Skip to playerSkip to main content
  • 2 days ago

Category

📺
TV
Transcript
00:00Kiedy ktoś kocha bardziej.
00:25Co tu robisz?
00:27Raczej co ty tu robisz.
00:29To moje...
00:31Twoje co?
00:37Dlaczego tu przyjechałeś?
00:42Jak mam opowiedzieć?
00:44Chronologicznie czy alfabetycznie?
00:47Jeśli mnie śledziłeś, to tym razem się doigrasz.
00:53Dlaczego się śmiejesz?
00:55Znów ten sam uśmieszek, pełen wyższości, arogancji.
00:58I drwiny.
01:00Przepraszam.
01:03Dokąd to?
01:05Co ty sobie wyobrażasz?
01:07Odpowiedz.
01:10Co ty wyprawiasz?
01:13To dom twojego ojca?
01:14To żart.
01:21Co tu się dzieje?
01:28Pana też.
01:31Nie wierzę.
01:33To prawda.
01:35Nieszczety.
01:36Witamy w domu.
01:37Witamy w domu.
01:38Nie ma pan pojęcia, jak się cieszę, że...
01:41Zmienił pan zdanie.
01:45Dzieci?
01:47Proszę usiąść.
01:48Zaraz każę zrobić kawę.
01:54Spokojnie.
01:55Jestem spokojny jak nigdy, bo pana widzę.
01:58Proszę tak nie stać, tylko zawołać dzieci.
02:00Oczywiście.
02:05Kto to?
02:07Opiekunka, pani Leila.
02:08Proszę.
02:13A więc Leila.
02:18Przecież nas nie chciał.
02:19Po co przyszedł?
02:20Nie zależy mu na was, tylko na firmy.
02:26Zrób coś.
02:27Nie chcę z nim mieszkać.
02:30Nie martw się, zajmę się tym.
02:32Zaufaj mi.
02:33Ufasz mi, prawda?
02:35Oczywiście.
02:37Więc spróbuj się uspokoić.
02:39Zajmę się tym.
02:40Muszę kończyć.
02:42Do zobaczenia później.
02:43Cześć.
02:45Jak to?
02:46A też będzie z nami mieszkał?
02:48Oczywiście, że nie.
02:50Nie mam co robić, tylko pocieszać panienkę i gaz.
02:55Jak mam to załatwić?
02:58Umut.
02:59Proszę.
03:01Jesteś zablokowany od czakry korzenia po czakrę korony.
03:05Daj mi spokojnie pomyśleć.
03:07Co zrobimy?
03:10Pan A też przejmie firmę, a my mamy czekać z założonymi rękami?
03:13Oczywiście, że nie.
03:18Nie pozwolimy na to.
03:19Znajdę sposób.
03:21Trzeba tylko myśleć spokojnie.
03:23Strategicznie.
03:24Nie wypuszczę cię.
03:35Sieć tu.
03:36Puszczaj.
03:37Mam pytanie.
03:38Aydost, powiedziałeś Ilgas, że może na tobie usiąść?
03:42Nic takiego nie pamiętam.
03:44Ratuj.
03:45W porządku?
03:49Tak.
03:50Chodź tutaj.
03:54Mogę się dowiedzieć, co się stało?
03:57Zabrania mi iść do naszego brata Atesza.
04:00Słuchaj, błaźnie, to nie nasz brat.
04:04I dopóki tu jest, nikt stąd nie wyjdzie.
04:07Zbojkotujemy go.
04:09Nie sądzisz, że przesadza?
04:10Powiedz coś.
04:13Właściwie Ilgas ma rację.
04:17W końcu to wasz dom i możecie nie chcieć w nim owcego.
04:23Widzisz?
04:25Ale nie jestem pewna, czy to odpowiednia forma protestu.
04:29Widzisz?
04:30To bardziej ucieczka niż protest.
04:33A też, też tak może pomyśleć.
04:41W takim razie idziemy.
04:44Chodź, Berit.
04:49Ty nie idziesz?
04:52Sprzątnę tu.
04:53Ok.
04:54Gdzie jesteś?
05:13Zadzwoń.
05:14Przysięgam, że jak ją dorwę rzucają policji, jak ja agnię lwom na pożarcie.
05:20Zapłaci za to, że nas zniszczyła.
05:23Co ty mówisz?
05:25Później policja znajdzie i nas.
05:26Meriem, sama powiedz.
05:29Ma rację.
05:31Nie obchodzi mnie to.
05:33Uratuję własny tyłek.
05:34Czego było pomyśleć, kiedy pnuła za moimi plecami?
05:38Kelner.
05:40Chcę się napić herbatę.
05:41Ciekawe, czy ją znajdziesz.
05:47Panie Ateżu.
06:14Nic się nie zmieniło.
06:17Tak chciał pański ojciec, a pani Mugę uszanowała jego życzenie.
06:27W końcu jesteście.
06:35Kawa poprawia koncentrację.
06:38Też z tego korzystam.
06:41Nie mów głupstw.
06:43Byliśmy szczęśliwi po twojej decyzji.
06:45Mieliśmy nadzieję, że nie wrócisz.
06:47Ja też.
06:49Co się zmieniło?
06:50Pilgas, proszę.
06:53Tak należało.
06:54Chcemy mieszkać z Umutem.
06:56Nie możesz być naszym bratem.
07:00Dobrze, że o tym wspomniałaś.
07:03Nie jestem waszym bratem.
07:05Będę waszym opiekunem.
07:07Lepiej szybko stąd wyjedź.
07:08Chodź, Berit.
07:12Dojrzewanie.
07:13Daj je w kość.
07:14Ajdost.
07:17To miłe dzieci.
07:19Porubi je pan.
07:20W zasadzie mi ulużyło.
07:23Wszyscy się zgadzamy.
07:24Oprócz ciebie.
07:26Tylko ciebie cieszy, że tu jestem.
07:28Myli się pan.
07:29Jest jeszcze ktoś, kto ucieszy się co najmniej tak jak ja.
07:33Gdzie jesteś, Meriem?
07:44Nie odbierasz.
07:47Zrozum mnie.
07:48Żyjemy jak insekty w miejscu zapomnianym przez Boga.
07:53Wyślij mi lokalizację.
07:54Przyjadę.
07:55Oszalałaś?
07:57Ściga nas cała rodzina pana młodego i policja.
07:59Jakub to tykająca bomba.
08:02Zostań tam, gdzie jesteś.
08:06Nie zgadniesz gdzie.
08:09Jestem w domu tego faceta z hotelu.
08:13Co ty mówisz?
08:14To palec bożyny.
08:17Już postanowione.
08:19Będziecie razem.
08:23A ty dalej swoje.
08:25Ostatnio go spoliczkowałam.
08:26Bez przesady, tylko raz.
08:31Życie każdego dnia daje nam wpyski.
08:33Wciąż żyjemy.
08:36Nie mogę tu zostać.
08:38On wie, że nie jestem opiekunką.
08:41Skąd ma wiedzieć?
08:44Ogarnij sprawę jak zwykle.
08:46Muszę kończyć.
08:49Zadzwonię do ciebie, gdy sytuacja się uspokoi.
08:51Tam jest.
09:11Noc
09:18Jak się masz?
09:23Zestarzała się, ale jest zdrowa
09:25Urodziła córkę żywe srebrone
09:27Nie nazwaliśmy jej, czekaliśmy na pana
09:30Jeśli pan chce, nie ma potrzeby
09:33To działa?
09:38Co?
09:38Brak więzi z wczoraj, dziś, a nawet jutrem
09:42Możesz zawołać Lejlę?
09:48Opiekunkę?
09:50Tak
09:50Już
09:53Noc
09:57Minęło trochę czasu
10:08Więc tak
10:11Pani
10:13Cholpan zachorowała i przysłała mnie w zastępstwie
10:17Gram na pianinie?
10:22Przecież tego nie kupi
10:23Nie, nie dam rady
10:27To głupie
10:28Jeszcze mam pani szukać w tym wielkim domu?
10:42Pakowałam się
10:43Idealne wyczucie czasu
10:45Pan chce panią widzieć
10:47Po co?
10:49Dlaczego?
10:50Pani Lejlo
10:51W tym domu to ja zadaję pytania
10:53Jeśli nie chce pani ze łzami w oczach przeglądać ogłoszeń o pracy, proszę ze mną
10:58Mów
11:12Co na przykład?
11:21Zacznijmy od czegoś prostego
11:23Co tu robisz?
11:31Pani Cholpan mnie przysłała
11:34Dobrze mnie zna
11:35Wie, że pracuje dorywczo
11:37Tymczasowo ją zastępuje
11:39To wszystko
11:41Jeśli chcesz, mogę zadzwonić, żebyś mógł to potwierdzić
11:48Bardzo chcę
11:49Już dzwonię
11:53I co?
11:59Spałeś sobie
12:00Nie krępuj się
12:02Całą noc nie spałem
12:04Daj mi spokój
12:05Zamów sobie herbatę
12:08Mają tu wspaniałą obsługę
12:09Nie będę pił herbaty
12:13Idę szukać Lejli
12:14Mogła ją złapać policja
12:16A może dorwali ją krewni tego kolesia
12:18Nie martw się
12:19Pewnie ukryła się w jakiejś dziurze
12:22Co za beztroska
12:26Idę
12:27Czekaj, ja też
12:30Nie mam czystych bokserek
12:31Nie odbiera, pewnie nie słyszy
12:46Słyszę
12:47Gorąco mi pójdę do cienia
12:55Halo
13:00Dzień dobry pani Cholpan
13:02Co?
13:04Dobrze, dziękuję
13:05Przepraszam, że niepokoję
13:08Jest ze mną pana też
13:10Chciałby porozmawiać z panią o posadzie opiekunki
13:14Już go daję
13:17Życie i zdrowia
13:19Żartujesz sobie ze mnie?
13:24Może tak, może nie
13:25Widzę, że...
13:27Bawi cię to
13:28Widzę, że zapominasz, że rozmawiasz z szefem
13:32Pani Ateżu, to córka nocy
13:36Chce jej pan dosiąść?
13:39Mówiłem, że nie
13:40Jak można być tak obojętnym?
13:43Jest piękna
13:44Mogę ją pogłaskać?
13:46Oczywiście
13:46Nie wystraszyłam się
13:54Dlaczego mnie odciągasz?
13:55To ona się wystraszyła
13:57Żeby ją pogłaskać
13:58Musicie się poznać
14:00Daj
14:01Jest piękna
14:12Jak ma na imię?
14:16Nie ma
14:16Jak to?
14:19Czekali na mnie, żeby ją nazwać
14:20A ty wciąż jej nie nazwałeś?
14:24Jesteś naprawdę dziwny
14:26Skoro się poznałyście, możesz pogłaskać ją ode mnie
14:31Nie tak delikatnie, musi to poczuć
14:39Sądziłam, że koniecują wszystko od razu
15:06Owszem, pują
15:09Kto jest smutny, kto szczęśliwy i kto?
15:15Mówi prawdę, a kto kłada?
15:17Jeśli to wszystko, możesz odejść
15:39Miłego dnia
15:41Nie, nie uwierzy
15:53Dojechałam do Stambuł
16:02Pani Czolpan
16:03Będę panią informować
16:05Witamy
16:20Dziękuje
16:22Witamy Pani Biga
16:24Dziękuję, zdolne pracowite kobiety
16:27Jak to?
16:29A też?
16:30Przejmuję funkcję prezesa holdingu Arjali
16:37Pani Ateszu
16:39Przyniosłem dokumenty firmy, o które pan prosił
16:42Świetnie, dziękuję
16:43Gdyby nie Instagram, o niczym bym nie wiedziała
16:53Ja też się stęskniłem
16:56Na pewno, nawet nie zadzwoniłeś draniu
17:00Jesteś w hotelu?
17:01Nie, w posiadłości
17:03W domu ojca?
17:05Co się dzieje?
17:07Dom, firma?
17:08Wszystko w porządku?
17:09Tak, to długa historia, później ci opowiem
17:13Dobrze, i tak nie uciekniesz
17:14Witaj
17:19Dzięki
17:22Pimper, mógłbym to gdzieś w spokoju przejrzeć?
17:36Po naszej
17:37Ostatniej rozmowie
17:40Nie sądziłem, że pan wróci
17:42Więc nie przygotowałem panu gabinetu
17:44Ale pokój pańskiego ojca jest
17:46Wolny
17:48W dzieciństwie nie wolno było mi tu wchodzić
17:58Był pan zbyt roztrzepany, a pan Wahid lubił porządek
18:03Ale jeśli nie chce pan tu pracować
18:06Nie
18:07Dziękuję
18:08Miłej pracy
18:18Nie
18:32Nie
18:35Nie
18:36Nie
18:45Zobaczcie.
19:15Sezen, dziś nie przyjdę. Odwołaj moje spotkania.
19:18Oczywiście, przekazaliśmy też dokumenty, o które prosił pana też.
19:22Jakie dokumenty?
19:23Pana też chciał przejrzeć dokumenty wsteczne.
19:27Myślałam, że pan wie.
19:29Dziękuję, Sezen.
19:34Otyś! Otyś! Otyś! Otyś!
19:45Nie teraz, Ilgasz.
19:55Tak, kochanie.
19:57Pan też chciał przejrzeć dokumenty.
20:00Zaczął zgrywać szefa.
20:02Jadę do niego.
20:04Nie, Mut. Niech robi, co chce.
20:07Co ty wygadujesz?
20:09Nie wiesz, ile zrobiłem, żeby ojciec zostawił mi tę firmę.
20:12Na próżno użerałem się z tymi bachorami?
20:16Musisz ciągnąć tego.
20:18Oni mają 25%.
20:20Nie jedź do posiadłości.
20:25Dobrze.
20:26Nie pojadę, a on niech robi, co chce.
20:31Co u panów?
20:34Dziękuję. Życzy pani sobie czegoś?
20:35Ja nie, ale pan Ilter wspominał, że ma ktoś dziś przyjść w sprawie pracy i prosił, żeby skierować go bezpośrednio do mnie.
20:44Rozumie pan?
20:46Przyjechał pana też, więc chciałby przygotować jego ulubione dania.
20:50Jest bardzo zajęty.
20:52Oczywiście.
20:54Odam panu mój numer.
20:57Zadzwoni pan.
20:57O
21:12Miesailer harcamış bir sevgilin vardı.
21:19Şimdi karşında o sevgili huzurum da kabul edersen eğer sen de istersen kollarında.
21:29Eskisi gibi sevişerim beraber dünyamda yeniden güneş doğsun artık.
21:38İnsanlar aşka küsmüş sen onlar gibi olma kimseler sevmiyor.
21:46Sakın onlara uyma eller anlama seni o gebeksi yanımda sana bende bek zaten.
21:59İnsanlar aşka küsmüş sen onlar gibi olma kimseler sevmiyor.
22:07Sakın onlara uyma eller anlama seni o gebeksi yanımda sana bende bek zaten.
22:19Şimdi karşında o sevgili huzurum da kabul edersen eğer.
22:47Sen de istersen kollarında eskisi gibi sevişerim beraber dünyamda yeniden güneş doğsun artık.
23:00İnsanlar aşka küsmüş sen onlar gibi olma kimseler sevmiyor.
23:09Sakın onlara uyma eller anlama seni o gebesi yanımda sana bende bek zaten.
23:21Ne y pc
23:23Nar готов cambiamię.
23:23Narısujemy tu ptaszka?
23:25Nars efendim.
23:28Narysuj.
23:28Tak, pani Lejlo, przyszła oczekiwana osoba.
23:38Już idę.
23:39Co się stało?
23:42Przyszła moja koleżanka, zaraz wrócę.
23:54Przepraszam.
23:55Wszystko dobrze?
23:57Tak, przepraszam.
23:58To ja, przepraszam.
24:00Nie zdarza ze mnie.
24:02To nic.
24:04Miłego dnia.
24:06Miłego.
24:13Dzieci?
24:14Tutaj.
24:22Dzieci?
24:24Wiedziałam, że przyjedziesz.
24:25Pewnie.
24:26Miałbym was tu zostawić.
24:28Co słychać?
24:30Jak myślisz?
24:31Witamy panie u Lincie.
24:33Powiadomie pana Atesza, że pan przybył.
24:35Nie kłopocz się.
24:38Musimy porozmawiać.
24:39Tak jest?
24:40W pani miejsce przyjęto kogoś innego.
24:47Pani Czolpan nalegała, by na mnie poczekała.
24:51Najlepiej zadzwonię do pana Ilteran.
24:55Nie trzeba, to on mnie przysłał.
24:58Ale chciałabym pani pomóc.
25:00Proszę zostawić mi numer.
25:01Porozmawiam z nim i dam pani znać.
25:06Nie trzeba.
25:08Zadzwonię do pani Czolpany.
25:09Skontaktuję mnie z panem Ilteran.
25:12Jak pani uważa?
25:13Miłego dnia.
25:14Wzajemnie.
25:29Meryo, mam prośbę.
25:32Posłuchaj.
25:32O co ci chodzi?
25:38Co to za wykradanie dokumentów?
25:41Poprosiłem o niej i je przysłali.
25:44Powinieneś zapytać mnie.
25:46Bo?
25:48Jest coś, o czym nie powinienem wiedzieć?
25:51Skoro od razu tu przybiegłeś.
25:54Też coś.
25:55Od lat zarządzam tą firmą.
25:57Nie zapominaj się.
25:57Nie potrafię.
26:04Szczególnie, gdy chodzi o ciebie.
26:06On krzyczy na Umuta.
26:08Nie Umut na Atesza.
26:10Idę.
26:11Nie Ilgas.
26:12To sprawa między nimi.
26:18Żałuję, że próbowałem z tobą rozmawiać.
26:21W tej firmie sprawy mają swoje procedury.
26:23Musisz się ich trzymać.
26:26Nic nie przetarg.
26:27Zrobię, co zechcę, a wy jak zawsze będziecie się temu przyglądać.
26:36Dzwoni nasz prawnik.
26:39Panie Namyku.
26:41Świetnie.
26:43Do zobaczenia jutro w posiadłości.
26:45Dziękuję.
26:51Przyjedzie tu?
26:52Po której?
26:53Też będę.
26:53To sprawy do mój firmy raczej cię nie interesują.
26:58Jeśli to wszystko, żegnam.
27:01Chodź.
27:01Berit?
27:07Tym razem się nie zderzyliśmy.
27:10Jeszcze raz przepraszam.
27:13Żartowałem.
27:15Przepraszam, nie zauważyły pani.
27:17Bywam roztargniony.
27:18Proszę mi też wybaczyć moje złamanie.
27:23Umut Arjali, starszy brat dzieci.
27:25Leila, po prostu Leila, ich opiekułka.
27:33Tak?
27:34Miło mi.
27:35No co?
27:51Jeśli chcesz, potrafisz być miła.
27:56Może dlatego, że on nie patrzy najpierw w dekolt osoby, którą poznałem.
28:01Może to dlatego, że nie jesteś w koszulce nocnej.
28:03Lubisz wkurzać ludzi?
28:06Czasami, ale ciebie wyjątkowo.
28:10Boże, daj mi cierpliwość.
28:13Co ty?
28:15Rano o dziesiątej przyjedzie prawnik.
28:17Bądźcie tu, żeby złożyć podpisy.
28:23Przed chwilą spotkało mnie to samo.
28:26Iltar Evgeli, słucham.
28:40Dzień dobry.
28:42Dzwonię z Centrum Obsługi Klienta Filtrów Wody Mortobella.
28:46Przepraszam, skąd?
28:48A gdybym powiedziała, że możemy sprawić, że woda w państwa kranie stanie się niczym miód?
28:52W razie potrzeby wiemy, gdzie kupić miód. Dziękuję.
29:07Słucham.
29:08Chyba coś przerwało.
29:09Nie, rozłączyłem się celowo.
29:12Ależ dlaczego, proszę pana?
29:14Nie może mnie pan wysłuchać?
29:15Zaszkodzi to panu?
29:16Mam już osobistego oszusta. Proszę sobie znaleźć kogoś innego.
29:25Nazwał mnie oszustką.
29:26Za kogo ty się masz?
29:37Co znowu?
29:39Kogo pan nazywa oszustką?
29:41Dzwoniąc do pana uczciwie pracuję.
29:43Powiedziałem, nie.
29:56Dosyć tego.
30:07Kalkiem go wyłączył.
30:08Kalkiem go wyłączył.
30:13I żyli długo i szczęśliwie.
30:20Nie śpisz?
30:23Nie tak się umawiałyśmy?
30:25Wiesz, co teraz zrobimy?
30:28Zamkniemy oczy.
30:29O tak.
30:30Mogę zobaczyć, co tam masz?
30:53Schowałaś dla ptaków?
30:54Dajmy im trochę chleba, może przylecą.
31:01Chodźmy, nakarmimy tak.
31:03O, tak.
31:19Pokruszymy chleb.
31:20Połóż tutaj.
31:20I już.
31:29Teraz możemy się położyć.
31:34Czas spać.
31:37Zamkniemy drzwi.
31:43Pójdziemy spać.
31:44Śpij już.
31:55Załatwione.
31:56Niech Bóg da ci cierpliwość.
31:58Doprowadził mnie do szału.
32:01Kto to?
32:06Nie mogłabyś wysłać tego w jednej wiadomości?
32:09Pójdziemy spać razem?
32:17Pójdziemy spać razem?
32:19Pójdziemy.
32:20Tak, wróciłam do posiadłości.
32:21Tak, wróciłam do posiadłości,
32:50ale czy to wypada o tej porze?
32:54Nie dodzwoniłam się do pana Iltera,
32:55ale to na pewno nieporozumienie.
32:57Dobrze.
33:00Słucham.
33:02Dobry wieczór.
33:03Byłam tu rano.
33:04Tak, już dzwonię.
33:15Nie odbiera.
33:16Proszę wejść.
33:17Dziękuję.
33:20Dziękuje za oglądanie.
33:50Dzwonił pan do mnie.
34:18Dziękuje za oglądanie.
34:20Dziękuje za oglądanie.
34:30Dobry wieczór.
34:32Dziękuje za oglądanie.
34:34Dziękuje za oglądanie.
34:36Dziękuje za oglądanie.
34:38Dziękuje za oglądanie.
34:40Dziękuje za oglądanie.
34:42Dziękuje za oglądanie.
34:44Dziękuje za oglądanie.
34:46Dziękuje za oglądanie.
34:47Dziękuje za oglądanie.
34:48Dziękuje za oglądanie.
34:49Dziękuje za oglądanie.
34:51Dziękuje za oglądanie.
34:53Pokłóciłyśmy się
34:58Dlatego przyszła
35:00Porozmawiam z nią i ją odprawię
35:02Pozwól
35:10Co robisz?
35:16Słuchaj
35:16Przysłała mnie pani Cholpan
35:19Jestem nową opiekunką
35:21Wytłumaczysz mi to?
35:51Wiem, że
35:53Źle to wygląda, ale
35:55Chcę znać prawdę
35:59Dobrze
36:07Powiem prawdę
36:09Nie jestem opiekunką
36:13Uciekałam z hotelu
36:17I wsiadłam do przypadkowego auta
36:20Przywiozło mnie tutaj
36:23A kiedy pan Ilter wziął mnie za opiekunkę
36:27Nie zaprzeczyłam
36:28To wszystko
36:31Przedkiem ucieczysz
36:37Chcieli mnie zmusić do małżeństwa
36:47Musiałam uciec
36:50Skłamałam, bo nie miałam dokąd pójść
36:53Schroniłam się kładem
36:56Mogę sobie iść
36:58Poczekaj
37:03Musiałam ucieczysz
37:33Odesłałem prawdziwą opiekunkę
37:37Możesz tu zostać, dopóki czegoś nie znajdziesz
37:40Ale nie kłam już
37:43Nienawidzę kłamstwa
37:46Dobrze?
37:48Słowo
37:49Masz ważny powód
37:57Żadna kobieta nie powinna tego doświadczyć
38:00Nikomu nie wolno jej do niczego zmuszać
38:03Nikt się nie dowie, że uciekasz
38:07Ani, że nie jesteś prawdziwą opiekunką
38:09Dobrze?
38:12Słowo nikomu nie powiem
38:13A co będzie
38:18Sprawdziwą opiekunką?
38:23Przeze mnie straciła pracę
38:25Trzeba było myśleć wcześniej
38:31Dobranoc
38:31Dobranoc
38:32Nie wierzę
38:39Dobranoc
39:09A też musi wyjechać do szkoły z internatem, żeby nauczył się dyscypliny.
39:29Nie umiemy sobie z nim poradzić.
39:31Tato, proszę, nie wysyłaj mnie tam.
39:33Bracie, ratuj mnie.
39:35Nie chcę jechać.
39:39W porządku?
40:07W porządku?
40:08Chcę pobyć samym.
40:13Dobranoc.
40:16Dobranoc.
40:17Dobranoc.
40:19Dobranoc.
40:20Dobranoc.
40:23Koński.
40:28KONIEC
40:58Wejdzie nam na głowę.
41:08To nie bratanek, tylko żmija.
41:13Ciociu, możemy porozmawiać?
41:19Słucham.
41:21Byłem wczoraj w posiadłości.
41:26Co?
41:28Musiałem porozmawiać z Ateżem. Możesz odejść.
41:37Kochanie, co ty narobiłeś?
41:40Co ustaliliśmy?
41:41Mieliśmy działać strategicznie, poruszać się pod ziemią jak kred,
41:46zbliżyć do Ateża podstępem i go ukościć.
41:50A ty co? Otwarcie go atakujesz?
41:54Dlaczego?
41:55O czym ty mówisz, ciociu?
41:56Dzisiaj ma przyjechać prawnik, a pana też zabrania mi w tym uczestniczyć.
42:02Rzekuj się, chodźmy.
42:04Tak, tylko bez paniki.
42:06Przypominam, jesteś synem Vahita Arjali.
42:10Twój ojciec też mierzył się z wieloma wrogami,
42:14ale pokonał ich swoim opanowaniem.
42:17Jesteś jego synem, pamiętaj.
42:19Wersja polska TVN.
42:37Tekst Agnieszka Erdoğan.
42:39Czytał Paweł Bukrewicz.
42:41KONIEC!
42:41KONIEC!
42:42KONIEC!
42:43PONIEC!
42:44KONIEC!
42:48KONIEC!
42:49KONIEC
43:19KONIEC