Skip to playerSkip to main content
  • 2 months ago
Transcript
00:00:00KONIEC
00:00:30KONIEC
00:01:00KONIEC
00:01:30KONIEC
00:02:00KONIEC
00:02:30KONIEC
00:03:00KONIEC
00:03:02KONIEC
00:03:04KONIEC
00:03:06KONIEC
00:03:08KONIEC
00:03:12Gdzie leziesz, kamoni? Oczu nie masz, parania głowa, co?
00:03:42Zgłosi się do pracy w Czeladzie. Tam mamy bazę.
00:04:00W Czeladzie? To nie można by tutaj nie? Ja chciałem...
00:04:03Niestety, tylko tam możemy załatwić hotel robotniczy i wyższe zarobki, które w pańskiej sytuacji...
00:04:09No więc? Dobrze. Przyjmuję.
00:04:39Dzień dobry.
00:04:41Dzień dobry.
00:05:09My się jeszcze nie znamy. Nie tak jestem. Kierowca wywrotki.
00:05:16Leszek.
00:05:17Kierowca?
00:05:18Nie, proszę pana.
00:05:21Ze wsi?
00:05:25To co?
00:05:26No co, pogadać się można?
00:05:28Nie, papa.
00:05:29A wypić lubisz?
00:05:30Zależy.
00:05:31Musimy uzgodnić takie różne domowe sprawy. Kapujesz?
00:05:34Gadaj.
00:05:35Jak mamy razem tu mieszkać, to musimy się jakoś urządzić, no nie? Dogadać, porozumieć. Przecież samemu nie można, no nie?
00:05:50Z nas tu trzech.
00:05:51Ale ja nie o tym mówię. Jutro ci pokażę swoją wywrotkę. Bombonierka kapujesz? Kocyk z flanelki, żubróweczka, nawet ciasteczka pod ręką. Wszystko gra.
00:06:03Fajne.
00:06:04Ale to dopiero od wiosny, jak słoneczko przygrzeje. A na szczęście w chacie jest tutaj ciepło. Portiera można za ćwiartkę kupić. Tylko trzeba mieć rozumiejących życie kolegów. No to pryskam.
00:06:15Do widzenia, panu.
00:06:17A, jak zobaczysz w drzwiach wbitą pinezkę, to się nie dobijaj na chama. Bo bywają takie, co to się krępują przy innych kapujesz.
00:06:25A to co ja mam wtedy robić?
00:06:29Możesz iść do kina, albo gdzie chcesz. A jak tobie się coś trafi, to pinezki masz tutaj na moim stoliku. Serwus.
00:06:36Cześć.
00:06:39Nowy?
00:06:40Mhm.
00:06:41Pamiętaj.
00:06:42Do widzenia, panu.
00:06:44No panu.
00:06:47Dzięki za oglądanie!
00:07:17Dzięki za oglądanie!
00:07:46Dziś, że pokażesz!
00:07:48Co?
00:07:50No wiesz...
00:07:51Ciasteczka, żubróweczka!
00:07:53A!
00:07:55Chodź!
00:08:04Uważaj, kocyczek!
00:08:05No zobacz!
00:08:13Widzisz, żubróweczka!
00:08:14A jak?
00:08:17Wszystko gra!
00:08:21Ty, czemu nie jedziesz?
00:08:23A ty do roboty migie!
00:08:24Idę!
00:08:25Dzień!
00:08:32Dzień!
00:08:35Dzień!
00:08:36Dzień!
00:08:40Dzień!
00:08:40Co jest?
00:08:49No nie słyszę już.
00:08:52Znowu.
00:08:55Chodź na wódkę.
00:08:56Nie mam pieniędzy.
00:08:57Pożyczę.
00:08:57Nie mam pieniędzy na wódkę.
00:08:59Dureń.
00:09:10Leszek, w pierwszych słowach chcę ci powiedzieć, że u mnie zdrówko w porządku, tak jak pytałeś.
00:09:24Chorować to ja przeważnie nie umiem.
00:09:26A rano deszcz padał, to mi się przypomniało, co wtedy mówiłeś w lesie.
00:09:30A potem to w miasteczku spotkałam twój rower.
00:09:33Mnie siekło, czy cię go akurat nie skradli, bo na końcu świata też go poznała.
00:09:37Taki więcej skrzywiony błotnik, jakim się wtedy wywaliła na trawę, pamiętasz?
00:09:42I zaraz mi wszystko tamto przed oczami stanęło.
00:09:45Ale to był twój ojciec.
00:09:47Jak wyszedł ze sklepu, to mu powiedziałam dzień dobry, bo to tak trochę, jakbym ciebie przecie spotkała.
00:09:52Tak mi się zrobiło na duszy, że sama już nie wiem.
00:09:55A w ładkę to koń kopnął i zabrali ją do szpitala.
00:09:59No ale ty tam pewnie z innymi.
00:10:01A jak się mylę, no to cię przepraszam.
00:10:03A ja tu sama, jak ta sztacheta z płota wyrwana.
00:10:07Na góng contractionach miast, jak łam oczekiwanie to מtynesku.
00:10:15Chłopaki!
00:10:41Wypłaka przywieźli!
00:10:43Chodź, zjemy coś na mieście.
00:11:01Ja wolę takie domowe.
00:11:03A ja z Chaboszaki.
00:11:05Jak chcesz to wpadnę później po ciebie.
00:11:07Podskoczymy do kawiarni, może coś się poderwie, no jak?
00:11:09Nie.
00:11:11Coś taki? Pobocznego zgrywasz?
00:11:13Mietek, ja się do twoich spraw nie mieszam,
00:11:15to ty też otrzę się ode mnie, dobra?
00:11:17Jak sobie chcesz. Gówno mi obchodzisz razem ze swoją górkówką.
00:11:19A ty mnie z twoimi pineskami.
00:11:21Nie wtykaj ich więcej wężwi, rozumiesz?
00:11:23No i o co tam mowa?
00:11:25Cziłasz w force, twoja sprawa.
00:11:27Stama?
00:11:29Cziłasz.
00:11:31Cziłasz.
00:11:33Cziłasz.
00:11:35Ziemc君.
00:11:37Bulacę.
00:11:43Ziem Oczywiście.
00:11:45Psych Queensborough.
00:11:47Ziemoczy, samez amb output.
00:11:49Ziemoczy, współczar separation jest bullshit.
00:11:55Wear pokry strongest Makerέ 2020 r billions zł на datole.
00:11:59Ile kosztują?
00:12:13420 zł.
00:12:15Trochę za...
00:12:18ciasne.
00:12:19Dam panu większe.
00:12:20Nie, bo na długość to dobra i no...
00:12:23tu u góry coś cisną.
00:12:29Ostatecznie mogę wziąć.
00:12:49Może się trochę rozchodzą.
00:12:51Proszę.
00:12:52Widzę, że się meblujesz.
00:13:00Ano.
00:13:02Dureń.
00:13:13Byś ściągnął te łachy, co?
00:13:14A po co, żeby jutro znowu zakładać?
00:13:22Pani Zosiu, poproszę abonament na grudzień.
00:13:44Tak.
00:13:45Tylko bez świąt.
00:13:47Święta Stołówka Nieczlen.
00:13:49Nazwisko?
00:13:50Górecki.
00:13:52Tak.
00:13:54Tak.
00:13:54Tak.
00:13:55Tak.
00:14:22Tak.
00:14:25Leszek.
00:14:29Tak.
00:14:30Tak.
00:14:31Tak.
00:14:32Tak.
00:14:34Tak.
00:14:35Tak.
00:14:37Tak.
00:14:38Tak.
00:14:40Tak.
00:14:41Tak.
00:14:42Tak.
00:14:43Tak.
00:14:44Tak.
00:15:15Tak.
00:15:16Tak.
00:15:17Tak.
00:15:18Tak.
00:15:19Tak.
00:15:20Tak.
00:15:21Tak.
00:15:22Tak.
00:15:23Tak.
00:15:24Tak.
00:15:25Tak.
00:15:26Tak.
00:15:27Tak.
00:15:28Tak.
00:15:29Tak.
00:15:30Tak.
00:15:31Tak.
00:15:32Tak.
00:15:33Tak.
00:15:34Tak.
00:15:35Tak.
00:15:36Tak.
00:15:37Tak.
00:15:38Tak.
00:15:39Tak.
00:15:40Tak.
00:15:41Tak.
00:15:42Tak.
00:15:43Tak.
00:15:44Tak.
00:15:45Tak.
00:16:46Tak.
00:16:47Tak.
00:16:48Tak.
00:16:49Tak.
00:16:50Tak.
00:16:51Tak.
00:16:52Tak.
00:16:53Tak.
00:16:54Tak.
00:16:55Tak.
00:16:56Tak.
00:16:57Tak.
00:16:58Tak.
00:16:59Tak.
00:17:00Tak.
00:17:01Tak.
00:17:02Prawo, ja to zrobię zawodowe, będę miał papierek ważniejszy niż nowa stodoła, a ty mi tu jeszcze...
00:17:11Naprawdę tu przyjedziesz?
00:17:15O coż ty myślała?
00:17:32Prawo!
00:17:34Prawo!
00:17:36Prawo!
00:18:01He, Maly!
00:18:02Ty! Odpieprz się stamtąd, to nie moc garnia!
00:18:07A jak już wlazłeś, to przynieś mi piwo! W serce jest i nic tam nie ruszaj!
00:18:32A sam se pan weź, potem będzie, że coś zginęło!
00:18:40Widzicie go ze wsi, a nie głupi! A po coś ty tam w ogóle las?
00:18:45Interesuje mnie po prostu!
00:18:48Sam chce być kierowcą, zawodowe prawo jazdy zrobić!
00:18:52Znudziła się łopatą machać!
00:18:55Po to macham, żeby zarobić na prawo jazdy!
00:18:58A po co zarobić?
00:19:01Idzi do kadr, poklą się grzecznie!
00:19:04To sami cię za darmo skierują!
00:19:07Naprawdę?
00:19:09A garniturek masz?
00:19:11Bo oni tam w kadrach nie lubią, jak się tak w roboczych lachach wlazi do ich apartamentu!
00:19:14Nie mam!
00:19:16To seku!
00:19:18Krawacik ładnie zawiąż, włoski przyczesz, kielicha strzelna od wanie i masz to z głowy!
00:19:36Wydaje się trochę ciasny!
00:19:38Nie, nie, nie tak mówił, że musi tak ładnie przylegać do ciała!
00:19:41No i jak bierze pan?
00:19:44Mhm!
00:19:45Okej!
00:19:51Tylko czy onowy na pewno jest czarny?
00:19:54Nawietan?
00:19:56Nie, tak! Przy tym świetle!
00:20:01Dzień dobry!
00:20:03Chciałem prosić o...
00:20:04Widzę, widzę!
00:20:05Ktoś umarł?
00:20:06Ojciec?
00:20:07Matka?
00:20:08Nie!
00:20:09Wydaje mi się do Cieszo Zgonu! Należy się ustawowe dwa dni zwolnienia!
00:20:11Sekretarka wypisze!
00:20:12Nazwisko?
00:20:13Górecki Leszek!
00:20:14Ale nikt mi nie umarł!
00:20:15No co wy tak jak na pogrzeb?
00:20:16Słucham!
00:20:17O co chodzi?
00:20:19Chciałem prosić o skierowanie mnie na kurs bezpłatny na zawodowe prawo jazdy!
00:20:23Dlaczego u mnie?
00:20:24A co ja mam z tym wspólnego?
00:20:26Pracujecie w warsztatach?
00:20:27Nie!
00:20:28Kierownik warsztatów!
00:20:29Przepraszam bardzo, ale powiedzieli mi na budowie, bo jestem fizyczny przy szosie!
00:20:33Robię, że pan to może załatwić!
00:20:35Zrobili wam głupi kawą!
00:20:37Niewykwalifikowany!
00:20:38Co?
00:20:39No to co?
00:20:40Tu nikt nic nie poradzi!
00:20:42Nie ma takich przepisów!
00:20:45Proszę!
00:20:46Dobrze, dobrze!
00:20:47Przekażę!
00:20:48Do widzenia!
00:20:50Mogę prosić?
00:20:55Jest list do pana!
00:20:58I druk urzędowy z Woja!
00:21:02Proszę!
00:21:18Zdrowy, zdolny do służby wojskowej!
00:21:20Zdrowy, zdolny do służby wojskowej!
00:21:21Zdrowy, zdolny do służby wojskowej!
00:21:22Zdrowy, zdolny do służby wojskowej!
00:21:41Poborowy otrzymał kategorię A i zostaje przeznaczony do zasadniczej służby wojskowej!
00:21:47Przeznaczamy Was do odbycia zasadniczej służby wojskowej.
00:21:56Przypuszczalny termin powołania nastąpi jesienią bieżącego roku.
00:22:00Dziękujemy.
00:22:03Nie tam wszystko jedno.
00:22:06Wezmą to wezmą i tak to będę miał wcześniej z głowy.
00:22:10Nie minie to człowieka.
00:22:12A ja bym wolał za rok.
00:22:13Bo rok by mi wystarczył, żeby zrobić, co on se zamierzył.
00:22:18Co masz jeszcze na głowie?
00:22:21Zawodowe prawo jazdy.
00:22:29No chodź. Czego się boisz?
00:22:32A oni?
00:22:33Co, oni obchodzą i śpią.
00:22:43No, siadaj.
00:22:51Napijesz się?
00:22:52Mhm.
00:22:53Ale niedużo.
00:23:04No tak?
00:23:05No to na drugą nóżkę.
00:23:25Chcesz?
00:23:26Masz.
00:23:42Obie masz ładny.
00:23:43Gdzie tu jest biuro?
00:23:55Niech pan tam przejdzie. Tam właśnie jest biuro.
00:24:02Chciałem się dowiedzieć, ile kosztuje kurs na zawodowe prawo jazdy.
00:24:06Trzy tysiące. Chce się pan zapisać?
00:24:09Mam taki zamiar.
00:24:10Płacić z góry trzeba. Zapisać pana?
00:24:16Nie, nie. Jeszcze tu przyjdę do pani. Nie mam przy sobie pieniędzy.
00:24:19Niech się pan śpieszy, bo kandydatów mamy dużo.
00:24:22Dziękuję pani.
00:24:23Do widzenia.
00:24:23Niestety zakupionego towaru nie przyjmujemy.
00:24:28Niestety zakupionego towaru nie przyjmujemy z powrotem.
00:24:54Ale ja go w ogóle nie nosiłem.
00:24:55A kiedy go pan kupował? Miesiąc, dwa?
00:24:57Nie. Jakieś trzy tygodnie, ale to jest wyjątkowa sprawa. Koniecznie mi są potrzebne pieniądze.
00:25:05Nie noszony?
00:25:05Nie noszony.
00:25:08Nie noszony.
00:25:11A mytka?
00:25:11Kurwała się.
00:25:23Ile pan chce stracić?
00:25:25Proszę.
00:25:26Ile pan chce stracić?
00:25:30Sto złotych.
00:25:33Dwieście.
00:25:35Nie grać.
00:25:36Nie tek.
00:25:46Byś pożyczył swój płaszcz.
00:25:49No co się łamiesz, deszczu nie będzie.
00:25:52To po cholerę ci płaszcz.
00:25:53No jakby ci powiedzieć.
00:25:54W pociągu bez płaszcza tak jakoś...
00:25:57Niejako.
00:25:58Jeszcze poblamisz?
00:25:59Ale ani razu go nie włoży.
00:26:00No tak, żeby...
00:26:03Ćwiarę postawię, no.
00:26:06No to bierz.
00:26:09Tylko pamiętaj.
00:26:10No wiesz, jak mówię, to...
00:26:12Wody nie leję.
00:26:15Albo inaczej.
00:26:18Pół litra, ale dasz jeszcze teczkę.
00:26:22No to bierz.
00:26:29Przepraszam.
00:26:31Przepraszam.
00:26:36Nie widzi pan, że wieje?
00:27:03Co, boję się wam świeżego powietrza?
00:27:15Kultury to mnie pan uczyć nie będziesz.
00:27:20No to podwiedział kultury i sztuki.
00:27:22Ej, że niby jak?
00:27:24Że jak się ma taką sztukę przed sobą,
00:27:27to trudno zachować kulturę.
00:27:28Już lecisz?
00:27:49Muszę przecież Bronkę odwiedzić.
00:27:51A po co ci teczka?
00:27:57Teczka?
00:27:58A gdzie włożę pompkę i klucze?
00:28:00Was?
00:28:13cosas.
00:28:17Póć.
00:28:18Dzień dobry.
00:28:48Leszek!
00:28:57Aleś się wyglancował tam.
00:29:01Teczka, Leszek, jaki urzędnik.
00:29:05Teraz ty już pewnie nie będziesz mnie chciał.
00:29:08Coś ty.
00:29:09To po co bym przyjeżdżał?
00:29:11Naprawdę do mnie?
00:29:13A ino.
00:29:14Ale bym się stęsknił.
00:29:18Zaraz.
00:29:31Naprawdę dla mnie?
00:29:48Weź.
00:29:48Jeszcze kto wejdzie?
00:30:05No to co?
00:30:06No to jeszcze po jednym.
00:30:20Taki gość.
00:30:23A pan Leszek to tam niby co?
00:30:24Na razie to różnie.
00:30:26Najpierw kurs muszę skończyć.
00:30:28Nie żal to panu Leszkowi, bo o świecie się tułać po obcych.
00:30:33A nikt to koszulę przepierze ani zadba jak trzeba.
00:30:36Co prawda, to prawda.
00:30:38Ja bym zginął bez mojej kobiety.
00:30:42A Bronka całkiem w matkę się wdała.
00:30:45Robotna, zaradna, całe gospodarstwo jakby już na jej głowie.
00:30:48Daj to za spokój.
00:30:50Chleba przyniosę.
00:30:52Do tego szykowna.
00:30:55Jak kupi sobie co w sklepie, to i żona by lepiej nie mogła.
00:30:59No to nie dziwota, że ma powodzenie.
00:31:04No nie powiem, różni się tu kręcili, ale ona ani spojrzy, na tańce nie pójdzie.
00:31:07O Jezu, deszcz będzie, a siano na łunce.
00:31:20Zaraz lunie, trzeba by...
00:31:21To ja pomogę.
00:31:22Jak się wszyscy weźmiemy, to raz raz się zginie.
00:31:24Dobra, dobra.
00:31:25Pan Leszek sobie odpoczy.
00:31:26Ale ja chętnie.
00:31:27Nie, pan Leszek jest tu za gościa i koniec.
00:31:29Bronka, chodź.
00:31:37Głupia, weź co ludzie powiedzą, że zięk ja sobie szykuję.
00:31:56Z sialem to się nam udało, ale z panem Leszkiem to będzie gorzej.
00:32:02Teraz już mniejszy, prawie nie pada.
00:32:05Może przestanie.
00:32:06I się nie zanasi.
00:32:07Zresztą mam płaszcz, co to jest sześć kilometrów.
00:32:13Migiem przelecę.
00:32:16No to, do widzenia.
00:32:21Dziękuję za gościnę.
00:32:22Nie ma za co.
00:32:23Bronka, wyprowadź panę Leszka.
00:32:37No co?
00:32:44Nie zapomnisz?
00:32:46No.
00:32:46No.
00:32:49A przyjechałabyś ty kiedy
00:32:50do mnie na Śląsk?
00:32:54Może.
00:32:56No.
00:32:57No.
00:32:58Przyjedź.
00:32:58No.
00:32:59Wszystkie prawa zastrzeżone.
00:33:29KONIEC
00:33:59Ty, która godzina?
00:34:01Za 10 druga.
00:34:03No to ja już się zrywam, żeby pół druga być gotowy.
00:34:06Ale.
00:34:13Zabierzesz mi to do domu?
00:34:15A nie możesz tutaj je zostawić?
00:34:17Ale deszcz padał, trzeba to w domu przesuszyć. Zabierz, no.
00:34:19No dobra, zostaw.
00:34:29KONIEC
00:34:51Jest to silnik samochodu Warszawa.
00:34:54Przekrój tego silnika i składa się z części.
00:34:57Silnik.
00:34:59Skrzynia biegów.
00:35:01Wał napętowy.
00:35:03Mechanizm różnicowy.
00:35:05Przy silniku tutaj macie prądnicę.
00:35:09Wentylator.
00:35:11Pasek klinowy.
00:35:13Rozrusznik.
00:35:17Gaźnik.
00:35:19Tu w głowicy są wkręcone świece zapłonowe.
00:35:23Ponieważ tych świec zapłonowych jest...
00:35:25Nie będę kręcił, ja nie jestem chory.
00:35:27Kto Pan przyszedł?
00:35:29No bo z początku chciałem udawać, ale...
00:35:31Tak Pani nie oszuka mi, tak.
00:35:33Bo widzi Pani, ja chodzę na kurs samochodowy zawodowy.
00:35:35Proszę nie oddychać.
00:35:37I oni tam nie chcą za dużo tych jazd po południu, zresztą ja się spóźniam, bo to z budowie z przeszło 30...
00:35:45Chwileczkę, proszę nic nie mówić.
00:35:47Z budowy jest przeszło 30 kilometrów, więc gdybym tak dostał ze 2-3 dni zwolnienia, to bym sobie trochę tych jazd przed południem nadgonił.
00:36:01Nie da Pani doktor zwolnienie, co dobrze, jak nie co...
00:36:05Trudno.
00:36:07Może się Pan już ubrać.
00:36:09Ma Pan poważną anemię.
00:36:13Proszę zrobić badania krwi i moczu i przyjść do mnie z wynikami za 3 dni.
00:36:23Kierunkowy wskaz?
00:36:49Tak, bardzo dobrze, dobrze.
00:36:51W sprawie pracy.
00:36:59A jaki wasz zawód?
00:37:01No, do tej pory robiłem przy budowie szosy, ale już wymówiłem.
00:37:05Dlaczego?
00:37:06No, muszę gdzieś bliżej. Ja chodzę tutaj na zawodowe kursy na prawo jazdy i z pracy mi było za daleko dojeżdżać.
00:37:12Niewykwalifikowany.
00:37:15A gdzie chcielibyście pracować?
00:37:19Żadnej roboty się nie boję. Wszystko jedno. No, tylko żeby dużo zarobić.
00:37:27Wszystko jedno.
00:37:29Wszystko jedno.
00:37:31Wszystko jedno.
00:37:33Wszystko jedno.
00:37:35Wszystko jedno.
00:37:37Wszystko jedno.
00:37:39Nie, nie, nie jest w spokojnie.
00:37:51Ty, Józeck.
00:37:53No mnie znisz tej torby.
00:37:55No coś ty no.
00:37:57Kupę forsy mnie kosztowała.
00:37:59Kiedy wracasz?
00:38:00Za tydzień.
00:38:01No.
00:38:03No, cześć.
00:38:05Trzymaj się, cześć.
00:38:23Dzień dobry, może ja wykorzystam tę jazdę, jak tamten nie przyszedł.
00:38:51Jako się pan potem oddzięczy?
00:38:54No dobrze, wsiadaj.
00:39:12Panie majster, niedługo się pożegnamy.
00:39:15A to niby dlaczego? Nie narzekam na ciebie.
00:39:17Kurs skończyłem.
00:39:19Egzamin na medal.
00:39:21Jutro idę do dyrekcji prosić o przeniesienie dowadów transportu.
00:39:24Głupiałeś.
00:39:25Gdzie zarobisz tyle, co tutaj?
00:39:27Forza to grunt, ja wiem.
00:39:29Ale mnie ciągnie do samochodu.
00:39:31Zresztą tam też dużo płacą.
00:39:33Dzień dobry.
00:39:35Dzień dobry.
00:39:36Dzień dobry.
00:39:37Dzień dobry.
00:39:39Dzień dobry.
00:39:40Dzień dobry.
00:39:41Dzień dobry.
00:39:43Dzień dobry.
00:39:45Dzień dobry.
00:39:47Dzień dobry.
00:39:48Dzień dobry.
00:39:50Dzień dobry.
00:39:51Dzień dobry.
00:39:52Dzień dobry.
00:39:54Dzień dobry.
00:39:56Dzień dobry.
00:40:26Dzień dobry.
00:40:56Dzień dobry.
00:40:58Dzień dobry.
00:41:00Dzień dobry.
00:41:02Dzień dobry.
00:41:32Dzień dobry.
00:41:58Czy to jest wolne miejsce?
00:42:00Proszę bardzo, wszystkie wolne.
00:42:02Można.
00:42:14Dobry ten napój?
00:42:16Dobry.
00:42:18Proszę bardzo. To co zawsze.
00:42:30Zapali pan? Nie, dziękuję.
00:42:46Taki ładny chłopiec i sam?
00:42:48Jaki tam ze mnie ładny.
00:42:50Ładny?
00:42:52Tak sobie wdepnąłem na ciastko.
00:42:56Przepraszam.
00:43:00No to pana zdrowie.
00:43:14Nigdy to pana przedtem nie widziałem.
00:43:16Wie pani, z czasem mi jakoś nie wychodziło.
00:43:20Szkoda.
00:43:22Ale teraz już będę przychodził.
00:43:24To dobrze.
00:43:30Świetne wino tu mają.
00:43:36To może byśmy tak...
00:43:38Chętnie.
00:43:48Zaraz.
00:43:50A jak pan ma na imię?
00:43:52Leszek.
00:43:54Leszek.
00:43:55A ja?
00:43:56Lola.
00:43:58Koledzy nazywają mnie Lolita.
00:44:00Ładnie, prawda?
00:44:02Prawda?
00:44:09No to...
00:44:10Żeby nam było wesoło.
00:44:12Proszę.
00:44:22Proszę.
00:44:23Proszę.
00:44:24Proszę.
00:44:25Tak.
00:44:30Proszę bardzo.
00:44:31Słuchaj.
00:44:37Nie widzę jej.
00:44:39O, jest.
00:44:40To ja pan już przepraszam na chwilkę.
00:44:41Proszę.
00:44:43Przepraszam.
00:44:44Proszę.
00:44:49Lola, możesz na chwilkę?
00:44:53Przepraszam bardzo.
00:44:54Dobrze, proszę.
00:44:56Słuchaj...
00:45:03Prosimy...
00:45:18Słuchaj muszę już iść, ale jutro możemy się spotkać o tej samej porze.
00:45:20To ja przyjadę samochodem.
00:45:22Może sobie gdzieś wyskoczyjmy.
00:45:24Świetnie. Cześć.
00:45:50Zdjęcia.
00:45:52Zdjęcia.
00:45:54Zdjęcia.
00:45:56Zdjęcia.
00:46:12Zdjęcia.
00:46:20Zdjęcia.
00:46:22No tu, tu, tu.
00:46:23To jest ten samochod.
00:46:24Na co?
00:46:25Szybko śladaj.
00:46:26Tu jest zakaz.
00:46:27Postoje jeszcze ma nad wybórę.
00:46:28Szybko.
00:46:50Ale ostro jedziesz.
00:46:56Jest. Dobra maszyna.
00:46:58Większa od Mercedesa.
00:47:00Szybko śladaj.
00:47:20Zdjęcia i szeduje.
00:47:26Na.
00:47:41Zdjęcia
00:47:50Twoje zdrowie.
00:48:09A ty nie pijesz?
00:48:10Ja przecież prowadzę.
00:48:12Zapomniałem.
00:48:20No to na drugą nóżkę.
00:48:50Owie masz ładne.
00:49:20Gdzie Mietek?
00:49:23A to ty.
00:49:24W delegacji.
00:49:25Ale kiedy wróci?
00:49:26A gówno mnie to obchodzi.
00:49:28Wiesz.
00:49:44Mietek.
00:49:46Mietek.
00:49:47Cześć Leszek.
00:49:48Już dwa razy byłem u ciebie w hotelu.
00:49:49Co się stało?
00:49:50Musisz mi pomóc.
00:49:51Jeśli chodzi o Forza to wiesz...
00:49:52Nie.
00:49:53Nie chodzi o Forza.
00:49:54Mów śmiało.
00:49:55Nie wiem jak ci to powiedzieć.
00:49:56Widzisz.
00:49:58Poznałem taką jedną.
00:50:00Wiesz.
00:50:00No i zakochałeś się?
00:50:01Nie o to chodzi.
00:50:03I teraz po tym się coś nie tak dobrze czuję.
00:50:05Łazić nie mogę.
00:50:06A jak się rano przebudzę to...
00:50:08No to chodź.
00:50:09Pokaż.
00:50:10No to wiesz jak masz zagajać.
00:50:26No dobra.
00:50:27To ja tu poczekam na ciebie na ławce.
00:50:28Ja chciałem do lekarza skórnego.
00:50:39Zrobiły mi się, wie pani, takie wypryski na plecach.
00:50:4340 złotych.
00:50:44Pokój numer 15.
00:50:53Pani ostatnia tutaj.
00:50:54Nie, ja do pediatry.
00:50:56Aha.
00:50:59Nie wie pani, zrobiły mi się takie wypryski na skórze.
00:51:02To znaczy się na plecach.
00:51:11Następny.
00:51:31Proszę bliżej.
00:51:32Przytrafiło się coś nieprzyjemnego?
00:51:42Tak.
00:51:43Gdzie się pan rozbierze?
00:51:46Hmm, hmm.
00:51:54Najpierw spodnie.
00:52:00Szybciej.
00:52:00Tutaj się nie ma czego wstydzić.
00:52:02Jest pan o lekarza.
00:52:05Tak.
00:52:12No i co?
00:52:13Baba.
00:52:14Co baba?
00:52:15Lekarz.
00:52:16Ładna?
00:52:17No.
00:52:17Trzeba się było z nią umówić.
00:52:20A w ogóle ty jesteś frajer.
00:52:21Trzeba było się ze mną spiknąć.
00:52:22Znalazłbym ci dziewczynę.
00:52:23Porządną, a nie takie jakieś.
00:52:24Kazała ją przeprowadzić lolę, że niby może ona jeszcze innych też.
00:52:29Niech się oni o to martwią.
00:52:30Co sobie będziesz głowy zawracał?
00:52:31Coś tu.
00:52:32No.
00:52:32Leszek.
00:52:38Znaczy się Górecki Leszek.
00:52:40Jest teraz w pracy.
00:52:42A kiedy przyjdzie?
00:52:44Tam nie wiedzą.
00:52:45Tak, różnie.
00:52:48A mogę tutaj poczekać?
00:52:50Jak pani czeka?
00:52:51Co mi to szkodzi?
00:52:52Ale będzie ten ty przechodził?
00:53:02Przecież przez okno nie wejdzie.
00:53:15Pani to narzeczona.
00:53:17No.
00:53:19Co będzie pani tu czekać?
00:53:20Jak co, to wpuszczę panią tam do pokoju.
00:53:24Pani da dowód.
00:53:30On tam sam mieszka?
00:53:32Yyy, we dwóch.
00:53:36Nie, to już lepiej tutaj poczekam.
00:53:39Jeszcze co zginie, a potem będzie na mnie.
00:53:50Nie, to już lepiej.
00:53:51Zdjęcia i montaż
00:54:21109 proszę
00:54:34A rzecz ona czeka
00:54:37Przyjechałaś
00:54:42Ano
00:54:44To bardzo dobrze, że jesteś
00:54:48Dobrze, że jesteś, choć
00:54:51Do kod
00:54:54Do pokoju
00:54:55Ale przecież ty nie sam
00:54:57No to co?
00:55:00Chodź
00:55:00No chodź, chodź
00:55:03To jest mój pokój
00:55:25Czekaj, te rzeczy jakoś tak rozkładamy
00:55:32To ci zawieszę
00:55:34Czekaj, to ja tak
00:55:48Słuchaj
00:55:51Poznajcie się, to jest
00:56:01Bronka moja narzeczona, to jest Józek
00:56:05Józek, Józek jestem
00:56:06Rozgość się
00:56:10To może ja
00:56:12Co poczekaj, no my tu zaraz
00:56:14Trzeba by jakiś hotel chyba
00:56:17Jak to hotel?
00:56:18A jak, a co?
00:56:19No wiesz, myślałem, że...
00:56:21No to ja wiesz, mówię ci zostań, no
00:56:23Głodna jesteś pewna, nie?
00:56:30Ano, tak
00:56:30No widzisz
00:56:31To idziemy do restauracji w takim razie
00:56:33Ty idziesz z nami, ja cię zapraszam
00:56:34No zaraz, czekaj, po co do restauracji?
00:56:36Przecież ja tu mam jedzenie
00:56:37No trzeba by tylko herbatę
00:56:39Wiesz, ja pójdę
00:56:40Mówię ci, poczekaj
00:56:41Zaraz wracam
00:56:44Józek
00:56:47Ty się stary, nie łami, ja się prześpię u kumpli
00:56:51A z portierem da się jakoś załadzić
00:56:53Ty nic nie rozumiesz, ja nie mogę z nią zostać sam
00:56:54No co ty?
00:56:56Potem ci wszystko wytłumaczę
00:56:58Czekaj, idź po wino i zaraz wracaj
00:57:00I nie zostawiaj mnie z nią samego
00:57:01Wariat, ale jak chcesz
00:57:02Przez cały czas, dopóki nie znajdę jakiegoś hotelu, dobra?
00:57:05No dobra
00:57:06Pamiętaj
00:57:07Już
00:57:08A, herbaty tu nie drogi
00:57:11Co tam u was słychać?
00:57:17Drogę mają poszerzać
00:57:19Drogę?
00:57:20Mhm
00:57:20I światło we wsi zakładać
00:57:23A w tym roku do kartofli już nie będziemy tyle sadzić
00:57:28I no cebula
00:57:29Wyższa opłacalność
00:57:32Co?
00:57:34Opłacalność, no to prawda
00:57:36I co jeszcze?
00:57:41Wszystko po dawnemu
00:57:42I na ciebie brakuje
00:57:45Leszek
00:57:48Co?
00:57:50Co będzie ze mną?
00:57:55Że niby co?
00:57:56No bo wiesz, no bo jak ja już tak z tobą to...
00:57:59Ja już do spowiedzi chyba nigdy nie pójdę, no...
00:58:03Ze wstydu bym chyba umarła
00:58:05No przecież...
00:58:09No przecież ja bym ci mówił, że jak tylko mocniej na nogach stanę, to...
00:58:12Zobaczysz...
00:58:14Co tam przywiązana jesteś, czy jak?
00:58:16W mieście byś mieszkać nie chciała?
00:58:21A Władka idzie za mąż
00:58:23Władka?
00:58:24Mhm
00:58:25No...
00:58:26Mhm
00:58:29Za kogo?
00:58:30Jakiś z miasta, nie znam
00:58:33Ale się do niej przenosi
00:58:35Hodowlę mają zakładać?
00:58:40No...
00:58:41Masz herbatę
00:58:46Leszek
00:58:47Co?
00:58:54Bo to wiesz...
00:58:56Cniło mi się za tobą, to przyjechałem
00:58:58No...
00:58:59No...
00:59:00Ale ty się nie gniewasz
00:59:01Jezus
00:59:02No...
00:59:04No bo przecież...
00:59:05Sam pisałeś, że chciałbyś, no...
00:59:07Pisałem, pisałem
00:59:10Leszek
00:59:11Co?
00:59:14Zmęczona jestem
00:59:16Chci mi się spać
00:59:20Wiesz co?
00:59:25To ty się połóż
00:59:27A ty?
00:59:29No co, Jan?
00:59:32Przeniosłeś?
00:59:35Przeniosłeś?
00:59:36Bardzo dobrze
00:59:38To...
00:59:40Nalejemy
00:59:46Siadaj i jedz
01:00:02No to zdrowie gościa
01:00:08No to zdrowie gościa
01:00:10Ja zaraz usnę
01:00:11No to się trochę prześpisz, a potem
01:00:13Pójdziemy do miasta, może do kina
01:00:15I ten hotel załatwimy na wypij, wypij
01:00:17Najlepiej to do parku kultury
01:00:19Hmm...
01:00:22On małeb, widzisz?
01:00:27No to na drugą nożkę
01:00:28No to na trzecią, no...
01:00:29No to na trzecią, no...
01:00:31No to na trzecią, no...
01:00:33No to na trzecią, no...
01:00:37No to na trzecią, no...
01:00:41No to na trzecią, no...
01:00:42No to na trzecią, no...
01:00:56Leszek, spać mi się chce.
01:01:13Tu się kłać.
01:01:16Kiecka mi się pogniecie.
01:01:19Zdejmij.
01:01:23Jak to?
01:01:26Bez krępać mi się ciekawe.
01:01:56Zdejmij.
01:02:04Już?
01:02:05Już.
01:02:09No, bądź mnie niedług.
01:02:12Dobrze, dobrze.
01:02:18Patrz tam.
01:02:23Zobacz.
01:02:24Hej, hej!
01:02:30Cześć Leszek.
01:02:31Widzę, że poderwałeś nową dziewczynę.
01:02:45To jest Bronka, moja narzeczona.
01:02:46Niech się pani nie przejmuje, ja tylko żartowałem.
01:02:47Od razu panią poznałem.
01:02:48Pani fotografia zawsze wisiała nad jego łóżkiem, jak razem mieszkaliśmy.
01:02:52A on to prawie święty.
01:02:54Żadnych dziewczyn.
01:02:55Żadnych dziewczyn.
01:02:56Forza ciuła i ciuła.
01:02:57To co, możemy się dosieść?
01:02:58Do krzesuł.
01:02:59Do krzesuł.
01:03:00Do krzesuł.
01:03:01Do krzesuł.
01:03:02Do krzesuł.
01:03:04To jest Bronka, moja narzeczona.
01:03:06Niech się pani nie przejmuje, ja tylko żartowałem.
01:03:07Od razu panią poznałem.
01:03:08Pani fotografia zawsze wisiała nad jego łóżkiem, jak razem mieszkaliśmy.
01:03:11A on to prawie święty.
01:03:13Żadnych dziewczyn.
01:03:14Forza ciuła i ciuła.
01:03:16To co, możemy się dosieść?
01:03:18Do krzesuł.
01:03:19Do krzesuł.
01:03:29Zatańczymy?
01:03:30No, cóż.
01:03:32No, cóż.
01:03:47No, jak to jest naprawdę z tymi dziewczynami?
01:03:50Głupia to w ciebie nie ma i nie było żadnych dziewczyni.
01:03:54Ale ty się nie cieszy, że przyjechała.
01:03:56Jak to nie?
01:03:58Coś do ci się ze mną tańczy?
01:04:00Brzydko tutaj?
01:04:03Ale jesteś jakiś taki inny.
01:04:05Zdaje ci się.
01:04:12A co będzie ze spaniem?
01:04:16Wynajmiemy jakiś hotel.
01:04:20A ja myślałam, że będziemy sami.
01:04:22Przecież jesteśmy.
01:04:24No, ale sami.
01:04:26Mieszkam z Józkiem.
01:04:29Ale jutro niedziela wpadnę do ciebie rano, to cały dzień będziemy sami.
01:04:33Obiecałeś, że mnie przewieziesz w swoim samochodem.
01:04:37No to jutro. Pojedziemy do lasu, albo pojedziemy sobie po mieście.
01:04:41My na chwilę, zaraz wrócimy.
01:04:42Mietek, musisz mi pomóc. Ja nie mogę z nią jutro zostać sam, rozumiesz?
01:04:47My na chwilę, zaraz wrócimy.
01:04:48Mietek, musisz mi pomóc. Ja nie mogę z nią jutro zostać sam, rozumiesz?
01:04:52Czekaj, co tak będziesz?
01:04:53Daj pomyśleć.
01:04:54Słuchaj, zadzwonię do ciebie jutro do hotelu.
01:04:55Powiem, że jestem dyspozytorem z bazy.
01:04:56I że jutro masz wyjazd.
01:04:57Tak.
01:04:58Tak.
01:04:59Ale co z nią zrobię?
01:05:00Mietek?
01:05:01Mietek, musisz mi pomóc. Ja nie mogę z nią jutro zostać sam, rozumiesz?
01:05:05Czekaj, co tak będziesz? Daj pomyśleć.
01:05:07Słuchaj, zadzwonię do ciebie jutro do hotelu. Powiem, że jestem dyspozytorem z bazy. I że jutro masz wyjazd. Nagły. Na przykład do Wrocławia.
01:05:23Ale co z nią zrobię?
01:05:24Jak to co? Powiesz jej jakie jest, że idziesz w delegację. Odwieziesz ją na dworzec, kupisz bilet i masz z głowy. Problem?
01:05:37Niestety wolnych pokoi nie mam.
01:05:39Ale to już czwarty hotel i nigdzie nie ma.
01:05:41Pan widzenie dzisiejszy. Wszędzie teraz trzeba rezerwować co najmniej na tydzień z góry. A i tak pierwszeństwo mają ci na delegacji.
01:05:50No to co mam zrobić?
01:05:52No nie wiem. Nic nie poradzę.
01:06:01Innej rady nie ma. Ale wiesz.
01:06:03Idziemy.
01:06:22Leszek.
01:06:23Leszek.
01:06:30Leszek.
01:06:31Leszek.
01:06:32Leszek.
01:06:33Leszek.
01:06:34Leszek.
01:06:35Leszek.
01:06:36Leszek.
01:06:37Leszek.
01:06:38Leszek.
01:06:39Leszek.
01:06:40Leszek.
01:06:41Leszek.
01:06:42Leszek.
01:06:43Leszek.
01:06:44Leszek.
01:06:45Leszek.
01:06:47Leszek.
01:06:48Leszek.
01:06:49Leszek.
01:06:50Leszek.
01:06:51Leszek.
01:06:52Leszek.
01:06:53Leszek.
01:06:54Leszek.
01:06:55Leszek.
01:06:56Leszek.
01:06:57Leszek.
01:06:58Leszek.
01:06:59Leszek.
01:07:00Leszek.
01:07:01Leszek.
01:07:02Leszek.
01:07:03Leszek.
01:07:04Leszek.
01:07:05Leszek.
01:07:06Leszek.
01:07:07Leszek.
01:07:17Leszek.
01:07:19Leszek.
01:07:20Leszek.
01:07:23Leszek.
01:07:24Chodź.
01:07:54No, cześć.
01:08:02No jak, już w porządku?
01:08:05W porządku.
01:08:06No.
01:08:11No, chata tutaj bombowa.
01:08:14I babki na ulicach ładniejsze.
01:08:15Będę musiał się tu przenieść.
01:08:17Ja mogę ci to załatwić.
01:08:18Dobra.
01:08:19Słuchaj, przygadałem tu taką jednoję z koleżanką.
01:08:21W sam raz dla ciebie. Chodź.
01:08:23Nie, ja nigdzie nie idę.
01:08:23A co się wygłupiasz? Porządna dziewczyna.
01:08:26Ambronka daleka, a żyć jakoś trzeba.
01:08:28Co, na księdza chcesz się wykierować, czy nie?
01:08:30Nie, ale żadne tam już takie panienki.
01:08:33Dla ciebie to jest tyle, co splunąć, a mnie nie jest wszystko jedno.
01:08:37Jeszcze po tamtej mam...
01:08:39Jak to się mówi?
01:08:42Moralniaka.
01:08:43Wstydu się najadłem.
01:08:46Zbyt drogo mnie to kosztowało.
01:08:48Ej, filozof.
01:08:50Jak chcesz, ja się urywam.
01:08:51Szkoda zmarnować taką okazję.
01:08:53Prowadzę cię.
01:09:06No.
01:09:09Panie Górecki, list do pana.
01:09:13Polecony.
01:09:14No i jak?
01:09:19No.
01:09:21Cześć.
01:09:24Zuziaj się.
01:09:24Leszek, no i się zmieniłeś, jak myślała, albo i gorzej.
01:09:44Już nic jestem dla ciebie, ja to widziałam.
01:09:45A Staszek znów mówi, że przyśle mi swatów, no więc się jeszcze namyślam, bo jak ty tam na Śląsku chcesz zostać, to ze mną daj sobie spokój.
01:09:56Panie z
01:10:21Zdjęcia i montaż
01:10:51Zdjęcia i montaż
01:11:21Zdjęcia i montaż
01:11:51Zdjęcia i montaż
01:12:21Zdjęcia i montaż
01:12:51Zdjęcia i montaż
01:13:21Zdjęcia i montaż
01:13:51Zdjęcia i montaż
01:14:51Zdjęcia i montaż
01:14:53Zdjęcia i montaż
01:14:55Zdjęcia i montaż
01:14:57Zdjęcia i montaż
01:14:59Zdjęcia i montaż
01:15:01Zdjęcia i montaż
01:15:03Zdjęcia i montaż
01:15:05Zdjęcia i montaż
Be the first to comment
Add your comment

Recommended