- 7 weeks ago
Category
😹
FunTranscript
00:00W Rolach Głównych
00:07Na miłość nie ma recepty.
00:17Odcinek 29.
00:21W pozostałych rolach.
00:30Coarksшего Dario
00:34El principio.
00:38Esta historia.
00:40Un millón de veces.
00:46Lo pensé.
00:50Mi corazón.
00:52Viajero.
00:53zenzano.
00:57I ahora no.
01:00Si o si, estoy queriéndote
01:07Si o si, y tú me quieres a mí
01:13Es amor, cien mil veces más que amor
01:18No te vayas, por favor
01:21Esta noche es nuestra, quédate conmigo, si
01:26Si o si
01:30No te vayas, no te vayas, no te vayas
01:32No te vayas, no te vayas, no te vayas, no te vayas
01:36Dobre
01:37To rozkaz
01:42Paz i jej rodzina mają wszystko stracić, rozumiesz?
01:47Tak
01:48I tak ma być, zjeżdżaj
01:52Pety
01:53Odkryję prawdę o śmierci Berenice
02:02Wiem, bo nie obchodzą Cię własne dzieci
02:07Żaden z Ciebie ojciec
02:10Była Pani w Europie, kiedy zamordowano Pani córkę
02:15Niech pij ze mnie
02:17Była Pani na wakacjach
02:19Sam zajmowałem się dziećmi i firmą
02:23No proszę
02:25Nie dość, że zarobiony, to jeszcze wyszczekany
02:29Dość tego, mam sprawy do załatwienia
02:33Stój
02:35Każdy coś zrobił, żeby wesprzeć firmę, a ty?
02:41Ja podejmuję decyzję
02:44Nie wszystko Pani widzi
02:47Wątpię
02:49Jesteś zajęty patrzeniem pod spódnice kucharki
02:54Lepiej powiedz, jak się udała impreza?
02:57W sobotę mogę robić, co chcę, jeśli nie zaniedbuje obowiązków
03:03Pani powinna o tym wiedzieć
03:06Nie dbasz ani o dom, ani o pracę
03:09Cóż za psychoanaliza?
03:12Przyda się na terapię
03:14Nie chcę, żeby ktoś obcy słuchał o rodzinnych sprawach
03:19Dlaczego od dawna nie widzieliśmy Twojego ojca?
03:23Nie Pani sprawa
03:25Zapewne nie chciał, żeby zaślepiony ambicją chłop przyjechał do miasta
03:32Nie wszyscy rozumieją, że każdy ma prawo sięgać wysoko
03:38Wszystko jasne
03:40Według Ciebie każdy ma prawo uzurpować sobie tron?
03:45Chcesz, żeby kucharka została Twoją królową?
03:49Łączy Was coś więcej niż relacja szefa z pracownicą?
03:54Boże, wszystko wymknęło się spod kontroli
04:01Chciałam bronić życia sam, jakby była moją córką
04:07Zrobiłam co mogłam, lecz ona czuje pustkę po matce
04:14Tak jak ja po córce
04:16Błagam Cię ojcze, daj mi znak
04:22Powiedz mi czy robię dobrze
04:24Powiedz mi czy robię dobrze
04:26Pomóż mi odnaleźć moją małą dziewczynkę
04:31Co się stało?
04:42Jesteś bardzo smutna
04:44Lunita
04:49Jesteś najpiękniejszym, co mi się przytrafiło
04:53Kocham Cię
04:55I zawsze będziesz miała miejsce w moim sercu
04:58Ja Ciebie też
04:59Ale dlaczego jesteś smutna?
05:01Bo będę za Tobą bardzo tęskniła
05:06Jesteś moim światłem
05:08Ale będziemy musiały się rozstać
05:13Obiecałam Ci szczęście, więc jeśli chcesz być ze swoją mamą
05:17Zabiorę Cię do niej
05:29Nie przestaje Pani naciskać, więc nie zaprzecza
05:34Kocham pasroble
05:38Oszalałeś?
05:40Nie stanie nam Pani na drodze
05:47Nadal chcę Cię widywać
05:52Ja Ciebie i Twoją rodzinę też
05:57Jesteście dla mnie tacy dobrze
06:00Kocham Was
06:03Chcesz zamieszkać ze swoją mamą?
06:08Tak
06:10I z kocykiem
06:12Ale mama może znów mnie uderzy
06:15Chcę ją zapytać o moją rodzinę
06:19Chodź mała, usiądź
06:24O ile wiem, Twoją jedyną rodziną są mama i wujek
06:33Chcę go poznać
06:35Myślisz, że mnie kocha?
06:37Wszyscy kochają Cię za Twoją czułość i szlachetność
06:44Ty też taka jesteś
06:47Przepraszam, że byłam niegrzeczna
06:52Wiem, że czujesz się zagubiona i chcesz już odejść, żeby mieć normalne życie
06:58Doceniam Twoją cierpliwość
07:01Nieważne co się stanie
07:03Zawsze będziesz miała miejsce w moim sercu, gdzie będzie Twoje imię i Twoja twarzyczka
07:09To jest Twój dom, Luna
07:14Będziemy Twoją drugą rodziną, jeśli tego chcesz
07:17Chcę, żebyś była moją mamą i żebym miała drugą rodzinę
07:24Byłabym szczęśliwa, gdybyś nadal mogła być częścią mojego życia
07:31Proszę, cokolwiek się stanie, Luna, wiec, że chciałam jedynie się Tobą opiekować i Cię chronić
07:39I przenigdy Cię nie zapomnę
07:44Ja Ciebie też nie zapomnę
07:50Proszę, przytul mnie
08:00Ma Pani wielu pacjentów, ale proszę się skupić
08:05Widziała Pani moją córkę?
08:08Żadna kucharka nie zastąpi mojej córki, szczególnie jako matki moich wnuków
08:26Nie szukam zastępstwa za Berenice
08:30Ma nietykalne miejsce w moim sercu
08:32Relacja z pas wydarzyła się niespodziewanie i naturalnie
08:38Nie masz szacunku dla zmarłej żony
08:41Sześć lat jako wdowiec to za mało?
08:44Nie spotykałem się z nikim
08:47Moje życie ograniczało się do pracy i dzieci
08:50Aż pojawiła się kucharka
08:54Proszę nie obrażać ani pas, ani mnie
08:57Czciłem pamięć Berenice dniami i nocami
09:00Rozmawiam z nią w samotności, czując jej obecność
09:04Dla mnie całe życie to za mało, żeby uhonorować jej pamięć
09:16Jest Pani egoistką
09:18Ja sam o sobie decyduję i mam wszelkie prawo, żeby znów kochać
09:24Ta kobieta Cię oślepiła
09:29Jej imię oznacza pokój, a paradoksalnie nas z niego okradła
09:35Jeszcze poprosi Pani o wybaczenie
09:38Pas zmieniła nasze życie na lepsze
09:41Dobrze
09:46Irwi mnie wpuściła?
09:53Co to za miny?
09:56Nie martwcie się odwołanym kinem, rozumiem
10:01Nie o to chodzi
10:03Tata i babcia bardzo się kłócą
10:06Powinniście się rozerwać
10:08Czemu tak na siebie patrzycie?
10:13Jesteście w sobie zakochani?
10:19Nie jest Pani moją matką
10:22Dałem szansę relacji z pas, bo widzę w niej dobro
10:26Wiesz co pomyślą ludzie, kiedy usłyszą, że wielki biznesmen spotyka się z jakąś kuchareczką?
10:35Nie interesuje mnie co myślą inni
10:40To Pani kompleksy nie moje
10:43Muszę jak najszybciej powiedzieć o tym dzieciom
10:48Też chciałem to zrobić, ale czekałem na odpowiedni moment
10:53Nie nastawi Pani dzieci przeciwko nam, bo pierwszy im powiem
10:58Uwielbiam patrzeć na gwiazdę
11:08Ja też
11:10Piątka
11:12Nasza miłość będzie jak gwiazdę
11:15Czasem ich nie widać, ale zawsze są i nie przestają świecić
11:21Tak jak nasza miłość
11:23Będziemy się rzadziej widywać, ale zawsze będę myśleć o pięknych gwiazdach w Twoich jasnych oczach
11:32Twoje oczy też się błyszczą
11:36Zabierzesz mnie do mamy?
11:39Tak
11:40Tak
11:42Jutro
11:44Bardzo się ucieszę
11:47Poproszę ją, żebyśmy się widywały
11:50Pozna Roblów i będziemy miały dużą rodzinę
11:57Pragnę, żeby Cię chroniła i dobrze się Tobą opiekowała
12:02Kiedy zdmuchnęłam świeczkę, pomyślałam życzenie
12:08Zdradzisz mi je?
12:12Chcę, żebyś znalazła swoją córkę
12:20Skarbie
12:22Oto właśnie proszę Boga
12:23Ufam, że wysłucha głosu Twojego pięknego serca
12:29Chcę być przyjaciółką Twojej córki
12:33Byłabyś dla niej najlepszą przyjaciółką
12:37Mam nadzieję, że wróci do mnie tak jak Ty
12:42Wracasz w ramiona swojej mamy
12:43Zaśpiewamy naszą piosenkę?
12:49Będę ją śpiewać i myśleć o Tobie
12:54Pamiętasz?
12:58Zasługujesz na szczęście
13:00Na śmiech przez cały dzień, bo radość jest w Tobie
13:05Uśmiech do słońca, do księżyca
13:08Każdego ranka dziękuję życiu za to, że jestem
13:14Jest Pani zmęczona?
13:19Nie wiem co się dzieje
13:22Jestem senna
13:24Nic mi nie jest
13:28Rozluźniła się Pani, więc
13:31Proszę przestać ukrywać przede mną prawdę
13:34Pani źrenice są rozszerzone
13:40Boi się Pani?
13:42Tak
13:43Boję się
13:47Nie rozumiem dlaczego tu jestem
13:50Miło w końcu usłyszeć prawdę
13:53Pozwoliła im Pani zabrać moją córkę ze szpitala, prawda?
14:00Tak
14:01To była Samara
14:10Moja córka żyje?
14:12Tak
14:15Widziałam ją
14:17Samara żyje
14:19Gdzie ona jest?
14:31Co cię trapi?
14:39Wyglądasz na zmartwionego
14:42Wylali cię z roboty?
14:45Nie
14:47Martwię się o pas
14:49Nie kłam, łajdaku
14:51Dlaczego mi Pani nie wierzy?
14:53Kocham ją, a ona spotyka się z tym Bogolem
14:58Trzymaj się od niej z daleka
15:01Proszę jej powiedzieć, żeby była ostrożna
15:05Okropna teściowa i snobistyczne dzieci Estebana jej nie zaakceptują
15:10Pas ufa Estebanowi, bo ją szanuje i kocha
15:16Nie, to co ty
15:18Zabieraj się stąd
15:23Jeszcze będzie płakać
15:25Ostrzegałem
15:27Idź sobie
15:28Będzie cierpieć
15:29Żegnam
15:34Przyznała Pani, że widziałam moją córkę
15:37Kto ją zabrał?
15:39Nie wiem
15:41Czuję się okropnie
15:45Zadzwonię po taksówkę
15:47Nie mogę prowadzić w tym stanie
15:49Nie powiedziała Pani wszystkiego
15:52Kto ją zabrał?
15:53Moja siostrzenica wyszła nielegalnie ze szpitala
16:01Pani temu zaprzeczyła, a kamery nic nie zarejestrowały
16:09Jest Pani współwinna
16:12Nie wiedziałam, że porwali dziewczynkę, przysięgam
16:17Kim były te dwie siostry, które ją zabrały?
16:24W raporcie jest napisane, że był z nimi też mężczyzna
16:29Proszę o nazwiska
16:31Matka przedstawiła się jako Morena Hurado
16:36A imię dziewczynki to Luna
16:38To wszystko co wiem
16:40Boję się Państwa
16:41Boję się Państwa
16:45Coś było w mojej kawie?
16:48Skądże Pani doktor?
16:50Jako psychiatra rozumie Pani moją rozpacz po porwaniu córki
16:56Ukrywanie sprawców byłoby poważnym przestępstwem
17:00Może Pani odejść i to przemyśleć?
17:08Właśnie potwierdziła, że Samara żyje
17:13Właśnie potwierdziła, że Samara żyje
17:27Fermin sprawdzi, czy pas jest w to zamieszana
17:33To moja ostatnia noc tutaj?
17:40Tak
17:42Choć to boli
17:44Chciałabym, żeby ta noc trwała wiecznie
17:48Możesz zamienić się miejscami z Mire, żebyśmy mogły spać razem
17:53Świetny pomysł
17:55Ale nie chciałabym nikomu przeszkadzać
17:58Przytulisz mnie?
18:01Nigdy nie będę miała tego dosyć
18:06Fefe?
18:08Kiedy przyszedłeś?
18:10Nie chcę, żebyście się znów rozstawały
18:14Znów?
18:16Luna już raz stąd uciekła
18:19Denerwuję się i nie wiem, czy Lu nie będzie dobrze w innym miejscu
18:23Cześć
18:40Cześć
18:42Wybacz, późną porę, ale wydarzyło się coś okropnego
18:46I tak nie śpię
18:49Możesz mi się wygadać
18:50Zawsze mnie pocieszasz
18:54Ty mnie też
18:56O każdej porze dnia
18:58Mów, co się stało
19:00Próbowałem miło spędzić czas z synami, ale znów mnie upokorzyli
19:06Kocham ich, ale nie wiem co robić
19:09Dzieci trzeba traktować jak partnerów, żeby zdobyć ich miłość
19:14Muszę ci wyznać coś jeszcze
19:19Filipa mnie pocałowała
19:22Dzięki za zaufanie, ale nie powinieneś mi tego mówić
19:27Wybacz
19:29Trudno
19:30Trudno
19:33Poczułeś coś?
19:35Zupełnie nic
19:37Ale wyznała, że nadal mnie kocha
19:40Ja byłem szczery
19:42Powiedziałem, że nic do niej nie czuję
19:44Tak trzymać
19:46Nie zabieram ci więcej czasu
19:49Dzięki, że mogłem się wygadać
19:51Zawsze do usług
19:53Dużo dla mnie znaczysz
19:57Dobranoc
20:00Prosiłem, żebyście byli wobec mnie szczerzy, więc i ja będę
20:11Dlaczego chcesz wyznać dzieciom swoje najgorsze pragnienia?
20:17Najgorsze pragnienia
20:20Pragnienia, które będą trwały dłużej niż pani myśli
20:25Mam nadzieję, że całe życie
20:28Nic nie rozumiem
20:30Nie owijaj w bawełnę
20:32Mam dłuższy szlaban?
20:35Dzieci, staram się was chronić
20:38Mówię wam prawdę, nikotyna jest szkodliwa
20:42Gala, musisz zmienić dietę
20:44Poproszę pas, żeby się tym zajęła
20:48To jej obowiązek, a nie przysługa
20:51Powiem wam coś ważnego, bo chcę osobiście wam to przekazać
20:57Wiem, o co chodzi i bardzo się cieszę
21:01Mów Estebanie
21:03Posmakuj konsekwencji
21:06Dzieci, znów dałem szansę miłości
21:11Pas Roble, prawda?
21:12Tak
21:15Kochamy się
21:18Będziemy spać w salonie?
21:21Wszystko dla dzieciaków
21:23Jutro odzyskasz łóżko
21:26Dopiero co się odnaleźliśmy
21:29Muszę wrócić do rodziny i dowiedzieć się, kto mnie wsadził do pudełka
21:33Nie chcę iść do domu dziecka
21:38Nie oddawajcie mnie
21:40Spokojnie
21:42Najpierw załatwimy sprawę Lunę
21:45Zrobimy co dla ciebie najlepsze
21:48Nie chcę się rozstawać z małpką
21:51Teraz musicie iść spać
21:54Dobranoc
21:56Chocyk będzie was pilnował
21:58Kocham cię
21:59Dobranoc
22:00Chocyk będzie was pilnował
22:03Kocham cię
22:08Stresuję się
22:10Opowiesz mi bajkę?
22:12Może historię o przygodach pieska i dwojga dzieci?
22:18Super
22:20Dawno, dawno temu
22:25Dobija mnie myśl, że jutro sam nie będzie już z nami
22:31To nie to samo
22:33Ale czuję się jak wtedy, kiedy zobaczyłam puste łóżeczko mojej córki
22:40Pamiętam dobrze, jak ją zabrali
22:42Z jednej strony czuję, że sam nie powinna odchodzić, ale z drugiej sytuacja jest krytyczna
22:52Wasza miłość, choć krótka, jest prawdziwa, jak matki i córki
23:01Jestem przerażona
23:04Nie chcę, żeby Mauro Nicoliti jej coś zrobił
23:07Musimy wierzyć, że kiedy Mauro zdejmie maskę, Chinebra zaopiekuje się swoją córką
23:23Zapłacę ile trzeba
23:26Muszę mieć to, o co prosiłem
23:30Na dzisiejszy wieczór
23:35Absolutna dyskrecja
23:37Miałeś pretensje, że potaję mnie palę, a ukrywałeś, że jesteście razem
23:49Nie krzycz
23:52Wtedy między nami nic nie było
23:55To dopiero początek
23:58Nie chciałem wam mówić, ale babcia naciskała
24:02Nie mieszaj mnie do swojego związku ze służącą
24:05Pas nie jest służącą
24:08Nienawidzę was
24:12Nie denerwuj się, tato, ja lubię pas
24:16Możesz potem tego żałować
24:19Jest ci trudno, ale możesz na mnie liczyć
24:24Psychiatra też pomoże ci odnaleźć się w tej sytuacji
24:28Nigdy się nie zgodzę, żeby pas zajęła miejsce mamy
24:33Nienawidzę was wszystkich
24:35Proszę cię, nie odchodź
24:38Nie mów, że nas nienawidzisz
24:41Związek z tą kobietą to początek twojego końca
24:45Muzyka
24:47Muzyka
24:49Muzyka
24:50Muzyka
24:52Muzyka
24:54Muzyka
24:55Muzyka
24:57Muzyka
24:59Muzyka
25:02Muzyka
25:03Muzyka
25:14Muzyka
25:17Muzyka
25:19Muzyka
25:20Muzyka
25:34Muzyka
25:36Muzyka
25:37Muzyka
25:53Muzyka
25:54Muzyka
26:13Muzyka
26:14Muzyka
26:15Muzyka
26:16Muzyka
26:17Muzyka
26:18Muzyka
26:19Muzyka
26:20Muzyka
26:21Ale czy pozostali je zaakceptują?
26:28Miło panienkę poznać.
26:31Panią.
26:32Jestem mężatką.
26:34Tak?
26:36Chyba znam pani męża. To biznesmen.
26:41Bardzo przystojny.
26:51Mareja, pas.
27:12Budźcie się. Szybko.
27:15Przepraszam, ale to coś strasznego.
27:18Co się dzieje?
27:21Karabuchy?
27:24Uważaj, zabij je.
27:35Słuchaj uważnie.
27:38Musisz tam być, kiedy pas będzie sprzątać śmietnik.
27:41Musisz być pewien, że Samara wyszła.
27:44Idę.
27:53Otworzę.
28:00Tata.
28:02Boję się.
28:15Skąd tyle robactwa?
28:18Robimy wszystko, żeby je wyplenić.
28:21Odkażamy co miesiąc, jak nakazuje prawo.
28:23Musimy się stąd wynieść pas.
28:35Nie.
28:37Znajdę na nie sposób.
28:41Wejdź.
28:44Napijesz się czegoś?
28:45Dziękuję.
28:46Dziękuję.
28:48Zjadłem wcześniej śniadanie, jak zawsze.
28:53Pamiętasz?
28:54Oczywiście.
28:55Jesteśmy dowodem na to, że ludzie się nie zmieniają.
28:59Usiądź.
29:00Za tobą długa podróż, a jesteś chory.
29:05Nie spodziewałem się ciebie tutaj.
29:14Mogę wrócić do siebie.
29:20Cieszę się, że lepiej się czujesz.
29:23Chciałem do ciebie zadzwonić, ale ostatnio mnie odrzuciłeś.
29:26Przyszedłem, bo...
29:30Usiądź, proszę.
29:34Herminia powiedziała, że cię zatrzymali.
29:38Nie wiedziałem, czy moje wnuki są bezpieczne.
29:43Chciałbym dostać od ciebie wiadomość.
29:49Wnuki za tobą tęsknią.
29:52Nasz spór ich nie dotyczy.
29:56Dzwonię po pana Solowina, żeby odkaził dom.
30:05Czekaj, robaki są wszędzie.
30:08Dokąd mamy pójść?
30:10Nie mamy pieniędzy.
30:13Strasznie ich dużo.
30:19To przez restauracje obok.
30:22Niemożliwe.
30:24Przyjmiej szmatę.
30:25Lepiej jakiś spray.
30:28Chodzą po mnie.
30:33Wszyscy spokój.
30:37Dzwonię po dezynsektora.
30:39Mamy kłopoty z dziećmi.
31:01Okłóciłem się z przyjacielem.
31:03Nie mam z kim pogadać.
31:05Przemyśl swoje zachowanie.
31:10Wszystkich odstraszasz.
31:12Nie chciałem cię odtrącać, tato.
31:15Jak się czujesz?
31:17Bierzesz lekarstwa?
31:22Złego diabli nie biorą.
31:24Nie jesteś zły.
31:26Jesteś dobry i silny.
31:29Jak pan to widzi?
31:32Sprawdził pan wszystkie dziury?
31:35Sytuacja jest poważna.
31:36Nie podoba mi się to, co widzę.
31:41Pozbędzie się pan ich?
31:43Możemy wrócić wieczorem?
31:45Muszę najpierw wszystko sprawdzić.
31:48Kurtka była otwarta.
31:54Mam wieści o lokalu.
31:58Co to jest?
32:01Musisz mocno wcisnąć palec.
32:05Obrzydza mnie to.
32:08Nie bądź tchórzem.
32:10Musisz przestać się bać, żeby dorosnąć.
32:12Patrz, jak to się robi.
32:14Wkładasz z całej siły i wyjmujesz.
32:19Prawie jest.
32:25Co robicie?
32:27Fefe znalazł kolejne dziury.
32:32Jest ich pełno.
32:35Tego się obawiałem.
32:37Te małe dranie nas dopadły.
32:41Co to za mina?
32:42Nie jest pan specjalistą?
32:44Zabierz je.
32:51Niesamowite, co?
32:54Nie wciskaj mi, Kitu.
32:57Nie spodziewałam się pani.
32:59Twoja matka powiedziała mi, jak bardzo cierpisz,
33:02ale to już przesada.
33:06Mogę to wyjaśnić.
33:07Przestrzegamy zasad.
33:12Nie wiem, co się stało.
33:14Chciałam pozwolić wam otworzyć restaurację, ale zmieniłam zdanie.
33:23To się więcej nie powtórzy.
33:24Przysięgam.
33:26Już ja was znam.
33:28Robicie aferę i nie przestrzegacie zasad.
33:31Przestrzegamy.
33:33Przestrzegamy.
33:36Złamaliście przepis 144.
33:39W lokalu są szkodniki.
33:42Odkażamy co miesiąc.
33:43Nie przestrzegacie wymogów sanitarnych.
33:45Musisz wysłuchać pana Solowina.
33:52Nie teraz, proszę.
33:53To ważne, ciociu.
33:57Stosujecie się do ustawy o zdrowiu publicznym,
33:59czy mam nałożyć na was karę?
34:02Pas.
34:03Dziury są też na dachu.
34:05A to oznacza,
34:06że dom ma uszkodzoną konstrukcję.
34:11Jedno nie ma nic wspólnego z drugim.
34:15Robaki mogą przegryźć przewody i izolację.
34:19W pobliżu są gazociągi.
34:23Łamiesz prawo i narażasz sąsiadów.
34:27Twój dom to bomba.
34:36Tato chce babeczka.
34:43Widziałem cię na zdjęciach.
34:45Jestem twoim dziadkiem.
34:50Jednak się lubicie?
34:53Cieszę się, że tu jesteś,
34:55choć nie rozumiem.
34:59Dziadek nie potrafi okazywać uczuć.
35:01Musimy go tego nauczyć.
35:04Tak.
35:08Mogę cię przytulić?
35:09Byle z całej siły.
35:25Tata za tobą tęsknił.
35:27Odkażasz mnie.
35:42Użyj miotły.
35:43Salo, uważaj.
35:46Nie przejmą naszego domu.
35:48Mamy je zabić, a nie wypachnić.
35:59Pan Solo twierdzi, że to plaga.
36:02Fefe i ja złapaliśmy kilka.
36:07Bez przechwałek.
36:08Pani Karla mówiła o uszkodzeniach w konstrukcji.
36:14Nic o tym nie wiem.
36:18Popamięta mnie.
36:19Nie komplikuj.
36:22Wszystko wydarzyło się w jedną noc.
36:24Coś musiało je wystraszyć
36:28i wylazły wszystkie naraz.
36:31Akurat teraz, kiedy chce zabrać Lunę do jej mamy?
36:40Zapytaj, kto to?
36:43Kto tam?
36:44Monika.
36:45Musimy pogadać.
36:46Już otwieram.
36:48To doktor Monika.
36:54Uwaga na robaki.
37:04Macie zarazę?
37:07Jak widać, lepiej być cicho.
37:10Nandi, mogę prosić na słówko?
37:13Chodźmy na dach.
37:19Zostaniesz?
37:21Nie wiem.
37:22Miasto mi nie służy.
37:25Ale chciałem was w końcu zobaczyć.
37:29Bosko i Gala są wściekli,
37:31bo tata spotyka się z pas.
37:36Pas to kobieta, z którą mnie widziałeś.
37:40Ja bardzo lubię pas.
37:42Jest ładna i pysznie gotuje.
37:44Jeśli tata jest szczęśliwy,
37:47może zostać naszą nową mamą.
37:49Każdy konflikt da się rozwiązać.
37:55Tak jak twój i taty?
38:08Zaprowadzę sam do jej mamy.
38:09Właśnie dlatego przyszłam.
38:15Proszę tego nie robić.
38:19Przecież sama pani nalegała,
38:21żebym powiedziała prawdę
38:22i oddała małą matce.
38:25Ginebra zaprosiła mnie
38:28i pytała o dziewczynkę ze szpitala.
38:31Odużyła mnie czymś,
38:33żebym zaczęła mówić.
38:36Sam nie będzie tam bezpieczna.
38:39Zrobiłam testy,
38:40ale nic nie wykryto.
38:44Powiedziała pani, co zaszło?
38:45Jedynie, że Sam to dziewczynka ze szpitala,
38:53ale nie mówiłam, że jest tutaj.
38:58Miała pani rację,
39:00ale nie mamy żadnych dowodów.
39:09Małpka, najlepszy przyjaciel,
39:11Sam jest tutaj.
39:13Potwierdzi, że wujek Sam brał udział w ataku
39:15i chciał ją zabić.
39:18Pani doktor,
39:19pomimo łez,
39:21chciałam ją oddać do matki,
39:23ale teraz to niemożliwe.
39:35Sam?
39:37Rodzinko?
39:39Muszę wam coś powiedzieć.
39:43Sprawdziłem kanalizację.
39:44Wszędzie są karaluchy.
39:47Wszystko ustaliłam z dezynsektorem.
39:50Doktor Monika nas nie zgłosi?
39:58Lunko, posłuchaj.
39:59Nie chcę się bawić twoimi uczuciami,
40:03ale nie wrócisz dziś do mamy.
40:04Kochani?
40:10Luna zostaje.
40:12Dzień dobry.
40:18Dzień dobry.
40:19Mi corazón viajero.
40:21Te has cansado de dudar.
40:24Teraz si, teraz nie.
40:28Si o si.
40:31Estoy queriéndote.
40:35Si o si.
40:36Wersja polska, Kanal Plus, tekst Katarzyna Maciaszczyk, czytał Artur Bocheński.
Recommended
40:53
|
Up next
41:55
43:40
40:55
51:11
41:09
42:59
44:35
40:34
43:46
41:12
41:00
41:12
45:39
41:28
42:25
42:14
41:56
44:33
41:43
42:33
44:26
42:45
41:10
41:50