Skip to playerSkip to main content
  • 2 days ago

Category

😹
Fun
Transcript
00:00Z jednej tkaniny wszyscy jesteśmy
00:06Co się wyciera, strzępi przez lata
00:12Lecz jeśli chcemy te wszystkie dziury
00:18Miłością da się załatać
00:23Lecz jeśli chcemy te wszystkie dziury
00:29Miłością da się załatać
00:53Pyszne, pyszne te paróweczki
00:55Wspaniale ugotowane
00:57A przepraszam bardzo, jak ja mam zrobić coś więcej, skoro ciągle pracuję?
01:01Wiem, tylko ja już mam po prostu dosyć tych parówek
01:05Słuchaj, przestań się czepiać, dobrze? Nie kłóćcie się przy stole, bo mnie to krępuje
01:09Właśnie, posłuchajcie, mam dla was dobrą wiadomość
01:13Kulinarną?
01:15Kuba, coś? Ty się tak uczepił tego jedzenia, co? Głodny chodzisz?
01:18No właśnie, pełno jedzenia na stole, a ty się czepiasz, no?
01:21A, faktycznie mnóstwo, mnóstwo jedzenia
01:24Nie no, w ogóle was nie interesuje ta wiadomość
01:26Tylko to, żeby sobie brzuchy napchać
01:28Ja akurat wybacz, ale nie mogę sobie napchać brzucha, bo dziadek wszystko zabrał
01:31No, oczywiście
01:32No i teraz wszystkiemu winien ten miły staruszek
01:34Wstydziłbyś się, wiesz?
01:35Przestań ci już, proszę was
01:37Jutro wyjeżdżam w Wieszczady
01:39Do Marianny Sawczyn, to jest taka malarka
01:41Ona z reguły nie udziela wywiadów, ale dla mnie zrobiła wyjątek
01:44To jest dla mnie ogromna szansa
01:47Jeżeli coś z tego wyjdzie, to będzie po prostu wywiad rzeka
01:50Albo nawet książka
01:52Dlatego wyjeżdżam na kilka dni
01:53To znowu w domu nie będzie nic do jedzenia?
01:55Dziadku, będzie
01:56Kuba zrobi zakupy, będzie robić pyszne kolacyjki
01:59Hmm, no oczywiście, że będzie, jasne, dziadku
02:02Dziadku, Kuba zrobi
02:04Ostatnio ciągle, tylko Kuba i Kuba
02:06Kuba
02:08O!
02:15Kochanie, sąsiadka przyniosła awizo do ciebie, pokręcili adres, ale imię i nazwisko się zgadza
02:20Przesyłka polecona
02:24Ale to ty to musisz załatwić, bo ja jutro wyjeżdżam o siódmej
02:27Bardzo ci przepraszam, ale jak ja mam to załatwić, skoro to nie jest do mnie i jeszcze pokręcili adres
02:33Nie wydadzą
02:34To będziesz musiał się postarać
02:36Pójdziesz na pocztę, uśmiechniesz się ładnie, to ci pomogą
02:42No taki bezradny chłopiec
02:45To wyzwanie dla każdej kobiety
03:03O, dobry wieczór
03:05Dobry wieczór, Pani Ały
03:07Zasiedziałam się u Pedy Kiuszyski
03:09Kłopoty ma z synową
03:11I musiałam wysłuchać całej opowieści
03:15Jest dużo nieważne
03:17Ale cieszę się, że pan czekał
03:20Tak? A na co mianowicie ja czekałem?
03:25No na mnie, na mnie pan czekał, tak?
03:28A nie, no właśnie
03:30Czekam, aż jakiś właściciel w końcu się pojawi w domu, bo dom był otwarty
03:35Jak to otwarty? Przecież te, te drzwi się same zatrzaskują
03:40No to tym razem się nie zatrzasnęły, proszę Pani
03:43Idę, rutynowa kontrola, patrzę, drzwi otwarte
03:46A to, no to wszystko można wynieść
03:48Telewizor, meble, no w ogóle wszystko
03:50A jakby przyszło co do czego, to czyja to wina? No czyja?
03:53Policji, wiadomo, bo policja nie dopilnowała
03:56Naprawdę? Dom nie był zamknięty?
03:59I pan, pan pilnuje naszego domu?
04:05No tak, pilnuję, pilnuję, proszę Pani
04:08Mógłbym w tym czasie jakiś przestępców złapać
04:11Order za to dostać, premię, a ja tymczasem siedzę i pilnuję
04:15Tak mi na Państwa dobru zależy
04:17No bardzo Pana przepraszam, to się, to się więcej nie powtórzy, no
04:26Prośbę mam
04:28Nie, niech Pan nie mówi Jędruli, że, że nie zamknęłam domu, dobrze?
04:32Bo on by się bardzo zdenerwował
04:35No tak, no to oczywiście, no przecież Pan Jędrul nawet jak, jak spokojny jest
04:39To jest taki niemiły, a jak się wkurzy to już normalnie mogiła, tak?
04:43No, ja się jakoś zrewanżuję za te dyskrecje
04:47Ooo, a ja nawet, a ja nawet mam pomysł taki, wie Pan, nie?
04:52Tak, a jaki?
04:54Bo tutaj w gazecie, tutaj w gazecie proszę Pani piszą, że Pan Jędrula będzie serial produkować, kryminalny
05:01No niestety, no, z czegoś trzeba żyć
05:06Ale to dobrze, no to dobrze, to właśnie bardzo dobrze, bo ja sobie pomyślałem, że może jemu, znaczy Panu Jędruli
05:12Przydałby się jakiś dobry konsultant
05:15No, wie Pani, doświadczonych glina
05:19No może, a kto to taki?
05:22No ja
05:24Aha, no to może być trudne
05:28No wie Pani, jak Pan Jędrula się dowie, że drzwi były niezamknięte, to też wcale łatwo nie będzie
05:36A, rozumiem
05:39Hmm
05:42Porozmawiam z mężem
05:43Z mężem
05:44Mhm
05:48Proszę bardzo
05:49Co?
05:50No, dziękuję
05:51No i tak sobie pomyślałem, że po drodze na pocztę odwiedzę drogich teściów i zapytam o zdrowie
05:56No to bardzo ładnie swoje strony, ale musisz wiedzieć Kubuś, że jak pytasz o zdrowie ludzi w naszym wieku, to narażasz się na dłuższy wykład
06:05Nie przesadzaj Jacek, z naszym zdrowiem jest naprawdę wszystko w porządku i w ogóle nie zamierzamy męczyć Cię opowieściami o różnych chorobach
06:14A teraz, Kubusiu
06:22Niespodzianka, kawior
06:24Czerwony
06:25Mamy czerwony kawior?
06:27Tak, akurat mamy taki mały słoiczek, ale Ty nie możesz tego jeść, bo jesteś na diecie
06:32A Kuba jest młody i zdrowy i do tego słomiany wdowiec
06:37A to co Ty jesz, to są cynaderki?
06:43Tak, to są cynaderki, ale Ty jesteś na diecie, a dzieci nie lubią, więc ugotowałam malutko tylko dla Kuby
06:50Pyszne, naprawdę pyszne
06:52Ciekawe Anusi, dlaczego Ty ugotowałaś cynaderki, jak ja ich nie jem, a dzieci nie lubią na przykład
06:57Słuchaj, zrobiłam, bo zrobiłam, a Ty się w ogóle jakiś taki zrobiłeś drobiazgowy
07:03Nigdy nie lubiłeś cynaderek poza tym
07:06Nie, zawsze lubiłem cynaderki, tylko Ty nigdy nie robiłaś i nigdy w domu nie było czerwonego kawioru
07:11Słuchaj, nasza córka wyjechała i prosiła mnie, żebym zajęła się Kubą w sensie gastronomicznym również
07:20Specjalnie mnie o to prosiła
07:22A ciekawe, dlaczego Ty się mną nie zajmujesz na przykład w sensie gastronomicznym?
07:25Ale ja się tu pewnie ostatnio zajmuję
07:28Może piwa, Kuba?
07:30A to my mamy jakieś piwo?
07:32Ja nie, ale Ty masz i chyba nie będziesz żałował zięciowi
07:37Nie będę żałował, ale wolałbym własnym piwem samym dysponować
07:41Nie, za piwo to ja akurat bardzo dziękuję, mam naprawdę trudną sprawę na tej poczcie
07:46Przyszła wizo na zły adres i Majka prosiła, żeby to załatwić
07:50No, nie będziesz miał lekko chłopie, bo tam na poczcie w okienku siedzi kobieta, która jest obrażona na cały świat
07:59Właśnie dlatego, że siedzi w okienku na poczcie
08:02A dlaczego kobieta? Może mężczyzna akurat siedzi?
08:05No wszystko jedno, ktokolwiek tam siedzi, satysfakcję czerpie z tego, jak może kogoś spawić i koniec
08:11Jak ja tam przychodzę?
08:13Wszystkie panie są dla mnie zawsze bardzo miłe
08:16Widocznie Ty przychodzisz ze złym nastawieniem
08:19No, ale przynajmniej z czymś przychodzę, bo zazwyczaj wychodzę z niczym
08:22No tak, ja już pójdę
08:25Bardzo dziękuję za przepyszne poczęstki
08:31Nie ma za co, kubeczku i wpadaj kiedy tylko będziesz mógł
08:36A dziękuję bardzo, pa
08:38Co czytasz?
08:45Scenariusz serialu kryminalnego
08:48Ale ci scenarzyści nasadzili tu tyle wzor, że nie wiem czy da się to zrealizować
08:53Hmm, może powinieneś zatrudnić jakiegoś konsultanta
08:58On ci powie wtedy co można, a czego nie
09:01A będę musiał, będę musiał, ale wiesz, taki konsultant to zaśpiewa sobie honorarium, prawda?
09:06Hmm, to może zatrudnij naszego posterunkowego, on będzie tańszy
09:13No przecież on nawet mandatu nie potrafi wypisać, no daj spokój
09:19Nie potrafi, nie potrafi, może po prostu nikt nigdy nie dał mu takiej szansy
09:24A jeśli to jest samorodny talent, taki powiedzmy Janko muzykant, tylko że policyjny
09:32Policyjny Janko muzykant, no nie, to jest warte wszystkich pieniędzy, wszystkich
09:39Ale, ale nie wszystko można Jędrula na pieniądze przeliczyć, a ludziom trzeba pomagać
09:45Zatrudnij go, zobaczysz, nie będziesz żałował
09:49Tak ci na tym zależy? A dlaczego?
09:53Po prostu chcę pomagać ludziom
09:56No wiesz, to bardzo szlachetne, to dlaczego za moje pieniądze?
09:59Ale ty drobiazgowy jesteś, wiesz?
10:02Ale to przecież kretyn jest, on mi się do niczego nie przyda, no daj spokój
10:07A ja czuję, że coś w nim drzemie, a wiesz, że mojej intuicji można zaufać
10:18Zatrudnij go, proszę cię
10:27No, nareszcie
10:29Przepraszam, ale wiesz, zajrzałem jeszcze do rodziców Majki zapytać oczywiście o zdrowie
10:33Majka mnie o to prosiła
10:35Tak, tak, tak, o
10:37Jak znam panią Anię, to cię przy okazji solidnie nakarmiła i napoiła, co?
10:43Taka teściowa to skarb
10:51A co jadłeś dobrego?
10:53No...
10:55Znaczy takie różne tam
10:57No, nie kreś, a mów prawdę
11:01Kawior jadłem
11:03I te...
11:05Cynaderki
11:07Cynaderki
11:09Jak ja dawno nie jadłem cynaderek
11:11I co?
11:13Jadłeś wszystkie, co?
11:15Nie, trochę zostało, ale
11:17Teść już czekał na resztę w dołkach startowych
11:19A załatwiłeś chociaż na poczcie to, co miałeś załatwić?
11:23Oczywiście, że załatwiłem, no
11:25Odebrałem ten list do Majki, chociaż nie jestem Majką
11:33Zaadresowany po sąsiedzku, gdzie nie mieszkam i nigdy nie mieszkałem
11:37No...
11:45Komoś?
11:47Tak?
11:49Ty widziałeś kto to wysłał?
11:51Nie
11:53No...
11:55Będą kłopoty
11:57Prokuratura rejonowa
11:59To co?
12:01To jest co prawda list do twojej żony
12:03Ale list jest urzędowy
12:05I w imię wyższych konieczności
12:09No...
12:11Otwieramy
12:13Chyba tak będzie lepiej
12:18Wezwanie
12:21Wzywa się obywatelkę do osobistego stawiennictwa w dniu o godzinę
12:26Nie, nie, zaraz, ale to jutro jest przecież
12:29Ale Majka do jutra nie wróci, no
12:31W charakterze świadka, podejrzanego, oskarżonego
12:34Niepotrzebne skreślić
12:36I co skreślili?
12:38Nic nie skreślili
12:39To jest gorzej niż myślałem
12:41Chcę ją ugotować, ale nie wiedzą za co
12:44Musisz tam jutro pójść i wytłumaczyć nieobecność swojej małżonki
12:48Nastał czas prokuratorów, pamiętaj o tym
12:51Nie no dziadku, ale co ja mam tłumaczyć?
12:53No przecież chyba obywatelowi wolno wyjechać na parę dni, prawda?
12:57Teoretycznie masz rację
12:59Ale twoja teoria nie wytrzymuje konfrontacji z praktyką
13:03A propos praktyki
13:05Czy dzisiaj będzie jakaś kolacja?
13:08O, to jest pańska umowa
13:13Proszę, tu podpisasz?
13:14Tu?
13:15Tu?
13:16A tutaj niech pan wpisze swój NIP
13:18Proszę
13:23O cholera
13:24Co?
13:25Niezła kwota
13:26No, przecież mówiłam, prawda?
13:29No
13:30Ale to jest za absolutną dyskrecję, rozumiemy się
13:33Nie no, oczywiście, jak najbardziej
13:36A co ja konkretnie będę robić?
13:39No
13:40Będzie pan siedział na planie w fotelu z napisem konsultant
13:44I od czasu do czasu wygłosi pan jakąś opinię
13:48Dobrze by było, gdyby nie była zupełnie bez sensu, bo ja poręczyłam za pana
13:53No ale to się nie da, nie da się pani Aludko, nie
13:56No teraz w policji jest kolejna czystka
13:59Tną, równo, z trawą
14:01No przecież jak ja zamiast na patrol pójdę na plan filmowy
14:04A jakaś męda zawistna doniesie, no to wie pani, no to tyle będzie tej całej mojej kariery policyjnej
14:10Aha
14:12No tego nie przewidziałam
14:14Czyli trzeba to będzie jakoś inaczej zorganizować
14:19No
14:20To znaczy, że pan chce być takim konsultantem zdalnym
14:28Bez pojawiania się na zdjęciach
14:31Mhm
14:33No
14:34No, jeżeli tak można powiedzieć
14:36Mhm
14:39W takim razie
14:41W takim razie
14:43Przeczyta pan te scenariusze
14:45I napisze kilka ogólnych uwag
14:49O
14:50To w końcu też jest konsultacja, prawda?
14:52Bardzo dobry pomysł, właśnie
14:54Ogólnych uwag kilka
14:55Tak
14:56A jak będą mieli jakieś pytania, to zadzwonią do pana
15:00No
15:03To proszę
15:06A że co, że
15:07To nie mam to przeczytać wszystko?
15:09No to przecież
15:10To przecież miesiąc będę czytał
15:12No to już jest pana problem, jak pan ma kłopot z czytaniem
15:16Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
15:19Jak pan przez to wszystko przebrnie
15:21To potem już pan będzie
15:23Czytał płynnie
15:24No, zaręczam panu
15:30Ale nie rozumiem, dlaczego to ja mam czytać, skoro to pani jest konsultantem?
15:38No ale pani Aniu, no dla mnie to jest za dużo
15:40No a pani tak bez przerwy coś czyta, no to co za różnica?
15:43To przecież to wszystko jedno, czy pani czyta to, czy tamto
15:46No to no
15:47Ale proszę sobie wyobrazić, że to jednak jest różnica?
15:50No, ale pani Aniu, no
15:52A poza tym jak ja w ogóle mogę to ocenić?
15:55Przecież ja nie popełniam przestępstw, prawda?
15:58Ani też ich nie wykrywam
15:59Ale to chodzi o takie ogólne, wie pani, ogólne uwagi, spostrzeżenia, no
16:03Żeby było widać, że przeczytałem, że się nie obijam, no
16:06Aha, żeby było widać, że pan się nie obija
16:08No tak, to ja mam przeczytać, tak?
16:09No pani Aniu, no niech że pani pomoże człowiekowi w potrzebie
16:13No dobrze, przeczytam, ale teraz wychodzę, jak wrócę i znajdę chwilkę czasu, dobrze?
16:19Bardzo dziękuję
16:20Proszę
16:21Bardzo
16:22Dzień dobry kochanemu teściowi
16:24Aaaa, cześć kochany Zieńciu
16:27Ale Anki nie ma, pojechała zbawiać ludzkość, więc na frykasy nie licz
16:34Nie, nie liczę, nie liczę
16:36Problem mam
16:38W jakim?
16:41Majka dostała wezwanie do prokuratury
16:45Aha
16:46Idę ją właśnie usprawiedliwić?
16:48Ale pojęcia nie mam, o co chodzi
16:50No nie wiem, może kurczę, ona ma coś na sumieniu, o czym ja nie wiem
16:54Majka? Zwariowałeś
16:56No to po co ją wzywają, tak żeby sobie tylko porozmawiać?
16:59Nie wiem, stary, no
17:01To są czasy wymiaru sprawiedliwości, bracie
17:03Może władza postanowiła, żeby przesłuchała cały naród po kolei, nie wiem
17:07No możliwe, że dla tej władzy byłoby to dobre, no
17:10Bo przesłuchany obywatel jest dużo lepszy od tego nieprzesłuchanego
17:14No właśnie
17:16W ogóle przesłuchanie dla tej władzy to jest najprzyjemniejszy sposób kontaktu z obywatelem
17:21Przy czym pytać może tylko władza, a jak obywatel odpowie coś nie tak to go można zapuszkować, wsadzić do twierdzy i cześć
17:28Zaraz, zaraz, zaraz, to chyba u Mrożka była ta kobieta, tak? Co to co chwilę prosiła policję, żeby zrobili u niej rewizję, bo po rewizji czuła się spokojniejsza, no?
17:38Koboś, ty się nie galopuj z tym Mrożkiem, kochany
17:41Dobrze? Nie rozpowiadaj o tym, bo minister od sprawiedliwości jest młody, ambitny, usłyszy i nieszczęście gotowe
17:48No dobra, dobra
17:49No dobra, dobra
17:50Ale wracając do Majki
17:54No co wracając do Majki, no Majka jest uczciwą dziewczyną i nie może być w nic zamieszana
17:58Może była świadkiem czegoś przez przypadek, nie wiem, no
18:02My to wiemy, ale prokuratura może mieć zupełnie inne zdanie
18:05Zresztą, z tego co dziadek mówił, to rozmowa z prokuratorem nie należy do przyjemnych
18:10No jak dziadek mówił, to znaczy, że dziadek wie co mówił
18:12Cześć, a co tu robicie?
18:14No Majka dostała zawiadomienie z prokuratury, Kubuś idzie ją usprawiedliwić, ale w ogóle nie wiemy, czemu to znaczy, że dziadek wie co mówił
18:16Zawiadomienie z prokuratury, Kubuś idzie ją usprawiedliwić, ale w ogóle nie wiemy, czego to dotyczy, bo jest tak sformułowane, że...
18:22Pokaż to wyzwanie
18:24Podejrzana, oskarżona, no tak, no to koniec
18:29No proszę, wyraz zaufania obywatela do władzy
18:33Nic dodać, nic ująć
18:37Jędrula, on nie może siedzieć na planie, bo by go z pracy wyrzucili, ale zawsze możecie do niego zadzwonić
18:45No proszę, możemy zadzwonić
18:48No za te pieniądze to bardzo uprzejmie z jego strony, naprawdę
18:51No ale tak będzie lepiej, gdyby siedział na planie, to tylko by cię denerwował, albo... albo coś zepsuł, no przecież znasz go
18:58A może i tak, może i tak, ale powiem ci, że jak na Janko muzykanta, to bardzo wymagający ten policjant jest
19:04No... a scenariusze chociaż przeczytał?
19:07Uch...
19:09Znaczy... czyta... czyta i wystawi opinię
19:14Taką ogólną
19:16A sobie wyobrażam
19:20To moje życie
19:25Cześć, to ja
19:26No, co tam słychać?
19:29Słuchaj, to ty jesteś kierownikiem produkcji, z takimi duperelami sam sobie powinien się poradzić
19:36Słuchaj, czy my mamy jakieś pytania natury kryminalnej?
19:42Po pierwsze, nie drzyj się tak, bo cię mogą usłyszeć
19:52Po drugie, to nie jest sprawa na telefon
19:55A po trzecie, wszystkie faktury będą zapłacone i nic się nie bój
19:59A po czwarte, mnie nie o takie sprawy chodzi, rozumiesz?
20:02Tylko o nasz serial kryminalny
20:06No, no
20:08Czy my tam mamy pytania natury kryminalnej?
20:11Nie, nie, nie, posłuchaj, jeszcze raz, jeszcze raz posłuchaj
20:14No, czekaj
20:16Ja zatrudniłem konsultanta kryminalnego, rozumiesz?
20:20Ale dobrze, mówiłeś, że niepotrzebne, ale teraz wymyśl jakieś pytanie, bo zaraz się będę z nim widział i muszę wiedzieć, o co go zapytać, tak?
20:29No, zadzwoń za 10 minut
20:33Z kim ja muszę pracować, matko kochane?
20:36No i co, Pani Aniu?
20:40Ale co, że co, z czym?
20:42No z tymi moimi całymi scenariuszami, no
20:44Panie posterunkowy, przecież Pan mi je dał 3 godziny temu
20:48Prawie 4, no
20:50Ależ mi różnica wielka, naprawdę
20:52No, ale Pani Aniu, no przecież, no ja najmocniej przepraszam, ale ja na dzisiaj muszę wiedzieć, co ja myślę o tych scenariuszach, no
21:00Co ja z Panem mam?
21:01No co ja z Panem mam?
21:04No co ja z Panem mam?
21:10Chwileczkę
21:16Proszę bardzo
21:19Ale że co, że w 5 minut Pani to przeczyta?
21:21Proszę Pana, jestem polonistką z wykształcenia, a każdy polonista potrafi przyczepić się do każdego tekstu, nawet nie musi go czytać, proszę notować
21:34Dialogi trzeba skrócić, bo są przedanane
21:47A są?
21:49Nigdy trochę skrócić nie zaszkodzi, będzie dynamiczniej, prawda?
21:53No nigdy
21:57Postaci przestępców powinny być pogłębione
21:59Bardziej trzeba pokazać ich ludzką naturę, no bo to też są ludzie przecież, no tylko tacy, którzy zeszli na złą drogę
22:07A Pani Aniu, a
22:10A nie dobrze, no pogłębić ludzką naturę
22:14Wulgaryzmów może być mniej
22:16To znaczy?
22:18Przekleństwo
22:20Jak postać przeklina, to wcale nie znaczy, że dzięki temu staje się bardziej wiarygodna
22:25To ja wiem o co chodzi, wiem
22:26Ale Panie Posterunkowo, ja nie mówię, żeby wszystkie skreślić, ale część tak, bo dzieci oglądają kryminały
22:33Mhm, no
22:36I proszę napisać, że niektóre sceny powinny się wcześniej kończyć, teoretyczne szczególnie
22:44Dlaczego?
22:46Bo akcja będzie się żywiej toczyć
22:49No i to znaczy, taką ogólną opinię już Pan ma
22:55Tak
22:56No
22:57I oczywiście przedtem trzeba powiedzieć, że ogólnie scenariusz bardzo się Panu podobał
23:01Dlaczego?
23:02A co Pan chce powiedzieć producentowi, który Panu płaci, że scenariusz jest w ogóle do niczego?
23:09A nie, nie, no nie
23:11No właśnie, no
23:12Bo jakby scenariusz był do niczego, to Pan Jędrula potrzebowałby nowego scenarzysta, a nie konsultanta, prawda?
23:17No tak, no tak
23:19No tak
23:21Czyli, że Majka jest zamieszana w jakąś grubszą aferę?
23:24Eee, tam, teraz prokuratura przysługuje wszystkich na lewo i prawo
23:28No, chcą się wykazać
23:29Dziecia bardzo się przejęła
23:31Majeczka zamieszana w jakąś aferę
23:34No z jej trudnym charakterem to jest bardzo prawdopodobne
23:37No ale, nawet jeżeli to jest pomyłka, to przecież prokuratura się nie przyzna
23:41No ale wiesz, jak zatrzymają dziennikarkę, to będzie straszna afera
23:46Będą o tym mówić w telewizji, no a tabloidy będą szaleć
23:50Faktycznie, to rodzi pewne możliwości
23:52Jakie?
23:54No wiesz, fotoreporterzy pod domem, dziennikarze, zdjęcia, pytania
24:00A, faktycznie, jak się Majka zachowywała, jaka była i zdjęcia bez przerwy
24:06To jak to była?
24:07Tylko mi się tak powiedziało
24:08Dziewczyny, ale tutaj nie chodzi o rolę w filmie, tylko o to, że wam mogą zamknąć starszą siostrę
24:14Filip, ale my jej będziemy bronić do upadłego
24:17Z przejęciem, dramatycznie i na wizji
24:21No pewnie
24:23Widziska, myślisz, że ciocia kupi nam trochę ciuchów na tą okazję?
24:28Wiesz co, nie sądzę, ale trzeba zrobić generalny przegląd szafy i wybrać to co się da
24:33Musi być poważnie, ale i bardzo kobieco
24:36No
24:37Pili, po czym on mówił?
24:40Wolę ci tego nie tłumaczyć
24:42I bardzo słusznie, a teraz panowisio, bo my z młodą będziemy bardzo zajęte
24:46Ale cicho w tym naszym domu
24:53Idź zobacz co robią dzieci, bo naprawdę jakoś ukropnie cicho, Jacek
24:58Co mało robić dzieci, nauczą się, co mają robić? Dużo im zadają, to się uczą
25:12I ten Kuba nie wraca?
25:15Mhm
25:17Kuba nie wraca
25:19Kuba nie wraca, ranki wieczory, we łzach go czeka mi trwodzę
25:24Ale Jacek mnie żarczy, dobrze ja się niepokoję i Majka nie odbiera telefonu
25:28A ja co twoim zdaniem robię? Też się niepokoję, no
25:33A co mamy zrobić? No trzeba czekać
25:35Kuba wróci, to opowie
25:36O, to zostawiam panów samych
25:54Dobrze dzień
25:57A nie proponuję panu niczego do picia, bo pan na pewno na służbie
26:01No na służbie, ale soczku, to bym się chętnie napił
26:02Ma pan pecha, nie ma soczku
26:13Proszę
26:17A co to za gryzmuły?
26:19Moja opinia ogólna, znaczy scenariusz bardzo fajny, bardzo fajny jest, ale ja mam pewne uwagi
26:27Coś podobnego, hmm
26:32Nawet sensownie pan żeś to nasmarował
26:36Może i pan ma rację, cholerka
26:39A to co pan pije, to co to jest?
26:41Brandy
26:45To ja poproszę
26:50A gdyby pan miał jakieś konkretne pytania, to śmiało panie Endrola, śmiało
26:54Ja jako przedstawiciel policji, to ja lubię konkretne sytuacje, no już taka moja natura policyjna
26:59Może pan być pewien, że śmiało, jak komuś tyle płacę, to się ośmielam
27:07No, ja w ogóle chciałem powiedzieć, że jestem bardzo wdzięczny panie Endrola za te roboty, naprawdę bardzo
27:13No, to co, porozmawialiście?
27:18Porozmawialiśmy, nawet bardziej sensownie niż się spodziewałem, wiesz?
27:23A nie mówiłem!
27:25No nic, to ja, to ja już polecę, sami państwo rozumiecie, służba, do widzenia
27:33No coś takiego, policyjny Janko muzykant, no świat jest naprawdę dziwny
27:39No?
27:42Zagoniony człowiek taki, że nawet nie myśli co robi, no naprawdę
27:51Jeszcze raz
27:53Najmocniej, przepraszam
27:54Do widzenia
27:56Walutka, to jest jednak kretny
27:59Co byś nie mówiła, to jest kretny
28:03Cześć!
28:06Cześć, Kuba
28:08Obiecałem, że zajrzę w drodze powrotnej? No to zaglądam
28:11No, ale obiecałem, no ale gdzieś ty przepadł, no stary, my się denerwujemy tutaj, no
28:15Przepraszam, no
28:17Spotkałem kolegę ze studiów i trochę się zagadaliśmy
28:21Kolegę spotkał, ale my się denerwujemy tutaj
28:23Jacek, ale ja ci przypominam, że jak ty raz spotkałeś kolegę z wojska, to wróciłeś do domu dopiero następnego dnia
28:29A trzeba ci, Kuba, wiedzieć, że twój teść nigdy w wojsku nie był
28:34Ale nie następnego dnia, tylko po północy wróciłem, a poza tym co to ma do rzece, Anka, no
28:39Dowiedziałeś się czegoś?
28:41Właściwie to niczego się nie dowiedziałem
28:43Bardzo nieprzyjemna ta pani prokurator
28:45No, wyznaczyła Majce nowy termin za trzy dni i tyle
28:51Ale powiedzieli przynajmniej, o co chodzi?
28:53Ja pytałem, usiłowałem nawet użyć całego swojego czaru osobistego
28:58Czego?
29:00Dziękuję bardzo, no ale pani prokurator powiedziała mi, że o przedmiocie sprawy nie może rozmawiać z osobą postronną
29:07Ale ty nie jesteś osobą postronną, tylko ty jesteś mężem
29:12No też jej tak powiedziałem
29:15Ale dla sprawy według niej ja jestem osoba postronna
29:19No cześć, powiedz mi co z tą Majką, bo dziewczyny już uzgodniają te kiecki na egzekucję
29:24Niczego się nie dowiedział w ogóle
29:26Filip, a co ty tu właściwie robisz? Miałeś pomagać dziadkowi w kawiarence, prawda?
29:32No tak, ale dziadek mnie zwolnił z obowiązku, powiedział, że sam sobie da świetnie radę
29:37Matko kochana, znowu jestem w plecy, co trzeci klient tylko zapłaci
29:43Dziadek sobie kompletnie z tym nie radzi, no
29:47No strasznie ten kuba nerwowy
29:51Nawet nie zdążyłem powiedzieć, że dziadek zamknął tę kawiarenkę po moim wyjściu
29:54Matko kocham
29:57Jacek, czy ty możesz iść do pana Jędruli, tak jak się umawialiśmy?
30:10Nie, nie, dziękuję bardzo
30:12Wie pan, żona uważa, że powinniśmy zatrudnić adwokata, zanim sprawy zajdą za daleko
30:17Ja z kolei uważam, że to jest za wcześnie jeszcze, bo na dobrą sprawę nie wiadomo o co chodzi, no ale jest zdenerwowana
30:24No wie pan, jak żona jest zdenerwowana, to niech pan zrobi tak jak chce, bo będzie pan miał w domu Sajgon
30:30No właśnie, no cieszę się, że pan jest tego samego zdania
30:33No proszę pana, połowa ludzkości jest tego samego zdania, ta męska połowa, ale w tym wypadku pani Ania ma rację
30:39Dziękuję bardzo, tak pan uważa, tak?
30:42No wie pan, jak tym się zajmuje wydział gospodarczy, to znaczy, że się kroi grubsza afera, a teraz jest, że tak powiem, społeczne zapotrzebowanie na grubsza afery
30:51No wie pan, społeczne, no, ja też jestem społeczeństwo, ale przyznam się, że nie odczuwam takiego zapotrzebowania, nie mam
30:57Ale to tak się mówi, społeczne, władza ma zapotrzebowanie, żeby wykazać się skutecznością, no
31:03Ale pan zna majkę, jak można ją posądzać o jakąś aferę
31:06Ale panie Jacku, to jest nieważne jak było naprawdę, ważne jest co jest w aktach i co się przedostanie do prasa, wiadomo, do prasy przedostanie się wszystko
31:15To co pan radzi?
31:16No co, ja rozejrzę się za jakimś papugonik będzie w pogotowiu, niech pan to powie pani, ani nie będzie miała do pana pretensji
31:23No dziękuję bardzo, ale może niech pan łaskawie, tak się nie śpieszy jeszcze, no ja uważam, że Majka jest niewinna i że to się lada chwila wyjaśni
31:31Jak to mówią panie Jacku, jak ktoś coś ma na sumieniu, potrzebuje adwokata
31:38A jak ktoś jest niewinny, to potrzebuje dwóch
31:46Cześć
31:49Cześć
31:51No i jak dawaliście sobie radę bebe mnie?
31:54No Kuba dawał sobie radę, był karmiony przez teściową samymi smakołykami, a ja zajmowałem się interesem
32:02No widzisz, dziadek znowu musi donosić, jak zwykle, a siebie przedstawia jako ofiarę systemu
32:08Czyli dawaliście sobie radę
32:11Nie mieliśmy innego wyjścia, ja jestem zaprawiony w działaniach frontowych
32:14Kochany, ty tak nie galopuj, bo w twoich czasach nie było żadnego frontu
32:19Kuba, ty chyba tylko po to kończyłeś tę filozofię, żeby się czepiać, rozumiem?
32:23O, zapytaj żonę, co załatwiła, jak tam było, no
32:28A właśnie, Majeczko, no jak było?
32:30Nie no Kuba, no to jest totalna porażka
32:34Ta pani jest bardzo miła, ale nie ma nic do powiedzenia
32:39Same banałe, natura jest piękna, ja jestem częścią natury, no mówię ci, no cytaty żywcem wyciągnięte z foldera organizacji ekologicznej
32:48Ja nie wiem, czy ja cokolwiek z tego złożę
32:51A najgorsze jest to, że mam zarezerwowane miejsce w gazecie
32:54To napiszesz o tej naturze, no w końcu to jest ogólnie słuszne, nie?
32:58Ale akurat w tym przypadku to są totalne banałe, dziadku
33:02Ale Majeczko, z tego co pamiętam, to ta twoja gazeta to nie jest miesięcznik literacki
33:06Także nie przejmuj się, a poza tym gdybyś napisała coś głębiej, to przyronie by ci tego nie puścili
33:13No tak, ale przy okazji tego artykułu chciałam przemycić coś ambitniejszego
33:18Mamy dla ciebie jedną przykrą wiadomość, no
33:26Właśnie, chodzi o ten list, który odebrałem z poczty
33:31Postanowiliśmy go z dziadkiem otworzyć
33:37Dobrze, możecie mi w końcu powiedzieć o co chodzi?
33:40Kochana, jesteś wezwana do prokuratury
33:43Nie wiemy w jakim charakterze
33:46Do wydziału przestępstw gospodarczych
33:49Ja usiłowałem się dowiedzieć czegoś więcej, wiesz
33:52No ale ta pani prokurator, powiem ci, bardzo nieprzyjemna, bardzo
33:56Nic mi nie powiedziała
33:58Nieprzyjemna, tak? I przestępstwa gospodarcze?
34:01No to super, z przyjemnością tam pójdę
34:07Tu, w 50 scenie
34:10Bandyta uderza trzech przeciwników naraz, no
34:13Mnie się to wydaje naciągane
34:16Dlaczego?
34:17No panie, trzech naraz
34:20No przecież na zdrowy rozum, no
34:22Wie pan, w filmie wszystko można zrobić
34:25Ale ludzie będą się śmiać, rozumie pan, że przeciągamy strunę
34:28A zna pan braci karama... karuziaków?
34:32Nie, a co?
34:34To jest takich trzech braci i oni często pod sklepem stoją
34:38A najstarszy karuziak to ja wiem, to chyba ma ze dwa metry, a w barach to jest taki normalnie
34:42Super, no i co?
34:44No i sam na własne oczy widziałem jak starszy karuziak pił piwo, z takimi trzema typami pod sklepem
34:49I w którymś momencie się na nich zdenerwował, proszę pana, to jak ich złapał za głowę
34:53Jak cisnął nimi w tego co, co pośrodku stał, to normalnie jak łań ściętego żyta leżeli
34:59Znaczy tak, tych dwóch z boków, tego pośrodku, tak?
35:02Pośrodku tego, tak
35:04Nie, no to jest, to jest nawet możliwe
35:06To jest możliwe
35:08A...
35:10Co pan zrobił z tym karuziakiem z ciekawości?
35:12Ale, a co miałem zrobić?
35:15No jak to są, wie pan, bójka pod sklepem, policjant powinien interweniować
35:21Panie Indrula, co mnie tam batalion był? Ja tam sam byłem, proszę pana, sam
35:25Uciekł pan?
35:27Panie Indrula, myśmy się tutaj spotkali, po co, żeby o mnie rozmawiać, czy o tych pana scenariuszach?
35:31O scenariuszach, scenariuszach, scenariuszach
35:33Ale swoją drogą, ja powinienem o panu i pańskiej służbie nakręcić serial
35:38Komediowy
35:39Strasznie śmieszne, strasznie
35:44Dobra, lecimy dalej, dalej
35:46Teraz tak, scena 63
35:56Policjant jednym ciosem pozbawia przestępcę przytomności
36:00Ale ręce ma gołe
36:02No, jak pan myśli?
36:04Gdzie on powinien uderzyć, jak?
36:06W szczękę?
36:07W szczękę?
36:08No...
36:12Znaczy...
36:14No, żeby tak jednym ciosem, no to nie wiem, no to ja rozstrzeli rzadko, ale to ja może kolegów zapytam?
36:21A ma pan takich kolegów?
36:23No nie wiem, no, popytam kolegów
36:25Kuwa!
36:34Rewelacja!
36:36Mam taki materiał, że klękajcie narodem. Ja już wczoraj to czułam, ale dzisiaj jestem pewna
36:41A co?
36:42Byłam u pani prokurator
36:45Ojej, to w takim razie ja się po prostu bardzo cieszę, że Cię widzę
36:52Zabrałam ze sobą dyktafon i wszystko się nagrało
36:55A, czyli zachowała się tak zgodnie z duchem czasu, no teraz mało kto wychodzi z domu bez magnetofonu, no najpierw ludzie włączają przycisk nagrywania, a dopiero później otwierają usta, no...
37:06Ok, no dobrze, ale o co to chodziło powiedz mi?
37:09No to jest ta pani prokurator, o której mówiłaś, że jest taka nieprzyjemna
37:13A nie jest?
37:15No jest żądną sukcesu Piranio
37:17Próbowała ze mnie wyciągnąć coś przeciwko takiemu biznesmenowi, z którym kiedyś przeprowadzałam wywiad
37:22Ja nie wiem, czy jego interesy są uczciwe, czy nie, no wiem, że pomaga bezdomnym, bo o tym kiedyś pisałam artykuł
37:28No tak, no i co ty z tym teraz zrobisz?
37:30Jak to co? Wszystko spiszę z taśmy i jutro dam to do gazety w miejscu, gdzie miałby być wywiad z malarką
37:37Przecież to będzie istna sensacja, ludzie się strasznie boją prokuratorów
37:41No tak, tylko moja żona nikogo się nie boi
37:44No mam niedobre przeczucie, że jak się nikogo nie boi, to dzisiaj kolacji znowu nie będzie
37:53A w lodówce wiatr hula, jak u Cętkiewiczów
37:58Wiadku, ale kto tam pamięta dzisiaj o Cętkiewicze?
38:01Ale o kolacji pamiętają wszyscy, ja w każdym bądź razie pamiętam
38:06Kubuś, proszę cię, zajmij się tym, zrób jakieś zakupy
38:11No, ja muszę spisać to wszystko z taśmy, bo i tak terminy mnie gonią
38:16No nie, nie, no jak gonią, to gonią, no jak zajmij się, to zajmij się
38:21A do wszystkiego tylko Kuba, Kuba, Kuba
38:24A Ludka, gdzie Jadzia mogła położyć moje spinki do koszuli?
38:31Nie wiem, ale gdzieś tu chyba leżą
38:34Najbardziej cenię, że one za precyzję, gdzieś leżą
38:39Dziękuję bardzo
38:42Bardzo proszę
38:45A ile to ci jeszcze czasu zajmie?
38:48Jakieś pół godziny
38:50Pół godziny?
38:51To naród na Pearl Harbor trwał krócej
38:59O matko kochana, co pan na grabie stanął?
39:02Ciecio, ciecio, pan nie jędrola, pan se ślichów, ichów nie robi
39:05Bo to wszystko przez pana, a cholera jasna
39:08No tak, no przeze mnie, no
39:10Ja, ja powiem się przyzwyczaić, że pan zrobisz głupstwo i zawsze pan na mnie to zwalasz, no
39:15A to ja chciałem wiedzieć, jak się tym jednym ciosem przytomności pozbawia?
39:18Ja? Ja takie durne pytania zadaję?
39:19No ale przecież miałeś pan kolegów zapytać, prawda?
39:23No i spytałem, ale żaden nie wiedział, no
39:25A ja? Solidny człowiek jestem, prawda?
39:28Niech pan mnie nie zmusza do odpowiedzi na to pytanie
39:30No i wcale pan nie musi odpowiadać, proszę pana
39:32Wcale pan nie musi, bo ja wiadomo, że jestem
39:34Ja nie lubię brać pieniędzy za darmo
39:36No i?
39:38No i proszę pana, idę oblicą, patrzę, a tutaj pod sklepem stary Karuziak stoi
39:40Sam, no to podchodzę grzecznie, kłaniam się, no i jego właśnie pytam, no
39:46No bo kogo nie zapytać jak, jak, jak właśnie nie jego, prawda?
39:49No tak, żelazna logika, jak to zwykle u pana
39:51O, dziękuję bardzo
39:52No i jak ja go zapytałem, proszę pana
39:58To on nic tylko tak się do mnie wrednie zaśmiał
40:01I mówi, że on nie pamięta
40:04Że on nie pamięta i że on musi popróbować, proszę pana
40:07Uuu, to znaczy, że co?
40:09Że to są ślady tych prób, tak?
40:11Nie no, panie Jędrula, co pan?
40:13Przecież stary Karuziak jakby nieraz patnął
40:15I to obojętne, gdzie to do tej pory tam
40:17Pod tym sklepem leżał
40:18To chyba jednak nie rozumiał
40:21A co tu, co tu jest do rozumienia? Pani Jędrula, jak on tak do mnie powiedział, to ja buch w długą i uciekam, no ulicą
40:26A tu z naprzeciwka, autobus jedzie, no iśmy się zdarzyli
40:33Idę! Jestem, no i ja?
40:37Super
40:39Ładnie
40:41Matko kochana, a panu co się stało?
40:43Przewrócił się pan?
40:45No, można tak powiedzieć
40:47No dobrze, Rutka, chodźmy, bo się spóźnimy
40:50Ale wiesz co, powiem ci, że nie sądziłem, że pan posterunkowy tak się przyłoży do tych konsultacji, naprawdę, no, nie sądziłem
40:58Ała,ła,ła, pani Jędrula, no
40:59Ja się zabiję, boże kochany, znowu samej szczęścia, klęski, przestępstwa, no, ludzie, jaki sens ma ta informacja skoro tylko złe rzeczy, no, że prowadzi do głębokiej depresji
41:23No to nie czytaj przy jedzeniu
41:26To zresztą zły przykład dla dzieci
41:29A po pierwsze dzieci nie ma, a po drugie, gdyby one chociaż czytały przy jedzeniu, no to moglibyśmy mówić o sukcesie wychowawczym, a gnojki w ogóle nie czytają
41:40O, tu jest artykuł naszego dziecka
41:44No jest dziennikarką, to pisze artykuły
41:46No to
41:47Zaznacz mi, potem przeczytam
41:48O, napisze, że prokuratura próbowała wymusić zeznania
41:53Matko kochana, czy ona musi zadzierać nawet z prokuraturą?
41:57A kto jej wbijał do głowy przez całe dzieciństwo, że nie wolno kłamać i trzeba mówić prawdę?
42:04Ja i ty
42:05No, nasza wina, Anysiu, nasza wina
42:11Wiesz co, jak będziemy mieli wnuki, to trzeba chyba im przedstawić zmodyfikowaną hierarchię wartości, bo od tej naszej to się świat oddala
42:21Poszło, ale będzie sensacja
42:23Kuba, słyszałeś? Poszło
42:26Świetnie
42:28A słuchaj, bardzo ci ten tekst pocięli?
42:31No właśnie prawie wcale
42:33No nie, no to gratuluję kochana
42:36Bardzo dobre
42:37Bardzo dobre, ale teraz władza ma dwa wyjścia
42:40To znaczy?
42:41To znaczy, że władza albo zwolni te prokurator, albo dobiorą się do ciebie
42:46Żeby pokazać, że władza jest niesłusznie oskarżana
42:49No ale dziadku, przecież mam nagrania, to jest dowód, że nie kłamie
42:52Ale to majeczko, ale akurat w tym wypadku nie ma najniższego znaczenia
42:55Władza wybierze to, co jej bardziej będzie odpowiadała propagandowo
43:00Aleś ty się zrobił cyniczny, naprawdę
43:03Słuchaj kochany, ale musisz przyznać, że teraz to jednak nie to co za komuny
43:08Pewnie, że nie, no wiadomo, ustrój się zmienił i wszystko
43:12A ludzie w środku
43:14Czy się zmienili?
43:24Z jednej tkaniny
43:26Wszyscy jesteśmy
43:28Co się wyciera
43:31Strzępi przez lata
43:33Lecz jeśli chcemy
43:35Te wszystkie dziury
43:37Miłością
43:39Da się załatać
43:41Te wszystkie dziury
43:43Miłością
43:45Da się załatać
43:47Te wszystkie dziury
43:49Miłością
43:51Da się załatać
43:53Muzyka
43:58Dziękuję.
Be the first to comment
Add your comment