Skip to playerSkip to main content
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00:00KONIEC
00:00:30KONIEC
00:01:00KONIEC
00:01:30KONIEC
00:01:32KONIEC
00:01:34KONIEC
00:01:36KONIEC
00:01:38KONIEC
00:01:40KONIEC
00:01:42KONIEC
00:01:44KONIEC
00:01:46KONIEC
00:01:48KONIEC
00:01:50KONIEC
00:01:52KONIEC
00:01:54KONIEC
00:01:56KONIEC
00:01:58Dobrze, a pistolet?
00:02:02Mówiłem już, wziął sam.
00:02:04Nikt nie wiedział kiedy.
00:02:06Pan Szymaniak był tu prawie jak w rodzinie.
00:02:09A kto przychodził?
00:02:13O, pan Arens.
00:02:17Dzwoniłam do pana.
00:02:18Dlatego przyszedłem.
00:02:19Takie nieszczęście.
00:02:22Z rewolweru Józka się zastrzelił.
00:02:25Józka teraz wsadzą.
00:02:26A miał zostać porucznikiem.
00:02:30Nie było pana wczoraj wieczorem w domu.
00:02:33Chyba byłem.
00:02:34On dzwonił do pana kilka razy.
00:02:36Kilka razy był zdenerwowany.
00:02:38I mówił, że pana potrzebuje.
00:02:44Pan był jego znajomym?
00:02:47Krewnym?
00:02:49Przyjacielem?
00:02:56KONIEC!
00:03:05tym samymu zjednoczonego roku.
00:03:06KONIEC!
00:03:06KONIEC!
00:03:07KONIEC!
00:03:07KONIEC!
00:03:08Zdjęcia i montaż
00:03:38Zdjęcia i montaż
00:04:08Zdjęcia i montaż
00:04:38Zdjęcia i montaż
00:05:08Zdjęcia i montaż
00:05:38Zdjęcia i montaż
00:06:08Zdjęcia i montaż
00:06:38Zdjęcia i montaż
00:07:08Zdjęcia i montaż
00:07:38Zdjęcia i montaż
00:08:08Zdjęcia i montaż
00:08:38Zdjęcia i montaż
00:09:08Zdjęcia i montaż
00:09:38Zdjęcia i montaż
00:10:08Zdjęcia i montaż
00:10:38Zdjęcia i montaż
00:11:08Zdjęcia i montaż
00:11:38Zdjęcia i montaż
00:12:08Zdjęcia i montaż
00:12:38Zdjęcia i montaż
00:13:08Zdjęcia i montaż
00:13:38Zdjęcia i montaż
00:14:08Zdjęcia i montaż
00:14:38Zdjęcia i montaż
00:15:08Zdjęcia i montaż
00:15:38Zdjęcia i montaż
00:16:38Zdjęcia i montaż
00:17:08Zdjęcia i montaż
00:17:38Zdjęcia i montaż
00:18:08Zdjęcia i montaż
00:18:38Niebieskie
00:19:08Zdjęcia i montaż
00:19:38Zdjęcia i montaż
00:20:08Zdjęcia i montaż
00:20:38Zdjęcia i montaż
00:21:08Zdjęcia i montaż
00:21:38Zdjęcia i montaż
00:22:08Zdjęcia i montaż
00:22:37Zdjęcia i montaż
00:23:07Zdjęcia i montaż
00:23:37Zdjęcia i montaż
00:24:07Zdjęcia i montaż
00:24:37Zdjęcia i montaż
00:25:07Zdjęcia i montaż
00:25:37Rodrygo
00:26:07Chwileczkę
00:26:37Zdjęcia i montaż
00:27:07Zdjęcia i montaż
00:27:37Agniesz
00:28:07Zdjęcia i montaż
00:28:37Zdjęcia i montaż
00:29:07Zdjęcia i montaż
00:29:37Zdjęcia i montaż
00:30:07Zdjęcia i montaż
00:30:37Zdjęcia i montaż
00:31:07Zdjęcia i montaż
00:31:37Zdjęcia i montaż
00:32:37Zdjęcia i montaż
00:33:07Zdjęcia i montaż
00:33:37Zdjęcia i montaż
00:34:07Zdjęcia i montaż
00:34:37Zdjęcia i montaż
00:35:09Zdjęcia i montaż
00:35:39Zdjęcia i montaż
00:36:09Zdjęcia i montaż
00:36:39Zdjęcia i montaż
00:37:09Zdjęcia i montaż
00:37:11Zdjęcia i montaż
00:37:41Zdjęcia i montaż
00:38:11Zdjęcia i montaż
00:38:41Zdjęcia i montaż
00:39:11Zdjęcia i montaż
00:39:13Zdjęcia i montaż
00:40:15Zdjęcia i montaż
00:40:17Zdjęcia i montaż
00:40:19Zdjęcia i montaż
00:40:21Zdjęcia i montaż
00:40:23Zdjęcia i montaż
00:40:25Zdjęcia i montaż
00:40:27Zdjęcia i montaż
00:40:29Zdjęcia i montaż
00:40:31Zdjęcia i montaż
00:40:33Zdjęcia i montaż
00:40:37Zdjęcia i montaż
00:40:39Zdjęcia i montaż
00:40:41Zdjęcia i montaż
00:40:43Zdjęcia i montaż
00:40:45Zdjęcia i montaż
00:40:47Zdjęcia i montaż
00:40:49Dzień dobry, Demarku. Zostałeś jeszcze?
00:40:51Nie, już idę.
00:41:19Bardzo przepraszam.
00:41:23Pomyłka.
00:41:25Ale z kim pan chce mówić?
00:41:27Nieważne, pomyłka.
00:41:29To pan dzwonił przed chwilą?
00:41:31Tak.
00:41:33A co mi pan zabraca głowy? Do widzenia.
00:41:35Agnieszka.
00:41:39Ech, Agnieszka.
00:41:43Miałeś przecież wyjechać do Warszawy.
00:41:47Jadę.
00:41:49Pociąg odchodzi do Warszawy.
00:41:51Uwaga, uwaga.
00:41:53Pociąg ekspresowy z Krakowa do Warszawy.
00:41:55Pociąg ekspresowy z Krakowa do Warszawy.
00:41:57Pociąg ekspresowy z Krakowa do Warszawy.
00:41:59Pociąg ekspresowy z Krakowa do Warszawy.
00:42:07Odejdziesz zanim ruszy pociąg?
00:42:09Dlaczego?
00:42:11Nie lubię smutnych scen jak
00:42:13pociąg odjeżdża i ktoś zostaje
00:42:15na peronie kiwając ręką.
00:42:17Ktoś?
00:42:19Ty.
00:42:21Gniewasz się, że zadzwoniłaś?
00:42:25Było mi przykro, że nie zadzwoniłaś.
00:42:27Ty też mogłaś.
00:42:29Mogłam.
00:42:31Do widzenia.
00:42:33Kiedy wrócisz?
00:42:35Pojutrze.
00:42:37Do widzenia.
00:42:39Hej.
00:42:41Zadzwonię.
00:42:43Michał.
00:42:45Co ty do Warszawy jedziesz?
00:42:47Nic mi nie mówiłeś.
00:42:49Dostałem do pesze z Sarpu.
00:42:51Śpieszę się bardzo.
00:42:53Wszystko ci opowiem jak wrócę.
00:42:55Przepraszam za spóźnienie.
00:42:57Ty spałeś, czy co?
00:42:59Naprawdę nie musisz przychodzić na koncerty?
00:43:01Jeśli cię to nudzi.
00:43:03O, skąd dyrygent był wspaniały.
00:43:05O, skąd dyrygent był wspaniały.
00:43:07Prowadził trochę za wolno.
00:43:09O, jest.
00:43:11O, jest.
00:43:13O, jest.
00:43:27O, jest.
00:43:29O, jest.
00:43:31O, jest.
00:43:33O, jest.
00:43:43Ja tę facetkę skądś znam?
00:43:45Siedź cicho i przestań się kompromitować przynajmniej.
00:43:49Dlaczego przynajmniej? O co ci chodzi?
00:43:51Chowaj ten obrzydli łańcuch, bo się przesiądę.
00:43:55Wszystkie miejsca są zajęte.
00:43:57Byłeś musiała usiąść komuś na kolanach.
00:43:59Ha.
00:44:03Zdjęcia
00:44:07Zdjęcia
00:44:09Zdjęcia
00:44:11KONIEC
00:44:41KONIEC
00:45:11Powiedz mi wreszcie, co to za dziewczyna?
00:45:24To jest moja matka, jak była bardzo młoda.
00:45:30Jesteście podobni do siebie.
00:45:32Co z Jowitą? Przestałeś się już nią interesować?
00:45:35Znowu wracasz do tej historii, o której ja już zapomniałem. O co ci chodzi?
00:45:39A właśnie o to. Skąd to wzięłaś?
00:45:43Ona o tobie nie zapomniała. O co ci chodzi?
00:45:47Kilka dni temu dostałam list od niej, w którym zapytuję, czy chłopak z akademii jeszcze mnie pamięta?
00:45:53Jaki list?
00:45:55Po balu nie znalazła cię przed akademią. W dwa dni później wyjechała z rodzicami do Australii.
00:46:02Może będziesz miał jakiś zawód w Melbourne?
00:46:03Jeżeli Jowita istnieje naprawdę, to wydaje mi się, że robisz wszystko, żeby mnie rzucić w jej ramiona.
00:46:12A przysięgam ci, że istnieje sto lepszych sposobów, żeby się uwolnić od mężczyzny, którego się nie kocha.
00:46:22A najlepiej po prostu powiedzieć mu to wprost.
00:46:25Nawet nie zauważyłeś, że urosły mi włosy od wczoraj.
00:46:37Co to jest?
00:46:39Podoba ci się?
00:46:41Ładne.
00:46:49Poczekaj. Przygotuję kolację.
00:46:51Ładne.
00:46:53Zdjęcia i montaż
00:47:23Edwarda nie ma?
00:47:38Edward został nagle wyzwany do Warszawy.
00:47:41Napijesz się herbaty?
00:47:43Nie.
00:47:53A może napiłbyś się wina?
00:48:11Nie.
00:48:11Dziękuję.
00:48:23Tak mi dziś jakoś nieswoja.
00:48:29Dlaczego ci nie nieswoja?
00:48:32Czy ja wiem?
00:48:33Życie mija.
00:48:37I co?
00:48:39Niewiele mam z życia.
00:48:42Dlaczego wyszłaś za niego?
00:48:45Kochałam go.
00:48:48Zresztą ja go kocham.
00:48:50Czy ty poświęciłbyś coś dla miłości?
00:49:00Dla miłości?
00:49:02Nie wiem.
00:49:05Ale dla czegoś innego?
00:49:08Może.
00:49:11Dla jakiejś sprawy.
00:49:13Honorowego czynu. Rozumiesz?
00:49:15Nie bardzo.
00:49:16A czy rozumiesz, że człowiek biega dookoła jakiegoś sakramenskiego trawnika,
00:49:21stara się pobiec jak najszybciej i przybiec przed innymi?
00:49:24To rozumiem.
00:49:26Chociażby mnie by się nie chciało.
00:49:28A co to ma na rzecz?
00:49:30No, bo życie to taka cholerna olimpiada.
00:49:34Toczy się w nim walka w różnych konkurencjach
00:49:36i dąży się do zwycięstwa
00:49:37chociażby
00:49:38przeciwko sobie.
00:49:40Trzeba tylko obrać pewne zasady
00:49:44i walczyć zgodnie z nimi.
00:49:52Wiesz co ja bym chciała?
00:49:55Ja bym chciała
00:49:56nie być żoną księżaka.
00:50:00To nie znaczy, że chciałabym się z nim rozjeść.
00:50:02Nie, ja go kocham.
00:50:03To, co powiedziałam,
00:50:04nie jest skierowane przeciwko niemu,
00:50:05raczej przeciw mnie sami.
00:50:06Rozumiesz?
00:50:07Żeby się od siebie odżegnać.
00:50:09Od siebie jaką się stałam
00:50:12i utrwaliłam,
00:50:13żeby być zupełnie kimś innym.
00:50:15Chociaż na moment.
00:50:17Dlaczego człowiek nie może się zmienić?
00:50:19No, powiedz.
00:50:20Dlaczego?
00:50:22Może.
00:50:24Może?
00:50:26Pewnie, że może.
00:50:29Jak?
00:50:32Trzeba tylko trochę odwagi
00:50:34i zdecydowania.
00:50:35Ty bardzo pięknie mówisz.
00:50:42Wydaje mi się, że
00:50:43straciłam w życiu mnóstwo czasu
00:50:46robiąc rozmaite rzeczy
00:50:47zamiast bez przerwy słuchać ciebie.
00:50:55Pamiętasz, jak
00:50:56na balu
00:50:58pociągnęłam cię za włosy?
00:50:59Czy wiesz, dlaczego to zrobiła?
00:51:20Halo?
00:51:21Edward?
00:51:23Tak ja.
00:51:24No, przecież mówię, że ja.
00:51:25Przestań bez sensu
00:51:29w kółko powstawać
00:51:29halo i halo.
00:51:32No i nie wydzielaj się.
00:51:33No jeżeli to nie jest wydzielanie,
00:51:35to ja nie wiem, co to jest.
00:51:37Halo?
00:51:39Halo?
00:51:39Halo?
00:51:39Halo?
00:51:59Halo?
00:52:03KONIEC
00:52:33KONIEC
00:53:03KONIEC
00:53:33KONIEC
00:53:35Musisz zrozumieć pewne sprawy.
00:53:37To oczywiście śmieszne zachowywanie pozorów,
00:53:39ale chodzi o moich rodziców.
00:53:46To zakłóci mieszczanie.
00:53:49Byłby to dla nich cios, gdyby...
00:53:51gdybyśmy mieszkali razem, bez ślubu.
00:53:53A mnie na nich zależy.
00:54:00Agnieszko,
00:54:01czy chcesz zostać moją żoną?
00:54:05No wiesz?
00:54:09Jeżeli wstydzisz się żyć ze mną na kocią łapę,
00:54:11to... to możemy się rozstać.
00:54:14Ty jesteś czasem zdumiewająco zacofany.
00:54:18Jak w drugiej połowie XX wieku
00:54:20takie sprawy mogą w ogóle stanowić dla kogoś problem?
00:54:31A, Dorota.
00:54:48Jeszcze to męczysz.
00:54:50Taka duża panna i czyta bajki dla dzieci.
00:54:53To bardzo mądra książka.
00:54:55Ty głupi oślej, zniknęła w ozieńce.
00:54:59Wiesz, skoczyłam 5,90.
00:55:01Nie wierzę.
00:55:02To spytaj magistra.
00:55:04No dobrze, wierzę.
00:55:05A gdzie jest Edward?
00:55:07Magister?
00:55:07Chyba poszedł do domu.
00:55:11Wiesz,
00:55:12wczoraj na sprawdzianie miałam
00:55:1412,1 na setkę.
00:55:15Mam spytać magistra?
00:55:19Marek,
00:55:20dlaczego magister się mnie czepia?
00:55:23Czepia się ciebie?
00:55:24Nic o tym nie wie.
00:55:26On się nikogo nie czepia.
00:55:27Ale mnie tak.
00:55:29Sam byłeś świadkiem.
00:55:30O co mu chodziło z tym podejrzeniem?
00:55:32No a skąd ja mam wiedzieć?
00:55:36Ale ja wiem.
00:55:40W którą stronę jesz?
00:55:41Mnie się nie śpieszy, mogę cię odprowadzić.
00:55:43Ale mnie się śpieszy i nie nadążysz za mną.
00:55:44Coś ty z byka spad?
00:55:46Dorota, tyle razy ci mówiłem,
00:55:48żebyś się tak ordynarnie nie wyrażał.
00:55:49Ale co tu ordynarnego,
00:55:51że ktoś z byka spad?
00:55:52No dobrze, dobrze.
00:55:53Idź, bo mama czeka z obianem.
00:55:55Hej!
00:55:56Wiesz, moja mama żyje z jednym aktorem.
00:55:59On niedawno grał biskupa
00:56:00i tak mi się chce śmiać,
00:56:01gdy sobie wyobrażę mamę z biskupem.
00:56:05Zawsze musisz świntużyć.
00:56:06Trzymaj się.
00:56:07O!
00:56:08A widzisz, zdążyłam.
00:56:10Stary, cześć!
00:56:14No, chodź!
00:56:33No i co?
00:56:35Nie byłeś dzisiaj
00:56:36na stadionie.
00:56:37Byłem.
00:56:41Słuchaj.
00:56:43Jeżeli ty się nie weźmiesz do roboty,
00:56:45to natychmiast
00:56:45nie zejdziesz poniżej
00:56:47czterech minut
00:56:48i będzie kompromitacja.
00:56:51Moja czy twa?
00:56:54O co ci chodzi właściwie?
00:56:56Co?
00:56:59Różne rzeczy.
00:57:00Dlatego tu przyszedłem.
00:57:06Słuchaj, Edward.
00:57:08Ja zachowuję się
00:57:10wobec siebie głupio.
00:57:13Proszę cię bardzo,
00:57:14nie gniewaj się.
00:57:16Nie mówmy więcej
00:57:17na ten temat.
00:57:20Ja w memoriale
00:57:22startować nie będę.
00:57:30rodzi ci dyskwatyfikacja.
00:57:35Źle mnie zrozumiałeś.
00:57:39Ja w ogóle
00:57:41już nie chcę startować.
00:57:45Mówisz,
00:57:46że nie chcesz startować.
00:57:50Mówisz
00:57:51w porządku.
00:57:55Ale sport
00:57:56to nie są imieniny u cioci.
00:57:57tu się nie mówi
00:58:00dziękuję
00:58:00i wychodzi.
00:58:03Tu się biega
00:58:03i bierze za to pieniądze.
00:58:08Nie zauważyłeś tego?
00:58:12Ty mi to mówisz?
00:58:14Bo kasi o tym nie czytałem.
00:58:17Słuchaj,
00:58:18ja nie chcę być koniem
00:58:19wyścigowym.
00:58:19Rozumiem?
00:58:20Ale ty miścigi
00:58:20to podstawa twojego życia.
00:58:23Właśnie tego się boję.
00:58:25Smążałeś na tym.
00:58:26Teraz tak nagle
00:58:27ale zapamiętaj to sobie dobrze.
00:58:29Bez tego biegania,
00:58:30bez zwycięstw,
00:58:30bez sportu,
00:58:31bez tego wszystkiego,
00:58:32co stworzyło ciebie,
00:58:33twój mit
00:58:34i ta lęsa.
00:58:35Co zostanie?
00:58:37Ja.
00:58:38Ja.
00:58:39Ty, ja.
00:58:39To twoje
00:58:40inteligenckie dansy,
00:58:42twoje romanse,
00:58:43chimery,
00:58:43które
00:58:43zapamiętaj to sobie dobrze,
00:58:45nikogo,
00:58:46nic, a nic nie obchodzą.
00:58:47I dlatego biegałeś
00:58:48i będziesz biegał.
00:58:50Bez względu na to,
00:58:51czy ci to się w danej chwili
00:58:52podoba, czy nie.
00:58:52To twój ratunek.
00:59:05Ratunek dla twojego ja,
00:59:08które tak bardzo kochasz.
00:59:09Inaczej się utopisz,
00:59:23zagubisz,
00:59:26zwariujesz.
00:59:26Przecież dobrze ciebie znam.
00:59:34Startuję 17.00,
00:59:36godzina 16.45.
00:59:39Go iść.
00:59:49Go iść.
00:59:49Dziękuję.
01:00:19Dziękuję.
01:00:49Dziękuję.
01:01:19Dziękuję.
01:01:29Dzień dobry.
01:01:33Dziękuję.
01:01:47Pokłóciłeś się z Edwardem?
01:01:49O co?
01:01:51Nie chcesz startować.
01:01:53Edwardowi bardzo na tym zależy. Chcę, żebyś wygrał.
01:01:57Nie macie ciekawszych tematów do rozmów, co?
01:02:01Lubię mówić o tobie. Czy to źle?
01:02:08Nie, Gazie. To ładne.
01:02:17Powiedz, dlaczego tak jest?
01:02:20Jak?
01:02:24Widywaliśmy się tyle razy i nic.
01:02:26A teraz nagle...
01:02:28Ja...
01:02:30Ja...
01:02:31Ja nie wiem, dlaczego tak jest, ale...
01:02:32Wiem, że się już więcej widywać nie będziemy.
01:02:37Wiem.
01:02:38Ale dlaczego?
01:02:39Bo nie.
01:02:43Ty jesteś inteligentny.
01:02:45Ale nie znasz kobiet.
01:02:48Szkoda, że nie masz do mnie zaufania.
01:02:50To może już pójdę?
01:02:54Nie chodź jeszcze.
01:02:59Nie myśl o mnie źle.
01:03:02Powinieliśmy raczej rozumieć.
01:03:05Mnie jeszcze w życiu nikt nie zrozumiał.
01:03:08Ja...
01:03:09Nigdy nie myślałem o tobie źle.
01:03:11Ale nie lubisz mnie.
01:03:13Ale nie lubisz mnie.
01:03:15A ja chcę, żebyś mnie lubił.
01:03:20Heleno...
01:03:21My się nie możemy więcej widzywać.
01:03:26Ty i tak wszystko wiesz.
01:03:30Ty jesteś głupi.
01:03:31Głupi.
01:03:33Głupi.
01:04:01Ruryrionowa
01:04:04J
01:04:12Ruryrionowa
01:04:13J
01:04:16T
01:04:27Proszę, idziecie po koncercie do Eli?
01:04:35Ale skąd? Jadę przecież do Warszawy.
01:04:37Ubłagam Was, zaopiekujcie się Helenką, co?
01:04:39Ja nigdy bez Ciebie nie pójdę.
01:04:41Naprawdę, przesadzasz kroku, bo ze mnie nie możesz zrobić.
01:04:44Najwyżej na pół godziny.
01:04:46Dobra, ale Ty ją odprowadzisz potem, co?
01:04:53Ja też nie będę mogła iść.
01:04:55Przyjechała moja ciotka z Poznania.
01:04:57Z trudem wyrwałam się na koncert.
01:05:00Słuchaj, idź za pulizy i przynieś mi autograf.
01:05:03Muszę mieć ten autograf.
01:05:05Dlaczego nie możesz iść sam?
01:05:08Oczywiście, że mogę iść sam.
01:05:10Nie fałszuj.
01:05:18Proszę bardzo.
01:05:19Dziękuję.
01:05:20Proszę bardzo.
01:05:23Podobało się?
01:05:23Proszę bardzo.
01:05:24Pan Allens.
01:05:30Nie ma Pan pojęcia, jak się cieszę, że mogę Pana poznać.
01:05:37Kilka tygodni temu
01:05:38widziałam Pana na stadionie w Rzymie.
01:05:41Trzymałam palce.
01:05:43Poddziwiałam Pana.
01:05:44Dziękuję bardzo.
01:05:46Do widzenia.
01:05:46Do widzenia.
01:05:47Proszę.
01:06:03Słuchajcie, weźcie ze sobą Helenę, dobrze?
01:06:05Bo ja muszę iść na...
01:06:07Muszę iść na dworze, co ona strasznie się denerwuje.
01:06:10Kiedy ja wyjeżdżam i zostaję sama.
01:06:12Stale się nie denerwuję?
01:06:13Co się wygłupiasz?
01:06:13Widzicie?
01:06:14Już się denerwuję.
01:06:16Ona nie może zostać sama, bo musi do kogoś mówić.
01:06:19A jak nie ma do kogo mówić, to...
01:06:21To...
01:06:22Milczy.
01:06:23Tak, milczy.
01:06:27Tak.
01:06:28To ja przepraszam Was, nie idę po taksówkę, dobrze?
01:06:30Słuchajcie, chodź, bo mam taksówkę.
01:06:43Niech Marek z Heleną idą we dwójkę, dęli.
01:06:45Ja muszę męczyć się jeszcze z tą nieszczęsną ciotą.
01:06:48Nie sądziłem dotąd, że robisz takie ceremonie z familią.
01:06:52Czy liczysz na jakiś spadek w pociążce?
01:06:54Jeśli nie potrafisz załatwić takiego dwóchstwa jak autogram, to niesie się na złośliwości.
01:07:01I postaram się spłalić tę nieszczęsną ciotkę i przyjdę do Artura.
01:07:04Myślę, że jakoś lepiej sobie radę wezymać.
01:07:06Tak.
01:07:07Słuchaj, pospieszcie się dzieci kochane, bo ja...
01:07:09Jedźcie, jedźcie.
01:07:10Mam pociąg, co?
01:07:11Ja pójdę piechotem.
01:07:11A, no to do widzenia.
01:07:12Tak.
01:07:12A, no to do widzenia.
01:07:42A, no to do widzenia.
01:08:12A, no to do widzenia.
01:08:42Marek
01:09:12Marek
01:09:42Ręce do góry!
01:09:52Ale Klawy Pił. Chcesz? Pójdę z tobą jeszcze raz. Pa, pa, pa, bach.
01:09:56Dobrze, dobrze. Tylko schowaj tego kolta, bo się zrobi z biegowisko.
01:10:00Co? Przerażają cię, a jesteś nętni przechodnie? Chcesz? Zrobię z nimi porządek. Pa, pa, pa, bach.
01:10:06Daruj im tym razem. To tylko dlatego, że mnie prosisz. Gdzie idziesz? Chcesz? Odprowadzę cię.
01:10:14No dobrze, chodź do mnie. Zrobimy coś do jedzenia.
01:10:18Czy ja wiem? Mam jeszcze do przeczytania książkę.
01:10:22Piotrusia Pana, tak? No.
01:10:26Masz tu swoje mleczko i duża roślina.
01:10:32A Ty nie pijesz?
01:10:38Marek, patrz. Dba wysoko podnosisz kolana.
01:10:42Ale u Ciebie nikt tego nie widzi.
01:10:44Marek, patrz. Dba wysoko podnosisz kolana.
01:10:48Ale u Ciebie nikt tego nie widzi.
01:10:52Dba wysoko.
01:11:08DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:11:38DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:12:08DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:12:38DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:13:08DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:13:38DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:14:08DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:14:10DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:14:12DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:14:14DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:14:16DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:14:18DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:14:20DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:14:22DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:14:24DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:14:26DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:14:28DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:14:30Poczekaj, poczekaj.
01:14:34Ja muszę się zastanowić.
01:14:37Ale to już beze mnie.
01:14:38Idę. Dziękuję za kolację.
01:14:41Pa.
01:14:43Pa.
01:15:00Poczekaj.
01:15:30Poczekaj.
01:16:00Panie Marku, co pan dziś bez kramat?
01:16:08Proszę panie.
01:16:30Poznajesz mnie?
01:16:44Paszoł wam, pijaku.
01:16:46Poczekaj.
01:17:16Dobry wieczór.
01:17:27Cieszę się, że się państwo dobrze bawią.
01:17:29Panie sierżancie, on chciał zabić tę kobietę.
01:17:32A kiedy stanęliśmy w obronie, pobił nas.
01:17:37Tymczasem ja widzę, że wy pobiliście jego.
01:17:39Panie sierżancie.
01:17:40Oni mówią prawdę.
01:17:41Chciałem zabić tę kobietę.
01:17:44Tak, tak, tak. Chciał ją zabić.
01:17:45Wstała sobie spokojnie przy barze i piła sok.
01:17:48A ten ni stąd, ni z obąd rzucił się na nią.
01:17:51Ktoś powiedział, że to jest Arends.
01:17:54Panie sierżancie, pan chyba dobrze zna Arendsa.
01:17:58To może być Arends?
01:18:00Tymczasem was o to nie pytałem.
01:18:02Nie, to nie jest Arends.
01:18:03Dowiemy się, kto to jest. Nie ma obawy.
01:18:05A teraz proszę obywateli o dokumenty.
01:18:08Proszę bardzo.
01:18:11Gdzie jest poszkodowana?
01:18:12Ona ma rozbitą głowę i zabrali ją do pogotowia.
01:18:15My występowaliśmy tylko w obronie własnej.
01:18:17Przede wszystkim w obronie kobiety.
01:18:20Już to wszystko słyszałem.
01:18:22Dowiemy się, jak się to wszystko wybyło.
01:18:24A na przyszłość...
01:18:25Nie radzę wchodzić w kompetencje milicji.
01:18:31Tak.
01:18:32Proszę się rozejść.
01:18:33Proszę.
01:18:38Gdziemy?
01:18:41Pójdziecie spokojnie, czy mam wam założyć wiadanku?
01:18:43Będę szalał i gryzł.
01:18:49Cóż to dziś?
01:18:51Biegamy?
01:18:52Biegamy, biegamy, tylko w ozwrotnym kierunku.
01:18:55Co ty wyrabiesz?
01:19:02Nic.
01:19:03Chciałem zabić tę kobietę.
01:19:04Przestań się wygłupiać.
01:19:05Co się naprawdę stało?
01:19:08Tak odjedziemy.
01:19:10Do domu.
01:19:12Skoroński jedziemy na stolarską.
01:19:14Jeszcze tam mieszkasz, nie?
01:19:17Kosmala.
01:19:20Zabierz ty mnie na komisariat.
01:19:21Nic się nie mać.
01:19:24Co to była ta...
01:19:26Pani?
01:19:28Lola Fiat 1100.
01:19:30Ta, przez którą zastrzelił się Szymanie?
01:19:33Dlaczego chciałeś ją zabić?
01:19:36Myślałem, że to wszystko załatwi.
01:19:38Zostań się za Szymaniaka?
01:19:40Za późno.
01:19:41To też, ale nie tylko.
01:19:42W ogóle wszystko.
01:19:46No gdyby ci tam cię nie przeszkodzili, zabiłbyś ją?
01:19:48Oni mnie przeszkodzili.
01:19:51Ja jej nie umiałem zabić.
01:19:54Dobra, dobra.
01:19:55Wyśpisz się, zapomnisz.
01:19:58My też zapomnimy.
01:20:00Prawda, Skoroński?
01:20:02Jasne.
01:20:04Tych świadków nie ma się co bać.
01:20:05Na umyślnie ich postraszyłem.
01:20:08Lola Fiat 1100 biorę na siebie.
01:20:10Ja cię o to nie proszę.
01:20:14Ja cię też nie prosiłem, kiedy byliśmy się w ringu.
01:20:17Mogłeś mnie znokautować, a nie zrobiłeś tego.
01:20:19Pozwoliłeś mi dotrwać do końca.
01:20:27Kosmata.
01:20:29Zrozum, co do ciebie mówię.
01:20:32Uważasz, że kiedyś mogłem cię znokautować, a nie zrobiłem tego, bo na widowni siedziała dziewczyna, w której się kochałeś.
01:20:38To wcale nie było tak.
01:20:41Nie znokautowałem cię tylko dlatego, żeby się jej przypodobać.
01:20:46Chciałem jej pokazać, na co mnie stać.
01:20:48A potem ona na to konto przespała się ze mną.
01:20:51Ha?
01:20:52Więc widzisz.
01:20:53Ja chciałem być w życiu szlachetnym, uczciwym.
01:21:11A ja nigdy mi to jakoś nie wychodziło.
01:21:19A teraz chcę zacząć życie na nowo.
01:21:23Ale przed tym muszę wszystko przekreślić.
01:21:26Kosmala.
01:21:35Jedziemy na komisariat i przestańmy się wygłupiać.
01:21:42Skowroński, zawracaj i jedziemy na komisariat.
01:21:45Tak jest.
01:21:45Skowroński, zawracaj i jedziemy na komisariat.
01:22:15Przeczuwałam, że popełnisz jakieś szaleństwo.
01:22:42Zawsze się tego bałam.
01:22:43Jeżeli to, co zrobiłem, jest szaleństwem.
01:22:49Nie wiem.
01:22:50Oczywiście o wszystkim powinnam ci była powiedzieć wcześniej.
01:22:54O czym powinnaś mi powiedzieć wcześniej?
01:22:58Wiesz, ja i Michał...
01:23:01...mamy się pobrać.
01:23:05Ciągnie się to już dawno między nami.
01:23:06Nie myśl, że to było takie proste i tak łatwo przyszło.
01:23:12Kiedy weszłam do tej bramy i zobaczyłam, jak stoisz pogrążony w myślach,
01:23:18ogarnął mnie lęk przed ogromem twojego uczucia i moją niemożnością spełnieniem go.
01:23:25Słuchaj, ja już pójdę.
01:23:30Lepiej, żebym poszła.
01:23:35Powiedz.
01:23:39Pijcie, Agnieszko.
01:23:40To wprawdzie nie ma znaczenia, ale muszę ci powiedzieć.
01:23:56To ja byłam Jowitą.
01:23:58Muzyka
01:24:02KONIEC
01:24:32KONIEC
Be the first to comment
Add your comment

Recommended