Skip to playerSkip to main content
  • 2 days ago

Category

📺
TV
Transcript
00:00:00Muzyka
00:00:30Muzyka
00:01:00Muzyka
00:01:09Muzyka
00:01:18Muzyka
00:01:27Muzyka
00:01:36Muzyka
00:01:45Muzyka
00:01:51Muzyka
00:02:00Muzyka
00:02:04Muzyka
00:02:10Muzyka
00:02:19Muzyka
00:02:25Muzyka
00:02:29Muzyka
00:02:38Muzyka
00:02:47Muzyka
00:02:48Muzyka
00:03:19Muzyka
00:03:28Muzyka
00:03:29Muzyka
00:03:38Muzyka
00:03:39Muzyka
00:03:48Muzyka
00:03:49Muzyka
00:03:58Muzyka
00:04:29Muzyka
00:04:38Muzyka
00:04:39Muzyka
00:04:48Muzyka
00:04:49Muzyka
00:04:58Muzyka
00:04:59Muzyka
00:05:00Muzyka
00:05:31Muzyka
00:05:32Muzyka
00:06:03Muzyka
00:06:04Muzyka
00:07:05Muzyka
00:07:07Muzyka
00:07:08Muzyka
00:07:09Muzyka
00:08:40Muzyka
00:08:41Muzyka
00:08:42Muzyka
00:08:43Muzyka
00:08:44Muzyka
00:08:45Muzyka
00:08:55Muzyka
00:08:56Muzyka
00:08:57Muzyka
00:08:58Muzyka
00:08:59Muzyka
00:09:00Panie profesorze, przepraszam. Jestem ze szpandaru.
00:09:03Czy pan nie zechciałby udzielić krótkiego wywiadu dla naszych czytelników?
00:09:06Czy to samiec czy samiczka?
00:09:10Idź, pan.
00:09:12Proszę.
00:09:19Gorany. Zupełnie jak kot.
00:09:22Tylko trochę tego, no...
00:09:24Co to jest?
00:09:25Mniejszy, no.
00:09:26Uciekł!
00:09:27Uciekł.
00:09:28Uciekł!
00:09:28Bomba, sensacja, panowie. Gdzie telefon?
00:09:31Gdzie jest, Jety? Gdzie jest, Jety?
00:09:34Oszust!
00:09:35Kańczasz się, profesor!
00:09:36Pochodziliłeś, buciec.
00:09:38Ty podle biurokratu masz.
00:09:40Ustrzelaj do tego biurokratu.
00:09:41Lidzie!
00:09:42Lidzie!
00:09:42Lidzie!
00:09:43Lidzie!
00:09:44Lidzie!
00:09:45Lidzie!
00:09:46Lidzie!
00:09:47Lidzie!
00:09:48Lidzie!
00:09:49Lidzie!
00:09:50Lidzie!
00:09:51Lidzie!
00:09:53Lidzie!
00:09:54Lidzie!
00:09:55Lidzie!
00:09:56Lidzie!
00:09:57Lidzie!
00:09:58Lidz!
00:09:59Lidz!
00:10:00Lidz!
00:10:01Lidz!
00:10:02Lidz!
00:10:03Lidz!
00:10:03Lidz!
00:10:04Lidz!
00:10:04Lidz!
00:10:05Lidz!
00:10:05Tu więzienie, nie komisaria.
00:10:07Skąd ja mogę wiedzieć, żeście okradli muzę?
00:10:09No a to?
00:10:12Co to jest?
00:10:14Paszyzm, to nie ma o czym mówić.
00:10:18Panie komendancie, przecież to nie jest takie złe.
00:10:22Być może, że należy na to patrzeć z daleka.
00:10:38Portretu solitera.
00:10:40Szanowanie, brak miejsc.
00:10:43Może być tylko jedno łóżko w zbiorówce.
00:10:46Nie, no jakże tak.
00:10:48Człowiek już niemłody i staje się profesor.
00:10:53Jak, no do zbiorówki?
00:10:56Nie stworzę.
00:10:58Mam tylko rezerwę dla zagranicznych, ale przecież on nie zagraniczny.
00:11:04Swój.
00:11:05A ja zapomniałem dowodu, zapomniałem o...
00:11:09A, bez dowodu nie zamelduję.
00:11:12Przepisy.
00:11:14No to co ja zrobię?
00:11:15Do domu go nie zabiorę.
00:11:17Rodzina liczna.
00:11:19Sami lecz się miecimy.
00:11:22No uspokójcie się.
00:11:26Coś zrobimy.
00:11:28Dam wam dwieście piętnaście.
00:11:31Siedzi tam jakiś złodziej czy bandyta jedno łóżko wolne.
00:11:35Panie komendancie, spójrz pan.
00:11:48To nie jest takie złe.
00:11:50Coś zrobimy.
00:12:20KONIEC
00:12:50Co jest?
00:13:08Żem cię niec mochnął, ty.
00:13:10Najuprzejmie pana przepraszam, ale sądziłem, że to jedzi.
00:13:15Że co je?
00:13:16A że to jedzi. Człowiek małpa.
00:13:20Małpa powiadasz.
00:13:22A no, pozróć tu na chwileczkę.
00:13:25Małpeczka.
00:13:26Ty!
00:13:29Małpa, małpa.
00:13:30Jaka małka?
00:13:31Brutale.
00:13:32Mez małko, małpa, nie byla na to.
00:13:34Chodzę, chodzę.
00:13:35Chodzę, chodzę.
00:13:37Chodzę, chodzę!
00:13:38Chodzę, chodzę!
00:13:40Chodzę, chodzę, chodzę.
00:13:41Chodzę, chodzę, chodzę.
00:13:43Chodzę!
00:13:43Chodzę, chodzę!
00:13:44Chodzę, chodzę.
00:13:47Chodzę, chodzę.
00:13:49Za końca życz i nie.
00:13:54Ciasny cholera. Mogliby robić na miarę.
00:13:58Obsesja ornitologiczna.
00:14:02Właśnie.
00:14:05Co ty wredzisz?
00:14:12A możesz ty wariat?
00:14:14Nie. Profesor zoologii. Profesor zwyczajny.
00:14:19Nadzwyczajnie to ty nie wyglądasz.
00:14:22Ale...
00:14:27Menu na dzisiaj.
00:14:30Konsumę na dróbkach.
00:14:33Golonka i kompat.
00:14:36Nie odczuwam łapnienia.
00:14:38Masz kłopoty.
00:14:39Mówiłem już panu.
00:14:46Jeci.
00:14:49Bląka się tam samotny.
00:14:54W obcym mieście.
00:14:56A mnie tu przykuli do jakiegoś...
00:14:59Przemilego...
00:15:03Gentelmena.
00:15:07A co to jest to...
00:15:09To...
00:15:10Yeti.
00:15:11Yeti.
00:15:12Według moich przypuszczeń jest to żywa skamielina.
00:15:16Przypominająca w formach rozwojowych...
00:15:18Pitecantropus sinensis.
00:15:20Proszę pisać.
00:15:22A pan mniema, że jest bliższa...
00:15:24Pitecantropus erectus?
00:15:29Diabli wiedzą.
00:15:31Ja tam w cudze sprawy nosa nie wtykam.
00:15:33Otóż to.
00:15:34Niewykluczone też jest, że się wcale nie rozmnaża.
00:15:47Na pewno się rozmnaża.
00:15:50Małpy te figle bardzo lubią.
00:15:52To wcale nie jest małpa.
00:15:56To raczej nasz pra...
00:15:58Pra...
00:15:59Praprzodek.
00:16:01Właśnie...
00:16:03Teraz musiał uciec.
00:16:08Faktycznie tak panu na nim zależy.
00:16:12Powiadasz pan...
00:16:14Pra...
00:16:15Praprzodek.
00:16:16Czego się nie robi dla rodziny?
00:16:23Pójdziemy go poszukać.
00:16:25Pójdziemy, ale...
00:16:26Ale jak?
00:16:28Po prostu...
00:16:29Człujemy.
00:16:46Człujemy.
00:17:16Cisanocna!
00:17:46...
00:18:06Cisanocna! Cisanocna! Cisanocna! Cisanocna!
00:18:10Przepraszam!
00:18:12Cisanocna!
00:18:14Cisanocna!
00:18:18Panowie, zobaczcie!
00:18:20Przecież to nie jest takie złe!
00:18:22Stać!
00:18:26My?
00:18:28My?
00:18:30Tak, wy! Panowie zwalniają?
00:18:32Co?
00:18:34No, właściwie, że tak powiem...
00:18:36My tylko na chwileczkę!
00:18:38Do spowiedzi!
00:18:40Właśnie!
00:18:42A jeśli tak, to proszę bardzo!
00:18:44Dziękuję!
00:18:46Instrukcja przewiduje i zezwala!
00:18:48Niech będzie pochwalony!
00:18:50Na wzajem!
00:19:06Mam tu znajomego kowala!
00:19:08Musimy zdjąć te obrączki!
00:19:10To nie daleko z to!
00:19:12Dojeziemy tramwajem!
00:19:14Ale najpierw je ci!
00:19:16Co? Chcesz, żeby cię zamkli?
00:19:18Nie!
00:19:20Zuseń dobrych mi tyłkowy!
00:19:22knowsu!
00:19:24Zersze!
00:19:26KONIEC
00:19:56KONIEC
00:19:58KONIEC
00:20:00KONIEC
00:20:02KONIEC
00:20:10KONIEC
00:20:14KONIEC
00:20:16Czego?
00:20:18My do pana w delikatnej sprawie.
00:20:20Czujemy się nieco skrępowani.
00:20:22Gdzie go macie?
00:20:24Kogo?
00:20:25No jak to kogo? Konia?
00:20:27My na razie sami. My konia nie mamy.
00:20:30Jak to wy do mnie bez konia?
00:20:33No.
00:20:34Poszły, żeby...
00:20:36Ale no...
00:20:37Panie Pluta!
00:20:38Ale panie...
00:20:39Panie Pluta!
00:20:41Panie Pluta!
00:20:55Panie Pluta!
00:21:02No i gdzie jest ten doroszka?
00:21:04Sałata!
00:21:05Sałata!
00:21:06Sałata!
00:21:07Sałata!
00:21:08Kolega, kolega.
00:21:10Sałata!
00:21:12Kolega.
00:21:14Otóż to.
00:21:16A biedne zwierzę moknie.
00:21:18Wie ty?
00:21:19Nie. Koń.
00:21:21Koń.
00:21:25M
00:21:49Panie Pluta!
00:21:50Tutaj po knifemzem.
00:21:51Dlatego88i.
00:21:52Panowie, ślucza, że tu, na parterze.
00:22:22Mamy konia!
00:22:43Na wszelki wypadek.
00:22:46Toż to koń.
00:22:48Wierny towarzysz człowieka, wypierany obecnie przez silnik spalinowy.
00:22:55Panowie, ta żon schody zapaskudzi.
00:22:58Otóż to zapaskudzi.
00:23:00Zapaskudzi to się sprzątnie.
00:23:03Ja nie chcę konia.
00:23:15Tak jest. Rozumiem.
00:23:18Kaczka.
00:23:20Wiem, wiem, małpa, a nie kaczka.
00:23:22Tylko, tylko, że to na pewno kaczka.
00:23:24Jak nie wąż morski, to Yeti.
00:23:26To jak zawracanie głowy.
00:23:30Zgadza mi to tak zawsze.
00:23:32Chwilę.
00:23:33Chwilę.
00:23:34Panie sierstęcie Fela.
00:23:35Zginęła Fela.
00:23:37Chwileczkę.
00:23:38Przepraszam.
00:23:39Tak.
00:23:40Tak jest obywatelu kapitanie.
00:23:42Oczywiście bym domeldował o wszystkich incydentach mających związek ze sprawą Yeti.
00:23:46Tak.
00:23:47Nie, nie.
00:23:48Na razie spokój.
00:23:49Cześć.
00:23:50Cześć.
00:23:51No więc?
00:23:52Fele zabrali.
00:23:53To wasza córka.
00:23:54Gdzie tam?
00:23:55Żona.
00:23:56Ale gdzie tam z byle czym bym przychodził?
00:23:58Szkapa.
00:23:5915 lat jeździliśmy ze sobą.
00:24:02Aha.
00:24:03A dzisiaj na chwilę zostawiłem ją na ulicy, żeby sobie tego...
00:24:06Którego?
00:24:10Piwko.
00:24:11Małe piwko na chrypę.
00:24:13Wracam.
00:24:15Dorożka stoi Feli nie ma.
00:24:17Nie ma.
00:24:18Nie ma.
00:24:19Nie ma.
00:24:45Nie ma.
00:25:03Radka.
00:25:04Čau.
00:25:05Čau.
00:25:06Nietzsche.
00:25:07Eh.
00:25:08Lenniecz.
00:25:10Lenniecz.
00:25:11Lenniecz.
00:25:12Lenniecz.
00:25:13Lenniecz.
00:25:14Z koniem dadało.
00:25:19Pójrz!
00:25:31Panowie rozumieją.
00:25:33Ziarko do ziarka składamy samochód.
00:25:36Rozwój motoryzacji ruch amatorski.
00:25:39To wcale nie trudne. Robimy sami.
00:25:41Kącik kierowcy, pomyśl a zgadniesz.
00:25:43Naprzód, czaradzisto. Piąty do brydża.
00:25:46I tak dalej.
00:25:47I tak dalej.
00:25:48Kwięto lasu, nie? Ludzie grzebe.
00:25:53Fabryka samochodów.
00:25:56Tu się rozkłujemy.
00:25:57O!
00:26:13Uwaga! Uwaga!
00:26:15Pierwsza seria gotowa do próbnej jazdy.
00:26:17Proszę natychmiast wsiadać do samochodu.
00:26:18Uwaga! Uwaga!
00:26:19Pierwsza seria gotowa do próbnej jazdy.
00:26:21Proszę natychmiast wsiadać do samochodu.
00:26:23A, zajęte!
00:26:24Przepraszam.
00:26:25No, niech pan rusza.
00:26:26No, niech pan rusza.
00:26:27Uwaga!
00:26:28Uwaga!
00:26:29Uwaga!
00:26:30Uwaga!
00:26:31Pierwsza seria gotowa do próbnej jazdy.
00:26:33Proszę natychmiast wsiadać do samochodu.
00:26:35Proszę natychmiast wsiadać do samochodu.
00:26:48A, zajęte!
00:26:49Przepraszam.
00:26:52No, niech pan rusza.
00:26:58Nie rusza.
00:26:59Otóż to.
00:27:00Proszę się przesiąść do tylu.
00:27:01Sam spróbuję.
00:27:05Przepraszam.
00:27:28Dokąd idziemy?
00:27:29Do zoo.
00:27:30Zo nas nie rozkują.
00:27:31Ale tam może być jeci.
00:27:32Jeci, jeci, jeci.
00:27:35Ja przecież nie mogę w tym chodzić.
00:27:37Zatrzymaj wóz.
00:27:44Niech pan wysiada.
00:27:45Eee.
00:27:46Piecha będę chodzić.
00:27:50Jak pan uważa.
00:27:55Teraz prawo.
00:27:56Mili to!
00:28:17Mili to!
00:28:18Ciebie!
00:28:33Kavala to!
00:28:35Ojej!
00:28:37Karambol!
00:28:48Kavala to!
00:29:06Zdaje mi się, że ktoś nas koni.
00:29:09Gazu pochodzi.
00:29:18W ten sposób mały książę oswoił lisa.
00:29:29A gdy godzina rozstania była bliska, lis powiedział.
00:29:33Ach, będę płakać.
00:29:35To twoja wina, odpowiedział mały książę.
00:29:38Nie życzyłem ci nic złego.
00:29:48Daj.
00:29:50Daj.
00:29:51Daj.
00:29:52Ładnie.
00:29:53Chwaś!
00:29:54Jest moje maleństwo.
00:29:57Powiedziałem, że na pewno będzie w dołu swoich.
00:30:00Daj.
00:30:01Daj.
00:30:02Daj.
00:30:03Daj.
00:30:04Daj.
00:30:05Ładnie.
00:30:06Haha.
00:30:07Jest moje maleństwo.
00:30:09Powiedziałem, że na pewno będzie w dołu swoich.
00:30:14Zadło uswoić.
00:30:27No?
00:30:35Zapach? Jaka?
00:30:39Jaka, jaka? Mówi się jakiś zapach.
00:30:43A nie jaka zapacha.
00:30:49Szale oś? No?
00:30:52Nie marudź.
00:30:54I gdzie jakoś? Słuchaj.
00:30:57Pewnie słuchaj.
00:31:13Dobra.
00:31:25A może otwarta?
00:31:29Mowa.
00:31:30Trzydzieści lat studiuje.
00:31:34Zakład?
00:31:35Zakład.
00:31:42Też słysza je?
00:31:44Jakby złodziei nie było.
00:31:46Kto on?
00:31:47Kąpię się.
00:31:48Chodźmy.
00:31:50Coś mnie trzyma.
00:31:52Kto on?
00:31:53Kąpię się.
00:31:54Chodźmy.
00:31:55Coś mnie trzyma.
00:31:56A to szympans.
00:31:58A!
00:31:59Pan Satyrus.
00:32:00Pan?
00:32:01Sio, sio, sio.
00:32:02Sio, sio, sio, sio.
00:32:03Sio, sio, sio.
00:32:04Sio, sio, sio.
00:32:05Rybki sobie łowi.
00:32:06Łowi.
00:32:07Jak wyjdzie z wody, to go łapiemy.
00:32:09Pochnapie nas.
00:32:10Eee.
00:32:11Poczekamy aż wyschnie.
00:32:12Coś mnie trzyma.
00:32:13Coś mnie trzyma.
00:32:14A to szympans.
00:32:15A!
00:32:16Pan Satyrus.
00:32:17Pan.
00:32:18Sio, sio, sio.
00:32:19Sio, sio, sio.
00:32:25Rybki sobie łowi.
00:32:27Łowi.
00:32:29Jak wyjdzie z wody, to go łapiemy.
00:32:33Pochnapie nas.
00:32:34Eee.
00:32:35Poczekamy aż wyschnie.
00:32:37Nie denerwujcie się.
00:32:38Odnajdziemy Fele.
00:32:42Postawił przed posesją.
00:32:45Następnie.
00:32:50Szczepiona była?
00:32:51Niby z kim szczepiona?
00:32:54Spokój obywatele.
00:32:56Co się stało?
00:32:57Ooo.
00:33:00A kto was tak urządził?
00:33:02Mówcie co pamiętacie?
00:33:05Pamiętasz?
00:33:06Pamiętasz?
00:33:07Pamiętasz?
00:33:08Była jesień.
00:33:10Mały hotel podróżami.
00:33:12Pokój numer.
00:33:13Numer.
00:33:14Ozie.
00:33:15Znamy, znamy.
00:33:17Boże Pan.
00:33:18A co do diabła?
00:33:19Kto ma pierwszeństwo?
00:33:20Na drogach.
00:33:21Na drogach równorzędnych.
00:33:24Pierwszeństwo ma nadjeżdżający.
00:33:26Z prawej.
00:33:27Z prawej.
00:33:28Z prawej.
00:33:29Dobra, dobra.
00:33:30W porządku.
00:33:31A wy?
00:33:32Z prawej.
00:33:33Z prawej.
00:33:34Z prawej.
00:33:35Dobra, dobra.
00:33:36W porządku.
00:33:37A wy?
00:33:46W porządku.
00:33:47A może to był czort?
00:33:49Co?
00:33:50Czort.
00:33:54Koń.
00:33:55Czort.
00:33:56Kuchniecie, no.
00:33:57No, no, no.
00:33:59Jak upadłem do bógu
00:34:02I wtedy zrozumiałem
00:34:04Czort.
00:34:05Czort.
00:34:06Czort.
00:34:11Ja...
00:34:12Jagoda.
00:34:13Jagoda, to jest to klopka.
00:34:16Mam coś dla was.
00:34:22Jak nas minie, skaczemy,
00:34:25żeby nam tylko palców nie pobryzał.
00:34:28Jak ty grob.
00:34:30Ja?
00:34:32Ja?
00:34:33Tak.
00:34:35Uwaga!
00:34:36Tak.
00:34:41Aaaa!
00:34:42Aaaa!
00:34:44Aaaa!
00:34:47Aaaa!
00:34:49Aaaa!
00:34:50Aaaa!
00:34:51Aaaa!
00:34:52Aaaa!
00:34:53Aaaaaa!
00:34:54Konkord!
00:34:56Zerajmy!
00:35:00Na pod!
00:35:24Nie karmić zwierząt!
00:35:26Nie karmić zwierząt!
00:35:38Wracam do kicza.
00:35:40Franciszek.
00:35:42Franciszek tęca żonę.
00:35:48Krana skrzypca.
00:35:50No, a ja ci?
00:35:52Co?
00:35:54Fakt.
00:36:24Co?
00:36:26Co?
00:36:27Co?
00:36:28Co?
00:36:29Co?
00:36:30Co?
00:36:31Co?
00:36:32Co?
00:36:33Co?
00:36:34Co?
00:36:35Co?
00:36:41Co?
00:36:42Co?
00:36:43Co?
00:36:44Co?
00:36:45Jaki czas?
00:36:5516,7.
00:36:57Rekord krajowy.
00:36:58Oho!
00:37:01Chwileczkę.
00:37:03Panowie, do którego banku idziecie?
00:37:15Osobiście polecam bank kredytowy.
00:37:19Porządni ludzie.
00:37:21I czysto.
00:37:23On.
00:37:26On.
00:37:27Co za pomysł.
00:37:45Mowa.
00:37:47O, o, o.
00:37:51O, o, o, o.
00:37:54Ciasny cholera.
00:38:00Panowie, który numer?
00:38:03Dziewięć i pół.
00:38:06Nie da rady.
00:38:07Cholerny świat z taką skończą.
00:38:10O tak mnie kocham.
00:38:12Szatyna od małpy nie potrafisz odróżnić.
00:38:16Środo.
00:38:18Chodź do magla.
00:38:19Tam będą wiedzieli coś o tym twoim, Yeti.
00:38:31O, przestańcie w rozcie łazić.
00:38:33Dedukować nie mogę.
00:38:36Pamiętasz, była jesień.
00:38:40Pokój numer...
00:38:42Numer...
00:38:43Osiem.
00:38:47Pokój numeru...
00:38:49Cię...
00:38:50Jego...
00:38:54Kogo jego?
00:38:56Jego.
00:38:58Tam.
00:38:59Tam.
00:39:01Co tam znowu?
00:39:03Chuligan.
00:39:04Nie, jego napadło.
00:39:06Ilu?
00:39:06Jeden.
00:39:07Taki duży.
00:39:11I siedzał.
00:39:12Przypominacie sobie, jak wyglądał?
00:39:14Był, był...
00:39:15Był wielki, gruby, krępy, ogromny, brunatny taki.
00:39:19I miał cztery nogi.
00:39:21Czekajcie.
00:39:21Jagoda.
00:39:29Jagoda.
00:39:31Jagoda, tuż to krotka.
00:39:34To jednak nie była kaczka.
00:39:36Yeti napad tej nocy na pracownika.
00:39:39W zoo.
00:39:40Tak.
00:39:40I te rozbite samochody, o których wam już meldowałem.
00:39:44Tak.
00:39:47I Fela.
00:39:48Koń.
00:39:49A może ten aresztowany profesor mógłby pomóc w tej sprawie?
00:39:54Co?
00:39:54Uciek?
00:39:58Tak jest.
00:40:04Uciek.
00:40:06Ale już go szukają.
00:40:08Poszkodowani dozorcy zoo
00:40:12nie potrafią dokładnie opisać tego...
00:40:24Po kworu, trakcie, pisania powyższego komunikatu,
00:40:33wieki nachodu na naszą redakcję,
00:40:38co nie przeszkodziło naszemu dzielnemu korespondentowi
00:40:48spokojnej kontynuacji pracy.
00:40:54Kachału sobie jest dom increase.
00:40:57Do zoukata powyższego,
00:40:58kep aggiungu,
00:40:59tenner
00:41:15, to jednak te zbyt
00:41:17Panowie! Panowie!
00:41:47Panowie!
00:41:57No chodźmy! Może byśmy coś przetrącili?
00:42:02No i co?
00:42:08A klopsik?
00:42:18Avanti!
00:42:20Dzień dobry!
00:42:35Żaden klopsik. Idziemy szukać jedzi.
00:42:38Jeżeli jest gdzieś ten twój praprzodek,
00:42:42to będą wiedzieli najlepiej.
00:42:46I klopsik zjemy.
00:42:50Przedawniona.
00:42:57Karol! Kupy lata!
00:43:00To się chłopaki ucieszą.
00:43:03A co to za zielenizna?
00:43:05Profesor...
00:43:06Mistrz! Doskonany technik.
00:43:10Strażnika palikiem przeciął.
00:43:12Nie zauważył, że stoi za kasą.
00:43:15Pewnie go powieszą.
00:43:17Pewnie mnie powieszą.
00:43:20Gratuluję!
00:43:23Gratuluję!
00:43:37Panowie!
00:43:39Karol!
00:43:40Karol jak siewa!
00:43:41Karol!
00:43:42Kobę lata!
00:43:43Chodź go!
00:43:45Napijemy się!
00:43:46Siadaj!
00:43:47Siadaj!
00:43:48Siadaj!
00:43:50Słuchaj, Karol.
00:43:51No co z tobą?
00:43:52Będzie mała tyle czasu?
00:43:53Ja nie piję.
00:43:55Mleko, soczki...
00:43:57Jakie soczki?
00:43:59Z marchwy.
00:44:04Co ze mną się nie napijesz?
00:44:05Pij!
00:44:06Pij!
00:44:07Pij!
00:44:08Pij!
00:44:09Zemną się jedną akcję?
00:44:29Zemną się jedną akcję?
00:44:33Zemną się jedną akcję!
00:45:03Zemną się jedną akcję!
00:45:10Karol winajmie!
00:45:14Ja też Karol!
00:45:16Nie, nie przeżyźnie!
00:45:18Barmak, kuzio jestem!
00:45:20Grabulka!
00:45:21Grabulka!
00:45:22Skudź jest?
00:45:24Troszeczkę!
00:45:25To się zaraz przetnie!
00:45:27A gdzie, gdzie?
00:45:29Nie, nie, nie!
00:45:30Moglibyśmy się zgubić!
00:45:32Chce znaleźć chciał
00:45:35Był z Noem na tym
00:45:39Ale cóż z tego, gdy
00:45:42Gruby głos
00:45:45Gruby głos
00:45:47Duży noc
00:45:51Ojej!
00:45:53Więc on jest wśród nas
00:45:58Drzwi zamknę, bo
00:46:02Jeszcze by tu wlazł
00:46:08Ach, on by mnie zjadł
00:46:12Pałpeczka
00:46:14Małpowie
00:46:15Małpowie
00:46:16A może byśmy tak z nimi zatańczyli?
00:46:19Serce skraść
00:46:21Dziś miałam sen
00:46:28Nad ranem już
00:46:32Szedł
00:46:34Szedł
00:46:35Yeti ten
00:46:37Z bukietem róż
00:46:40A piękny był
00:46:44Jak Walentino
00:46:49Wtem budzą mnie
00:46:51Wtem budzą mnie
00:46:53Głośniki zle
00:46:56Uwaga z gór
00:47:00Z biegł
00:47:02Jedli
00:47:03Dość
00:47:04Już miał
00:47:05Uwaga, uwaga!
00:47:06Nadajemy komunikat specjalny
00:47:08Podczas omyłkowego napadu na redakcję sztandaru
00:47:11Nieznany sprawca zgubił dowód osobisty
00:47:14Poszkodowany, proszony jest uprzejmie o zgłoszenie się do najbliższego komisariatu milicji obywatelskiej
00:47:21Powtarzam
00:47:22Podczas omyłkowego napadu na redakcję sztandaru
00:47:26Nieznany sprawca zgubił dowód osobisty
00:47:29Poszkodowany, proszony jest uprzejmie o zgłoszenie się do najbliższego komisariatu milicji obywatelskiej
00:47:35Obywatelko matko, chroń Twe dziecko przed jeci
00:47:40Karolku, a gdzie jest Twoja pani?
00:47:46Jeee
00:47:48Przecież to moja
00:47:50Ten pan ma do pana jakąś melodię?
00:47:57Słucham uprzejmie
00:48:00Gratuluję
00:48:01Pan pierwszy trafił
00:48:02Dziesiątka
00:48:03O
00:48:08Głupstwo
00:48:10Proszę sobie wyobrazić, że ostatnio przeciąłem
00:48:14Eee
00:48:15Eee
00:48:16Chwileczkę
00:48:17Karolku, Karolku
00:48:18Co to ja przeciąłem ostatnio?
00:48:21Przeciąłeś Karolku strażnika palnikiem
00:48:24Aha
00:48:25Strażnika pilnikiem
00:48:27Palniki
00:48:29I każdego mogę, czy cioć kogo tylko chce
00:48:32O
00:48:34Chudno to u was
00:48:36Trzeba coś zorganizować
00:48:38O
00:48:39Mam
00:48:40Robimy
00:48:45Chwileczkę
00:48:51Karolku, tam
00:48:52Tam. Zastarzył się, Karol. A jest ci?
00:48:56A, tam. Ja prowadzę. Na mno.
00:48:59Karol.
00:48:59Tarvencito, najsudowiejsza cjanko.
00:49:04Karol.
00:49:05Tarvencito, całuje diabła kochanko.
00:49:11Smogłe ręce, zarzuć świewiątki.
00:49:22Jeszcze kawalek i będziemy na miejscu.
00:49:52Zdjęła.
00:50:05Avanty.
00:50:09Czy te aby potrafisz?
00:50:12Może wytrycham?
00:50:13Spokojna czaszka.
00:50:15Zdjęcia.
00:50:39Vaj vaj!
00:50:45Proszę. Proszę panów do środka.
00:50:49Zabiję! Zabiję!
00:50:59Jeci!
00:51:00Eee! To u sąsiadów. Akustyka.
00:51:05Te mieszkania mają to do siebie.
00:51:08Serdecznie panów proszę do środka.
00:51:15Zabiję!
00:51:45Zabiję!
00:51:47Zabiję!
00:51:49Zabiję!
00:51:51Zabiję!
00:51:53Zabiję!
00:51:55Zdjęcia.
00:52:25KONIEC
00:52:55O, zabrudzi mi pościel.
00:53:12Tobie?
00:53:13Aha.
00:53:14To jest twoje mieszkanie?
00:53:16No.
00:53:17A ten skąd się wziął?
00:53:19Za błądził.
00:53:20To wszyscy błądzą.
00:53:22O, rany. To trzeba go wyrzucić.
00:53:26Poczekajmy lepiej, aż zaśnie.
00:53:35Było 59 wagonów?
00:53:37Śledzi.
00:53:38Było.
00:53:43No to odjazd!
00:53:52Uwaga, uwaga. Podajemy komunikat nadzwyczajny. Na terenie miasta grasuje Yeti, zwany również człowiekiem śniegu.
00:54:21Wszystkie osoby mające jakikolwiek związek z tą sprawą, lub poszkodowane przez wyżej wymienionego, proszone są o zgłoszenie się na komisariat.
00:54:31Zgłaszającym się zapewniamy absolutną dyskrecję.
00:54:34Mam pomysł.
00:54:35Już wiem, kto ukradł 59 wagonów.
00:54:39Śledzi.
00:54:40Śledzi.
00:54:41Powtarzam.
00:54:42Przepraszam pana.
00:54:43Przepraszam pana.
00:54:44Przepraszam pana.
00:54:45Przepraszam pana.
00:54:46Przepraszam pana.
00:54:47Przepraszam pana
00:55:04Obywatelko, matko, chroń Twe dziecko przed jety.
00:55:09Proszę panowie, ja nie jestem profesorem. To jakaś pomyłka.
00:55:13Nie znam żadnej małpy. Oto jest karta lowiecka.
00:55:34Karol, Karol, zobacz co do nas przyszedł, Józio.
00:56:02Daj mi pan alibi. Daj spokoj, Józef. Tak nie można.
00:56:07Profesor przecie. Były profesor.
00:56:11Zaraz z niego zrobię ciało profesorskie. Ja mam dać alibi.
00:56:15Wiesz, Karol, ja nadawał bym się dla was na taką małpę. Od niego zależy.
00:56:20To wiemy. Chcesz być je ty, zguba w kieszeni, Józio ma alibi.
00:56:28Ja mam dać alibi. Ja mam dać alibi.
00:56:33Ciii. Może zaświadczenie?
00:56:35Pewno. Ale? Ale to jest wyjście w dechę.
00:56:38Niech się pan nie fatyguje, nie. Nie będę tych wzdor słuchać.
00:56:42Brzy, brzy, brzy, brzy. Jeszcze głowę wsadzę pod poduszkę. O. Brzy, brzy, brzy, brzy.
00:56:47Nic nie słyszy. Gwarantuję ci, nic nie słyszy.
00:56:51Profesor, czysty zysk. No, słyszysz sam. Nic nie słyszy.
00:57:04Przepraszam, obywatelu, zaszła omyłka. Mieliśmy dziś fatalną noc. Fatalną.
00:57:13Proszę. To jest robota dla ciebie. Trzeba go przekonać. No.
00:57:20To sensacja światowa. A mnie tutaj milicja depcze popięta.
00:57:23Tobie też. O to właśnie chodzi. Zupełna plajta i krewa.
00:57:28A jak złapią tę małpę prawdziwą? Chyba za granicą.
00:57:31Sam wal za granicę. Za granicę. Jak?
00:57:35No tak. To karpiem na cyc. Jak to?
00:57:40Rozumiesz? Słuchaj, to trzeba tak. No.
00:57:44Że jak? To chodzi o to. To chrubią na ten.
00:57:49Kręcisz raz. Cyk. Pstryk. Cyk. I już jest.
00:57:56Faktycznie patrz, ja tego wcześniej nie skapowałem.
00:58:00No tak, ale żyć bez kraju tak długo.
00:58:03Ten kraj, stokrotki, zieleczki. Piękna robota.
00:58:10Więc jak z tym jecin?
00:58:13Nic. Ja nie.
00:58:16O, śledź. Z całego transportu tylko jeden ulik został.
00:58:32Nie mogę oszukać staruszka. Odmawiam.
00:58:38Dla pożytku nauki. Rozumiesz?
00:58:42Trzeba na niego ułażać. Stare dziecko we mgle.
00:58:48Zrób się na tego jak i beze mnie.
00:58:51Skarbonkę. Jakbyś ją coś zrobił.
00:58:53Na to się miło zrobić. Zaprótę. Rozumiesz?
00:58:57Potem się na tamtym potroził. Mam na tym majdlem. Potem...
00:59:01Na sucho majdlem. I w kabze.
00:59:06Wiesz, że palnąć cię w ten głupi łeb. We mgle.
00:59:10Już tak daleko z tym nie ujdziecie?
00:59:12Wy.
00:59:17No to do widzenia.
00:59:20To jest chciałem powiedzieć do więzienia.
00:59:36Wy.
00:59:39Poszedł?
00:59:40Poszedł.
00:59:41A no i co?
00:59:42No i nic.
00:59:44Jesień idzie. Trzeba okna uszczędzić.
00:59:47Bo twosi nie ma.
00:59:48No zbieraj się.
00:59:51Trzeba poszukać tego twojego yeti.
00:59:54I co?
00:59:55Nie ma.
00:59:57Nie ma.
00:59:58Wagony są, a śledziń nie ma.
01:00:01Nie ma.
01:00:02A może to...
01:00:07Jeci.
01:00:08Dzwonimy.
01:00:09Dzwonimy.
01:00:10Uwaga.
01:00:11Uwaga.
01:00:12Uwaga.
01:00:13Uwaga.
01:00:14Uwaga.
01:00:15Wskutek tragicznego przypadku wydostała się na wolność i grasuje na terenie miasta niebezpieczna ludo-małpa-jenki. Ostrzegamy wszystkich mieszkańców przed wyżej wymienionym stworzeniem. Zalecamy udanie się do świetlickich mieszkań i przebywanie w nich do czasu wyjaśnienia przez władzę dwóznacznej sytuacji.
01:00:41Równocześnie prosimy wszystkie osoby, które usłyszały w dniu dzisiejszym podejrzany stękanie o natychmiastowe zgłoszenie się na najbliższy komisarz. Obywatelko matko, chroń twoje dziecko przed yeti.
01:00:56Dzwonimy.
01:00:58Dzwonimy.
01:01:00Dzwonimy.
01:01:02Dzwonimy.
01:01:04Dzwonimy.
01:01:06Dzwonimy.
01:01:08Dzwonimy.
01:01:10Dzwonimy.
01:01:11Dzwonimy.
01:01:12Dzwonimy.
01:01:13Dzwonimy.
01:01:14Dzwonimy.
01:01:15Dzwonimy.
01:01:16Dzwonimy.
01:01:17Dzwonimy.
01:01:18Dzwonimy.
01:01:19Dzwonimy.
01:01:20Dzwonimy.
01:01:21Dzwonimy.
01:01:22Dzwonimy.
01:01:23Dzwonimy.
01:01:24Dzwonimy.
01:01:25Dzwonimy.
01:01:26Dzwonimy.
01:01:27Dzwonimy.
01:01:28Dzwonimy.
01:01:29Dzwonimy.
01:01:30Dzwonimy.
01:01:31Dzwonimy.
01:01:32Dzwonimy.
01:01:33Dzwonimy.
01:01:34Dzwonimy.
01:01:35Dzwonimy.
01:01:36Dzwonimy.
01:01:37Dzwonimy.
01:01:38Dzwonimy.
01:01:39Dzwonimy.
01:01:40Dzwonimy.
01:01:41Dzwonimy.
01:01:42Dzwonimy.
01:01:43Dzwonimy.
01:01:44Dzwonimy.
01:01:45Dzwonimy.
01:01:46Dzwonimy.
01:01:47Dzwonimy.
01:01:48Dzwonimy.
01:01:49Dzwonimy.
01:01:50Dzwonimy.
01:01:51Dzwonimy.
01:01:52Dzwonimy.
01:01:53Dzwonimy.
01:01:54Dzwonimy.
01:01:55Teraz napijemy się piwa.
01:02:04Pałpeczka!
01:02:06Nie sprzeczaj się ze mną.
01:02:09No co jest?
01:02:11I tak mam na tobą przewagę.
01:02:13Jestem silniejszy.
01:02:16Dwa piwa.
01:02:17Służek.
01:02:18Proszę uprzejmie.
01:02:43Dziękuję.
01:02:48Nie mogę, popsuta.
01:02:56Ale, ale, dobrze wam gadać.
01:03:00Skła nie ma.
01:03:02Bumby jakieś po polu się poniewierają.
01:03:06Zimniaki latoś nie obrodziły.
01:03:09Kto za to będzie płacił?
01:03:11Parówki, parówki, oranżada.
01:03:13Może jecha.
01:03:18Jak pies idzie za nami.
01:03:26Polubił cię, psiak, chrew.
01:03:28Jeszcze nam gotów milicję sprowadzić.
01:03:30No.
01:03:31Trzeba go zmylić.
01:03:34O.
01:03:35O, o.
01:03:36O, o.
01:04:06Projep dove wyjali.
01:04:18No.
01:04:19O, o.
01:04:20Wszystkie prawa zastrzeżone.
01:04:50Pięćdziesiąt sześć metrów kiełbasy. Myśliwskiej. A domek? Jaki domek? Jednorodzinny. Wczoraj ich jeszcze czternaście było na osiedlu. A dzisiaj? Pięćdziesiąt sześć metrów. A klapkę schodową człowiek by na plecach wyniósł? A naszą Stasię? To człowiek by zniewolił.
01:05:08Nie ma konia. Nie ma.
01:05:17Ale jest milicja. Proszę bardzo. Szukamy pana profesorze.
01:05:20No nie. Panowie. Bo nie. Bo...
01:05:26Moi panowie.
01:05:29Zdjęcia.
01:05:31Zdjęcia.
01:05:33Zdjęcia.
01:05:35Zdjęcia.
01:05:37Zdjęcia.
01:05:39Zdjęcia.
01:05:41Zdjęcia.
01:05:43Zdjęcia.
01:05:45Zdjęcia.
01:05:47Zdjęcia.
01:05:49Zdjęcia.
01:05:53Zdjęcia.
01:05:55Zdjęcia.
01:06:02Jagoda.
01:06:04Jagoda, ty sto kratka.
01:06:05Stocratka? Jagoda.
01:06:09Dobrze. Wprowadźcie.
01:06:17Halo?
01:06:17Polny Bratek?
01:06:20Tu Jagoda. Milicja odnalazła profesora.
01:06:23Zaraz go do was skieruję.
01:06:25Tak, oczywiście pamiętam.
01:06:30Proszę bardzo.
01:06:39Panowie pozwolą do kółeczka.
01:06:45Proszę się nie ruszać.
01:06:47Nie będzie bolało. To tylko drobna dezynfekcja.
01:06:51Panowie pozwolą do kółeczka.
01:06:54Panowie pozwolą do kółeczka.
01:06:57Panowie pozwolą do kółeczka.
01:07:00Panowie pozwoli oldu.
01:07:03Panowie pozwolą do kółeczka.
01:07:06Pozy Panzer.
01:07:07Panowie pozwolą do zеше overlania.
01:07:08Panowie wszystkichucker.
01:07:09Nazy�owed kosztów.
01:07:10Pozy literu.
01:07:11Panowie ktoś cię w Bardzo do pozycji.
01:07:12Panowie p corridor przez RUSSZY,
01:07:13Panowie.
01:07:16KONIEC
01:07:46Pij baletem zwątrojnym dla bucie.
01:07:49Ach, ty śmoku!
01:07:58Spokój!
01:08:11Pan posłanie, miszotek jestem.
01:08:14Z departamentu spraw tajemniczych.
01:08:17Psst!
01:08:18Proszę, proszę.
01:08:26A oto moje córeczki.
01:08:28O, bardzo podobne do taty.
01:08:31Niestety.
01:08:32Nie zdały do czwartej klasy.
01:08:34Psst!
01:08:35Co za wstyd!
01:08:38Może miętóweczkę?
01:08:40O!
01:08:41Znakomicie działa na nerwy.
01:08:43A pan profesor bardzo nerwowy.
01:08:47Słyszałem, że uniósł się pan trochę na lotnisku.
01:08:50Jak to na lotnisku? Łatwo się unieść.
01:08:53Łatwo się unieść.
01:08:55Świetny dowcip.
01:08:56Pozwoli pan, że sobie zanotnieje.
01:08:58Proszę.
01:09:00He.
01:09:01He.
01:09:02A no.
01:09:03Tak.
01:09:04A czy jest, czy go?
01:09:08Nie ma.
01:09:09A pewno jest.
01:09:10Jak można w to wątpić?
01:09:12Niech się pan zastanowi.
01:09:13Niech się pan zastanowi.
01:09:14Doniesiono nam ostatnio, proszę pana, o licznych przestępstwach,
01:09:19popełnionych, powiedzmy, w dziwnych okolicznościach.
01:09:23Osobiście, psst, nie wierzę, żeby mógł ich dokonać człowiek.
01:09:29Dlatego wezwaliśmy pana, profesorze.
01:09:31Psik.
01:09:32Czemu?
01:09:33Ależ panowie, nie nudźcie.
01:09:34Mówiłem już tyle razy.
01:09:35Marsja nie ma, nie było i nie będzie.
01:09:36Pszt.
01:09:37Pszt.
01:09:38Pszt.
01:09:39Pszt.
01:09:40Pszt.
01:09:41Pszt.
01:09:42Pszt.
01:09:43Pszt.
01:09:44Pszt.
01:09:45Pszt.
01:09:46Pszt.
01:09:47Pszt.
01:09:48Pszt.
01:09:49Pszt.
01:09:50Pszt.
01:09:51Pszt.
01:09:52Pszt.
01:09:53Pszt.
01:09:54Pszt.
01:09:55Pszt.
01:09:56Pszt.
01:09:57Pszt.
01:09:58Pszt.
01:09:59Pszt.
01:10:00Pszt.
01:10:01Pszt.
01:10:02Pszt.
01:10:03Pszt.
01:10:04Pszt.
01:10:05Pszt.
01:10:06Pszt.
01:10:07Pszt.
01:10:08Pszt.
01:10:09Pszt.
01:10:10Pszt.
01:10:11Pszt.
01:10:12Pszt.
01:10:13Pszt.
01:10:14Pszt.
01:10:15Pszt.
01:10:16Pszt.
01:10:17Pszt.
01:10:18Pszt.
01:10:19Pszt.
01:10:20Pszt.
01:10:21Pszt.
01:10:22Pszt.
01:10:23Pszt.
01:10:24Pszt.
01:10:25Pszt.
01:10:26Pszt.
01:10:27Pszt.
01:10:28Pszt.
01:10:29Pszt.
01:10:30Pszt.
01:10:31gdyż leży to w kompetencjach departamentu więziennictwa.
01:10:34Co jeden departament złączył, drugi nie rozłączył.
01:11:01Odejmuje 3820 złotych 23 grosze, co czyni 173 tysiące 22 złote 80 groszy.
01:11:25A ja mam 165 złotych i 16 groszy, więc brakuje około 170 tysięcy złotych.
01:11:32Przecież ja tego nie wziąłem.
01:11:34Pomyłka.
01:11:35Jaka pomyłka, panie? U mnie nie ma żadnych pomyłków.
01:11:38On jest niewinny.
01:11:40Kto niewinny?
01:11:41Profesor niewinny.
01:11:42Musicie go natychmiast zwolnić.
01:11:44To ja, ja przekręciłem telegram. Nie było żadnego yeti.
01:11:49To ja napisałem yeti, a tam było jedziemy, jesteśmy.
01:11:56To pokażcie ten telegram.
01:11:58Ojej, to co ja zrobiłem?
01:12:02Aż wstyd powiedzieć. Ale yeti naprawdę nie było.
01:12:08No a Fela?
01:12:09A około 170 tysięcy to kto zabrał, ja?
01:12:12No pomyłka. Fatalna pomyłka.
01:12:15A naszą Stasię kto zniewolił? Co?
01:12:2060 wagonów. Proszę.
01:12:29No, jest pan wolny, panie profesorze.
01:12:36A on?
01:12:38O, niezły gagatek. Nie odsiedział jeszcze wszystkiego.
01:12:42To ja też zostaję.
01:12:44We dwójkę odsiedzimy szybciej.
01:12:48Niemożliwe, Karolku.
01:12:50Zresztą zostało tylko pięć lat.
01:12:52Na pewno się spotkamy.
01:12:53Teraz już cię tak prędko do spowiedzi nie puszczą.
01:12:57To...
01:13:00To na nie szpory.
01:13:02Mowa.
01:13:03Teraz mamy dyrekcję niewierzącą.
01:13:05Słyszysz?
01:13:06Dyrekcję zmienili.
01:13:09Zostańmy razem.
01:13:10Otóż to razem.
01:13:12Ale pomyśl, Karolku.
01:13:14Yeti.
01:13:15Człowiek śniegu.
01:13:18Sam.
01:13:19W obcym mieście.
01:13:20Bez pieniędzy.
01:13:21Bez śniegu.
01:13:22Bez śniegu.
01:13:23A ja...
01:13:24Ja już przywykłem.
01:13:25Sam.
01:13:26Bez nikogo.
01:13:27Tylko uważaj, Karol.
01:13:28Kapujesz?
01:13:29Uważaj.
01:13:30Uważaj.
01:13:31Uważaj.
01:13:32Uważaj.
01:13:33Uważaj.
01:13:34Lucia.
01:13:351
01:13:362
01:13:372
01:13:382
01:13:392
01:13:413
01:13:423
01:13:433
01:13:443
01:13:464
01:13:475
01:13:485
01:13:496
01:13:511
01:13:521
01:13:545
01:13:556
01:13:561
01:13:585
01:14:006
01:14:016
01:14:027
01:14:03Karol!
01:14:29Karol!
01:14:31Karol!
01:14:33Nyeba, Nyeba!
01:14:35Nyeba!
01:14:37Nyeba!
01:14:39Nyeba!
01:14:41Nyeba!
01:15:01Nyeba!
01:15:03Nyeba!
01:15:05Nyeba!
01:15:07Nyeba!
01:15:09Nyeba!
01:15:11Nyeba!
01:15:13Nyeba!
01:15:15Nyeba!
01:15:17Nyeba!
01:15:19Nyeba!
01:15:21Nyeba!
01:15:23Nyeba!
01:15:25Nyeba!
01:15:27Nyeba!
01:15:29Nyeba!
01:15:31Nyeba!
01:15:33Nyeba!
01:15:35Nyeba!
01:15:37Nyeba!
01:15:39Nyeba!
01:15:41Nyeba!
01:15:43Nyeba!
01:15:45Nyeba!
01:15:47Nyeba!
01:15:49Nyeba!
01:15:51Nyeba!
01:15:53Nyeba!
01:15:55Nyeba!
01:15:57Nyeba!
01:15:59Nyeba!
01:16:01Nyeba!
01:16:03Nyeba!
01:16:05Nyeba!
01:16:06Nyeba!
01:16:07Nyeba!
01:16:08Nyeba!
01:16:09Nyeba!
01:16:10Nyeba!
01:16:11Nyeba!
01:16:12Nyeba!
01:16:13Nyeba!
01:16:14Nyeba!
01:16:15Nyeba!
01:16:16Nyeba!
01:16:17Nyeba!
01:16:18Nyeba!
01:16:19Nyeba!
01:16:20Nyeba!
01:16:21Nyeba!
01:16:22Nyeba!
01:16:23Nyeba!
01:16:24Nyeba!
01:16:25Nyeba!
01:16:26Nyeba!
01:16:27Nyeba!
01:16:28Nyeba!
01:16:29Nyeba!
01:16:30Nyeba!
01:16:31Nyeba!
01:16:32Nyeba!
01:16:33Nyeba!
01:16:34Nyeba!
01:16:35By mnie zjał
01:16:38Lub pocalować chciał
01:16:41Zamknę drzwi
01:16:43Mógłby mi
01:16:45Serce skraść
01:16:48Dziś miałam sen
Be the first to comment
Add your comment