- 13 hours ago
Category
馃帴
Short filmTranscript
00:00:00KONIEC
00:00:30KONIEC
00:01:00KONIEC
00:01:30KONIEC
00:02:00Zdj臋cia i monta偶
00:02:30Kt贸ra godzina?
00:02:35Jedenasta
00:02:36Wyspa艂e艣 si臋?
00:02:46Mia艂em jakie艣 koszmarne sny
00:02:48Co si臋 艣ni艂o?
00:02:52Musz臋 odpocz膮膰 chocia偶 ze dwa dni
00:02:54To by te偶 to dobrze zrobi艂
00:03:00W tej pracy nie nale偶y wam si臋 jaki艣 urlop?
00:03:06No co si臋 艣miesz?
00:03:12Zostaw!
00:03:15Dobrze, dobrze, dobrze
00:03:18Dobrze, dobrze, dobrze
00:03:18Po藕miemy sobie urlop
00:03:20Kopn膮 mnie
00:03:25Kopn膮
00:03:28Ubierajcie si臋, idziemy si臋 dotleni膰
00:03:35Dzi臋kuj臋
00:03:39Dzi臋kuj臋
00:03:41Dzi臋kuj臋
00:03:45Skul
00:03:51Niedobre
00:03:53Spi艂e jaja
00:03:57Chyba mu nie zaszkodzi, co?
00:04:17Nie powinnam pi膰
00:04:18Szampan jeszcze nikomu nie zaszkodzi
00:04:20Obieca艂a艣
00:04:24Zdrowie ma艂ego
00:04:31呕eby艣 mi nie musia艂
00:04:32Potem trzeba nie do szpitala mie膰
00:04:34Przepraszam
00:04:39Nie patrz w sam膮 stron臋
00:04:50S艂uchaj uwa偶nie, co ci powiem
00:04:54Staraj si臋 wszystko zapami臋ta膰
00:04:56Tutaj b臋dzie za chwil臋 ma艂e zamieszanie
00:05:00Wyjdzie wtedy do kuchni
00:05:03Powiesz, 偶e zrobi艂o ci si臋 niedobrze
00:05:07Poprosisz o jakie艣 krople
00:05:08Je偶eli nie wr贸c臋 do wieczora
00:05:10Spakujesz rzeczy, pojedziesz do Warszawy
00:05:12Mieszkanie jest zap艂acone do ko艅ca miesi膮ca
00:05:15Jurek
00:05:16U艣miechaj si臋
00:05:17Jurek
00:05:19Kochasz mnie?
00:05:21To r贸b to, co ci ka偶臋
00:05:23Nie 艣piesz si臋 z tym wstawaniem
00:05:25Dopiero, kiedy zaczn膮 je szarpa膰
00:05:27Wiesz, wiesz, wiesz
00:05:29Reszty
00:05:33Przesta艅 b臋dzie dobrze
00:05:35Jest
00:05:37Dzie艅 dobry pani
00:05:42Dzie艅 dobry pani
00:05:44Dam mi halepsiak
00:05:46Trzymaj prosz臋
00:05:48Ty z艂odzieju
00:05:52Z艂odzieju
00:05:53To nie z艂odzieju, ty
00:05:54To nie z艂odzieju, dobra
00:05:55Dawud
00:05:56Dawud
00:05:57Prosz臋
00:05:58Dawud
00:05:59Zostawi艂em w samochodzie
00:06:03Gdzie jest samochod?
00:06:04Na dole, na parkingu
00:06:06Niech mu pan nie wierzy
00:06:07On nie ma 偶adnego samochodu
00:06:09Przyszed艂 tu pieszo
00:06:10Z jak膮艣 dziewczyn膮
00:06:11Pewna jeste艣 mamusiu?
00:06:12Gdzie jest ta dziewczyna?
00:06:13Poszukaj sobie
00:06:14Pomyk
00:06:15Pomyk
00:06:16Zejrzyj po samochod
00:06:18Dawud
00:06:19Idziemy
00:06:22Ja przynios臋 pani
00:06:23艢lank臋 wody
00:06:24Dobrze?
00:06:25Dobrze
00:06:34Tam stoi
00:06:35Nie by艂o tu dziewczyny?
00:06:36Kaka w ci膮偶y
00:06:37Chcia艂a wody
00:06:39Czy co艣 si臋 sta艂o?
00:06:45Dobra
00:06:54Przecie偶 nie uciek艂
00:06:55M贸wicie, 偶e to nie jego samoch贸d?
00:06:56M贸wicie, 偶e to nie jego samoch贸d?
00:06:58Aaaaah!
00:07:00Aaaaah!
00:07:01Bambyca!
00:07:02Bambyca!
00:07:03Bambyca!
00:07:04Bambyca!
00:07:05Bambyca!
00:07:06Bambyca!
00:07:07Bambyca!
00:07:08Bambyca!
00:07:15Bambyca!
00:07:19D澶у摜
00:07:24P鍘焬
00:07:29Zdj臋艂a
00:07:32Zdj臋艂a
00:07:33Cze艣膰.
00:08:03Pu艣cili ci臋 ju偶?
00:08:15To by艂o nieporozumienie. Wszystko si臋 wyja艣ni艂o.
00:08:18Taks贸wkarz, kt贸ry mnie tutaj przywi贸z艂, powiedzia艂, 偶e przed knajp膮 kto艣 pobi艂 tajniaka.
00:08:23My艣lisz, 偶e to ja?
00:08:26Jej s艂owo, honoru, 偶e tajniaki.
00:08:33S艂owo, honoru.
00:08:37Nie wierz臋 ci.
00:08:39To co tu jeszcze robisz?
00:08:43To le膰 na milicj臋!
00:08:45A mo偶e ju偶 by艂a艣, co?
00:08:47Pos艂uchaj.
00:08:49Robi臋 r贸偶ne interesy z r贸偶nymi lud藕mi.
00:08:51Raz oni trac膮, raz ja trac臋.
00:08:53Z biednym si臋 nie zadaj臋.
00:08:54Wi臋c o to ci chodzi do cholery jasnej!
00:08:57Chc臋 urodzi膰 dziecko.
00:08:59I chc臋, 偶eby to dziecko by艂o normalne.
00:09:01Nie, 偶eby mia艂 ojca, kt贸ry na widok milicjanta w艂azi na drzewo.
00:09:18Ledwo chodz臋.
00:09:20Je偶eli jeszcze raz mnie uderzysz, doczo艂gam si臋 na milicj臋.
00:09:24Tak?
00:09:25I co mi powiesz?
00:09:27呕e nie potrafisz 偶y膰 tak, jak ja 偶yj臋?
00:09:29Bo ty nic nie potrafisz.
00:09:32Jeste艣 zerem, rozumiesz?
00:09:33Wyci膮gn膮艂em ci臋 z b艂ota.
00:09:34Masz wszystko, czego ci potrzeba.
00:09:35I nie musisz pracowa膰.
00:09:37Oddam ci wszystko, co od ciebie dosta艂am.
00:09:40Niczego od ciebie nie potrzebuj臋.
00:09:47Wybierasz si臋 gdzie艣 z tym brzuchem?
00:09:49Wracam do domu.
00:09:50Zostaniesz sam w tym swoim zasranym raju.
00:09:52Powiedzia艂e艣 troch臋 za du偶o.
00:10:02Ale podobno kobiecie w ci膮偶y trzeba wiele wybaczy膰.
00:10:05Nie 偶e robi艂e艣.
00:10:06Chodzie do domu.
00:10:07Nie'm tak, lieb
00:10:13reci艣cill盲 ogie a sesu.
00:10:17Chodzie z podgry w ramach ale.
00:10:21Do c贸r.
00:10:21KONIEC
00:10:51KONIEC
00:11:21KONIEC
00:11:51KONIEC
00:12:21KONIEC
00:12:25KONIEC
00:12:27KONIEC
00:12:29KONIEC
00:12:31KONIEC
00:12:33KONIEC
00:12:35KONIEC
00:12:37KONIEC
00:12:39KONIEC
00:12:41KONIEC
00:12:43KONIEC
00:12:45KONIEC
00:12:47KONIEC
00:12:49KONIEC
00:13:19KONIEC
00:13:49KONIEC
00:13:51KONIEC
00:13:53KONIEC
00:13:57KONIEC
00:13:59Okwalony.
00:14:01Na wieki.
00:14:03Chodzi to?
00:14:05Chodzi.
00:14:07KONIEC
00:14:37KONIEC
00:15:07KONIEC
00:15:26KONIEC
00:15:27Za co?
00:15:35Synku
00:15:36Mog臋 tu jeszcze zosta膰
00:15:41Zosta艅
00:15:54Zosta艅
00:15:55Czy chcecie, aby Jan otrzyma艂 chrzest w wierze Ko艣cio艂a, kt贸r膮 przed chwil膮 wsp贸lnie wznali艣my?
00:16:04Chcemy
00:16:04Janie, ja Ciebie chrzcz臋 w imi臋 Ojca i Syna i Ducha 艢wi臋tego
00:16:15Chwa艂a Ojcu i Synowi i Duchowi 艢wi臋temu, jak by艂o na pocz膮tku, teraz i zawsze na wieki wiek贸w
00:16:22Amen
00:16:25Chwilemy
00:16:27Chwilemy
00:16:33Chwilemy
00:16:35Chwilemy
00:16:37Kto to jest?
00:17:01To on.
00:17:03Wyjdziesz do niego?
00:17:03Ma prawo zobaczy膰 dziecko.
00:17:07Wy co tak siedzicie jak kwoki?
00:17:34Pozmywajcie naczynia.
00:17:36Daj spok贸j.
00:17:39Zabierz to dziecko.
00:17:47Chod藕 malutki.
00:17:49Idziemy spa膰.
00:17:51No i co ma zrobione najlepszego tej dziewczynie?
00:17:53No wejd藕 na studia.
00:17:57O偶eni臋 si臋 z ni膮.
00:17:58Jak b臋dzie Pana chcia艂a.
00:18:00Je偶eli si臋 nie zgodzi b臋d臋 p艂aci艂 na dziecko.
00:18:02Panie.
00:18:03Jak mo偶na zrobi膰 dziewczynie dziecko i zostawi膰?
00:18:06Nie zostawi艂em jej.
00:18:09Przyjecha艂em przecie偶.
00:18:10Wiedzia艂em, 偶e b臋dzie mia艂o u Pa艅stwa dobr膮 opiek臋.
00:18:14A wie Panie, ile to kosztuje?
00:18:16Prosz臋.
00:18:17Kto to jest?
00:18:18Pi臋膰dziesi膮t tysi臋cy.
00:18:19Kto to jest?
00:18:20Pi臋膰dziesi膮t tysi臋cy.
00:18:21Kto to jest?
00:18:22Pi臋膰dziesi膮t tysi臋cy.
00:18:23Kto to jest?
00:18:24Kto to jest?
00:18:25Pi臋膰dziesi膮t tysi臋cy.
00:18:26Kto to jest?
00:18:27Pi臋膰dziesi膮t tysi臋cy.
00:18:39To gdzie Pan mieszka?
00:18:40Wynajmuj臋 tutaj niedaleko pok贸j.
00:18:44Najlepszego?
00:18:46Najlepszego.
00:18:47Najlepszego.
00:19:16Co?
00:19:17Podoba Ci si臋 tatu艣?
00:19:18Nie widzia艂e艣 jeszcze tatusia?
00:19:19Masz?
00:19:20No.
00:19:21No.
00:19:22Nie chc臋 ju偶.
00:19:23Ju偶 si臋 napi艂.
00:19:24Co?
00:19:25Sko艅czy艂em z tym jubilerem.
00:19:26W naci艣ni臋.
00:19:27Cze艣膰.
00:19:32Co?
00:19:33Podoba Ci si臋 tatu艣?
00:19:34Nie widzia艂e艣 jeszcze tatusia?
00:19:36Masz?
00:19:37No.
00:19:40No.
00:19:42Nie chc臋 ju偶.
00:19:45Ju偶 si臋 napi艂.
00:19:48A co?
00:19:50Sko艅czy艂em z tym jubilerem.
00:19:51Chc臋 mie膰 sw贸j kont. Swoje kapcie.
00:19:58Patrz jak on patrzy na ciebie.
00:20:01Zostan臋 tu.
00:20:03Co b臋dziesz tutaj robi艂? Wszyscy z d臋du uciekaj膮.
00:20:08Chcia艂bym kupi膰 pensjonat. Niedu偶e par臋 pokoi.
00:20:13Dosta艂 racj臋. Dancing.
00:20:17Masz tyle pieni臋dzy?
00:20:20Mam. To s膮 nasze pieni膮dze.
00:20:27Daj spok贸j.
00:20:42Chcesz zobaczy膰 jak mieszkam?
00:20:47Daj spokojnie.
00:20:54Daj spokojnie.
00:20:56Daj spokojnie.
00:21:01Daj spokojnie.
00:21:03Daj spokojnie.
00:21:10Daj spokojnie.
00:21:12Daj spokojnie.
00:21:14Daj spokojnie.
00:21:16Daj spokojnie.
00:21:25Daj spokojnie.
00:21:27Co on nam nie wiedz膮?
00:21:29Nic.
00:21:35Ojciec d艂ug mnie przez tydzie艅,
00:21:38ale nic nie powiedzia艂am.
00:21:41Ani s艂owa?
00:21:50Nie.
00:21:51Nie.
00:21:58Gdyby艣 dzisiaj mnie pozna艂a,
00:22:01kim chcia艂by艣, 偶ebym by艂?
00:22:03Badylarzem.
00:22:10Gdyby w domu pytali, to powiemy, 偶e by艂em marynarzem, dobrze?
00:22:16Dobrze.
00:22:17Zaczynamy wszystko od pocz膮tku.
00:22:34Pensjonat, pan m贸wi.
00:22:36No.
00:22:38Znam tu ka偶dy dom.
00:22:40Mo偶e by si臋 co艣 znalaz艂o.
00:22:42A ile pan by m贸g艂 w艂o偶y膰?
00:22:49Chcia艂bym kupi膰 to dla Ani, na jej nazwisko.
00:22:53To s膮 szczeg贸艂y.
00:22:56Prosz臋.
00:23:01Dam tu kogo trzeba i b臋d臋 m贸g艂 panu pom贸c,
00:23:03tylko musz臋 wiedzie膰, czego szuka膰.
00:23:07Za pi臋膰 czy za dziesi臋膰 milion贸w?
00:23:09No powiedzmy, za osiem.
00:23:15A to jest rzecz podstawowa.
00:23:17Prosz臋.
00:23:18Zgadza si臋.
00:23:19Dolary pan te偶 przeliczy艂?
00:23:20W porz膮dku.
00:23:21Mam do pana teraz osobist膮 pro艣b臋.
00:23:22S艂ucham.
00:23:23Pozna pan jutro kilku czo艂owych obywateli tego miasta,
00:23:26kt贸ra jest w porz膮dku.
00:23:27Zgadza si臋.
00:23:28Dolary pan te偶 przeliczy艂?
00:23:29W porz膮dku.
00:23:30Mam do pana teraz osobist膮 pro艣b臋.
00:23:33S艂ucham.
00:23:34Pozna pan jutro kilku czo艂owych obywateli tego miasta.
00:23:36Tego rodzaju transakcji nie zawiera si臋 u nas do艣膰 cz臋sto.
00:23:38Jak wi臋c pan w艂o偶y garnitur i krawak?
00:23:39Bardzo pana o to prosz臋.
00:23:40Hmm, hmm.
00:23:41W艂a艣nie.
00:23:42Czy pan te偶 przeliczy艂?
00:23:43W porz膮dku.
00:23:45Mam do pana teraz osobist膮 pro艣b臋.
00:23:47S艂ucham.
00:23:49Pozna pan jutro kilku czo艂owych obywateli tego miasta.
00:23:53Tego rodzaju transakcji nie zawiera si臋 u nas do艣膰 cz臋sto.
00:23:58Jak wi臋c pan w艂o偶y garnitur i krawak?
00:24:03Bardzo pana o to prosz臋.
00:24:10Dobrze, zrobi臋 to dla pana.
00:24:17Naresie, ten tw贸j ancymok grzebie?
00:24:20Czas jeszcze.
00:24:21Czas, czas, czas.
00:24:27Postaw to, kochanie.
00:24:30Daj pan spok贸j, no nikt si臋 na tym nie pozna.
00:24:33A krawat dobrze zawi膮zany?
00:24:35Dobrze, dobrze.
00:24:36Wie pan co, we藕mie ze sob膮 troch臋 swoich pieni臋dzy.
00:24:38Ta moja dziewucha niewiele warta,
00:24:40ale posag jaki艣 jej si臋 nale偶y.
00:24:42Dobrze m贸wi臋?
00:24:43Dobrze.
00:24:44Ale musi mi pan pom贸c.
00:24:46Chod藕my.
00:24:48Ale niech pan to swobod膮 do szuflady, zaraz wr贸cimy.
00:24:53Wie pan, bo ja mam sw贸j bank pod chmurkami.
00:24:56Prosz臋?
00:24:57艢wiat艂o pierwsze.
00:25:03Co jest do cholery?
00:25:05Dobra, dobra.
00:25:06Znalaz艂em u pana kilka r贸偶nych dowod贸w osobistych.
00:25:10Na ka偶dym pa艅ska g臋ba tak nie mo偶e by膰.
00:25:12Chce pan mieszka膰 pod moim dachem,
00:25:14to musi pan wybra膰 jeden, 偶eby si臋 nikt nie przycepia艂.
00:25:16Ten pensjonat kupi臋 na siebie,
00:25:17a ca艂y doch贸d b臋dzie dla was.
00:25:18Zgadza si臋 pan?
00:25:19A dobra, w porz膮dku.
00:25:20No, no, no, no.
00:25:21A niech pan si臋 tylko nie wyprudzi.
00:25:22I oszcz臋dza baterii, bo nigdzie nie mo偶na kupi膰.
00:25:23Idziemy.
00:25:24Co?
00:25:25Idziemy.
00:25:26Idziemy.
00:25:27Co?
00:25:28Idziemy.
00:25:29Idziemy.
00:25:30A gdzie Jurek?
00:25:31P贸jdziemy bez niego.
00:25:32Nie mo偶na sobie przypomnie膰, sk膮d ma te pieni膮dze.
00:25:34Ciebie te偶 mog臋 o to pyta膰.
00:25:35Zgodzi艂em si臋 kupi膰 to na siebie.
00:25:36Zgodzi艂em si臋 kupi膰 to na siebie.
00:25:37Zgodzi艂em si臋 kupi膰 to na siebie.
00:25:38Zgodzi艂em si臋 kupi膰 to na siebie.
00:25:39Nie mo偶na sobie przypomnie膰, sk膮d ma te pieni膮dze.
00:25:42Ciebie te偶 mog臋 o to pyta膰.
00:25:43Zgodzi艂em si臋 kupi膰 to na siebie.
00:25:45Zgodzi艂em si臋 kupi膰 to na siebie.
00:25:46Co?
00:25:47Idziemy.
00:25:49A gdzie Jurek?
00:25:50P贸jdziemy bez niego.
00:25:52Nie mog臋 sobie przypomnie膰, sk膮d ma te pieni膮dze.
00:25:55Ciebie te偶 mog臋 o to pyta膰.
00:25:57Zgodzi艂em si臋 kupi膰 to na siebie.
00:26:08No dobrze.
00:26:09Dobrze, dobrze, dobrze.
00:26:10Prosz臋 Pa艅stwa,
00:26:12korzystaj膮c z okazji,
00:26:14chc臋 wznie艣膰 toast
00:26:17za zdrowie prezesa Zawadzkiego,
00:26:21nowego w艂a艣ciciela pensjonatu Jamtar.
00:26:26Zdrowie prezesie!
00:26:28Dzi臋kuje!
00:26:30Dzi臋kuje, kochany panie Tadeuszu.
00:26:34Bardzo panu dzi臋kuj臋 za mi艂e s艂owa.
00:26:36Uda艂o si臋, bo mia艂o si臋 na to w spos贸b mia艂o.
00:26:40To dobre, to dobre.
00:26:42Prosz臋 siada膰, prosz臋 pi膰.
00:26:43Tak, dzi臋kujemy.
00:26:44O, W艂adziu, kochany,
00:26:46mam do ciebie pro艣b臋.
00:26:48B臋dzie mi potrzebna farba.
00:26:54Okej.
00:26:55Pijesz do Fontana?
00:26:57Gagstel!
00:27:01Gagstel!
00:27:02Gagstel!
00:27:03Gagstel!
00:27:05Gagstel!
00:27:06Gagstel!
00:27:07Gagstel!
00:27:10Gagstel!
00:27:12Gagstel!
00:27:13Gagstel!
00:27:14Gagstel!
00:27:17To b臋dzie szobie艂 was jajeczkie i wewn臋trznie.
00:27:20Gagstel!
00:27:22GANGSTER!
00:27:52GANGSTER!
00:28:01By膰 mu zap艂a膰!
00:28:07We藕 pan te deski dodz膮e!
00:28:09Dej mi pan zniszczy je!
00:28:11Nie zamiar, prosz臋 pana, dwa tysi膮ce napad贸w.
00:28:24Jutro musi si臋 za艂atwi膰 po drobie te kurczaki.
00:28:28No, jak ci si臋 to wszystko podoba?
00:28:33Troch臋 inaczej si臋 umawiali艣my, ale...
00:28:36nie mam pretensji.
00:28:38To jest troch臋 za ma艂y interes, 偶eby m贸g艂 wy偶ywi膰 nas wszystkich.
00:28:42Tak, to zaczyna si臋 dopiero nie藕le op艂aca膰 od pi臋膰dziesi臋ciu miejsc w g贸r臋.
00:28:47Cz艂owiek uczy si臋 ca艂e 偶ycie.
00:28:49To kupmy co艣 wi臋kszego.
00:28:52Na to potrzeba przynajmniej pi臋tna艣cie baniak贸w.
00:28:58Kosztowa艂o nas to osiem, tak?
00:29:02Ile to mo偶e by膰 warte dzisiaj?
00:29:09Dziewi臋膰, mo偶e dziesi臋膰 milion贸w.
00:29:13A ile jest wart ten dom?
00:29:16Ten dom nie jest do sprzedania.
00:29:17No, pytam tylko, ile jest wart.
00:29:22Trzy, cztery miliony.
00:29:24No.
00:29:27No, to by by艂o razem trzyna艣cie.
00:29:32Minimum dwa melony to ja jeszcze mog臋 mie膰.
00:29:35Wiesz, co bym powiedzia艂?
00:29:41呕e si臋 dopiero uczy.
00:29:43R膮bn膮艂 mi kup臋 szmalu i si臋 uczy.
00:29:46Fantastyczny, nie?
00:29:49Wiesz, 偶e chcesz sprzeda膰 dom?
00:29:51Tak?
00:29:53Po co?
00:29:54Co艣 mi chyba odbi艂a.
00:30:00Matka ca艂ymi dniemi siedzi i modli si臋, 偶eby do tego nie dosz艂o.
00:30:15Mamu si臋 id藕 do kuchni, 偶eby tutaj scen nie robi膰.
00:30:24Sprowad藕 taks贸wk臋.
00:30:26Jak przyjedzie, niech zatr膮bi.
00:30:28Co ty chcesz robisz?
00:30:29Wyjd藕 tak, jak stoisz.
00:30:31Po co?
00:30:32Wyjd藕, jak ci m贸wi臋.
00:30:33Prosz臋 bardzo pan贸w.
00:30:35Rozmawiamy sobie, prosz臋 bardzo.
00:30:38Bez powodu za艂atw.
00:30:43Prosz臋.
00:30:45Dzie艅 dobry.
00:30:47Dzie艅 dobry.
00:30:50Rz膮d nam herbaty i zabierz to dziecko.
00:30:54Na chwil臋 przenios臋 wyci膮g z hipoteki.
00:30:56Jurek, zajmij si臋 panami.
00:30:57Tak.
00:30:58Daj.
00:31:01Id藕.
00:31:06No jak, dogadali艣cie si臋 panowie?
00:31:08No, wie pan, ojciec troch臋 opu艣ci.
00:31:12Chyba zfinansujemy t膮 spraw臋.
00:31:14To co panowie, to mo偶e po kieliszeczku.
00:31:18Tego nikt nie ma.
00:31:19Prosz臋.
00:31:20Prosz臋 bardzo.
00:31:21Prosz臋 bardzo.
00:31:23On ju偶, ju偶, ju偶 malutki, ju偶.
00:31:24Maruch.
00:31:25Tak, prosz臋.
00:31:26Maruch ta艅ski mu.
00:31:28A艣.
00:31:29A艣.
00:31:30A艣.
00:31:31Bardzo.
00:31:33Maruch.
00:31:35No to prosz臋.
00:31:37Prosz臋.
00:31:38Prosz臋.
00:31:39Bardzo prosz臋.
00:31:40Dzi臋kuj臋.
00:31:41No zdrowie.
00:31:42Zdrowie.
00:31:48A co, spodoba艂 si臋 wujek?
00:31:50To dziwne, bo zazwyczaj si臋 ten tam boi obcych.
00:31:53No, popatrz, jaki fajny wujczo.
00:31:55Taki 艂adny ch艂opak. Jak on ma...
00:31:59Mo偶e pan, Jasiu, Jasiu, mo偶e pan potrzyma na chwileczk臋,
00:32:02to si臋 oswoi.
00:32:04Zaraz.
00:32:06O, prosz臋.
00:32:08Chod藕.
00:32:10No, to mamy podobny, nie?
00:32:12Tak, tak.
00:32:14O, w艂a艣nie te papiery, teraz panu poka偶臋.
00:32:16A ten wnuczek?
00:32:18Pajny.
00:32:20Prosz臋 obejrze膰.
00:32:32Panu!
00:32:34Nie wysiadaj!
00:32:36Co si臋 sta艂o?
00:32:38Jedziemy.
00:32:40Zgin臋艂o panu troch臋 forsy.
00:32:54Zg艂osi艂 pan o kraljerze nast臋pnego dnia. Dlaczego?
00:33:00My艣la艂em, 偶e to jaki艣 kawa艂.
00:33:06Ile by艂o w teczce?
00:33:08M贸wi艂em ju偶. Pi臋膰 milion贸w.
00:33:12By艂 pan mo偶e karany za fa艂szywe zeznania?
00:33:18Nie.
00:33:20To ile by艂o w teczce?
00:33:22Nie.
00:33:24To ile by艂o w teczce?
00:33:26Fajne by艂o w teczce.
00:33:28Hmm.
00:33:30Dwadzie艣cia.
00:33:32Dwadzie艣cia.
00:33:34Dwadzie艣cia dwa.
00:33:36No, pan Januszku, a spodenki do wysokiego obcasika czy do pantofelk贸w?
00:33:42Prosz臋.
00:33:44No, wie pan, jak zwykle do jasnego idzie wysoki obcas, do ciemnego niski.
00:33:48O, tu niech pan spojrzy.
00:33:50Spodnie wy偶ej tak jak do smoki, dobrze?
00:33:52Dzie艅 dobry, panie mecenasie.
00:33:54Przepraszam na chwileczk臋, prosz臋 spocz膮膰.
00:33:56Dobrze.
00:33:57A marynareczka, jak pan uwa偶a?
00:34:00A, tu musimy podci膮膰.
00:34:03Tutaj te偶 troszeczk臋.
00:34:05Tak.
00:34:06A i b臋dzie w porz膮dku.
00:34:07No to by by艂o na tyle.
00:34:08Dzie艅.
00:34:09Prosz臋 bardzo, dzi臋kuj臋.
00:34:11Dzie艅 dobry.
00:34:12A, dzi臋kuj臋.
00:34:13Dzi臋kuj臋 bardzo.
00:34:18Przepraszam pana bardzo, pan jest adwokatem?
00:34:21Tak.
00:34:23Ja wie pan, nie jestem z Warszawy.
00:34:26Chodzi o to, chcia艂bym zmieni膰 nazwisko.
00:34:32Zameldowa膰 si臋 tu w Warszawie, kupi膰 mieszkanie i otworzy膰 jaki艣 interes.
00:34:37Mam pieni膮dze.
00:34:39Dlaczego chcia艂by pan zmieni膰 nazwisko?
00:34:43Mia艂em kiedy艣 tak膮 spraw臋.
00:34:45By艂 pan karany?
00:34:47Nie, nie, nie.
00:34:48Nie by艂em.
00:34:50Chcia艂bym zacz膮膰 偶y膰 na nowo.
00:34:53No.
00:34:54O.
00:34:55Rozumiem pana, bo sam mia艂bym czasem na t臋 ochot臋.
00:34:59Tak, ja nie 偶artuj臋 powa偶nie.
00:35:01Mog臋 du偶o zap艂aci膰.
00:35:04Ile?
00:35:06Milion?
00:35:08No i to nie jest du偶o.
00:35:11Rozumiem, 偶e pan chcia艂by o czym艣 zapomnie膰 i chce pan za to da膰 milion z艂otych, tak?
00:35:18Tak.
00:35:19Tylko musi pan wzi膮膰 pod uwag臋, 偶e w historiach, o kt贸rych chcemy zapomnie膰, zwykle wyst臋puj膮 dwie strony, czasem wi臋cej.
00:35:33Sztuka nie polega na tym, 偶eby pan o czym艣 zapomnia艂.
00:35:37Prawdziwie na nowo zacznie pan 偶y膰 wtedy, kiedy wszyscy bior膮cy udzia艂 w tej historii przestan膮 nie pami臋ta膰.
00:35:44Kiedy艣 przestan膮.
00:35:46No zapewne.
00:35:47Tylko wtedy ju偶 pan nie b臋dzie potrzebowa艂 autykatu.
00:35:49A w og贸le powiem panu z w艂asnej praktyki, 偶e je偶eli to co艣 dla pana jest warte milion, to dla tej drugiej strony zwykle bywa warte o wiele wi臋cej.
00:36:06Dop贸ki mo偶na, trzeba 偶y膰 tak jak si臋 potrafi, bo i tak w ko艅cu za pana zdecyduj臋.
00:36:14Nie, 偶artuj臋, niech si臋 pan nie przejmuje.
00:36:17Po prostu niech pan unika i prawnik贸w tego miejsca.
00:36:19No b臋dzie trudno.
00:36:20Mam tu niedaleko swojego szefca.
00:36:22Ale niech si臋 pan sta.
00:36:23Do widzenia.
00:36:24Dzi臋kuj臋 bardzo.
00:36:29Cze艣膰.
00:36:32Cze艣膰.
00:36:35Nareszcie.
00:36:39Nie zostawiaj mnie tutaj samej na tak d艂ugo, bo wszystko mi si臋 zaczyna przypomina膰.
00:36:43Daj spok贸j.
00:36:44Zr贸b co艣 pr臋dko do jedzenia.
00:36:53B臋dziesz dzisiaj wychodzi艂?
00:36:54Tak.
00:36:57Gdzie?
00:36:58Siedzia艂em od rana z adwokatem.
00:37:03I co?
00:37:05Dzwoni艂em do twoich rodzic贸w.
00:37:07Ojciec nasz starszy milicja.
00:37:12M贸wi艂am ci.
00:37:14Spokojnie, nie zrobili艣my nic z艂ego.
00:37:15Dobrali艣my tylko swoje ci臋偶ko zarobione pieni膮dze.
00:37:17Poza tym adwokat powiedzia艂, 偶e je偶eli b臋dziemy chcieli, mo偶emy twojego ojca poda膰 do s膮du.
00:37:23A b臋dziemy chcieli?
00:37:24Ja do niego nic nie mam.
00:37:28To jest biznes.
00:37:30Najpierw ja straci艂em teraz troch臋 on.
00:37:33A gdzie s膮 te pieni膮dze?
00:37:34W banku.
00:37:35Zobacz co ci kupi艂em.
00:37:36Zobacz co ci kupi艂em.
00:37:39艢liczny.
00:37:41No i znowu w ciebie zainwestowa艂em.
00:37:44Przesta艅.
00:37:45Jestem g艂odny.
00:37:46Tak teraz sobie zrobi臋.
00:37:47Jurecz!
00:37:48No?
00:37:49No?
00:37:50Skoro wszystko jest w porz膮dku, to mo偶e by艣my poszli poszale膰?
00:37:53No mo偶e za dzie艅, dwa.
00:37:54Ten adwokat sprawdza teraz sobie.
00:37:56O, co?
00:37:57O, co?
00:37:58O, co?
00:37:59O, co?
00:38:00O, co?
00:38:01O, co?
00:38:02O, co?
00:38:03O, co?
00:38:04O, co?
00:38:05O, co?
00:38:06O, co?
00:38:07O, co?
00:38:08O, co?
00:38:09O, co?
00:38:10O, co?
00:38:11O, co?
00:38:12O, co?
00:38:13O, co?
00:38:14O, co?
00:38:15O, co?
00:38:16Sprawdza teraz to wszystko.
00:38:19Co?
00:38:20O, czy tw贸j kochany tatu艣 albo ci badylarze czego艣 nie narozrabiali?
00:38:25Nie rozumiem.
00:38:27No, mogli na przyk艂ad p贸j艣膰 na milicj臋.
00:38:30Szukaj膮 nas?
00:38:32O, to w艂a艣nie trzeba sprawdzi膰, dlatego wzi膮艂em adwokata.
00:38:36Nie mo偶emy ryzykowa膰.
00:38:37On to wszystko za艂atwi.
00:38:41Nie, Jurek.
00:38:43Jed藕my do domu.
00:38:44Mo偶e jednak zjemy dobrze?
00:38:47Nie!
00:38:52Chcesz si臋 nadz艂apa膰 teraz, kiedy najgorsze mamy ju偶 za sob膮?
00:39:06Jeszcze par臋 dni wierz mi.
00:39:09Nic mnie to nie obchodzi, rozumiesz?
00:39:12Wzi膮艂e艣 mnie tu w jednych majtkach.
00:39:15Zamykasz mnie w domu.
00:39:17Ju偶 to raz kiedy艣 by艂o tutaj, w tym mieszkaniu.
00:39:19Nie b臋dziemy nic kupowa膰.
00:39:20Te par臋 dni jeszcze wytrzymasz.
00:39:24Musimy oszcz臋dza膰.
00:39:26Ty chyba jeste艣 stukni臋ty.
00:39:29Masz tyle milion贸w, a mi ka偶esz oszcz臋dza膰.
00:39:35O艣wiadczam ci,
00:39:35偶e d艂u偶ej tutaj bez dziecka nie wytrzymam, rozumiesz?
00:39:39Dzie艅 dobry.
00:39:51Dzie艅 dobry.
00:39:52Czy s膮 s艂uszarki do w艂os贸w?
00:39:57Nie ma.
00:39:58B臋d膮?
00:40:00Nie wiem.
00:40:01A gdybym ci臋 zaprosi艂 na kaw臋?
00:40:04W hurtowni te偶 nie maj膮.
00:40:05O kt贸rej ko艅czysz prac臋?
00:40:11O si贸dmej.
00:40:13Ale dzisiaj nie mog臋.
00:40:15Kasiu, pozw贸l na chwil臋.
00:40:17To ja si臋 b臋d臋 dowiadowa艂 codziennie, dobrze?
00:40:29Pierwszy raz tu jestem.
00:40:31Tak, ja bardzo lubi臋 to miejsce.
00:40:35Zawsze po udanym egzaminie przychodz臋 tu z rodzicami.
00:40:38A co studiujesz?
00:40:40U nas w rodzinie zawsze wszyscy m臋偶czy藕ni studiowali architektur臋.
00:40:44M贸j ojciec, m贸j dziadek.
00:40:46Nie pozwolili mi si臋 nawet zastanowi膰.
00:40:49Widzisz, m贸j ojciec jest takim zast臋pc膮 ministra w budownictwie.
00:40:54Wiceminister.
00:40:56Zda艂em egzaminy, ale nie przyj臋li mnie.
00:40:58Zabrak艂o mi dw贸ch punkt贸w.
00:40:59No i wtedy ojciec powiedzia艂 do mnie.
00:41:01Trudno, Robercie.
00:41:03U nas w rodzinie nikt nigdy nie potrzebowa艂 protekcji.
00:41:06Ale za rok dosta艂em si臋 bez problemu.
00:41:08Teraz ko艅cz臋, a dalej zobaczymy.
00:41:11Chc膮 mnie wys艂a膰 na stypendium do Pary偶a.
00:41:15Pojedziesz?
00:41:15Dzi臋kuj臋.
00:41:17No, chcia艂bym.
00:41:19Jest jeden warunek.
00:41:21Trzeba by膰 偶onaty.
00:41:24Te ma艂e dziewcz臋t tam macie?
00:41:28To nie o to chodzi.
00:41:29Ja chc臋 mie膰 normaln膮 偶on臋.
00:41:33Normalny dom.
00:41:35A dziewczyna, kt贸ra idzie na studia, to my艣li zupe艂nie o czym艣 innym.
00:41:38Kiedy budowali to Intrako, to...
00:41:40Ja tu troch臋 projektowa艂em.
00:41:43W czasie wakacji razem ze Szwedami.
00:41:46Te kawiarnie, saun臋.
00:41:50No.
00:41:51Ca艂e, ca艂e to pi臋tro.
00:41:53No i chodzi艂em wtedy z tak膮 dziewczyn膮 od nas z wydzia艂u.
00:41:57Nawet fajna by艂a tylko, 偶e...
00:41:59Nie mog艂a zrozumie膰, 偶e syn wiceministra w czasie wakacji chce pracowa膰.
00:42:04W g艂owie jej si臋 nie mie艣ci艂o.
00:42:07A ja po prostu chc臋 mie膰 swoje pieni膮dze.
00:42:11Fajnie masz.
00:42:12Jak gdyby nie matka, to bym w tym sklepie z g艂odu zdech艂a.
00:42:15Ma艂o ci p艂ac膮?
00:42:16A za co maj膮 p艂aci膰?
00:42:18Za 艣cieranie kurzy albo ustawianie wystawy?
00:42:21Trzeba, 偶e nic nie ma.
00:42:23Cz艂owiek siedzi osiem godzin, bije pian臋.
00:42:25No chyba, 偶e co艣 przywioz艂am, to wtedy...
00:42:28Z ka偶dym klientem si臋 umawiasz?
00:42:32Robert.
00:42:34No a poza tym widzia艂e艣 t臋 j臋dz臋 na zapleczu?
00:42:37Swojego syneczka nie upilnowa艂a?
00:42:39To razem nie pilnuje.
00:42:43S艂uchaj, przedwczoraj to by艂 艣wietny numer.
00:42:46Przywie藕li miksery do sklepu i by艂o troch臋 pieni臋dzy w kasie.
00:42:51A stara musia艂a z tym swoim syneczkiem i艣膰 na jakie艣 badania,
00:42:54czy co艣 w tym rodzaju.
00:42:56No i mnie zostawi z tymi pieni臋dzmi.
00:42:58I kaza艂e艣 na poczt臋.
00:42:59S艂uchaj, ja my艣la艂am, 偶e zdechn臋.
00:43:01Idziesz sobie ulic膮, 100 tysi臋cy w torebce
00:43:03i my艣lisz, 偶e wszyscy o tym wiedz膮
00:43:06i 偶e teraz kto艣 zyskoczy i da ciep艂o.
00:43:10Co艣 jeszcze zam贸wi膰?
00:43:24Kt贸rej masz by膰 w sklepie?
00:43:47Kt贸rej z godzin臋?
00:43:54No i z...
00:43:56Stara mnie zabij臋.
00:44:02Do roboty.
00:44:04Do roboty.
00:44:07Do roboty.
00:44:12Do roboty.
00:44:12Do roboty.
00:44:14Zobacz, Robert, przybi艣lij te cholernie
00:44:44Zobacz, Robert, nie chc臋 tam i chc臋 by膰 z tob膮
00:44:48Musisz jej pom贸c, nie da sobie rady kobita
00:44:50Le膰, wpadn臋 wieczorem
00:44:52To nie mo偶na, ja pierwsza sta艂a
00:44:54Ja si臋 nie pozwol臋 wysudzi膰
00:44:56Ja si臋 nie pozwol臋 wysudzi膰
00:44:58Ja pierwsza sta艂a
00:45:00Ja si臋 nie pozwol臋 wysudzi膰
00:45:02Ja pierwsza sta艂a
00:45:04Przepraszam
00:45:06Przepraszam
00:45:08Ja pierwsza sta艂a
00:45:10Przepraszam
00:45:12Pier邪谢褋褟
00:45:14Pierwszy
00:45:16Pierwszy
00:45:18Pierwszy
00:45:20Pierwszy
00:45:22Czemu
00:45:24P贸偶
00:45:34W锚m
00:45:36Dzi臋ki za ogl膮danie!
00:46:06Dzi臋ki za ogl膮danie!
00:46:36Dzi臋ki za ogl膮danie!
00:47:06Dzi臋ki za ogl膮danie!
00:47:08Dzi臋ki za ogl膮danie!
00:47:10Dzi臋ki za ogl膮danie!
00:47:12Dzi臋ki za ogl膮danie!
00:47:14Dzi臋ki za ogl膮danie!
00:47:16Dzi臋ki za ogl膮danie!
00:47:18Dzi臋ki za ogl膮danie!
00:47:20Dzi臋ki za ogl膮danie!
00:47:22Dzi臋ki za ogl膮danie!
00:47:24Obiecuj臋 Ci!
00:47:26Kupimy dom!
00:47:28B臋dziemy na swoim!
00:47:30Kupi臋 Ci jutro ca艂y Pelex!
00:47:32Nie zostaw mnie!
00:47:36Nie dam Ci si臋 dotkn膮膰 dop贸ki nie b臋d臋 mia艂a przy sobie dziecka!
00:47:40Za szanta偶 Ci pomarz mnie zawsze po ryju!
00:47:54Zapami臋taj to sobie!
00:47:56Zobaczmy!
00:47:58Zobaczmy!
00:48:00Zobaczmy!
00:48:02Zobaczmy!
00:48:04Zobaczmy!
00:48:06Zobaczmy!
00:48:08Zobaczmy!
00:48:10Zobaczmy!
00:48:12Zobaczmy!
00:48:38Masz racj臋!
00:48:40Zobaczmy!
00:48:42Odbierzemy dziecko!
00:48:44Lepiej mie膰 je teraz przy sobie!
00:48:46Nie b臋d膮 mogli nas szanta偶owa膰!
00:48:50No ju偶 dobrze!
00:48:58Przysi臋gnij mi, ale...
00:49:00Przysi臋gnij, 偶eby mnie nigdy ju偶 w 偶yciu nie uderzysz!
00:49:04Zawsze jak Ci si臋 b臋dzie nale偶a艂o!
00:49:08Poca艂ujmy!
00:49:10Poca艂ujmy!
00:49:16Bierz si臋 do pracy!
00:49:18Bierz si臋 do pracy!
00:49:20Poca艂ujmy!
00:49:22Poca艂ujmy!
00:49:24Poca艂ujmy!
00:49:26Poca艂ujmy!
00:49:28Poca艂ujmy!
00:49:34Poca艂ujmy!
00:49:36Poca艂ujmy!
00:49:38Poca艂ujmy!
00:49:40Poca艂ujmy!
00:49:42Poca艂ujmy!
00:49:44Poca艂ujmy!
00:49:46Ile Mario Kart HOW?
00:49:48Dwie!
00:49:50No
00:49:50Hej
00:49:54Zadych臋
00:49:57Zadych臋?
00:49:5810 i 30
00:49:59No jaka tam sytuacja?
00:50:11Musz臋 si臋 poradzi膰
00:50:13Policzy艂a艣 bilon?
00:50:21No to a co czekasz?
00:50:25Halo?
00:50:27Dobry wiecz贸r, lekarz dy偶urny szpitala na Grenadier贸w
00:50:29Z pani膮 Kubiak poprosz臋
00:50:31Co?
00:50:36Wpad艂 pod samoch贸d?
00:50:38O Bo偶e
00:50:39Bo偶e
00:50:40Nie go pan ratuje
00:50:42Stan pani syna jest bardzo ci臋偶ki
00:50:44Prosz臋 si臋 spieszy膰
00:50:46Tak
00:50:47O Bo偶un jest taki wra偶liwy
00:50:49Ja nakrzycza艂am na niego wczoraj
00:50:51A on jest taki wra偶liwy
00:50:53Ja nie wolno na niego krzycze膰
00:50:56Przelicz pieni膮dze jeszcze raz
00:50:58Przekaz ju偶 wypisa艂am
00:50:59Zanie艣 na poczt臋
00:51:01Zamknij za mn膮
00:51:03We藕 klucz
00:51:05Prosz臋 pana
00:51:15Do szpitala na Grenadier贸w
00:51:16Nie da rady
00:51:17Na lewy padek
00:51:18Nie da rady
00:51:19Halo
00:51:20Prosz臋 si臋 zatrzyma膰
00:51:21Halo
00:51:22Sprawdzam
00:51:28Fulik
00:51:31Musi pan popracowa膰 nad wyrazem twarzy panie Zdzisiu
00:51:38Na dzisiaj wystarczy
00:51:402, 3, 4, 5, 6
00:51:50Cze艣膰
00:52:07Spanial, 偶e jeste艣
00:52:09Pomo偶esz mi
00:52:11Co si臋 sta艂o?
00:52:12Ten i ba艂banek wpad艂 pod samoch贸d
00:52:14Musia艂 lecie膰 do szpitala
00:52:15Zostawi艂a mnie z takim szmalem
00:52:17Czekaj, zaraz sko艅cz
00:52:18724
00:52:31Zgadza si臋
00:52:37Przeko艅cz臋
00:52:52Idziemy
00:52:59P贸jdziemy potem na jakie艣 disco
00:53:07Dobrze?
00:53:09Tylko musimy na chwil臋 wskoczy膰 do mnie
00:53:10Zmieni膰 si臋
00:53:11Robert?
00:53:13Lubisz dyskoteki?
00:53:16Robert?
00:53:18S艂yszysz mnie?
00:53:21Robert?
00:53:22Robert?
00:53:23Robert?
00:53:24Robert?
00:53:24Robert?
00:53:28Robert?
00:53:30Robert, nie wyg艂upiaj si臋
00:53:32Robert?
00:53:38Robert, otw贸rz, prosz臋 ci臋
00:53:40Prosz臋 ci臋, otw贸rz, Robert!
00:53:46Robert!
00:53:46Robert?
00:54:16Je偶eli pani nie ma nic wi臋cej do powiedzenia, to prosz臋 to podpisa膰.
00:54:23Co to jest?
00:54:28Pani zaznany.
00:54:34Ale ja nic nie ukrad艂am.
00:54:38Niech pani podpisze.
00:54:41Zostanie pani u nas.
00:55:07Jest tutaj kto艣, kto chcia艂by pani膮 zobaczy膰.
00:55:11Kto?
00:55:16Ja nic nie ukrad艂am, czego oni tam nie chc膮.
00:55:20Nie licz. Wyci膮gn臋 ci臋 st膮d.
00:55:25Nie licz. Wyci膮gn臋 ci臋 st膮d.
00:55:30Nie licz. Wyci膮gn臋 ci臋 st膮d.
00:55:35Nie licz. Wyci膮gn臋 ci臋 st膮d.
00:55:38Nie liczb臋 ci臋 st膮d.
00:55:40Nie liczb臋 ci臋 st膮d.
00:55:43Nie liczb臋 ci臋 w mie艣cie.
00:55:47Nie liczb臋.
00:55:49Nie liczb臋.
00:55:50Zak艂adaj膮c, 偶e pa艅ska siostra m贸wi prawd臋
00:55:59A jest to oczywi艣cie za艂o偶enie teoretyczne
00:56:03To pad艂a ofiar膮 sprytnego z艂odzieja
00:56:06Niestety jej zeznanie nie wyklucza wsp贸艂udzia艂u
00:56:12Bzdura
00:56:13Jest pan wysokiego mniemania o swojej siostrze
00:56:16Ale takich dziewcz膮t on skasowa艂 ju偶 kilka setek
00:56:19Nie go znany
00:56:20To go z艂apcie
00:56:22Gdybym
00:56:24Gdybym jako艣
00:56:28Odda艂 te pieni膮dze
00:56:31Pu艣cicie j膮?
00:56:34A z czego je pan odda?
00:56:37Je偶eli zwr贸ci pan te pieni膮dze
00:56:39Albo wp艂aci co艣 w rodzaju kaucji
00:56:40To prokurator mo偶e przypuszcza膰, 偶e by艂o to wkalkulowane w koszty
00:56:43Je偶eli pan chce naprawd臋 pom贸c swojej siostrze
00:56:47To nie wolno panu powt贸rzy膰 niczego, co pan tu us艂ysza艂
00:56:49Zdarza si臋, 偶e ten facet kontaktuje si臋 ze swoimi ofiarami
00:56:54Obiecuje pieni膮dze, pomoc w zwolnieniu
00:56:57Czasami pr贸buje szanta偶u
00:57:00Otrzyma pan jego fotografi臋
00:57:02Jak b臋dzie chcia艂 to
00:57:06Znajdzie pana
00:57:09Mam kapowa膰?
00:57:11Nie
00:57:12Nie musi pan nic robi膰
00:57:14Mo偶e pan ograniczy膰 si臋 wy艂膮cznie do posy艂ania paczek
00:57:17I zachowa膰 spok贸j sumienia
00:57:19Mo偶e pan i艣膰
00:57:29Sko艅czyli艣my
00:57:31Co ma by膰?
00:57:53Dzie艅 dobry
00:57:54Takie buty jak na wystawie to ile?
00:57:58Dwadzie艣cia pi臋膰
00:57:59Tylko na obstarunek
00:58:01A
00:58:02Odrobi膰 by jako艣 nie mo偶na?
00:58:10A kto艣 pan jest
00:58:11Z zawodu
00:58:12Elektryk, ale
00:58:16Jeste艣 pan pij膮cy?
00:58:19Jak trzeba to pewnie
00:58:23Trzeba
00:58:28To nic
00:58:50呕e w g艂osie smutku nuta
00:58:54Na sercu niewidzialna obr臋偶
00:59:01Nie jestem w ko艅cu taka g艂upia
00:59:08Nie m贸wcie mi co dla mnie dobre
00:59:14Sweet, sweet tulipan
00:59:18Ja wzdykam w imcie艅 trzymaj
00:59:21Sweet, sweet tulipan
00:59:24Bez pyta艅 wr贸膰
00:59:26Adres znasz
00:59:30A gdyby艣 chcia艂
00:59:34Widzie膰 moje 艂zy
00:59:37Lepiej id藕
00:59:40To nie film
00:59:42Tu ka偶dy pies
00:59:47Dozie艅 prosto w serce
00:59:51Tylko sk艂am
00:59:54Powiem ci
00:59:55Zamkli m贸j 偶art
01:00:00I drzwi
01:00:02I drzwi
01:00:06Nie da wam w ty
01:00:08Przebuj
01:00:09To nielim
01:00:09Lepiej
01:00:09I drzwi
01:00:10you
01:00:11Dzi臋ki za ogl膮danie!
Be the first to comment