Skip to playerSkip to main content
  • 11 hours ago

Category

📺
TV
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:36MIŁOŚĆ INADZIEJA
01:50Odcinek 325
01:56Masz w rękach moje życie?
01:58moją wolność i niewolę.
02:04Powiedz tak.
02:06Bądźmy w końcu razem.
02:13Zrobimy tak, jak to opisano.
02:15Na razie.
02:19Co tam masz?
02:20Nic.
02:21Co ukrywasz?
02:26Ja...
02:27Znalazłam go w ogrodzie.
02:32Złamał skrzydełko.
02:34Jeśli nie chcesz go tu,
02:36będę o niego dbała poza domem.
02:39A może się zgodzisz?
02:41Nie ma rodziców.
02:42Jest sam.
02:44Jeśli go zostawię, to umrze.
02:46Proszę.
02:50Zgoda.
02:57Całkiem wyzdrowiał.
03:17Chodź.
03:23Boisz się?
03:25Bać się takiego ptaszka?
03:29Nie ptaszka, lecz szczęścia.
03:32Gdy trafił się ktoś, kto chciał mu pomóc, z całych sił trzymał się życia.
03:42Teraz znów odleci ku szczęściu.
03:47Podejdź.
03:48Niech z twych rąk wyfrunie do nowego życia.
03:51Podtrzymaj.
03:57Spokojnie, ptaszyno.
03:59Uważaj na siebie.
04:06Nie bój się.
04:07Bądź zdrów.
04:37Byłem ranny, jak tamten ptak.
04:48Nie miałem nikogo, kto zadbałby o mnie.
04:54Lecz spotkałem Ciebie.
04:59Opatrywałaś moje rany i troszczyłaś się o mnie.
05:03Zostałaś moją nadzieją.
05:05Dzięki Tobie moje uczucia zaczęły odżywać.
05:13Pokochałaś mnie pięknie, mocno i bezinteresownie.
05:22Przywróciłaś mnie do życia.
05:26Nie umiem bez Ciebie żyć.
05:30Jeśli nie będziesz przy mnie,
05:36to nigdy nie odzyskam utraconej części samego siebie.
05:41Chwyć moją dłoń
05:42i już nigdy nie puszczaj.
05:47Bądźmy szczęśliwi
05:48do końca życia.
05:50Przekonamy się, czy Syla zniszczy mnie dla Kuzeja.
06:08Ona jest głupia.
06:10Zapomni o sobie, byle jej siostra nie umarła.
06:13To dopiero żmija i potwór.
06:20Pewności nie ma.
06:21Zapominasz, że pocałowałaś Lewenta.
06:26Nie ja jego, tylko on mnie.
06:30Wszyscy tak myślą.
06:31To jeden z Twoich sekretów,
06:34aby nikt go nie poznał.
06:36Dość tego.
06:41Przyszłaś mi dokuczać?
06:43Ktoś może usłyszeć.
06:46Zobaczę.
06:46Nikogo nie było.
07:07Przestań mi robić wymówki,
07:08bo gdy ja stracę Kuzeja,
07:10Ty stracisz ten dom,
07:11kartę kredytową bez limitu,
07:13dostatnie życie i wszystko.
07:15Rozumiesz?
07:18Tak, lecz nie wystarczy uciszyć Sylii.
07:24Pomyśl, jak przekonać Kuzeja.
07:28O czym myślisz?
07:32Wiem, co zrobić.
07:45Syla, odbierz.
07:52Bahar znów coś knuje.
07:55Nie możesz się dla niej poświęcać.
07:57Dziękuje się dla niej poświęca.
08:04Dziękuję.
08:07Wszystko było pyszne.
08:08Cieszę się.
08:10Zamówiliśmy dostawę.
08:12Gdyby Jaylan tak umiała,
08:13startowałaby w konkursach.
08:17Kochanie, nie zwracaj uwagi.
08:20Ale stół był ładnie zastawiony.
08:22Pani Belkes ma rację.
08:35Kochanie, proszę.
08:39Gdzie byłaś?
08:40Dzwoniłem kilka razy.
08:42Zauważyłeś, że ja też dzwoniłam?
08:44Źle się poczuła i miała skurcze.
08:48Ale już jest dobrze, prawda?
08:53Jedźmy do szpitala.
08:55Nie trzeba.
08:56Chodźmy dalej.
08:59Jak się czujesz?
09:02Co się stało?
09:04Ja dobrze.
09:05Ale spójrz na głowę taty.
09:12Widzę.
09:14Wracaj do zdrowia.
09:16Dziękuję.
09:24To Tahir?
09:27Co tu robi?
09:31Chyba wpadł pogadać z mamą.
09:35Tahir?
09:41Atmosfera gęstnieje?
09:43Szmat czasu.
09:45Co tu robisz?
09:47Nie masz prawa tak się do niego zwracać.
09:49Nie jesteś u siebie.
09:51I wypadałoby przywitać się z gościem.
09:56To nadal jest mój dom.
09:59Przypominam, że wciąż nie mamy rozwodu.
10:04Byłeś prawnikiem mojej żony.
10:06Dlatego przyszedłeś?
10:07Spokojnie.
10:09Ferraje nie potrzebuje adwokata.
10:11Przestań.
10:14Przyszedł w innej sprawie.
10:17Usiądź.
10:18Nie zwracaj uwagi.
10:18Profesor Tahir?
10:28Co ty tu robisz?
10:38Zaraz.
10:39Był twoim wykładowcą?
10:43Pracowaliście razem?
10:45Co ty wyprawiasz?
10:48Przyszłam, bo...
10:51Jest moją córką.
10:53Więc to normalne.
10:58Córką?
10:59Już wiem skąd pomysł na rozwód.
11:01Co chcesz przez to powiedzieć?
11:05Pilnuj swoich spraw.
11:09Wilent, uspokój się.
11:14Przepraszam.
11:19To nasz gość.
11:21Jaki gość?
11:22Nie powinien tu przychodzić.
11:23Nie powinien tu przychodzić.
11:31Piękniejszego nigdy nie widziałam.
11:40Więc go nałóż.
11:44Nie mogę, bo Bahar umrze.
11:49Chcesz dla niej poświęcić naszą miłość?
11:51Nie.
12:01Ildis, odbierz.
12:08Nie mogę.
12:12Powie bym posłuchała głosu serca, ale muszę go wyciszyć.
12:24Proszę, nie płacz.
12:25Nie zniosę tego.
12:27Chciałabym, by było inaczej.
12:33Lecz nie mogę znieść myśli, że Bahar zrobi sobie krzywdę.
12:45Dobrze.
12:51Weź ten pierścionek.
12:57Zatrzymaj go dla mnie.
13:10Będę czekał na dzień, w którym nałożysz go na palec.
13:15Obiecuję ci to.
13:21Usunę wszystkie przeszkody, byśmy w końcu znów byli razem.
13:27Kiedy człowiek na swej drodze nie napotyka przeszkód,
13:36to u jej kresu nie jest szczęśliwy.
13:42Wspólnie przejdziemy tę drogę.
13:46Zrobię wszystko, co tylko będzie trzeba.
13:48Znowu Ildys?
14:02Może to ważne.
14:03Będę żył tylko po to, by zobaczyć ten pierścionek na twoim palcu.
14:20Tylko po to.
14:21Scylla, odbierz.
14:36Nie odmawiaj Kuzajowi.
14:39Z kim gadasz?
14:41Pokaż.
14:43Co to ma znaczyć?
14:44Jak śmiesz odmawiać pani tego domu?
14:58Stawiasz się, bo myślisz, że Kuzaj się ze mną rozwiedzie?
15:03Tak.
15:04Masz w tym jakiś interes?
15:10Nie mam.
15:12Choby to była prawda.
15:13Jasne?
15:15I nie łudź się, że rozstanę się z Kuzajem, ani że opuszczę ten dom.
15:21Uważaj, bym ciebie nie odprawiła.
15:23Kochanie, spokojnie.
15:31Tak się boisz, że uderzasz na oślep.
15:35Jak śmiesz tak do mnie mówić?
15:38Już dobrze, dość tego.
15:41Kuzaj chce rozwodu po tym, co zrobiłaś.
15:45Kto wie, jak postąpi, gdy dowie się o reszcie.
15:50Chwileczkę, o czym gadasz?
15:51O czym ma się dowiedzieć?
15:54Ja nic nie zrobiłam.
15:57Tylko poczekaj, aż Hylia wróci do zdrowia.
16:07Wtedy się przekonamy.
16:10Co ty za bzdury wygadujesz?
16:15Ostatecznie zło zawsze przegrywa.
16:18Dobrze o tym wiesz.
16:22Hylia!
16:23Co robisz?
16:24Co robisz?
16:25Jeśli twoja wizyta ma związek z rozwodem...
16:38Dość.
16:40Chodźmy.
16:44Staram się zachować spokój, ale...
16:46Słucham?
16:48Co chcesz przez to powiedzieć?
16:49Chyba są gotowi do walki.
17:11Skąd to on się wziął?
17:12Daj mi wody.
17:27Dlaczego nie powiedziałaś, że Tahir tu jest?
17:29Znasz go?
17:30Tak.
17:36To on wsadził mnie do więzienia.
17:38Co?
17:39Skąd mogłam wiedzieć?
17:41Nie widziałam jego twarzy.
17:43Byłam wtedy w Grecji.
17:47Wszystko w porządku?
17:48By mi powiedz.
17:53Żona nie mogła się dodzwonić, więc jej pomogliśmy.
17:58Ciekawe, skoro telefon miałem przy sobie.
18:00A ty lepiej się nie wychylaj.
18:03Mówię jak było.
18:05Tęskni za ojcem, chciałaby go mieć przy sobie.
18:09Ulży nam wszystkim, kiedy pomożesz Melis, by jej rodzice się pogodzili.
18:14Kogo masz na myśli?
18:15Zaraz, poczekaj.
18:21Wiem, o czym myślisz.
18:24Chcesz, żeby wuj był jak bufor między mną a Zeniu, co?
18:29Co ty gadasz?
18:32Tak właśnie Ege odbiera cięte riposty.
18:35Znika dżentelmen, a pokazuje się jego prawdziwa twarz.
18:40Posłuchaj.
18:41Słucham.
18:42Wy dwaj znów zaczynacie?
18:45Jak do tego doszło?
19:04Klient twojej firmy przyszedł do naszej spytać, czy to etyczne.
19:09Tak?
19:11Ładna wymówka.
19:12Przestań.
19:13Ferraje po długim czasie wreszcie się uśmiechnęła.
19:16Lepiej się nie wtrącaj.
19:18Gdybyś wiedziała, jaki on jest, też byś się wtrąciła.
19:22Mnie też się nie podoba.
19:25To flirciarz.
19:28Flirciarz?
19:29Nie dolewaj oliwy do ognia.
19:33Widzisz, że jest zazdrosny?
19:35Co ty gadasz?
19:37Ja go po prostu znam.
19:39Co ona tam z nim robi?
19:40Wytrzymam.
19:52Dość tego.
19:55Tato, widzisz, sprowokowałaś go.
19:58Może zrozumieją, że wciąż się kochają.
20:01Chodź ze mną.
20:08Co to jest?
20:14W dzieciństwie lubiłaś balony.
20:17Tak, ale nigdy o tym nie mówiłam.
20:21Skąd wiesz?
20:25Po prostu wiem.
20:26Chciałabym...
20:31Nasza droga była kręta i mglista,
20:43lecz właśnie dlatego piękna.
20:47Mógłbym naliczyć tysiąc takich.
20:50Chciałbym lub żałuję.
20:53Szkoda, że ci nie uwierzyłem.
20:56Myślałem, że mnie zdradzasz.
21:00Żałuję tamtej nocy,
21:04gdy zamiast ciebie
21:08miałem przy sobie bachar.
21:18Żałuję, że nie podtrzymałem iskry szczęścia,
21:22którą na początku w tobie ujrzałem.
21:25Żałuję.
21:26Że zaprzeczałem swej miłości do ciebie.
21:30Żałuję.
21:31Żałuję.
21:39Teraz cię o coś spytam.
21:43Chcesz zapomnieć o tym, czego żałujesz?
21:46Więc zaczynamy.
21:56Proszę.
21:58Obym mnie żałowała tego dnia.
22:12Co się tu dzieje?
22:15Ona nie okazuje mi szacunku.
22:17Stawia się, odkąd Kuzei mówi o rozwodzie.
22:19Powiedziałam, że źle się czuje i poprosiłam o wodę,
22:23a ona sama sobie weź.
22:24Przysięgam, że ona kłamie.
22:26Nie mam powodu.
22:28Powiedziałaś, będzie rozwód, więc już nie jesteś panią domu.
22:33Chciałam wodę, a ty mnie zlekceważyłaś.
22:34Znamy się i przysięgam, że nie kłamie.
22:43Dość.
22:45Ma uwierzyć tobie czy swej synowej.
22:47Yildiz by tego nie zrobiła.
22:52Ręczę za nią.
22:53To nieporozumienie.
22:55Ale żeby podnosić na kogoś rękę?
23:00Bahar tak nie wolno.
23:02Ale, żadnych ale.
23:04W moim domu nikt na nikogo ręki nie podniesie.
23:09To nie do pomyślenia.
23:11Jeśli oczekujesz szacunku,
23:13musisz na niego zasłużyć
23:15i sama nim obdarowywać innych.
23:17Nie zdobędziesz go krzykiem,
23:23dręczeniem ludzi
23:24czy obnoszeniem się ze swą władzą.
23:28Traktuj z szacunkiem drugiego człowieka,
23:30a wtedy on odwdzięczy się tym samym.
23:34Każdy człowiek ma swój honor i dumę.
23:42Tak czy siak zajmę się pokojem pani Hüijji.
23:47Idę z tobą.
24:01Dziewczyno, jak ty się zachowujesz?
24:03Co to za postawa?
24:06Już nie wiem, jak cię bronić.
24:07Od tej pory masz robić, co każe.
24:12Zrozumiano?
24:13Zrozumiano?
24:13Dzihan, idziemy.
24:27My?
24:30Słusznie, mamy swoje sprawy.
24:34A ty uważaj na telefon,
24:36by żona mogła się dodzwonić.
24:39Nie przeginaj.
24:40Ege, dość.
24:45Dzihan, idziemy.
24:46Ege.
24:47Tata, ściął się z Tahirem.
24:49Chodź.
24:49Wszyscy są podenerwowani, więc pójdę.
24:58Będę na ciebie czekał.
25:00Dobrze, przyjdę.
25:05Znikam.
25:06Odsuń się od niej już.
25:15Moja cierpliwość się kończy.
25:16Chwyciłem ją, by nie upadła.
25:18Nie przesadzaj.
25:18Co ty wyprawiasz?
25:21Dobrze wiem, jaki on jest.
25:24Tak się traktuje gościa?
25:27Wilent, uspokójcie się.
25:28Ja jestem spokojny.
25:31Chciałem porozmawiać z Ferraje,
25:33lecz on najwyraźniej ma mi coś za złe.
25:37Nie mam.
25:39Po prostu znam takich jak ty.
25:42O czym gadasz?
25:43Wuju, spokojnie.
25:45Panie Tahirem, pogadamy przy wyjściu.
25:47Dobrze mówisz.
25:51Widać, myśl o rozwodzie bardzo go stresuje.
25:55Co powiedziałeś?
25:56Wilent, przestań.
25:59Porozmawiajmy w cztery oczy.
26:04Co ty wyprawiasz?
26:06Nic.
26:07Mówię tylko, że nie można mu ufać.
26:10Co cię z nim łączy?
26:13Całowałeś się z Gonyl, a gadasz o zaufaniu?
26:26Przez ciebie mówię takie rzeczy.
26:33Trzymaj.
26:58Twoja kolej.
27:09Wypuśćmy wszystkie.
27:17Ten dla ciebie.
27:20Te dwa, może razem.
27:38Puść.
27:39Nie, ty.
27:42Dobrze?
27:43Ale wszystkie razem.
27:47Trzymaj.
27:56Niczego nie chcę żałować.
27:59Wszystkim się zajmę.
28:15Będziemy szczęśliwi.
28:17Wierzysz mi?
28:18Wiem, że tak.
28:29Bo zawsze wierzyłaś.
28:31Zajnep, co tak długo?
28:59Przykro mi.
29:10Przez rozwód wszystkim nerwy puszczają.
29:13Ja też się rozwodziłem, ale coś takiego?
29:18Przejdę się.
29:19Nie chcę być niegrzeczny wobec ferraje.
29:22Dobrze.
29:22Dobrze.
29:22Przez rozwód cushionby.
29:47Pr esquoczymaj.
29:48W porządku. Lepiej już pójdę.
30:05Nie bierz tego do siebie.
30:07Tak mi się niechcący wymsknęło. Proszę, nie odchodź.
30:13Nie trzeba nic mówić, bo masz rację.
30:18Zeynep. Ona wcale nie ma racji.
30:23Ferraje. Ile razy mam powtarzać?
30:26Dobrze. Tamta sprawa jest już zamknięta.
30:31Proszę tylko zapamiętać, że w tym wszystkim nie ma mojej winy.
30:36Wiem, przecież cię znam.
30:39Nikt cię nie obwinia.
30:42Dlaczego nagle gadamy o Zeynep? Skąd się tu wzięłaś?
30:46Co znowu?
30:50Dziecko, uspokój się.
30:52Ona ma rację.
30:55Wcale nie, więc milcz.
30:57Dziecki?
31:10Dziecki?
31:11Dziecki?
31:12Dziecki?
31:15Diabli nadali.
31:16Kiedy cię wypuścili?
31:34Nieważne, wuju, naprawdę muszę już iść.
31:36Wuju, od dawna nazywałaś go tatą.
31:40Nawet z tobą zamieszkał.
31:42Melis, nie zaczynaj.
31:45Właśnie, nie zaczynaj.
31:48Matka za inę pieszcze nie wróciła, a nie zostawię jej samej.
31:53Nie jest dzieckiem.
31:55Lepiej wróć do swego domu.
31:57Mamy dużo miejsca.
32:01Kochani, rozmawialiśmy o tym.
32:03Bierzemy rozwód, więc ojciec nie może z nami mieszkać,
32:06zwłaszcza po tym, jak się dziś zachował.
32:10Było w tym coś niewłaściwego?
32:12Powiedziałem tylko, że nie można mu ufać.
32:14Wiesz, ile razy zdradzał żonę?
32:18Dla ciebie to żadna rewelacja.
32:20O takich sprawach oczywiście nie masz pojęcia.
32:24Ferraje, odpuść sobie.
32:27Nie.
32:28Dlaczego się rozwiódł?
32:30Miał dzieci?
32:31Jaka była przyczyna?
32:33Serio, muszę iść.
32:36Melis, możesz przestać?
32:38Ege, dokąd to?
32:44Dlaczego wszyscy mężczyźni mojego życia uganiają się za Zeynep?
32:50Tato, poczekaj.
32:52Jak widzicie, wasza sprawa rozwodowa ma wpływ nie tylko na was.
32:57To do ciebie nie dociera?
32:58O czym ja pojęcia?
32:59Muzyka
33:28Idź, by nie myśleli, że byliśmy razem.
33:33Nie robiliśmy nic złego.
33:37Bachar wie, co robi i co się przez nią dzieje.
33:42Rozmawialiśmy o tym. Idź pierwszy.
33:50Dobrze, pójdę, by nie zasypały cię pytaniami.
33:58Boże, dlaczego muszę wybierać między siostrą a ukochanym?
34:17Pamiętaj, co powiedziała.
34:27Witaj, synu. Cześć. Chodź.
34:31Gdzie Hylia? Na górze.
34:38Wygląda całkiem dobrze.
34:44Możemy pomówić?
34:45Jasne, mów.
34:48Wyjdziemy. Zostańcie.
34:50Nie mamy tajemnic.
34:52Słucham.
34:53Zgadzam się na rozwód.
35:01Gdy powiedziałeś o nim,
35:04zareagowałam nerwowo,
35:06za co przepraszam.
35:08Przygotuj dokumenty.
35:11Nie będzie procesu.
35:13Po prostu się rozstańmy.
35:14Hiçbir şey de istemiyorum.
35:15Dawa'ya da gerek yok.
35:17Poślemy.
35:20Dobrze.
35:22Sağol.
35:23Dziękuję.
35:23Teşekkür ederim.
35:27Odejdziemy, gdy sprawa będzie zakończona.
35:30Dzięki Bogu.
35:32Miałem tam siedzieć do końca życia?
35:49Skazano cię za morderstwo.
35:51Odsiedziałeś trzy lata?
35:52Nie.
35:54Dwa lata, 11 miesięcy i jeden dzień.
35:59Dokładnie policzyłeś.
36:00Tam się tylko liczy.
36:05Rodzice człowieka, którego zabiłeś,
36:06liczą koraliki na swoich różańcach przy grobie syna.
36:10Jak udało ci się tak szybko wyjść?
36:13Sędzia wydał wyrok.
36:14Odsiedziałem swoje i wyszedłem.
36:17Nie wątpię.
36:22Wolałbyś, żebym dłużej posiedział,
36:25ale to nie było mi pisane.
36:30Zeynep, Zeynep.
36:38Co znowu?
36:39Wszyscy są spięci.
36:41Już do tego przywykłam.
36:45Co masz na palcu?
36:47Narysowaną obrączkę?
36:50Nie twoja sprawa.
36:52Pilnuj swoich.
36:52Allah, Allah.
36:53Zeynep,
36:57jedziemy?
36:59Tak.
37:04Bardzo mi przykro.
37:06Nie ma sprawy.
37:08Nadal studiujesz?
37:09Tak.
37:10Tak.
37:10Tak.
37:10Pan go zna?
37:32Owszem.
37:35Poznaliśmy się.
37:36Zrobiłam, jak kazałaś.
37:46Teraz Kuzej mnie wygnaj.
37:47Swoją dumę będę mogła schować do kieszeni.
37:50Tylko spokojnie.
37:52Ludzie gonią za tym, co im umyka.
37:56Usuńmy się na trochę w cień.
37:58Widzisz, jak Yeldes sobie pozwala.
38:01Właśnie.
38:02Może coś wie.
38:03Prawie powiedziała, że popchnęłam Hülię.
38:05Nic nie wie.
38:08Uspokój się.
38:10Gdyby wiedziała, już by wypaplała.
38:13Fakt.
38:14Ma nosa.
38:15Lecz zostaw ją mnie.
38:18Gdy Hülia zacznie mówić, wtedy będziemy skończone.
38:21Nie kracz, bo wykraczysz.
38:25Wcześniej musimy wziąć od Kuzeja, ile się tylko da.
38:31Zależy mi na nim, nie na pieniądzach.
38:35Nie pozwolę, by został z Sylą.
38:38Mam plan.
38:45Syla, gdzie jesteś?
38:50Dzwoniłam wiele razy.
38:52Dlaczego nie odebrałaś?
38:53Wybacz, nie mogłam.
39:00Ktoś się dowiedział, że byłam z Kuzejem?
39:02Nie.
39:04Co odpowiedziałaś?
39:06Nie mogłam.
39:10Dlaczego?
39:13Dla Bahar?
39:14Poświęcasz się dla niej, a ona cię wykorzystuje.
39:28Rujnuje życie tobie i Kuzejowi.
39:32O czym mówisz?
39:34Okłamuję cię.
39:37Podsłuchałam, jak gadała z matką.
39:41Powiedziała, że się zabiję, tylko po to, żebyś to usłyszała specjalnie.
39:52Co?
39:56Żebyś nie poszła do Kuzeja, a jeśli pójdziesz, byś się nie zgodziła.
40:02Chciała cię przestraszyć, żebyś mu odmówiła.
40:04Jak to możliwe?
40:16Są dorośli, dogadają się spokojnie.
40:26Jak mogłeś w jednej chwili zrobić taką aferę? Nie wierzę.
40:29Ja?
40:31Tak.
40:32Nie możesz decydować, z kim się spotykam.
40:35On jest niegodny zaufania.
40:37Tak jak i ty.
40:40Czyżby?
40:43Zniknąłeś na wiele miesięcy.
40:46Masz rację, a ja mam rację co do niego.
40:50Trzymaj się z daleka.
40:51Chciałbyś?
40:52Właśnie.
40:56Istny wybuch pasji.
40:57Tahir będzie moim adwokatem.
41:04Co?
41:05Nie będziemy się widywać, a z nim spotkasz się w sądzie.
41:09Tak właśnie będzie.
41:10Posłuchaj i rób, co powiem.
41:29Jeśli Hylia przemówi, będziemy skończone.
41:32Syla ci nie wybaczy, wyjdzie za Kuzeja, a ty pójdziesz siedzieć.
41:35Dość.
41:40Przestań to powtarzać, bo zaczynam się dusić.
41:43Czego się spodziewałaś?
41:57Tak, to twoja siostra, ale żyje w kłamstwie.
42:01Śmiała się z ciebie.
42:04Powiedziała, głupia Syla we wszystko uwierzy.
42:07Odmówi Kuzejowi i zapomni o nim.
42:09Głupia?
42:17Odmówiłam, bo mam sumienie, bo powinnam tak zrobić.
42:22Ty chcesz się poświęcać, a ona zgodziła się na rozwód.
42:26Co?
42:33Tak.
42:35Nie krzywdź siebie i Kuzeju.
42:39Seria powiedziała, przygotuj dokumenty, nie będzie procesu, po prostu się rozstańmy.
42:45Nie wiem, co robić.
42:52Ona wciąż go kocha.
42:56Ty pierwsza go pokochałaś, a ona ci go odebrała, doskonale o tym wiedząc.
43:05Jest twoją siostrą, ale to potwór, który myśli tylko o sobie.
43:11Nie jest taka zła.
43:23Yldys, co z jedzeniem?
43:27Muszę iść.
43:29A ty się ogarnij.
43:30Cioću Julio.
43:55Nie opuszczaj, Kuzeja.
44:04Dzięki Bogu, ty mówisz.
44:07Nie opuszczaj.
44:10Dzięki Bogu.
44:15Przemówiła.
44:17Wszystko wygada.
44:18Opracowanie Telewizja Polska
44:29Tekst Władysław Wojciechowski
44:31Czytał Paweł Straszywski
44:33KONIEC
44:44KONIEC
44:46KONIEC
44:51Ent!'
44:54KONIEC
44:54KONIEC
45:24KONIEC