Skip to playerSkip to main content
  • 1 day ago

Category

😹
Fun
Transcript
00:00Muzyka
00:30Muzyka
01:00Muzyka
01:05Muzyka
01:07Muzyka
01:12Muzyka
01:14Wikrowe Wzgórze, odcinek 295.
01:30Muzyka
01:31Muzyka
01:38Nawet jeśli staniesz się obojętna i zbudujesz między nami przepaść, zakopię ją gołymi rękami.
01:50Ugotowałaś pyszne jedzenie. Lubisz to, co ogotuję? Wszystko, czego dotkniesz. Ufasz mi? Bezgranicznie.
01:58Muzyka
02:08Muzyka
02:09Muzyka
02:13Muzyka
02:14Muzyka
02:15Muzyka
02:31Muzyka
02:32Muzyka
02:36Muzyka
02:37Muzyka
02:38Muzyka
02:39Muzyka
02:40Muzyka
02:44Muzyka
02:45Muzyka
02:46Muzyka
02:47Muzyka
02:48Muzyka
02:49Muzyka
02:50Muzyka
03:00Muzyka
03:01Muzyka
03:02Muzyka
03:03Muzyka
03:04Muzyka
03:05Muzyka
03:06Muzyka
03:07Muzyka
03:08Muzyka
03:09Muzyka
03:16Muzyka
03:17Muzyka
03:20Muzyka
03:21Muzyka
03:22Muzyka
03:23którego zasłużyłeś na karę.
03:53KALIL
04:21Jesteś cały?
04:27Słyszałam hałas.
04:29Myślałam, że to zbieg.
04:32Bardzo przepraszam.
04:34W porządku.
04:35Układałem drewno, żeby nie zmokło.
04:44Co ja narobiłam?
04:46Zraniłam cię?
04:48Nie wiem.
04:51Krwawisz.
04:54Musimy jechać do szpitala.
04:57Mocno uderzyłam.
04:58A jeśli twoja głowa poważnie ucierpiała?
05:00Spokojnie.
05:02Nie przesadzajmy.
05:03Nie przesadzajmy.
05:08Usiądź proszę.
05:10Na początku nic się nie czuję,
05:11ale może zakręcić ci się w głowie.
05:13Pokaż.
05:14Zupa była piekielnie ostra, a ryż przesolony.
05:41Jak mogłeś to zjeść?
05:43Bo ty gotowałaś.
05:45Z twojej ręki zjadłem nawet truciznę.
05:50Jasne.
05:52Dostałeś zamówienie.
05:53Przeczytałeś wiadomość?
05:54I masz poczucie winy.
05:55Jaką wiadomość?
06:02Proszę, nie okłamuj mnie.
06:04Nie przyszedłeś tak po prostu na obiad.
06:07Przyszedłem, bo tęskniłem.
06:09O czym ty mówisz?
06:13Powiedzmy, że przechwyciłam twoje zamówienie.
06:15Napisałam wiadomość
06:16i wysłałam ją do ciebie.
06:18Popełniłem błąd raz
06:22i wyciągnąłem wnioski.
06:23Powiedziałeś mojej cioci,
06:24że wiesz, jak mnie uszczęśliwić.
06:26Zgadza się.
06:29A więc przyznajesz.
06:34Tak.
06:36Kupiłem ci prezent na przeprosiny.
06:38O to chodziło.
06:39Dostałam duże zamówienie.
06:51Po twoich słowach
06:52Boże, co ja zrobiłam?
06:55To był prawdziwy klient.
06:57Wysłałam mu butelkę wody.
06:59Co teraz?
07:02Spokojnie zadzwonię do kuriera.
07:04Może zdążę.
07:04Nie załasę.
07:09Wysłałam ekspresem,
07:11żeby było szybciej.
07:13Zajmę się tym.
07:14To koniec.
07:16Katastrofa.
07:24Nie chciałam, żeby ciocia się wystraszyła,
07:26dlatego nie krzyknęłam.
07:29Usłyszałam hałas
07:29i wzięłam kawałek drewna.
07:31Przepraszam.
07:36Halil?
07:37Halil?
07:39Co się stało?
07:40Układał drewno, żeby nie zmokło,
07:42a ja usłyszałam hałas.
07:43Myślałam, że to zbieg.
07:47Spokojnie, drobny wypadek.
07:51Uparł się.
07:52Nie chcę jechać do szpitala.
07:55Nie opatrzysz rany chusteczką.
07:57Apteczka jest przy drzwiach.
08:02Dobrze.
08:02Opatrzę cię.
08:07Chodź.
08:08Dasz radę?
08:10Z przyjemnością.
08:13Idźcie.
08:13Chodź.
08:19Oprzyj się na mnie.
08:20Zakochani do szaleństwa.
08:39Doigrałeś się, Halil.
09:05Wkrótce się spotkamy.
09:22Dzień dobry.
09:23Witam.
09:25Wszystko w porządku?
09:26Tak.
09:29Dziewczyna uderzyła chłopaka,
09:31myśląc, że to zbieg.
09:32Nic się nie stało.
09:34Udało się złapać uciekiniera?
09:38Tak, został schwytany.
09:41Chwała Bogu.
09:44Szukamy jeszcze ewentualnego wspólnika.
09:49Niech Bóg ma was w opiece.
09:51Dziękuję.
09:56Tak, mam nowe informacje.
10:15Policja przeczesuje teren.
10:21Szkoda mojego czasu.
10:22Muszę poczekać z zemstą.
10:27Coś jeszcze?
10:30Chcę wiedzieć wszystko o Halilu Firacie,
10:32który zabił wuja Kazima.
10:34Muszę wiedzieć, co robi, co je, co mówi.
10:38Zapłaci za jego życie własne.
10:40Niech Bóg bilmek istiyorum.
10:43Aldığı canı canıyla ödeyecek.
10:44Znalazłam profil mężczyzny, który złożył zamówienie.
11:12Co mam napisać?
11:15Spokojnie, kochanie.
11:17Jak ma się uspokoić?
11:19Bardzo sobie zaszkodziła.
11:23Usiądźmy, napijmy się herbaty i pomyślmy.
11:31No właśnie, pomyśl, logicznie.
11:35Nie pomaga pani.
11:38Pisz.
11:45Kochany kliencie.
11:47Tak nie można.
11:50Więc drogi kliencie.
11:55Nie, to nic nie da.
11:58Obraziłem go.
12:00Trafię do więzienia.
12:01Wszystko jest dla ludzi.
12:06Taki już twój los.
12:07Jakoś to przeżyjesz.
12:11Więzienie to za mało.
12:15Trafij do lochu z wężami.
12:18Działa mi pani na nerwy.
12:23Tam są węże.
12:24Takida yılan nie yapar.
12:26Muzyka
12:56Odwróć głowę.
13:11Przy Tobie nie potrafię nad sobą zapanować.
13:15Muzyka
13:22Twoje oczy pokonają Twój upór.
13:30Nie dam rady. Odwróć się.
13:32Nie mogę.
13:47Uparty jak koza. Czemu nie chcesz podjechać do szpitala?
13:52Bo mam wspaniałą pielęgniarkę.
13:54O aksamitnych dłoniach.
13:56To jakaś zabawa?
14:02Przecież jesteś ranny.
14:07Boli?
14:08Co robicie? Nic takiego. Próbuję opatrzyć jego ranę.
14:26I bardzo dobrze.
14:31Oboje tego potrzebujecie.
14:34Gdzie byłaś? Rozmawiałaś z kimś?
14:38Z policjantem.
14:42Złapali uciekiniera?
14:44Zbiegł?
14:46Jeśli powiem, że tak, Zeynep go odeślę.
14:49To nie grzech przemilczeć prawdę.
14:52Masz złe wieści?
14:54Nie.
14:56Wciąż szukają.
14:57Jeszcze go nie złapali.
15:02Jak się czujesz?
15:05Lepiej.
15:08Trudno poczuć się inaczej przy Zeynep.
15:16Mimo wszystko lepiej podjść do szpitala.
15:22Nie trzeba. Dzięki tobie dochodzę do siebie.
15:26Ciociu, jedziesz z nami. Nie zostawię cię samej.
15:30Nigdzie się nie ruszę, dopóki nie posprzątam.
15:35Wasz upór to za dużo nawet dla mnie.
15:39Mam pomysł.
15:40Ugotuj dla męża zupę i podgrzej chleb.
15:43Niech coś zje.
15:45Te dnie od rana chodzi głodny.
15:46Nie trzeba.
15:52Naprawdę.
15:54Nie ma mowy.
15:55Pod moim dachem nikt nie będzie głodował.
15:58Musisz zjeść.
16:00Idź.
16:04Skoro chcesz, to ugotuję.
16:05Nic nie jadnie, ale odmawia.
16:15Nadal brak odpowiedzi.
16:35Czuję, że stanie się coś złego.
16:39Spokojnie.
16:40Może jeszcze nie widział wiadomości.
16:42Nie martw się.
16:43Jeszcze go przeprosisz.
16:44Co z tobą, Selmo?
16:50Masz bogatego męża.
16:52Żyj spokojnie.
16:54Żadna z siostrzenic nie jest podobna do mnie.
16:59Jak mogłam tak się pomylić?
17:03Fatalny układ gwiazd, dlatego podejmujesz złe decyzje.
17:07Z nasz film Gwiazdy też spadają.
17:10O ludziach zepsutych luksusem.
17:11Ty też stąd wylecisz.
17:22Oby nie zaszkodziła pani kawa o tej porze.
17:24Proszę, kiedy przeczytasz moją wiadomość,
17:39dopisz, czekam na odpowiedź.
17:42Kiedy życie daje ci szansę, tak mu się odpłacasz.
17:50Na próżno.
17:52Wszystko przepadło.
17:55Robimy co możemy, mamo.
17:57Ma rację.
18:00Nie mam usprawiedliwienia.
18:01Kto to?
18:11Nie wiem.
18:21O co chodzi?
18:22Otrzymaliśmy zgłoszenie o oszustwie i bezpodstawnym wzbogaceniu.
18:32Szukamy Selmy Ishik.
18:39Proszę posłuchać.
18:41To nieporozumienie.
18:42Zaraz wszystko wyjaśnię.
18:43Proszę z nami.
18:44Złożę pani zeznanie w komisariacie.
18:45W więzieniu będzie czas na robienie biżuterii.
18:56Może ptaszki z koralików dla ciotki?
19:03Selma nikomu nie zrobiłaby krzywdy.
19:06Proszę nie utrudniać postępowania.
19:15Co za talent.
19:30Już od zapachu człowiek zdrowieje.
19:33Tak.
19:35Nawet najprostsze danie z jej rąk smakuje wyjątkowo.
19:38Bo robi to z serca, w którym jest i twoja miłość.
19:45Ostatnio nie miałeś okazji spróbować.
20:04Teraz zrobiła ją specjalnie dla ciebie.
20:11Dziękuję.
20:13Smacznego.
20:13Nie pokazuje po sobie, ale boli go głowa.
20:22Pomóż mężowi zjeść.
20:33To przez ciebie cierpi, Zajnep.
20:39Nie trzeba.
20:41Dam radę.
20:43Na pewno mogę pomóc.
20:54Uważaj, rozlejesz.
20:59Słabo ci?
21:01Spokojnie.
21:02Nic mi nie jest.
21:09To przeze mnie nie chcę przyznać, że cierpi.
21:20Zostaw, pomogę.
21:21Oszczędzaj siły.
21:22Rodzina zaczyna się od ziarna miłości.
21:35Rośnie, rozkwita, daje owoce.
21:43Dodaje pewności siebie.
21:45Przynosi obfitość.
21:46Cieszy cię jego radość, martwi ból.
21:59Wystarczy obecność, by poczuł się lepiej.
22:02Kiedy jedno upada, drugie je podnosi.
22:17Co za sprzeczność, Halil.
22:20Nie mogę znieść twojego bólu, ani twojego okrucieństwa.
22:23W twoich oczach są dwa kolory.
22:28Gniew i miłość.
22:30Muszę to zmienić.
22:33Moim zadaniem jest przekuć gniew w miłość.
22:36Lepiej ci, synku.
22:54Zupa dobrze mi zrobiła.
22:57Dziękuję.
22:58Nie dokończysz?
23:03Wystarczy.
23:08Pójdę do auta.
23:12Nie martwcie się.
23:16W razie potrzeby zawołajcie.
23:22Mam pozwolić ci odejść w tym stanie?
23:28Siadaj.
23:33Ciocia ma rację.
23:34Nigdzie nie pójdziesz.
23:45Odniosę tace.
23:48Siadaj.
24:01Zbawiam.
24:26Ablanu aradın mu Merve?
24:28Zwoniła twoja siostra?
24:29Nie.
24:30Nie.
24:30Już za mną nie tęskni
24:37Ależ skąd? Tęskni
24:40Ma pani szczególne miejsce w jej sercu
24:43Oby w końcu odpuściła
24:48Może powinnam zadzwonić
24:51Nie powiedziałam, że to przez ciebie babka jest w tym stanie
24:56Twoja córka nie dowie się, że wykorzystałaś chorą staruszkę
25:00By ściągnąć ją do rezydencji
25:02Nie posłucham cię, Songul
25:05Jeśli Zainep nie wróci, za dwa dni wylądujemy na ulicy
25:09Dzieci dorastają i o nas zapominają
25:13Mają już swoje życie
25:21Możemy do niej zadzwonić
25:24Nie trzeba
25:26Rozmawiałyśmy, przyjedzie
25:30Nie przeszkadzajmy jej o tej porze
25:33Powiedziała, że wróci?
25:38Nie przypominam sobie
25:39Jest pani pewna?
25:41Mamo, daj spokój
25:45Tylko mieszasz babci w głowie
25:47Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, księżniczko
25:55Ale nasz los w tym domu
25:57Zależy od powrotu twojej siostry
25:59Chyba tak mówiła
26:01Pamięć mnie zawodzi
26:03Spokojnie
26:05Zadzwonimy i dowiemy się
26:07Zadzwonimy i dowiemy się
26:17Zadzwonimy i dowiemy się
26:19Zadzwonimy i dowiemy się
26:21Anny?
26:32Mamo
26:33Co? Córeczko, jak się masz?
26:38Stęskniłyśmy się.
26:42Wszystko dobrze.
26:44Co u was?
26:46Jak babcia, Merve?
26:48Brakuje nam ciebie, zwłaszcza babci.
26:50Kiedy wrócisz?
26:52Mama, rozmawiałyśmy o tym.
26:55Zaczniemy nowe życie w nowym domu.
26:58Takich decyzji nie podejmuje się pochopnie.
27:00Muszę ją usłyszeć.
27:04Babcia chce porozmawiać.
27:06Włączam głośnik.
27:11Skarbie, jak się czujesz?
27:16Dobrze, babciu.
27:17A ty?
27:20Bardzo tęsknimy.
27:21Babcia ciągle o ciebie pyta.
27:22Nie przyjedziesz?
27:24Jak to, nie przyjedziesz?
27:27Tęsknię nawet za jej zapachem.
27:30Tylko Bóg może nas rozdzielić.
27:36Jak mogłabym cię zostawić?
27:39Słyszałyście?
27:40Nie zostawi mnie.
27:42A jak mój zięć?
27:44Dobrze się miewa?
27:46Za nim też tęsknię.
27:49Ten dom jest bez was taki pusty.
27:51W porządku.
27:56Jest ze mną.
27:58Miłość kwitnie na nowo?
28:02Halil nie pozwoli Zeynep się wyprowadzić.
28:05Skoro są razem, na pewno wrócą.
28:12Chcę usłyszeć jego głos.
28:14Jest zmęczony i zasnął wcześniej.
28:22Wkrótce się pogodzą.
28:28Powiem mu, że o niego pytałaś.
28:31Dobrze, przekaż pozdrowienia.
28:32Przytulam was mocno.
28:49Nie mogę spotkać się z Metinem sama.
28:53Nie znam go.
28:55Lepiej, żeby Fikret o tym wiedział.
28:58Jutro spotykam się z kimś na nabrzeżu.
29:06Bądź w pobliżu i obserwuj.
29:11Jeśli wyczujesz zagrożenie,
29:13rób co trzeba.
29:21Oby nie pojawiły się nowe kłopoty,
29:24nim pozbędę się rodziny Aslan z tego domu.
29:28Dobry wieczór.
29:37Nie możesz zasnąć?
29:41Jeśli nie dziś, to jutro.
29:43Mój pokój jest na górze.
29:45Łóżko też.
29:46Lepiej naciesz się każdą chwilą w tym domu,
29:48bo wkrótce stracisz nawet łóżko.
29:50Mój pokój jest na górze.
29:52Mój pokój jest na górze.
29:59Herbatka ziołowa pani Songul.
30:01Smacznego.
30:08Podać coś dla pani?
30:10Nie, dziękuję.
30:10Tak łatwo nie zaśniesz.
30:30Może nawet wcale.
30:31Widzę, że znowu jesteś rozdrażniona.
30:39Ktoś odejdzie z tego domu.
30:43Ale nie ja.
30:46Ty, Songul.
30:49Nie łódź się.
30:50Rozmawiałam z Zeynep i Halilem.
30:56Są razem.
31:00Coś nie tak?
31:05Urażona?
31:07Że cię nie pozdrowili?
31:08Siostra i Halil będą najpóźniej za dwa dni.
31:18Właściciele wracają.
31:24Bez planu zawsze przegrywasz, Songul.
31:27Zbladła.
31:43Czuję, że grunt pali jej się pod nogami.
31:57Mogłam pozmywać.
32:05To były dwa talerze.
32:07Bez przesady.
32:08Trochę się zmęczyłam.
32:10Rano rąbałam drewno.
32:14Odpocznij.
32:15Ja pójdę do auta.
32:17Nie puszczę cię.
32:19Jesteś ranny.
32:21Martwiłabym się.
32:22Spokojnie, ciociu.
32:27Nic mi nie jest.
32:31Pierwsze 24 godziny są najważniejsze.
32:42Nie możesz być sam, prawda?
32:45Racja.
32:46Siadaj.
32:47Będę tuż obok.
32:49W samochodzie.
32:52Daj kluczyki.
32:55Teraz już nie pójdziesz.
32:57Myślisz, że położymy się spokojnie, kiedy ty będziesz siedział w aucie?
33:12Przygotuję ci łóżko.
33:15Nie kłopocz się.
33:18Już zmieniłam pościel.
33:20Wszystko jest czyste.
33:21Śpijcie tutaj.
33:24Odpocznijcie.
33:25Czujcie się jak u siebie.
33:29Nie.
33:30Nie chcemy zabierać cioci pokoju.
33:32Słuchajcie mnie.
33:33Śpijcie i odpocznijcie.
33:35Ciociu, w aucie.
33:37No już idź.
33:38Ale pokój jest wasz.
33:40Słodkich snów mogę spać.
33:48Śpijcie i odpocznijcie.
33:49Śpijcie i odpocznijcie.
33:50Śpijcie i odpocznijcie.
33:51Nie ma sofy.
34:04Jak do tego doszło?
34:12Niespodziewanie.
34:14Upierałem się, że zostanę w samochodzie, ale nie dała się przekonać.
34:19Zaciągnęła nas tu siłą.
34:22Powinieneś spać w salonie, żebym miała cię na oku.
34:30Będę w zasięgu twojego wzroku.
34:34Po tylu problemach to drobiazg.
34:41Ty śpij w łóżku, ja sobie poradzę.
34:52Myślisz, że się zgodzę?
34:56Dobrze, nie zgadzaj się.
34:58Oboje tu zostaniemy.
35:00Nie wytrzymam z twoim uporem.
35:04Ty też jesteś uparty.
35:06Nie chciałeś jechać do szpitala.
35:09Ja przynajmniej umiem rozwiązywać problemy.
35:11To ma być rozwiązanie.
35:13To ma być rozwiązanie.
35:17Poczekaj.
35:19Zaraz zobaczysz.
35:20To ma być rozwiązanie.
35:21Poczekaj.
35:22Zaraz zobaczysz.
35:23Poczekaj.
35:24Poczekaj.
35:25Poczekaj.
35:26Poczekaj.
35:27Poczekaj.
35:28Poczekaj.
35:30Poczekaj.
35:31Poczekaj.
35:32Poczekaj.
35:33Poczekaj.
35:34Poczekaj.
35:35Poczekaj.
35:36Poczekaj.
35:37Poczekaj.
35:39Zaraz zobaczysz.
35:42Ciocia pewnie już zasnęła, położę się w salonie.
35:46Ciocia pewnie już zasnęła, położę się w salonie, a ty daruj sobie rozwiązania, które nie mają finału.
35:57Zawsze wiem, co robię.
36:01Będę obok. Dobranoc.
36:06Poczekaj.
36:08To starsza pani wzięła leki. Może ją obudzić najdrobniejszy hałas.
36:15Mam sposób. Poczekaj chwilę.
36:45DZIĘKI ZA OBSERWACIE
36:50Butelka dla dziecka, moskitiera, kołyska. Mam dość.
36:56Nareszcie zasnęła. Ja mogę zająć się sobą.
36:59Muszę zniszczyć list, który Kazim napisał do Halila.
37:04Lepiej się ukryj. Wyślę list do rezydencji. Pójdzie ci w pięty. Halil cię ukaże, nie ja.
37:23Jeśli Gulhan się dowie, będzie źle. Muszę zniszczyć dowody.
37:35Nigdzie go nie ma. Może go podarł.
37:42Lepiej się ukaże.
37:44Lepiej się ukaże.
37:54Te kim?
37:56Te kim?
37:58Nie mogłem zasnąć. Myślę o interesach. Chciałem popracować.
38:14Przyszedłem po kartkę i długopis.
38:19Przestraszyłam się, kiedy zniknąłeś. Nie zostawię cię samej.
38:23Będę przy tobie, dlatego pracuję wieczorami.
38:28Przygotowujesz coś swojego?
38:33Dałam ci pełnomocnictwo. Tylko mnie nie wydaj, bo nie będzie niespodzianki.
38:39Nie przemęczaj się.
38:46A ty nie szukaj dziury w całym. Chcę pracować. Zależy mi na tym.
38:51Gdyby teraz wszedł tu Halil, pewnie miałby pretensje.
38:56Nic mu nie powiem. Potrzebujesz tylko kartki papieru.
39:04Właśnie.
39:09Chodźmy.
39:26Chodźmy.
39:40Gotowe.
39:45Ja zawsze znajdę rozwiązanie.
39:48Teraz potrzebne mi prześcieradło.
39:52Poszukaj w skrzyni.
39:56Jest, tak. Jedno wystarczy.
39:59Może być.
40:02Tak, jedno wystarczy.
40:06Może być.
40:32I już.
40:55To twój genialny pomysł?
40:57Rozdzielić łóżko prześcieradłem?
41:00Nadal mamy jedno łóżko.
41:02Co się stało?
41:09Boli mnie głowa. Kiedy mówisz?
41:23Czujesz się gorzej?
41:25Kręci ci się w głowie?
41:28Trochę.
41:30Ufff...
41:31Powiedz, boli.
41:44Sprawdzę.
41:49Jest lepiej, kiedy leżę.
41:51Nie wiem, co będzie w nocy.
41:56W razie potrzeby zawołam.
41:59Nie wiem, co będzie w nocy.
42:00Nie wiem, co będzie w nocy.
42:03Nawet gdybyś umierał, nic nie powiesz.
42:15O...
42:16Mam kłócia, ale przejdą.
42:23Nie martw się.
42:26Nie martw się.
42:30Śpij spokojnie.
42:32Nie martw się.
42:32Przed
42:38EVER.
42:42Nie zapomnij.
42:43Muzyka
43:13Jeśli znowu zaboli, powiedz. Jestem obok.
43:20Dobrze.
43:26Nie śpię. Spróbuj zasnąć.
43:31Dobrze.
43:43Opracowanie Telewizja Polska.
44:08Tekst Karolina Władyka czytał Irenausz Machnicki.
44:11Opracowanie Telewizja Polska.
44:41Opracowanie Telewizja Polska.