#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00KONIEC
00:00:30KONIEC
00:01:00KONIEC
00:01:30KONIEC
00:02:00KONIEC
00:02:30KONIEC
00:03:00KONIEC
00:03:30KONIEC
00:03:32Brawo jazdy.
00:03:40Oczywiście, znowu na gazie. Jasne.
00:03:42Dobra.
00:03:46No tak, trzeci stempelek. Posuń się pan, panie kierowca. Jedziemy.
00:04:00KONIEC
00:04:30KONIEC
00:05:00KONIEC
00:05:15KONIEC
00:05:19KONIEC
00:05:21KONIEC
00:05:26KONIEC
00:05:28A ty dokąd?
00:05:31Dokąd? Do bazy.
00:05:33Wiesz gdzie twoja baza?
00:05:35W knajpie twoja baza.
00:05:37Idź do jasnej cholery.
00:05:58Grodowski, tu do was wierd jakieś pismo.
00:06:14Wymówienie.
00:06:18Słuchajcie, ja skoczę do samochodu i wezmę swoje rzeczy. Dobra?
00:06:22Dobra.
00:06:28Na robocie popijać nie pasuje. I gdzie ty teraz pójdziesz?
00:06:43Jak się nie ma gdzie iść, to się idzie w Polskę.
00:06:46Tak jest. Polskę, cześć.
00:06:58Dobra.
00:07:04Moje pieniądze, już dwa miesiące czekałam. Dłużej nie chcę, rozumiem?
00:07:07Nie mam, nie mogę oddać, nie mam.
00:07:09Rozumie, mama? Nie dam, rozumie, mama?
00:07:11Przecież nie chcę, żebyś wszystko dawała na dom. Nie chcę.
00:07:13Przeżyłabym, gdybyś nic nie dawała, ale trochę zrozumienia.
00:07:16Zrozumienia.
00:07:17Mały na siebie nie zarobi. A moje 500 złotych.
00:07:21Ale ty jesteś drewno. Drewno. Słuchaj.
00:07:25Czy mam się ubierać szmaty? Ciągle tylko w to. Jestem młoda.
00:07:28Słuchaj, no.
00:07:29Co, mama zapomniałam jego imienia? Mama nie jest matką, mama jest...
00:07:32Jak ty do mnie mówisz? Zamknij gębę.
00:07:33Nie zamknę. Mam dość. Zarabiam na siebie. Mama na siebie i na tego...
00:07:36Ale ty jesteś mądrzejsza, ja wiem. Jak ja byłam w swoim wieku, to myślałam nie tylko o pieckach.
00:07:39Moje 500 złotych, Anna.
00:07:40Wiem, wiem, wiem.
00:07:41Nie będę cię żywić. Od dziś, od zaraz. Co jest, że ja ty nie przymusz olery? Przez 20 lat cię żywię i ubieram. Myślałam, dorośniesz, pomożesz. Ale ty jesteś podobna do ojca.
00:07:52Mama, wie co mama jest? Ziędza.
00:07:54A!
00:08:11Oni wtedy mówią, że pójdziesz do Karca. A ja się pytam, za co. To on, jeden z komendantury, mówi, że za dużo gadam.
00:08:30Przypiłeś za tmażkę.
00:08:32W tamte dni, nocy, wieczory, miałem czas myśleć. Miałem tyle czasu do myślenia, że tygodniami przestawałem myśleć zupełnie. Tam już tak jest. Człowiek wpada jak kamień do wody.
00:08:51Ty, Filip, miałeś wtedy 11 lat. Tak, tato. A ty 7 z 8.
00:08:59Siedem.
00:09:00To dużo. Dziesięć lat. Co, Zosiu?
00:09:04Nie wiem, tatusiu.
00:09:05Kiedy mnie stamtąd zabrali i przewozili przez ludź, pozwolili mi patrzeć przez otwór.
00:09:16Myślałem, że ciebie zobaczę, albo Filipka, albo matkę.
00:09:22Myślałem, żebym was poznał.
00:09:27Ty miałeś, Zosiu, 11 lat. Filipek, 15.
00:09:33Dobrze jest mieć dom.
00:09:36Wyście mieli ten dom cały czas.
00:09:42Ja miałem tylko ciepłą bieliznę.
00:09:49Miło jest, kiedy ciepło w domu.
00:09:54Przecież jeszcze jest lato.
00:09:58Tam nawet w lecie jest zimno.
00:10:05Kiedy dali nam ciepłą bieliznę, wszyscy byliśmy zadowoleni.
00:10:11Ciepła bielizna w zimie to bardzo dobre, Filipku.
00:10:22W zimie było najgorsze.
00:10:26Czy macie węgl na zimę?
00:10:30Ciepła bielizna to ważna rzecz tam.
00:10:44Człowiek nie musi się kulić na pryczy.
00:10:47Głównie kalesony.
00:10:50Wiesz, nogi ciepło to wszędzie.
00:10:53Bo najpotrowała ten kołnierz w białej koszuli?
00:10:55Chciałbym ją mieć na pojutrze.
00:10:57Kiedy nam dali ciepłą bieliznę, myślałem o was.
00:11:02Bo to było coś domowego.
00:11:07Tato już cały miesiąc opowiada tę historię.
00:11:09Tato robi z domu drugie więzienie.
00:11:11Ciągle tylko te ciepłe kalesony.
00:11:13Ciągle tylko te ciepłe kalesony.
00:11:16Kiedy nam dali te bieliznę, mieliśmy święto prawie.
00:11:20Jeżeli tato jeszcze powie o tej porze...
00:11:25O tej porze mieliśmy spacer.
00:11:50Danki nie ma.
00:11:53I w ogóle to za gwizdanie.
00:11:59Dzień dobry.
00:12:18Co zrobić z Danką?
00:12:19A co?
00:12:21Szkoda dziewczyni.
00:12:22Z kim ona się zadaje?
00:12:24Ja jej w ogóle nie rozumiem.
00:12:28Masz się czym przejmować.
00:12:29Nie w sumie chodzi z kim chce.
00:12:32Zapominasz Karolu?
00:12:34Że to córka mojej siostry.
00:12:36I ja za nią ponoszę odpowiedzialność.
00:12:38Zawsze była pominana.
00:12:40Dlaczego nie pracowała w interesie?
00:12:42Danka jest postępowa.
00:12:45Co ona w nim widzi?
00:12:47Takie zero.
00:12:49Coś pewnie widzi.
00:12:51Dalej trochę kawy.
00:12:54Uwaga nadchodzi.
00:12:56Znaczyłam się.
00:12:58Nie było Filipa?
00:13:00Owszem był.
00:13:01Gwizdał w podwórka.
00:13:04Wypraszam sobie takie maniery.
00:13:06I w ogóle kto to jest.
00:13:09I co Panna Danusia w nim widzi?
00:13:13Co widzę?
00:13:15Ojca mojego dziecka.
00:13:18Jezus Maria!
00:13:20Donka!
00:13:21Jezus Maria!
00:13:22Donka!
00:13:23Cześć!
00:13:24Cześć!
00:13:25Cześć!
00:13:26Cześć!
00:13:27Cześć!
00:13:28Cześć!
00:13:29Macie co napić?
00:13:30Paradu!
00:13:31Tyj!
00:13:32Tylko się nie upij!
00:13:33Dwa psy!
00:13:34Bankierskie lepsze!
00:13:35Bankierskie lepsze!
00:13:41Dwa psy!
00:13:42Bankierskie lepsze!
00:13:43Dwa psy!
00:13:44Bankierskie lepsze!
00:13:45Dwa psy!
00:13:59Dwa psy!
00:14:00Pe, pe, pe, pe, pe, pe, pe, pe, pe, pe, pe, pe, pe, pe, pe, pe, pe.
00:14:12Gdzieś za nią dało? Cześć.
00:14:17Dobrze się nosi.
00:14:19Mhm.
00:14:20Trochę się siepie.
00:14:23Macie co jeszcze?
00:14:24Ile?
00:14:25Do złote.
00:14:26Edek, macie się tu napić?
00:14:30Dawaj.
00:14:34Oko.
00:14:35Połóż.
00:14:38Skąd masz teraz?
00:14:39Jak to skąd?
00:14:40Skar.
00:14:41Przecież raz już zeszł, nie?
00:14:42To co z tego?
00:14:43No nie wygłupiaj się.
00:14:45Kantuje.
00:14:47Połóż.
00:14:48Tak?
00:14:50Ale jak mam ba?
00:14:51Pozduch.
00:14:54Jak ta psa Madonna?
00:14:56Żyje.
00:14:58Nie chciała to.
00:14:59Oddać się.
00:15:00Mówiła mnie dla niego babka.
00:15:01Za inteligentna.
00:15:07Dziesiątka, ósemka, osiemnaście. Co masz?
00:15:09Siedemnaście.
00:15:12Co ty robisz?
00:15:13Bo postukuj.
00:15:14Kiedyś ty stukał?
00:15:15Przedtem.
00:15:16Nie wygłupiaj się.
00:15:17Połóż bo w mordę.
00:15:18Nie wygłupiaj się.
00:15:19Ty mnie stukałem.
00:15:20Stukałem.
00:15:21Kiedy?
00:15:22Przedtem.
00:15:23Ja cię pocałuję.
00:15:25Nie będzie tata, będzie inna. Co się przejmujesz, Filip?
00:15:28Najważniejsze, żeby wszyscy w domu zdrowi byli.
00:15:30Tak.
00:15:31Drugi Romek.
00:15:32Baby po niebie szuka.
00:15:34Lolobrygidy szuka.
00:15:35Kaczep się.
00:15:36Ciut, ciut za długa.
00:15:37Spokojna głowa.
00:15:38Jak na kogo?
00:15:39Eee, bo nudno jak cholera.
00:15:44A, Ede, daj resztę wódki.
00:15:47To jest wódka.
00:15:48No.
00:15:49Co jest jak pragnę boga? Operę puszczasz?
00:15:53Włącz co.
00:15:54Ha!
00:15:55Ha!
00:15:56Ha!
00:15:57Ha!
00:15:58Ha!
00:15:59Ha!
00:16:00Ha!
00:16:01Ha!
00:16:02Ha!
00:16:03Ha!
00:16:04Ha!
00:16:05Ha!
00:16:06Ha!
00:16:07No panowie, za tych co na morzu.
00:16:10A ja to co?
00:16:11Dobrze?
00:16:12Proszę ci!
00:16:14Aha!
00:16:15Proszę ci!
00:16:17Da!
00:16:23Da!
00:16:24Da!
00:16:24Da!
00:16:25Da!
00:16:25Da!
00:16:27Da!
00:16:28Do!
00:16:30Da!
00:16:31Da!
00:16:32Uważaj, uważaj!
00:16:33No je!
00:16:39Można było jakąś bibkę urządzić cholera!
00:16:41Coś cholera?
00:16:42To się zrobi.
00:16:43Zrobi się, zrobi się! Już eś się zrobili!
00:16:45Pan dać łódkę kubniarze.
00:16:47To się kupi.
00:16:48Za to się kupi? Masz porce macie, porce macie?
00:16:50No masz!
00:16:54Nudno ma.
00:16:56Co?
00:16:57Ta świbka przydała wyżsie.
00:16:58Eee, kobit nie ma.
00:16:59Nie ma, nie ma!
00:17:01Mowa.
00:17:02Jak się nie myśli, to nic nie ma.
00:17:06Mhm.
00:17:11A chcecie wódki?
00:17:17Będę za pół godziny pod kinem tej oknie.
00:17:19Tylko bez kawałów.
00:17:21Cześć Romek!
00:17:23Widziesz? Fajnie.
00:17:25Romek, ty zostaniesz na synku przy wystawie.
00:17:27Aha.
00:17:29Pamiętajcie, minutę po nas, nie znamy się.
00:17:31Filipteczka.
00:17:32Tylko ostrożnie, bez kawałów.
00:17:33Dobra?
00:17:34Dobra.
00:17:41Dla pana.
00:17:42Dla pana.
00:17:43Dla pana.
00:17:44Dla pana.
00:17:45Dla pana.
00:17:46Nie, nie ma.
00:17:47Uważaj.
00:17:48O, proszę pana, słyszałam, że jest.
00:17:50Dla pana.
00:17:51Dla pana.
00:17:52Dla pana.
00:17:53Dla pana.
00:17:54Dla pana.
00:17:55Nie, nie ma.
00:17:56Dziękuję.
00:17:57Dziękuję.
00:17:58Dla pana.
00:17:59Dla pana.
00:18:00Uważaj.
00:18:01Oj, proszę pana, słyszałam, że jest.
00:18:03Oto pan.
00:18:04Dla pana.
00:18:05Dla pana.
00:18:06Dzień dobry.
00:18:07Dla pana, proszę pana, słyszałam, że jest.
00:18:09Proszę pana, jak słyszałam, że jest.
00:18:10Oto pan.
00:18:20Proszę pana, zreslej.
00:18:23Nawet tak, karne podiąże.
00:18:24Dla pana.
00:18:25Paczkę papieroską.
00:18:37Jakie?
00:18:38Pani jest ciekawa.
00:18:39Dlaczego?
00:18:40Chce Pani wiedzieć jakie palce.
00:18:43Słodka cholera.
00:18:45Bez żartów jakie mają być?
00:18:47To nie żarty.
00:18:49Niech ja skonam.
00:18:51Co pan sobie życzy?
00:18:53Wszystkiego najlepszego.
00:18:55Ojej!
00:18:57Co jest Pana?
00:18:59Ojej!
00:19:01Co jest Pana?
00:19:03Co pan sobie życzy?
00:19:05Wszystkiego najlepszego.
00:19:07Ojej!
00:19:09Co jest Pana?
00:19:11Ojej!
00:19:13Ojej!
00:19:15Ojej!
00:19:17Ojej!
00:19:19Ojej!
00:19:25Ojej!
00:19:26Ojej!
00:19:33Ojej!
00:19:35Czy wie?
00:19:39O..
00:19:40Ojej!
00:19:43Ojej!
00:19:45Ojej!
00:19:47KONIEC
00:20:17Może kupi pan parę kwiatków? Może świeżutkie, proszę pana. Jak zaraz weseli, jak to w swoim spokoju. Jedna w drugim jak malowane. Chyba komuś na imię inny. Proszę bardzo. Teraz każdy się spieszy. O, pan to co innego. Proszę bardzo, jeszcze jedno. Proszę, ja tam lubię jak każdy za to wolny.
00:20:44Ile? Będzie dwanaście złotych. Ale zupodobę pan ma ruszę. Pan to dziękuję.
00:20:57Filip. Tanuśka. Nervowy się zrobiłeś. Takie piękne róże. To dla ciebie. Dla mnie? Z jakiej to okazji? Filip, ty może...
00:21:13Co?
00:21:14Nic, nic. Co ci się stało w rękę?
00:21:18Głupstwo. Skaleczyłem się.
00:21:20Gdzie? W jaki sposób?
00:21:21Butelka pękła.
00:21:23To trzeba opatrzeć, zajednować. Chodź, no chodź. W domu nikogo nie ma.
00:21:38Piecze cholera.
00:21:39Co ty powiesz?
00:21:41Piecze, boli chłopaczka.
00:21:46Skaleczyło się dziecko w to się zabawy.
00:21:48Jej, Danka. Po co ta mowa? O co chodzi?
00:21:51O co mi chodzi? To ty chyba wiesz.
00:21:55Jej, była mała rozruba. Jest o czym mówić.
00:21:59Spójrz mi w oczy.
00:22:05Filip, ja wszystko widziałam.
00:22:09Co wszystko?
00:22:11Dlaczego uciekałeś? Wiesz kto ucieka? Złodziej ucieka. Bandyta.
00:22:16Przestań. Po co władzisz na ambonie?
00:22:18Wcale nie jestem na ambonie.
00:22:20Ale tu przy tobie, razem z tobą.
00:22:22Filip, coś ty zrobił? Co ty w ogóle robisz?
00:22:30Nie wiesz jakie to okropne nie mieć załupania do swojego chłopca?
00:22:33Wstydzić się za niego?
00:22:39A ja nie chcę, żebyś mi przynosił wstyd.
00:22:42Ani mnie, ani...
00:22:45Ani komu?
00:22:47Filip.
00:22:49Będzie mi mieli dziecko.
00:22:50Co?
00:22:51To co słyszysz.
00:22:54Będę miała dziecko.
00:22:56Wiem na pewno, byłam dziś u lekarza.
00:22:58Ładna historia.
00:23:03To wszystko, co mi możesz powiedzieć?
00:23:05A jej, Danka. Nie rób tragedii.
00:23:08Zaradzi się jakoś.
00:23:10Ja wiem, że to dla ciebie nieprzyjemne.
00:23:13Są przecież sposoby.
00:23:16Dziękuję.
00:23:17Nie skorzystam.
00:23:18Nie chcę.
00:23:19I takiego ojca, co prędzej czy później skończy w kryminale, też nie chcę.
00:23:23Możesz sobie iść.
00:23:24Ale o co chodzi, Danka? Przecież tak się robi.
00:23:26Tak też się robi.
00:23:27Kwiaty możesz zabrać, niepotrzebne.
00:23:30Ani ślubu nie będzie, ani pogrzebu.
00:23:33Kwiaty.
00:23:34Kwiaty.
00:23:35Kwiaty.
00:23:36Kwiaty.
00:23:37Kwiaty.
00:23:38Dzień dobry.
00:24:08Dzień dobry.
00:24:10A ja mogę panu pomóc.
00:24:12Znam lekarza, który za niewielkie pieniądze...
00:24:16dać adresik?
00:24:18Dziękuję, nie skorzystam.
00:24:20Halingo, pan Janik chce nas zaprosić na chrzciny.
00:24:22Chwileczkę, panie Janik.
00:24:24Co teraz będzie?
00:24:25Co ma być?
00:24:26Niech pan nie udaje naiwnego.
00:24:28Musi pan postarać się o pieniądze na zabieg i to szybko.
00:24:30Tanka nie zechce.
00:24:31Dziewczynę można namówić.
00:24:33Od czego ma kochającego mężczyzna?
00:24:36Tak?
00:24:38Nie chce pan brać odpowiedzialności.
00:24:40Chce się pan wynigać.
00:24:41Jest ciotunia, tak?
00:24:43Niech głupia ciotunia płaci.
00:24:45Nie, mój panie.
00:24:46Ciotunia nie jest taka głupia.
00:24:47Nie będzie płacić za pańskie roszę.
00:24:49Pan w ciągu tygodnia przyniesie pieniądze, rozumie pan?
00:24:52Nic nie przyniosę.
00:24:53Ja Tanka kocham.
00:24:55I co?
00:24:56I może pan ma zamiar się z nią ożenić?
00:24:58A jeśli chce, pani nam zabroni.
00:25:00Słyszysz, Karol?
00:25:01Może spodziewacie się jeszcze, że ja wam tego bachora będę niańczyć?
00:25:04Może pan myśli tu się wprowadzić?
00:25:06A co, miałby on prawo?
00:25:07Słyszysz, Karol?
00:25:08On miałby prawo.
00:25:11Figa z makiem, panie Janik.
00:25:13To taki numer.
00:25:14Może i dziecko pan sfabrykował w tym celu ukus.
00:25:16Spokój się, chodźmy, wszystko dla zdrowia.
00:25:18Dobrze, z Danką załatwię sama.
00:25:20A pana poproszę, żebyś pan sobie naiwnych ciotek szukał gdzie indziej.
00:25:23Ja nie jestem dzisiejsza, proszę pana.
00:25:25Żebym pana tu więcej nie widziała, bo dam znać na policję.
00:25:28Na milicję, proszę pani.
00:25:30No wóz!
00:25:37Skandalu w moim domu nie dopuszczę.
00:25:39Jutro z samego rana pójdziemy do Krawczykowej.
00:25:41A tego Filipa z konopi wybij sobie z głowy.
00:25:44Nie możesz sobie lamać życia przez byle kogo.
00:25:47Danka, rozumiesz?
00:25:49Możesz być spokojna.
00:25:51Nie złamie sobie życia.
00:25:53I skandalu w twoim domu też nie będzie.
00:25:59Ja po prostu sobie z tego twojego domu pójdę.
00:26:01Na zawsze.
00:26:05Bądź się zdrowi.
00:26:07Widziałeś?
00:26:09Widzę.
00:26:11Zawczan postawimy na tej ścianie.
00:26:14To biurko może zostać.
00:26:16Potelę tutaj.
00:26:18O nie, no talerze weźmiesz do kuchni.
00:26:21Tak.
00:26:27No i po krzyku, Halinko.
00:26:29Dwa, trzy konflikt.
00:26:30Dwa, trzy konflikt.
00:26:31O, trzy.
00:26:33Dwa, trzy.
00:26:36DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:27:06DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:27:36DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:28:06DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:28:36DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:29:06Co tu robisz?
00:29:19A ty co tu robisz?
00:29:21Znowu małe pijaństwo.
00:29:25Gdzie miałem dziak do rzeźmy w pysk?
00:29:28Gdzie? Do botoplasticonu?
00:29:32Tanka.
00:29:36Ja tego na serio nie myślałem.
00:29:41Czego?
00:29:43Tego o dziecku.
00:29:45I żeby iść do doktora.
00:29:48Wiem.
00:29:51Inaczej bym tu nie przyszła.
00:29:54Przyszłam po ciebie.
00:30:03Myślisz, że źle zrobiła?
00:30:04Ja wiem dobrze, czy źle.
00:30:07Ta twoja ciotka to ochydna w Zołzu.
00:30:10Ale gdzie ty się teraz podziejesz?
00:30:13Wiesz przecież jak u nas ciasno.
00:30:14Nie, Agusie. Kilka nocy mogę przespać u Zośki, a potem...
00:30:18A potem?
00:30:20Pomyślimy.
00:30:21Myślę, że to także i twoja sprawa, co potem.
00:30:24Masz głowę na karku, czy nie masz?
00:30:25W tej chwili tak głowa nieco pijana.
00:30:29Ale jutro po jutrze chyba też wymyśli, co?
00:30:33Filip.
00:30:35Nie chcesz mi sam myśleć.
00:30:37Filip, powtórz, co masz jutro zrobić.
00:30:55Przynieś trochę forsy.
00:30:58Dwa?
00:30:58Zgłosić się do pracy w tej cholerniej kreślarni.
00:31:03A w ogóle?
00:31:06Zerwać zetkiem, przestać pić.
00:31:08Wytrzymasz?
00:31:09Spróbuję.
00:31:11Pamiętaj, masz teraz obowiązki.
00:31:14Przepraszam.
00:31:15Pójdziemy do gina.
00:31:36Pójdziemy do gina?
00:31:38Wechowę gina.
00:31:39O co ci chodzi?
00:31:41Jak to o co mi chodzi?
00:31:42No o co ci chodzi?
00:31:43Ale iż przyjdź, nie?
00:31:43No to jest.
00:31:44A iż przyjdź za pół godziny.
00:31:46No to co?
00:31:46Ile ty były na czwartą, a teraz co?
00:31:48Uwrodzi, koła.
00:31:49Spokojna twoja głośno.
00:31:51Jesteś, czeniatur, do domu się robi, co?
00:31:53Dlaczego nie byś na objedzie?
00:31:54No to...
00:31:55Czeniatur przyjdzie, że to mu matka ci powita.
00:31:57A, wadzie, nie mogę te zagraźć z tą cholerą.
00:31:59Nie mogę.
00:32:00Powiedz ją.
00:32:09A tak się cieszyłam.
00:32:11No widzisz.
00:32:12Z tobą tak zawsze.
00:32:14To co ja ci poradzę?
00:32:15Przecież wiesz dobrze, gdybym mógł załatwić, to mi jakiś załatwił.
00:32:17Biletów nie sprzedał?
00:32:18Nie, takie rzeczy się robiło.
00:32:21Wiesz dlaczego się spóźniłeś?
00:32:22No.
00:32:23Hmm.
00:32:24Zetkiem byłem.
00:32:25Co mnie obchodzi Edek?
00:32:26Ja na ciebie czekałem.
00:32:27Bracie, wiesz co to jest Edek?
00:32:28Edek.
00:32:29No zaraz, zaraz.
00:32:32Nie idzie pan do kina?
00:32:34Nie mam biletów.
00:32:34Taka piękna pani.
00:32:39Bilety można zrobić.
00:32:42Masz?
00:32:43Ma pan bilety?
00:32:44Ma.
00:32:45To co, może pójdziesz do kina?
00:32:47Wiesz jak bardzo chciałam pójść.
00:32:49Po ile?
00:32:50Po ile te bilety?
00:32:51Po 10 zł.
00:32:53To co, może pójdziemy jutro?
00:32:55Jutro tego nie grałem.
00:32:56Nie mogę, wiesz sam.
00:32:58Dawaj pan te bilety.
00:33:04Widziałeś tą twarz?
00:33:05No.
00:33:06A kiemu to możesz bilety sprzed miesiąca sprzedać?
00:33:09Sprzed roku, co?
00:33:11Wiesz gdzie ja byłem bracie?
00:33:13No powiedz, powiedz.
00:33:14Ja zetkiem wszystko mogę, rozumiesz?
00:33:16Nie ma siły człowieku, nie ma siły.
00:33:19Edek to jest ato.
00:33:22Odu!
00:33:23Trzeba było uważać.
00:33:24No skąd ja mogę wiedzieć, że to są bilety na czwartą?
00:33:27Halo!
00:33:27Halo!
00:33:28Halo!
00:33:29Halo!
00:33:29Halo!
00:33:53Rami, cześć!
00:33:54Cześć!
00:33:54Zezas.
00:33:59D.J.
00:34:00Romney!
00:34:22Zezas.
00:34:24Cześć.
00:34:26Cześć.
00:34:27No to jest.
00:34:28Sobota. Gdzieś był tam główny.
00:34:30Nie z tymi biletami.
00:34:32Jak się umawia, to się przychodzi.
00:34:34Chodź, nabijemy się.
00:34:42Dobra wódka.
00:34:50Co to się robi?
00:34:52Bo nie lubię cholera, jak wódka przechodzi w gadanie.
00:34:54Ja mam rację?
00:34:56Czego chcę?
00:34:58Pracuję?
00:35:00No i co?
00:35:02Ameryka.
00:35:04Jabracia to taki ładny.
00:35:06Czego tam?
00:35:08Wódka jest, kobiety są.
00:35:16Płyniemy maleńka.
00:35:20Co tak lękwo jest?
00:35:22Romek był.
00:35:24Chlał się jak świnia.
00:35:26Cholera.
00:35:28W ogóle.
00:35:30Narodrabiał.
00:35:32Do mnie też.
00:35:34Pan Roniek do ciebie.
00:35:36Dzień dobry.
00:35:38Dzień dobry, panie Rońku.
00:35:40Dzień dobry.
00:35:42Dzień dobry.
00:35:44Dzień dobry, panie Rońku.
00:35:46Dobra, dobra, już się robię.
00:35:48Widzę, że masz tutaj towarzysko na bańce.
00:35:50Co?
00:35:52Napijemy się?
00:35:54Napijemy się, panie Rońku.
00:35:56Panie Rońku, co jest z tymi oponami?
00:35:58Bo upadnowsko nie mają porcje i zbyt nie wiem co robić.
00:36:00No, opoje są sprzelane.
00:36:02Przecież nie można tak nerwowo.
00:36:04Trzeba poczekać dzień, dwa, ale porcja jest murowana.
00:36:06Panie Rońku, co jest z tymi oponami?
00:36:08Bo upadnowsko nie mają porcje i zbyt nie wiem co robić.
00:36:10No, opoje są sprzelane.
00:36:12Przecież nie można tak nerwowo.
00:36:14Trzeba poczekać dzień, dwa, ale porcja jest murowana.
00:36:16Zapalimy?
00:36:22Nie wiem.
00:36:24No trzeba wiedzieć, syneczku, tak nie można.
00:36:26No jakżeż tak w interesie?
00:36:28To wie pan, co ja jutro pójdę się dowiem?
00:36:30Jutro przyjdzie do pana i panu powiem, dobra?
00:36:32Dobra, no przynieś, ale wiesz, na ile nas tu zajęściasz?
00:36:34Dzień dobry.
00:36:35Siup.
00:36:45Ewa, chodź.
00:36:47Mały podskakuje!
00:36:53Patrz, czego żyjesz.
00:36:55Zobacz, jak się mały podskakuje, widziałeś?
00:36:57Poczekaj, zaraz go pieprze, tak przestanie podskakować.
00:37:05Przecież...
00:37:22Co jest?
00:37:48Mały.
00:37:52Chodź.
00:38:16Gwizdaj.
00:38:19Gwizdaj.
00:38:20No.
00:38:21Gwizdaj.
00:38:22Gwizdaj.
00:38:23Gwizdaj.
00:38:24Gwizdaj.
00:38:25Gwizdaj.
00:38:26Gwizdaj.
00:38:27Gwizdaj.
00:38:28Gwizdaj.
00:38:29Gwizdaj.
00:38:30Gwizdaj.
00:38:31Gwizdaj.
00:38:32Gwizdaj.
00:38:33Gwizdaj.
00:38:34Gwizdaj.
00:38:35Gwizdaj.
00:38:36Gwizdaj.
00:38:37Gwizdaj.
00:38:38Gwizdaj.
00:38:39Gwizdaj.
00:38:40Gwizdaj.
00:38:41Gwizdaj.
00:38:42Gwizdaj.
00:38:43Gwizdaj.
00:38:44Gwizdaj.
00:38:45Gwizdaj.
00:38:46Gwizdaj.
00:38:47Gwizdaj.
00:38:48Gwizdaj.
00:38:49Gwizdaj.
00:38:50Gwizdaj.
00:38:51Gwizdaj.
00:38:52Gwizdaj.
00:38:53Gwizdaj.
00:38:54Gwizdaj.
00:38:55Gwizdaj.
00:38:56Gwizdaj.
00:38:57Gwizdaj.
00:38:58Gwizdaj.
00:38:59Gwizdaj.
00:39:00Gwizdaj.
00:39:01Gwizdaj.
00:39:02Gwizdaj.
00:39:03Gwizdaj.
00:39:04Gwizdaj.
00:39:05Gwizdaj.
00:39:06Gwizdaj.
00:39:07Gwizdaj.
00:39:08Gwizdaj.
00:39:09Gwizdaj.
00:39:10Gwizdaj.
00:39:11Gwizdaj.
00:39:12Gwizdaj.
00:39:13No, pojedli, popili, potańczyli.
00:39:43Tak się przelała chmyto!
00:40:10Niech, niech!
00:40:17Niech!
00:40:21KONIEC!
00:40:51KONIEC!
00:41:21KONIEC!
00:41:25KONIEC!
00:41:28KONIEC!
00:41:29Z ozliną malpę, Szeniaku.
00:41:34Niebim! Niebim dobra!
00:41:39Zobodowań!
00:41:43ALBIEC!
00:41:44KONIEC
00:42:14KONIEC
00:42:44KONIEC
00:42:46KONIEC
00:42:48KONIEC
00:42:50KONIEC
00:42:52KONIEC
00:42:56EVENEM
00:42:58NE12
00:43:08KONIEC
00:43:10KONIEC
00:43:12KONIEC
00:43:14Uczekaj! Uczekaj!
00:43:44Uczekaj!
00:43:54Uczekaj!
00:44:14Uczekaj! Uczekaj!
00:44:16Uczekaj! Uczekaj!
00:44:44Uczekaj!
00:44:54Więc nie ty strzelałeś?
00:44:56Ja bym strzelał do człowieka?
00:44:58Odsuńcie się troszkę.
00:45:00No i?
00:45:02Ja strzelałem do małpy. Figura jest taka.
00:45:04I co? Nie mogłem trafić się.
00:45:06Nie o to was pytam.
00:45:08Kto strzelał do tego człowieka?
00:45:10Skąd ja mogę wiedzieć? Tyle ludzi było? Ktoś strzelił przypadkowo.
00:45:12Dwa razy w rękę, w oko i w szyję.
00:45:14Przypadkowo, tak?
00:45:16Kim ty tam byłeś? W strójnicy? Tam byłem.
00:45:18Nieprawda.
00:45:20Nie kręć, byliście tam całą bandą. Mam tu zeznania rannego.
00:45:22Sam byłem.
00:45:24Przecież sam wybiegłem.
00:45:28Pan widział, że byłem sam na ulicy.
00:45:32Dobrze, ale dlaczego goniłeś za taksówką?
00:45:34Kto był w taksówce?
00:45:38No za kim goniłeś?
00:45:40Myślałem, że to znajome chłopaki.
00:45:42Ciemno było.
00:45:44Przecież mój chłopiec,
00:45:46za to odpuszcimy do komisariatu.
00:45:48Dziękuję.
00:45:50Jest tu obywatelki syn.
00:45:52Przecie taki posłuszny, no jak to się stało?
00:45:54Proszę panie sierżancie, że ja nic z tego nie rozumiem.
00:45:56Panie został dlatego, że awanturował się na przystanku tramwajowym.
00:45:58Posiadał karty przy sobie.
00:46:00Jakie karty?
00:46:02Proszę na niego więcej uważać, pilnować.
00:46:04Ja się będę starała, ale pan rozumie.
00:46:06A nic o kartach nie wiedziałam, no.
00:46:08I przecież jak ja mogę z tym synem wytrzymać?
00:46:10Trzeba go więcej pilnować.
00:46:11Dziękuję.
00:46:12No będę uważała.
00:46:13Marian!
00:46:14Czekaj, czekaj, ty łobuzię zobaczysz.
00:46:16Proszę dojść do niego.
00:46:17Dziękuję.
00:46:18Marian, ty łobuzię, ty draniu jadę.
00:46:20Czemu ty cholera jedna, żeby ciebie szlag sprawił, jak ty?
00:46:23A ojciec ci pokażę, by zobaczysz, jaki tego nic, co ci się zanuje.
00:46:30Ty na ulicy wołałeś na jednego Edek.
00:46:32To mały Edków na świecie?
00:46:34Sam znam trzech.
00:46:35Słusznie.
00:46:36Obywatelu kierunek, umelduje się patrzę o numer 3.
00:46:39Sierżan Czernicki.
00:46:40Dziękuję.
00:46:41Słusznie, ale ten, na którego ty wołałeś, to kto to jest?
00:46:43Kolega szkolny?
00:46:45Nie.
00:46:46A kto?
00:46:47Telefon.
00:46:48Co robi, gdzie pracuje?
00:46:49Nie?
00:46:50Nie wiem.
00:46:51Słucham.
00:46:52A w taksówce był ktoś obcy.
00:46:54Nieznajomy.
00:46:55Aha.
00:46:56Tak.
00:46:57I ten ktoś dał ci w twarz i wyrzucił w samochodę.
00:47:01Nieprzyjemne, co?
00:47:02Tak.
00:47:03Tak.
00:47:04Przeprowadźcie ich tu.
00:47:05I ten ktoś cię uderzył i wyrzucił cię.
00:47:08No.
00:47:09Gdyby to był kumpel, to by się wrócił w to miejsce, prawda?
00:47:14Złapali całą bandę.
00:47:15Mhm.
00:47:17Byłeś kiedy zatrzymany przez milicję?
00:47:19Nie.
00:47:20Nie byłem i nie będę.
00:47:21Nie byłeś i nie będziesz, ale jesteś i to nie sam.
00:47:24Który z was niestetek?
00:47:25Sypał szczenia.
00:47:26Zostałeś!
00:47:27Zostałeś!
00:47:28Zostałeś!
00:47:29Pokuć, dostaw go!
00:47:30To on trafił faceta w szczenicy!
00:47:32On pierwszy strzelał!
00:47:33Który z was jest błędek?
00:47:35Sypał szczenia.
00:47:37To on brakił faceta w strzelnicy!
00:47:39On pierwszy strzelał!
00:47:41Nieprawda!
00:47:43Odwołam je! Kto mi podbił wiadrówkę? Co?
00:47:45Sierżancie!
00:47:47Zajmijcie się efkiem!
00:47:49Tego małego weźcie do poczekalni.
00:47:51Szybciej, szybciej wychodzić! Co tu jest?
00:47:53Bedawantur!
00:47:55No...
00:47:57I mi nazwisko?
00:47:59Edward Słowin.
00:48:01Mechanik.
00:48:03Miejsce pracy...
00:48:05Funkcja wasza.
00:48:07Miejsce pracy, ulica.
00:48:09Funkcja chuliga, tak?
00:48:11My pan spokój, po co ta drętwa mowa?
00:48:13Pobawił się człowiek trochę, a pan zaraz...
00:48:15Dlaczego uderzyłeś tego małego?
00:48:17Co?
00:48:19Raz w taksówce, a drugi raz tutaj.
00:48:21Gdzie to się bije słabszych?
00:48:23Wiadomo, gdzie w bandzie. Szef ma prawo.
00:48:25Ja nie jestem żaden szef.
00:48:27Odpowiadać.
00:48:29Gdzie mieszkacie?
00:48:31Dlata urodzenia.
00:48:33Siedemnasty, siódmy, trzydzieści dwa.
00:48:35Miejsce za ostro.
00:48:37Zawadał.
00:48:39Zawadał.
00:48:41Koniec pieśni, już ich mamy.
00:48:43No i już idę. Cześć!
00:48:45Szkoła powszechna.
00:48:47Zawadał ciekawe temu małemu.
00:48:49Gdzie pracował?
00:48:51Nigdzie.
00:48:53Zawadał.
00:48:55Zawadał.
00:48:57Zawadał.
00:48:59Zawadał.
00:49:01Zawadał.
00:49:03Nie władza.
00:49:04Ja naprawdę nie jestem winian.
00:49:05Tu nie ma władzy.
00:49:06Władza jest w Warszawie.
00:49:07Tu jest milicja.
00:49:08Ja strzelałem do małpy.
00:49:09Ty sam jesteś niezgorsza małpa.
00:49:11Suszy.
00:49:13Nie pij wódki szczeni, jaką nie będziesz uszyć?
00:49:16Powiedz mi, dlaczego ty się zdajesz z tymi chuliganami?
00:49:19Dostałeś po mordzie i tyle.
00:49:21Ile ty masz właściwie lat?
00:49:27Osiemnaście.
00:49:28Ile?
00:49:30Szesnaście.
00:49:31No, twoje szczęście.
00:49:33Bo od osiemnastu leci podwójna kara.
00:49:38Nie bujaj. Pij, pij.
00:49:43Handlujesz biletami?
00:49:46Skąd?
00:49:47No, nie bujaj.
00:49:48Sam widziałem cię pod kinem.
00:49:52O bilety nie pytaj.
00:49:53Zapytają.
00:49:54Jest czas.
00:49:55Przeszukaj lepiej kieszenie.
00:50:05Tylko nie zwalajcie winy na innych.
00:50:07Znamy takie, jak by...
00:50:09Innych się wysuwa do przodu, a samemu się stoi z tyłu, tak?
00:50:12Nie ja siedziałem za kierownicą.
00:50:14Nie ja ranilem człowieka, tak?
00:50:16Bo nie ja. I co mi pan zrobił?
00:50:18Ja chciałem od razu wysiąść.
00:50:19W Szymoniuszki chciałem wysiąść.
00:50:21A tam ci pijani nie posłuchali.
00:50:22Nie posłuchali?
00:50:23A w Strzelnicy?
00:50:24Co w Strzelnicy? Co mi pan udowodnił w Strzelnicy?
00:50:27Ja wiem, kto zaczął pierwszy rozrabiać?
00:50:29Ja nie wiem.
00:50:30Może inni będą jedzieć.
00:50:36Podejdźcie no tutaj.
00:50:38Który z was siedział za kierownicą?
00:50:43Ja.
00:50:44Przejechaliście w Słowieka.
00:50:46Ta kobieta może umrzeć.
00:50:48Ty dostaniesz za to najmniej pięć lat.
00:50:51A za namawianie innych jeszcze dwa.
00:50:53Ja namawiałem ja.
00:50:54Nie ty, a kto?
00:50:55Nie ty, a kto?
00:50:58Gdzie mieszkacie?
00:51:00Do Wolczańskiej.
00:51:01Razem z niej.
00:51:03Aha.
00:51:05Więc mieszkacie razem.
00:51:07I do tego jesteście najstarsi.
00:51:10Więc któryś z was jest szefem.
00:51:14Tylko który?
00:51:15No radecznie w domu jestem.
00:51:18Cześć chłopaki!
00:51:19Wiesz ja co?
00:51:20Nie szkodzi.
00:51:21Twój siedział malowy chłopak.
00:51:23Chodź się, co nie?
00:51:25Spokój Pani Mnowski, spokój.
00:51:26Nie rozmawiam.
00:51:27To jest Pani Mnowska.
00:51:28Ja wiem, że z władzą trzeba gdzieś się, co nie?
00:51:30To już dalej.
00:51:33Wyprowadźcie tych burdu poczekalni.
00:51:34Zostańcie tam z nimi, żebyście nie pozabijali.
00:51:37A tego do arestu.
00:51:41Nie bracie, wszystko powiem.
00:51:43To on wyciągnął szofera z taksówki.
00:51:45To on strzelał do tego gościa w szelmicy.
00:51:47O wszystkiego rozmawiał.
00:51:49Ale do tego trupu nie przyznaję.
00:51:51Sam gnoju będziesz zatognił w kryminale.
00:51:53Wyprowadźcie go.
00:51:55I weźcie tego ich woza.
00:52:17Zostawiam.
00:52:25Zostawiam.
00:52:26Zostawiam.
00:52:47Dorota.
00:52:49Dorota.
00:52:50Trompak.
00:52:51Dorota.
00:52:52Dorota.
00:52:53G當aj.
00:52:55Dorota.
00:52:56Dorota.
00:52:57Dorota.
00:52:58Dorota.
00:53:01Żholna.
00:53:03Dorota.
00:53:05Dorota.
00:53:08Dorota.
00:53:10Lepi.
00:53:13Kr honesta.
00:53:15KONIEC
00:53:45KONIEC
00:54:09KONIEC
00:54:15Tu nikt nie mieszka.
00:54:20O pan?
00:54:31Przepraszam.
00:54:37Krawiec.
00:54:40Wyżej!
00:54:41Piętro wyżej!
00:54:45Piętro wyżej!
00:55:15Pyro wyżej!
00:55:18Piętro.
00:55:19Piętro!
00:55:22Piętro.
00:55:25Piętro!
00:55:27Piętro.
00:55:30Piętro.
00:55:31Muzyka
00:56:00Muzyka
00:56:30Muzyka
00:56:39Muzyka
00:56:48Muzyka
00:56:52Muzyka
00:56:57Muzyka
00:56:59Muzyka
00:57:08Muzyka
00:57:12Muzyka
00:57:13Muzyka
00:57:14Muzyka
00:57:15Muzyka
00:57:16Muzyka
00:57:17Muzyka
00:57:18Muzyka
00:57:19Muzyka
00:57:20Muzyka
00:57:21Muzyka
00:57:22Muzyka
00:57:23Muzyka
00:57:24Muzyka
00:57:25Muzyka
00:57:26Muzyka
00:57:27Muzyka
00:57:28Muzyka
00:57:29Muzyka
00:57:30Muzyka
00:57:31Tak, ale ja nie mam tyle pieniędzy. Po ile?
00:57:35Po normalnej cenie, proszę panią.
00:57:37To może ja wezmę, bo pani tak wybiera.
00:57:39Przepraszam, ale ja byłem pierwszy.
00:57:41Pani nie decyduje się, tylko przebiera.
00:57:43Zresztą i tak film jest od osiemnastu lat.
00:57:45Ile?
00:57:47Cztery pięćdziesiąt.
00:57:49Ile?
00:57:51Cztery pięćdziesiąt.
00:57:53Ile?
00:57:55Cztery pięćdziesiąt.
00:57:57Cztery pięćdziesiąt.
00:57:59Proszę.
00:58:01Dziękuję.
00:58:03Ostatnio dziękuję.
00:58:05Nie mnie.
00:58:07O, my.
00:58:11O, my.
00:58:13Dzień dobry.
00:58:19Dzień dobry.
00:58:21Dzień dobry.
00:58:23Dzień dobry.
00:58:25Dzień dobry.
00:58:27Pani dziedekolet.
00:58:29Pani dziedekolet.
00:58:31Pani dziedekolet.
00:58:33Pani dziedekolet.
00:58:35Pani dziedekolet.
00:58:37Pani dziedekolet.
00:58:39Pani dziedekolet.
00:58:40Pani dziedekolet.
00:58:41Pani dziedekolet.
00:58:42Pani dziedekolet.
00:58:43Chodź, chłopaki czekaj.
00:58:44Poczekaj.
00:58:45A.
00:58:46Wzrok ci się poprawi.
00:58:47I tak dobrze widzę.
00:58:48Widzę twój głupi pysk.
00:58:49Reklamacje do ojca.
00:58:50Dzień dobry.
00:58:51Dzień dobry.
00:58:52Gdzie?
00:58:53Kawałki?
00:58:54Nie.
00:58:55Lata.
00:58:56Pani dziedekolet.
00:58:57Pani dziedekolet.
00:58:58Idziesz?
00:58:59Nie mogę.
00:59:01Puli ty na jedną fajną babkę.
00:59:05Taki nie będziesz miał.
00:59:06Babka nie zając nie ucieknie.
00:59:08Chodź z nami będzie w tekę zabawa.
00:59:10Zasuwamy chłopaki.
00:59:12Pani dziedekolet.
00:59:13O co ci chodzi, frajerze?
00:59:15Zaraz wróciliśmy.
00:59:16Spokojna głowa.
00:59:18Pani dziedekolet.
00:59:19Uważaj.
00:59:20Spokaj na góra, przyjdę.
00:59:30Uważaj.
00:59:50Uważaj.
01:00:20Panie, pożycz pana światła. Wypijemy ją razem.
01:00:26Już.
01:00:29Nie, nie krzycz panu.
01:00:31Odu!
01:00:33Karcerz.
01:00:50Swah, Quadrando.
01:00:53Wyd nazy, polub veramenteLehy.
01:00:56Wyd nazy!
01:00:58Wyd nazy!
01:01:00Liczymy i lugensy, nie zawieszajmy gdziekol 한번utka.
01:01:03To nreżytania, do gotówna z qualifications,
01:01:04Ktoś nie ma taxes?
01:01:05Wypijoo, powię.
01:01:06Wielepę?
01:01:08Tak, by Cz ambition na nateri chodzi.
01:01:10Wrębi go study...
01:01:14Wyd nazy...
01:01:17Romek? Romek? Gdzie porzed Filip?
01:01:28Dokąd tonucie?
01:01:33Uciekł. Ładne słowo.
01:01:37Romek, chodź pójdziemy stąd, chcesz?
01:01:42Tu wiele ludzi. Chodź, no.
01:01:47No. Uciekniemy stąd, chcesz?
01:02:01Co je, dać? Żyć?
01:02:05Bawić się.
01:02:11Chcesz budki? Dawaj.
01:02:14Widzisz, nie chciałeś z nami iść. Patrz, jaka kucana rozrubana.
01:02:22Pobity, liście, jak wopeze.
01:02:26Wesoło ci.
01:02:28Wesoło. A tobie nie?
01:02:30Bo za mało by piłeś. Nalej mu. Zaraz podziała.
01:02:34Edek, chodź zatańczymy. Chodź.
01:02:37Śliczna jesteś.
01:02:39Dawno się nie piściła, co?
01:02:40Śliczna jesteś.
01:02:43Dawno się nie piściła, co?
01:02:45Daj, uznać.
01:02:46Tudnom.
01:02:49Chodź, Mmło.
01:02:50Niech beş...
01:02:52мерzysz...
01:02:54Muzyka
01:03:24Muzyka
01:03:54Muzyka
01:04:03Romek, kto się wygłupiasz?
01:04:07Kurwa... Wasza mać...
01:04:11A z czego mam się cieszyć?
01:04:17Że widzę wasze pijackie mordy?
01:04:20Gęby tych dziwek?
01:04:22Że zdychacie jak te ryby w śmierdzącej wodzie?
01:04:26Zdychamy wszyscy!
01:04:29Bez ludzi, bez świata, bez jutra!
01:04:32Nie! Nie jutro kas!
01:04:35Bo jutrze kas!
01:04:37Dobrze kas!
01:04:39Muzyka
01:04:46Muzyka
01:04:48Muzyka
01:04:52Muzyka
01:04:58Muzyka
01:05:07Muzyka
01:05:16Muzyka
01:05:18Muzyka
01:05:27Muzyka
01:05:40Muzyka
01:05:42Muzyka
01:05:44Muzyka
01:05:46Muzyka
01:06:11Muzyka
01:06:28Muzyka
01:06:30Muzyka
01:06:43Muzyka
01:06:44Muzyka
01:06:46Muzyka
01:06:55Muzyka
01:06:56Muzyka
01:06:58Muzyka
01:06:59Muzyka
01:07:00Muzyka
01:07:02Muzyka
01:07:03Muzyka
01:07:04Muzyka
01:07:05Muzyka
01:07:06Muzyka
01:07:07Muzyka
01:07:08Muzyka
01:07:09Muzyka
01:07:26Muzyka
01:07:27Muzyka
01:07:28Muzyka
01:07:32KONIEC
01:08:02KONIEC
01:08:32KONIEC
01:09:02KONIEC
01:09:12MAGIC
01:09:14KONIEC
01:09:16KONIEC
01:09:18KONIEC
01:09:20KONIEC
01:09:22Komisarja, dzisiaj zapraszamy.
01:09:52Ja właściwie nic nie chciałem.
01:09:58Chodźmy, chodźmy. Co to, nie ma kary na tych chuliganów?
01:10:02Idziemy.
01:10:22Zawód świadka?
01:10:36Kierowca.
01:10:39Miejsce pracy?
01:10:41Miejsce pracy.
01:10:45Zjednoczenie budownictwa miejskiego. Baza transportu.
01:10:50Kierowca?
01:10:52A wyście dzisiaj troszeczkę tego.
01:10:55Mam wolny dzień.
01:10:57Adres?
01:10:58Karolewska 41.
01:11:03Dzień dobry.
01:11:06Uwader wyżurny, melduje doprowadzenie. Miał rozpoznać tych chuliganów.
01:11:09Dziękuję, już wiem. Był telefon. Proszę poczekać.
01:11:14No więc mówcie, coście widzieli?
01:11:16Wyszedłem z kina i usłyszałem krzyki.
01:11:20On też był z nimi.
01:11:23No i co dali?
01:11:24To mówcie.
01:11:25Kierowca.
01:11:30Kierowca.
01:11:32Ch get pelvisu.
01:11:34Kierowca.
01:11:36Kierowca.
01:11:37Kierowca.
01:11:38Wstawać. Wstawać. Zbierajcie się.
01:12:02No, szybciej, szybciej.
01:12:20Růzaće, růzaće.
01:12:26Vyhodźcie, vyhodźcie.
01:12:32Zostaliście wezwani dla podpisania złożonych zeznań. Za chwilę odwiozą was do więzienia, gdzie poczekacie na rozprawę. Będziecie mieli sporo czasu, aby o wielu rzeczach pomyśleć. Bić w mordę jak wy, każdy pętak potrafi.
01:13:01Ukraść ze sklepu wódkę, żeby się po świńsku beznadziejnie zalewać. Też w gruncie rzeczy żadna sztuka. W kowbojów się bawić. Strzelać człowiekowi w okulary. O, to jest bohaterstwo, tak?
01:13:15Ale żyć jak normalny człowiek to dla was za trudne. Może i trudne. Na pewno trudne. Czy dlatego moglibyśmy was usprawiedliwiać?
01:13:25Nie. Kary skok zapisano w kodeksie karnym. Każdy musi być zamieniony na lata kryminału. Wszyscy jesteście winni. Edward Slowik namawiał do napadu na spółdzielnię. Namawiał do strzelania do człowieka w strzelnicy.
01:13:43Ryszard Bednarek. Bezpośredni sprawca przyjechania kobiety. Siedział za kierownicą. Wszyscy poza tym brali udział w napadzie na spółdzielnię.
01:13:54Na razie nie wiemy kto zranił ekspedienta. Ale dowiemy się. Szef nam powie.
01:14:03To ten?
01:14:04Jeżeli wierzyć w zeznaniom reszty, ten.
01:14:09On, on. Nie ma kogo kryć.
01:14:14Spokojnie. Życie się nie kończy. Zobaczymy się jeszcze.
01:14:18Najwcześniej. Za siedem lat.
01:14:24Nie szkoda wam tych lat? To przecież wasze najlepsze lata.
01:14:54Zobaczymy.
01:15:24Zobaczymy.
01:15:54Zobaczymy.
Recommended
1:15:55
|
Up next
1:23:14
39:57
1:47:36
1:30:49
1:01:46
1:27:54
1:56:39
1:12:41
1:28:23
1:05:07
1:26:50
1:12:10
1:20:26
1:24:24
1:30:27
1:14:09
1:35:59
1:11:42
1:43:00
1:36:12
1:49:30
1:40:43
26:17
Be the first to comment