- 2 months ago
Category
馃帴
Short filmTranscript
00:00Muzyka
00:30Muzyka
01:00Muzyka
01:12Muzyka
01:24Muzyka
01:36Niech b臋dzie pochwalony Jezus Chrystus.
01:59Na wieki wiek贸w.
02:05Chyba t臋dy.
02:06Janusz, zachowuj si臋.
02:13Dzie艅 dobry, panu.
02:35Dzie艅 dobry, panu.
02:36Syna przywioz艂am z wyroku s膮du.
02:39Co jest? By艂a przerwa?
02:41T臋dy do biura.
02:42Dzi臋kuj臋.
02:42Szybciej, szybciej.
02:56Janusz, smoliw膮s.
03:02Jeden taki z wi臋kszym apetytem do dziewczyn ju偶 u nas jest.
03:12O Jezu.
03:14To znaczy, 偶e macie tutaj arka 偶urka?
03:18Jakiego tam 偶urka?
03:20呕urek w og贸le bywa.
03:22Tylko, 偶e rzadko i przewa偶nie jest na kie艂basie albo na dr贸bkach.
03:28Ten si臋 nazywa Koniec Polski.
03:34A ksyw臋 ma baran.
03:36Przepraszam, panie kierowniku.
03:38Tak mi si臋 jako艣 wyrwa艂o.
03:41Bez zdania racji.
03:43No.
03:55No, daj buzi mamusi.
03:57I odjazd.
04:06Szybciej.
04:13Januszku.
04:16Januszku, 偶ebym ju偶 si臋 wstydzi膰 za ciebie nie musia艂a.
04:21Zaklinam ci臋 na wszystkie 艣wi臋to艣ci, nie r贸b tu 偶adnych g艂upstw.
04:24S艂uchaj wychowawc贸w i pami臋taj o matce, kt贸ra 偶yje tylko dla ciebie.
04:32Masz jakie艣 偶yczenie do mnie?
04:34Mam.
04:36Co?
04:37Przesta艅 tyle gada膰.
05:06Co?
05:07Ju偶 po herbacie?
05:08Odejd藕 ode mnie, Marian.
05:09Odejd藕.
05:10Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
05:11Jak tam pralka, gra?
05:12O, a偶 tak?
05:13A m贸wimy rusk膮 bra膰.
05:14Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
05:15Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
05:16Jak tam pralka, gra?
05:17O, a偶 tak?
05:18A m贸wimy rusk膮 bra膰.
05:19M贸wimy rusk膮 bra膰.
05:20Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
05:22Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
05:24Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
05:26Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
05:28Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
05:29Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
05:31Dzie艅 dobry.
06:01Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
06:02Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
06:03Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
06:04Dzie艅 dobry pani Smolibonsoba.
06:09Sama b臋d臋 teraz, Franiu.
06:20Pozbawiona naszego syna przez ludzi
06:21i wykrzywion膮 sprawiedliwo艣膰.
06:26Ale go nie opuszcz臋, Franiu,
06:29stanie si臋 on cz艂owiekiem,
06:35kt贸ry ju偶 ani tobie, ani mnie
06:38wstydu nie przyniesie.
06:591,2,3,4,5,6,7,8
07:292,3,4,5,6,7,8
07:34Nasza sp贸艂dzielnia nazywa si臋 Mazowszanka.
07:39Tak, ja wiem, bo ja sprz膮tam u waszego prezesa.
07:43Prosz臋 tu, odliczone.
07:49Wk艂ad to pani zap艂aci w kasie, nie u mnie.
07:52U mnie tylko wype艂nimy deklaracj臋.
07:55No je艣li tak.
07:57Prezes z pani膮 uprzedzi艂 chyba, 偶e teraz na mieszkanie
07:59trzeba czeka膰 oko艂o dziesi臋ciu lat.
08:03To nic, ja mog臋 poczeka膰, nie ma po艣piechu.
08:05Pisze w takim razie
08:07Smolivon
08:10Eugenia
08:13Eugenia chyba, tak?
08:15Nie najmie mi Genowefa, a to mieszkanie
08:17nie dla mnie, ma bycia dla mojego syna, Janusza.
08:29Janusza
08:41M贸j kochany synku
08:43Ale co si臋 sta艂o?
08:45Ca艂y jeste艣 mokry.
08:46A co si臋 mia艂o sta膰?
08:47Zdejmij to szybko, rozbieraj si臋.
08:49S臋skni艂em si臋.
08:50Trz臋siesz jak to g贸wno na mrozie.
08:52No, id藕.
08:54Oj, takie to mokre.
08:56A co tu? Przepustk臋 ci dali? Co?
09:02A czemu bez czapki i palta?
09:08Znerwi艂em si臋.
09:11Zrywa zrobi艂em.
09:12Skurzy艂o mnie tak siedzie膰 i siedzie膰 na jednym miejscu.
09:15No, teraz to ju偶 tam prawo naruszy艂e艣.
09:18I nie miej 偶alu, jak ci urz臋dowa r臋ka w ty艂ek da.
09:22Widz臋, 偶e ci radochy nie sprawi艂em swoim przybyciem.
09:25Oj, Janusz, Janusz, no ciesz臋 si臋, no bardzo si臋 ciesz臋.
09:28Ale my艣l臋 ju偶 o jutrzejszym dniu.
09:30Jakie b臋dziesz mia艂 z tego k艂opoty?
09:36Tak.
09:38Czekaj, zaraz ci kartofli przysma偶臋.
09:40Kto wie kiedy艣 ty, co jad艂?
09:41No.
09:48Ale ja ju偶 tam wi臋cej nie wr贸c臋.
09:52Chyba, 偶e mnie m臋townia tutaj zat艂uczy.
09:54Ale oni mnie tam wi臋cej nie zobacz膮.
10:01Janusz, z milicj膮 to ty sporu nie szukaj.
10:04Starczy tego, co jest.
10:07Krat臋 zobaczy膰, synku, 艂atwo jest.
10:10Ale s艂oneczko o wiele trudniej.
10:12Oj, jaki艣 ty mokry.
10:13Zdejmij zaraz t臋 koszul臋, rozbieraj si臋 szybko.
10:15M贸j ty.
10:16Ja zagrzej臋 zaraz wody, wymyjesz si臋 porz膮dnie.
10:17A jutro pomy艣limy, co robi膰 dalej.
10:20No masz, pojedz sobie, biedaku.
10:45I p贸jdziemy.
10:46Dok膮d?
10:47Wiesz, dok膮d.
10:55A ty co my艣lisz?
10:57Gdzie si臋 schowasz?
10:58Tylko patrze膰, jak milicja przyjdzie.
11:01Tam ju偶 pewno zg艂osili, 偶e艣 uciek艂.
11:03A na strychu?
11:05Co na strychu?
11:06Schron sobie zrobi臋.
11:11Januszku, dosy膰 gadania.
11:13Daj.
11:16W porz膮dku.
11:20W tej kapocie p贸jdziesz.
11:23Wstawaj.
11:26Ani kroku, bo tak o zawr贸k p贸jdzie.
11:34Przepraszam.
11:36Zepn膮艂em co艣 chyba p贸藕no.
11:40To kocisko s膮siad贸w zawsze luzem chodzi.
11:43Prosz臋 siada膰.
11:44Dzi臋kuj臋.
11:46Widz臋, 偶e o czysto艣膰 dbamy.
11:48Paznok si臋 sobie czy艣cimy?
11:51Nie za du偶y ten n贸偶?
11:54Po艂贸偶 to na stole.
11:57I postaraj si臋 by膰 grzeczny.
11:59Przepraszam, 偶e by艂 troszeczk臋 niegrzeczny.
12:15Co tak le偶ysz jak na 艂膮ce?
12:21Zbieraj si臋 do wyjazdu.
12:28I zapami臋taj sobie.
12:30Takie sztuczki to nie ze mn膮.
12:32Przyjecha艂em po Janusza.
12:38Tym razem nieurz臋dowo.
12:41Pierwsza ucieczka nie jest zapisana.
12:43Jedynie tu.
12:45Za kar臋.
12:47Nie b臋dzie nast臋pnego widzenia.
12:49Tylko ani s艂owa, 偶e on tu by艂 po mnie.
12:52Dobrze?
12:53Nikomu nic nie m贸w.
12:54S艂ysza艂a艣?
12:55Dobrze, dobrze.
12:56Do widzenia Januszku.
12:59Co z艂ego to nie my.
13:01Jak to si臋 m贸wi?
13:11Wszystkich swoich mam na wsi.
13:13A m膮偶?
13:14A co艣 ty.
13:16Przecie偶 jej m臋偶a w O艣wi臋cimiu zamordowali.
13:18Czyli to?
13:20A nawet nie wiem, pani Kalisiakowa.
13:23Ale dzisiaj ka偶demu jednemu si臋 nale偶y.
13:28Tak to jest, kiedy cz艂owiek nikogo nie ma na tym 艣wiecie.
13:31Ani c贸rki, ani syna, ani wnuka.
13:34呕eby o to 艣wiate艂ko zadba艂.
13:37Dobrze, 偶e pani chocia偶 ma syna.
13:41Tak.
13:42Sze艣膰 stowarzyszu, Kalisiak.
13:54Sze艣膰 stowarzyszu, owozdy.
13:56Sze艣膰.
13:56Panie mecenasie, to znaczy jeste艣my wieczorem um贸wieni na tego brydzieka.
14:16Mecenas z 偶urkami.
14:17To m艂ody krewny doktora, czy jej?
14:21Taki on krewny, jak je zakonnica.
14:24Korepetytora dla Arka wzi臋li.
14:25Ale wi臋cej on mamusie podkszta艂ca, jak synka.
14:28I po co mle膰 ozorem bezpotrzebny?
14:30M贸wi臋 to, co ca艂e miasto powtarza.
14:33Chcia艂am tylko pani Ginik przyjemno艣膰 zrobi膰.
14:36Niech jej tam B贸g moj膮 krzywd臋 odpu艣ci.
14:42Ja bardzo przepraszam, ja po chorego do szpitala kiepam.
14:46No co, no ludzie, no nadziej臋.
14:48No co, no chamstwo, pobie ludzie bez z臋b.
14:58Prosz臋 pani, ja b臋d臋 tu sta艂a.
15:04Dobrze, dobrze.
15:05Zaraz widz臋.
15:09Wszystko, nie.
15:11Co?
15:11W moim bufesie b贸jt膮?
15:13Dziewa, bo podk艂aty.
15:14Zja偶d偶a膰 st膮d, kada dzwoni膮 po milicj臋.
15:16Zja偶d偶a膰 my.
15:18Milicja, bij膮 si臋.
15:20Milicja, bij膮 si臋.
15:22Bo偶e, bo.
15:23I po mnie, tak?
15:24Puszczo艂a, po drodze.
15:25Puszczo艂a, po drodze.
15:26No, ale do czego to podobne?
15:50To ten na beczce.
15:52艢wierczy艅ski, zr贸b mu kontrol.
16:00Dokumenty.
16:02Jest na przepustce, czy na polskiej?
16:05Masz!
16:06Oje偶d偶!
16:07Oje偶d偶!
16:17Milicjanta uderzy艂 na s艂u偶bie w stanie nietrze藕wym.
16:20A to ju偶 inny paragraf.
16:21Marsz!
16:22Rono!
16:26To nawet mamusia z m臋towni臋 otrzyma艂?
16:29Uderzy膰 mo偶na.
16:29Jeszcze!
16:30W domu, a nie przy frajerstwie.
16:32Spok贸j!
16:33Ach, wy in偶ynierki zadych臋.
16:35Dosy膰 tego!
16:38Ryje w szuflad臋 schowa膰 i s艂ucha膰!
16:42Ja wam 偶艂oby poka偶臋.
16:44Tak偶e wam r臋ce uschn膮!
16:46Ubli偶a膰 nie wolno.
16:48By艂a tylko Smoliw膮, sp贸jdziecie z nami.
16:54A za takie co艣, to i kolegium si臋 nalewi.
16:56Dostaw to, Bo偶e!
17:01M臋偶szone!
17:02M臋偶szone!
17:02M臋偶szone!
17:04M臋偶szone!
17:04M臋偶szone!
17:04I znowu ten Januszyk narozrabia艂.
17:15Zabierz go na posterunek.
17:17Gienia, zmykaj do domu.
17:18Musia艂em.
17:19Ostatecznie mo偶na komu艣 ubli偶y膰, ale nie jak masz funkcjonariusza pod bokiem.
17:24Tobie daruj臋.
17:25No wystarczy, co narobi艂 tw贸j marcebanek.
17:28A mog臋 mu przynie艣膰 jedzenie?
17:30No, w zasadzie nie zezwala si臋 aresztowanym na korzystanie z obcego 藕r贸d艂a po偶ywienia.
17:35No, ale Januszek jest ma艂oletni.
17:37Zastosujemy specjalne prawa.
17:40No to zmykaj, Gienia.
17:42Po艣piesz si臋, bo zaraz zdaj臋 s艂u偶b臋.
17:44Mhm.
17:53Jestem.
17:54Januszek obecnie 艣pi.
17:56Nie wiem, czy go obudzi膰.
17:57Mo偶e zostawisz to na jutro.
17:59No, tu s膮 go艂膮bki, Maria.
18:02Gor膮ce.
18:03No to wejd藕.
18:13Sierczy艅ski!
18:18Obud藕 ma艂ego.
18:19Powiedz, niech tu przyjdzie do dy偶urki.
18:21Koryto jest.
18:22Tak, 偶eby mnie znowu bykiem zaprawi艂, jak wtedy.
18:25A ty co, r膮k nie masz?
18:26Nie podchod藕 tak blisko, jak na stacji.
18:28Ka偶dy cwaniak ci臋 wtedy wyko艂uje.
18:36Ja nie chc臋 robi膰 z tego faktu u偶ytku.
18:40Przecie偶 to nie Januszka wina.
18:42Tylko tych, co w niego piwo leli.
18:43Chcia艂 dzieciak si臋 postawi膰, pokaza膰 starym, co potrafi.
18:49No to Sierczy艅ski si臋 nogami nakry艂.
18:55Ucieczka jest mniej karana ni偶 taka rozruba publiczna.
19:01Ale ja jeszcze niczego w dokumentach nie nadmieni艂em.
19:04I my艣l臋, 偶e by ca艂kiem nie nadmienia膰.
19:14Marian, zr贸b tak.
19:16Sam m贸wi艂e艣, 偶e to jeszcze dzieciak.
19:19G贸wniarski rozum to jej g贸wniarski post臋pek.
19:22Wszystko zale偶y od Sierczy艅skiego.
19:24Je偶eli w raporcie niczego nie umie艣ci, no to b臋dzie spok贸j.
19:29A jak napisze?
19:36Wiesz co, Genia?
19:39Jakby艣 tak nas zaprosi艂a do siebie.
19:42W domu zawsze wszystko mo偶na obgada膰.
19:44No dobrze.
19:46Dobrze.
19:57W porz膮dku?
19:59M贸wi, 偶e od matki niczego nie we藕mie.
20:06Nie szkodzi.
20:07Nam te偶 go艂膮bki pasuj膮.
20:09No, jak my艣li Sierczy艅ski.
20:11Bo w艂a艣nie obywatelka chce nas do siebie zaprosi膰.
20:14Ale on g艂odny, Marian.
20:16Kto wie, kiedy jad艂 ostatni raz.
20:19Oj, Genia, Genia.
20:21Do rozumu przez 偶o艂膮dek, co?
20:23Ale lepiej przez pusty ni偶 przez pewny.
20:27O, to...
20:27To do domu.
20:29A, no 艣piesz si臋, bo ci monopolowe zamkn膮.
20:32No, kobiety i wszystkiego najlepszego.
20:44Dzi臋kuj臋.
20:45Zdrowia, zdrowia, pomy艣lno艣ci.
20:47Zdrowia, dzi臋kuj臋.
20:49Dzie艅 dobry.
20:49Dzie艅 dobry.
20:50Dzi臋kuj臋.
20:52Wszystkiego.
20:53Wszystkiego.
20:53Wpomy艣lno艣ci.
20:55No, 偶eby艣 grzeczna by艂a.
20:57呕eby szawowa by艂a w humorze zawsze przez ca艂y rok.
21:01Giniu twoje zdrowie i dla twojego ch艂opaka.
21:05Dzi臋kuj臋.
21:06Wszystkiego dobrego.
21:07A co to piec jeszcze nie wygaszony?
21:08A boginia ciasto piecze.
21:11Pani kierowniczka si臋 nie gniewa, ale m贸j piekarnik dymi.
21:15W taki dzie艅 to nawet gniewa膰 si臋 nie wolno.
21:18A mo偶e by艣, Genio, przysz艂a do mnie na Wigili臋, co?
21:21Nie, dzi臋kuj臋 bardzo, dzi臋kuj臋.
21:23Ju偶 mniej szefowa prosi艂a i nawet Kalisiakowa.
21:26Dzi臋kuj臋 bardzo.
21:26No jak chcesz.
21:28Ale w taki dzie艅 to samemu nie wolno siedzie膰, a i smutno.
21:32Mnie w ka偶dy wiecz贸r smutno.
21:34Przecie偶 ja wiem, 偶e ten makowiec to nie dla narzeczonego.
21:41Nie.
21:41Dzie艅 Bo偶ego Narodzenia.
22:08Rado艣膰 wy艂knie go usztworzenia.
22:24Szpach tym orem
22:27G艂uchnie czasem
22:30A go艂omek gruchnie wasem
22:35Prosz臋, prosz臋.
22:47Marian, wyja膰.
22:51A co to?
23:12Czekasz na kogo艣?
23:14Tak.
23:15Na kogo?
23:17Co to pod 艣ledztwem jestem, 偶eby ci odpowiada膰?
23:19Na m臋偶czyzn臋?
23:23Tak.
23:25Twoja sprawa.
23:28Marian, Marian.
23:30Ty w tej milicji ca艂kiem straci艂e艣 rozum.
23:34Zawsze si臋 stawia przecie偶 na krycie dla zb艂膮kanego w臋drowca.
23:39Siadaj.
23:39Prosz臋.
23:40Marian, w taki dzie艅 ka偶da rodzina jest dobra.
24:01I tam oni czekaj膮.
24:09Id藕 do nich, Marian.
24:15Id藕 do domu.
24:16Marian.
24:33Marian.
24:37Marian.
24:37Marian
24:40Ja ci 偶ycz臋, Genia
24:51Spe艂nienia marze艅, 偶eby Januszek
24:54By艂 dla ciebie lepszy
24:56No i 偶eby艣 dla mnie by艂a dobra
25:00Tak jak zesz艂ym razem
25:01Tylko pami臋tasz
25:06Ten ostatni raz?
25:08Zawsze
25:08Tak?
25:10Wszystko, wszystko
25:11Nie, Marian
25:19Id藕 do domu
25:20To nie jest dzie艅, 偶eby o tym my艣le膰
25:23To jak mam i艣膰 w Sinundal?
25:25Id藕 do domu
25:26Tam czekaj膮
25:37Zdj臋cia
25:38Zdj臋cia
25:40Chypulki, chyp, chyp, chyp, chyp, chyp, chyp.
26:10Chyp, chyp, chyp, chyp, chyp, chyp, chyp, chyp, chyp.
26:15No macie tu ob偶artuchy. 呕yjcie, 偶yjcie.
26:21No, co nic nie gadacie?
26:26A dzisiaj macie prawo m贸wi膰 ludzkim g艂osem. No m贸wcie!
26:31Mundek, z kim ty tam gadasz?
26:37A co?
26:37Id藕 zapro艣 Smolib膮 Sow膮 na Wigili臋.
26:41No co? Na Wielkanoc b臋dziemy pi膰? Chcesz, 偶eby nas zakapowa艂a?
26:49Z milicj膮 si臋 wodzi.
26:53Co艣, kurwa, m贸wi. Ale co?
26:56Moje 艣wi臋tsza panienka dzisiaj porodzi艂a. Syna, wypijmy za dobre s膮siedztwo.
27:05A no, wypijmy.
27:06S艂uszna racja pani Karolakowa.
27:08Ludziom niepotrzebna wrogo艣膰.
27:10A kto by艂 wrogo艣ci? M贸wi kto.
27:13No.
27:13A, zdr贸weczko.
27:14Zr贸weczko.
27:15Wszystkiego.
27:18A, pani we藕mie ryb臋 w galarecie. Czosnki podprawiona. Dzi臋kuj臋.
27:26Dobry s膮siad to lepiej ni偶...
27:28Ni偶 z艂y.
27:29O, pati艂 sobie, bo i ch艂opati艂. A co tam? No, dzi艣 walna wszystko.
27:38O, koledniczy.
27:43O, koledniczy.
27:44G艂os si臋 rozchodzi.
27:46Takie pasterze, B贸g si臋 wam rodzi.
27:52Czem pr臋dzej si臋 wybierajcie, do mecznej.
27:58Pasterze, B贸g si臋 niepotrzebna w g贸r臋.
28:00Czem pr臋dzej si臋 wybierajcie, do mecznej.
28:02A ja te偶 kiedy艣 z gwiazd膮 chodzi艂em.
28:05No ja, mia艂em g艂os nie z tej ziemi.
28:10Ten dzisiejszy Chjolski czy Paprocki, co to ich w radio cz臋sto daj膮, to by u mnie nawet nie podskoczyli.
28:17Mia艂em i艣膰 na ksi臋dza, ale pozna艂em t臋 moj膮 koleg臋.
28:23Mamu艣ka, daj no ze dwie dychy.
28:25No przecie偶 dopiero co im da艂e艣, no.
28:26Tak? To nie trzeba, nie trzeba.
28:28Pieni膮dz ludzi gubi pani Smoliwon Sowa.
28:30Po co ja to wszystko pani m贸wi臋?
28:32Bo wszystko mo偶e jeszcze si臋 obr贸ci膰.
28:35Ja mia艂em by膰 ksi臋dzem.
28:37O pierogi, prosz臋.
28:39Ju偶 teraz m贸wi艂e艣 o tym ksi臋dzu, no.
28:42Pani syn dzi艣 w puszce siedzi, a jutro mog膮 go na r臋kach nosi膰.
28:47To nie ma znaczenia.
28:49Ja te偶 w m艂odo艣ci by艂em niez艂y, z przeproszeniem.
28:53Ogier, 偶ona mo偶e co艣 powiedzie膰.
28:57Chlop to jest chlop, o.
28:59No co ma z tym robi膰? Herbat臋 miesza膰?
29:02Daj spok贸j, nie ma si臋 czym chwali膰 znowu.
29:05Panie Karolak, to i z moim Januszkiem nie wszystko jeszcze stracone.
29:09Nie.
29:10I powiem pani wi臋cej.
29:13B臋d膮 z niego ludzie.
29:16A co?
29:18Ze mnie nie s膮?
29:20Gor膮cy warszczyk.
29:23O, warszczyk.
29:24Dzi臋kuj臋, bardzo dzi臋kuj臋.
29:25O, warszczyk.
29:26Ja mam do艣膰.
29:28No, 偶eby Pan B贸g da艂 zdrowie, Panie Karolak.
29:33No, wszystkiego najlepszego, Pani Geniusiu, kochana.
29:36Ja bym.
29:38No.
29:39Wszystko b臋dzie dobrze.
29:41Tak.
29:42Tak.
29:43Tak.
29:44Tak.
29:45Tak.
29:46Tak.
29:51Dzi臋kuj臋.
29:52Bilet prosz臋.
29:57Dzi臋kuj臋, Panie.
30:11KONIEC
30:41Dzie艅 dobry.
30:42Dzie艅 dobry.
30:43Dzie艅 dobry.
30:44Do kogo si臋 Pani udaje?
30:45Do Janusza Smoliw膮sa.
30:46Tu poczeka膰.
30:47Mhm.
30:48Mhm.
30:49Dzie艅 dobry.
30:50Dzie艅 dobry.
30:51Do kogo si臋 Pani udaje?
30:52Do Janusza Smoliw膮sa.
31:04Tu poczeka膰.
31:05Mhm.
31:18A gdzie syn?
31:19Zostaw nas samych.
31:20W sztumie.
31:21Gdzie?
31:22Dziwi臋 si臋, 偶e Pani膮 nie zawiadomiono od razu.
31:25Nie potrzebnie Pani przyje偶d偶a艂a teraz.
31:27Na darmo.
31:28Tak jest.
31:29Tak jest.
31:30Tak jest.
31:31Tak jest.
31:32Tak jest.
31:33Tak jest.
31:34Tak jest.
31:35Tak jest.
31:36Tak jest.
31:37Tak jest.
31:38Tak jest.
31:39Tak jest.
31:40Tak jest.
31:41Tak jest.
31:42Tak jest.
31:43Tak jest.
31:44Tak jest.
31:45Tak jest.
31:46Tak jest.
31:47Tak jest.
31:48Smoliw膮s Janusz zosta艂 z trzema najgorszymi bandzierami w zesz艂ym tygodniu odes艂any do innego domu.
31:55Po co?
31:57Prosz臋 Pani, gdybym mia艂 wi臋cej do powiedzenia w tej sprawie, to ja bym go ju偶 dawno wys艂a艂 do zak艂adu.
32:04O zaoszczonym re偶imie.
32:06I wyrok te偶 bym poprawi艂.
32:07Chwa艂a Bogu Pan nie g艂贸wny.
32:09A gdzie Pan Krzemi艅ski?
32:12W domu.
32:13艢wi臋ta s膮.
32:14Widz臋, 偶e Pan sty chce od razu pod 艣cian臋 i do piachu.
32:17Ja nie pracuj臋 pierwszy rok, prosz臋 Pani.
32:21I nieraz widzia艂em takiego anio艂ka, kt贸ry sobie wybra艂 prost膮 drog臋 do krymina艂u.
32:25W tym wzgl臋dzie nie myl臋 si臋 nigdy.
32:27A Pani Synarek, jak na razie, ma kwalifikacje pierwsza klasa.
32:32A gdzie ten sztum?
32:36Daleko?
32:38Dosy膰.
32:39Nad polskim morzem.
32:41Gdyby tu, a on jest tu.
32:51No wi臋c po co tam je藕dzi膰 taki kawa艂 drogi?
32:54Pieni膮dze, czas, zdrowie traci膰.
32:57T臋sknisz, no to list napisz.
33:00A kto mi taki list u艂o偶y?
33:03W艂asn膮 r臋k膮 jakbym napisa艂a, tylko bym dziecku wstyd przynios艂a.
33:09No, z tym si臋 jako艣 poradzi.
33:13Przyjdziesz kt贸rego艣 wieczoru do nas, no to napiszemy.
33:17A on du偶o przys艂a艂 list贸w?
33:19No, wcale.
33:23Wcale?
33:27Siadaj.
33:32W takim razie my te偶 pisa膰 nie b臋dziemy.
33:36Trzeba go z艂ama膰.
33:38Albo jestem mu matk膮, albo nie jestem, panie Kalisiak.
33:44Na w艂asne dziecko nie b臋d臋 si臋 gniewa膰.
33:46Ja si臋 radz臋, genia, trzeba go przetrzyma膰.
33:52Czasem mu czego艣 zabraknie, wcze艣niej czy p贸藕niej to mu rura zmi臋knie.
34:02Panie dyrektorze.
34:03Tak.
34:04Prosz臋 podpisa膰 delegacj臋 dla naszego technologa P臋czaka.
34:08Tutaj.
34:11Do Szczecina.
34:16Dzi臋kuj臋.
34:27Tak, genia.
34:28Radz臋 ci go przetrzyma膰.
34:29Zobacz, 偶e mu rura zmi臋knie.
34:33Dobrze, panie Kalisiak.
34:34Pos艂ucham pana.
34:40Dzi臋kuj臋 bardzo, panie Kalisiak.
34:42Do widzenia.
34:44Do sztumu. Ile to b臋dzie?
34:45Kilometr贸w?
34:46Z艂otych.
34:48Po艣pieszny czy osobowy?
34:50Zaraz.
34:52Po艣pieszny 3280.
34:54Osobowy.
34:56Do Warszawy, prosz臋.
34:57Do Warszawy, prosz臋.
35:25Marian?
35:26Marian?
35:27No.
35:28Sam jeste艣?
35:29Sam.
35:30Mo偶na?
35:31Wejd藕.
35:32Marian?
35:33Marian?
35:34Marian?
35:35Sam jeste艣?
35:36Sam.
35:37Mo偶na?
35:38Wejd藕.
35:40Marian?
35:41Marian?
35:42No.
35:43Sam jeste艣?
35:44Sam.
35:45Mo偶na?
35:46Wejd藕.
36:00Marian, nie u艂o偶y艂by艣 mi listu?
36:04Jakiego listu?
36:05No, listu do Januszka.
36:07Dobra.
36:08Tak?
36:09Wejd藕 ty do mnie.
36:12Jakby kto艣 przyszed艂, to powiedz, 偶e wezwa艂em ci臋 w sprawie syna.
36:17Dobrze.
36:19No to, jak zaczniemy?
36:25No, nie wiem, Marian.
36:29Kochany synu.
36:30W pierwszych s艂owach mojego listu donosz臋 ci...
36:39Nie, nie.
36:41Nie pisz.
36:42Mo偶e Kalisiak ma racj臋.
36:47W czym?
36:48No, co pan tam przytacha艂, pani U艣niak?
36:59Daj Bo偶e zdrowie, panie Karolak.
37:00Daj Bo偶e, daj Bo偶e.
37:04To do mnie, panie Karolak?
37:06Haha.
37:07Mog臋 odst膮pi膰, jak pani chce.
37:09Dzi臋ki.
37:10Do widzenia.
37:15Wie pani, co to jest?
37:16No?
37:17Mandat.
37:19Zajazd臋 bez biletu.
37:21Chce pani?
37:22Ej!
37:29Poka偶 jeszcze troch臋 cierpliwo艣ci, Kobito.
37:31Ja znam ludzi, znam 偶ycie.
37:33Musi zmi臋kn膮膰.
37:35Mo偶e on nie 偶yje.
37:37Mo偶e choroba go dopad艂a.
37:39Jakby nie 偶y艂, to by pani dosta艂a urz臋dowe zagadomienie.
37:42Ty, J贸zef, nie wiesz, co to serce matki.
37:44Ale tu nie o serce si臋 rozchodzi, a tylko o przysz艂o艣膰 cz艂owieka.
37:53Widz臋, 偶e b臋d臋 tu musia艂a urz臋dowo wpa艣膰 i posprz膮ta膰.
38:00Kochana mamusiu.
38:02W pierwszych s艂owach donosz臋, 偶e choroby nie mam.
38:05Ani przezi臋bienia.
38:07A za to d艂ugie niepisanie upraszam o wybaczenie.
38:11Ale naprawd臋, nie by艂o kiedy.
38:14Pogoda tu u nas zimowa, jedzenia wystarcza, a czasem to go nawet zostaje.
38:19Ale...
38:22Par臋 groszy to bym, kochana mamusiu, potrzebowa艂 na osobiste wydatki.
38:27Za tamto na stacji, to ci臋 teraz mocno przepraszam.
38:31Bo jednak chcia艂em by膰 charakterny, tak jak inne ch艂opaki.
38:35Wiesz...
38:37Na tym list ko艅cz臋.
38:39Wysy艂aj膮c 偶yczenia zdrowia i pomy艣lno艣ci.
38:42I jeszcze raz, kochana mamusiu, upraszam o par臋 groszy.
38:45Tw贸j kochany syn Janusz.
38:55Nie, nie, nie, kochana nie. Od nowa to samo.
38:58M膮偶 ma inne sprawy. Ca艂a fabryka na jego g艂owie.
39:01Listo, Januszka! Listo, Januszka! Panie Kalisiak! Listo, Januszka!
39:04Prosz臋.
39:07Dobry wiecz贸r.
39:10艢wierczy艅ski m贸wi艂, 偶e widzia艂 ci臋 na poczcie.
39:22Owszem. List wys艂a艂am do syna.
39:27Tak? A kto ci napisa艂?
39:30Kalisiak.
39:32Kalisiak?
39:34Nierozs膮dnie post膮pi艂a艣. Kalisiak, niez艂y ch艂op.
39:38Ale...
39:39Czy to ja pisa膰 nie umiem?
39:43Zdejmij p艂aszcz.
39:46Na tyle pism i raport贸w, kt贸re ja u艂o偶y艂em, to Kalisiak, chocia偶 wielki dyrektor,
39:53jeszcze za kr贸tki da艂 mnie ze swoim pisaniem.
39:57I po co to szuka膰 obcych, kiedy mnie masz pod bokiem?
40:00M贸wisz, jakby艣 zazdrosny by艂, czy co?
40:04Napi艂 bym si臋 jednego.
40:06Mr贸z dzisiaj.
40:09Pani?
40:11Pani?
40:12Pani?
40:13Pani?
40:18Pani...
40:23Prosz臋.
40:25Yyy...
40:28Ostro偶nie.
40:33Chwileczk臋.
40:34Jeszcze kanapki zrobi臋.
40:37Jeszcze kanapki zrobi臋.
41:05Ci膮gle my艣l臋, my艣l臋.
41:07Jakie to ja mam 偶ycie z moj膮 艣lubl膮?
41:13Huk, trzeszczenie, pretensje, zarzuty.
41:17A co ja poradz臋, jak si臋 dotkn膮膰 do niej nie mog臋?
41:23艢pimy na jednym tapczanie.
41:26Nieraz niby przez sen zwali si臋 na mnie.
41:30A ja odsuwam si臋 na sam brzeg, jakby pomi臋dzy nami by艂 l贸d.
41:34A ty co, p艂aka膰 do mnie przychodzisz?
41:39To rozejd藕 si臋 z ni膮 i spok贸j.
41:40My艣la艂em, 偶e wynajd臋 sobie jak膮艣 kobiet臋
41:47o przyjemnym charakterze,
41:53znajomo艣ci 偶ycia.
41:54Wtedy pewnie rozsta艂bym si臋 z ni膮 raz na zawsze.
42:04Zostawiaj膮c jej dom i ogr贸d.
42:06Z tym, 偶e musia艂oby by膰 zapisane na Henia.
42:14No bo co winien dzieciak, 偶e matka ma w sobie diab艂a.
42:18A ja ju偶, Genia, tak膮 kobiet臋 sobie upatrzy艂em.
42:28I to niedalekiej blisko艣ci.
42:33Tylko nie wiem, czy mnie nie powie odejd藕, stary dziadu.
42:38Ju偶 mam pi臋膰dziesi膮tk臋.
42:41Ale zdrowie i z臋by bez sz艂anku.
42:44No, i co jeszcze?
42:53Moja my艣l skierowana jest na ciebie, Genia.
43:01Jak sobie?
43:02Bo ja ju偶 ani dnia, ani godziny nie mog臋 bez ciebie.
43:09Chcesz by膰 moj膮 偶on膮, czy nie?
43:21Co to jest?
43:23Mo偶esz si臋 zapyta膰, co to by艂o.
43:25Bo to ju偶 nic nie jest.
43:27To po choler臋 pcha艂e艣 to pod bluz臋.
43:31Powiem ci, jak by艂o.
43:32Bo ja nie mia艂em pewno艣ci, czy nie dasz mi odboju.
43:39Ale艣 ty, g艂upi Marian.
43:45Je艣li ty, Maniu艣, zostawisz jej dom, to gdzie my b臋dziemy 偶y膰?
44:06W tej ruinie?
44:08Tylko na razie, 偶aba.
44:11Nie m贸w do mnie 偶aba.
44:13Prosi艂am.
44:14Czy ja w zielonym kolorze jestem?
44:18W porz膮dku, 偶aba.
44:19Marian.
44:21Wiesz, 偶ebym ja tylko wiedzia艂, do kogo nale偶y ten plac.
44:28A...
44:28A ja wiem, do kogo.
44:32Do Silbersteina, damskiego krawca.
44:34Je偶eli kto艣 si臋 nazywa艂 Zilberstein, to znaczy, 偶e go mo偶na szuka膰 wy艂膮cznie w niebie.
44:44Je艣li pa艅stwo przej臋艂o ten plac, to od niego b臋dzie 艂atwo kupi膰.
44:50Faktycznie?
44:51No tak.
44:54Zbudujemy sobie niedu偶y domek.
45:00Za dwa pokojki z kuchni膮.
45:04W jednym zamieszkamy my, a w drugim Januszek.
45:09Januszek p贸jdzie na swoje.
45:13Ma wp艂acone w Mazowszance.
45:16Tak?
45:17Mhm.
45:17Jejuchna.
45:19No to co nam wi臋cej trzeba?
45:21Nic wi臋cej nie trzeba.
45:23Zobaczymy, co艣cie tutaj uwa偶y艂y.
45:31Dobry?
45:33Bardzo dobry.
45:34艢wietny bigosik.
45:35Prima.
45:36Stawiam, moje kochane.
45:38O Jezu.
45:39Gieni imieniny, a my jak g艂upie.
45:41Jakie tam imieniny?
45:43Przecie偶 imieniny ju偶 w grudniu by艂y.
45:46Gienia, co to za okazja?
45:48呕adna okazja.
45:49No kedy艣 o to chodzi, no.
45:51Syna ci臋 wypu艣cili?
45:53Nie.
45:54Stawiam, bo 偶ycie jest w dech臋.
45:59No widzisz?
46:00Tu by by艂o okno.
46:01Aha.
46:02O, a weranda w艂a艣nie tu od po艂udnia.
46:05A tam, gdzie mieszkaj膮 teraz karolaki.
46:07Tak.
46:08A Ilon wzi膮艂 za ten plan?
46:11Co艣 ty dziecko.
46:12Przecie偶 to m贸j kolega jeszcze ze szko艂y.
46:15Potem si臋 kr臋ci艂 przy star贸wce.
46:17Ma uprawnienia.
46:19Ale nie藕le to wykombinowa艂, co?
46:20A gdyby tak jeszcze trzeci pok贸j?
46:24Tu?
46:25A ty wiesz, 偶e on jeszcze nie powiedzia艂 nie?
46:28Tak by mi si臋 uda艂o Suporexu dosta膰, to by potani艂o koszty.
46:32I to mi si臋 mie艣ci w kieszeni.
46:36Marian, wiesz, czasem mi si臋 zdaje, jakbym dotkn臋艂a nieba.
46:41Pani doktorowa, dok膮d pani jedzie?
47:09Wracaj do domu, powiedzia艂am.
47:11Niech pani wraca, pani doktorowa.
47:15Wracaj do domu!
47:17Pani doktorowa!
47:19Niech pani tego nie robi.
47:21Posz艂a, posz艂a, powiedzia艂am!
47:27Pani pozwoli, pani doktorowa.
47:28Ostro偶nie, prosz臋.
47:31Oczywi艣cie.
47:31Dok膮d?
47:52Do kochanka.
47:55S艂ucham.
47:57Do kochanka!
47:59No, pal.
48:01Pal, pal, pal, pal, ty durniu, ty!
48:05Widzisz najwi臋ksz膮 malark臋 tego, tego nieszcz臋snego kraju, ty!
48:09Patrz, patrz, patrz tu, patrz!
48:12To kiedy艣 b臋dzie warte miliony, miliony, rozumiesz?
48:15Marianna Buczka, sze艣膰, prosz臋.
48:29Dzi臋kuj臋.
48:31Przyj膮艂em.
48:34To si臋 genia ucieszy.
48:35Cieszy艅ski!
48:38Sierczy艅ski!
48:42Sierczy艅ski!
48:44S艂ucham.
48:45Powa偶ne zak艂贸cenie porz膮dku publicznego.
48:48Sie膰 tu, kamie艅.
48:51Tak jest.
48:58Osterunek s艂ucham.
49:00No tak ci臋 prosz臋.
49:02O, otw贸rz mi!
49:03No, no, no, prosz臋 ci臋!
49:08Spu艣膰 mnie!
49:10Co si臋 dzieje?
49:12Spu艣膰!
49:13Ja m臋偶czyzn mog臋 mie膰 na p臋czki!
49:17Mog臋, mog臋, mog臋!
49:21Jak psy za mn膮 p贸jd膮!
49:25Jak psy, jak koty!
49:29Prosz臋 ci臋, spu艣膰 mnie!
49:32Tak ci臋 prosz臋, wpu艣膰!
49:36Ty ogierze na cudze 偶ony!
49:38Puszcz j膮, ty og贸偶 jej!
49:41Puszczaj, puszczaj, puszczaj!
49:43Puszczaj!
49:45S艂ysza艂e艣?
49:49No wpu艣膰 mnie!
49:51Ty ogierze na cudze 偶ony!
49:53Ja!
49:54Nie, nie chc臋!
49:55Ja!
49:56Ja mu poka偶臋!
49:57Ja mu poka偶臋!
50:01Nie chc臋.
50:02Ja, ja, ja mu poka偶臋.
50:06Ja mu, ja, ja mu poka偶臋.
50:09On mnie nie chce, a chcia艂.
50:16Bo stara jestem.
50:22Nie chce mnie.
50:25Nie, nie, nie.
50:31Mo偶e brzik!
50:33D!
50:35D!
50:37Szampoackowo!
50:45D!
50:47D!
50:49D!
50:51Ludzie!
50:53Ludzie!
50:55Ludzie!
50:57D!
50:59A!
51:01Zostaw!
51:03Zostaw mnie!
51:05Prosz臋 Ci臋!
51:07Zabij臋 Ci臋!
51:09Zostaw Pani膮!
51:11Przepraszam!
51:13Przepraszam!
51:15Uspok贸j!
51:17Prosz臋 Ci臋, Biniusz!
51:19Prosz臋 Ci臋, Biniusz!
51:21Chod藕!
51:23Dzi臋kuj臋!
51:25Dajcie przej艣膰, ludzie!
51:27Prosz臋 Ci臋!
51:29Prosz臋 Ci臋!
51:31Nie!
51:33Nie ko偶am Ci臋!
51:34Nie ko偶am Ci臋!
51:35Nie ko偶am Ci臋!
51:37Dobra, porz膮dku!
51:39Odjazd! Nie spaw!
51:41No!
51:43No!
51:45Rozej艣膰 si臋! Rozej艣膰!
51:47Co jest?
51:49Ludzie! No do domu! Rozej艣cie!
51:51Nie ma si臋 na co gapi膰!
51:53No! Na pierogi!
51:55Widzisz, Genia! Za Twoj膮 krzywd臋!
51:58Niech jej tam B贸g przebaczy!
52:02Musia艂e艣 j膮 tak za cycki 艂apa膰?
52:05No co艣 Ty, Genia! S艂u偶bowo!
52:08Mhm! Znam ja Was, ch艂op贸w!
52:11No! Do domu, czatku!
52:13No!
52:15Do domu, czatku!
52:17No!
52:41Wsp贸艂 prosz臋 Ci臋!
52:43Niech!!!
52:45Ja, ka偶dy ci臋j sprawa cm!
52:47Niech.
52:48Niech!
52:49Niech!
52:50Ja, przy przys vielen Polsce...
52:52Niech!
52:53Jak did gadaj s膮?!
52:56Bzt, wspomni WAG!
52:58Niech!
53:02Niech!
53:08KONIEC
53:38Marja, szybciej sp贸藕nijmy si臋
53:43Genia, st膮偶ymy
53:45Nie st膮偶ymy
54:02Marja
54:04KONIEC
54:08KONIEC
54:10Mare...
54:12Tieszy
54:15Mare...
54:17Panie dziecko
54:19Panie dziecko
54:22Ratunko
54:24Ratujcie
54:26Panie dziecko
54:28Panie z babuczy
54:30Daj
54:32Przepraszam, 偶eby je艣膰 babuki.
54:38Na szcz臋艣cie nic si臋 nie sta艂o.
54:52Mammus, nie dopytajcie.
54:56Odszed艂 z naszych szereg贸w ofiarny obro艅ca demokracji.
55:24Zgin膮艂 na posterunku do ko艅ca wierny idea艂om socjalizmu, wz贸r funkcjonariusza, obywatela i ojca rodziny.
55:36Sta艂 zawsze na stra偶y interes贸w ludu pracuj膮cego, miast i wsi.
55:43B臋dziemy zawsze czcili Twoj膮 pami臋膰 w naszych sercach.
55:48呕egnamy Ci臋, towarzyszu Marianie. Cze艣膰 Twojej pami臋ci.
55:54Kompania Maczko艣! Do salwy honorowej trzema!
56:02艁aduj!
56:04Salw膮!
56:05Pal!
56:06Salw膮!
56:09Pal!
56:10Salw膮!
56:12Pal!
56:13Kompania, spocznij!
56:15Yeszus!
56:17To...
56:24Tak of...
56:25KONIEC
56:55KONIEC
57:25KONIEC
57:55KONIEC
58:25KONIEC
Recommended
59:00
|
Up next
45:05
1:23:08
1:33:50
45:40
44:16
Be the first to comment