05:39Pragnę Twego szczęścia
05:42Trzymam mocno, puść się
06:09Poczekaj, daj mi spokój
06:29Pewnie, że dam
06:32Ale najpierw powiesz, jaką rolę odegrała w tym Bachar
06:36Potem odstawię Cię na policję
06:40Mów
06:41Co się dzieje?
07:07Spóźniłam się i już po nas
07:11KUZEJ dopadł Lewenta i wypytuje, jaka w tym wszystkim była Twoja rola
07:16Doktorek wyśpiewa i będziemy skończone
07:20To już koniec naszej drogi
07:26Jeszcze można coś zrobić
07:38Wstawaj, już
07:46Mów, jaka była rola Bachar
07:51Jestem niewinny
07:54Wszystko przez nią
07:56Szantażowała mnie, żebym milczał
08:01Więc milczałem, ponieważ kocham Syle
08:03Ani słowa o Syli
08:07Gadaj, jak było z Bachar
08:09Dziecko, mamy tam wejść?
08:28Odezwij się
08:38Boże drogi
08:40Kochana, sprawdzę, czy masz guza
09:03Coś Cię boli?
09:09Lekarz?
09:12Skoro nic nie czujesz, to jedźmy od razu
09:14Kim jesteście?
09:25Nie znam Was
09:29Gdzie moja mama i siostra?
09:45Melis, zaczekaj
09:48Ojciec idzie
09:51Nie odchodź
09:52Wuju
10:03Co się stało?
10:06Nie uciekaj
10:29Nie uciekam
10:31I wcale nie kocham Bülenta
10:34Oczywiście
10:37To jest żałosne
10:40Jelan?
10:42Jelan?
10:43Podsłuchujesz?
10:44Nie
10:44Szykuję stół
10:46Zajmij się czymś innym
10:48Już
10:49Czego chcesz?
10:54Ona robi swoje
10:55Jelan?
10:58Możesz zostać
10:59Nie mam nic do ukrycia
11:00I nie kocham Bülenta
11:01I on mnie nie obchodzi
11:03Kochano
11:09Znamy się od lat
11:10Wystarczy jedno spojrzenie na Twoje brwi
11:14I wiem, co czujesz
11:15Źle wnioskujesz
11:19To Ege
11:24W jakiej sprawie?
11:27Bülent miał wypadek
11:28Co?
11:31Jaki wypadek?
11:33Gdzie?
11:34Zawieźli go do szpitala?
11:35Do którego?
11:36Zaraz pojedziemy
11:37Wysoki sądzie
11:42Nie mam więcej pytań
11:43Co to ma być?
11:50Co się dzieje?
11:54To nie był Ege
11:57Akcja przed zimą
12:00Kup trzy w cenie dwóch
12:02Nie do wiary
12:06Jelan
12:13Zaparzysz mi kawy?
12:16Jasne
12:18Ta kobieta jest szalona
12:20Zauważyłaś?
12:21Właśnie
12:21Miłość jest szaleństwem
12:30Z niczego nie umiemy zrezygnować
12:32Z zazdrości jesteśmy gotowe zabić
12:36Zamiast sobie odpuścić
12:38Dzięki za tę cudownie zwięzłą definicję miłości
12:49Lecz ona wymaga lojalności
12:52Bez niej się kończy
12:55Jeśli Pani pozwoli
12:59To coś bym powiedziała
13:00Proszę mów
13:03Chyba nie powinna Pani wierzyć w to
13:08Co Pani Gonul mówi o Pani mężu
13:10Dlaczego?
13:13Chciała odzyskać dawną miłość
13:17I patrzyła na wszystko po swojemu
13:20Córkę latami okłamywała w sprawie ojca
13:25Więc teraz też może kłamać
13:27Myślę, że powinna Pani posłuchać głosu serca
13:33Kto to zrobił?
13:56Nie patrz na mnie
13:57On nie ma z tym nic wspólnego
14:01Nie bądź taka pewna
14:04Zafiksowałeś się na mnie
14:07Skup się raczej na ciężarnej żonie
14:08Co cię to obchodzi?
14:12Ege, tylko spokojnie
14:14Dżihann nie ma z tym nic wspólnego
14:16To sprawka miejscowych zbirów
14:22Przestańcie się prowokować
14:24Jakich zbirów?
14:26Jak to się stało?
14:27Co to za ludzie?
14:30Na pewno chodziło o Zeynep
14:31Jak zawsze
14:32To nie tak
14:40Spałem w samochodzie
14:42Oni źle to zrozumieli
14:44Zaraz
14:47Całą noc w samochodzie?
14:50Co z ciebie za człowiek?
14:53On zaprosił cię do swojego domu
14:55A ty zostawiłaś go na ulicy?
14:57Nie wszczynaj awantury
15:02Mogłeś iść do hotelu
15:04Ale nie poszedłem
15:06Jasne
15:09Mama cię wygnała
15:11Więc przyszedłeś do ukochanej córci
15:13Ale jak cię potraktowała?
15:17Zostawiła na ulicy?
15:20Melis
15:20Gdybym wiedziała, że tu był
15:22Na pewno bym go wpuściła
15:24Tak?
15:27To twoja stara sztuczka
15:29Uciekasz, by cię gonić
15:32Ludzie myślą, że jesteś wyjątkowa
15:35Więc biegną za tobą
15:36Nie powinnaś tak mówić
15:41Poradzę sobie
15:42Melis
15:43Zdumiewa mnie twoja interpretacja wszystkiego
15:47Nic mnie to nie obchodzi
15:51Tato współczuję ci, chociaż jakoś udało ci się usiąść do stołu
15:59Tymczasem my czekaliśmy
16:03Głodni i spragnieni
16:05To nie było zamierzone
16:10Przygotowałam twoje ulubione dania
16:14Czekaliśmy na ciebie
16:16Nawet mama czekała
16:18Mama?
16:21Przecież pisała, żebym nie pokazywał się w domu
16:24Co?
16:28Gadaliśmy z nią, chyba zmieniła zdanie
16:29Nieważne, bo mam już tego dość
16:34Tęskniłam, kiedy cię nie było
16:36Teraz też mam tęsknić?
16:43Córeczko, jest inaczej niż sądzisz
16:45Dobrze, nie tłumacz mnie
16:48Jestem zmęczona staraniem się o względy ojca i męża
16:52Czy ty to rozumiesz?
16:56Ty również mógłbyś się postarać
16:58Nie odchodź
17:00Wuju, wszystko dobrze?
17:06Tak
17:06Pewnie ciśnienie mi spadło
17:09Ale muszę z nią jechać
17:14Lepiej jechać do szpitala i dać się przebadać
17:17Gadaj, co zrobiła Bahar?
17:37Już
17:38Oszalała, gdy odnalazłeś Syle
17:42Bała się, że porzucisz ją dla niej
17:45Zaczęła mnie szantażować i straszyć
17:49Co dalej?
17:53Drań, wszystko zaraz wygada
17:55Mówiła, że jeśli nie poślubię Syli, to na mnie doniesie
18:02I nie będę mógł pracować w szpitalu
18:05Powariowaliście? Co to za gra?
18:08Ona tołknęła
18:10Syla, powiedz coś, przecież wiesz
18:13Nic nie wiem i ci nie wierzę
18:16Moja siostra nigdy by nie zrobiła czegoś takiego
18:19Szkoda, że Kuzej nie jest taki sam
18:25Robiła rzeczy, przy których to dziecinna zabawa
18:30Dość zagadek
18:33Gadaj, co robiła od początku
18:36Jak mnie powstrymasz?
18:42Tak
18:42Mów natychmiast, albo cię zatłukę
18:51Zabij go i skończmy z tym
18:53Dobra, ale puść
18:56Siostra, której nie podejrzewasz
19:02Daj spokój mojej córce
19:05Dżawidan, co ty wyprawiasz?
19:08Straciła pamięć jak Syla?
19:33Zachowuje się, jakby nas nie znała
19:35Boże, co teraz?
19:37Wszystko przeze mnie
19:39Jak to jest?
19:43Jedna traci pamięć, druga odzyskuje?
19:46Może to kwestia genów?
19:50Co? Przechodzi z matki na córkę tak jak cukrzyca?
19:55Ja na pewno mam ją po matce
19:57Tak samo jest z pamięcią?
20:03Nie, to był żart
20:04Nie czas na żarty
20:08Wystraszyłaś mnie
20:10Przeze mnie straciła pamięć
20:13Moment
20:15To nie tak
20:29A jak?
20:34Dowiodę tego
20:35Albo nie nazywam się Yildiz
20:36Nie wiem co myśleć
20:51Przez ciebie
20:53Okłamywałeś mnie
20:57Okłamywałeś mnie
20:58Zostawiłeś
21:00A teraz wróciłeś
21:10Jakim prawem
21:14Nie wiem
21:16Nie wiem
21:18Jakim prawem
21:27Nie?
21:28KONIEC
21:58KONIEC
22:19KONIEC
22:22DROGA FERAJE
22:24Jesteś spięta. Rozluźnij się.
22:38Impreza chyba się nie skończyła.
22:42Wiesz, że nudzą mnie takie spędy.
22:46I tęskniłem za tobą.
22:50Serio?
22:51Tak.
22:52Cieszyła się, że nie przyszłam? Nie mów tak.
23:01Powiedz, zsunęła okulary i obejrzała cię od stóp do głów?
23:06Mów szczerze.
23:08Nie aż tak.
23:11Lecz bez przerwy gadała.
23:13Więc nie wróciłeś dla mnie, tylko by od niej uciec.
23:18To nie fair.
23:20Bardzo tęskniłem.
23:22Im dłużej słuchałem jej paplaniny, tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że moja żona to piękna i wyjątkowa kobieta.
23:31Do prawdy?
23:38By dowieźć swej miłości do ciebie, przyniosłem prezent.
23:43Proszę.
23:44Co to?
23:48Długo na ciebie czekałem, nie zdając sobie z tego sprawy.
23:53Jesteś moją nagrodą za wszystko, co straciłem i z czego zrezygnowałem.
24:00Cieszę się, że tu jesteś.
24:03Przy tobie jestem szczęśliwy.
24:05Nie otworzysz?
24:19Piękny.
24:23Ty jesteś piękniejsza.
24:25Moja piękna żona.
24:34Cieszę się, że cię mam.
24:35Dopóki nie zjawiła się Gonyl i Zajnep.
24:52Wszystko było takie piękne.
24:55Ale to Gonyl dostała prezent.
25:11Mamo?
25:24O co chodzi?
25:25Zasłużyłeś na to.
25:30Mamo, co cię napadło?
25:33Jeszcze pytasz?
25:35Taksówką pojechałam za Kuzejem.
25:37Chciałam pomóc.
25:40Bałam się, że coś ci się stanie.
25:43Synu, wszystko w porządku?
25:45Tak kanalia nic ci nie zrobiła?
25:52Skąd wiedziałaś, gdzie będę?
25:53Tylko matka wiedziała.
25:57Podsłuchiwałaś?
26:02Wiem, że to nieładnie, ale tak.
26:06Lecz powiedziałeś, że to morderca, a Syla zniknęła.
26:11Miałam bezczynnie siedzieć w domu?
26:12Śmiertelnie się o was bałam.
26:21On się ocknął.
26:24Ty, gnido, porwałeś moją córkę.
26:27Jakim prawem?
26:28Jak śmiałeś?
26:29Zostaw ją, albo zgnijesz w więzieniu.
26:36Mamo, opamiętaj się.
26:42Mów wszystko.
26:44Albo zabiję własnymi rękami.
26:46Czekaj, dlaczego to robimy?
27:00Nie teraz.
27:02Liczę na pomoc.
27:03Baha'r, słucham.
27:12Podpiszesz mi ten papier dla lekarza?
27:15Tak, Yildiz.
27:19Mama i siostra też pójdą?
27:23Oczywiście.
27:26Poczekaj, niedługo wrócę.
27:27To nasza szansa.
27:38Skoro straciła pamięć, to na pewno podpiszę.
27:42Zróbmy tak.
27:45Podpiszę, będzie rozwód i uwolnimy się od niej.
27:50Świetnie.
27:52Potem ją stąd wysiudamy.
27:53Kuzei i syla bez mą ślub,
27:58a sekrety Lewenta wyjdą na jaw.
28:01Niech podpiszę.
28:04Zaraz, a co jej się odmówi?
28:07Właśnie.
28:10Pomyślimy, że odzyskała pamięć.
28:16Idziemy.
28:21Aj, kuzum.
28:23Kochana, przyniosłam ten dokument.
28:27Czy ja tu przysnęłam?
28:31Chyba tak.
28:34Wcześniej spadłam ze schodów?
28:38Poznajesz mnie?
28:40Oczywiście, mamo Nadzie.
28:42Pokłóciłyśmy się i spadłam ze schodów.
28:44Dzięki Bogu odzyskałaś pamięć.
28:53Całe szczęście.
28:54Widzisz mi?
28:54Opanuj się, co to ma znaczyć.
29:09Nie rozumiem.
29:11Usiądź wreszcie.
29:13Nie usiedzę na miejscu.
29:14Ciasto wystygło.
29:22Podgrzać?
29:23Przyjdzie pan, Bülent?
29:25Niczego nie podgrzewaj, bo nie przyjdzie.
29:29Mamo?
29:32Dziecko, dlaczego tak krzyczysz?
29:33Czemu napisałaś do taty, że nie chcesz go widzieć w tym domu?
29:41Bo nie chcę.
29:43Lecz po rozmowie z Egem zmieniłam zdanie.
29:48Odpisał, że ci obiecał, więc przyjdzie.
29:54Wiesz, jak już późno?
29:56Popchnęłaś go w ramiona Zeynep.
29:58Wielkie dzięki.
30:01Co ty mówisz?
30:02Wtedy, gdy czekaliśmy tu na niego, on siedział przy stole z Zeynep i Dżihanem.
30:10Widziałaś, w jakim jest stanie.
30:13Pomogli mu, bo jakieś zbiry napadły go na ulicy.
30:19Jest ranny?
30:21Jak to?
30:23Powiedział, że spał w aucie przed domem Zeynep.
30:30Spał w samochodzie?
30:32Nie lubi Dżihana, więc martwił się o Zeynep i czekał.
30:37Co miał zrobić, skoro mama go wygnała?
30:39Zeynep też go nie wpuściła?
30:47Dziecko dość już tego.
30:51Zdradzał mnie przez 25 lat.
30:54Całował swoją byłą.
30:55A ciebie drażni to, że Ege wita się z Zeynep?
31:00Co byś zrobiła, gdyby ją całował?
31:03Chwaliłabyś go i wybielała?
31:04Przez was mówię to wszystko.
31:13Można wam pogratulować.
31:16Mogłabyś okazać odrobinę współczucia.
31:18Ale to całkiem inna sprawa.
31:24Bo tata mimo wszystko cię kocha.
31:28Go nyl go nie obchodzi.
31:30Natomiast Ege wciąż kocha Zeynep.
31:34Dlatego jesteś w lepszym położeniu niż ja.
31:44I jeśli tata przez ciebie odejdzie,
31:48nigdy ci nie wybaczę.
32:04Wstawaj. Już.
32:16Pytam ostatni raz.
32:19Co zrobiła Bachar?
32:21Gadaj.
32:26Kodaj! Kodaj! Kodaj! Kodaj!
32:28Kodaj! Kodaj!
32:34Kłamca?
32:37Słyszałaś, jak ją szkalował.
32:38Co Bachar ma z nim wspólnego?
32:41Ten człowiek to kłamca.
32:43Czym Bachar mogłaby go straszyć?
32:46Nie wierz mu.
32:47Wierz, siostrze.
32:49Zaufaj jej.
32:50Skąd to masz?
33:16Znalazłam w telefonie Lewenta
33:18i wysłałam na swój.
33:20Ale to kłamstwo.
33:24On ją całował.
33:25Bachar jest niewinna.
33:28To szaleniec.
33:31Ona nie ma z nim nic wspólnego.
33:34Broń Boże, nie pokazuj tego Kuzejowi.
33:36Bachar jest niewinna.
33:42Co miał na myśli, mówiąc, że pocałunek to nic
33:45w porównaniu z tym, co jeszcze zrobiła?
33:48Co zrobiła?
33:48Nie pozwalaj, by ten morderca mącił ci w głowie.
33:56Nie powinnaś wątpić w siostrę przez kogoś takiego.
33:59Bachar jest inna.
34:01Może Hylia mówiła właśnie o tym nagraniu.
34:11Uważała, że Lewent i Bachar coś ukrywają,
34:14że mają jakąś tajemnicę.
34:18Potem spadła z balkonu.
34:22Może poznała ten sekret, więc chcieli się jej pozbyć.
34:26Jak było z upadkiem Hüli?
34:36Masz z tym coś wspólnego?
34:40Słucham?
34:42Oskarżasz mnie?
34:44Byś się wstydziła.
34:46Żeby oskarżać matkę o coś takiego?
34:50Po co wrogowie, gdy ma się taką córkę?
34:54Odpowiedz.
34:56Posłuchaj.
34:57Zniszczę cię, gdy pokażesz mu to nagranie.
35:01Zrozumiano?
35:02Dobrze, nie patrz tak.
35:11Z nerwów trochę się uniosłam.
35:14Tak mi się wymsknęło kompletnie bez sensu.
35:18Ale nikomu nie mów i nie pokazuj filmu Kuzejowi.
35:24Bo porzuci Bachar, a ona nie potrafi bez niego żyć.
35:29Odbierze sobie życie.
35:31Nie rób tego.
35:32Gdzie Lewand?
35:42Zwiał.
35:43Nie dogoniłem go.
35:45Omalnie dostałyśmy ataku serca.
36:07Bałam się, że straciłaś pamięć.
36:08Nic nie pamiętam.
36:11Straciłam pamięć?
36:15Na szczęście wróciła.
36:18Prawdziwy cud.
36:19Mówiłaś coś o jakimś dokumencie dla lekarza.
36:24To już nieważne.
36:26Czujesz się lepiej, pamięć wróciła, więc nie musisz jechać.
36:34Czekaj.
36:35Czekaj.
36:37Pokaż mi to.
36:39Mówię, że nie musisz.
36:41Powiedziałam.
36:42Żądam rozwodu z Kuzejem Bozbejem.
36:52Nie chcę alimentów ani odszkodowania.
36:56Bahar Bozbej.
36:57Hańba.
36:58Chciałyście wykorzystać chwilę mej słabości.
37:03Poza tym nie odszkodowanie, a zadośćuczynienie.
37:07Wiemy, ale źle napisałyśmy.
37:14Mamo, Nadzie, jaki wstyd.
37:17Żałuję, że zaczęłam nazywać cię mamą.
37:20Chyba przesadzasz.
37:22Ty też nie jesteś niewiniątkiem.
37:25Daj matce spokój.
37:27Pamiętasz, co powiedziałaś, zanim upadłaś i walnęłaś się w głowę?
37:32Jakim prawem wtrącasz się w nasze sprawy?
37:35Ona zepchnęła mnie ze schodów, bo chciała mnie zabić.
37:39Nie, potknęłaś się.
37:43Brawo.
37:44Zawsze masz wymówkę, ale nie tym razem.
37:48O wszystkim powiem Kuzejowi.
37:51Pchnęłaś mnie, a potem chciałaś, bym to podpisała.
37:59Pohamuj się.
38:01Pokaż wdzięczność, bo mogła zawiadomić policję.
38:05Ile razy mam mówić, byś się nie wtrącała?
38:10Długo mieszkałaś w moim domu, ale mam już tego dość.
38:16Wynoś się do swego miasta.
38:21Weź córkę i tę sługę i wynocha.
38:25Dłoń mnie boli.
38:35Nie kłopocz się.
38:38By nie robić problemów, pójdę do hotelu.
38:41Lekarz powiedział, że nie powinieneś być sam.
38:44Trzeba cię obserwować.
38:45Będzie dobrze. Nie ma mogły.
38:51Całkowitej pewności nie ma.
38:53Właśnie, będziemy czuwać na zmianę.
38:56Dżihant też tu mieszka?
38:58Nie zgadzam się.
39:00To proste. Wynajął pokój od mamy.
39:06Wyjechała, a gdy wróci, on ma odejść.
39:09Zgoda?
39:09Zajnep, nie ma sprawy.
39:13Przeciwnie.
39:15Zostaniesz.
39:17Chyba nie zrozumiałaś.
39:20Spędziłem noc w aucie i mnie pobili.
39:22Ciebie też mogą skrzywdzić.
39:24Dżihant, dlaczego milczysz?
39:26Dobrze mówię?
39:29Pewnie.
39:30Nie znam okolicy, ale widzę, że panu to nie odpowiada.
39:36Zajnep, znajdę coś innego.
39:37No, akurat. Zostaniesz.
39:40Wracamy do punktu wyjścia.
39:43Jesteś moim biologicznym ojcem, ale nie będziesz decydował.
39:46Jasne?
39:59Dziecko, mam dobre wieści.
40:01Uratowaliśmy Syle, ale Wend uciekł.
40:05Dzięki Bogu.
40:05Wcześniej miałaś powiedzieć coś ważnego o Bachar.
40:11Obejrzałaś nagranie z telefonu Lewenta?
40:19Nikomu nie mów i nie pokazuj filmu Kuzejowi,
40:23bo porzuci Bachar, a ona nie potrafi bez niego żyć.
40:27Odbierze sobie życie.
40:28Siostro, udało się.
40:44Kochany, wiedziałam, że ją uratujesz.
40:48Lewent uciekł, ale pewnie nakłamałby się ratować.
40:52Nie, właściwie nic nie powiedział.
41:02Może nakryjemy do stołu i zasiądziemy całą rodziną.
41:07Dobrym posiłkiem uczcimy pozbycie się Lewenta.
41:10Bez nas.
41:18My jedziemy do Kajseri.
41:25Jak to?
41:26Pani Bachar wyrzuca nas z domu.
41:31Może nie traktujesz mnie jak ojca,
41:50ale ty dla mnie jesteś córką.
41:53Tak jest od pierwszego dnia.
41:54Gdybyś wtedy powiedział, wszystko byłoby inaczej.
42:03Nie mogłem.
42:04Zabrakło mi odwagi.
42:06Nie wiedziałem, że matka jest w więzieniu.
42:09Myślałem, że cię porzuciła.
42:11Jak byś się czuła, gdybym wyznał, że jestem twym ojcem?
42:17Zgoda może na początku,
42:19ale potem, gdy pojechałam z Egem do Edremitu szukać prawdziwego ojca?
42:24Posłuchaj.
42:26Przekonywałeś nas, że mym prawdziwym ojcem jest Tajlan Insal.
42:31Znałeś prawdę, a kazałeś mi wierzyć w kłamstwo, rozumiesz?
42:38Wiesz, ile się wycierpiałam przez kłamstwo o Tajlanie?
42:45Dżihant też.
42:46Omal przez to nie zginął.
42:52Nie on jeden cierpiał.
42:54Wszyscy cierpieliśmy.
42:57Tyle, że wszyscy łącznie z Egem milczeli,
43:00a Dżihant mi powiedział, gdy tylko poznał prawdę.
43:08Dlatego, wuju, on donikąd nie pójdzie.
43:12Zostanie tutaj.
43:13Popracowanie Telewizja Polska.
43:23Tekst Władysław Wojciechowski.
43:25Czytał Paweł Straszewski.
43:27Władysław Wojciechowski.
43:28Dość!
43:29Dość!
43:29Dość!
43:30Dość!
43:30Dość!
43:31Dość!
43:31Dość!
43:32Dzięki za oglądanie!
44:02Aşklar, aşklar...
Recommended
44:45
|
Up next
43:58
43:52
43:35
45:27
43:56
45:06
42:22
42:37
43:27
45:21
40:35
44:33
42:38
1:32
45:40
44:36
44:07
43:07
45:21
41:38
3:09
43:53