- 2 days ago
Category
😹
FunTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00Wichrowe Wzgórze, odcinek 295.
01:30KONIEC
01:38Kwiaty już zwiędły, choć miały kwitnąć.
01:41Nie ma znaczenia, czy z tobą zostanę, czy odejdę na zawsze.
01:45Zajnep!
01:46Zajnep!
01:46Pani Tulaj, co się stało?
02:04Jakiś problem?
02:06Zajnep, wiecie, dokąd poszła Zajnep?
02:10Mówiła coś?
02:11Zajnep nie ma w domu?
02:16Nie, wyszła wcześnie rano.
02:18Lubi czasem iść o świcie na spacer.
02:25Nie tym razem.
02:27Zostawiła list pożegnalny.
02:29Nie będę się już wtrącać.
02:41Powiedziałam mu, że może spać spokojnie.
02:48Powinnam była się domyślić.
02:50Co pani mówi?
02:52Nic, nie martw się.
02:56Dowiemy się, gdzie jest.
02:58Zaraz do niej zadzwonię.
02:59Jak śmiesz się wtrącać?
03:16Kim jesteś?
03:17Oszalałaś?
03:40Chcesz umrzeć?
03:47Nie odbiera.
03:57Mogłeś to przewidzieć.
04:01Zajnep nie mogła znieść tego, co jej powiedziałeś.
04:04Znasz ją.
04:10Dość.
04:12To ich sprawa.
04:13Są małżeństwem i to ich sprawa.
04:17Właśnie.
04:19Nie powinno się tak mówić do żony.
04:28Merve ma rację.
04:32Posunąłem się za daleko.
04:35Ale nie martwcie się.
04:38Znajdę żonę i ją tu sprowadzę.
04:40Po co się odzywasz?
04:48Bałam się, że powiesz coś niemiłego.
04:51Nie może się tak odzywać do żony.
04:53Sama słyszałaś.
04:54Przyznał mi rację.
04:58Więź między nimi jest silna.
05:00Nie rozsypie się przez parę zbędnych słów.
05:03Twoja siostra jest urażona.
05:05Halil ją znajdzie i przyprowadzi tu.
05:07Mówimy o Zajnep.
05:11Jakbyś jej nie znała.
05:13Nawet gdyby umierała z miłości,
05:15po takich słowach nie wróci.
05:18Sama wiesz.
05:19Ale AHĞĞĞĞĞĞĞĞĞĞĞĞĞĞĞLPat
05:22Dzień dobry, miłej pracy.
05:52Chyba dziś pracujesz z domu.
05:59Ale skupiony.
06:03Witaj.
06:06Pójdę do firmy po południu.
06:09Oglądam coś innego, ale też ważnego.
06:20Dla Selmy?
06:21Nadal się gniewa?
06:29Tak.
06:32Spójrz, jak ci się podobają.
06:36Świetne wzory.
06:37Myślisz, że Selma je polubi?
06:42Na pewno.
06:47Wszystkie są ładne.
06:49Nie mogę się zdecydować.
06:51Zobacz.
06:52Ten i ten.
06:55Ten na dole.
06:56Ten?
06:57Ten.
06:59Bardzo elegancki.
06:59Jak Selma.
07:05Więc mówisz, że ten?
07:06Tak.
07:08Zamówię go od razu.
07:11Może choć trochę udobrucha Selmę.
07:13Nic z tego.
07:22Nie pozwolę, żebyście się pogodzili.
07:23Nie.
07:24Nie.
07:24Nie.
07:25Nie mogę cię stracić.
07:30Wiem, dokąd poszłaś.
07:53Przestań, proszę.
08:03Puść mnie.
08:05Powiedziałem.
08:06Przestań.
08:07Dość.
08:08Puść.
08:11Nie puszczę.
08:12Puszczaj.
08:18Nie.
08:19Nasze drzewo się spaliło.
08:21Spłonęło jak nasza miłość.
08:23Wcale nie.
08:24Dość.
08:27Nie spłoniemy.
08:29Nie obrócimy się w popiół.
08:31Nie pozwolę na to.
08:36Ale to ja spytałem ją, kim jest.
08:39A kim ja jestem?
08:42Żeby tak do niej mówić.
08:44Za jedną jej łzę spaliłbyś świat.
08:47A teraz topisz ją w oceanie.
08:54Nie wierzę, że to zrobiłem.
09:04Sprowadzę cię do domu, Zeynep.
09:08Zobaczysz.
09:12Jakby moje serce było jedną wielką pustką.
09:33Ani śladu po uczuciach.
09:35Przez ciebie mam w sobie ciemną, głęboką przepaść.
09:41Kwiaty już zwiędły, choć miały kwitnąć.
09:45Nie ma znaczenia, czy z tobą zostanę, czy odejdę na zawsze.
09:48Chciałabym ci pomóc.
10:14Nie ma mowy, kochanie.
10:15Usiądź tutaj.
10:22Zrobię pyszną, wielką jajecznicę dla mojej kochanej żony
10:26i naszego maleństwa.
10:29Od dziś nic nie robisz.
10:32Ja się wszystkim zajmę.
10:34Nie możesz mnie tak rozpieszczać.
10:36Będę was oboje rozpieszczał.
10:38Ty i to dziecko jesteście moją polisą na życie.
10:48Nie mam wyjścia.
10:50Muszę być miły.
10:50Wiesz, co się wczoraj stało?
11:04Zanim wróciłeś, Halil nakrzyczał na Zeynep.
11:07Spytał ją, kim ty jesteś?
11:14Nie wiem, co się wydarzyło.
11:19Pewnie wściekał się na nią, że mnie ukrywała.
11:22Co powiedziałeś? Nie zrozumiałam.
11:24Mówię, że Halil szukał psa do kopnięcia.
11:33Co się dzieje?
11:34Tekin, zostałeś kucharzem.
11:40Żona w ciąży ma zachcianki.
11:42Moja gulhan ma ochotę na jajecznicę,
11:46więc ją zrobię.
11:47Nie, wcale nie mam zachcianek.
11:54Po prostu przyszło mi to do głowy.
11:57A on się rzucił do kuchni, żeby ją usmażyć.
12:07Gdzie Halil?
12:09Nie widziałam go od rana.
12:10Pan Halil pojechał za panią Zeynep.
12:13Dokąd poszła Zeynep?
12:15Nie wiem.
12:16Rano widziałem, jak wychodziła z farmy
12:19z małą walizką.
12:27Nie wyglądała dobrze.
12:38Trudno przełknąć to, co Halil jej powiedział.
12:41Myślę, że Zeynep się obraziła.
12:43Właśnie mówiłam o tym Tekinowi.
12:49Halil źle zrobił.
12:51Zeynep na pewno cierpi.
12:54Tak.
12:55Biedna dziewczyna.
13:01Jej duma po raz pierwszy zadziałała na moją korzyść.
13:04To przeze mnie.
13:08Byle trzymali się ode mnie z daleka.
13:10Niech robią, co chcą.
13:12Byłem dla ciebie tak podły, że nawet wichrowe wzgórze nie uleczyło rany, którą otworzyłem w twoim sercu.
13:31Chciałbym, żebyś wiedziała, jak bardzo tego żałuję.
13:39Zeynep.
13:40Tak, Hakam.
13:57Zbierz ludzi.
13:58Niech szukają Zeynep.
13:59Co się stało?
14:01Odeszła.
14:04Jeśli trzeba, przewróć całe miasto do góry nogami.
14:07Ale znajdź Zeynep.
14:10Znajdziemy ją, nie martw się.
14:11Gdzie jesteś, Zeynep?
14:23Moja buntowniczko.
14:26Gdzie jesteś?
14:36Tak jak mówiłem, Okan.
14:38Zbierz wszystkich.
14:39Przeszukajcie każdy zakątek bardzo dokładnie.
14:42Zeynep musi się znaleźć jak najszybciej.
14:44Jasne?
14:46Mogę z panem porozmawiać?
14:49Odzwonię.
14:52Mam do pana kilka pytań.
14:55Oczywiście, słucham.
14:57Wiem, że jest pan lojalny wobec Halila, dlatego chciałam z panem porozmawiać.
15:01Wczoraj Halil bardzo źle potraktował Zeynep, a dziś Zeynep odeszła z domu.
15:06Co się stało?
15:07O co się pokłócili?
15:10To musiało być coś poważnego.
15:15Skoro twój mąż cię oszukuje, powinnaś wiedzieć, że to wszystko jego wina.
15:21Przez Tekina.
15:22Jak to?
15:26Co zrobił Tekin?
15:29Halil uważa, że Tekin nie jest dobrym mężem dla pani, dlatego bardzo się na niego zdenerwował.
15:36A gdy Zeynep próbowała go uspokoić, Halil wyładował się na niej i powiedział jej te niefortunne słowa.
15:45Dlatego się poróżnili.
15:49Muszę już iść.
15:51Mam pilną sprawę.
15:52Proszę wybaczyć.
15:53Wystąpiłam przeciwko Zeynep, choć ona nas broniła.
16:09Przez nas teraz cierpi.
16:12Halil, niepotrzebnie się tak zachowałeś.
16:14Zeynep, załóżmy, że się obraziłaś na Halila, ale czemu nie odbierasz telefonu ode mnie?
16:34Co się dzieje?
16:35Przyszedłem po Merwę.
16:45Idziemy rozdać jedzenie pracownikom.
16:48Gotowa?
16:50Chodźmy.
16:52Nie chcę dziś iść.
16:52Mogę?
16:56Ale obiecaliśmy to panu Halilowi.
17:00Oczywiście.
17:02Nie rozumiem, czemu ostatnio od wszystkiego uciekasz.
17:05Do szkoły też nie chodzisz.
17:10Mamo, przecież mówiłam.
17:13Skompromitowałam się.
17:15Czego oczekujesz?
17:22Merwę ma rację.
17:24Songul mogła ją wysłać za granicę, ale przez wyjazd Zeynep wszystko przepadło.
17:29To jest bardzo na rękę Songul.
17:31Zeynep i Halil muszą się pogodzić.
17:35Codziennie nowy problem.
17:42Zeynep zniknęła, a ty unikasz obowiązków.
17:46Idź do pracy, Merwę.
17:51Odbierz Zeynep.
17:55Mam dość.
18:03Chciałabym się przenieść do Stambułu i mieć spokój.
18:06Nie mów tak.
18:08Rozumiem, jesteś poruszona.
18:10Nie przychodź dziś.
18:16Nic się nie stanie.
18:18Ja się wszystkim zajmę.
18:19Naprawdę?
18:20Bardzo dziękuję.
18:23Kupię nam bilety do kina.
18:24Ostatnio nie poszłam z tobą, bo byłam zmęczona.
18:28Dobrze.
18:29Zróbmy tak.
18:30Na razie.
18:41Zeynep, twój upór mnie kiedyś zabije.
18:45Co się stało, Tulaj?
18:54Nie wyglądasz dobrze.
18:56Coś nie tak?
18:58Po co tu przyszłaś?
19:01Twoja ukochana córka odeszła z domu.
19:05Mówiłam, żebyś na niej nie polegała.
19:08Teraz jesteś w potrzasku.
19:10Normalka.
19:11Nic z tego.
19:22Mylisz się.
19:23Oni się kochają, więc czasem się kłócą.
19:26Halil pojechał po Zeynep.
19:29Wrócą tu razem.
19:30Zobaczysz.
19:33Jasne.
19:35Nadzieja to chleb biedaka.
19:38Spójrz.
19:39Tik-tak.
19:44Wkrótce opuścicie ten dom.
19:47Najpierw twoja jedna córka, potem druga, a na końcu ty.
19:51Konaktan defolup gideceksin.
20:21Selma, nie mogę się dodzolnić do Zeynep.
20:38Ma wyłączony telefon.
20:40Mówiła, że pójdzie na zakupy.
20:41Pomyślałem, że może jest u ciebie.
20:43Nie, Halil.
20:45Dziś z nią nie rozmawiałam.
20:46Coś się stało?
20:47Ależ skąd?
20:51Mówiła, że idzie na zakupy.
20:52Widocznie telefon jej się rozładował.
20:55Zadzwoni.
20:56Nie będzie mnie trzymać w niepewności.
21:01Nie zatrzymuję cię dłużej.
21:03Pozdrów ode mnie, Erena.
21:06Przekażę.
21:07Do zobaczenia.
21:08Gdzie jesteś, Zeynep?
21:17Powiedz, że ją znalazłeś.
21:20Nasi ludzie sprawdzili wszystko.
21:22Uciotki Bedrije, w domku letnim, gdzie byłeś z panią Zumrud.
21:25Nigdzie jej nie ma.
21:27Może sprawdzimy też dworzec.
21:30I lotnisko.
21:34Wyjechałaś, Zeynep?
21:35Opuściłaś swój dom i mnie?
21:37Nie.
21:39Halil, jesteś tam?
21:43Sprawdź wszystko.
21:49Dokąd poszłaś?
21:55Nie wierzę.
21:57Zeynep?
22:09Zeynep?
22:10Zeynep.
22:27Zeynep?
22:27Zeynep?
22:31Zeynep?
22:32Kim pan jest?
22:44Bardzo przepraszam, pomyliłem panią z kimś.
23:02Przysięgam, jesteś lepsza niż najlepsze modelki.
23:10Talia, figura, masz wszystko.
23:14Ciociu, kochana jesteś.
23:16Czemu to mówisz?
23:18Bo to prawda.
23:20Chyba nie patrzysz w lustro.
23:22Spójrz na swoją twarz.
23:25Idealne proporcje.
23:27A szyja? Pięknie wyglądałby na niej na szyjnik.
23:32Na szyjnik?
23:39Skąd ten pomysł?
23:42Niczego nie nosisz na szyi.
23:46Dobra, nie wytrzymam.
23:48Muszę ci powiedzieć.
23:49Ale obiecaj, że się nie wygadasz,
23:51bo popsujesz niespodziankę.
23:53Obiecuję.
23:54Co to za niespodzianka?
23:57Eren da ci w prezencie piękny naszyjnik.
24:01Ale udawaj zaskoczoną,
24:03bo od razu się domyśli, że ci powiedziałam.
24:05Naprawdę?
24:06Tak.
24:08Gdy ci wręczy naszyjnik, wybacz mu.
24:11Chłopak wciąż o tobie myśli.
24:14Nie wiedział, jak cię udobruchać.
24:16Mam mu wybaczyć, bo da mi naszyjnik?
24:19Nie o naszyjnik.
24:21Chodzi tylko o to, że się przejmuje.
24:23I bardzo stara.
24:24Masz rację.
24:31Miłość to wysiłek.
24:33Eren się o mnie stara.
24:35Wybaczę mu.
24:43Wykipiała.
24:44To przez miłość.
24:54Wciąż myślę o Halilu i Zeynep.
25:00Oby się pogodzili.
25:03Tak.
25:05Ale któż to wie?
25:09Kochanie, nie zamartwiaj się.
25:12Co ma być to będzie?
25:14Jak smakuje moja kawa bezkofeinowa?
25:17Bardzo dobra.
25:18Od dziś żadnej zwykłej kawy, ani za dużo herbaty.
25:23Ty i nasze dziecko będziecie jeść i pić tylko to, co najlepsze.
25:28Jesteście dla mnie najcenniejsi.
25:34Pani Tulaj, pijemy kawę.
25:36Proszę do nas dołączyć.
25:38Porozmawiamy.
25:48Tak mi przykro, że Zeynep odeszła.
25:59Ale rozumiem, że się obraziła i poczuła zraniona.
26:04Taki jest Halil.
26:05Czasem bywa nieprzyjemny.
26:08Mam nadzieję, że się szybko pogodzą.
26:12Moja żona jest taka wrażliwa.
26:14Nie zajmuj się tym.
26:16Jesteś w ciąży.
26:17Nie możesz się stresować.
26:18Prawda?
26:21Tekin ma rację.
26:23Gulhan, nie martw się.
26:24Jestem pewna, że Halil nie wróci, dopóki nie znajdzie Zeynep.
26:30Zobaczymy.
26:33Chodźmy się przejść, kochanie.
26:35Spacer w ciąży jest ważny.
26:38Dobrze.
26:40Pani Tulaj, oby było tak, jak pani mówi.
26:47Chodźmy.
26:48Nie chcę cię rozczarować, ale po tym, co Halil jej powiedział, on i Zeynep nie mają już szans.
27:02Zeynep jest uparta i dumna, jak i ojciec.
27:04Nie wróci do domu.
27:05Nie poniżaj się już.
27:20Załóż rodzinę z kimś innym.
27:22Zostaw nas w spokoju, inaczej zgłoszę cię na policję.
27:25Powiedziałaś to tak, jakbyś świetnie znała Omera.
27:32Ciebie znam, to chyba wystarczy.
27:35Według mnie Zeynep nie odziedziczyła dumy po tobie, tylko po ojcu.
27:39Odbierz Zeynep.
27:54Odbierz, Zrejnep. Proszę.
28:16Sama myśl, że mógłbym Cię już nie zobaczyć, Boli.
28:19Jeśli Cię znajdę,
28:22jeśli Cię przytulę,
28:24nigdy już Cię nie puszczę.
28:26Nie puszczam.
28:27Nie puszczam.
28:28Nie puszczam.
28:30Nie puszczam.
28:32Nie puszczam.
28:34Nie puszczam.
28:36Nie puszczam.
28:38Nie puszczam.
28:40Nie puszczam.
28:42Nie puszczam.
28:44Nie puszczam.
28:46Nie puszczam.
28:48Nie puszczam.
28:50Nie puszczam.
28:52Nie puszczam.
28:54Nie puszczam.
28:56Nie puszczam.
28:58Nie puszczam.
29:00Nie puszczam.
29:02Nie puszczam.
29:04Nie puszczam.
29:05Nie puszczam.
29:06Nie puszczam.
29:07Nie puszczam.
29:08Nie puszczam.
29:09Nie puszczam.
29:10Zobaczymy, co powiesz na moją niespodziankę.
29:36Myślę, że jest dobra
29:40Co sądzisz, kwiatuszku?
29:46Ona też ją pokocha
29:48Może zasłonię okno
30:06Nie
30:07To źle wygląda
30:10Wszędzie ma być jasno
30:15Jak w naszym życiu
30:16Co ja wygaduję
30:23Zrobiłaś ze mnie strasznego romantyka
30:27Zajnep Firat
30:36Zajnep Firat
31:06Zajnep Firat
31:36Zajnep Firat
32:06KONIEC
32:36KONIEC
32:43Zadowolona?
32:46Oczywiście.
32:48Są piękne.
32:51Muszę przyznać, że się nie spodziewałam.
32:54Bardzo mnie uszczęśliwiłeś.
32:56Na tym będzie polegała reszta mojego życia.
33:09Uszczęśliwiać Cię, Zeynep Firat.
33:22Możemy więc to uznać za dobry początek.
33:26Bo jedną z rzeczy, które dają mi radość, są balony szybujące po niebie.
33:39Są jak symbol kolorowej wolności.
33:43Dobrze.
33:53Wypuśćmy je wolno.
33:56Wypuśćmy je wolno.
33:59Współpraca.
34:01Współpraca.
34:02Współpraca.
34:04Współpraca.
34:06Współpraca.
34:08Współpraca.
34:09Współpraca.
34:11Współpraca.
34:12Współpraca.
34:13KONIEC
34:43KONIEC
35:13KONIEC
35:15KONIEC
35:17KONIEC
35:19KONIEC
35:21KONIEC
35:23KONIEC
35:25KONIEC
35:27KONIEC
35:29KONIEC
35:31KONIEC
35:33KONIEC
35:35KONIEC
35:37KONIEC
35:39KONIEC
35:41Niech każdy balon oznacza trudności, których nie chcemy już przeżywać.
35:54Gdy polecą, te problemy więcej do nas nie wrócą.
35:59Co ty na to?
36:01Zgoda.
36:09Kłamstwo odlatuje.
36:11Kłamstwo odlatuje.
36:29Teraz ty.
36:31Kauga.
36:32Chłótnia.
36:32Uprzedzenie.
37:02Wypuścimy go razem, czyli rozstanie.
37:32Wypuścimy go razem.
38:02Wypuścimy go razem.
38:32Wypuścimy go razem.
39:02Wypuścimy go razem.
39:32Wypuścimy go razem.
39:34Nie są zbyt podobne do nas, ale niech będzie.
39:38To Zeynep i Halil w wersji balonowej.
39:42Niech też polecą.
39:43Twoje oczy trzeba by miesiącami rysować, dlatego nie są podobne.
39:47Czekaj.
40:00Dlaczego?
40:01Powinny lecieć razem.
40:06Nieosobno.
40:07Zwiążmy je.
40:10Inaczej się rozdzielą.
40:37Muzyka
40:41Muzyka
40:55KONIEC
41:25KONIEC
41:55KONIEC
42:25Wszystko na nic.
42:32Nadzieje, marzenia, pragnienia.
42:41Sam sobie wymierzyłem największą karę.
42:46Kilkoma słowami zburzyłem i zniszczyłem wszystko, co kocham.
42:55KONIEC
43:25KONIEC
43:29KONIEC
43:31KONIEC
43:35KONIEC
43:37KONIEC
43:39KONIEC
43:41KONIEC
43:43KONIEC
43:45KONIEC
43:47KONIEC
43:49KONIEC
43:51KONIEC
43:53KONIEC
43:55KONIEC
43:57KONIEC
43:59KONIEC
44:01KONIEC
44:03Opracowanie Telewizja Polska. Tekst Olga Krysiak. Czytał Irenausz Machnicki.
44:33KONIEC
45:03KONIEC
Recommended
43:52
|
Up next
43:58
43:35
44:21
42:22
43:27
42:38
45:27
41:22
44:27
38:52
45:05
10:37
42:49
44:42
42:37
43:25
21:14
0:41
46:28
38:25
43:28
44:10
42:28
41:38