Skip to playerSkip to main content
  • 1 day ago

Category

😹
Fun
Transcript
00:00DZIENNIKARZ
00:30Ja jestem solidarny w dzień i w nocy
00:32Niby jak?
00:33Zawsze jestem zalany
00:34A podaj jakiś inny powód?
00:36Żona chce mnie rzucić
00:37Proszę marsza
00:39Gdy nie umiecie po dobroci
00:42Panie komendancie
00:43Co?
00:44Zbieramy dary w całej dzielnicy
00:46Dlaczego mamy jeszcze moknąć?
00:47Co to jest?
00:49Akwaria
00:50Dla powodzian
00:56Przepraszam
01:00On chce mnie zabić
01:04Daj pan spokój, mam ważniejsze sprawy
01:09Zabiję cię idioto
01:11Pan mówi do mnie?
01:13A jak pan myśli?
01:15No to chodź grubasie
01:17Mówię do niego
01:18On chce mnie zabić
01:20Nie pozwólcie mu go zabić na posterunku
01:23Przepraszam pana
01:25Słucham
01:26Pan może sobie iść, ja mówię do tego drugiego
01:29Do mnie
01:31Ja jestem producentem
01:32Filmowym
01:34A pan mi przypomina bardzo znanego aktora
01:37A to ja jestem znanym aktorem
01:39Ty jesteś trupem
01:41Pan mi grozi?
01:43Jemu grozi, a panu proponuję współpracę
01:46Mam panu pomóc go zabić?
01:48Może pan zagrać w filmie
01:50Nic z tego
01:53Nie?
01:54Jak go zabiję przed kamerą
01:56To pan będzie mógł mnie szantażować
01:59Co?
02:00Głupi
02:01Dzięki chłopie
02:05No chodź tu z klerotyku
02:07To jest policja, tu się nie zabija
02:11Dawaj pan ten tasak
02:12Po pierwsze wynajęłam aktora
02:16Po drugie aktor nie pamięta tekstu
02:19Po trzecie jestem zrujnowany
02:21Umiem tekst
02:23Tylko zapomniałem
02:24Pasak
02:29Proszę
02:31Na dodatek mam film w kinach
02:33A zapowiadałem poprawę pogody
02:35Naprawdę?
02:37Powódź się cofnie
02:38Jak słownie coś świeci, ludzie nie chodzą do kina
02:40Właśnie mówili, że nadchodzą największe ulewy od stu lat
02:43O Boże, niech leje ze dwa miesiące
02:45A co to za film?
02:46Potop
02:48Pamiętam ten monolog
02:49Litwo, ojczyzno moja, ty jesteś...
02:52To grałeś dwa lata temu
02:54Ja sobie przypomnę
02:55Niech pan stąd idzie, bo on się denerwuje
02:57A jak sobie nie przypomnij
02:59Kupi pan senowy tasak
03:01Poczekam na zewnątrz
03:02Mam w samochodzie siekierkę
03:03Dziękuję
03:08Pamięta mnie pan
03:10Grałem gustlika w czterech panczernych
03:13Gustlika?
03:17No tak
03:19Co miałeś powiedzieć?
03:22Monolog
03:23Czyj...
03:31Banalny
03:32Dziecko by zapamiętało
03:33No, nie wiem
03:36Zaraz sobie przypomnisz
03:40To mówi książę, młody facet, narkoman, schizol i satanista
03:43Narkoman?
03:44No, miał zwidy, siedział w grobie i gadał do czaszek
03:48Myśli pan, że coś brał?
03:50Normalnie ludzie nie gadają do czaszek
03:52Coś pamiętam
03:56Podpowiadam
03:57Ham
04:01Ham
04:03Był chamem
04:04Nie, nie, był księciem
04:05Ale książę też może być chamem
04:07Ale ten nie był, dobra?
04:09A kim był?
04:10Już mówiłem, był świrem
04:12Nie, przed chwilą mówił pan, że grał w czterech pancernych
04:14Posłuchaj, skup się
04:15Ty grałeś w czterech pancernych, pamiętasz?
04:18Ja grałem w krzyżakach
04:20Nie, w krzyżakach grał Brunner
04:22A tego księcia grał Mel Gibson
04:23Nie, księcia grał Klos
04:25A Mel grała w pustyni i w puszczy
04:27Jak kłóc się ze mną?
04:28Jak się nie kłócę
04:29No to kto gra w czterech pancernych?
04:31Brando
04:32Dobra, mam to w dupie
04:34No to wybitny akt to
04:36To jest monolog Hamleta
04:38Hamlet był księciem duńskim
04:40Mówił pan, że był chamem?
04:42Tak, jak się na coś wściek
04:44Ja tak nie mogę
04:45Dlaczego?
04:46Musi mi pan wyjaśnić o co chodzi
04:48Ja nie wiem co mam grać
04:49Dobra, tak w skrócie
04:51Ten Hamlet miał stryja, ojca, matkę, kochankę
04:55Jeszcze paru kumpli
04:56Masz to?
04:57No, stryj nalał ojcu do ucha truciznę, bo chciał mu odbyć matkę
05:02Ale już po śmierci
05:03Kochanka się utopiła, a Hamlet wykosił wszystkich innych i siebie, bo był besymistą
05:08Zrozumiałeś?
05:09Tak
05:10No widzisz
05:12Na co umarł stryj?
05:14Umarł od rany kłutej
05:16A ojciec umarł od trucizny
05:18Tak jest
05:19Kochanka się utopiła
05:20W jeziorku
05:21No to gdzie wtedy była matka?
05:23Matka?
05:24Poszła po zakupy
05:25A co kupiła?
05:26Nic
05:28No kupiła, sklep był zamknięty
05:29I tak się zdenerwowała, że wróciła do zamku i umarła
05:33I powiem ci jeszcze, że lekarza nie było nigdzie w pobliżu, bo umarł dzień wcześniej, a jego asystent wyskoczył z mostu
05:39A może chciała kupić kaszankę?
05:41Pewnie poszła poza trutą kaszankę, bo chciała stryjowi betnąć do ucha
05:46Nie, ale...
05:47Jeszcze jedno słowo będzie gorzej niż w Hamlecie
05:53Czytam ci monolog
05:55Być albo nie być, pamiętasz?
05:58Być albo nie być
06:00Co dalej?
06:02Być albo nie być
06:04Być albo nie być, oto jest pytanie
06:06Powtórz
06:07Oto jest pytanie
06:08Powtórz całość
06:10Kto pyta nie błądzi
06:11Co powiedziałeś?
06:12Oto jest przysłowie
06:14Powtarzaj
06:15Być
06:16Być
06:17Być
06:18Albo
06:19Nie być
06:20Nie
06:21Albo
06:22Nie albo
06:23Zz
06:24Zabiję cię
06:25Jezu zabiję cię
06:26Nie, nie, nie być albo nie być, nie być albo być
06:30Być
06:31Czy autor tej sztuki był debilem?
06:33Ty jesteś debilem
06:35Ja jestem aktorem
06:36A jestem piekarzem
06:37Poproszę bagietkę
06:39Wryj, chcesz?
06:40Nie ma bagietek?
06:45Uważaj
06:46Powiesz ten monolog
06:47Raz
06:48Jeżeli nie powiesz, to staniesz
06:50Dwa
06:51Bagietyk zabrakło
06:52Trzy, rozumiesz?
06:53Rozumiem
06:55Monolog?
06:57Być albo nie być
06:58Ty jesteś jak zdrowie
06:59Ile cię cenić
07:00Trzeba ten tylko się dowie
07:01Gdy Hamlet
07:02Książę Duński
07:03Przyjedzie na krowie
07:10Panie krowice
07:11Czy jest pan tam?
07:20Przygotować broń
07:21Gaz łzawiący
07:23I opatrunki osobiste
07:25Ruszamy na dziwki
07:31Przeciw dziwkom
07:32Jest taka maść, przeciw dziwkom
07:33Ruszamy oczyścić się rewil z dziwek
07:46Co z wami posterunkowy?
07:47Czy mógłbym na ochotnika popilnować posterunku?
07:51No po cholerę
07:53Widzieliście, żeby ktoś kiedyś okradł policję?
07:56Jasna posprzęt
07:57Boję się, że pod latarnią spotkał ukochaną
08:00Mam nadzieję, że ja ją spotkam
08:02Czekaj do szafy
08:12Kiedy, panie komendacie, bardzo mi boli
08:14Co się boli?
08:15No...
08:16Ślepa kiszka
08:17Ślepa kiszka?
08:18A gdzie cię boli?
08:22Ślepa kiszka
08:23Z prawej strony
08:24Bo ona mi się przesuwa
08:25Na chybiu trafił
08:26Na chybiu trafił
08:27Na chybiu trafił?
08:28Bo jest ślepa
08:29Ślepy to jest stępień
08:31Wypraszam sobie
08:33Natychmiast!
08:34간ectwy
08:42Ślepy
08:47ślepy
08:51Ślepy
08:53Ślepy
08:55Ślepy
08:58Ślepy
09:00Ślepy
09:01Kind buld합니다
09:02Ślepy
09:03Przestań do cholery!
09:08Przypomnij sobie czasy, kiedy codziennie nosiłem cię na rękach.
09:11Dobrze to pamiętam, Czaruś.
09:13Ja też. I nie mogę zapomnieć, chociaż bardzo bym chciał.
09:18Śniłaś mi się dzisiaj.
09:21Biegłaś przez pole pełne kaczeńców.
09:23Dokoła porykiwały słonie.
09:25Słońce wschodziło nad miastem.
09:28To niesamowite, ale ty też mi się śniłeś.
09:30Biegłam do ciebie.
09:31Ubrana w spódniczkę z trawy.
09:33A ty odwróciłeś się do tej blondynki, przy której stałeś.
09:35Podniosłeś strzelbę i wrzasnąłeś
09:37Uważaj, neldzicy!
09:39Jak się przestraszyłam, że aż mi spadła spódniczka z trawy.
09:42Piękny sen.
09:44Wiesz, pomyślałem, że skoro śnimy tak samo,
09:47to może moglibyśmy.
09:56Wiesz, chyba coś do niego czuję.
10:00Do którego?
10:00Do czarka.
10:02Co do niego czujesz?
10:05Uczucie.
10:06Uczucie czego?
10:08Uczucie miłości.
10:09Daj sobie spokój.
10:10Dla mnie to on wyrośnie na dziwkarza.
10:13Wszyscy mężczyźni to dziwkarze.
10:16Ale nie czarek.
10:17On się brzydzi dziwkami.
10:18Kasiu, dlaczego rzucasz tą starą dziwką?
10:30A dlaczego ty nosisz tą w średnim wieku?
10:32W średnim wieku?
10:33To moja szkolna miłość.
10:35A to moja babcia.
10:37Nie powinnaś jej pozwolić pracować w tym wieku.
10:40Miałaś rację.
10:41Wszyscy faceci to dziwkarze.
10:43Daj spokój, Kasiu.
10:45Ona ma rację.
10:46Gdyby miała rację, kupiłabym sobie pałac kultury.
10:50Nie umiecie docenić prawdziwej miłości.
10:52I tu się mylisz.
10:54Potrafimy kochać od przedszkola.
10:55Lepiej zaniosę cię do celi.
11:06On już nie dla ciebie ma.
11:08Ta diablice go usili.
11:10Założę się, że zaraz wyjdzie i poprosi, żeby ją wypuścić.
11:22Panie komendancie!
11:24Panie komendancie!
11:25Panie komendancie!
11:27Mam do pana prośbę osobistą.
11:37Po moim trupie!
11:41Wezmę nocne dyżury do końca miesiąca.
11:44Niech pan się zgodzi, panie komendancie.
11:46Skoro chce pracować, to nieetycznie byłoby mu odmówić.
11:50No dobra.
11:52Ale na dwa miesiące.
11:53Trzy.
11:54Cztery.
11:56On blefuje, przebijaj.
11:58Cztery i pół.
11:59Pięć i pół.
12:00Niech pan nie przeciąga struny.
12:02Dobra, pięć.
12:04Wygrał pan.
12:07Jura!
12:07Panieś wieczorem?
12:11Mam wolną chatę przez pięć miesięcy.
12:12Nie masz się to cieszyć.
12:26Za tydzień znowu cię zgarniemy.
12:29Ja tu będę wcześniej.
12:36Zwariowałeś?
12:37Natychmiast odnieś to dziecko!
12:38Ale ona zachowywała się wulgarnie.
12:42Zboczeniec!
12:43Powinni cię leczyć.
12:44Wszyscy jesteście tacy sami.
12:46Pokazywała mi język, a potem mnie ugryzło.
12:50Dobrze ci tak.
12:51Puść ją natychmiast.
12:53Aaaa!
12:54Ty ma tole!
12:56Myślisz, że możesz mną rzucać, bo jestem kobietą?
13:00Jak mój brat wytrzeźwieje,
13:02to cię tak kopnie w dupę,
13:04że się rozbijasz o księżyc!
13:13To jakaś nowa.
13:16Nawet elegancka.
13:17Co to ma znaczyć do cholery stępień?
13:19Ślepi jesteście czy jak?
13:20Bo kogoś się przynieśli.
13:22Stała na rogu.
13:24Gdzie masz okulary?
13:26Wstydzę się w nich chodzić po ulicy.
13:29Elegancki kostiumik, jak na dziwkę,
13:31chociaż niebieski to mało dziwkowy kolor.
13:33Kto jest twoim alfonsem?
13:35Komendant stołeczny.
13:43Wstyd.
13:45Potraktowałeś ją jak dziwkę.
13:47Jak pospolitą ulicznicę.
13:48Nie.
13:49Wcale nie jak dziwkę.
13:50Żebyście wiedzieli, jak traktuję dziwki.
13:54Chyba nie uderzysz okularnika.
14:02A co będzie ze mną?
14:05Opatrzyłam waszego ślepego.
14:06Nie jestem ślepy.
14:07Trochę nie dowidzę.
14:08Jestem najstarszą dziwką w tej dzielnicy, więc...
14:11Chyba mi się należy trochę szacunku, nie?
14:14Dobra, Merlin.
14:15Idź do domu.
14:21Gdzie jest Luksusz?
14:22Spotkał wyjątkowo ładną zakonnicę i pomógł jej przejść przez jezdnię.
14:28A po co?
14:29Bo była w ciąży.
14:30Wiem, jak ciężko.
14:30Była ciężka.
14:31Innik doma.
14:34Patrzcie, co za czasy.
14:36Po ulicach biegają ciężkie zakonnice.
14:40Przepraszam, że nikogo nie aresztowałem, ale spotkałem...
14:42Księdza.
14:47Zakonnice?
14:50Była w ciąży.
14:54Dźwigała autobus.
14:57Była gruba.
14:59W okularach.
15:02W ciemnych okularach.
15:08Tańczyła makarenę.
15:09Nie przeszkadzała jej laska?
15:15Jaka laska?
15:16Biała.
15:17Była biała, ale żeby taka laska, to nie...
15:20Dobra.
15:23Zdać broń do kasy pancernej.
15:37Hej!
15:38Pani oglądacie!
15:39Cholera, nie widzę tej szafy.
15:43Poszukajcie.
15:44Może się gdzieś przesunęła.
15:46Jezu, kradli.
15:48Jak tu wszedłem, było otwarte.
15:50A już myślałem, że jestem ślepy.
15:53No nic, to tylko szafa.
15:55Na drugi raz trzeba, żeby ktoś pilnował, kiedy idziemy na akcję.
15:59A nie mówiłem?
16:00Powiemy, że nam zarzędziewiała, to przyślą nam nową.
16:02Dobrze, że broń mieliśmy za sobą.
16:04Niecałą.
16:08Tam był...
16:08CKM.
16:09I 3425 sztuk amunicji.
16:14No to pięknie.
16:18Co za skończony kretym trzyma CKM w szafie pancernej?
16:22Chyba, że był zabytkowy.
16:25Albo pamiątkowy.
16:27Sam mam takie dwa w szafie.
16:29Jezu, co my teraz robimy?
16:32Myślicie, że mogą mnie za to ukarać?
16:35Jeden komendant z naszej jednostki, co mu kradli czołb, przejechali nim przedszkolankę na pasach, dostał do żywocie.
16:41Odejdę.
16:43Z konorem.
16:43Władziu.
16:47Możesz coś powiedzieć nam w dzienniku?
16:49Nie!
16:50Nie włączę.
16:52A oto skrót wiadomości.
16:55Palestyńczycy nie zgadzają się na przerwanie budowy swoich osiedli w Tel Awiwie.
16:59Na ekrany naszych kin wchodzi właśnie film Tato 2 Zemsta Teściowej.
17:03Realizatorzy spodziewają się rekordowych wpływów.
17:09No właśnie.
17:11Po co komu CKM?
17:13Podajemy wiadomość specjalną.
17:16Podczas największego napadu na bank w historii naszego kraju, uzbrojeni bandyci zrabowali ponad 2 biliony nowych złotych.
17:23Gangsterzy posługiwali się ciężkim karabinem maszynowym.
17:26Ponieważ CKM był produkcji radzieckiej, komendant policji postawił tezę o ścisłych powiązaniach naszych gangsterów z rosyjską mafią.
17:33Strach pomyśleć, co będzie, jeśli bandyci ze wschodu dostarczą naszej mafii granatnik lub rakiety typu Ziemia Ziemia.
17:39Mamy w szafie takie rakiety?
17:41Nie.
17:42To nie ma się czym martwić.
17:43Trzynasty posterunek.
17:54Już wiedzą.
17:57Odchodzę.
17:59To niemożliwe. Ja naprawdę nic nie wiem.
18:02Powiedz im, że to był CKM na wodę.
18:04Dzwonili z komendy i pytali, czy coś wiemy o tym CKM-ie. Podobno komendant kiedyś się nim chwalił.
18:13No to zasłużył na karę.
18:14Gdzie on jest?
18:16Powiedział, że odchodzi.
18:20Czekaj. Dajmy mu czas, żeby się zastanowił.
18:23Odsuń się!
18:24Co on tam robi?
18:33Może oni się otruli? Jak Romeo i Julia? Kto? Komendant z pryshingiem.
18:43A jeśli on cię nie zastrzeli, tylko powiesi?
18:50Wtedy nie usłyszymy. Chyba, że się urwy.
18:54Może nowy komendant nie będzie miał psa.
18:56Mógłby mieć kota, prawda?
19:03A co mi zrobią?
19:05Powiem, że to był was CKM.
19:07Związali mnie, panie komendanci.
19:09Skarży pyta.
19:10Związali i zakneblowali, bo nie chcieli, żebym pana uratowała.
19:14Zamknie się, Zofio. Mówią o nas.
19:22To nie nas CKM.
19:23No, wiedziałem. Wiedziałem, że nie mogliśmy mieć z tym nic wspólnego.
19:28Szkoda. Bylibyśmy sławni.
19:31Coś mi od razu mówiło, że to nie był nas.
19:32Musieli go dostać od ruskiej mafii.
19:35A ten w czapie wyglądał jak Czeczeniec.
19:40Kto cię związał, Zofio?
19:41Oni mnie związali.
19:43Kto?
19:45No oni.
19:46Pusnici.
19:47Oni chcieli, żeby pan komendant zabił najpierw Pershinga, a potem...
19:51Przychodzą do siebie w nocy?
19:52Czy zabrali cię na pokład swojego statku i wykorzystali?
19:55Byli zieloni.
19:56Przestańcie.
19:57Kiedy cię związali?
19:59Dzisiaj.
19:59Możesz ich opisać.
20:01Ale to oni.
20:03A patrze.
20:05Muszę ci coś powiedzieć.
20:07Nie teraz.
20:08Moja koleżanka ma atak z schizofrenii.
20:10Jesteśmy z wydziału wewnętrznego.
20:15Inspektor kot.
20:16A to inspektor Pieszkała.
20:18Oni to wiedzą, kocie.
20:20A.
20:21Podobno macie tu...
20:23Nie.
20:24Nie macie?
20:25Nie.
20:26A skąd pan wie, o co chce się spytać?
20:28A o co pan chce spytać?
20:29No właśnie, niech pan mi powie.
20:31Nie mamy nic do ukrycia.
20:33Na pewno?
20:33No, to proszę mi powiedzieć.
20:35Nigdy nie było tu żadnego CKM.
20:37No właśnie.
20:38CKM.
20:39Wiemy, że trzymaliście tu CKM.
20:41My?
20:43Chodzi o to na trzech nogach.
20:45Z długą lufą?
20:46Nie.
20:46Tak.
20:47Było to.
20:49Nie pamiętacie?
20:51Nie, nie było.
20:52Ale...
20:53Przepraszam.
20:54Moja siostra nie odróżnia CKM od krzesła.
20:56Słyszałem wyraźnie.
20:57Z długą nogą na trzech lufach.
20:59Znaczy z długą lufą na trzech nogach.
21:02Bo to było krzesło bez jednej nogi.
21:04A lufa?
21:05Lufa się jej przyśniła.
21:07Nieprawda.
21:07Prawda.
21:08Trzymali to w szafie.
21:09Tak, może szaf taki metalowy.
21:11Tak.
21:12No to widzisz tu gdzieś taką szafę?
21:14Nie.
21:14A może widzisz dużego niebieskiego słonia albo krzesło na trzech nogach?
21:17Coś cię zrobili z szafą?
21:19To taka choroba.
21:19Przewidują się jej CKM.
21:21Gdzie jest przepisowa szafa na broń?
21:23Szafa zardzewiała.
21:25Gdzie ona jest?
21:26Rozszypała się na proszek.
21:28Zamówiliście nową?
21:29Oczywiście.
21:30A więc nie wiecie nic o żadnym CKM-ie.
21:36Przestań wreszcie albo nie dostaniesz kolacji.
21:39I nic wam się nie przypomni?
21:43Jesteście pewni?
21:46I sądzicie, że ja nie wiem, że kłamiecie?
21:51To do widzenia.
21:52Chciałam tylko powiedzieć, że krzesło na trzech nogach z długą lufą stoi w parku i bawią się nim dzieci.
22:01Jesteś pewna, że bawią się naszym krzeslem?
22:03Tak, strzelają do kaczek.
22:05Strzelają z krzesła?
22:07To taka zabawa.
22:08Strzelają na niby.
22:09Czy bawią się też naszą szafą?
22:11Szafy nie widziałam.
22:13Była taka stara, że musiała się komuś przydać.
22:15Skąd wasze meble wzięły się w parku?
22:17To jakie meble? Mówimy o jednym krześle.
22:19A więc skąd wzięło się tam krzesło?
22:22Miał tylko trzy nogi, ale za to ruchome.
22:24Sugeruje pan, że poszło sobie do parku?
22:26Tak.
22:28Pan zdaje się robi ze mnie idiotkę.
22:30Moja zasada.
22:30Nie rób nic, co już zostało zrobione.
22:32Idźcie do tego parku zobaczyć.
22:36Krzesło bez jednej nogi może być niebezpieczne.
22:41Przypomniałem sobie ten monolog.
22:43To ładnie z twojej strony.
22:44Producent chciał mnie zabić.
22:46O.
22:47Ale mu uciekłem.
22:49Strzelał do pana?
22:50Nie.
22:51Strzelała do mnie banda gówniarzy w parku.
22:53Skąd oni mają wasze KM?
Be the first to comment
Add your comment