Skip to playerSkip to main content
  • 21 hours ago

Category

📺
TV
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:32KONIEC
01:34KONIEC
01:36Miłość i nadzieja, odcinek 343
01:57Nie mogłem cię znaleźć i się przeraziłem.
02:02Poszłam po kwiaty do pokoju Hili.
02:06Co cię wystraszyło?
02:09Miałem głupi sen, że mi nie uwierzyłaś i odeszłaś, że mnie zostawiłaś.
02:19Posłuchaj.
02:21To bezsensowne małżeństwo z Bahar zaraz się skończy.
02:26Pobierzemy się i będziemy szczęśliwi.
02:29Przed nami długie, cudowne życie.
02:32Wierzysz mi i kochasz?
02:36Nie mogłam tego zrobić.
02:57Nie potrafiłam odejść.
02:59I bardzo dobrze.
03:03Ale jak to będzie?
03:05Bahar jest w ciąży.
03:08Jej dziecko będzie moim?
03:10Jak mogę tu zostać?
03:14Powinnam odejść, lecz nie potrafię.
03:17Nie zdołam spojrzeć jej w oczy i wyznać, że odchodzę.
03:26Wiesz, w jakim była stanie, gdy sądziła, że odeszłam?
03:29Miałabym ją tak zostawić?
03:31Wspaniale, kochanie moje.
03:44Powiedz jeszcze, kupisz mi samochód?
03:51Mamo?
03:51Ktoś usłyszy.
03:53Chyko, później zadzwonię.
03:58Przyszła masażystka.
04:00Musimy kończyć.
04:02Całuję, pa.
04:06Nie dałaś pogadać.
04:09Trzymaj.
04:10Nic tylko, Chyko.
04:12Działasz mi na nerdy.
04:13Co się złościsz?
04:14Powinnaś być wdzięczna, że Kuzej nie poślubi Sylii.
04:19To jego dziecko.
04:22Drażni mnie to, jak się tu szarogęsisz.
04:26Gdy małe się urodzi, dam ci je, a wtedy nie będzie rozwodu.
04:29Rozumiesz?
04:32Dlatego nie złość się i okaż wdzięczność.
04:37To właśnie on wysłał Sylę za tobą, gdy myślała, że usuniesz ciążę.
04:42Zadbał o to, by cię odnalazła.
04:44Dzięki niemu wszyscy wierzą w tę ciążę.
04:51Dlatego poświęcam mu trochę uwagi.
04:56Żebyś potem nie żałowała.
04:59Spokojnie.
05:00Karma istnieje.
05:02Muszę go dobrze traktować.
05:05Kuzej o niczym nie wie.
05:07Syla wciąż tu jest, a ty obżerasz się piklami.
05:10Zrób coś.
05:11Nie martw się.
05:13Nie martw się.
05:14Wszystko pod kontrolą.
05:16Sieć i patrz na rozwój sytuacji.
05:19Pani Bachar, Kuzej czeka.
05:27Dobrze.
05:28Ege może robić problemy.
05:40Na pewno nie.
05:42Po prostu za dużo o tym myślisz.
05:45Kiedy się zaręczą, w końcu dadzą nam spokój.
05:48Urodzisz dziecko i w spokoju będziesz je wychowywać.
05:51Niby tak.
05:56Lecz jeśli Ege zobaczy mnie z tobą, pomyśli, że to był mój pomysł.
06:03Nie pomyśli.
06:06Cel wyznaczony.
06:08Teraz ogarniemy linię obrony.
06:12Cicho.
06:13Zajnep.
06:13Cześć.
06:15Cześć.
06:15Cześć.
06:16Cześć.
06:17Jak przygotowania?
06:18Słucham.
06:21Zapomniałaś, że mają prosić o twoją rękę?
06:25A jak to wygląda?
06:28Nie ma pojęcia.
06:30Spokojnie.
06:31Pomogę.
06:32Mam doświadczenie.
06:35To raczej nic wielkiego.
06:37Żartujesz?
06:40To wielki dzień.
06:42Tata jest podekscytowany.
06:45Serio?
06:47Oczywiście.
06:47Ty nie jesteś.
06:51Ale jeśli chcesz się wycofać, nie czekaj do ostatniej chwili.
06:56To nie to.
06:58Tylko czuję się trochę dziwnie.
07:02Nieważne.
07:03Przywykniesz.
07:04Będę cię wspierać.
07:05Nie wiem, co kombinujesz, ale na pewno przeginasz.
07:29Sam przeginasz.
07:31Ege dał włosy do zbadania.
07:33Dowie się, że jestem winna śmierci jego siostry.
07:37Nie dopuszczę do tego.
07:38Jak?
07:40Miał je w kieszeni, a potem pojechał do laboratorium.
07:43W którym później wybuchł pożar.
07:47Ni stąd, ni zowąd?
07:49Właśnie.
07:51To się zdarza.
07:51Siostro, mówiłem, że póki żyję, nikt cię nie skrzywdzi.
08:05Po zaręczynach Ege jeszcze bardziej się załamie i zapomni o tym.
08:12Zrozum to i nie panikuj.
08:14Zamknęłaś drzwi?
08:31Zapomniałam.
08:39Ukryj się w pokoju.
08:40O co biega?
08:55Drzwi były otwarte.
08:58Spieszyłem się i pewnie nie zamknąłem.
09:06Zamierzasz zrobić baklawę?
09:07Przyłapałeś mnie.
09:15Gdybym potrafił, to miałbym robotę.
09:18Czułem, że przyjdziesz.
09:20Chcesz mi pogratulować?
09:22Nie.
09:25Co tu robi ten wałek?
09:27Musisz zgrywać detektywa?
09:30Co teraz robić?
09:32Nie.
09:32Nie.
09:32Nie.
09:37Ktoś tam jest?
09:44Okno było otwarte.
09:46Mów, po co przyszedłeś i znikaj.
09:52Coś knujesz?
09:53Czyżby kobieta?
09:54Co ty pleciesz?
09:56Zejdź mi z drogi.
09:59A jeśli nie?
09:59Nie pytaj.
10:16Tak, właśnie.
10:18Córkę i jej dzieciątko chyba spotka taki los.
10:23Rozmawiają o rozwodzie.
10:26Ależ skąd?
10:27Wiesz, że Bachar jest uparta.
10:34Nie powiedziała mu o ciąży,
10:37ale gdy powie, to odejdzie samotnie chować dziecko.
10:45Właściwie szkoda mi Kuzeja,
10:47bo nie będzie wiedział, że ma dziecko
10:49i nie będzie go widywał.
10:51Niestety wygląda na to, że właśnie tak to się skończy.
11:01Wuj Kuzeja był taki sam.
11:05Mówię o panu Bülencie, bracie Nadzie.
11:11Poznał córkę, gdy była już na uniwersytecie.
11:14Oczywiście.
11:20Potem ani on nie mógł być dla niej ojcem,
11:23ani ona nie potrafiła mu wybaczyć.
11:28Wiadomo, tak czasem bywa.
11:31A los Kuzeja
11:32najwyraźniej będzie podobny.
11:34Też nawet nie ma 14zał
11:54w tosi.
11:55Zostaw, to robota Ildys.
12:17Co panią ugryzło?
12:20Miałam nadzieję, że zachowasz się jak należy i odejdziesz.
12:25Tymczasem siedzisz tu, jakby nic się nie stało, do tego robiąc coś w kuchni.
12:31Pani Nadzie, milcz.
12:35Kuzej rozwiedzie się z ciężarną Bahar, a ty tu zostaniesz?
12:42Jedną chwilę, kazałam milczeć.
12:46Bahar jest dumna i nie wspomniała o ciąży.
12:50Twierdzi, że nikomu nie powie nawet po porodzie.
12:52Wyjaśnij mi, gdzie się podziała twoja duma?
12:58Boję się, co będzie, gdy Kuzej się dowie.
13:02Chcesz, by miał dziecko i nic o nim nie wiedział?
13:06O to ci chodzi?
13:09Zaraz.
13:09Chcesz, by Kuzeja spotkał taki sam los jak mego brata?
13:17Znasz, Zajnep.
13:19Ona i Melis się nie cierpią.
13:21Czy Zajnep nie dość się wycierpiała?
13:24A Bülent?
13:26Zajnep to kochane dziecko, lecz on nigdy nie mógł jej przytulić, pocałować,
13:32posłuchać pierwszych słów i zobaczyć pierwszych kroków.
13:35Kuzej ma doświadczyć tego samego?
13:39Lubię cię, lecz nie spodziewałam się tego po tobie.
13:43Mogę coś powiedzieć?
13:44Najpierw ja dokończę.
13:47Jestem wściekła na Bahar za to, co spotkało Hülya i nas wszystkich.
13:52Nie zapomniałam o tym, lecz sytuacja się zmieniła.
13:57Za jakiś czas urodzi się dziecko.
14:00Wznoszę to wszystko tylko dla niego.
14:01Przepraszam, ale muszę to powiedzieć.
14:06Co Syla ma zrobić?
14:10Odejść tam, gdzie Kuzej jej nie znajdzie.
14:15Dobrze odejdzie.
14:16Ale czy to go powstrzyma?
14:20Raz lub dwa spróbuje szukać, a potem pozna prawdę o dziecku i przestanie.
14:25Jak mówią, nie zakochuj się w żonatym, bo wróci do domu i zapomni.
14:29Kuzey pragnie dziecka.
14:41Nie stawaj mu na drodze.
14:43Proszę.
14:43Z drogi.
14:57Stój.
14:59To mój dom.
15:00Jakim prawem tu węszysz?
15:03Może i twój, ale ci nie ufam.
15:05Nic mnie to nie obchodzi.
15:07Ważne, że Zeynep mi ufa.
15:09Co potwierdzi tym, że nałożymy sobie obrączki.
15:12Dopiero za jakiś czas.
15:15Pokaż, kogo tam ukrywasz, a potem pogadamy o obrączkach.
15:20A jeśli nie?
15:21Nie zgadzasz się, bo zdradzasz, Zeynep?
15:27Chcesz, bym bez przyczyny pokiereszował ci buzię?
15:31Stań obok teścia i w końcu zaakceptuj swój los.
15:34Nie pleć bzdur.
15:38A może gest swej matki uznałeś za zdradę?
15:44Co ty gadasz, jaki gest?
15:46Ona chce w moim imieniu prosić o rękę Zeynep.
15:49Gdyby to była prawda, już bym wiedział.
15:56Myślisz?
15:57To nie takie proste.
15:59Do tego potrzeba odwagi.
16:02A w tamtym domu ma ją tylko Zeynep.
16:05Dlatego ją lubię.
16:06Zeynep te.
16:08E ben de onu yanıma alıyorum.
16:09Zabieraj się, sąd. Mam swoje sprawy.
16:37Cierpliwość już mi się kończy.
16:40Dalej spływaj.
16:54Poszedł. Gdzie jesteś?
17:01Idiotka z ciebie. Kiedyś przez to wpadniemy.
17:07To nowy dokument.
17:15Przeczytaj i podpisz.
17:17Zakończmy sprawę.
17:19Kupię dom dla ciebie i twojej matki.
17:25Dopóki nie znajdziesz pracy, będę płacił alimenty.
17:29Poza tym, tak jak powiedziałem, płacę dodatkową sumę na twoje konto.
17:40Wszystko tu opisałem.
17:42Przeczytaj i podpisz.
17:45Co jest?
17:47Nic nie powiesz?
17:50Niczego nie chcę.
17:51Ani jednej liry.
17:54Zmień treść.
18:01Rozumiem, do czego zmierzasz.
18:04Chcesz jak najdłużej ciągnąć tę sprawę.
18:09Nie ja, tylko ty.
18:12Nie chcę domu ani pieniędzy.
18:14Weźmy rozwód i skończmy z tym.
18:22Chcesz wzbudzić we mnie poczucie winy.
18:26Biedna Bahar skończy na ulicy, więc się nie rozwiodę.
18:31Gdybyś miała choć trochę honoru, nie ciągnęłabyś tego.
18:48Nic nie możesz zrobić, więc mnie obrażasz.
18:56Widzisz, co twoja siostra musi przez ciebie znosić.
19:01Weźmy rozwód, tylko nie upokarzaj mnie swoimi pieniędzmi.
19:05Ja też go chcę.
19:13Przestań w końcu zgrywać ofiarę,
19:17bo nie jesteś niewinna.
19:21Wiele robiłaś za mymi plecami, by utrzymać ten związek.
19:28Pobraliśmy się właśnie przez twoje knowania.
19:31Przypominasz sobie?
19:37Pokochałam cię i chciałam chronić nasz dom.
19:45Podaj mi jeden powód, dla którego to małżeństwo powinno trwać.
19:51Proszę, podaj, skoro tak bardzo chcesz bronić tego domu.
19:55Scylla, nie wtrącaj się.
20:13Powinien wiedzieć.
20:14Czyżby pani Javidan podniosła stawkę?
20:21Chce dostać również ten dom?
20:24O to chodzi?
20:24Chce dostać, że niczego od ciebie nie chcę.
20:37To był pomysł mamy.
20:39Zakończmy wreszcie ten rozwód.
20:40Dobrze.
20:49W tym dokumencie stoi, że niczego ode mnie nie chcesz.
20:54Przeczytaj, podpisz i będzie po sprawie.
20:59Śmiało.
21:00Skoro o to ci chodzi.
21:08Zakończmy wreszcie.
21:38Wszystko gra?
21:51Niestety mama nie odbiera.
21:55Wiem, też dzwoniłem.
21:59Lecz odpisała na wiadomość.
22:04Pewnie jest bardzo zmęczona tym, co tu się wcześniej działo.
22:08Jak my wszyscy.
22:12Nie martw się, to minie.
22:14Teraz jestem przy tobie.
22:18Pamiętasz?
22:21Kiedyś powiedziałaś, że chciałabyś mieć takiego ojca jak ja.
22:26Mogłabym o tym zapomnieć?
22:28Wracam myślami do tamtego dnia.
22:34Wtedy nie potrafiłem się zdecydować.
22:40Szkoda.
22:41Bardzo tego żałuję.
22:44Ja również.
22:44Mogło być inaczej.
22:51Nie zapomnę tamtego dnia.
22:55Pomyślałem o nim, gdy wczoraj zobaczyłem cię z Dżihanem.
23:01Przypomniałem sobie swój błąd sprzed lat.
23:04Ukrywanie prawdy i próby zatrzymania czasu nikomu nie pomagają.
23:17Za to wszystko komplikują.
23:20W tamtej chwili zrozumiałem, że moja miłość do ciebie stanowiła barierę między nami.
23:27Sam nią byłem.
23:40Również w dniu, w którym powiedziałaś, że chciałabyś mieć takiego ojca.
23:48Stąd moja rozmowa z Dżihanem.
23:52Masz coś przeciwko temu?
23:54Nie.
23:54Może tak będzie najlepiej dla wszystkich.
24:02Cieszę się, że tak mówisz.
24:04A teraz po zakupy.
24:07Co?
24:08To będzie dobry dzień.
24:11Kupimy trochę fajnych rzeczy.
24:15Chętnie.
24:17Zatem chodź.
24:19Tato?
24:21Dobrze, że tu jesteś.
24:24Wzajemnie.
24:26Przytul się.
24:32Moja śliczna.
24:35Jedźmy.
24:45Spokojnie.
24:46Przeżyjemy również to.
24:47Nie zamartwiaj się.
24:49Bracie.
24:49Włosy spłonęły w laboratorium.
24:53Ege jeszcze nie wie.
24:55Naprawdę?
24:56Czy ja kiedykolwiek cię okłamałem?
25:00Co z panią Gonyl?
25:01Wszyscy jej szukają.
25:03Odkąd ją zabiłeś, wszystko się komplikuje.
25:05Starsej.
25:08Nie bój się.
25:09Zrealizujemy swój plan.
25:12Trochę cierpliwości.
25:14Im bardziej zbliżam się do Zeynep, tym dalej Ege jest od tej sprawy.
25:18A o to chodziło, ale...
25:21Żadnych ale.
25:22Będzie dobrze.
25:23Byle Ege skupiał uwagę na mnie.
25:26Panuję nad sytuacją.
25:28Idź już, bo jeśli ktoś przyjdzie, nie wyplączemy się z tego.
25:42Dobrze?
25:43Dobrze.
25:44Bądź ostrożny.
25:45Ty też.
25:45O to ci chodziło.
25:59Niczego od siebie nie chcemy, tak?
26:07Co znowu?
26:10Ręce ci się trzęsą.
26:12Nie chcesz rozwodu bez pieniędzy, prawda?
26:15Tak myślałem i to mnie nie dziwi.
26:20Tobie zależy na tworzeniu problemów i ciągłych nerwach.
26:29Skoro tak, to dobrze.
26:30Nie chcesz?
26:32To nie podpisuj.
26:35Jak wolisz.
26:45Proszę.
27:05To Bachar?
27:10Kuzaj wystarczy.
27:26Powiedziałem coś niewłaściwego?
27:28Sprzecznego z tym, co się wydarzyło?
27:30Brawo.
27:31Brawo.
27:32Kolejny raz przez ciebie płaczę.
27:34Mówiłem, żeby się nie wtrącać?
27:36Dlaczego płaczesz?
27:48Co zrobiłeś, że ona tak rozpacza?
27:55Czyli to znów moja wina?
27:58Przygotowałem dwie wersje dokumentu.
28:00Jedną od siebie, a drugą, w której ona zrzeka się wszystkiego.
28:04Niestety, żadnej nie chcę podpisać.
28:12Powiedz mi, co mam zrobić?
28:16Proszę, powiedz wprost, o co ci chodzi.
28:20Przyznaj, że nie chcesz odejść.
28:23Powiedz otwarcie, o czym myślisz.
28:27Kuzaj, przestań wreszcie.
28:29Kuzaj.
28:29Kuzaj.
28:34Sekretarka z biura nie mogła się dodzwonić.
28:39Dzięki.
28:43Poczekaj.
28:44Mamo.
28:55Mamo.
28:57Anne.
28:59Anne.
29:02Anne.
29:07Ege, co się dzieje?
29:09Gdzie jest mama?
29:12Dopiero tu była w sprawie zaręczyn.
29:15Kochany, wszystko dobrze?
29:17Jakie dobrze?
29:18Gdzie jest mama?
29:20Przykuje się na zaręczyny.
29:22Mało czasu.
29:22Też się przygotuj.
29:24Wszyscy wiedzieli, tylko nie ja?
29:27Uspokój się.
29:29Proszę, bez nerwów.
29:32Przepraszam, ale w jakiej sytuacji mnie stawia?
29:36O czym mówisz?
29:37Nie zaczynaj.
29:40Raczej ty.
29:40Ona chce pomóc.
29:41To źle?
29:44Jeszcze pytasz, czy źle?
29:45Już idę.
29:46Ja.
29:52Dlaczego krzyczysz?
29:54Jak wyglądam?
29:57Natychmiast zdejmij ten ciuch.
29:59Jak mogłaś przyłączyć się do czegoś takiego?
30:03Słucham?
30:05Chłopak nie ma rodziców, więc chcę pomóc.
30:08Co w tym złego?
30:10Belkes, a nie mówiłam?
30:14Ege, masz rację, ale...
30:17Co?
30:19Ja też mam tego dość.
30:20Nie pojmuję tego.
30:22Jak mogłaś?
30:24O co ci chodzi?
30:26Ściekasz się, bo mama nie akceptuje Zeynep, a teraz chce zastąpić matkę Dżihana?
30:33Czy dlatego, że twoja była się zaręczy?
30:35To zły, nieuczciwy człowiek.
30:39Próbuję pokazać, jaki naprawdę jest, a wy mi przeszkadzacie, ułatwiając mu życie.
30:43Nie będziesz decydował o życiu innych ludzi.
30:48Tylko Dżihana i Zeynep mogą zdecydować.
30:52Ściekasz się, bo Zeynep się zaręczy i na nas wyładowujesz swą złość?
30:58Zeynep była moją dziewczyną.
31:00Kiedyś tak.
31:05Teraz ja jestem twoją żoną, a ona moją siostrą.
31:08Nie widzę problemu w tym, że chcę się zaręczyć.
31:13Skoro tata też nie widzi, to nie masz prawa się wtrącać.
31:18Byłem u Dżihana.
31:20I co?
31:22Ktoś tam z nim był.
31:24Pewnie kobieta.
31:30Co ty mówisz?
31:32Powstrzymywał mnie, ale wszedłem do pokoju i znalazłem to.
31:38I co powiecie?
31:38Chodź, kochanie.
32:07Włóż tutaj.
32:08Czy to było konieczne?
32:13Naturalnie.
32:15Kiedy ostatnio robiłaś zakupy?
32:17Dawno temu.
32:19Właśnie.
32:20Powinnaś jeszcze iść do fryzjera.
32:23Nie chcę.
32:24Sama się uczeszę.
32:26Wykluczone. Jedźmy.
32:28Ktoś dzwoni.
32:32Mama.
32:35Dobrze.
32:36Dziś zaręczyny.
32:37Wiem, nie możesz.
32:41Mamo?
32:43Coś przerywa.
32:45Nie słyszę.
32:50Rozłączyło się.
32:51Wszystko dobrze?
32:52Tak, ale miała dziwny głos.
32:54Może słaby zasięg.
32:55Mówiła, jakby była chora lub wystraszona?
33:01Nie, ale to przecież tak daleko.
33:05Możliwe.
33:08Teraz, Dzihan.
33:10Odbierz.
33:11Ja zadzwonię do Jita.
33:12Co słychać?
33:18Zrobiłam z tatą zakupy.
33:20I mama dzwoniła.
33:23Do mnie też, ale słabo było słychać.
33:25I miała dziwny głos.
33:28Może to kwestia odległości.
33:30U ciebie wszystko gra?
33:32Tak, nie martw się.
33:33Dlaczego pytasz?
33:37Ege tu był
33:38i kazał się zastanowić.
33:42Zdenerwował się, ale spokojnie.
33:45Co poza tym?
33:46W porządku.
33:48Nie to, co z Egem.
33:49Oby nie narobił kłopotów.
33:53Oby.
33:54Na razie.
33:55Co tam?
34:07Ege kazał Dzihanowi odwołać zaręczyny.
34:11Skąd to zachowanie?
34:25Lecę na dwa dni do Ankary.
34:40Sprawy zawodowe.
34:42Lecę.
34:45Bahar jest w złej formie, więc nie mogę.
34:49Pomyśl w końcu o sobie, a nie o innych.
34:52Bahar i Dżawidan nie dadzą ci spokoju.
34:56Nie mogę.
34:59Wszystko zaplanowałem.
35:01Hüsnü przyjedzie po ciebie samochodem.
35:05Zgoda?
35:07Nie.
35:10O tej porze roku w Ejmirze jest pięknie.
35:13Potem Atakulele i dalej Anitkabyr.
35:17Pokażę ci wszystko, o czym marzyłaś w dzieciństwie.
35:21Zgódź się.
35:21Nie mogę.
35:25Wynajmę pokój w hotelu.
35:27Tak będzie, dopóki nie weźmiemy ślubu.
35:31Co jeszcze możemy zrobić?
35:33Nie teraz.
35:35Jedź sam.
35:41Dobrze, nie naciskam.
35:43Nikogo nie ma.
35:44Przytul się na pożegnanie.
35:51Jak wytrzymam dwa dni bez ciebie.
36:00Bezpiecznej podróży.
36:04Nie pozwól się denerwować.
36:06Kocham cię.
36:08Ja ciebie też.
36:11Jedź spokojnie.
36:12Będę tęsknił.
36:30Nie wiedziałam.
36:31Nie
36:56Muzyka
37:25Tuż przed zaręcznami z Zeynep zaprosił jakąś kobietę.
37:30Zeynep też tam mieszka. Może to należy do niej.
37:35Więc dlaczego mnie powstrzymywał, skoro to jej kolczyk i nikogo tam nie było? Jak to wytłumaczyć?
37:42Na pewno jakoś można.
37:45Widziałeś kogoś?
37:47Nie.
37:49Więc nie ma sprawy.
37:52Chodźmy się szykować. Nie rozumiecie?
37:53Trzeba to przerwać.
37:57On coś w sobie ma.
37:59Czuję, że skrzywdzi Zeynep.
38:01O czym mówisz?
38:02Nie mam żadnego dowodu, ale czuję to.
38:06Prowadzając go do rodziny, popełniamy wielki błąd.
38:09To bardzo dziwny człowiek.
38:13Pewnie Jaylan wróciła.
38:14Gdzie byłaś?
38:27Zapomniałaś o zaręczynach?
38:28Trzeba przygotować mnóstwo rzeczy.
38:31Była okropna kolejka do kasy.
38:34W porządku.
38:40Laboratorium. Później pogadamy.
38:42Nie ma o czym.
38:44Violent zdecydował i koniec.
38:50Alo?
38:52Co?
38:54Pożar?
38:56Jak to możliwe?
38:58Przykro mi, musisz odejść.
39:15Pomyśl o Kuzeju i o Bachar.
39:19Pani Nadzie, dokąd ona pójdzie?
39:22Tam, gdzie Kuzej jej nie znajdzie.
39:24Wykluczone.
39:24On musi się dowiedzieć.
39:29Słusznie.
39:30Biegnij i dogoń go.
39:32Na co czekasz?
39:34Znalazła się wielbicielka Kuzeja.
39:38Moment.
39:39Jakby to zacząć?
39:43Syla, widzisz, że to na nic.
39:45Zrozum wreszcie.
39:46Syla, jeśli odejdziesz, Kuzej mnie znienawidzi.
39:57Ja tego chcę.
39:59Ona rozumie, że tak będzie lepiej.
40:06Pani Nadzie, już dobrze.
40:10Nie mam wyjścia.
40:12Odchodzę.
40:37Nie słuchaj ich, nie odchodź.
40:38Ona ma rację.
40:42Nie powinnam tu mieszkać.
40:45Gdzie te buciki?
40:48Zostań.
40:53Proszę.
40:54Muszę, skoro chodzi o dziecko.
41:08Dobrze.
41:09Idź dokąd chcesz.
41:11Kuzej i tak cię znajdzie.
41:13Obiecał ci, a zawsze dotrzymuję słowa.
41:18Zrozum, że nie mam wyboru.
41:21Odeszłabym, nawet gdyby nikt nic nie powiedział.
41:24Ale Bafar zrobiła, co zrobiła.
41:29Lecz to niewinne dziecko Kuzeja.
41:32Postąpiłabyś tak samo.
41:39Ale rozmów się z Kuzejem.
41:44Myślałam o tym i nie potrafiłam.
41:47Zabrakło mi odwagi.
41:53Nie umiałam, patrząc mu w oczy, powiedzieć, że odchodzę.
41:57Znam jego marzenia.
42:07Te związane z nami.
42:15Pragnie zostać ojcem i zostanie.
42:19Będzie miał dziecko, tyle że nie ze mną.
42:26Dziecko jest niewinne.
42:30Nie mam innego wyjścia.
42:32Nie wierzę im.
42:34Skąd się to dziecko wzięło?
42:35Trudno uwierzyć, ale to prawda.
42:44Muszę odejść.
42:48Powiedz chociaż dokąd.
42:51Lepiej byś nie wiedziała.
42:52Opracowanie Telewizja Polska
43:03Tekst Władysław Wojciechowski
43:05Czytał Paweł Straszewski
43:22KONIEC
43:52KONIEC