- 2 days ago
Category
📺
TVTranscript
00:00:00KONIEC
00:00:30KONIEC
00:01:00KONIEC
00:01:30KONIEC
00:02:00KONIEC
00:02:02KONIEC
00:02:04KONIEC
00:02:06KONIEC
00:02:08KONIEC
00:02:10KONIEC
00:02:12KONIEC
00:02:14KONIEC
00:02:16KONIEC
00:02:18KONIEC
00:02:20KONIEC
00:02:22KONIEC
00:02:24KONIEC
00:02:26KONIEC
00:02:28Basta, kompleto
00:02:58Gdzie ojcu rąbiesz?
00:03:02No niech ojciec da, postoję
00:03:08Gdzie się włóczysz?
00:03:10Ech, żebym ja tak mojemu ojcu do rumpla nie zdążył
00:03:14No nie słyszałem, Leon czytał takie historie
00:03:16Książki ci we łbie, nurtu pilnuj
00:03:19Rzeki nie znam, wpakujemy się gdzie
00:03:21Przecież to nie Wisła, co tu, kato?
00:03:24A to swobodź
00:03:27Ostrzelała walka
00:03:33Kapitan Blot wystrzelił z drugiego piln
00:03:37Ach, ty cholero
00:03:44Ciało mi rąbiesz
00:03:46Ciało
00:03:48Ty łobusie
00:03:57Ciało mi rąbiesz?
00:03:59Coś
00:04:03Anker!
00:04:27Zastup, maszyna.
00:04:28Uwaga!
00:04:29Cało wstecz!
00:04:33Nie widzę!
00:04:36Rzuć wol!
00:04:39Staroczny!
00:04:44Staroczny!
00:04:46Staroczny!
00:04:48Powierz tu w niego, nie wluceń!
00:04:50Uwagań w go!
00:04:51Staroczny!
00:04:54Staroczny!
00:04:58Staroczny!
00:05:00Staroczny!
00:05:02Staroczny!
00:05:03Staroczny!
00:05:04Staroczny!
00:05:05Staroczny!
00:05:06Staroczny!
00:05:07Staroczny!
00:05:09Staroczny!
00:05:10Staroczny!
00:05:11Staroczny!
00:05:12Staroczny!
00:05:13Staroczny!
00:05:14Staroczny!
00:05:15Staroczny!
00:05:16Staroczny!
00:05:17Staroczny!
00:05:18Staroczny!
00:05:19Staroczny!
00:05:20Staroczny!
00:05:21Staroczny!
00:05:22Staroczny!
00:05:23Staroczny!
00:05:24Staroczny!
00:05:25Staroczny!
00:05:26Staroczny!
00:05:27Staroczny!
00:05:28Staroczny!
00:05:29Gdzieś ty ślepia pogubił, ty stary, zaraz, dykel.
00:05:50Zapłacisz ty mi za nowa łódź.
00:05:51E, stało się, a co?
00:05:53Stało się, stało.
00:05:54O co wam chodzi?
00:05:55Jadę!
00:05:57Jedzie pierun jak na paradzie.
00:06:00Rozki ślepia wyczeszczasz.
00:06:02Myślisz o to jak na Wiśle?
00:06:04Czterech was kuzarów na jednej krypie i sobie rady dać, niemożeta.
00:06:09Szyperki nie znasz, to się tu nie pchuj.
00:06:11E, szkopie!
00:06:13Wiślak, tylko bez tyrkusu.
00:06:18Nie masz się podrzeć, ty, parliku.
00:06:21W las leś w pieronie.
00:06:22Margen.
00:06:24Do roboty.
00:06:25Zdzięło.
00:06:25Pecha mam za bok.
00:06:26Będzie jechał pierwszy.
00:06:27A?
00:06:28Sam w las byś na piach.
00:06:29Ech, sapok.
00:06:30Arker zerwał.
00:06:32Powiedzcie mu sapok, że mi za uń zapłaci.
00:06:34He, he, zapłacę.
00:06:35Barki mało przez was nie rozbiłem.
00:06:38Czelny naród.
00:06:39Stary trumba.
00:06:40Jeszcze sobie będzie mną psiakrę w gębę wycierał.
00:06:44I dziadoku pieroński.
00:06:46Już ja was w porządku na rzeka naucza.
00:06:50Zamkniesz mordę temu szkopowi?
00:06:52Na markę.
00:06:53Rebeliantów mi tu nie potrzeba.
00:06:57Smarkoczu.
00:06:59Chachar.
00:07:02O co ojciec z nimi gada?
00:07:03Hmm.
00:07:04Na zmiłowanie wątki będziemy czekać.
00:07:07To chłota.
00:07:09Byś ty widziała, jak ten smark się na capoka rzucił.
00:07:12Który to?
00:07:13Nie zna go mama?
00:07:14Piękny jaś.
00:07:18Piękny jaś.
00:07:20A, to ten dziadok z Płocka.
00:07:23Z takim pójdziesz na ryby, to żapną, a wiesz.
00:07:26To celny naród.
00:07:28Sam wlazł na mieliznę.
00:07:30Człowieka wpakował i jeszcze piorunę.
00:07:34Wysadziło.
00:07:36Podbije się pakułami.
00:07:38Jak na to idzie, sam zrobi.
00:07:40Trzeba będzie jeszcze smułowca kupić.
00:07:47Widział tato to jego dziewuchę?
00:07:49Aha.
00:07:50Brała się w portki i Bosmana udaje.
00:07:55Tyle pewnie ma z niej pociechy na barce,
00:07:59co z kłodziego smarodu.
00:08:00Dobra, dobra. No niech już tato idzie.
00:08:04A prawą burtę sprawdź, synuś.
00:08:10Sześćdziesiąt.
00:08:27Pójdę na ryby.
00:08:30Pięćdziesiąt.
00:08:35Osiemdziesiąt.
00:08:40Cztyrdzieści.
00:08:44O, cztyrdzieści.
00:08:46Sam pioruniej widzi, że się nowe osypisko rodzi.
00:08:51Twoja krypa w sam raz.
00:08:54No ja poradzi go, ale na Bóg da.
00:08:57Zjemy w Szczecinie kolację.
00:09:00Przecie my razem do Gdańska jeździ.
00:09:07Rozsypie się drewno.
00:09:09Widzisz go, kocender.
00:09:11To se porąb na opał.
00:09:13Protekcji u mnie nie ma.
00:09:15A na pobód czekał nie byda.
00:09:19Postawisz barkę tu.
00:09:22Ciągniemy Wiśnaka.
00:09:24Wajtmorecht.
00:09:25Wiślańskiego szypra uczyć nie będzie ma.
00:09:30Wajrzcie sam by się przeprowadł dwa pacierze.
00:09:34Ja ci zaraz ludzi przyślę.
00:09:36Panie kapu.
00:09:37Palusz.
00:09:39Nie róbcie tego.
00:09:41Trzeba poczekać na większą wodę.
00:09:45Janek.
00:09:49Janek.
00:09:55Janek.
00:10:04Janek.
00:10:16Janek.
00:10:18Janek.
00:10:19Janek.
00:10:20Janek.
00:10:21Janek.
00:10:22Janek.
00:10:23Janek.
00:10:24Janek.
00:10:25Janek.
00:10:26Janek.
00:10:27Janek.
00:10:28Janek.
00:10:29Janek.
00:10:30Janek.
00:10:31Janek.
00:10:32Janek.
00:10:33Janek.
00:10:34Janek.
00:10:35Janek.
00:10:36Janek.
00:10:37Janek.
00:10:38Janek.
00:10:39Janek.
00:10:40Janek.
00:10:41Janek.
00:10:42Janek.
00:10:43Janek.
00:10:44Janek.
00:10:45Janek.
00:10:46Janek.
00:10:47Janek.
00:10:48Muzyka
00:11:18Ładna pogoda, prawda?
00:11:34Proszę się przestać wygłupiać i pójść sobie.
00:11:38Ojoj, jaka groźna.
00:11:40Po co się złościsz, kiedy można porozmawiać?
00:11:44Mam ciekawsze rzeczy do roboty niż rozmowy z tobą.
00:11:48Proszę stąd odejść.
00:11:55Ali mi się śni.
00:11:59Może poczytamy razem, co?
00:12:07Faun faun znad odry.
00:12:08Dzień dobry.
00:12:15Dzień dobry.
00:12:17KONIEC
00:12:47Cześć.
00:13:02Witaj, młody.
00:13:03Czołem. Ale przyszedł Bosman w sam raz.
00:13:05Widziałem. Płynęła.
00:13:08Co się dziwisz? Na taki upał?
00:13:11Eło. Miękka już?
00:13:16Ech.
00:13:17Będzie miała dość.
00:13:21Dawaj!
00:13:27Widziałeś ją, Jasiu?
00:13:29Kogo?
00:13:30Nie strugaj prajera. Leon widział, jak cię przepędziła.
00:13:34Bo z takimi, panie Jasiu, to trzeba zupełnie inaczej.
00:13:40Na czeskie świecidłka nie biorą.
00:13:43Láf mi, láf mi poręcz.
00:13:48Igonczka, gotowa.
00:14:13Ten noc, jak w cudnej serenadzie.
00:14:24Ten noc...
00:14:28Lá, lá, lá, lá, lá...
00:14:30Zimbal.
00:14:32Zimbal.
00:14:34Zimbabwe.
00:15:04Ty? Profesor?
00:15:16O tukanach. Tukany to są ptaki. Żyją na Tamoa w archipelagu Tonga Tabu na dwudziestym trzecim równoleżniku. Mają takie dzioby.
00:15:31Ja ci dam Antakana Tana Bu Antychryście jeden. W on burty utykać.
00:16:01Chodzi ojciec, chodzi i chłopaków tłucze jak kułak.
00:16:16Synuś Barka płacze. No to ja to utyka. Czego ojciec chce od Leona? Lepiej niech czyta jak ma robotę sknosić.
00:16:26Kogo mać Wisla nie urodziła ten szyprem nie będzie. A ty gdzie się włóczysz? Pod ruchą wymyło. Zobaczysz, że dno trzaśnie.
00:16:35Niech się tato kładzie do łóżka. Zaraz dam piasku.
00:16:38Ty za tą ślądzaczką nie lataj. Ludzie się śmieją.
00:16:44Prawda, że kanałówkę mają niczego.
00:16:47Mówi ojciec, że woda wielka idzie?
00:16:52Aha. To byśmy za dwa dni ruszyli.
00:16:56Jasiu, wąs ci się sypie. Trzeba już swój rozum mieć.
00:17:03Pamiętasz Stasie Fronczaków? Ładna dziewczyna. Też kanałówkę mają. Piękno.
00:17:11Co tam tato? La firinda w portkach. Przecie ludzie w Płocku żyć nam nie dadzą. A jednego cię mam.
00:17:20Jaśu, wracajmy do Płocka.
00:17:26Jaśu, wracajmy do Płocka.
00:17:50Płocki, wracajmy do Płocka.
00:17:54Płocki, wracajmy do Płocka.
00:18:00Chodź ci drał, ci co? Korci się, to se kropnij, a nosa nie wtykaj, zmykaj, bo postrą cię, mam. Tak ci fajn, postronek, masz postronek, he he, w pałacu się piło chary.
00:18:23Jak to się dziadok spycho, hachary. Ściągnij ma tamtych z łosypiska i fertig. Bring anka raus.
00:18:49Na buta. No i o. No ciąg, ciąg, te klaku. Przecież ciągnę.
00:19:03Mały byłeś, synuśku, jak do Plocka chodziliśmy z cukrem. Sam człowiek ladował, sam duży pieniądz brał. Bardziej pod prąd musisz, Maria.
00:19:19A tu barkę tę pomyję poźrą. Wracajmy, synuś, na Wisłę. Powola barka żelazna. Jarosika samo żelazo.
00:19:30A nam drewnem każą zędrować pierony. Drewno tylko na trumnę w naszych czasach. Janek! Synu!
00:19:42Janek! Janek! Janek!
00:19:51Janek! Janek!
00:20:07KONIEC
00:20:37KONIEC
00:21:07Znów się wygłupie.
00:21:16Muszę z Tobą poważnie porozmawiać.
00:21:19Zejdź z mojej łodzi.
00:21:22Koniecznie?
00:21:26Elza.
00:21:28Ja chciałbym...
00:21:30No ja chciałbym poważnie z Tobą.
00:21:37Poczekaj chwileczkę.
00:21:39Pójść, słyszysz?
00:21:46Dziewczęta pewnie na mnie naplotkowała, a ty im wierzysz.
00:21:50Piękny jaś.
00:21:53Dobrze.
00:21:55Ochłodzisz się.
00:21:57Dobrze.
00:21:59Ochłodzę się.
00:22:01Ale będziesz się inaczej śmiała.
00:22:07KONIEC
00:22:37Piękny jaś.
00:23:00Janek.
00:23:07Janek. Och, w życiu takiego głupiego idioty jeszcze nie widziałam.
00:23:15Janek! Tak, tak. Dziecka są dziś rozpaskudzone.
00:23:21Pieniądze za moc mają.
00:23:23Rowni za fenik ojca w rankę się całopało.
00:23:26Janek! No ja?
00:23:30Wczoraj trzy godziny szeł.
00:23:32Przyjdzie, przyjdzie.
00:23:33No i kujawa, kujawa.
00:23:35Na gnojka czekać będziemy.
00:23:37Kto? Jeszpun będziecie odprawiać, czy jak?
00:23:44No, biermy się.
00:23:47Tak, tak, panie kujawa.
00:23:49Ja też mam takiego hanycka.
00:23:51Ale ja mojemu dą dobrze pasy.
00:23:54Ja chtam z wojska taki god mi dąc.
00:23:57Mojemu by się wojsko przydało.
00:24:05Jak w kościele.
00:24:11To jeszcze mój dziadek kazał wymalować.
00:24:15Starzy na Wiśle lubią takie fidrygały.
00:24:20Nie byłam nigdy na Wiśle.
00:24:22Ładnie tam?
00:24:24Eee, jak wszędzie.
00:24:27Ładnie.
00:24:28Pojechała byś z nami?
00:24:30Ojciec chce, żebyśmy wrócili.
00:24:33Nie może się doczekać.
00:24:35A ty?
00:24:36Co tam za szyperka na Wiśle?
00:24:39Tutaj to chociaż coś nowego się zobaczy.
00:24:43Ojciec mi opowiadał, że mój dziadek też jeszcze pływał na drewnianej, a ja już urodziłam się na naszej.
00:24:53I co, bosmanisz?
00:24:55W portkach chodzisz jak bosman.
00:24:58Bosmanem jest kurt.
00:25:01Kurt?
00:25:02Ten wasz kurt to coś nie bardzo tego.
00:25:05Plut do mnie coś wczoraj, trzy po trzy.
00:25:08A gdzieś ty go widział?
00:25:12A widziałem.
00:25:15Tak, kurt to jest taki dziwny czasami.
00:25:19A wiesz, bo z nim to była taka jedna historia.
00:25:22Ojciec mi opowiadał.
00:25:23Co, zakochał się?
00:25:24Ano, żebyś wiedział.
00:25:26Była w koślu taka piękna Maryja, hrabina Kozel.
00:25:29O cholera, hrabina.
00:25:31Nie, tak ją tylko wołali.
00:25:33Też ślązaczka, ale ona nie była z rzeki.
00:25:36Jej ojciec miał największą kamienicę koło pałacu i dlatego tak ją nazywali.
00:25:41No i kurt, zakochał się w niej i porwał ją na swoją barkę.
00:25:46To może ja ciebie porwę?
00:25:48I ciechniemy razem, co?
00:25:50Mnie to mógłbyś porwać, bo ja jestem z rzeki.
00:25:53A ona nie jest.
00:25:56No ale znudziło jej się na wodzie.
00:26:00Któregoś dnia poszła sobie od niego, tylko list mu napisała, że go kocha i takie tam, wiesz, różne historie.
00:26:09Dość, że zostanie z niemal jaką sprzeda barkę.
00:26:21To wredna hrabina.
00:26:23Przegnałbym ją na cztery wiatry.
00:26:25No pewno.
00:26:26A kurt nie sprzedał.
00:26:28I założyli sklep.
00:26:30Nawet im się dobrze powodziło, ale kurt w nim nigdy nie sprzedawał.
00:26:34Tylko zawsze ona.
00:26:39No i któregoś dnia otwiera ona sklep, wchodzi, patrzy, a tam po środku wisi kurt.
00:26:46No co ty bajdurzysz? Przecież kurt żyje.
00:26:49Uch, to już dalej nie jest śmieszne.
00:26:51Odratowali go.
00:26:53Ale od tej pory pił.
00:26:55Sam pił, bo szybkowie z nim nie chcieli.
00:26:58Teraz czasem też chodzi po pokładzie galę tam do siebie.
00:27:04A skąd się wziął u was?
00:27:06Ojciec go przygarnął.
00:27:07Mówi, że kurt rzekę zdradził, ale jak grzesznik żałuje za...
00:27:11To trzeba mu pomóc.
00:27:13A ty mi nie każesz sprzedać barki?
00:27:15Ja?
00:27:17Ja to bym za nic na świecie z rzeki nie poszła.
00:27:21Nie bądź hrabina.
00:27:24Łajdaczyć się przyszłaś na mojej barce.
00:27:38Wól!
00:27:43Otejdź, ojciec.
00:27:45Elza!
00:27:51Ludzie!
00:27:52Sami widzicie!
00:27:54Rzek jej na łazianka!
00:27:55Co? Nie dało się zakotwiczyć!
00:27:57Czekaj, skurczypiku!
00:27:59Ja cię zakotwiczę, cholera ty!
00:28:01Zobaczysz ty, la firindo!
00:28:03Uspokój się!
00:28:15Nic się nie stało.
00:28:18Tylko dziewuch na barkę nie sprowadza.
00:28:21Takiem kijem nie wygna.
00:28:26Na tej ojca bali świat się nie kończy.
00:28:29Ty na ląpie, ty!
00:28:33A ty jak jej pilnujesz?
00:28:35Tu!
00:28:37Tu jest jej plac!
00:28:39Ni sama ani na krok!
00:28:41Bo z barki przepędzę!
00:28:43Elza!
00:28:45Spójrz matce w oczy!
00:28:47A nie szpur!
00:28:49A nie porzedzę się ląfować!
00:28:51Rozumiałaś co powiedziałam?
00:28:53Zrozumiałam.
00:28:55Zapamiętaj to sobie!
00:28:57Niech już Pan Bóg da deszcz, niech woda przyjdzie!
00:28:59Na skaranie nas tutaj zostawi!
00:29:01Niech już Pan Bóg da deszcz, niech woda przyjdzie!
00:29:03Na skaranie nas tutaj zostawi!
00:29:05Niech już Pan Bóg da deszcz, niech woda przyjdzie!
00:29:09Na skaranie nas tutaj zostawi!
00:29:11Pani Fajt, ja wszystko wytłumaczę!
00:29:25Ja chcę uczciwie, niech mi Pan wierzy!
00:29:27Ja nic złego nie chciałem!
00:29:31Naprawdę nic!
00:29:33Panie Szyper!
00:29:35Ja chcę się z Elzą ożenić!
00:29:39Rozmawiałem już z ojcem, mój ojciec już się zgodził!
00:29:43Zgodził się!
00:29:45Mojej córki wam się zachciewa!
00:29:49Koszuli na grzbiecie nie mota dziadoki pieruńskie!
00:29:53A on się zgodził!
00:29:57Ale tu!
00:29:59To ja Szyper!
00:30:01Rozumiesz?
00:30:03I ja!
00:30:07Ty lupiety!
00:30:23Kroju Boże, Abrahama!
00:30:29Kroju Boże, Abrahama!
00:30:35Tobie moc i dobroć sama!
00:30:41Weź żyj na to ludzkie pliemie!
00:30:55Weź żyj na to ludzkie pliemie!
00:31:00Użyj nam deszczu na ziemię!
00:31:05Użyj nam deszczu na ziemię!
00:31:13Niechaj znalud prawo wierny!
00:31:19Niechaj znalud prawo wierny!
00:31:24Żeś Ty ojciec miłosierny!
00:31:26Żeś Ty ojciec miłosierny!
00:31:30Żeś Ty ojciec miłosierny!
00:31:36A my Cię za ten dar wielki!
00:31:42Wielbić będziemy na czas wszelki!
00:31:48Wielbić będziemy na czas wszelki!
00:31:52Wielbić będziemy na czas wszelki!
00:31:58Wielbić będziemy na czas!
00:32:00Wielbić!
00:32:02Wielbić!
00:32:04Wielbić!
00:32:05Wielbić!
00:32:06Wielbić!
00:32:07Wielbić!
00:32:08Wielbić!
00:32:09Wielbić!
00:32:10Wielbić!
00:32:12Wielbić!
00:32:15Jarosik!
00:32:17Wiśnaki gotowe?
00:32:19Panie Capo, niech Pan nas przestań!
00:32:23Przecie na końcu do Szczecina nie ustoi!
00:32:27Kręci jak na karuzeli, rozsypie się drewno.
00:32:30Chłopaka lepiej pilnuj, klucho farońska.
00:32:34Wiesz, że u mnie na życe rozpusty nie będzie. Rozumiesz?
00:32:40Zabarkę, dziadoku, żebyś tam zaraz anker wyciągnął.
00:32:44Anker.
00:32:50Ciąg anker!
00:32:57Dzień dobry.
00:33:01Dzień dobry.
00:33:23Krajowy tukan, panie Jasiu. Ja się za was wesmę. Zjeżdżaj.
00:33:27Nie rusz po utłukę.
00:33:45Kto tu szyper z Marku 1?
00:33:49Co? Zła gąska, Panie Wiśla?
00:33:52Weźmie Pan połowę.
00:33:53Wąt.
00:33:57Wątpię, Panie Wiśla.
00:33:59KONIEC
00:34:29KONIEC
00:34:59Z małem panem Wiślak?
00:35:01Jak żeś powiedział?
00:35:03Wiślak?
00:35:05Szyper dla ciebie jestem, a nie Wiślak.
00:35:07Admirał się z nami.
00:35:09No to jak, Leo?
00:35:11Robimy interes, jest okazja.
00:35:14A coś, ja się na kantach nie znam.
00:35:17To była też jeden taki.
00:35:21To go nożami zaćgali, zrobili bun na pokładzie.
00:35:24Kikłowo.
00:35:25Jest okazja, mówię.
00:35:26A daj spokój.
00:35:28Ale frajer jesteś.
00:35:30Prawda. Gdzie moja forsa?
00:35:37Jeszcze mnie brońkę pocałuję.
00:35:39Dwa takie kursy i jachtem prujesz na ta moła, no.
00:35:45No masz śmieci, nie płacz.
00:35:48Fajny chłop jesteś.
00:35:51Ech ty gnoju, myślisz, że mi twoje złotówki potrzebne.
00:35:55Zdawaj, Potapjanie!
00:35:59Zdawaj, zdawaj.
00:36:25Zdawaj, Potapjanie!
00:36:31Wiesz, Potapjanie!
00:36:32Nie rozumiem.
00:36:34Zdawaj!
00:36:36Zdawaj!
00:36:41Tick-tack, tick-tack, tick-tack, tick-tack, tick-tack, tick-tack, tick-tack, tick-tack!
00:36:45O, nie.
00:36:47Narzeczona!
00:36:49Cie...
00:36:53Fear proud.
00:36:54A, girl!
00:36:56No!
00:36:57Nie, nie.
00:37:12Zegarek trepię.
00:37:14A, trepię, trepię.
00:37:17No.
00:37:27O, rany.
00:37:46Girl, zareczona.
00:37:49Okej.
00:37:51Ej.
00:37:54O.
00:37:57Zobaczcie.
00:38:13Zobaczcie.
00:38:27KONIEC
00:38:57Co, ojciec chory?
00:39:06A matka to wszystko widzi.
00:39:09Tato, niech tato swajtem pogada.
00:39:15Chce się swaj tuwną ożenić.
00:39:18Weźmie nas, tato, do siebie.
00:39:19A ojca na łaskawych lęd.
00:39:27Nie wrócite.
00:39:36?
00:39:38No strugam, nie martęcie się na strarg.
00:39:46KONIEC
00:39:49Nie wycie się za tutaj interpretad Não nie mr skinsow na mnie pasować.
00:39:57Węka już nie ta, ojciec.
00:39:59Ty lat mi nie licz, rozumiesz?
00:40:03Ojciec, pogadajmy jak ludzie.
00:40:05Wynoś się.
00:40:07Barkę chcesz?
00:40:09Moją barkę?
00:40:10Niedoczekanie twoje.
00:40:12Jaśnie państwo.
00:40:15To nie ojca barka.
00:40:18Pod zarządem państwowym jak każda.
00:40:21Zabierą, kiedy zechcą.
00:40:22Nie moja.
00:40:23A czyj płot przez sześćdziesiąt lat tutaj wsiąkał?
00:40:27Państwowy.
00:40:29Dziś szybko po łapach lizać nie trzeba.
00:40:33Pójdę na kurs, dostanę barkę, dziewczynę sprowadzę.
00:40:35W każdym porcie je sprowadzasz.
00:40:39Marian!
00:40:40Chodź tu.
00:40:43Dawaj.
00:40:45A nie wydziwiaj.
00:40:46No tu nie ma gier ręczny, a ster, rozumiesz?
00:40:49Powtórz, ster.
00:40:50No i po to zamowa.
00:40:53Tylko mi nie śpij.
00:41:21Po światłach patrz.
00:41:23Pan Janek mnie zmieni?
00:41:24Mnie obudzisz, smarkną.
00:41:26Pan Janek.
00:41:27KONIEC
00:41:57Tak, bracie, za boga tego nie zrozumiem.
00:42:18Tak całe życie na rzece.
00:42:20Może to rozumiem, ocean.
00:42:23Ej, Leon, Leon.
00:42:25Ty lepiej sprawdź na globusie, gdzie ta twoja tavoła.
00:42:30Idź spać.
00:42:32Wodę z zęzy wybrałeś.
00:42:34Sam pan Bosman by lepiej tego nie zrobił.
00:42:41A poutykałeś lewą burtę?
00:42:42Mowa.
00:42:45A szybrowi do jutra złość przejdzie.
00:42:55Przecież ojciec też był młody.
00:43:09Mnie ojciec do twojej matki zaprowadził.
00:43:13Sama tam teraz Bidusia na Płockim Cmentarzu.
00:43:20Widzisz, tam człowiek każdą topór, każdą wierzbę znał.
00:43:25Tuśmy chodzili na łodpust, tam stawali na przemiale.
00:43:29Płyniesz i całe życie masz na rzece.
00:43:32A tutaj, Jasio, pusto, serca nie zagrzejesz.
00:43:40Matka by ze mną inaczej, nie tak jak ojciec.
00:43:43Ty niebożdżkę zostaw w spokoju.
00:43:47Wieczne jej odpoczywanie.
00:43:50Nie, to nie.
00:43:54Chciałem jak człowiek.
00:43:56Mnie ojciec za rękę prowadzi i nie będzie.
00:43:58Mnie ojciec za rękę.
00:44:28Leon, odbijacze.
00:44:49Prędzej, prędzej.
00:44:50Jest odbijacze.
00:44:53Przemów z tego.
00:44:54Nie gab się jak ciele namalowane wrota.
00:45:00Wody.
00:45:00Przemów z tego.
00:45:07Przemów z tego.
00:45:10Przemów z tego.
00:45:11KONIEC
00:45:41KONIEC
00:46:11KONIEC
00:46:41KONIEC
00:46:45KONIEC
00:46:52KONIEC
00:46:59KONIEC
00:47:01KONIEC
00:47:05Zdjęcia i montaż
00:47:35Zdjęcia i montaż
00:48:05Zdjęcia i montaż
00:48:34Zdjęcia i montaż
00:49:04Halo? Tak, tak
00:49:06Robię dopiero sytuację
00:49:07Halo?
00:49:08Ty, to dowiedz się
00:49:09Ja wrócę jeszcze za
00:49:09Dobrze, dobrze
00:49:10To ja widzisz
00:49:10Halo, tak?
00:49:11Zdjęcia i montaż
00:49:16Zdjęcia i montaż
00:49:23Zdjęcia i montaż
00:49:30Zdjęcia i montaż
00:50:00Odpal mu na wieniec
00:50:03A ja bracie do warszawskich kozaków
00:50:06Takie numery
00:50:08No i ojcu poskręca na tym brakowisku
00:50:19Za dwa, trzy dni barkę dostaniemy
00:50:23A to jak tato?
00:50:26Ważna komisja
00:50:29Co za naród
00:50:32Przyszli, nagadali
00:50:34Jak człowieka chcą zabić
00:50:37To zawsze znajdą uczone słowo
00:50:40Kasacja
00:50:42Ojciec
00:50:44Nie widział
00:50:45Nie widział ojciec
00:50:47Synuś
00:50:47Wróćmy do Płocka
00:50:50Marian
00:50:58Zaglądałeś do mojej walizki?
00:51:02No co pan, panie Jasiu?
00:51:04Frajera pan znalazł?
00:51:06Gęś chłopu robić owszem
00:51:07Robiło się
00:51:08Pan Bosman nieraz przecież sam jadł
00:51:11Ale na własnej barce?
00:51:13E, no co pan, panie Jasiu?
00:51:26Frajera szukasz?
00:51:28Myślisz, że potrzebuję tego twojego szmelcu?
00:51:32Chcesz, to mogę cię odpalić, stuzi
00:51:33Ty burku, ty
00:51:39Wą!
00:51:41Jeszcze się na mnie nadziejesz
00:51:44Szyperski synu
00:51:48Dobra, dobra
00:51:49Leon, żegnamy się
00:51:52Coś ukradł?
00:52:05Zegarek mistrwała, dżuk radł
00:52:07To co?
00:52:11Nie chce ojciec ze mną
00:52:12Nie chce ojciec ze mną
00:52:12Nie chce ojciec ze mną
00:52:22Muzyka
00:52:52A ty tu czego?
00:53:00Pan szyper pozwoli, odprowadzę
00:53:04Hold, Clark
00:53:15Pan szyper pozwoli, odprowadzę
00:53:27Pan szyper pozwoli, odprowadzę
00:53:39Pan szyper pozwoli, odprowadzę
00:53:44Pan szyper pozwoli, odprowadzę
00:53:50Dziękuje za oglądanie.
00:54:20Dziękuje za oglądanie.
00:54:50Dziękuje za oglądanie.
00:55:20Dziękuje za oglądanie.
00:55:50Dziękuje za oglądanie.
00:56:20Dziękuje za oglądanie.
00:56:50Dziękuje za oglądanie.
00:56:52Dziękuje za oglądanie.
00:56:54Dziękuje za oglądanie.
00:56:56Dziękuje za oglądanie.
00:56:58Dziękuje za oglądanie.
00:57:00Dziękuje za oglądanie.
00:57:02Dziękuje za oglądanie.
00:57:06Dziękuje za oglądanie.
00:57:08Dziękuje za oglądanie.
00:57:10Dziękuje za oglądanie.
00:57:12Dziękuje za oglądanie.
00:57:14Dziękuje za oglądanie.
00:57:16Dziękuje za oglądanie.
00:57:18Dziękuje za oglądanie.
00:57:20Dziękuje za oglądanie.
00:57:22Dziękuje za oglądanie.
00:57:52Dziękuje za oglądanie.
00:58:03Dziękuje za oglądanie.
00:58:04Idziekuje za oglądanie.
00:58:06O, patrz.
00:58:10No kucia do kitu.
00:58:18Zda się mosiężna.
00:58:24Ślicznie.
00:58:26Co?
00:58:28Tu stanie stół.
00:58:30Taki mały.
00:58:32A tu...
00:58:36Tu stanie kreders.
00:58:44Elsa!
00:58:54Dobrze to zrobili.
00:58:58Tu się postawi stolik z lustrem.
00:59:02Kropny jeden kropny.
00:59:04O, ten.
00:59:06Ile on kosztuje?
00:59:08Dwieście czterdzieści.
00:59:10Dwieście czterdzieści złotych.
00:59:12To może pan go dla nas zostawi.
00:59:14Zapisz dwieście czterdzieści złotych.
00:59:16Do widzenia.
00:59:18Do widzenia.
00:59:20Za jasny.
00:59:22Czekaj, co gadzi.
00:59:24O.
00:59:26Patrz.
00:59:28O.
00:59:30Patrz.
00:59:34To na wysokość tyle wystarczy?
00:59:36Tak.
00:59:37A na farbane, na zakładkę, na drugie...
00:59:39Och, nie starczy.
00:59:40To może ten w kolorze Lila.
00:59:42Ty taki lubisz.
00:59:44Tak, ten.
00:59:48No to w takim razie do widzenia.
00:59:50Proszę ten dla nas zostawić.
00:59:52No to ile za to wszystko?
01:00:12Razem, razem trzysta trzydzieści... trzysta trzydzieści dziewięć złotych.
01:00:18A czajnik?
01:00:20Dwadzieścia dwa złote.
01:00:26Masz dwa złote?
01:00:34Do widzenia.
01:00:36O.
01:00:38O.
01:00:39O poisoning.
01:00:40Tak za to.
01:00:42I bocowici.
01:00:46Po drezent.
01:00:54Po drec.
01:00:56KONIEC
01:01:26KONIEC
01:01:30Napijemy się wina?
01:01:33Dziękuję.
01:01:35Piękny Jaś.
01:01:37Daj spokojnie.
01:01:40Ładnie cię nazwały.
01:01:44Nos masz jak kartofel.
01:01:47A oczy
01:01:49jeszcze ujdą.
01:01:52Proszę, co dla państwa?
01:01:54To co chcesz?
01:01:56Lody?
01:01:57Ciastko?
01:01:57Nie zagaduj.
01:01:59Wszystkie tak częstowałeś?
01:02:01Ciastka, win, kolory.
01:02:02Tak.
01:02:03Teraz to się możesz ze mnie napijać.
01:02:10Zatańczymy?
01:02:12A umiesz?
01:02:13Nie wiem.
01:02:14A umiesz?
01:02:31A wiesz?
01:02:44Nie wiem.
01:02:45Jak byłem w Szczecinie, to kupiłem ci prezent.
01:02:50Och.
01:02:52No widzisz, teraz nie mam, ale...
01:02:55Po drodze dałeś innej.
01:02:59Nie mów tak.
01:03:01A ja we Wrocławiu chodziłam trochę po mieście i z której wolisz ręki?
01:03:12No?
01:03:13A tak, tak.
01:03:17No staj, no.
01:03:18To, to...
01:03:20No, to jest to.
01:03:20Nie ma już za spokoju.
01:03:21Nie ma już za spokoju.
01:03:22Nie ma już za spokoju.
01:03:22Tak, tak.
01:03:22Inni, to bym bo odlało.
01:03:22Nie ma już za spokoju.
01:03:24Nie ma już za spokoju.
01:03:26No.
01:03:27No, nie ma już za spokoju.
01:03:28KONIEC
01:03:58Ty nastaviš herbatę, a ja nakryję do stołu.
01:04:14KONIEC
01:04:28Zapomnielišmy kupić lustro.
01:04:30Šklanek tež zapomnielišmy kupić.
01:04:34KONIEC
01:04:42Vidíš jaka ze mne gospodyni?
01:04:44Dla mne možes byš najgorsza.
01:04:50KONIEC
01:05:20Muszę już iść.
01:05:50Rano pójdę do dyrekcji po papiery. Potem muszę porozmawiać z ojcem. A ty co będziesz robić cały dzień?
01:06:05Najpierw zdobędę serce Kurta, a potem będę się wałęsać skąd, a w komu.
01:06:14Nie powiesz rodzicom?
01:06:15Nie. Kurt im powie. On jeden potrafi ich przekonać.
01:06:25Pójdę już.
01:06:35Pójdę już. Nie ma sensu dziś drażnić ojca.
01:06:40Bardzo cię pilnuję?
01:06:42Bardzo.
01:06:45To, o której będziesz na mnie czekał?
01:07:04A kiedy twoje odpływają?
01:07:06Gdzieś tak pod wieczór.
01:07:07O szóstej. To o starego dźwiku.
01:07:14Nie ma sensu dziś.
01:07:17Zabierz.
01:07:18To, o której będziesz na mnie troszeczka.
01:07:21Gdzieś na mnie czekał?
01:07:22Nie ma sensu.
01:07:23Gdzieś tutaj.
01:07:24KONIEC
01:07:54KONIEC
01:08:06Śpi tato?
01:08:09Jasiu...
01:08:17Wilgoć tu...
01:08:19Czego są dziennie na panie?
01:08:24Oglądałem nową barkę.
01:08:26No...
01:08:28Ładowna.
01:08:29No...
01:08:30Dość szyper.
01:08:32Dał Bóg doczekać.
01:08:37Teraz się im tylko do ręki przemówi, żeby na Wisłę.
01:08:41Żelazną będziemy pływać.
01:08:44A płockie kępy rozdziawią.
01:08:47Zimne, to może piasku ojcu nagrzeć, co?
01:08:49Nie, Jasiu, zostań, zostań.
01:08:51Niech ci się napatrzę.
01:08:54Tato...
01:08:58Tylko niech już tato na mnie nie krzyczy.
01:09:03Że niesie z Elzą.
01:09:06Honoru nie masz.
01:09:09Nie zna ich ojciec.
01:09:19Jutro odbieram patent.
01:09:21Wszystko z Elzą odmyśliliśmy.
01:09:23Przeniesie się ojciec do nas.
01:09:25Już zarządziła, co z ojcem zrobić?
01:09:29Nie, Jasiu.
01:09:31Za ciasno tam dla nas trójka.
01:09:34Albo ona, albo ja.
01:09:37To nie chce ojciec z nami.
01:09:42Chce ojciec nadno w tym swoim pudle.
01:09:46Ona albo ja.
01:09:49No to ona.
01:09:51Trzeba mieć do ojca świętą cierpliwość.
01:10:03Nie, nie.
01:10:13Na odrze nic z niego nie będzie.
01:10:15Zmarnuje mi się chłopak.
01:10:19Wam się ciągle ku jawa zdaje, że wasz syn to małe dziecko.
01:10:23Proszę, panie personalnie.
01:10:24Naczyjcie mu dobrze uszu i dajcie nas na Wisłę.
01:10:28Na Wisłę?
01:10:29Ani na Wisłę, ani na Wisłę, ani na Wisłę, ani na Wisłę.
01:10:34Znacie tę walizkę.
01:10:35Znam. To Mariana.
01:10:36Mariana.
01:10:37Tego z waszej barki.
01:10:38Tego z waszej barki.
01:10:39Tego z waszej barki.
01:10:40Tego z waszej barki.
01:10:41Znacie, że wasz syn to małe dziecko.
01:10:42Znacie, że wasz syn to małe dziecko.
01:10:43Proszę, panie personalnie.
01:10:44Naczyjcie mu dobrze uszu i dajcie nas na Wisłę.
01:10:46Na Wisłę?
01:10:47Ani na Wisłę, ani na Odrę.
01:10:49Znacie tę walizkę?
01:10:51Znacie tę walizkę?
01:10:53Znacie tę walizkę?
01:10:56Znam.
01:10:57To Mariana.
01:11:00Mariana.
01:11:01Mariana.
01:11:02Tego z waszej barki.
01:11:03Tak.
01:11:04A wiecie, co w niej jest?
01:11:06No nie, skądże?
01:11:08Nie wiecie.
01:11:09No to zobaczcie.
01:11:10Jezu, Nazaryjski.
01:11:11Nawet nie wiecie, Kujawa, co się na wartej barki dzieje.
01:11:15Pan Bóg mi rozum odebrał.
01:11:17A to kryminalna sprawa.
01:11:20Nazaryjski.
01:11:21Nawet nie wiecie, Kujawa, co się na wartej barki dzieje.
01:11:26Pan Bóg mi rozum odebrał.
01:11:28A to kryminalna sprawa.
01:11:30Na starość nie pokarał.
01:11:32Ja chciałem tylko, żeby na Wisłę.
01:11:36Zegarków synelkowi psiakrem zachciało się.
01:11:39Wybaczcie, panie personalny.
01:11:40No kupił.
01:11:41Dla dziewczyny kupił.
01:11:42Przecie młode to głupie.
01:11:43Cóż w tym złego?
01:11:44My w żegludze przemytników tolerować nie możemy.
01:11:46Wybaczcie, panie personalny.
01:11:47Przecie on na wodzie urodzony.
01:11:48Nic wam, Kujawa, nie poradzę.
01:11:49Do wody przywykły.
01:11:50Nic wam, Kujawa, nie poradzę.
01:11:51Do wody przywykły.
01:11:52Nic wam, Kujawa, nie poradzę.
01:11:53No to jakże z nim?
01:11:57No to jakże z nim?
01:12:09Do wody, panie.
01:12:39.
01:12:41.
01:12:43.
01:12:47.
01:12:49.
01:12:51.
01:12:53.
01:12:55.
01:12:57.
01:12:59.
01:13:01.
01:13:03.
01:13:05.
01:13:11.
01:13:13.
01:13:15.
01:13:17.
01:13:19.
01:13:21.
01:13:23.
01:13:25.
01:13:27.
01:13:29.
01:13:33.
01:13:35.
01:13:37.
01:13:39.
01:13:41.
01:13:43.
01:13:45.
01:13:47.
01:13:49.
01:13:51.
01:13:53.
01:13:55.
01:13:57.
01:13:59.
01:14:01.
01:14:03.
01:14:05.
01:14:07.
01:14:09.
01:14:11.
01:14:13.
01:14:15.
01:14:17.
01:14:19.
01:14:21.
01:14:23.
01:14:25.
01:14:27.
01:14:29.
01:14:35.
01:14:48.
01:14:49.
01:14:51.
01:14:53.
01:14:55.
01:14:57Nie rozumiecie.
01:15:04Wasza walizka?
01:15:08Nie, nie moja. A czyja?
01:15:11A skąd ja mam wiedzieć?
01:15:13Lepiej Kujawa nie kłamcie, bo może być gorzej.
01:15:17Pracownik, któremu udowodniono przemyt, nie ma prawa pracować w żegludze morskiej, przybrzeżnej i śródlądowej na żadnych wodach w kraju.
01:15:35Rozumieliście, Kujawa?
01:15:38Jesteście dyscyplinarnie zwolnieni.
01:15:42To nieporozumienie. Ja z tym nie mam nic wspólnego.
01:15:46Dobrze, dobrze. Wasz ojciec tu był i poświadczył.
01:15:50Ojciec?
01:15:52On to wszystko tu przy mnie powtórzy.
01:15:55Za kar go tu sprowadzę.
01:16:16KONIEC
01:16:22Panie Szyper, Panie Szyper.
01:16:52Panie Szyper, Panie Szyper, Panie Szyper, Panie Szyper.
01:17:22Panie Szyper, Panie Szyper, Panie Szyper.
01:17:52Panie Szyper.
01:18:22Panie Szyper, Panie Szyper.
01:18:24Panie Szyper, Panie Szyper.
01:18:26Panie Szyper.
01:18:28Panie Szyper.
01:18:30Panie Szyper.
01:18:32Panie Szyper.
01:18:34Panie Szyper.
01:18:36Panie Szyper.
01:18:38Panie Szyper.
01:18:40Panie Szyper.
01:18:42Panie Szyper.
01:18:44Panie Szyper.
01:18:46Panie Szyper.
01:18:48Panie Szyper.
01:18:50Panie Szyper.
01:18:52Panie Szyper.
01:18:54Panie Szyper.
01:18:56Panie Szyper.
01:18:58Panie Szyper.
01:19:00Panie Szyper.
01:19:02Panie Szyper.
01:19:04Panie Szyper.
01:19:06Panie Szyper.
01:19:08Panie Szyper.
01:19:10Panie Szyper.
01:19:12Panie Szyper.
01:19:14Panie Szyper.
01:19:16Panie Szyper.
01:19:18Panie Szyper.
01:19:20Panie Szyper.
01:19:22Panie Szyper.
01:19:24KONIEC
01:19:54No to ja już, Kurt.
01:20:15Powiedz im, że musiałam to zrobić.
01:20:18I że jestem bardzo, bardzo szczęśliwa.
01:20:20Nie myślałem, że ty...
01:20:21O nie, Kurt.
01:20:22Z nami to zupełnie co innego.
01:20:25Nie chodź tam, Elza.
01:20:26Dlaczego?
01:20:28Śmieszny jesteś.
01:20:30Rano mówiłeś mi, że dobrze robię, a teraz nic tego, nic owego.
01:20:32Rano? Rano to było rano, a...
01:20:36Widziałeś Janka?
01:20:39Stało się co?
01:20:41Gdzie on jest?
01:20:43Na Wrakowisku.
01:20:46Elza!
01:20:48Tak?
01:20:48Elza!
01:20:50Zostań, Elza!
01:20:52Zostań krzypusza.
01:20:59Słuchaj.
01:21:02Zostań.
01:21:02Zostań.
01:21:04Zostań.
01:21:07Zostań.
01:21:08Zostań.
01:21:10Dziękuje za oglądanie.
01:21:40Dziękuje za oglądanie.
01:22:10Wiem już. Nie dali ci barki.
01:22:19No to ja pomówię z moim ojcem.
01:22:22Musi nas wziąć do siebie.
01:22:26Chodźmy stąd.
01:22:27Pomówimy z moim ojcem. Zobaczysz.
01:22:33Elza.
01:22:45Chodź. Powierz mi wszystko.
01:22:51Smutno tak patrzeć z brzegu.
01:22:52Zgataj na barkę.
01:23:01No co tak, aby wy bałuszasz?
01:23:06Fajera znalazłaś?
01:23:08Myślisz, żeś ta jedna jedyna?
01:23:10Zacwany jestem na takie.
01:23:12Janek.
01:23:14Przestałaś się? No to cześć.
01:23:17No wyjżaj stąd.
01:23:21Ale już!
01:23:22Zdjęcia.
01:23:24Zdjęcia.
01:23:26Zdjęcia.
01:23:28Zdjęcia.
01:23:29Zdjęcia.
01:23:30Zdjęcia.
01:23:31Słuchaj no.
01:23:58Nie wierzę w te twoje wrzaski.
01:24:00To nieprawda.
01:24:02Głupi.
01:24:05Myślisz, że jak ma kłopoty, to ja się zlęknę.
01:24:07Ja się niczego nie boję.
01:24:10Zapamiętaj to sobie.
01:24:14Trzeba na ląd, to pójdę na ląd.
01:24:18Mogę nawet iść do kopalni.
01:24:20Z tobą.
01:24:22Rozumiesz?
01:24:30Zdjęcia.
01:24:31Zdjęcia.
01:24:32Zdjęcia.
01:24:33Zdjęcia.
01:24:34Zdjęcia.
01:24:35Zdjęcia.
01:24:36Zdjęcia.
01:24:37Zdjęcia.
01:24:38Zdjęcia.
01:24:39Zdjęcia.
01:24:40Zdjęcia.
01:24:41Zdjęcia.
01:24:42Zdjęcia.
01:24:43Zdjęcia.
01:24:44Zdjęcia.
01:24:45Zdjęcia.
01:24:46Zdjęcia.
01:24:47Zdjęcia.
01:24:49Zdjęcia.
01:24:50Zdjęcia.
01:24:51Zdjęcia.
01:24:52Zdjęcia.
01:24:53KONIEC
Recommended
1:08:52
|
Up next
1:36:50
1:10:02
1:41:13
1:11:49
1:10:09
1:18:44
1:18:03
14:52
1:45:11
1:24:08
1:15:39
1:11:48
1:13:51
1:35:15
1:27:58
1:37:33
1:30:05
1:29:43
1:28:18
1:32:13
1:43:00
1:11:34
1:37:21
1:29:52