- 1 day ago
Category
😹
FunTranscript
00:00KURATURUNDA
00:29ósma, a jeszcze cztery
00:31Białeś? Jak mu przywalił?
00:32Tył, błoni!
00:34Nie bardzo zrób głośniej
00:35A teraz w
00:37Jais, jou, jouie This is a
00:39by niżej pasa
00:40Ten sędzia chyba jest
00:42ociemniały
00:43o ile mamy szczęście
00:44będziemy mieli
00:46mistrzasz świata
00:47Nie drzej się tak, bo nic nie słyszę
00:49Brawo!
00:50Brawo!
00:51brawo ślepy sędzia
00:53Kocham ślepia
00:54niech żyją ślepy w każdym zawodzie
00:56i jutro odram force
00:57na Instytut dla Ociemniały
00:59A co powiesz na ślepego chirurga albo pokarzystę?
01:01Story, to niesamowite!
01:03To za wola walk!
01:06Zobacz!
01:07O, jest go!
01:08Czy wie pani, co to był za pies?
01:10Jamnik sąsiadów.
01:11To się stało nie pierwszy raz.
01:12Pogryzł już parę osób.
01:14Ugryź!
01:15Na co czekasz?
01:16Bierz go!
01:17Dobrze.
01:18Poślemy tam policjanta z interwencją.
01:19Następny, proszę.
01:20I to wszystko?
01:21Tak, to wszystko.
01:22I nic nie zrobicie?
01:23A co według pani mielibyśmy zrobić?
01:25Uśpić tego psa, zanim zagryzie kogoś niewinnego!
01:28Zabij go!
01:29Muszę pani obiecać, że poślemy na interwencję najbardziej krwiożerczego policjanta w dzielnicy.
01:33Przepraszam bardzo.
01:34Czy pani powiedziała, że mogę już podejść?
01:36Tak, proszę.
01:37Czy może mi pani obiecać, że to będzie ten?
01:40Zabij go!
01:44To na sto procent będzie ten.
01:51Bardzo przepraszam, że pani zawracam głowę.
01:53Słucham pana!
01:54Z kini ukradli mi perukę.
01:56Peruk.
01:57Dobrze.
01:58Zaraz spiszemy protokół zaginięcia perukki.
02:03To była bardzo droga peruka.
02:05Teraz koledzy w szpitalu woją na mnie łysy murzyn.
02:08Rozumiem.
02:09Wasze społeczeństwo jest bardzo rasistowskie.
02:11Nie.
02:12Chyba nie jest tak źle.
02:14Wal czarnego w łysą pałę!
02:17Jak tak dalej pójdzie przerobi go na masło orzechowe.
02:20Trzeba łysych pokryć papo ma czarnych asfaltem.
02:31Czy to wszystko?
02:32Zabij białasa, utnij mu palec.
02:35Biały jest gorszy niż chory padalec.
02:40Pan do nas mówił?
02:41Nie.
02:42Dopingowałem.
02:43Białych trzeba pokryć kałem.
02:44Murzynek Bambo w Afryce mieszka.
02:49Idzie grześ przez wieś.
02:51Czeko, czeko, czekolada.
02:55Halili, halili ukuli Simba.
02:59Powiedział, że jego plemię rzuci nas na pożarcie Simbie.
03:05Jezu, co on robi z tyłu?
03:07Nie padaj i złap się sędziego!
03:14Wstawaj, pacan!
03:16Widziałeś to?
03:17Uderzył go po komendzie.
03:19Stop!
03:20Co ten sędzia wyprawiał?
03:23Ślepy kretyn!
03:25Na moje oko to on jeszcze wstanie.
03:27No to już koniec.
03:29Nie, nie, nie!
03:31To nie może się tak skończyć,
03:33tylko dlatego, że sędzia ma minus czterdzieści dioptrii.
03:37Sędziował tak, jakby przez cały czas myślał o tym,
03:40gdzie zostawił swoją białą laskę.
03:44Cezary, do mnie.
03:45No więc dobrze.
03:47Mamy wicemistrza, dobrej to, po stu dwudziestu latach.
03:50Posterunkowy!
03:52Wszystko przez ślepców.
03:54Gdyby Niemcy nagle nie oślepili,
03:56nie byłoby Hitlera.
04:00Duży ruch dzisiaj, co?
04:01Cholera, jak on mógł to przegrać?
04:03Bo jest biały.
04:05Biali nie nadają się do boksu, koszykówki
04:07i do zamiatania ulic.
04:09Nie wiedziałem, że pan komendant jest rasistą.
04:11Owszem, uznaję tylko jedną rasę.
04:14Perszynki.
04:15Pójdziesz do sklepu i kupisz karma dla psa.
04:20Tak jest.
04:21Najlepiej od razu dwudziestokilowy worek.
04:23Tak jest.
04:24A potem spiszesz numery wszystkich sprzętów na posterunku,
04:28a potem umyjesz okna.
04:38Trzynasty posterunek.
04:40Co wam uciekło?
04:41Małe zielone żabki?
04:43Jak małe?
04:44Siedem milimetrów.
04:46Dobrze.
04:48Mam tu kogoś odpowiedniego.
04:53Pojedziesz do zoo.
04:55Pękło im akwarium z żabkami z Amazonii.
05:01Są bardzo jadowite.
05:04Wyślę zamówienie na naboje do ośrodówki.
05:07Tak jest.
05:08Potem trzeba mnie spisać numery broni.
05:10No i policzyć amunicję.
05:13A potem...
05:14Nie mieli biletów i grozili, że wyrzucą mnie z tramwaju.
05:17Przecież pani kontroluje w metrze.
05:19W metrze na etacie, jak gdzie indziej dla przyjemności.
05:23Pani Zosiu!
05:25Pani Zosiu, chce pani nowe w łóżku u gwiazd?
05:28Chwileczkę, teraz załatwiam tę panią.
05:30Przepraszam, ale zostawiłam otwarty kiosk.
05:32Przepraszam panią, tak chcę.
05:34A nowe hej, okej?
05:35Przepraszam panią, też chcę.
05:36Dobrze.
05:37Chciałam zgłosić, że wybili mi szybę w kiosku.
05:39A kiedy to się stało?
05:40Zaraz chwileczkę, no pani przecież jeszcze ze mną nie skończyła.
05:42To przepraszam, zaraz z panią skończę.
05:45Przepraszam, ale ja zgłaszałam włamanie.
05:47Ale pani Kanarzyca była tu przed panią.
05:49Proszę na mnie wykrzyczeć.
05:50Kanarzyca?
05:52Przepraszam panią, ale pani była tu pierwsza, a pani była druga.
05:55Nie, nie, nie, przepraszam, ja tutaj byłem drugi.
05:58Czarkułu, zajmij się panem.
06:00Nie mogę, stary, zadał mi tyle, że połowę zapomniałem.
06:02Przepraszam bardzo, czy ktoś może się mną zająć?
06:04Jeszcze 10 minut i spóźnię się na mecz.
06:06Niech pan lepiej od razu idzie na rozgrzewkę, już pan nie zdąży.
06:09Wydaje mi się, że to wszystko jest fatalnie zorganizowane.
06:13Czarku, jak skończysz z panem, mógłbyś jeszcze załatwić tę panią.
06:16Ja muszę się iść załatwić do toalety.
06:20Co się tutaj dzieje dzisiaj? Gdzie jest Kasia?
06:23U fryzjera, następnie łapię 7 milimetrowe żabki.
06:33Słucham.
06:34Zostałem pobity.
06:35Ktoś mi podbił oko.
06:36Jak się tam dostał po drabinie?
06:38Nie no, był mojego wzrostu.
06:39To zawęża krąg podejrzanych.
06:41Czy mógłby się pan pochylić?
06:43Zwykle noszę ze sobą szczudła, a dzisiaj zapomniałem.
06:47Taki duży chłopiec i daje sobie podbić je oko.
06:49Ale on był wyższy ode mnie 2 centymetry.
06:52Był murzyc z mojej drużyny.
06:54Słuchaj, biali nie nadają się do boks ani do koszykówki.
06:56Nic na to nie poradzy.
06:57Opuchliza za 2 dni zejdzie.
06:59Mam nadzieję, że miło się rozmawiało.
07:00Następny, proszę.
07:05Czy teraz mnie pan załatwi?
07:07Załatwię panią w tej chwili.
07:09To dobrze.
07:11Bo wie pan, ja mam bardzo delikatną sprawę.
07:15To świetnie byle szybko, proszę pani,
07:16bo ja mam dzisiaj strasznie dużo do załatwienia.
07:18A ci, co zwykle załatwiają takie sprawy,
07:20układają sobie włosy albo łapią żaby.
07:22No więc...
07:23No więc, gdyby się mogła pani pośpieszyć?
07:25Okres mi się spóźnia.
07:28Co?
07:29Nie wiem, co robić.
07:30Jestem bardzo, bardzo zaniepokojona.
07:33To świetnie, wspaniale.
07:34Tak pan myśli?
07:35Tak pan myśli?
07:36Oczywiście, to dla mnie drobiazg.
07:38Zaraz przesunę pani okres.
07:39To znaczy, namówię go, żeby wrócił na miejsce,
07:42a potem przyniosę 20 kilo karmy dla psa,
07:44na oliwie broń, spiszę meble,
07:46skoczę do zoo połapać żabki,
07:48a jak wrócę, to z Pershingiem na smyczy,
07:50wyfroteruję podłogę.
07:54Jeszcze tu jesteś?
07:55Ale skąd?
07:56Już dawno wyszedłem, panie komendanci.
07:57Nikt nie wrócił?
08:07Nie.
08:08Nawet stary pojechał do wypadku.
08:10Zosiu...
08:12Pomogłabyś mi przy inwentaryzacji?
08:16Wiem, że jak ty załatwiałaś petentów, ja oglądałem boks,
08:19ale bardzo tego żałuję.
08:22Ze swej strony mogę dodać, że już nigdy nie będę oglądał boksu w pracy.
08:27No dobra.
08:29Pomogę ci.
08:30Ja to mam fart.
08:31Co?
08:32Jestem szczęściarzem.
08:33Nic nie wspomniałem o piłce nożnej i narciarskiej.
08:41Ty to miałeś fart.
08:44Może poczekać aż Pershing wróci?
08:46Miotła jest w magazynku.
08:50Dzień dobry.
08:53Co tu tak śmierdzi?
08:55Karma dla psa.
08:56Nie jestem na to uczulony?
08:57Nie, kochanie.
08:59Nazywam się Sobolewski.
09:01Jedziemy z synem do Wiedynia na konkurs pianistyczny.
09:05Zaraz się pożywiam.
09:06Poczekaj jeszcze chwilę, kochanie.
09:08Zepsuł się nam samochód.
09:09Czy moglibyśmy tu poczekać na pomoc drogową?
09:13A po co? Przecież nie pada.
09:15Fryderyk nie lubi ruchu ulicznego.
09:17Proszę, niech państwo spoczną.
09:20Tu śmierdzi młodrzem i starymi ludźmi.
09:22Przestań Fryderyku.
09:23Zostaw go w spokoju.
09:25On jest bardzo zdolny.
09:27Tak, to widać od razu.
09:29Macie tu fortepian?
09:31Fryderyk musi ćwiczyć.
09:33Oczywiście synku, mamy tutaj cztery fortepiany, a na podłogę sikamy, bo jesteśmy starzy i nie mamy siły dojść do ubikacji.
09:40Ten mi wygląda na idiotę.
09:42Fryderyk.
09:43A ty mi wyglądasz na niedorobionego geniusza.
09:46Niedorobionego?
09:47Jak rodzice cię robili, ktoś zapalił światło.
09:49Jak pan śmie...
09:51Przepraszam, on zaczął.
09:53Co to jest?
09:55Odzysk po włamaniu.
09:56Mam na tym ćwiczyć, starucho?
09:58Dobry pianista zagra na wszystkim, co ma klawisze.
10:05Nawet na grzewieniu.
10:09Nie będę grać na tym gównie.
10:19Nie to nie, Herbie Henko, guzaga.
10:22Kto?
10:23Grasz albo grzjazda na ulicę.
10:26Nie ma pan prawa.
10:28I ja nie mam prawa?
10:29A pan ma prawo przywodzić tu tę bladą niedoróbkę i obrażać ciężko pracujących ludzi?
10:34Fryderyk jest bardzo nerwowy, to dlatego nikt go nie lubi.
10:37Przepraszam, jeśli pan się poczuł urażony.
10:41Ja urażony, ale skąd?
10:43Przesuwałem już dzisiaj okres, oglądałem podbite oko na szóstym piętrze i nosiłem przez całe miasto worek karmy dla psa.
10:48Myśli pan, że byle geniusz potrafi mnie obrazić.
10:52Może jednak coś zagrasz, Fryderyku.
10:57Tylko uważaj na palce.
10:58Jak dotkniesz klawiszy, mogą ci się połamać.
11:16Jezu, to jakiś kamuflaż?
11:17Nie.
11:18Myślałem, że zabili kogoś w przedszkolu.
11:21Ja...
11:22Postanowiłam się trochę odmłodzić.
11:25Wyglądasz prawie jak moja siostra.
11:28Mówi się, że mężczyźni wolą coraz młodsze.
11:31O ile nie mają szesnastoletniej siostry.
11:36Czemu ten nowy psuje instrument?
11:39Rzeczywiście.
11:41Olejniczak, to z niego nie będzie.
11:43Co ty grasz, chłopi?
11:44Zagraj Czajkowskiego, alebo rachmanino.
11:48To nie na tej malarii.
11:49Przyzna się, że nie umiesz.
11:50Umiesz zagrać.
11:51Blaskotek na płotek i to jedną ręką.
11:54Nieprawda.
11:55To ten instrument jest do dupy.
11:57Po co wyjedzie się do tego w jednia?
11:58Na zakup?
12:00Ja chyba nie przestanie denerwować Fryderyka.
12:04On jest bardzo zdolny.
12:06Zdolny, a nie potrafi zagrać byle rachmaninowa.
12:09Dalej, synu.
12:10Rachmanino w twoim wieku już się grywał.
12:13Ale na tym nie da się grać.
12:14Przecież to jest zabawka.
12:15Zabawka?
12:17Może jest zabawka, ale potrafi zagrać lepiej niż fański Fryderyk Blady.
12:20I co?
12:21Gra.
12:22I w dodatku z perkusją.
12:23Umiesz tak zagrać, synku?
12:24Pewnie.
12:25Proszę.
12:26Wierzę, że ludzki geniusz potrafi wyprzedzić zabawkę w bazarach za 40 złotych.
12:29Wiem.
12:30Wyślemy do Wienia tę zabawkę i podzielimy się nagrodą.
12:33Tato.
12:34Wyślemy do Wienia tę zabawkę i podzielimy się nagrodą.
12:35Tato.
12:36Wyślemy telegram.
12:37Fryderyk nie przyjedzie.
12:38Stop.
12:39Wysyłamy lepszego.
12:40Pianistę.
12:41Stop.
12:42Na Tajwanie mają ich tysiące.
12:43Stop.
12:44Och.
12:45Mój Boże.
12:46Wiem.
12:47Wiem, że ludzki geniusz potrafi wyprzedzić zabawkę w bazarach za 40 złotych.
12:49Wiem.
12:50Wyślemy do Wienia tę zabawkę i podzielimy się nagrodą.
12:51Tato.
12:52Wyślemy telegram.
12:53Fryderyk nie przyjedzie.
12:54Stop.
12:55Wysyłamy lepszego.
12:56Pianistę.
12:57Stop.
12:58Och.
12:59Mój Boże, ma złamaną nogę.
13:04Jak można złamać nogę o psią karnę?
13:06Palce.
13:07Najważniejsze są palce.
13:11Możesz poruszyć palcami?
13:13Nie.
13:14O.
13:15O.
13:16Oskarżę was o zmasakrowanie mojego syna.
13:19Oskarżę was o zniszczenie jego talentu i o doprowadzenie mojego chłopca do kalectwa.
13:25I o to, że w Azji robią lepszych pianistów.
13:29Spokojnie.
13:30Wsadzimy go na wózek.
13:31No.
13:32I o to, że ziemia kręci się w...
13:36I o to, że w Polsce genialni pianiści rodzą się raz na sto lat, a genialni bokserzy nie rodzą się wcale?
13:52Noga nie jest złamana tylko skręcona.
13:54Dzięki Bogu.
13:55Palce są całe.
13:56Gdy wjedzie na salę na wózku, będzie miał większą szansę.
13:57Kalecy zawsze są do przodu.
13:58A gdyby tak wybić mu oko?
13:59Jurorzy wzruszyliby się do łez.
14:00Sztuczna nerka też byłaby niezła.
14:01Jezu, wicemistrz.
14:02Jeszcze raz mi o tym przypomnisz, a zrobię ci krzywdę.
14:06Naprawdę?
14:07Może mnie ugryziesz.
14:08No, no.
14:09Tylko bez gryzienia policjantów nas używiesz.
14:10Ty, ty.
14:11Ja, ja.
14:12Co zrobił?
14:13Upił się i przewracał samochody.
14:14Nie.
14:15Co, może nie przewracałeś?
14:16Nie upiłem się.
14:17Sprawdzimy.
14:18Sprawdzimy.
14:19Nic są magical?
14:20St arrange na osłownicach.
14:22Lecz na osu
14:27иеj garne.
14:28Co dzień
14:30ludu przy begitu tego swoim zagranicznym z tru прошлimi nie bana ��wist.
14:32Kanangowie.
14:34Jasne moich zagranicznych, które były takie szansowe spozrtarch-yportale jestera.
14:36Prape
14:36Nasz
14:37Sprawdczszy
14:38Immagnние
14:39Palalogo
14:40cai na osłownicze answers
14:42Pala,
14:42o
14:43Pala,
14:44Sprawdzimy.
14:49Dmuchaj.
14:51Dziękuję. Już dzisiaj dmuchałem.
14:53Dmuchaj do probówki.
15:07Skala się kończy.
15:14Synku, chcesz autograf wicemistrza?
15:20A, mistrza boksu?
15:22Gdzieś jego autograf?
15:24Mięśniak od walenia w mordę.
15:27Szczeniak jest dupa, ale nie głupi.
15:38Przybij piątkę.
15:40Uważaj jego palce!
15:44Powinieneś więcej ćwiczyć.
15:48Nic mu nie będzie. Trzeba to tylko unieruchomić.
15:52Jutro będzie jak nowa.
15:54Jutro będzie jak nowa.
15:57Kasiu, przynieś gips.
16:00Niech mi pani zaufa. Znam się na tym.
16:06Nie martw się.
16:07Jest tyle pięknych zawodów na P.
16:09Na przykład...
16:10Przestrzygacz owiec.
16:12Zobacz.
16:24Zobacz tego.
16:28O, a ten porąbał teściową siekierą.
16:31Zobacz.
16:36Wygląda na niespokojnego.
16:38Nie drażnij go.
16:42Idziemy na patrol?
16:47Jak chcesz.
16:49To chodźmy.
16:50Aaaa!
17:03Robisz się na mnie?
17:05Nie.
17:08Coś się stało?
17:09Nie.
17:11To na pewno zaraz się stanie.
17:13Nie.
17:16Piękna!
17:19Piękna!
17:22Cholera, że też ty zawsze wiesz kiedy masz się pojawić.
17:24Jesteś jak...
17:25Dawid Copperfield.
17:27Przepraszam.
17:28Pan mówi do mnie?
17:30Piękna!
17:32Tylko nie umiesz znikać.
17:34Bardzo piękna!
17:36Bardzo mi miło.
17:37Przestań ryczeć!
17:39Wicemiszcz!
17:43Zdajmy się sikać.
17:45No, to myż ma problem.
17:47Jeszcze porozmawiamy.
17:49Zaraz się zsikam.
17:52Będziesz śmierdział moczem i starymi ludźmi.
17:55Nie, czyż pani coś z tym zrobi?
17:57Zablokował się.
17:59Poczekaj, ja się na tym znam.
18:00Ja też.
18:01Miałam to na kursie PCK.
18:06Nie tak.
18:07To trzeba przekręcić i popchoć do przodu.
18:10Nie pozwól jej się do tego dotykać.
18:11To jest bardzo dobry wóze.
18:12Nie, to jakoś było...
18:14Do przodu...
18:15Po...
18:16Aaaa!
18:17Aaaa!
18:18Aaaa!
18:19Aaaa!
18:20Aaaa!
18:29Dlaczego nikt go nie złapał?
18:30Teraz to już na pewno wygra ten konkurs.
18:42Przeniosę gipsu.
18:44Jeszcze więcej gipsu.
18:45Aaaa!
18:46Aaaa!
18:51Pięknaaaaa!
18:54I bestiaaa!
18:55Żeby zmienił repertuar.
18:57Przepięknaaaaa!
18:58Przepięknaaaaa!
18:59Ten pan jest bardzo miły.
19:00Ten pan przegrał dzisiaj walkę o mistrzostwo świata, mimo że sędzia był biały i ślepy.
19:10No to co?
19:11No to co?
19:12No to co?
19:13No to to, że taka okazja nie zdarzy nam się przez następne sto lat.
19:16Nie dość, że biały, to jeszcze ślepy.
19:19Muszę!
19:20Musisz to zmienić kolor skóry.
19:22Michael Jackson mógł, to i ty dasz radę.
19:24Muszę!
19:26Mogę ci kupić pastę do butów.
19:28Muszę ją mieć!
19:32To ja już pójdę.
19:33Poczekaj, a dokąd ty się tak śpieszysz?
19:35Do domu, pouczę się trochę.
19:37No nie.
19:39To ja przez pięć lat nie mogę cię namówić, żebyś przeczytała książkę.
19:43A wystarczy, że zostałaś narzeczoną Frankensteina.
19:48Frankensteina?
19:52Co ci się stało w nogę?
19:55Żaba mnie użarła.
19:56Cóż.
20:01Paraliż może trwać dwie godziny.
20:04A jak jest więcej ugryzień, może trwać dwie domy.
20:08Złapałeś jakąś?
20:09Jedną, a dwie rozdeptałem.
20:12Powiedzieli, że przyślał nam rachunek.
20:14Oj, coś.
20:16Coś pomijąłeś.
20:17Żabka!
20:18O, jeszcze dwie.
20:19Łapcie je, bo one nas pozagryzają.
20:20O, jeszcze.
20:21O, jeszcze.
20:22O, jeszcze.
20:23O, jeszcze.
20:24Żabka!
20:27O, jeszcze dwie.
20:29Łapcie je, bo one nas pozagryzają.
20:31Łapcie, bo nas pozagryzają.
20:32Łapcie, Łapcie.
20:37Łapcie, Łapcie.
20:38Łapcie, Łapcie.
20:40Co ci jest, kochanie?
20:53Chciała!
20:56Skoczyła ci tam?
21:01Czujesz ją?
21:03Więc jest pod pancerzem?
21:10Aaaa!
21:28Ja, ja, ja, ja.
21:34Będę się żenił?
21:37Najpierw naucz się bokseć.
21:38Chcę młodą żonę.
21:41Nie oddam siostry idiocie bez zawodu.
21:50Coś na mnie weszło.
21:52Kiedy to było?
21:54Ugryzła mnie.
21:56Teraz mam sztywno.
21:58Kiedyś to będzie miłe wspomnienie.
22:00Ręka mi sztywnieje.
22:06Mogę?
22:08Tak, proszę.
22:22Dziabnęła mnie.
22:24Gdzie ty masz stanik?
22:26Mam jeszcze drugą rękę.
22:28Tym razem żabko.
22:30Będziesz moja.
22:31Mogę pomóc szukać.
22:37Ostarunkowy!
22:38Mamy ją.
22:45Nie możecie przestać nawet przy przełożonym.
22:49A ty udajesz, że nic nie widzisz.
22:57Ostarunkowy.
22:58Do mnie.
22:59Możemy przyjść razem?
23:00Nie.
23:01To będzie pan musiał trochę poczekać.
23:03Poczekać?
23:04Poczekać?
23:05Tak jest, aż się od niej oderwę.
23:08Pisz podanie o zwolnienie.
23:09Ale panie komendancie, mnie ugryzła żaba.
23:14I uciść się tego trzeciorzędnego boksera.
23:16To on powiedział trzeciorzędnego.
23:28Gdzie jesteś?
23:30Mam nadzieję, że to nie było do mnie.
23:33Ty!
23:34Ty!
23:34Ty!
23:36Gdzie ona jest?
23:37Kto?
23:38Na życzona Frankensteina.
23:40Już jej tu nie ma.
23:41Muszę ją mieć.
23:42Poczekaj do ślubu.
23:44Puść tę drugą i idziej poszukać.
23:46Albo dostaniesz.
23:47Dobra.
23:49Pójdziemy razem, na pewno ją znajdziemy.
23:51Nie!
23:51Najpierw dostaniesz.
23:52Ale ona tu jest.
23:54Gdzie?
23:55Zamieniła się w żabę.
23:59W każdym razie bardzo miło mi się z sobą pracowało.
24:13Myślałaś kiedyś o tym, żeby walczyć o Mistrzostwo Świata w wersji WBC?
24:17Każdy chłopak o tym marzy.
24:22Szkoda, że nikt tego nie filmował.
24:28Jestem mistrzem świata.
Recommended
25:08
|
Up next
25:59
26:57
29:32
23:00
25:41
24:43
26:01
22:59
23:06
25:09
22:56
44:00
44:00
44:00
44:00
44:00
44:00
44:00
44:00
44:00
44:00
1:52:57
1:40:54
22:00
Be the first to comment