Skip to playerSkip to main content
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00:00艢wiat艂o?
00:00:22艢wiat艂o?
00:00:28艢wiat艂o?
00:00:30Prosz臋 zapali膰 艣wiat艂o.
00:00:40Je偶eli nie ma tutaj nikogo, kto m贸g艂by mi zapali膰 艣wiat艂o, to chyba mog臋 sobie p贸j艣膰.
00:00:50Czy pan mnie widzi?
00:01:08Przykro mi, ale ta zw艂oka spowodowana brakiem 艣wiat艂a
00:01:13To nie moja wina
00:01:15Nie s膮dzi pan chyba, 偶e to przeze mnie musi pan czeka膰
00:01:20Ja przecie偶 te偶 czekam
00:01:26Je偶eli mog臋 prosi膰, niech pan mi da jednak jaki艣 znak
00:01:37Wystarczy jedno s艂owo, niech pan powie, jestem tutaj
00:01:42Bardzo prosz臋, chodzi tylko o to, 偶eby si臋 zorientowa膰
00:01:47Nie odzywa si臋 pan
00:01:55Ale chc臋 powiedzie膰, 偶e wcale mi to nie przeszkadza, 偶e mam tutaj przed panem wyst膮pi膰
00:02:02Przeciwnie, nie ma dla mnie nic wa偶niejszego ni偶 kompetentny widz
00:02:09Mistrz
00:02:11Znawca ludzi
00:02:13Taki jak pan
00:02:15S艂ucham?
00:02:18Ale 艣wiat艂o jest mi oczywi艣cie potrzebne
00:02:24Naprawd臋 niepowa偶ne, 偶e ci膮gle jeszcze nie ma na scenie 艣wiat艂a
00:02:32Niepowa偶ne zw艂aszcza wobec pana
00:02:35Pan przecie偶 chce mnie zobaczy膰
00:02:41Po to tutaj jestem, aby pan mnie zobaczy艂
00:02:48Aby pan m贸g艂 oceni膰 czy moja osobowo艣膰, moje umiej臋tno艣ci odpowiadaj膮 panu pa艅skim oczekiwaniom
00:03:04艢wiat艂o!
00:03:34No, nareszcie
00:03:40To co mam robi膰?
00:03:46Nie wiem, jak膮 pan zamierza wystawi膰 sztuk臋
00:03:54Wi臋c nie wiem r贸wnie偶, jak膮 chce mi pan w niej powierzy膰 rol臋
00:04:00Mam w tej chwili przygotowan膮 scen臋 z czwartego aktu Tassa
00:04:05Ale oczywi艣cie mog臋 co艣 zaimprowizowa膰
00:04:08To zale偶y wy艂膮cznie od pana
00:04:11By艂bym szcz臋艣liwy, gdyby pan mi co艣 podsun膮艂
00:04:16Co艣, co m贸g艂bym podj膮膰 i dalej rozwin膮膰
00:04:21Czyli gdyby艣my mogli ju偶 teraz, 偶e tak powiem, zacz膮膰 wsp贸艂pracowa膰
00:04:27A gdzie pan w艂a艣ciwie siedzi?
00:04:40Tutaj
00:04:45Chodzi mi o pana Leta艂a
00:04:50Jego jeszcze nie ma
00:04:52Aha
00:04:57Jeszcze go nie ma
00:05:02Aha
00:05:07Jego jeszcze nie ma
00:05:11Znaczy nie przyszed艂 jeszcze
00:05:13A kim pan jest?
00:05:17Asystentem
00:05:20Asystentem?
00:05:22Hmm
00:05:24To dziwne
00:05:27Przyszed艂em tutaj, aby si臋 zaprezentowa膰 panu Leta艂owi
00:05:32W zwi膮zku z rol膮, jak膮 mam zagra膰 w jego przedstawieniu
00:05:38Czy tak?
00:05:39Tak
00:05:40No
00:05:42W艂a艣nie
00:05:45Nie przyszed艂em tutaj po to, aby si臋 prezentowa膰 jego asystentowi
00:05:53Prosz臋 pana
00:05:55Prosz臋 pana
00:05:57Daj mi szybko szefa
00:06:06Ten fajerblad
00:06:07Fajerblad sobie poszed艂
00:06:09No
00:06:10No niestety
00:06:12Tak wiem
00:06:14Tak ju偶
00:06:16No nie no, pr贸bowa艂em no
00:06:19No to nie wiem, to mog臋 jeszcze przez portierni臋
00:06:23Tak
00:06:24Tak wiem
00:06:25Tak wiem
00:06:26No jedno w sza艂 nie no
00:06:28To po prostu wyszed艂
00:06:30Nie wiem
00:06:32Tak ju偶
00:06:34Ju偶
00:06:35Ju偶
00:06:39Portiernia?
00:06:41A ju偶
00:06:42Ju偶, dobrze, dobrze
00:06:43Dobrze ju偶
00:06:44Ju偶, ju偶 nie trzeba
00:06:50Zaczekam
00:06:52To ja ju偶 my艣la艂em, 偶e pan sobie poszed艂
00:06:55To przecie偶 pan Leta艂 chce pana koniecznie zobaczy膰
00:06:58Koniecznie
00:06:59Widz臋 tutaj krzes艂o
00:07:05My艣l臋, 偶e postawiono je w przewidywaniu, 偶e b臋d臋 musia艂 jednak czeka膰
00:07:11Nie no sk膮d
00:07:13Tak prosz臋, prosz臋 bardzo, niech pan si臋 gdzie艣 tutaj
00:07:16Usi膮dzie
00:07:17Du偶o przestrzeni wok贸艂 mnie
00:07:33Oddycham
00:07:38Takie krzes艂o
00:07:41Tak
00:07:43Krzes艂o
00:07:44Krzes艂o
00:07:52I przestrze艅
00:07:55Krzes艂o
00:07:57To jest
00:07:59Park
00:08:01P贸藕n膮 jesieni膮
00:08:05Li艣cie opadaj膮
00:08:10Tutaj siedz臋 z zegarkiem w r臋ku
00:08:14Konfesjona艂
00:08:22Konfesjona艂?
00:08:24W salonie konwersacja?
00:08:29Ha, ho, ha, he, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha ho, ha, ha锚u w prisutu艂ku ostatnia stacja z艂amanego 偶ycia
00:08:41Konwersacja?
00:08:48W przytu艂ku ostatnia stacja z艂amanego 偶ycia.
00:08:57Petent w poczekalni.
00:09:05Nogi tak?
00:09:11Tron.
00:09:15Co?
00:09:17Co pan m贸wi?
00:09:19Co?
00:09:20Nie, nie, ja nic nie m贸wi艂em.
00:09:22Patrz臋 tylko i jestem zafascynowany.
00:09:25Pewien m膮dry cz艂owiek powiedzia艂 kiedy艣, 偶e Rasina powinno si臋 gra膰 na siedz膮co.
00:09:31Bardzo s艂usznie.
00:09:32Co?
00:09:33Bardzo s艂usznie.
00:09:34Kto?
00:09:35M贸wi臋 bardzo s艂usznie.
00:09:36U mnie aktorzy nie siedzieliby.
00:09:38Teraz si臋 tak nie gra.
00:09:39Ale siedzi si臋.
00:09:40Siedzi si臋.
00:09:41I pozosta艂e postaci tragedii r贸wnie偶 siedz膮.
00:09:43Nie.
00:09:44Gra si臋 ca艂y dramat, jakby miejscem akcji by艂 salon.
00:09:49Lekkim, gaw臋dziarskim tonem, ot tak sobie.
00:09:52Nami臋tno艣ci s膮, oczywi艣cie obecne, ale znajduj膮 si臋 w ukryciu.
00:09:57Pod powierzchni膮.
00:09:58Nie, ale to jest bez sensu.
00:10:00Ale dlaczego?
00:10:02Hipolit pije herbat臋.
00:10:05Mitrydat...
00:10:07Berenika si臋ga po ciastko.
00:10:10Hektor trzyma kieliszek w d艂oni.
00:10:16Pi臋knie, prawda?
00:10:17Dziwi si臋 pan zapewne, 偶e posiadam taki niezwyk艂y, pi臋kny zegarek.
00:10:27Bardzo prosz臋, niech pan spojrzy. To pami膮tka rodzinna.
00:10:31Pi臋kny.
00:10:32Zatrzyma艂 si臋.
00:10:36Stan膮艂, kiedy umar艂a moja matka.
00:10:41W rodzinie m贸wi si臋, 偶e zawsze stawa艂, kiedy umiera艂 jego w艂a艣ciciel.
00:10:49To jest oczywi艣cie zegarek m臋ski, ale moja matka mimo wszystko zawsze go ze sob膮 nosi艂a.
00:10:59Ja teraz rozmawiam.
00:11:01No, posz szybciej.
00:11:02A rozmawia pan z panem Leta艂em?
00:11:04Poczekaj.
00:11:05To prosz臋 mu przypomnie膰 o naszym spotkaniu i o li艣cie, kt贸re do niego napisa艂em.
00:11:09I oczywi艣cie tak偶e o tym, 偶e odpisa艂 mi.
00:11:11Bardzo 艂adnie, bardzo uprzejmie mi odpisa艂.
00:11:13Powiedzia艂bym nawet po przyjacielsku.
00:11:15I 偶e zjawi艂em si臋, tak jak sobie tego 偶yczy艂.
00:11:19Jestem zgodnie z umow膮, co do minuty.
00:11:22Ale oczywi艣cie nic si臋 nie stanie, je偶eli b臋d臋 musia艂 odrobin臋 zaczeka膰.
00:11:26Prosz臋 mu to powiedzie膰.
00:11:28Niech pan posiedzi chwil臋 spokojnie.
00:11:31Ja nie rozmawiam z panem Leta艂em.
00:11:33No.
00:11:34Dobrze.
00:11:35Tak.
00:11:37Tak.
00:11:38Nie.
00:11:40Nie wiem.
00:11:42Tak.
00:11:43Przyszed艂.
00:11:44Przyszed艂.
00:11:46Nie wiem.
00:11:49Dowiesz, 偶e jak przyjdziesz tam.
00:11:52Je偶eli mo偶na uczyni膰 ma艂膮 dygresj臋.
00:11:56Poczekaj.
00:11:57Da膰 panu dobr膮 rad臋.
00:12:02Pan jak s膮dz臋, znaczy no domy艣lam si臋, zamierza zosta膰 re偶yserem.
00:12:09Tak?
00:12:10Tak.
00:12:11Ma pan wielkie szcz臋艣cie.
00:12:13Wielkie szcz臋艣cie pracowa膰 i uczy膰 si臋 u bardzo dobrego, wybitnego re偶ysera.
00:12:18Nie pytam jak si臋 to panu uda艂o.
00:12:20Ale to wielki przywilej.
00:12:22Wielki przywilej.
00:12:23Re偶yser.
00:12:25By膰 re偶yserem to, to znaczy by膰 niewidzialnym inspiratorem ludzkich zachowa艅 i zdarze艅 na scenie.
00:12:34To co艣 cudownego, wielkiego.
00:12:36Prawda?
00:12:37Tak.
00:12:38Tak, tak.
00:12:39Ale obawiam si臋, 偶e pan nie zostanie re偶yserem.
00:12:46Uff.
00:12:47Nie uda si臋 to panu.
00:12:49To dzi臋kuj臋 panu bardzo.
00:12:50Niech pan zrezygnuje, zanim nast膮pi katastrofa.
00:12:54Nie wiem, czy pan ma talent.
00:12:59No, mo偶e pan ma troch臋 talentu.
00:13:04Zreszt膮 ka偶dy cz艂owiek ma jaki艣 talent, kiedy jest m艂ody.
00:13:08Na bardzo kr贸tk膮 chwil臋 zawsze w oczach ludzi m艂odych rozb艂yskuje co艣 wyj膮tkowego.
00:13:13Ale zaraz potem ga艣nie.
00:13:17Pan re偶yserowa艂 ju偶 co艣?
00:13:23Tak.
00:13:25A bo co?
00:13:27W艂a艣nie zauwa偶y艂em to ju偶 po pierwszych sekundach naszego spotkania.
00:13:31Ten gest.
00:13:32Ten ruch r臋ki, kiedy pan powiedzia艂 tutaj, tutaj.
00:13:35Ot贸偶 ja ten ruch r臋ki znam doskonale.
00:13:37Od dwudziestu lat znam ten ruch.
00:13:40Jako m艂ody aktor pracowa艂em w teatrze w Hanowerze.
00:13:43I tam w艂a艣nie by艂 pan Letau.
00:13:48Pan go na艣laduje, panie asystencie.
00:13:52A to mo偶e 艣wiadczy膰 o pa艅skiej s艂abo艣ci.
00:13:56O braku wewn臋trznej niezale偶no艣ci, oryginalno艣ci, si艂y.
00:14:02Aktor, kt贸ry by ewentualnie z panem wsp贸艂pracowa艂, zauwa偶y to natychmiast.
00:14:06I o ile tylko nie b臋dzie takim samym nowicjuszem jak pan, to...
00:14:12To wyko艅czy...
00:14:14Pana.
00:14:18A...
00:14:20Z kim pan rozmawia艂?
00:14:23Przez telefon?
00:14:25To wr臋czy to pana, co?
00:14:27Zapewne przekaza艂 pan diagnoz臋.
00:14:31Diagnoz臋?
00:14:36Nie. Nie, nie, nie.
00:14:37Rozmawia艂em z moj膮 przyjaci贸艂k膮.
00:14:39Je偶eli pan to musi wiedzie膰, koniecznie.
00:14:43Podejrzewam prosz臋 pana, 偶e no...
00:14:45To si臋 dzisiaj tutaj mo偶e troch臋 przeci膮gn膮膰.
00:14:48Panowie!
00:14:50Ciszej!
00:14:51Ciszej, panowie!
00:14:52Ciszej!
00:14:53Ciszej, panowie!
00:14:54Ciszej, panowie!
00:14:55Ciszej, panowie, to jest tej cholery, co wy tam robicie?
00:14:57Panowie cisza!
00:14:58Cisza!
00:14:59Cisza!
00:15:00Cisza!
00:15:01Cisza!
00:15:07Ciszej, panowie, to jest tej cholery, co wy tam robicie?
00:15:09Panowie cisza!
00:15:10Cisza!
00:15:11Cisza!
00:15:16Cisza!
00:15:17Przepraszam
00:15:31B臋dziemy musieli
00:15:42Poczeka膰
00:15:43Wszyscy czekaj膮
00:15:47Wszyscy czekaj膮
00:15:50Ludzie stoj膮 w ciemno艣ci
00:15:53I czekaj膮
00:15:55Bywaj膮 re偶yserzy
00:15:58Kt贸rzy ka偶膮 aktorowi celowo
00:16:00Na siebie czeka膰
00:16:01R贸wnie偶 na pr贸bach
00:16:03Aktor chce pracowa膰
00:16:05Chce pokaza膰 co sobie przemy艣la艂
00:16:07W jaki spos贸b rozwin膮艂 swoj膮 rol臋
00:16:10A re偶yser ka偶e mu czeka膰
00:16:12To jest straszne
00:16:17Aktor tworzy
00:16:21Tworzy
00:16:23Kiedy przyst臋puje do nowej roli
00:16:27Musi zapomnie膰 o wszystkich swoich
00:16:29Tyle razy wypr贸bowanych ju偶 艣rodkach
00:16:34Musi zapomnie膰 o swoich umiej臋tno艣ciach
00:16:39O j臋zyku swoim musi zapomnie膰
00:16:43O s艂owach
00:16:44I o znaczeniu s艂贸w
00:16:46To wszystko co wychodzi z jego ust
00:16:48Musi by膰 dla niego samego obce
00:16:50Niezrozumia艂e
00:16:51Jakby na tle m贸wi艂 po chi艅sku
00:16:54Jakby jego usta
00:16:56M贸wi艂y j臋zykiem
00:16:58Kt贸rego jego umys艂 nie zna
00:17:00Musi straci膰
00:17:03Pewno艣膰 siebie
00:17:06Musi zapomnie膰 wszystkiego
00:17:09Czego si臋 nauczy艂
00:17:10O swoich do艣wiadczeniach
00:17:13Musi zapomnie膰
00:17:14Tak偶e o tym
00:17:15O czym jak s膮dzi wie
00:17:16Ca艂膮 pewno艣ci膮
00:17:17Te偶 musi zapomnie膰
00:17:19O r贸wnie偶 o tej ca艂ej psychologii
00:17:22Z jej rzekomo niepodwa偶alnymi
00:17:25Prawid艂owo艣ciami
00:17:26Kt贸re si臋 tak ch臋tnie akceptuje
00:17:29Bo psychologia
00:17:32Panie asystencie
00:17:33To jest zaraza
00:17:35Naszego wieku
00:17:37Trzeba wyrzuci膰
00:17:39Z siebie ca艂膮 swoj膮 wiedz臋
00:17:43I sta膰 si臋 sobie samemu
00:17:46Obcym
00:17:49A w贸wczas
00:17:52Przyjacielu
00:17:54Wielka pustka
00:17:59I wtedy dopiero
00:18:03Aktor
00:18:04Niczym Parsifal
00:18:07Mo偶e otworzy膰 oczy
00:18:08Na wszelkie zjawiska
00:18:10Wszystkie widziane po raz pierwszy
00:18:12Jak na pocz膮tku 艣wiata
00:18:14Wszystkie niepor贸wnywalne
00:18:17Chocia偶 i w tym stadium
00:18:20Cz艂owiek bywa niekiedy zrozpaczony
00:18:22Stoi na scenie bezradnie
00:18:24Jak kto艣
00:18:24Kto jeszcze przedtem
00:18:25Nigdy na niej nie sta艂
00:18:26Ale
00:18:28Widzi pan
00:18:30Ja ju偶 dokona艂em rzeczy
00:18:33By艂em rzeczy wielkich
00:18:36M贸j empedokles
00:18:38M贸j tasso
00:18:40M贸j edyb
00:18:41No
00:18:42To by艂y rzeczy naprawd臋
00:18:44Wielkie
00:18:47By艂em ju偶 raz
00:18:50W stanie 艂aski
00:18:51I tej 艂aski
00:18:54Nie mog臋 utraci膰
00:18:55Mo偶e s艂owo 艂aska
00:18:59Irytuje pana
00:19:00艁aska
00:19:03Tak
00:19:03To jest poj臋cie religijne
00:19:05I w tym znaczeniu
00:19:06W艂a艣nie go u偶ywam
00:19:07Aha
00:19:08Tak tak
00:19:09A jak to si臋 sta艂o
00:19:11Prosz臋 pana
00:19:12呕e ja jako艣 nigdy
00:19:15Nic o panu nie s艂ysza艂em
00:19:16Skoro pan jest taki wielki
00:19:19A od jak dawna
00:19:23Pan pracuje
00:19:24W teatrze
00:19:26No od pi臋ciu lat
00:19:28A
00:19:30Co?
00:19:33A
00:19:33No tak
00:19:35No tak
00:19:36Zapomnia艂em
00:19:38Jaki pan
00:19:40Jest m艂ody
00:19:41W ci膮gu tych pi臋ciu lat
00:19:45Rzeczywi艣cie nie wyst臋powa艂em
00:19:47Ja nawet
00:19:49Przez siedem lat
00:19:52Nie wyst臋powa艂em
00:19:54Co, siedem lat pan nie gra艂?
00:19:56Pan nic nie czyta?
00:19:59Nie ogl膮da pan nigdy zdj臋膰
00:20:01Z przedstawie艅
00:20:02Kt贸re odby艂y si臋
00:20:03Przed pa艅sk膮 er膮?
00:20:04Nie czyta pan nigdy
00:20:05Teatru dzi艣?
00:20:06To chyba pan ma na my艣li
00:20:07Teatr wczoraj
00:20:08Je偶eli chodzi o pana
00:20:09Ale to by艂o dawniej
00:20:11Znakomite pismo
00:20:11Bardzo du偶o pisano
00:20:13W nim
00:20:14O mnie
00:20:14Zamieszczano r贸wnie偶 moje zdj臋cia
00:20:16Z czym to si臋 pan zajmowa艂
00:20:18W ci膮gu tych siedmiu lat
00:20:19Swojej nieobecno艣ci?
00:20:21Nie, nie
00:20:21Co?
00:20:22Nie, nie
00:20:22Pomy艂ka
00:20:24Nic sobie nie robi臋 z tego
00:20:27Pomy艂ka
00:20:27Pan nie mo偶e mnie zrani膰
00:20:30Takim pytaniem
00:20:31Ale sk膮d wcale nie chcia艂em pana zrani膰?
00:20:34Ale owszem
00:20:35Z t膮 swoj膮 temp膮 oboj臋tno艣ci膮
00:20:37Pan chcia艂 mnie podpu艣ci膰
00:20:39Ale sk膮d
00:20:39Tak tylko chcia艂em si臋 pana zapyta膰
00:20:41Co pan si臋 tak denerwuje?
00:20:43W ci膮gu tych siedmiu lat
00:20:48Pauzowa艂em
00:20:55Dziwne
00:20:57A co w tym dziwnego?
00:20:59No nie no
00:21:00To wie pan
00:21:01No to jest jednak zastanawiaj膮ce
00:21:04Siedem lat
00:21:06Siedem lat
00:21:07Dobrowolnie?
00:21:11Pan jest bezczelnym chamem
00:21:16Wie pan, wie pan
00:21:18Nie no oczywi艣cie
00:21:19S膮 aktorzy, kt贸rzy nie wiem
00:21:20Chwytaj膮 si臋 jakiego艣 innego zaj臋cia
00:21:22Albo nie wiem
00:21:23Po艣wi臋caj膮 si臋 dzia艂alno艣ci spo艂ecznej
00:21:25Bo aktorstwo ju偶 im nie odpowiada
00:21:26Ale tacy po siedmiu latach
00:21:28Jak pan to?
00:21:29Jak pan to powiedzia艂?
00:21:32Pauzowania
00:21:33To raczej nie chc膮 ju偶 wraca膰 na scen臋
00:21:35Aha
00:21:37Czyli aktor ocena niedostateczna
00:21:39Pa艂a
00:21:40Niedostateczny
00:21:41To jest ca艂a masa innych zawod贸w
00:21:43A jaki zaw贸d u pana otrzyma艂by ocen臋 dostateczn膮
00:21:46Czy dobr膮
00:21:46Albo nawet bardzo dobr膮?
00:21:47Aptekarz?
00:21:48Aptekarz?
00:21:49Nie, niekoniecznie
00:21:49Niedostateczny
00:21:50Polityk?
00:21:51No nie, no nie, no polityk
00:21:52Niedostateczny
00:21:53Nauczyciel?
00:21:53Mmm, raczej nie
00:21:54Niedostateczny
00:21:55Speleolog?
00:21:56Za ciemny
00:21:57Niedostateczny
00:21:58Programista?
00:21:59Mo偶e uchowaj programista
00:22:00Niedostateczny
00:22:01Kaskader?
00:22:01Kaskader tak, ewentualnie
00:22:03No ewentualnie znaczy niedostateczny
00:22:04Makler gie艂dowy?
00:22:06Czerwone szelki?
00:22:07A, a, a, a, a, a, a, no widzi pan?
00:22:09A, no widzi pan?
00:22:10Wszystkie zawody
00:22:11No niedostateczny
00:22:12Dobra, dobra
00:22:13To gdzie pan by艂
00:22:14Przez te siedem lat?
00:22:16Pan mo偶e chce wyrazi膰 podejrzenie
00:22:18呕e by艂em aresztowany?
00:22:20呕e tutaj chodzi o jak膮艣 ciemn膮 kart臋
00:22:22W moim 偶yciu?
00:22:23Niewykluczone, 偶e o charakterze kryminalnym?
00:22:26O jakie艣 przest臋pstwo?
00:22:27Czy nawet zbrodnie?
00:22:29No nie, no sk膮d?
00:22:30Ja nie by艂em w wi臋zieniu
00:22:31Dobra, ju偶
00:22:31Ale zostawmy to
00:22:33Nie, no wyt艂umacz臋 si臋
00:22:35Chocia偶 wcale nie musz臋 tego robi膰
00:22:36Pan nie jest dla mnie 偶adnym autorytetem
00:22:39Pan siedzi tutaj w zast臋pstwie
00:22:41Zajmuj臋 si臋 panem wy艂膮cznie dlatego
00:22:43Bo inaczej bym si臋 nudzi艂
00:22:46Pragn臋 pana o czym艣 pouczy膰
00:22:52W ci膮gu tych siedmiu lat
00:22:55Ch艂on膮艂em 偶ycie
00:22:58Wiele si臋 na mnie zwali艂o
00:23:04Ale ja wszystkiemu stawia艂em czo艂a
00:23:07Nie mo偶e pan tak tylko od drzwi do drzwi
00:23:10M艂ody cz艂owieku
00:23:11Jedne drzwi talent
00:23:12Drugie drzwi krymina艂
00:23:13Trzecie drzwi tempa codzienno艣膰
00:23:15Jeszcze inne drzwi spustoszone 偶ycie
00:23:18Otworzy膰, zamkn膮膰
00:23:19I raz, dwa stwierdzi膰 co tam jest
00:23:21W 艣rodku
00:23:22Ja nie rozumiem, co drzwi?
00:23:23No, drzwi
00:23:26Metafora
00:23:29Metafora
00:23:33Drzwi
00:23:34Bia艂e jak ko艣膰
00:23:38S艂oniowa
00:23:39A, aha, tak, tak
00:23:41Ale czy czyje艣 偶ycie
00:23:43Czyj艣 偶yciorys
00:23:46Nie mo偶e wykazywa膰 luk
00:23:48Zaskakuj膮cych p臋kni臋膰
00:23:50I nieprawid艂owo艣ci
00:23:51Tego wszystkiego, czego w sztuce teatralnej oczywi艣cie nie ma
00:23:55Czy nie m贸g艂bym na przyk艂ad mie膰 niewidomego brata
00:23:58I chodzi膰 z nim przez siedem lat po g贸rach
00:24:00Aby w ko艅cu dotrze膰 do Wenecji
00:24:02Albo czy nie mog艂o by膰 tak, 偶e w ci膮gu tych siedmiu lat le偶a艂em w stanie 艣pi膮czki
00:24:07Prawie nie odbychaj膮c
00:24:09Albo, 偶e mia艂em ukochan膮 i wiern膮
00:24:14呕on臋
00:24:16Z kt贸r膮
00:24:19Je藕dzi艂em
00:24:21Po r贸偶nych krajach
00:24:26Aby je zobaczy艂a
00:24:28Zanim
00:24:30Straci pami臋膰
00:24:33I zapadnie si臋 w bezkszta艂tn膮 ciemno艣膰
00:24:38To wszystko jest mo偶liwe
00:24:43Panie asystencie
00:24:45Ale teraz jestem tutaj
00:24:49Co艣 mnie ci膮gnie i wo艂a
00:24:53呕eby zn贸w stan膮膰 na scenie
00:24:56Przedawa
00:24:57Ja gor膮czkowo tego pragn臋
00:25:07Pogodzi艂em si臋 nawet z tym, wie pan
00:25:10呕e wezwano mnie tutaj, abym si臋 zaprezentowa艂
00:25:13Jakby mnie nikt nie zna艂
00:25:15Jakbym by艂 jakim艣 debiutantem
00:25:17Bo debiutant, prosz臋 pana, musi si臋 godzi膰
00:25:20Na bardzo wiele
00:25:21Bole艣nie wspominam ten czas
00:25:23Pami臋tam
00:25:26Kiedy艣 przyszed艂em
00:25:27I chcia艂em zaprezentowa膰 taki jeden song Brechta
00:25:30Bardzo ostry, krytyczny tekst
00:25:32I nawet zacz膮艂em go ju偶 m贸wi膰
00:25:34Dop贸ki re偶yser mi nie przerwa艂
00:25:36I nie powiedzia艂 panie
00:25:37Feuerbach, czy jak pan tam si臋 nazywa
00:25:41Nudzi mnie spos贸b, w jaki pan to wykonuje
00:25:44Niech no pan po ka偶dym wersie
00:25:46Zrobi taki ma艂y podskok
00:25:48Powiedzia艂em nie
00:25:50Po wersach Brechta nie b臋d臋
00:25:53Robi艂 偶adnych podskok贸w
00:25:54Na to ka偶dy z tych wers贸w
00:25:56Jest dla mnie zbyt wa偶ny
00:25:58A on na to, ale dla mnie
00:26:00Wa偶ny jest podskok
00:26:01Podskok
00:26:03Podskok
00:26:03Takie podskoki musia艂em potem robi膰
00:26:07Jeszcze wiele razy w 偶yciu
00:26:09Najbardziej niemi艂膮 histori臋
00:26:12Opowiedzia艂 mi pewien kolega
00:26:14Przebywaj膮cy na emigracji w Ameryce
00:26:16Nad ludzkim wysi艂kiem
00:26:20Przy u偶yciu tysi膮ca forteli
00:26:22Uda艂o mu si臋 wreszcie um贸wi膰
00:26:25Na spotkanie ze s艂awnym re偶yserem
00:26:27Tym re偶yserem by艂 Orson Welles
00:26:30No wi臋c ten kolega przyszed艂
00:26:32Przedstawi艂 si臋
00:26:34S艂awny re偶yser popatrzy艂 na niego
00:26:36Zamieni艂 z nim kilka s艂贸w
00:26:38Po czym wyszed艂 razem z nim z pokoju
00:26:40Poprowadzi艂 go korytarzami
00:26:43Uchyli艂 jakie艣 drzwi
00:26:44To by艂a toaleta
00:26:45Zostawi艂 aktora przy pisuarach
00:26:48A sam zamkn膮艂 si臋 w ubikacji
00:26:49I stamt膮d zawo艂a艂
00:26:51Go on!
00:26:53Go on!
00:26:56No?
00:26:57Jakie to wra偶enie robi na panu?
00:27:00Niehigieniczne
00:27:01Aha
00:27:05Czyli pan to uwa偶a za 艣mieszne
00:27:09Tak?
00:27:12No
00:27:12To teraz wiem ju偶 o panu sporo
00:27:16Wiem te偶 po co pan tutaj jest
00:27:19Pan jest
00:27:22Tutaj po to
00:27:24Aby mi udzieli膰
00:27:25Takiej w艂a艣nie odpowiedzi
00:27:26Ja panu t臋 niemi艂膮
00:27:29I obrzydliw膮 histori臋
00:27:30Opowiedzia艂em nie bez powodu
00:27:31Ale co pan
00:27:32Przecie偶 siedz臋 tu, prawda?
00:27:35Siedz臋 i czekam!
00:27:36Tak samo jak pan
00:27:37Ale to nie pierwsza pa艅ska
00:27:38Prowokacyjna i bezczelna odpowied藕
00:27:40Ale ja jestem cierpliwy
00:27:42Tak
00:27:43Zaproponuj臋 Tassa
00:27:45Monolog z czwartego aktu
00:27:48Jest ju偶 ten pies
00:27:49Dobra
00:27:54Zaproponuj臋 Tassa
00:27:58Monolog z czwartego aktu
00:28:00Tassa gra艂em w 偶yciu dwa razy
00:28:02Pierwszy raz jako m艂ody aktor w teatrze w Koburgu
00:28:05No wtedy oczywi艣cie by艂em za m艂ody
00:28:08Nie rozumia艂em g艂臋bokiej i skomplikowanej problematyki tej sztuki
00:28:12I jej zwi膮zku z moj膮 dol膮 i niedol膮
00:28:15A potem jeszcze raz
00:28:16I ju偶 w wieku dojrza艂em
00:28:18I to by艂o widzi pan
00:28:19To by艂o w艂a艣nie
00:28:20Siedem lat temu
00:28:23Bardzo du偶o m贸wiono wtedy o tym
00:28:28R贸wnie偶 pisano
00:28:30Wiele wody up艂yn臋艂o, ale nikt si臋 nie utopi艂
00:28:35Wody?
00:28:36Nie
00:28:38Nie, tak powiedzia艂em sobie tylko
00:28:41Powiedzia艂em tak sobie tylko
00:28:42Zdumiewano si臋
00:28:43Zdumiewano si臋
00:28:45Podziw miesza艂 si臋 ze strachem
00:28:48Jak zwykle w przypadku wielkich wydarze艅
00:28:51Teraz po napisaniu listu do pana Leta艂a
00:28:53Przeczyta艂em t臋 sztuk臋 jeszcze raz na nowo
00:28:55A potem przez nast臋pnych kilka dni i nocy
00:28:58Jeszcze raz przeczyta艂em
00:28:59Przestudiowa艂em ca艂膮 literatur臋 dramatyczn膮
00:29:02Klasyczn膮 i t臋 nowsz膮
00:29:03No
00:29:03To by艂o porywaj膮ce
00:29:05Wielkie, 偶ar艂oczne, wspania艂e
00:29:08Widowisko w mojej g艂owie
00:29:10Nieko艅cz膮cy si臋 dramat
00:29:14Wielko艣ci
00:29:16I n臋dzy ludzkiej
00:29:19Pan zna mo偶e Gilsa i Jean?
00:29:25Spotkanie 艣wi臋tej Joanny z potworem Gilsem de Rhin?
00:29:28Nie
00:29:28Biednego kuzyna?
00:29:31Barlacha?
00:29:31Tak
00:29:32Tak, s艂ysza艂em co艣
00:29:33Rzek臋 Halbego?
00:29:34Nie
00:29:34Przyjdzie na pewno?
00:29:35Nie
00:29:36Przyjdzie na pewno, mo偶e pan te偶 powiedzie膰
00:29:38The Iceman Comes
00:29:38No, I'm sorry
00:29:40M膮dre Mobiada?
00:29:41Nie
00:29:41Pereklesa?
00:29:42Nie
00:29:42Ale prosz臋 pana
00:29:45Przecie偶 to jest Shakespeare
00:29:48Shakespeare
00:29:50Shakespeare
00:29:51Panie Sarogant
00:29:54Nie asystent
00:29:56Niech pan idzie do domu
00:29:58To nie jest miejsce dla pana
00:30:00Niech pan idzie, niech pan idzie
00:30:01I niech pan przerzuci si臋 raczej na import-export
00:30:04A wie pan, 偶e sam si臋 ju偶 nad tym zastanawia艂em?
00:30:07To jest rozbrajaj膮ca, rozbrajaj膮ca odpowied藕
00:30:16Teraz wydaje mi si臋 pan nawet sympatyczny
00:30:21Wydaje mi si臋 jednak, 偶e w pa艅skim zachowaniu
00:30:30W pa艅skim charakterze
00:30:33Za ma艂o jest konsekwencji
00:30:35Konsekwencji
00:30:36A bez niej nie mo偶e pan wykonywa膰 zawodu
00:30:39Kt贸ry pan sobie obra艂
00:30:40Ja jestem kra艅cowo inny
00:30:43Wszystko co robi臋
00:30:44Robi臋 z najwi臋kszym zapami臋taniem
00:30:47I posuwam si臋 przy tym do ostateczno艣ci
00:30:49W stopniu, kt贸rego pan nawet nie jest sobie w stanie wyobrazi膰
00:30:52Kiedy zacinam si臋 z cyzorykiem
00:30:54To ja potrafi臋 nie tylko zadrasn膮膰 sobie sk贸r臋
00:30:57Ja id臋 dalej
00:30:58A偶 w ko艅cu obcinam sobie ca艂y palec wskazuj膮cy
00:31:02Ach tak, tak
00:31:04Tak
00:31:05No to jest przyk艂ad
00:31:07Oczywi艣cie przyk艂ad
00:31:08Kiedy艣 przytrafi艂o mi si臋 na scenie
00:31:12To jest zabawna historia
00:31:13Jeszcze dzisiaj mnie 艣mieszy
00:31:15Ot贸偶 re偶yser za偶膮da艂 ode mnie
00:31:18A 偶ebym po zako艅czeniu sceny z Desdemon膮
00:31:20Wszed艂 trzy stopnie po schodach
00:31:22Tam si臋 odwr贸ci艂
00:31:24Popatrzy艂 jeszcze raz
00:31:25Zszed艂 i wyszed艂 po drugiej stronie
00:31:28A co to za pies?
00:31:29Co?
00:31:30Nie, nie, nic, niewa偶ne
00:31:31Ja jednak wszed艂em nie tylko na trzeci
00:31:33Ale na czwarty i pi膮ty stopie艅
00:31:35A偶 na sam szczyt
00:31:37A wie pan gdzie ko艅cz膮 si臋 schody w teatrze?
00:31:39W pr贸偶ni
00:31:40To jest tylko takie rusztowanie
00:31:44Schody na niby
00:31:45Wszyscy krzycz膮
00:31:46Zatrzymaj si臋!
00:31:48Zatrzymaj si臋!
00:31:48Na szcz臋艣cie nie skr臋ci艂em karku
00:31:55Kiedy spad艂em
00:31:58Dziwne!
00:31:59Ale艣my si臋 艣miali
00:32:01Ha, ha, ha, ha
00:32:02艢miali艣my si臋
00:32:03No i czo jest panowie
00:32:05Panowie, gdzie jest ten pies?
00:32:12Ale jak to?
00:32:13Przepraszam
00:32:14Pan wychodzi?
00:32:16Prosz臋 pana
00:32:17Pan nie mo偶e tak sobie wychodzi膰
00:32:19Nie my艣l臋, 偶e wszyscy podzieli panowie
00:32:21Kto si臋 w ko艅cu zajmie tym cholernym kundlem?
00:32:27Co?
00:32:27To co jest ten jakim艣 pa艅skim stra偶nikiem?
00:32:41Co?
00:32:42Nie
00:32:42No sk膮d?
00:32:47Nie no
00:32:48Na lito艣膰 bosk膮
00:32:49Co panu przysz艂o do g艂owy?
00:32:52呕e sk膮d?
00:32:53呕e potrzebny mi stra偶nik?
00:32:55Pan
00:32:57Pan chcia艂 p贸j艣膰 na g贸r臋
00:33:00Do pana dyrektora Leta艂a
00:33:02I powiedzie膰 mu, 偶e ju偶 tak d艂ugo czekamy
00:33:06Nie
00:33:07Nie
00:33:08Niech pan tego nie robi
00:33:11Bardzo prosz臋
00:33:14Ja jestem cierpliwy
00:33:20Macie tutaj dooko艂a pe艂no mikrofon贸w przecie偶
00:33:26I prawdopodobnie kamer臋 wideo, kt贸ra nas obserwuje
00:33:31Jak cicho
00:33:38Jak cicho
00:33:39Kiedy jest zupe艂nie cicho
00:33:44Kiedy teatr ca艂kowicie zamiera
00:33:47W贸wczas
00:33:50Wraca
00:33:51呕ycie
00:33:53Moja cierpliwo艣膰
00:34:04Jest bezgraniczna
00:34:08Us艂ysza艂 mnie?
00:34:12Nie s膮dz臋
00:34:15Jak niewiarygodnie
00:34:18Cicho
00:34:19Cisza czarna
00:34:21Jak atrament
00:34:23Zdejm臋 buty
00:34:25Zdejm臋 buty
00:34:28呕eby nie by艂o s艂ycha膰
00:34:30Moich krok贸w
00:34:31Bo moje kroki przeszkadza艂yby
00:34:33Bo gdybym nie zdj膮艂 but贸w
00:34:35To moje kroki hucza艂yby
00:34:37Jak grzmoty
00:34:39S膮dzi si臋, wie pan
00:34:41呕e tylko w przyrodzie
00:34:43W samotno艣ci
00:34:46Przyrody
00:34:47Mo偶na do艣wiadczy膰 tej najg艂臋bszej ciszy
00:34:51Na pustyni
00:34:54Ale
00:34:56Ta najg艂臋bsza cisza
00:34:59Zdarza si臋 r贸wnie偶 w teatrze
00:35:01Faktor wykona艂 jaki艣 gest
00:35:04Powiedzia艂 jakie艣 zdanie
00:35:07Jedno spojrzenie
00:35:10Jaka艣 pauza
00:35:13I nagle zjawia si臋
00:35:17Ta wielka cisza
00:35:20G艂臋boka jak podziemna grota
00:35:24Wstrz膮saj膮ca cisza
00:35:27Ta chwila jakby unicestwia艂a
00:35:31Czas
00:35:33Czitit anima mea deum
00:35:38Deum vivum
00:35:41Pragnie dusza moja Boga
00:35:48Boga 偶ywego
00:35:50Psalm 42
00:35:53A niech mi pan powie
00:35:59Panie asystencie
00:36:01Czy to nie my sami stwarzamy sobie
00:36:05Naszego Boga
00:36:08Tam w g贸rze
00:36:11A jak pan
00:36:20Trafi艂 do teatru?
00:36:24Ja?
00:36:26Opowiem panu jak ja
00:36:28Do niego trafi艂em?
00:36:31Czekamy ju偶 tak d艂ugo
00:36:33Czeka膰 b臋dziemy jeszcze d艂u偶ej
00:36:35Mia艂em 7 lat
00:36:39By艂em raczej
00:36:41Nietowarzyskim dzieckiem
00:36:43Pami臋tam
00:36:44Mam ten obraz przed oczami
00:36:46Jak w niedzielne
00:36:47Ch艂odne popo艂udnie
00:36:48Id臋 z moj膮 ciotk膮
00:36:49Na strzelnic臋
00:36:50Do weso艂ego miasteczka
00:36:51Nie, nie
00:36:52呕eby sobie postrzela膰
00:36:53Bo ja tego
00:36:54Nie lubi艂em
00:36:55Nigdy nie mia艂em na to ochoty
00:36:56I na tej strzelnicy
00:36:58Wyst臋powa艂 czasem teatr
00:37:00Takie go艣cinne wyst臋py
00:37:02I tego niedzielnego popo艂udnia
00:37:04Dawano w艂a艣nie jakie艣 przedstawienie
00:37:05Dla dzieci
00:37:06By艂em
00:37:07By艂em zachwycony
00:37:09Wychodzi艂em ze sk贸ry
00:37:11Pali艂o si臋 jakie艣 takie
00:37:12Tajemnicze niebieskawe 艣wiat艂o
00:37:14Raz ukaza艂a si臋 nawet jaka艣 posta膰
00:37:17By艂a wielka
00:37:18Ca艂a ze z艂ota
00:37:19Zazdro艣ci艂em tym wszystkim
00:37:22Kt贸rzy przechadzali si臋 tam w g贸rze
00:37:24Po scenie i rozmawiali
00:37:25I 艣miali si臋
00:37:27A jeden nawet potrafi艂 lata膰
00:37:29Tam i z powrotem
00:37:29W powietrzu
00:37:30Zapyta艂em ciotki
00:37:31Kt贸ra mi kupi艂a bilet
00:37:32Ile trzeba zap艂aci膰
00:37:35呕eby mo偶na by膰 tam na g贸rze
00:37:38Na scenie
00:37:40I rozmawia膰
00:37:41I lata膰 w powietrzu
00:37:42Roze艣mia艂a si臋 tylko
00:37:44I powiedzia艂a
00:37:45Nic
00:37:46G艂up tasku
00:37:47Tylko patrzenie
00:37:50Kosztuje
00:37:51Nie uwierzy艂em jej
00:37:53Pomy艣la艂em sobie
00:37:55No na pewno nie ma tyle pieni臋dzy
00:37:58By艂a m艂od膮 krawcow膮
00:38:01Jedn膮 z tych
00:38:04Niezam臋偶nych ciotek
00:38:05Kt贸re przychodz膮
00:38:07W niedzielne popo艂udnia
00:38:09Po swoich ma艂ych siostrze艅c贸w
00:38:11I zabieraj膮 ich
00:38:13Do weso艂ego miasteczka
00:38:14呕eby im sprawi膰
00:38:17Przyjemno艣膰
00:38:18To jest ich 偶ycie
00:38:24Innego nie maj膮
00:38:27Nie wiem
00:38:31Mo偶e w czasach pa艅skiego dzieci艅stwa
00:38:34Takich ciotek ju偶 nie by艂o
00:38:35Tych mi艂ych
00:38:37Skromnych
00:38:38Niekiedy
00:38:40Dziwnych
00:38:42Stworze艅
00:38:43Kt贸re na tych swoich
00:38:45Sumiennych nogach
00:38:47Id膮 drog膮
00:38:48Swojego przeznaczenia
00:38:50I w ci膮gu ca艂ego 偶ycia
00:38:52Ani przez chwil臋
00:38:53Nawet nie licz膮 na to
00:38:54呕e kto艣 si臋 za nimi obejrzy
00:38:55I popatrzy
00:38:58Z sympati膮
00:39:01Tak
00:39:05Zosta艂em potem
00:39:09Aktorem
00:39:12I zap艂aci艂em za to
00:39:16Ca艂ym swoim 偶yciem
00:39:18A pan?
00:39:22A ja przez autostop
00:39:24Aha
00:39:25A co to znaczy?
00:39:27No przez autostop
00:39:28Co nie wie pan jak to jest?
00:39:29Co?
00:39:30Co nigdy pan
00:39:31W ten spos贸b nie podr贸偶owa艂?
00:39:33Przez autostop
00:39:34Sta艂em na autostradzie
00:39:36Sta艂em
00:39:36Macha艂em
00:39:37Macha艂em
00:39:38Macha艂em
00:39:38No i w ko艅cu
00:39:40Jeden si臋 zatrzyma艂
00:39:41I wzi膮艂 mnie ze sob膮
00:39:42Aha
00:39:43I to by艂 w艂a艣nie dyrektor teatru
00:39:45Aha
00:39:45Czyli tak
00:39:48Tak
00:39:49Wtedy w艂a艣ciwie
00:39:51Nie za bardzo wiedzia艂em
00:39:53Kto to tak naprawd臋 jest
00:39:54Dyrektor teatru
00:39:55No i pewnie
00:39:58Nie spodoba艂 mu si臋 pan
00:40:01Nie spodoba艂 mu si臋 pan
00:40:01Nie no dlaczego?
00:40:07Pan jest nawet czysto zewn臋trznie bior膮c
00:40:10Bardzo atrakcyjnym m艂odzie艅cem
00:40:13To nieraz wystarczy
00:40:16Ale tylko na pewien czas
00:40:19Moj膮 tragiczn膮 pomy艂k膮 偶yciow膮 by艂o prze艣wiadczenie, 偶e w teatrze nie obowi膮zuj膮 bariery i ograniczenia normalnego 偶ycia
00:40:29呕e mo偶na tam wszystko
00:40:30Ca艂膮 egzystencj臋 rozwin膮膰 a偶 do samego ko艅ca
00:40:33Do ostatecznego kresu
00:40:35Do osi膮gni臋cia maksymalnej jasno艣ci
00:40:39Ale
00:40:41To przecie偶 w teatrze s艂yszy si臋 ci膮gle
00:40:44Utrzymywa膰 dyscyplin臋
00:40:46Przestrzega膰 dyscypliny
00:40:47Ja m贸wi臋 o scenie oczywi艣cie, o sztuce
00:40:49Nie mo偶na by膰 w 偶adnym wypadku jakim艣 nieobliczalnym d藕bakiem
00:40:53Inaczej musi natychmiast spa艣膰 kurytyna
00:40:56Tak, tak, tak, tak
00:40:57Niew膮tpliwie
00:40:57Ale znam kilka przyk艂ad贸w
00:40:59Kiedy tak si臋 w艂a艣nie sta艂o
00:41:01Pami臋tam histori臋 z r贸偶a艅cem
00:41:03W Henryku IV
00:41:04Przepraszam bardzo
00:41:05Halo
00:41:05Przepraszam
00:41:06O co pani chodzi?
00:41:10Przyprowadzi艂am tego psa
00:41:11To gdzie?
00:41:14Gdzie on jest?
00:41:16W tej chwili?
00:41:17Nie wiem
00:41:18Sama nie wiem gdzie ja trafi艂am
00:41:21Na scen臋 艂askawa pani
00:41:23A
00:41:24Dzi臋kuj臋
00:41:25Wygl膮da tu okropnie
00:41:29No to gdzie ten pani pies?
00:41:31No przecie偶 go przyprowadzi艂am
00:41:33Ale si臋 urwa艂
00:41:34No i gdzie艣 mi tu znikn膮艂
00:41:37A w og贸le to nie wydaje mi si臋
00:41:38呕eby ten pies si臋 panu na co艣 przyda艂
00:41:41On si臋 nikomu na nic nie przyda
00:41:43Mnie te偶 nie
00:41:43A jeden znajomy powiedzia艂
00:41:46呕e pan potrzebuje psa
00:41:47A mnie jak dot膮d
00:41:48To on tylko dra偶ni
00:41:49A co on takiego musi umie膰
00:41:51呕eby zagra膰 swoj膮 rol臋 ten pies?
00:41:53Nic kompletnie
00:41:54Nic a nic
00:41:55Nie no do tego
00:41:56To mo偶e si臋 nada
00:41:57Bo on w og贸le nie umie nic
00:41:59Jedno tylko musi umie膰
00:42:01Musi by膰 cierpliwy
00:42:02Cierpliwy
00:42:02B臋dzie noszony
00:42:04Kto艣 go b臋dzie nosi艂
00:42:04Po scenie a potem
00:42:05Wrzuci go do pojemnika na 艣mieci
00:42:08Nie no do tego
00:42:09To mo偶e si臋 nada
00:42:10Same k艂opoty mam z tym kundlem
00:42:13Najpierw w autobusie
00:42:14Ludzie si臋 skar偶yli
00:42:15呕e on 艣mierdzi
00:42:16Szczeg贸lnie kiedy pada
00:42:18Te偶 bym si臋 poskar偶y艂
00:42:19Panowie poszukajcie mi tego psa
00:42:21Scena to nie jest miejsce dla zwierz膮t
00:42:23艁askawa pani
00:42:24Tak
00:42:24Tak
00:42:25Miejsce dla zwierz膮t jest w cyrku
00:42:27Tam wybiega na areny elegancka dama
00:42:29A spod kolorowej sukni wyskakuje
00:42:31I p贸艂tuzina piesk贸w
00:42:33No niech pani sobie to wyobrazi
00:42:34Perwersja
00:42:36Panie poszukajcie mi tego psa do jasnej cholery
00:42:38Perwersja
00:42:40Jeste艣 tam musi by膰
00:42:41Nie jestem chyba
00:42:43Pami臋tam histori臋 z r贸偶a艅cem
00:42:46W Henryku czwartym
00:42:48Ot贸偶 ksi膮偶e Henryk
00:42:49Sta艂 przy 艂o偶u umieraj膮cego ojca
00:42:51I przesuwa艂 mi臋dzy palcami paciorki r贸偶a艅ca
00:42:54Bardzo dobrze
00:42:55Doskonale
00:42:56Nast臋pnie wyszed艂 na proscenium
00:42:57Podszed艂 do rampy
00:42:59I przy pomocy kciuka i palca wskazuj膮cego
00:43:01Zacz膮艂 tymi paciorkami pstryka膰 na widowni臋
00:43:04O tak
00:43:05To by艂 taki pomys艂
00:43:06Przy kt贸rym upiera艂 si臋 re偶yser
00:43:07No wi臋c ten aktor
00:43:09Robi艂 to dosy膰 d艂ugo
00:43:11A偶 w ko艅cu
00:43:12Nie mog艂o by膰 inaczej
00:43:14Kto艣 z widowni zawo艂a艂
00:43:15DOSY膯 TEGO
00:43:16A reszta sali wybuchn臋艂a 艣miechem
00:43:19Ksi膮偶臋 Henryk przesta艂 pstryka膰
00:43:21Popatrzy艂 na ciemn膮 widowni臋
00:43:23I zacz膮艂 krzycze膰
00:43:25Wy 艣winie
00:43:27艢winie
00:43:30Wy obrzydliwe 艣winie
00:43:33Krzycza艂 tak
00:43:40Bez ko艅ca
00:43:43Trzeba by艂o spu艣ci膰 kurtyn臋
00:43:47A kto to by艂
00:43:48Co?
00:43:49Pewnie Ki艅ski
00:43:50Nie
00:43:51Nie
00:43:52Nazwiska tego sk膮din膮d wspania艂ego aktora nie wymieni臋
00:43:56No ale katastrofalny brak dyscypliny
00:43:58Katastrofalny
00:43:58Katastrofalny
00:43:59W po艂膮czeniu z genialnymi zdolno艣ciami
00:44:03Ja rozumiem, 偶e m艂odzi re偶yserzy eksperymentuj膮, prawda?
00:44:06Udziwniaj膮
00:44:07Si臋gaj膮 po rozwi膮zania ekstremalne
00:44:09Drastyczne
00:44:10Licz膮c na to, 偶e ich inscenizacja
00:44:13B臋dzie mia艂a w sobie co艣 wyj膮tkowego
00:44:15Ale to na nic
00:44:15Na nic
00:44:16Ta praca wymaga surowej dyscypliny
00:44:20Ja nie m贸wi臋 o pomylonych
00:44:22Ja m贸wi臋 o zdyscyplinowaniu
00:44:25Chcia艂bym pana
00:44:27O co艣 zapyta膰
00:44:30Ale chcia艂bym to pytanie
00:44:38Zada膰 bardzo cicho
00:44:39Ze wzgl臋du na mikrofony
00:44:41Kt贸re mog膮 nas pods艂uchiwa膰
00:44:43Zw艂aszcza przy pa艅skiej odpowiedzi
00:44:46Przepraszam bardzo
00:44:50Komu jeszcze
00:44:53Zaproponowano t臋 rol臋?
00:44:58Nie wiem
00:44:58No pan jest stale w pobli偶u dyrektora Leta艂a
00:45:02Na pewno m贸wiono o tym w teatrze
00:45:04Co艣 z tego musia艂o do pana dotrze膰
00:45:06Przynajmniej w formie plotek
00:45:08Powiedzia艂em panu nic nie wiem na ten temat
00:45:09No, dobrze
00:45:14Nie, nie, nie mam panu tego wcale za z艂e
00:45:19Uwa偶am, 偶e to jest zrozumia艂e
00:45:22Wr臋cz sympatyczne
00:45:26呕e pan jest lojalny
00:45:31Doceniam to
00:45:35A dlaczego pan mruga?
00:45:45Ja
00:45:45Tak
00:45:46Przepraszam bardzo
00:45:48Teraz dopiero zauwa偶y艂em
00:45:50呕e pan ma taki ma艂y tik nerwowy
00:45:53W lewym oku
00:45:54Przedtem
00:45:55Tego nie widzia艂em
00:45:56Bo za daleko sta艂em
00:45:57Ale teraz
00:45:58Z bliska w 艣wietle
00:45:59Pomy艣la艂em sobie nagle
00:46:01呕e pan na mnie
00:46:02Mruga
00:46:04Taki
00:46:07Defekcik
00:46:09Co?
00:46:10Muszka
00:46:11W boku
00:46:12Kolweiss
00:46:17Wieczny m艂odzieniec
00:46:21Pusty
00:46:24Znieczulony
00:46:26Wilhagen
00:46:28Wirtuos
00:46:31Powierzchowny
00:46:34Szneberg
00:46:36Zdolny
00:46:36Owszem
00:46:37Uparty
00:46:38Niestety sepleni
00:46:40Poza tym
00:46:42M贸zgowiec
00:46:44Wy艂膮cznie m贸zgowiec
00:46:46Jest tylko jeden jedyny
00:46:48Nie znosz臋 tego pa艅skiego
00:46:52Prymitywnego poczucia humoru
00:46:54Pan liczy na aplaus
00:46:56Siedzi pan w bufecie
00:46:58W towarzystwie szmirus贸w
00:47:00I oczekuje pan
00:47:01呕e na pa艅skie dowcipy
00:47:02B臋d膮 reagowa膰
00:47:03Salwami 艣miechu
00:47:04Ale tutaj nie 艣mieje si臋
00:47:07Nikt
00:47:07Ten wielki aktor
00:47:11Kt贸rego mam na my艣li
00:47:12Ju偶 nie 偶yje
00:47:13Wyko艅czy艂 si臋 sam
00:47:15Alkoholem
00:47:16Mo偶na powiedzie膰
00:47:18呕e jego charakter
00:47:19Nie sprosta艂
00:47:21Jego geniuszowi
00:47:22Jego geniusz
00:47:23By艂 zbyt wielki
00:47:25Takich aktor贸w
00:47:28Jak on
00:47:28Ju偶 nie ma
00:47:31Ekshibicjoni艣ci
00:47:36Ekscentrycy
00:47:39Aktorzy
00:47:40Kt贸rzy swoj膮 rol臋
00:47:42Eksponuj膮
00:47:43Jak to si臋 dzisiaj m贸wi
00:47:45A eksponuj膮c
00:47:47Ekshibicjonizuj膮
00:47:48W rezultacie
00:47:50Eksponuj膮 wy艂膮cznie
00:47:51Swoj膮 w艂asn膮
00:47:52N臋dzn膮 osob臋
00:47:54Dobrze, dobrze
00:47:54Ale drugi
00:47:55Co do wielko艣ci
00:47:56Geniusz to jest Feuerbach
00:47:58Nie, nie
00:47:58Pan mnie ca艂y czas
00:47:59Nie rozumie
00:48:00Ale mimo wszystko
00:48:01B臋d臋 m贸wi艂 dalej
00:48:02To czym r贸偶ni臋 si臋
00:48:03Od wymienionych przeze mnie
00:48:04Przed chwil膮 artyst贸w
00:48:05Bo mimo wszystko
00:48:06Uwa偶am ich za artyst贸w
00:48:08To to
00:48:08呕e ja mam pewn膮 wizj臋
00:48:11I przyjmuj臋
00:48:14I przyjmuj臋 t臋 wizj臋
00:48:16Z najwy偶sz膮 pokor膮
00:48:18Ja si臋 jej
00:48:21Poddaj臋
00:48:24Bo kim偶e jest
00:48:30Feuerbach
00:48:32Kim偶e ja jestem
00:48:36Jestem zerem
00:48:39Jestem nikim
00:48:42Jestem cz艂owiekiem zerowym
00:48:44Kto艣 mnie wczoraj
00:48:45Zaczepi艂
00:48:46Na ulicy
00:48:47Dzie艅 dobry
00:48:48Panie Feuerbach
00:48:49A kogo pan ma na my艣li
00:48:51Zapyta艂em
00:48:52Po prostu zapomnia艂em
00:48:53Swojego nazwiska
00:48:54Znaczy
00:48:55Mo偶e nawet nie zapomnia艂em
00:48:56Tylko nie umia艂em
00:48:57Znale藕膰 zwi膮zku
00:48:58Mi臋dzy nazwiskiem
00:48:59A moj膮 osob膮
00:49:00I musz臋 panu powiedzie膰
00:49:01呕e by艂em z tego
00:49:02Bardzo zadowolony
00:49:04To jest bardzo praktyczne
00:49:05Moje nazwisko
00:49:06To ja
00:49:07Bardzo prosz臋
00:49:14Prosz臋 bardzo
00:49:15Mo偶e pan sobie ze mnie drwi膰
00:49:17Mo偶e pan mn膮 pogardza
00:49:19Nic sobie z tego nie robi臋
00:49:20呕e pan sobie ze mnie drwi
00:49:21Albo 偶e kto艣 inny
00:49:22Sobie ze mnie drwi
00:49:23Albo nawet publiczno艣膰
00:49:25Co oczywi艣cie dla aktora
00:49:27Jest zawsze najgorsze
00:49:28On si臋 tylko u艣miecha
00:49:30艢mieje si臋 z tego
00:49:34Martwi si臋 jedynie
00:49:36呕e s膮 ludzie
00:49:38Jeszcze bardziej wzgardzeni
00:49:39Ni偶 on
00:49:40Jaki on?
00:49:41Kt贸ry on?
00:49:42On chcia艂by by膰 tym
00:49:43Kt贸rym gardz膮 najbardziej
00:49:45Opluwaj膮 go
00:49:47A on si臋 z tego cieszy
00:49:49Kopi膮 go
00:49:52To jego triumf
00:49:54Cieszy si臋 z tego
00:49:57Bo rozumiej膮 go ptaki
00:50:06Bo s艂uchaj膮 go ryby
00:50:13A tygrys
00:50:15Usiad艂 u jego boku
00:50:17I zapomnia艂 o swych krwawych pazurach
00:50:22Ale jak j膮?
00:50:24Niech pan popatrzy
00:50:32Malutkie, nakrapiane, ruchliwe stworzonko
00:50:37Tup, tup
00:50:40Tup, tup, tup, tup, tup, tup, tup
00:50:43Karasora
00:50:45Siostrzyczko
00:50:47W臋ga
00:50:48Leci
00:50:50Leci
00:50:50Wznosi si臋
00:50:51Nie wraca
00:50:52Hoho
00:50:53S膮 ju偶 trzy
00:50:55Venite
00:50:56Kui
00:50:56Wy moje ma艂e
00:50:58Pierzaste
00:50:59Kuleczki
00:51:00Popatrzcie
00:51:02Oto moje ramiona
00:51:03Moje d艂onie
00:51:05Usi膮d藕cie sobie na nich
00:51:07To ga艂臋zie
00:51:08Usi膮d藕cie i pos艂uchajcie
00:51:11Co wam powiem
00:51:12Venite
00:51:14Chce rozmawia膰 z wami
00:51:17Wy ma艂e
00:51:19Czupurne
00:51:20Stworzonka
00:51:20Bo偶e
00:51:21Bracia moi
00:51:23Siostry moje
00:51:25Usi膮d藕cie
00:51:27I pos艂uchajcie
00:51:28Na czym polega
00:51:29Prawdziwa szcz臋艣liwo艣膰
00:51:31Oto brat Furtian
00:51:33Zbli偶a si臋 do nas
00:51:34Pe艂en gniewu
00:51:35I pytaj
00:51:35Siete voi
00:51:36No i bile fu艂o
00:51:38Siamo due nostri frati
00:51:41A torturo enero
00:51:42A teraz le膰cie
00:51:44Kochane moje
00:51:45I 艣piewajcie
00:51:46Na chwa艂臋
00:51:47Tego
00:51:48Kt贸ry was
00:51:48Stworzy艂
00:52:11Co si臋 z panem
00:52:24Dzieje
00:52:25Co?
00:52:28Co si臋 dzieje
00:52:29Co si臋 ma dzia膰
00:52:31Nic si臋 nie dzieje
00:52:32Ju偶 w porz膮dku?
00:52:34W porz膮dku?
00:52:34Ptaski polecia艂y?
00:52:36Pan mi nie ufa
00:52:40Mo偶liwe, 偶e to wszystko by艂o troch臋
00:52:45Zbyt abstrakcyjne
00:52:47Przepraszam
00:52:48No ale
00:52:50Czekamy ju偶 tak d艂ugo
00:52:52M贸wi si臋 wtedy o r贸偶nych rzeczach
00:52:54Odbiega si臋 od tematu
00:52:55I wszystko staje si臋
00:52:57Bardzo dziwaczne
00:52:58Przepraszam
00:53:00Pana
00:53:01Ale
00:53:04To stado ptak贸w
00:53:06To pan widzia艂
00:53:09Co?
00:53:12Nie
00:53:12Pani widzia艂a?
00:53:16Ja?
00:53:18Ja tu tylko siedz臋 i czekam
00:53:20No tak
00:53:21No i co?
00:53:22Po prostu czekam i
00:53:24Wola艂abym si臋 nie wypowiada膰
00:53:27Zi臋ba
00:53:29Zi臋ba
00:53:30Sikory modre
00:53:33Krzy偶odzi贸b
00:53:34Jask贸艂ka dym贸wka
00:53:37Jask贸艂ka okn贸wka
00:53:38Wrona
00:53:39Kruki
00:53:41Dzi臋cio艂 pstry
00:53:42Pliszk臋 je偶yka
00:53:44Kawki
00:53:44Szczyg艂a
00:53:46Strzy偶yka
00:53:47Szpaki
00:53:47Kolibry
00:53:48Du偶o kolibr贸w
00:53:49Furwa艂o wok贸艂 mnie
00:53:50Czajk臋
00:53:52Dudka
00:53:52Wr贸bla
00:53:52Srok臋
00:53:53Myszo艂owa
00:53:54Tego malusienkiego
00:53:56Pociesznego
00:53:56Czy偶yka
00:53:57B膮ka
00:53:59Gila
00:53:59Kosa
00:53:59No widzia艂 pan
00:54:01Niczego nie widzia艂em
00:54:03Pod si臋 ze mnie leje
00:54:07艢cieka mi po twarzy
00:54:08No niech pan podejdzie i popatrzy
00:54:10Wyeksploatowa艂em si臋
00:54:13Do utraty tchu
00:54:14Tylko dla pana
00:54:15No niech pan si臋 zastanowi
00:54:16Tylko dla pana
00:54:18Dzi臋kuj臋
00:54:19No ale co to znaczy
00:54:21Dzi臋kuj臋
00:54:22Dzi臋kuj臋
00:54:23Pan to powiedzia艂 ironicznie
00:54:25No przecie偶 mam s艂uch
00:54:26I s艂ysz臋 jak pan m贸wi
00:54:27Dzi臋kuj臋
00:54:28Dzi臋kuj臋
00:54:29M艂ody cz艂owieku
00:54:31Gwiazdy kr膮偶膮 z hukiem
00:54:34Wok贸艂 pana
00:54:35Nie czuje pan tego
00:54:37Dlaczego pan nie wstanie
00:54:39I nie wyrzuci ramion
00:54:41Do g贸ry
00:54:42呕e pan to sam wymy艣li艂
00:54:48Ja to zagra艂em
00:54:52A
00:54:53Z jakiej sztuki to by艂o
00:54:56W Ulm
00:54:57To gra艂em
00:54:58W Ulm
00:54:59W Ulm tak
00:55:00Pod kierunkiem profesora Boimlera
00:55:03Nie znam
00:55:04Bardzo wykszta艂cony
00:55:06Mi艂y cz艂owiek
00:55:07Bardzo wyrozumia艂y
00:55:08Wra偶liwy dyrektor
00:55:09Dziwna dziwna dziwna
00:55:10A jak si臋 ta sztuka nazywa
00:55:12Nie no
00:55:12Niech pan nie udaje
00:55:14Niech pan nie udaje
00:55:15No nie no
00:55:15Znam mniej wi臋cej
00:55:16Teatr Wulm
00:55:17Tam 偶adnego Boimlera nie ma
00:55:19Nie chc臋 s艂ysze膰 tego s艂owa
00:55:20Mniej wi臋cej
00:55:23To jest s艂owo ja艂owe
00:55:25Bezsilne
00:55:26呕adnego Boimlera tam nie ma
00:55:28Ale偶 to jest wielka
00:55:30Nieprzeci臋tna osobowo艣膰
00:55:34Wielko艣膰
00:55:37Je偶eli chodzi o prowadzenie aktora
00:55:40Mnie na przyk艂ad powiedzia艂
00:55:43Pan jest wysoce utalentowanym aktorem
00:55:45Ale 偶eby dokona膰 czego艣 naprawd臋 niezwyk艂ego
00:55:48Pan musi zaakceptowa膰
00:55:51Uwarunkowania swojej osobowo艣ci
00:55:55To znaczy no
00:55:57Co jest moim
00:55:59Uwarunkowaniem
00:56:01To znaczy
00:56:05Uruchomi艂em
00:56:06I to bez 偶adnej zapowiedzi
00:56:08Instalacj臋 przeciwpo偶arow膮
00:56:10Teatru w Kolonii
00:56:11To znaczy portier
00:56:13Kt贸ry mnie zna艂 przecie偶
00:56:14Bo codziennie obok niego przechodzi艂em
00:56:16Nic o tym nie wiedzia艂
00:56:17Stra偶 po偶arna te偶 nie
00:56:18No nikt jej nie zawiadomi艂
00:56:20Poza tym nie by艂o 偶adnego zagro偶enia po偶arowego
00:56:22Nie by艂o ognia, dymu, p艂omieni
00:56:24Nic
00:56:24Tylko woda
00:56:25Woda wzbiera艂a w takiej
00:56:28Wielkiej, pi臋knej
00:56:30Ciemno艣ci
00:56:31Pali艂o si臋 awaryjne 艣wiat艂o
00:56:33Ono si臋 musi pali膰
00:56:34Nie mo偶e zgasn膮膰
00:56:35I ta woda w艂a艣nie
00:56:37Ta woda
00:56:37Wzbiera艂a
00:56:39Najpierw na widowni
00:56:40A potem na scen臋
00:56:42I o to w艂a艣nie mi chodzi艂o
00:56:45A profesor Boimler
00:56:50Wykaza艂 ca艂kowite zrozumienie
00:56:53Dla moich wysi艂k贸w
00:56:55No ale kto to by艂
00:56:56Ten profesor Boimler
00:56:57No
00:56:58Pracowali艣my razem
00:57:00To znaczy
00:57:02Wsp贸艂pracowali艣my
00:57:04Ze sob膮
00:57:06Zmagali艣my si臋
00:57:09Powiedzia艂bym nawet
00:57:10Ca艂ymi latami
00:57:12Z 偶adnym pacjentem
00:57:14Nie mia艂
00:57:15To znaczy
00:57:19Nie
00:57:20Nie no nie
00:57:21Nie z pacjentem
00:57:23Powiedzia艂em
00:57:26Z pacjentem
00:57:27Nie nie
00:57:28To niech pan skre艣li
00:57:30To s艂owo
00:57:30Niech pan skre艣li
00:57:32Ja tego s艂owa
00:57:33Nie zrobi艂em
00:57:34To s艂owo ju偶 by艂o
00:57:36Ja z tym s艂owem
00:57:38Nie wiem
00:57:38Zabor
00:57:38To znaczy
00:57:39To znaczy
00:57:40No
00:57:40Jako aktor
00:57:42Jestem oczywi艣cie
00:57:43Jestem wyrobnikiem s艂owa
00:57:44Ale to s艂owo
00:57:46Nie
00:57:47Nie
00:57:48Chodzi mi o inne s艂owa
00:57:54Szukam go
00:57:57Z ca艂ym nat臋偶eniem
00:58:00Umys艂u
00:58:02Umys艂u
00:58:02Przepraszam
00:58:14Przepraszam
00:58:28Pana
00:58:34No nie no
00:58:38Rozumiem
00:58:38Rozumiem pana
00:58:44Ods艂oni艂em
00:58:51Ods艂oni艂em swoj膮 s艂ab膮 stron臋
00:58:53Czego w moim wypadku
00:58:56Nie wolno mi robi膰
00:58:57Pod 偶adnym pozorem
00:58:58Pod 偶adnym pozorem
00:58:59Kiedy pan chcia艂 w pewnym momencie wyj艣膰
00:59:09Pami臋ta pan
00:59:10To pan chcia艂 p贸j艣膰 do pana dyrektora Leta艂a
00:59:15I powiedzie膰 mu
00:59:17呕e jestem
00:59:18Nieobliczalnym
00:59:19Dziwakiem
00:59:20呕e siedem lat
00:59:23Sp臋dzi艂em
00:59:24W zak艂adzie
00:59:25I 偶e dopiero niedawno
00:59:28Mnie wypuszczono
00:59:30Uda艂o mi si臋 jednak
00:59:33Pana
00:59:34Zatrzyma膰
00:59:35I nawi膮zali艣my
00:59:38Rozmow臋
00:59:39Bardzo sympatyczn膮
00:59:41Wymian臋 my艣li
00:59:41Prawda?
00:59:42Mam to lekarstwo
00:59:50Kt贸re w艂a艣nie wynaleziono
00:59:54I kt贸re dopiero od niedawna si臋 stosuje
00:59:58Usuwa labilno艣膰 psychiczn膮
01:00:05Dzi臋ki temu lekarstwu zachowuje r贸wnowag臋
01:00:11Rozumie pan
01:00:14Tak rozumiem
01:00:16Rozumiem pana
01:00:17A mo偶e pan dopiero wtedy zacz膮艂 co艣 podejrzewa膰
01:00:21Kiedy opowiedzia艂em panu
01:00:22No niepotrzebnie zupe艂nie
01:00:23Tylko po to 偶eby pana rozerwa膰
01:00:26呕e wzi膮艂em z koszyka ten bochenek chleba
01:00:29Tak jak tego 偶膮da艂 ode mnie re偶yser
01:00:31I rzuci艂em nim za politykiem
01:00:32Moim partnerem
01:00:33Ale go nie trafi艂em
01:00:34A potem rzuca艂em pozosta艂ymi bochenkami
01:00:37Potem koszykiem, krzes艂em
01:00:39Chwileczk臋 prosz臋 pana
01:00:40A偶 wreszcie cz臋艣ciami tej idiotycznej dekoracji
01:00:42Kt贸r膮 pan Miller Klein wymy艣li艂
01:00:44I skleci艂 na to turnier
01:00:46Prosz臋 pana
01:00:47Nic mi pan nie m贸wi艂 na ten temat
01:00:48To pan zapomnia艂
01:00:49Nie, nie, nie prosz臋
01:00:49Nie prosz臋 pana
01:00:51Nic mi pan nie m贸wi艂 na ten temat
01:00:53Prosz臋 pana
01:00:54Ja musz臋 mie膰 t臋 rol臋
01:00:58Absolutnie musz臋
01:01:01Wszystko od tego w moim 偶yciu zale偶y
01:01:04Pan nie mo偶e mi jej odm贸wi膰
01:01:08Tylko dlatego, 偶e jestem niby nieobliczalnym dziwakiem
01:01:14Ja musia艂em bez przerwy m贸wi膰
01:01:19Musia艂em m贸wieniem broni膰 mojego 偶ycia
01:01:25呕eby pan mnie nie zostawi艂 tutaj
01:01:29Na tej scenie samego w moim 偶yciu
01:01:34Ten pies si臋 znalaz艂
01:01:36Tak?
01:01:45Tutaj jest
01:01:46U portiera
01:01:48U portiera
01:01:52S艂ysz臋
01:01:56U portiera
01:01:58Tutaj jest
01:02:00Niech pani si臋 st膮d wynosi
01:02:02Niech pani si臋 st膮d wynosi
01:02:02Niech pani zabiera tego swojego
01:02:04Cholernego kundla
01:02:05I wynosi si臋 z teatru
01:02:06Damy pani zna膰
01:02:07Do widzenia
01:02:08Bardzo mi przykro
01:02:08呕e ten pies tak pana zdenerwowa艂
01:02:10No sam pan to m贸wi przecie偶
01:02:12Sam pan to m贸wi
01:02:13Przykro mi prosz臋 pana
01:02:15Nie mia艂em poj臋cia
01:02:15呕e ten pies by艂 zam贸wiony akurat
01:02:17Na t臋 sam膮 godzin臋
01:02:18Co pan widocznie
01:02:19Inspicjent tak zarz膮dzi艂
01:02:21Aha
01:02:21Czyli r贸wnie偶 inspicje
01:02:23Bardzo mi przykro prosz臋 pana
01:02:25Czasem ju偶 si臋 tak jako艣 sk艂ada
01:02:27Niech pan si臋 nie wykr臋ca
01:02:29Chc臋 偶eby dosi臋gn膮艂 mnie
01:02:31Sztylet
01:02:32Pa艅skiej odpowiedzi
01:02:34I 偶eby mi pan przy tym patrzy艂 prosto w oczy
01:02:37Tutaj
01:02:37Niech pan si臋 uspokoi
01:02:38Nie jest pan asystentem
01:02:40Czy pan nim nie jest
01:02:41A mo偶e pan jest kim艣 innym
01:02:42Kim艣 nieobecnym
01:02:44Niewinnym
01:02:45Tak oczywi艣cie tak jestem
01:02:46Asystentem
01:02:47Aha
01:02:48Przyznaje si臋 pan
01:02:50Doskonale
01:02:51Doskonale
01:02:52Zaprotoko艂uj臋 to
01:02:55Pan ma okre艣lone zadanie
01:02:59Pan ma mnie dr臋czy膰
01:03:02Ca艂a ta akcja zosta艂a oczywi艣cie starannie przygotowana przez g贸r臋
01:03:07Otrzyma艂 pan to polecenie z g贸ry
01:03:09I bardzo ch臋tnie pan je wykonuje
01:03:11Panie lokaju
01:03:13Bodzie mnie pan s艂owami
01:03:16Pa艅skie s艂owa bod膮
01:03:18Pa艅skie s艂owa to bod藕ce
01:03:20Ma pan mnie pu艣膰
01:03:21I bodzie mnie pan
01:03:22Bod藕ce
01:03:23Bod藕ce
01:03:24I to z najwy偶szego polecenia
01:03:26呕eby tam na g贸rze zobaczyli
01:03:29Jak ja na nie reaguj臋
01:03:31Prosz臋 pana
01:03:43Przecie偶 ten pies
01:03:45Bodziec
01:03:45Pies
01:03:46Bodziec
01:03:47Pies jest u portiera
01:03:49Tak
01:03:49A ja go widz臋 tutaj przed sob膮
01:03:51Na w艂asne oczy
01:03:51T臋 kreatur臋
01:03:52I on te偶 na mnie patrzy
01:03:54Tymi swoimi 偶贸艂tymi 艣lepiami
01:03:55Wi臋c jest tutaj
01:03:57A nie tam
01:03:58To ile ona ma tych ps贸w
01:03:59Upchanych po kieszeniach
01:04:01I gdzie je rozmie艣ci艂a
01:04:03Na pa艅skie polecenie
01:04:05Panie lokaju
01:04:07O Jezu
01:04:07A ja
01:04:08A
01:04:09Jejeje
01:04:10No przecie偶 s艂ysz臋 ju偶 nawet
01:04:14Jak warczy
01:04:15Prosz臋 pana
01:04:16Niech pan pos艂ucha
01:04:17A ta kobieta
01:04:18Co?
01:04:20Ta kobieta
01:04:20Co?
01:04:21No dziwna jaka艣
01:04:22Dziwna
01:04:24Pan nie s膮dzi
01:04:25Chyba 偶e
01:04:26Da艂em si臋 na to nabra膰
01:04:28No
01:04:28呕e si臋 mnie te偶
01:04:32Tak traktuje
01:04:34To by艂a aktorka
01:04:38Ale oczywi艣cie
01:04:39呕e to by艂a aktorka
01:04:41呕e si臋 mnie te偶 tak
01:04:44Prze艣laduje
01:04:46Co za pr贸by
01:04:50Pan nie otrzymuje 偶adnego zasi艂ku?
01:05:16No
01:05:23Co te偶 pan powiedzia艂?
01:05:29Co pan powiedzia艂?
01:05:30Pan to powiedzia艂
01:05:33呕eby mnie zniszczy膰
01:05:35Ale z kogo艣
01:05:35Zadaj臋 panu konkretne pytanie
01:05:37Niech pan nie k艂ami臋
01:05:39Pan wiedzia艂 od samego pocz膮tku
01:05:45呕e nie dostan臋 tej roli
01:05:48To 偶e pan wspomnia艂 o tym zasi艂ku
01:05:53To pana demaskuje
01:05:55Pan szydzi艂 ze mnie
01:06:00Przez ca艂y czas
01:06:01Zadaj膮c mi te pytania
01:06:06To mnie rani
01:06:10To boli
01:06:12To rani mnie
01:06:16艢miertelnie
01:06:17呕mana
01:06:21Kurwa no
01:06:23Niez艂y przelot mam z panem no
01:06:25Co ja mam
01:06:27呕e pan si臋 tak irytuje
01:06:29Gdyby to ode mnie zale偶a艂o
01:06:32To da艂bym panu t臋 rol臋
01:06:33Tylko 偶e ja tu nie decyduj臋
01:06:35Pan zechc膮 o tym doskonale wie
01:06:37Nie
01:06:37Pan nie
01:06:39Pan nie
01:06:39My艣l臋 zreszt膮 偶e
01:06:41Pan dyrektor leta艂 powierzy t臋 rol臋 w艂a艣nie panu
01:06:44Naprawd臋?
01:06:49No tak no
01:06:51No tak
01:06:53Zna mnie przecie偶
01:06:56Co prawda z dawniejszych czas贸w
01:06:58Ale z pewno艣ci膮 przypomina mnie sobie
01:07:02Rozmawia艂 z panem?
01:07:06O mnie?
01:07:10No tak no
01:07:12I co?
01:07:13M贸wi艂?
01:07:18Bardzo pana chwali艂
01:07:19Bardzo pana chwali艂
01:07:20Uzna艂
01:07:21Uzna艂 wr臋cz to co pan robi za genialne
01:07:23Bardzo pana chwali艂
01:07:24Mojego oswalda?
01:07:26Tak
01:07:26Tak tak
01:07:27Mojego czekoladowego 偶o艂nierza?
01:07:31Czekolad
01:07:31Tak
01:07:32Mojego niekonwencjonalnie
01:07:34Pomy艣lanego Ferdynanda?
01:07:37Tak
01:07:37Tak
01:07:38No jak pan m贸g艂 wspomnie膰
01:07:43O tym bosko-diabelskim zasi艂ku
01:07:46Doby艂 z pa艅skiej strony
01:07:49Cynizm
01:07:50Pan przecie偶 wie, 偶e nie chodzi mi o zabezpieczenie materialne
01:07:56Czy b臋d臋 m贸g艂 dalej wegetowa膰 czy nie?
01:08:00Pieni膮dze mam
01:08:01Prosz臋 bardzo
01:08:02Mog臋 je panu wszystkie da膰
01:08:03Mam wi臋cej pieni臋dzy ni偶 pan kiedykolwiek zarobi
01:08:06Prosz臋 bardzo
01:08:07Daj臋 je panu wszystkie
01:08:09To s膮 pieni膮dze dla biednych
01:08:11Niech pan schowa te pieni膮dze robi pan z siebie b艂azna
01:08:13Nie, nie, ale nie, niech re偶yser
01:08:15Niech re偶yser wie, niech wie
01:08:18Re偶yser, re偶yser, re偶yser, re偶yser, re偶yser
01:08:25Re偶yser siedzi tam
01:08:26Tam siedzi
01:08:28Na g贸rze
01:08:29I rozmy艣la
01:08:31Trwi w swoim starym, obezranym fotelu
01:08:35I my艣li
01:08:36Ma przed sam膮 misk臋 z burakami
01:08:40Je, je, te buraki odje
01:08:41Wy艂膮czcie buraki
01:08:43Nic innego
01:08:44Tylko
01:08:44Buraki
01:08:45Pi膮tek, 艣wi膮tek buraki
01:08:47Na sto艂臋 buraki
01:08:48Na lekce pla偶u buraki
01:08:50Na kozuli buraki
01:08:52Wygl膮da jak zakrwawiony wojownik
01:08:56M贸wi臋, 偶e t臋skni
01:09:14Za swoimi aktorami
01:09:16Ale nie przychodzi
01:09:19Nie przychodzi
01:09:21A ja si臋 tu musz臋 z panem pierdoli膰
01:09:32Nie mog臋 ju偶 tego wytrzyma膰
01:09:34Ale przyjaciele
01:09:36Przyjaciele
01:09:37Przyjaciele
01:09:38Przyjacielu m贸j
01:09:40Widz臋 jak wahad艂o skacze
01:09:47To w t臋, to w tamt膮
01:09:49Sko艅cz臋 ze sob膮
01:09:52Sko艅cz臋, je偶eli nie dostan臋 tej roli
01:09:56Przestan臋 oddycha膰
01:09:58Rozmawia艂em w Bochum
01:10:01W D眉sseldorfie
01:10:02Nawet w M眉nster
01:10:03No co za durnie
01:10:04Wsz臋dzie m贸wi膮, 偶e mnie nie potrzebuj膮
01:10:07Jaki艣 re偶yser, kt贸rego pan nie zna
01:10:11Ani nawet ja nie znam
01:10:13Tr膮bi
01:10:13Nie potrzebuj臋 pana
01:10:16No
01:10:18Niech pan sobie wyobrazi
01:10:20No co艣 takiego przytrafi艂o si臋 mnie
01:10:22I to nie raz
01:10:23Tylko wielokrotnie
01:10:26Jeden z nich powiedzia艂 mi
01:10:28A id藕 do piek艂a
01:10:31B艂a藕nie
01:10:32No, tak mi powiedzia艂
01:10:36W kwadratowym nawiasie
01:10:41Jak d艂ugo ju偶 czekamy?
01:10:46Pan leda艂 ju偶 przyszed艂
01:10:48Pan b臋dzie 艂askam zacz膮膰
01:10:49Pan leda艂 ju偶 przyszed艂
01:10:52Dobry wiecz贸r
01:11:15Panie dyrektorze
01:11:18Zastanawia艂em si臋 w艂a艣nie
01:11:22Jak d艂ugo przyjdzie mi jeszcze czeka膰 na pana
01:11:26Kiedy pan si臋 pojawi
01:11:29Dans臋 moi
01:11:31Dans臋
01:11:33Pory roku mijaj膮
01:11:35Wci膮偶 dalej i dalej
01:11:37Tak, miele, czas
01:11:40Ca艂e tysi膮clecie
01:11:43Czeka艂em na pana
01:11:45W ten spos贸b sta艂 si臋 pan ju偶 prawie
01:11:49Bogiem
01:11:49Witam pana
01:11:51No, cz艂owieczek nie wi臋kszy od muchy
01:11:54Ale mimo wszystko stworzenie 偶ywe
01:11:56Szkoda, 偶e pan nie widzia艂 tych ptak贸w
01:11:59Jak tutaj kr膮偶y艂y i skaka艂y wok贸艂 mnie
01:12:01Zjednuj臋 sobie publiczno艣膰
01:12:04W tym co wieczornym pojedynku
01:12:07Byli艣my wtedy razem w Hanowerze
01:12:10Panie dyrektorze
01:12:11No, tam w Hanowerze nie chodzi艂o o jakiego艣 psa
01:12:14To nie do pomy艣lenia
01:12:16Uznano by to za nies艂uszne i dlatego niedopuszczalne zak艂贸cenie psem
01:12:21S艂ysza艂em, 偶e pan mnie dobrze wspomina
01:12:26Pa艅ski asystent w艂a艣nie mi to potwierdzi艂
01:12:29To bardzo sympatyczny m艂ody cz艂owiek
01:12:31Bardzo
01:12:31Z pewno艣ci膮 zajdzie tam, dok膮d zmierza
01:12:34Albo jeszcze
01:12:35Dalej
01:12:36Bardzo sympatyczny
01:12:38Zanim pan si臋 pojawi艂
01:12:41Rozmawiali艣my ze sob膮 bardzo przyjemnie
01:12:43I trwonili czas
01:12:46Teraz musz臋 si臋 najpierw troch臋 skupi膰
01:12:51I skoncentrowa膰 na tym
01:12:53Co mam powiedzie膰
01:12:54Musz臋 jeszcze za艂o偶y膰 z powrotem marynark臋
01:12:59Pan wybaczy, 偶e ja tutaj tak stoj臋
01:13:02A marynarka nie wiadomo dlaczego w艂a艣ciwie
01:13:05Le偶y tam na ziemi
01:13:07Ja tutaj w tych skarpetkach stoj臋
01:13:10Ale to jest niezamierzone
01:13:12Absolutnie niezamierzone
01:13:13Od dawna marzy艂em
01:13:19呕eby艣my pracowali razem
01:13:23Tak
01:13:23Psiakostka
01:13:27Fatalna sprawa
01:13:32Guzik
01:13:33Mi si臋 urwa艂
01:13:35Polecia艂 gdzie艣
01:13:37Jest
01:13:37Schowam go
01:13:40A przyszyj臋 p贸藕niej
01:13:42Obiecuj臋 panu
01:13:43呕ona mnie opu艣ci艂a
01:13:46Pan s艂ysza艂 o tym pewnie
01:13:49To znaczy umar艂a
01:13:51Obumar艂a
01:13:54Le偶a艂a w swoim niebiesko-niebieskim 艂贸偶ku
01:14:00Taka ma艂a
01:14:02Przestraszona
01:14:05Bez w艂osa
01:14:08Ptasia g艂owa
01:14:10Je偶eli pan nie zamierza opracowa膰 ze mn膮 czego艣 specjalnego
01:14:18To ja mo偶e powiem monolog z Tassa
01:14:20Z czwartego aktu
01:14:22Tassa gra艂em w 偶yciu dwa razy
01:14:26Przepraszam na chwileczk臋 tylko
01:14:36A id藕
01:14:53Id藕 sobie odejd藕
01:14:56Prze艣wiadczony, 偶e mnie nak艂onisz
01:14:58Do czego zapragniesz
01:14:59Ucz臋 si臋 udawania
01:15:01Bo ty jeste艣 wielkim w tym mistrzem
01:15:03A ja chwytam szybko
01:15:05呕ycie nas zmusza
01:15:08By艣my wygl膮dali
01:15:09A nawet byli jak ci
01:15:11Kt贸rych dot膮d dumnie i 艣mia艂o
01:15:14Mieli艣my w pogardzie
01:15:16Przejrza艂em teraz sztuk臋 dworskich sieci
01:15:22Antonio chce mnie st膮d przep臋dzi膰
01:15:25Ale tak jakby mnie wcale st膮d nie przep臋dza艂
01:15:29Gra troskliwego, m膮drego
01:15:32By uzna艂 艣wiat, 偶e ja chory jestem
01:15:35I bezradny
01:15:37Mianuj臋 si臋 opiekunem, aby zniewoli膰 mnie
01:15:42Jak dziecko
01:15:43Skoro s艂ugi nie zdo艂a艂 ze mnie zrobi膰
01:15:46W ten spos贸b tu mani ksi臋cia
01:15:49Mydli oczy, ksi臋偶ny
01:15:51S艂ucham?
01:16:01Zatrzyma膰 trzeba mnie, powiada
01:16:03Przecie偶 natura pi臋knie mnie wyposa偶y艂a
01:16:07C贸偶, kiedy nieszcz臋艣liwie do tych dar贸w
01:16:09Doda艂a jeszcze kilka s艂ych sk艂onno艣ci
01:16:11Nieprzejednan膮 dum臋
01:16:13Nadwra偶liwo艣膰
01:16:15I wreszcie ten pos臋pny, dziwny up贸r
01:16:18Trudno, opowiada
01:16:20Tak, a nie inaczej
01:16:21Tego cz艂owieka los ju偶 ukszta艂towa艂
01:16:23I takim, jakim jest
01:16:24Trzeba go przyj膮膰 i znosi膰
01:16:26Tolerowa膰
01:16:27A by膰 mo偶e nadejdzie dzie艅
01:16:30Gdy to, co w nim radosne
01:16:32Ucieszy nas
01:16:33Niczym zdobycz niespodziana
01:16:36A co do reszty
01:16:38To jak urodzony, takim mu trzeba 偶y膰 da膰
01:16:42Takim umrze膰
01:16:44Teraz widz臋 ca艂膮 moj膮 kl臋sk臋
01:16:51To jest m贸j los
01:16:55呕e tylko wobec mnie
01:16:57Ka偶dy si臋 zmienia
01:16:58Chocia偶 wobec innych jest wierny
01:17:01Sta艂y
01:17:01Wobec mnie si臋 zmienia
01:17:02Z byle powodu
01:17:03Od tak
01:17:04W jednej chwili
01:17:04Och
01:17:07呕e to akurat
01:17:10Dzisiaj
01:17:11Mnie spotyka
01:17:13Tak jak si臋 dot膮d
01:17:15Ka偶dy do mnie cisn膮
01:17:17Tak odwraca si臋 teraz
01:17:19Jak pr贸bowa艂 przyci膮gn膮膰
01:17:22Mnie do siebie
01:17:23I przywi膮za膰
01:17:24Tak teraz mnie odpycha
01:17:26I unika
01:17:28Ale dlaczego?
01:17:34I czy偶 on sam mo偶e przewa偶y膰 szal臋
01:17:37Tego, co ja znacz臋
01:17:40I tej mi艂o艣ci?
01:17:49Bardzo prosz臋
01:17:57Panie dyrektorze
01:17:59Niech Pan co艣 powie
01:18:00By艂bym bardzo zadowolony
01:18:04Gdyby Pan zechcia艂 powiedzie膰
01:18:06Jak Pan mnie ocenia
01:18:07Nie mog臋 si臋 wprost doczeka膰
01:18:11Aby us艂ysze膰 Pa艅sk膮 opini臋
01:18:14呕eby ewentualnie
01:18:17Wyci膮gn膮膰 z niej
01:18:18Jak膮艣 nauk臋
01:18:20Bardzo prosz臋
01:18:22Ja nie jestem taki
01:18:24Jak wielu moich koleg贸w
01:18:26Kt贸rzy nie mog膮 wprost znie艣膰
01:18:27Je偶eli kto艣 ma ich wyst臋pom
01:18:29Co艣 do zarzucenia
01:18:30Bardzo prosz臋 Panie dyrektorze
01:18:37Niech Pan co艣 powie
01:18:38Domy艣la si臋 Pan chyba
01:18:42呕e jestem ciekaw
01:18:44A mo偶e Pan chce wiedzie膰
01:18:50Dlaczego zagra艂em ten monolog
01:18:51Na siedz膮co
01:18:52Ja ju偶 to wyja艣nia艂em
01:18:53Pa艅skiemu asystentowi
01:18:54呕e moim zdaniem
01:18:55Wszystkie teksty klasyczne
01:18:57Powinno si臋 gra膰
01:18:58Siedz膮c na kawiarnianych krzes艂ach
01:19:00Ale tam ju偶 wyzef
01:19:01S艂ucham?
01:19:10S艂ucham?
01:19:11No
01:19:18Skoro Pan leta艂 ju偶
01:19:22Wyszed艂
01:19:24To nie widz臋
01:19:27Powodu
01:19:30To znaczy
01:19:34呕e
01:19:34Ja te偶
01:19:37Mog臋 sobie
01:19:40P贸j艣膰
01:19:44M贸j
01:19:52Ja te偶
01:20:02M贸j
01:20:06M贸j
01:20:07Dzi臋kuj臋.
01:20:37Zapomnia艂 pan swoich but贸w.
01:21:07Zapomnia艂 pan swoich but贸w.
01:21:37Zapomnia艂 pan swoich but贸w.
01:22:07Zapomnia艂 pan swoich but贸w.
01:22:37Zapomnia艂 pan swoich but贸w.
01:23:07Zapomnia艂 pan swoich but贸w.
01:23:37Zapomnia艂 pan swoich but贸w.
01:23:39Zapomnia艂 pan swoich but贸w.
01:23:47Zapomnia艂 pan swoich but贸w.
Be the first to comment
Add your comment

Recommended