- 1 day ago
Category
📺
TVTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00Wichrowe Wzgórze, odcinek 297.
01:30KONIEC
01:34Jesteś tym, który mnie ogrzewa w chłodne wieczory.
01:41Bez Ciebie bym zamarzł z rozpaczy.
02:00KONIEC
02:02Skończyłeś?
02:02Dziękuję.
02:03Proszę, pewnie ręka Cię boli.
02:05Daj to.
02:06Zostaw.
02:08Dobrze, ale przyłóż lód.
02:10Zapobiegnie opuchliźnie.
02:11KONIEC
02:15Ten człowiek Cię obraził, a Ty wciąż się nad nim litujesz, idiotko.
02:32Nie możesz z nim wrócić do domu, jakby nic się nie stało.
02:34Weź się w garść.
02:35KONIEC
02:39KONIEC
02:41KONIEC
02:43KONIEC
02:45KONIEC
02:47KONIEC
02:49KONIEC
02:51KONIEC
02:53KONIEC
02:55KONIEC
02:57KONIEC
02:59KONIEC
03:01KONIEC
03:03KONIEC
03:05KONIEC
03:07KONIEC
03:09KONIEC
03:11KONIEC
03:13KONIEC
03:15KONIEC
03:17KONIEC
03:19KONIEC
03:21KONIEC
03:23KONIEC
03:25KONIEC
03:27Nie idź za mną.
03:33Jak tylko przytomnieje, znów się do mnie zbliżasz.
03:36Nie chcę tego.
03:37Kochana, zrobiłam ci herbatkę ziołową.
03:58Na nerwę.
04:07Nie masz nikogo, kto ci kupiłby kwiaty, więc kupujesz je sama?
04:21Biedulka, pewnie słono zapłaciłaś.
04:26Te kwiaty to wynik mojego wielkiego uroku.
04:32Selma, twoja ciocia oczarowała pana Umuta od pierwszego wejrzenia.
04:37Choć wydawał mi się znajomy.
04:45Nieważne.
04:47Możesz być ze mnie dumna, kochanie.
04:50Jak to?
04:52Wycofał skargę?
04:54Jeszcze nie, ale zrobi to.
05:03To chyba cud.
05:04Ten człowiek to straszny gbur.
05:07Twoja ciotka to kobieta, która zawsze stawia na swoim.
05:13Ledwo mnie zobaczył i już się przykleił.
05:16Chciał się umówić.
05:19Więc nie zmarnowałam okazji i zaprosiłam go na kolację.
05:23Przyjdzie.
05:25Za parę godzin.
05:26Naprawdę?
05:26Wtedy na pewno nam wybaczy.
05:30Kochana, dziękuję.
05:37Nie ma za co.
05:40Po co się wtrącasz?
05:42Przyznam, że nie jest w moim typie.
05:50Nie pociąga mnie.
05:52Ale dla mojej siostrzenicy zrobię wszystko, żeby tylko wycofał skargę.
05:57Skłamałam tylko po to, by zostać chwilę sama.
06:14A on idzie za mną.
06:17Przyczepił się na dobre.
06:18Kozy nie ma.
06:31Wracajmy.
06:32Nie ma sensu dalej szukać.
06:34Widziałem po drodze jej odchody.
06:36Pewnie poszła tam.
06:38Sprawdźmy.
06:38Możliwe.
06:42Idź, sprawdź sam.
06:44Jestem zmęczona.
06:45Usiądę i odpocznę.
06:48Nie zostawię cię samej.
06:58Będę tutaj.
06:59Możesz iść.
07:05Idź.
07:07Poczekam.
07:08Dobrze.
07:16Ale nigdzie się nie ruszaj.
07:18Zaraz wracam.
07:19Mhm.
07:32Nareszcie.
07:33Będę mogła odetchnąć.
07:34Biedny chłopak.
07:47Szkoda, że to się tak skończyło.
08:03Szkoda, że to się tak skończyło.
08:13Czemu tak się na mnie patrzysz?
08:15Zaskoczyłaś mnie.
08:21Nawet jako dziecko rzadko płakałaś.
08:24Zaskoczyłaś mnie, że to się tak skończyła, że to się tak skończyło, że to się tak skończyło.
08:31Zaskoczyła.
08:32Uważasz, że nie mam serca?
08:33Zaskoczyła.
08:35Zaskoczyła.
08:37Żar ci chłopaka, a dziewczyny nie?
08:39Biedaczka.
08:42Odeszła zrozpaczona.
08:45Może nie odeszła.
08:47Musiała.
08:50Zawsze wzdychamy za tymi, co zostają, a co z tymi, co muszą odejść?
08:56To możliwe także w życiu.
08:58Na przykład ja.
09:00Kiedyś na pewno stąd wyjadę.
09:02Bo będę musiała.
09:03Kiedyś na pewno stąd wyjadę, bo będę musiał być zrozumiałe.
09:19Dlaczego?
09:22Przecież tu jest twoja rodzina.
09:26Wcale nie.
09:29Nie było łatwo obudzić się w nowej rzeczywistości,
09:33gdy jeszcze wczoraj byłam księżniczką w rezydencji.
09:37Myślisz, że się przyzwyczaiłam?
09:40Ani trochę.
09:43Nie wiem, czy tu zostaniemy.
09:47To zależy, czy Zeynep pogodzi się z Halilem.
09:53Może już nie wrócić.
09:55Ale pan Halil poszedł jej szukać.
10:04Na pewno wrócą razem.
10:05Zobaczysz.
10:06Mam żyć w ciągłym strachu, bo będą się kłócić?
10:12Nawet jeśli teraz wróci, a potem znów odejdzie?
10:15Nie.
10:23Co?
10:24Obiecałam mamie, że zaniosę babci obiad.
10:27Zanieś komputer do domku.
10:31Dobrze.
10:31Pojawiłeś się i mieszasz mi w głowie.
10:48Czy mogę wrócić na farmę,
10:50wybaczyć ci, jakby nic się nie stało?
10:53Mam zapomnieć twoje słowa?
10:54Wciąż tam stoi.
11:10Jasne.
11:18Może nauczył się panować nad gniewem.
11:20Podobno człowiek uczy się na błędach.
11:27Ale nikt się nie zmienia.
11:30I Halil też się nie zmieni.
11:37Nie łudź się, Zeynep.
11:41A ja mam być twoją piłką antystresową?
11:46Jak masz dobry humor, to mnie tulisz,
11:48a gdy jesteś zły, odrzucasz i krzyczysz.
11:50Zgubiłaś się, ślicznotko?
12:14Co ty robisz sama na końcu świata?
12:17Nie jestem sama.
12:18Odejdźcie.
12:19Słyszałeś?
12:22Nie jest sama.
12:23Tak, ale nikogo tu poza tobą nie widać.
12:30Powiedziałam, odejdźcie.
12:32Nie bój się.
12:33Pogadamy.
12:35Zaprzyjaźnimy się.
12:36Pogabędzimy.
12:37O czym?
12:38Nie zbliżajcie się i odejdźcie.
12:40Chcesz się pobawić?
12:42Lubi się bawić.
12:43Nie podchodźcie.
12:45Nie podchodźcie.
12:47Nie podchodźcie.
12:52Co się stało?
13:05Odejdź.
13:07Zostaw ją.
13:11Zostaw ją.
13:19Wstawaj.
13:24Puść go.
13:25Miałem szczęście.
13:31Pomogłaś mi tym razem.
13:33Zostaw ją.
13:33Zostaw ją.
13:34Zostaw ją.
13:42Róż się.
13:54Pomagacie zbiegowi?
13:56Nie znamy go.
13:57Słyszeliśmy o nim od policji.
13:59Złapali go.
14:02Nie słyszałeś?
14:03Zawiadomili mieszkańców.
14:06Naprawdę?
14:24Wszystko w porządku?
14:26Tak, dziękuję.
14:29Zbiega złapali.
14:37Myślisz to samo, co ja?
14:42Ciocia Aishe, ale czemu to przed nami ukryła?
14:47Żeby zakochani mogli być razem.
14:50I chwała jej za to.
14:52Mądra kobieta.
14:57Nie sądzę.
14:59Nie oddalaj się za bardzo.
15:07Zaraz przyjdę.
15:08Panie komendancie, dzień dobry.
15:25Chciałem oddać w pana ręce dwóch włóczęgów.
15:28Niepokoili moją żonę.
15:30Jeśli pan przyjedzie na miejsce, przekażę ich panu.
15:32Dziękuję.
15:34Miłego dnia.
15:47Selma?
15:48Selma, dzwoniłaś do mnie.
15:50Co się stało?
15:51Coś z mamą?
15:53Nie.
15:54Twoja matka jest cała i zdrowa.
15:56Mamy dobrą wiadomość.
15:58Pan umód, który złożył na mnie skargę, przyjdzie do nas na kolację.
16:11Teraz to mi się jemnie.
16:14Kolacja?
16:17Jak to?
16:19Dzięki mnie.
16:25Zasługuję na prezent.
16:27Chcę drogi podarunek.
16:29Skoro przyjdzie, to myślę, że wycofa skargę.
16:38Dziś wszystko się zakończy.
16:43Synu, nie ciesz się zawczasu.
16:48Skoro spodobała mu się panna Kumru, to nie jest zbyt mądry człowiek.
16:53Nie bądź zazdrosna.
16:56To sprawa rodzinna.
16:57Niby czemu miałabym być zazdrosna?
17:02Jestem od ciebie sto razy lepsza.
17:07Ale mnie rozbawiłaś.
17:10Chyba nie widziałaś się w lustrze.
17:13Ile ty masz lat?
17:23Przepraszam za to, co ci mówiłam.
17:25To było okropne.
17:27Ja też.
17:30Niepotrzebnie się zdenerwowałem.
17:32Przepraszam.
17:39Pogodzili się.
17:41Tak się cieszę.
17:42Tak, pogodziliśmy się.
17:55Najpierw się kłócą, zaraz się godzą.
17:59Jak do tego doszło?
18:02Nie mogę dopuścić, żeby ten człowiek wycofał skargę.
18:06Pan Umut przyszedł.
18:15Otwórzcie.
18:16Idę.
18:16Skąd wracacie?
18:37Spacerowaliście?
18:38Ciociu Ayshe, twoja koza uciekła.
18:44Poszliśmy jej szukać, ale nie znaleźliśmy.
18:52Zapomniałeś, Zeynep?
18:53Mówiłam, że zaprowadzę kozę do sąsiada.
19:02Cóż.
19:02Zeynep, zrobiłaś to tylko po to, żeby ode mnie uciec.
19:16Myślę, że zapomniała.
19:18Pójdę do niej.
19:19Coś takiego.
19:31Już wie, że skłamałam.
19:34Po co się wysilać, Zeynep?
19:37Już mi nie uciekniesz.
19:51Porozmawiamy.
19:52Nie mamy o czym.
19:53Mamy.
19:56O czym chcesz rozmawiać?
19:58Kim dla ciebie jestem?
20:01Workiem treningowym?
20:02Na którym wyładowujesz złość?
20:07Tą, której nie uznajesz za rodzinę?
20:15Albo tą, która wtrąca się w twoje sprawy?
20:20Bezczelno pozą?
20:23Wiesz, kim jesteś?
20:29Tą, która mnie leczy, gdy jest ze mną źle.
20:34Jesteś każdym moim oddechem.
20:37Miejscem, gdzie odnajduję siebie.
20:42Jesteś jedynym portem podczas burzy, który odnajduję w ciemności.
20:49Za późno na takie słowa.
20:53Nic już dla mnie nie znaczą.
20:58Popełniłem błąd.
20:59Wiele błędów.
21:06I żałuję tego, Zajnep.
21:11Próbowałaś mnie chronić.
21:14I bałaś się tego, co zrobię.
21:17A ja tego nie widziałem.
21:19I nie rozumiałem.
21:20Mówisz tak, bo gniew ci minął.
21:28Ale zabiłeś we mnie uczucie, które rosło przez ostatnie miesiące.
21:33Ono już nie wróci.
21:35Nigdy.
21:36Puszczaj.
21:40Jeśli odejdziesz.
21:42Nie poradzę sobie.
21:46Upadnę.
21:47Jesteś moim słońcem w zimie.
21:54Bez ciebie zamarznę.
21:56Przestanę istnieć.
22:06Spójrz.
22:07Ojciec zrobił to własnymi rękami.
22:31To wszystko, co mi po nim zostało.
22:35Ale wiesz co?
22:37Nie zasługuję na to.
22:44Ty to powinnaś mieć.
22:52Wiesz czemu?
22:53Bo nauczyłaś mnie,
22:56że dom to nie cztery ściany,
22:59tylko serce.
23:07Jesteś moim domem.
23:20Tylko przy tobie czuję,
23:30że gdzieś przynależę.
23:33Należę do ciebie, Zajnep.
23:35Chciałbym cię tak tulić aż do śmierci.
23:55Bietę, zanę.
23:58Tylko ciebie.
23:59Zajnep.
24:14Muzyka
24:14Zdjęcia i montaż
24:44Zdjęcia i montaż
25:14Zdjęcia i montaż
25:44Zdjęcia i montaż
26:14Panie Umut, ma Pan rację
26:19To trudna sytuacja dla takiego dżentelmena jak Pan
26:23Tylko Pani mnie rozumie
26:28Wycofując skargę zachowa się Pan z klasą
26:35Nie wiemy jak dziękować
26:37Nie wycofałem skargi
26:39Nie ma o tym mowy
26:41Ta sprawa śni mi się co noc
26:51Jestem w depresji
26:52Czuję się roztrzęsiony
26:54Zapisałem się nawet do psychologa
26:59Nie wiem ile sesji mnie czeka
27:02Przezwyciężymy to razem Panie Umut
27:10Zapomnij Pan o tym
27:20Proszę mi wierzyć
27:21Nakarmiłam babcie i podałam jej leki
27:43Mamo
27:48Co się dzieje?
27:50Promieniejesz?
27:53Twoja siostra wysłała mi wiadomość
27:54Halil i Zeynep się pogodzili
27:57Wracają razem do domu
27:58W końcu dobre wieści
28:00Dzięki Bogu
28:03Jak twoja siostra wróci porozmawiamy o studiach za granicą
28:06Nieważne
28:08Idę
28:09Uważaj
28:12Mam dość tego, że ciągle mi się plączesz pod nogami
28:16Co mam zrobić, żeby zniknęła z rezydencji?
28:20Sama cię wyprowadzę
28:21Uważaj na słowa Songul
28:23A jeśli nie?
28:27Przecież nie masz się czego bać
28:29Oczywiście
28:30Halil i Zeynep się pogodzili i wracają razem do domu
28:35Lepiej uważaj
28:40Bo to ty szybko opuścisz rezydencję
28:43Na czym stanęłyśmy?
28:47Oddasz zegarek Jamila
28:49I nie zapomnisz o wyjeździe Mervy na zagraniczne studia
28:53To dla mnie ważne
28:58Bardzo się rozczarujesz, czarownico
29:08Bardzo
29:09Gdy twoja córka pozna treść testamentu
29:14Nigdy tu nie wróci
29:15Dbaj o siebie
29:26Obiecaj mi to
29:27Dobrze, ale ty też
29:30Nie żegnamy się na długo
29:33Jutro odwiozę cię na lotnisko
29:35Nie trzeba
29:37Halil też tak mówił, ale Serdar załatwił mi samochód
29:40Nie martw się
29:42A więc to nasze ostatnie spotkanie?
29:47Zeynep, wybacz mi
29:48Okłamałam cię
29:51Policja była tu rano
29:55Złapali tego zbiega
29:58Ukryłam to przed wami
30:02Żeby wasze małżeństwo się nie rozpadło
30:05Nie chciałam, żebyście wyszli z tego domu osobno
30:09Myślałam, że może się pogodzicie
30:12Jeśli zostaniecie sami
30:14Wiem, kochana
30:17Daję ci swoje błogosławieństwo
30:20Ale i ty daj mi swoje
30:22Nakarmiłaś nas i ugościłaś
30:24Daję wam swoje błogosławieństwo
30:28Przyjedź do Holandii, ale razem z Halilem
30:31Dobrze?
30:41Muszę jeszcze spakować trochę rzeczy do walizki
30:44Zostawię cię
30:46Dobrze
30:47Wracamy do domu, kwiatku
31:04Stęskniłeś się?
31:08Ja też się bardzo stęskniłam
31:10Po co pani Solgul do mnie dzwoni?
31:36Słucham
31:41Zeynep?
31:42Zeynep?
31:44Rozmawiałam z twoją mamą
31:45Podobno wracasz do rezydencji
31:47Naprawdę się cieszę
31:49Tak, dziękuję
31:51Wiem, jakie to dla ciebie poświęcenie
31:55Halil robi to wszystko ze względu na testament
31:58Jaki zostawił mu ojciec
32:00Chce spełnić jego ostatnią wolę
32:02Zabrał nawet ten drewniany domek
32:06Żeby ci go dać
32:07Inna kobieta uznałaby, że bardziej zależy mu na testamencie ojca
32:15Niż na niej
32:16I już by nie wróciła z nim do domu
32:18Ale
32:20Rozumiem cię
32:21I czekam na twój powrót
32:26No szekam
32:26Zdjęcia i montaż
32:56Inna kobieta uznałaby, że bardziej zależy mu na testamencie ojca niż na niej i już by nie wróciła z nim do domu
33:04Mylisz się
33:08Wszystko co z tobą związane jest dla mnie najważniejsze
33:12Twój uśmiech
33:15Twoje spojrzenie
33:17Twoje słowo
33:18Jesteś dla mnie najcenniejsza
33:26Nauczyłaś mnie, że dom to nie cztery ściany, lecz serce
33:34Jesteś moim domem
34:00Jak mogłam być taka głupia?
34:05Myślałam, że szukał mnie z miłości
34:06A wszystko to robił z powodu testamentu ojca
34:12Wielka szkoda
34:16Jesteś
34:20Boczy muzosty
34:26KASZUŁĞI
34:26KASZUŁĞI
34:28KASZUŁĞI
34:30Jest.
34:56Coś takiego.
34:57O czym piszę do Halila?
35:03Kochanie, szukałem cię. Musisz wziąć witaminy. To ważne.
35:13Spójrz.
35:16Znalazłam list od Kazima do Halila. Czego on jeszcze chce?
35:21Wyślę mu taki list, że ludzie będą mu pluć w twarz.
35:24Zaczekaj, nie rób tego, nie możesz.
35:27Już po mnie. Halil mnie zabije.
35:29Już po mnie. Halil mnie zabije.
35:42Sekundy ciągną się dla mnie jak godziny.
36:06Chodź już.
36:10Wracajmy do domu jak najszybciej.
36:12Chodź.
36:15Nie.
36:16Chodź.
36:19Czy to harus pec restrictionования.....
36:20Wspólizar.
36:22Była pan Barney.
36:24Chodź.
36:25Puś!
36:26Nie.
36:27Kto!
36:27Włożę to do bagażnika. Nie trzeba.
36:51Proszę.
36:57Co to ma znaczyć?
37:02Prawie uwierzyłam w twoje kłamstwa, ale nic z tego.
37:07Poszukaj sobie kogoś, kto cię nie zna i uwierzy w te twoje bajeczki.
37:15O czym ty mówisz?
37:19Nie jestem twoim domem.
37:27Nie jestem.
37:33Nie jestem.
37:37Nie ż 북c fatem.
37:41Nie możesz.
37:42Nie ADAM!
37:44Zeynep!
37:59Zeynep!
38:06Zeynep!
38:14Zeynep!
38:44Zeynep!
38:46Zeynep!
38:58Zeynep!
39:01Zeynep!
39:04Zeynep!
39:07Zeynep!
39:12Halil!
39:14Halil!
39:16Zostawcie go.
39:19Poczekajcie.
39:22Halil.
39:35Nie zostawię cię samego.
39:46Zostawcie go.
40:16Zostawcie go.
40:46Zostawcie go.
41:16Zostawcie go.
Recommended
46:11
|
Up next
45:06
41:32
41:21
45:29
41:36
45:14
1:08
43:25
42:22
43:31
43:33
45:18
41:22
44:33
44:26
42:55
45:08
39:59
45:27
54:41
43:08
43:31
43:10