- 15 hours ago
Category
😹
FunTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
02:00KONIEC
02:07O...
02:08Gjihan?
02:15Gdzie on jest?
02:18KONIEC
02:34Dokąd poszedł?
02:42Gdzie się podział?
02:48Gdzie mój telefon?
02:50Leżał tutaj.
02:58Gdzie jesteś, Jihan?
03:18Gdzie jesteś, Jihan?
03:20KONIEC
03:22KONIEC
03:24KONIEC
03:26KONIEC
03:28KONIEC
03:30KONIEC
03:32KONIEC
03:34KONIEC
03:36KONIEC
03:38KONIEC
03:40KONIEC
03:42KONIEC
03:44Dzwonń, Ege. Dzwonń. Może się dodzwonisz.
03:48Dzwonisz do Zajnep? Tak.
04:00Chcesz mnie doprowadzić do szału? Czemu wciąż o niej rozmawiamy?
04:04To twoja szwagierka, przyszła ciotka twojej córki. Dobrze o tym wiem.
04:10To zachowuj się. Jest tu twoja żona, a ty ganiasz za swoją byłą dziewczyną.
04:18Zajnep jest z Jihanem, nie odbiera telefonu. Są razem, nie przeszkadzaj im.
04:24Martwię się o nią. A może pomartw się o mnie i o swoją córkę?
04:32A może pomartw się o mnie i o swoją córkę?
04:50Mamo, skąd ten pomysł?
04:54Rób co mówię.
04:58Smacznego. Wszystko jest wspaniałe.
05:02Dziękujemy.
05:06Ale gdzie Kuzei?
05:08To nie on nas zaprosił?
05:10Niedługo przyjdzie.
05:14Polecił przygotować smaczne śniadanie dla najbliższych przyjaciół.
05:18Zaraz podamy herbatę.
05:20Proszę do nas dołączyć. Za chwileczkę.
05:24Po co zaprosiliśmy tych ludzi?
05:32Nie ma Syli, więc ciesz się szczęściem rodzinnym.
05:36Kuzei nie może źle cię traktować przed swoimi przyjaciółmi.
05:42A gdyby nawet, to jeszcze lepiej.
05:46Dlaczego?
05:48Wykorzystamy to jako dowód w sądzie.
05:52Powtarzam ci, że w domu nie ma Syli i Yildes ani Filii.
05:56Na pewno coś knują.
05:58Może nawet nie pojechały do szpitala.
06:02Pomyślałam o tym.
06:04Wysłałam Shukry do szpitala.
06:06Sprawdzi, czy Syla jest z Filią.
06:10Raz robisz z tego Shukry prawnika, a potem szpiega.
06:15Kim on dla ciebie jest?
06:18Zapowiadam ci, że nie zgadzam się na ojczyma.
06:26Patrzcie ją.
06:28Nie będę zdawać ci relacji ze swojego życia uczuciowego.
06:32Najpierw uporządkuj swoim.
06:50Możesz samodzielnie zająć się panią Filią?
06:53Oczywiście.
06:54Niech wraca do zdrowia.
06:57Jeśli Bachar wypchnęła ją z balkonu, musisz powiedzieć o tym Kuzeiowi.
07:01Najpierw poznajmy prawdę.
07:03Do zobaczenia.
07:05Moja kochana.
07:25Moja kochana.
07:31Dziękujemy za pyszne śniadanie i wielką pracę, jaką panie w to włożyły.
07:43Kuzei ma bardzo utalentowaną żonę.
07:46Jest już Kuzei.
07:52Kuzei?
07:53Nervujesz się?
07:54Zapraszasz nas, a potem się spóźniasz?
07:56Twoja żona świetnie się spisała. Siadaj z nami.
08:02Skąd się tu wzięliście?
08:06Zaprosiłeś nas.
08:08Bachar przekazała nam wiadomość.
08:10Jedzcie zanim ostygnie.
08:12Kuzeju usiądź z przyjaciółmi.
08:14Proszę kochanie.
08:16Kuzaju usiądź z przyjaciółmi.
08:20Proszę kochanie.
08:26Bachar i Kuzei mają dziś miesięcznicę.
08:30Czemu nic nie powiedziałeś?
08:32To nasza druga miesięcznica.
08:34Gratulacje.
08:36Gdybyś powiedział, przynieślibyśmy prezenty. Co za wstyd.
08:40Dość.
08:46Dość tego.
08:48O co wam chodzi?
08:50Co jest grane?
08:52Rozwodzimy się.
08:54Jakie miesięcznice? Co ty bredzisz?
08:58Przestań.
09:00Ciągle na mnie krzyczysz.
09:02Nawet przy naszych przyjaciółach.
09:24Dzień dobry. Spałeś tutaj?
09:26Dzień dobry. Spałeś tutaj?
09:28Allah Allah.
09:30Stałeś się gościem we własnym domu.
09:32Muszę jakoś sobie radzić,
09:36póki ferraje się nie uspokoi.
09:38Chyba nie nastąpi to szybko.
09:44Do kogo dzwonisz?
09:46Do Zajnep.
09:48Do Zajnep.
09:50Osoba, do której dzwonisz jest niedostępna.
09:56Pokażę im, co znaczy oszukać mnie i uciec z domu.
10:00A tak się cieszyłem, że z nimi jesteś.
10:02Skąd miałam wiedzieć, że ucieknął?
10:04Dobrze, że się odezwali, bo umarłabym z niepokoju.
10:10Jelan, dodaj jeszcze jedno nakrycie.
10:16Kto przychodzi?
10:18Tahir.
10:20Porozmawiamy o rozwodzie.
10:26Bolą Cię plecy?
10:28Dlatego, że śpisz na kanapie.
10:30Ferraje, kiedy przestaniesz torturować męża?
10:36Torturuję go?
10:38To nic w porównaniu z tym, co on zgotował nam.
10:44Nie kłóćmy się.
10:47Ale nie chcę tego mężczyzny przy naszym śniadaniu.
10:52Ja też Cię nie chcę, a nadal tu siedzisz.
10:56Mam dość obsesji mojego męża na punkcie Zajnep.
11:08Nie chcę.
11:16Co się dzieje?
11:18Dżihan?
11:19Dżihan?
11:20Dżihan?
11:21To ty?
11:38Dzień dobry.
12:09Przestraszyłem cię? O, mało nie zemdlałam.
12:12Powinnaś rzucić mi się ze strachu w ramiona.
12:15Oszalałeś? Czemu mnie przestraszyłeś?
12:19Przepraszam, nie gniewaj się.
12:23Gdzie byłeś?
12:24Zbierałem gałęzie na ognisko.
12:27Wziąłeś mój telefon?
12:28Dlaczego?
12:31Nie chciałem, żeby ktoś cię obudził.
12:35Ktoś do mnie dzwonił?
12:38Ege.
12:41Ege?
12:43Czego chciał?
12:51Jest taki od dnia naszego ślubu.
12:56Nie płacz, to minie.
13:01Mówiłeś, że tęsknisz za przyjaciółmi
13:03i chcesz spędzić z nimi trochę czasu.
13:06Zadzwoniłam do nich.
13:07Zrobiłam ci niespodziankę.
13:09Chcę, byś był szczęśliwy.
13:14Moje biedne dziecko.
13:18Po co się z nią ożyniłeś,
13:20skoro tak ją traktujesz?
13:23Krzyczysz na nią i poniżasz ją
13:24przed ludźmi.
13:25Co to za komedia?
13:31Wybaczcie mi, to jedno wielkie nieporozumienie.
13:37Nieporozumienie?
13:39Zachowałeś się wobec żony okropnie.
13:41Może się rozwiedziecie, ale nie powinieneś stawiać jej w takiej sytuacji.
13:45Wiem, że rzucasz mnie dla innej,
13:53ale nie powinieneś tak krzyczeć przy przyjaciółach.
13:57Dla innej?
14:00Wie pani, dla kogo rozwodzi się z moją córką?
14:04Dla jej siostry.
14:05Dla siostry?
14:10Czyli dla szwagierki.
14:19Miałem do niego oddzwonić,
14:20ale twój telefon nie ma tu zasięgu.
14:22Zadzwonisz z mojego?
14:24Nie, nie trzeba.
14:28Też tak sądzę.
14:29Nie chcemy chyba spędzić tego poranka
14:31z twoim byłym.
14:35Nie wiem, co to,
14:39ale w strachu jednak się do mnie przytulasz.
14:46Nie muszę się bać,
14:47by się do ciebie przytulić.
14:49Miło mi.
15:02Wspaniale jest zacząć dzień bez taty i cioci.
15:05Nie mów tak, to niegrzeczne.
15:14Udusisz, mamo.
15:15Już dobrze.
15:18Rozpalę ognisko i zrobię kawę.
15:22Rozgrzejemy się.
15:24Chociaż powinien wystarczyć nam ogień miłości,
15:27ale kawa też się przyda.
15:28Nie spodziewałam się tego po tobie, Kuzeju.
15:47Będziesz mógł patrzeć ludziom w oczy bez wstydu,
15:51chodząc z tylą pod rękę?
15:52To wy powinnyście się wstydzić.
15:57Dlaczego?
15:58Pewnego dnia Syla stanie obok mnie
16:01i już nigdy się nie rozstaniemy.
16:04Chodźmy już.
16:09Gdyby potrzebowała pani adwokata,
16:12pięknie dziękujemy.
16:13Do zobaczenia.
16:13Wszystko w porządku?
16:20Nie, Dżemilu, ani trochę.
16:22Nie zapraszałeś nas.
16:24To cyrk.
16:25Oczerniły mnie i Syla,
16:27a z siebie zrobiły ofiary.
16:30Nie przejmuj się.
16:33Syla wróciła,
16:35a Bachar zrobi wszystko,
16:37by nie było rozwodu.
16:38Wpadłem rano do szpitala
16:41odwiedzić panią Hülię.
16:42Gdzie ona jest?
16:45Jak to gdzie?
16:46W szpitalu.
16:47U doktora Birdżana.
16:49Rozmawiałem z nim.
16:51Nic nie wie o pani Hülii.
17:01Nigdy się jej nie pozbędziemy.
17:03Od rana do wieczora tylko zejnek.
17:06Uspokój się, Melis.
17:08Coś się stało?
17:10Nie, ale ona wisi nad nami
17:11jak chmura burzowa.
17:13Nad naszym domem i szczęściem.
17:16A Ege ciągle do niej dzwoni.
17:19Dzwonię, bo się martwię.
17:22Martw się lepiej o mnie
17:24i o nasze dziecko.
17:29Co się dzieje?
17:31Wścieka się, bo zadzwoniłem do zejnek.
17:33To nie dzwoń,
17:34niech zajmie się tym jej ojciec.
17:38Po co do niej dzwonisz?
17:40Wczoraj nawet tam byłeś.
17:42Nie dzwonię dla zabawy.
17:45Ona ma się dobrze, a ty cierpisz.
17:47Jak to nazwać?
17:50Ja też nie lubię tego Dżihana.
17:53Niestety zakochali się w sobie.
17:54Przestań być zazdrosny.
17:59Nie jestem zazdrosny.
18:03Zajnep zadała się z mordercą.
18:07Z mordercą?
18:10Ege, mówiłeś mi o tym wczoraj.
18:13To poważne oskarżenie.
18:14Wiem, co mówię.
18:18Dżihana jest mordercą.
18:20Boję się o życie Zajnep.
18:37Jest cudownie.
18:38Przynajmniej z mojego punktu widzenia.
18:44Gdy jesteś przy mnie,
18:46wszystko wygląda wspaniale.
18:49W życiu nigdy nie należy mówić nigdy.
18:51Co masz na myśli?
18:55Miłość.
18:56Kiedyś mówiłem, że nigdy się nie zakocham,
19:01a teraz płonę jak pochodnia.
19:05Płoniesz?
19:08Dzięki Tobie stałem się lepszym człowiekiem.
19:14Wcześniej byłeś złym?
19:19Nie tak dobrym jak Ty.
19:23Chyba nikogo nie zabiłeś.
19:26Nie zabiłeś.
19:36Tak.
19:38Zabiłem.
19:42Naprawdę?
19:44Jak?
19:44Nożem czy udusiłeś?
19:48Nożem.
19:50Zabiłeś nożem?
19:52Nie skrzywdziłbyś nawet muchy.
19:56Gdyby ktoś podniósł na Ciebie rękę,
20:01nie wahałbyś się.
20:06Zostawmy te smutne sprawy
20:08i cieszmy się pięknem natury.
20:14Zajnep.
20:16Chciałem tylko...
20:18Tam jest wąż.
20:20Nie widzisz?
20:28Czyli Hülyi nie ma w szpitalu?
20:30Dziękuję za informację.
20:32Do zobaczenia.
20:33Dzięki, że przyszedłeś.
20:40Gdzie moja siostra?
20:41Jak to gdzie?
20:43W szpitalu.
20:45Pytam, gdzie ona jest.
20:47Sylii też nie ma.
20:51Dobrze powiem,
20:53ale to tajemnica.
20:56Wysłałam Sylę i panią Hülyę
20:59do domu w górach.
21:00Dlaczego?
21:03Syla wszystko wyjaśni.
21:05Dżihan jest mordercą.
21:22Skąd o tym wiesz?
21:24Od pana Tahira.
21:25A skąd on wie?
21:27Był adwokatem rodziny ofiary.
21:29Dżihan odsiedział prawie trzy lata.
21:35Tahir ci to powiedział?
21:36Tak.
21:38Znalazłem siostrę ofiary.
21:39Opowiedziała mi,
21:40jak Dżihan zabił nożem jej brata.
21:51Uważaj, mogłaś mnie oparzyć.
21:57Dżihan, proszę, posprzątaj to.
22:01Zeynep nie odbiera telefonu.
22:03Zadzwoń do Dżihana.
22:05Nie mam jego numeru.
22:07Ja mam, dał mi kiedyś.
22:11Umieram z głodu.
22:16To nieodpowiedni moment.
22:20Jestem w ciąży, rozumiesz?
22:22Jeśli ten facet zabije Zeynep,
22:24to wcale nie będzie tak źle.
22:27Co ty wygadujesz?
22:30Nie można pożartować?
22:31Nie można pożartować.
22:31Bülent, znalazłam.
22:49Nie zabiłeś go?
22:51Nie, uciekł.
22:56Oddasz mi telefon?
22:57Może zadziała.
23:00Wątpię.
23:07Kto to?
23:09Odbierz.
23:10Nie odbieram nieznanych numerów.
23:13To numer wujka Bülenta.
23:20Dopadli nas.
23:21Porozmawiasz z nim?
23:24Martwią się, bo nie odbieram telefonu.
23:27Pomówię z nimi.
23:30Chcieliśmy tylko przez chwilę być sami.
23:34Spokojnie, zaraz wrócę.
23:35Nie zgub wizytówki Meriem.
23:50Będzie twoją adwokatką
23:51i zeznana twoją korzyść.
23:55Nie zgubię.
23:59Zobaczymy,
23:59czy teraz wykręci się nędzną jałmużną.
24:02Był zły, że go oszukałyśmy.
24:07Niech się złości.
24:10Skup się na pieniądzach.
24:15To szukry.
24:25Huli nie ma w szpitalu?
24:27Smakuje?
24:50Gdy zjesz, zrobię ci herbatę lipową.
24:55Będziemy pić łyżeczką.
24:57Scyla.
25:04Słucham, ciociu.
25:12Spokojnie, napij się wody.
25:13Nie ma się czego bać.
25:29Zaraz wracam.
25:30Gdzie byłaś?
25:45Miałam coś do załatwienia.
25:47Chodziło o ciotkę Julię?
25:49Hulia jest w szpitalu.
25:54Pewnie ją odwiedziłaś.
25:58Tak.
26:00Zaniosłam jej czyste ubrania.
26:02Miałam też inne sprawy.
26:03O co chodzi?
26:09Już wróciłam.
26:15One na pewno coś knują.
26:18Scyla nie pojechała na wieś.
26:21To grubsza afera.
26:22Cześć Hüsnő.
26:41Dzień dobry.
26:42Hildes to przysyła.
26:43Dzięki.
26:45W razie czego proszę dzwonić.
26:48Hüsnő.
26:50Nie mów nikomu, że tu jesteśmy.
26:53Tam.
26:53Do zobaczenia.
26:55Do zobaczenia.
27:02Już jestem.
27:12Kierowca przywiózł kilka rzeczy od Hildes.
27:15Nie martw się.
27:18Wytrzemy usta.
27:23Scyla.
27:39Słucham, wujku.
27:41Wszystko w porządku?
27:44Gdzie jesteś?
27:46Z Jihanem na kempingu.
27:49Musimy porozmawiać o czymś ważnym.
27:52Może później.
27:56Chodzi o Jihana.
27:58Daj mi telefon.
28:00To Ege.
28:01Nie chcę z nim mówić.
28:04Wysłuchaj mnie.
28:05Chodzi o Jihana.
28:06To ważne.
28:09Nie chcę z tobą rozmawiać.
28:11Nie dzwoń do mnie.
28:14Ten człowiek jest mordercą.
28:16Z... Z... Z... Z... Z... Z...
28:17Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z...
28:22Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z... Z
28:52Dzwoniłam do sąsiadów. Syla nie pojechała na wieś.
29:03Dowiedziały się, że dawałyśmy Hülii środki nasenne i zabrały ją stąd.
29:08Kuzeja też nie ma. Pewnie jest z nimi.
29:11Hülia coś im powiedziała?
29:14Wtedy policja już waliłaby do drzwi.
29:22Ona w końcu coś powie i zgnijemy w więzieniu.
29:37Otworzę. Ja myślę.
29:47Hüsnę?
29:49Zawiozłeś zakupy?
29:52Tak. Dostałem wszystko na targu.
29:56Świetnie.
29:58Nikt cię nie widział?
30:05Nie mów nic Javidan ani Bahar.
30:10Na pewno coś knują.
30:13Dlatego mówią szeptem.
30:15Ildys to wymyśliła i odesłała stąd Hülie.
30:21I wie gdzie ona jest.
30:26Kiedy tu wróci, wyciągnę to z niej.
30:32Napiję się wody.
30:34Uważaj, podłoga jest śliska.
30:36Czego potrzebujesz?
30:39Chciałbym napić się wody.
30:45Ege, zajmij się teraz żoną.
30:49Słucham, Tahir.
31:03Rozumiem.
31:05Tak mi przykro.
31:07Przyjdziesz innym razem.
31:08Nie może przyjść?
31:20Nie, nie może.
31:22Szkoda.
31:25Wypadki chodzą po ludziach.
31:28Skąd wiesz, że miał wypadek?
31:30Miał wypadek?
31:31Bülent?
31:41Pożycz mi telefon.
31:43Zadzwonię do Zeynep.
31:45Chwileczkę.
31:46To ty spowodowałeś wypadek?
31:52Bülent?
31:54Niemożliwe.
31:56Tahir powinien uważać.
31:58Nie może tu przychodzić, kiedy ma ochotę.
32:00Bülent nie wierzy.
32:03Zdajesz sobie sprawę, że za usiłowanie zabójstwa grozi surowa kara?
32:10Naprawdę?
32:11Udowodnij mi to, a ja zgłoszę się do więzienia.
32:30Smacznego.
32:38Dziękuję.
32:39Gdzie byłeś?
32:42Załatwiałem różne sprawy.
32:44Kuzej o tym wie?
32:47Chyba tak.
32:50Chyba.
32:52Powiedz co robiłeś.
32:53Śmiało.
33:01Zaczekaj.
33:02Jeśli nie chcesz stracić pracy, powiesz, gdzie byłeś i co robiłeś.
33:09Byłem na targu.
33:11Yldys mnie wysłała.
33:14O resztę proszę pytać ją.
33:20Yldys kazała mu zrobić dla nich zakupy.
33:23Wciąż nie wiemy, gdzie się ukryły.
33:27Przepytam ją.
33:30Ja się tym zajmę.
33:31Dursam.
34:01Zaczekaj.
34:02Zaczekaj.
34:03Zaczekaj.
34:04Zaczekaj.
34:05Zaczekaj.
34:06Zaczekaj.
34:07Zaczekaj.
34:08Zaczekaj.
34:09Zaczekaj.
34:10Zaczekaj.
34:11Zaczekaj.
34:12Zaczekaj.
34:13Zaczekaj.
34:14Zaczekaj.
34:15Zaczekaj.
34:16Zaczekaj.
34:17Zaczekaj.
34:18Zaczekaj.
34:19Zaczekaj.
34:20Zaczekaj.
34:21Zaczekaj.
34:22Zaczekaj.
34:23Zaczekaj.
34:24Zaczekaj.
34:25Zdjęcia i montaż
34:55Jak spokojnie śpij, przyniosę Ci ciasto
35:25Przed chwilą je tu położyłam
35:36Talerz jest pusty
35:37Zdjęcia i montaż
36:07Kto tu jest?
36:11Zdjęcia i montaż
36:41Ciasto jest pyszne
36:53Co tu robisz?
36:59Przyszedłem na ciasto
37:00Daj spokój, nie zadziała
37:21Sprawdzam tylko kto dzwonił
37:24Włączył się
37:28Kto dzwonił?
37:32Mama nie dzwoniła
37:35Tylko Bülent i Ege
37:36Już z nimi rozmawiałaś
37:39Pobądźmy jeszcze trochę sami
37:41Chcę z Tobą o czymś porozmawiać
37:45Dobrze
37:47Co powiedział Ci Ege, gdy dzwonił?
37:55Że ma ważną sprawę dotyczącą Ciebie
37:59Co on może o Tobie wiedzieć?
38:05Nie wiem
38:06Ja chcę Ci powiedzieć coś naprawdę ważnego
38:10Pomilczmy i cieszmy się tą chwilą
38:16Masz na myśli miłość?
38:21Mam na myśli piękno przyrody
38:24Dziś możemy wrócić późno
38:44Może zostaniemy tam na noc
38:47Na pewno będą nalegali
38:50Dokąd jedziecie?
38:54Do Czekmekuju
38:55Mamy tam krewnych
38:57Zaprosili nas na kolację
38:59Wiedzą o rozwodzie chcą pocieszyć Bachar
39:04Trudno mamu
39:06Widocznie tak miało być
39:08Nic nie można zrobić
39:11To dobrzy ludzie
39:13Nie możemy odmówić
39:14Może pojedziesz z nami?
39:23To uboga okolica
39:24Nie lubisz takich miejsc
39:25Niby dlaczego?
39:30Patrzyłabyś na nich z góry
39:31Pochodzę z podobnego środowiska
39:35I nie uwłaczam ludziom tak jak Wy
39:38Spokojnie
39:43Nie daj się sprowokować
39:45Na nas już pora
39:47Pogarda to Wasza specjalność
39:57I co teraz?
40:11Trzymaj
40:12Co to?
40:14Szukry go załatwił
40:15Wyślemy wiadomość
40:17Do Yildiz
40:18Będzie myślała, że to odsyli
40:19Coś w stylu
40:21Mam kłopoty
40:22I wtedy
40:25Ona do nich pojedzie
40:27A my za nią
40:29I dowiemy się
40:30Gdzie jest Filia
40:30Nie pisz od razu
40:33Bo nabierze podejrzeń
40:34Czujesz się lepiej?
40:49Czujesz się lepiej?
40:50Serce wciąż wali mi jak szalone
40:53Tak się wystraszyłeś?
40:54Pokaż jak bije
40:56Tęskniłem za tym
41:01Jest tu ciocia Filia
41:04Idź już
41:05Jeśli stąd wyjdę
41:10To tylko z Tobą
41:11A co Ty tu przede mną ukrywasz?
41:15Niczego nie ukrywam
41:17Ciocia Filia potrzebowała świeżego powietrza
41:21I zmiany atmosfery
41:23To dlaczego Yildiz powiedziała
41:30Że nikt nie może znać miejsca Waszego pobytu?
41:38Schowałaś się tu
41:40Przed Bachar
41:41Co przede mną ukrywasz?
41:46Nic nie ukrywam
41:47Możesz mi wszystko powiedzieć
41:51One obwiniają mnie o Wasz rozwód
41:54Yildiz nie powiedziała im gdzie jesteśmy
41:57Żeby mnie tu nie nękały
41:58Idź już
41:59Zostaję
42:03Nie ma mowy
42:04Bachar się zdenerwuje
42:06Proszę wracaj do domu
42:08Dobrze?
42:13Lecz najpierw coś zjedzmy
42:15Zjadłeś ciasto
42:17Było pyszne
42:19Ale czy można się najeść
42:21Dwoma kawałkami
42:22W lodówce było mięso
42:24Filia bardzo je lubi
42:25Możemy upiec je na grillu
42:28Dobrze
42:31Uwielbia grill
42:33Jak się miewasz?
42:48W końcu ktoś się mną zainteresował
42:51To przecież Twoja siostra właśnie jest z mordercą
42:55Mam wezwać policję?
42:59Okaż trochę serca
43:01Wcale mnie to nie obchodzi
43:03Co z Ciebie za człowiek?
43:08Jestem żoną, która kocha swojego męża
43:10A Ty nie martwisz się o mnie, lecz o swoją byłą dziewczynę
43:15Jesteś matką mojej córki
43:18Zapewnię Ci komfortowe życie
43:20Czego jeszcze chcesz?
43:24Chcę być Twoją żoną
43:27Chcę, byś mnie całował
43:30Chcę być w Twoim sercu
43:33Moje serce należy do im
43:35Do Zajnep?
43:38Wiedziałaś, co do niej czuję
43:40To moja siostra, a Twoja szwagierka
43:44Gdy się w niej zakochałem, nie wiedziałem, że jesteście rodzeństwem
43:48Co to?
44:03Wiem, gdzie jest Zajnep
44:05Opracowanie Telewizja Polska
44:16Tekst Piotr Zieliński
44:18Czytał Paweł Straszewski
44:35KONIEC
45:05KONIEC
Recommended
40:42
|
Up next
1:08
45:18
40:52
42:55
43:31
41:22
41:32
43:08
45:27
41:22
42:22
40:53
44:21
42:56
42:20
44:26
43:25
46:11
41:21
45:29
41:36
45:26
45:08
43:31