Skip to playerSkip to main content
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00Zdjęcia i montaż
00:30Zdjęcia i montaż
01:00Zdjęcia i montaż
01:29Zdjęcia i montaż
02:00Mój mąż nieboszczyk to by się
02:01Chyba czymś takim nie golił
02:03On nawet żyletek nie uznawał
02:05Całe życie tylko brzytwo
02:07A jak umar
02:11Wie pan Władek to przyszedł jeden
02:13Fryzjer ogolił go tą brzytwą
02:15I pochwalił, że nadzwyczajna
02:18Dałam mu tę brzytwę
02:19Po nieboszczyku
02:20Taki zwyczajny
02:22Przepraszam, czy ja nie sprawiam pani kłopotu?
02:24Proszę pana, myśmy oboje z mężem
02:27Pana tak lubili
02:28Jeszcze kiedy pan był u nas na stacji
02:30Mąż lubił pana jak własne dziecko
02:32Nie wyobraża pan sobie jak mąż się zmartwił
02:38Kiedy tamto się stało
02:39Pewnie chce mu się jeść, mówił
02:42Taki delikatny jak on to zniesie
02:44Och, teraz to by się ucieszył
02:46Chciałbym mieć takie zdolne dziecko
02:48Tak mówił o panu
02:50Niech pan pokaże
02:53Rzeczywiście
02:56Gładko, wygolony jak po brzytwie
02:59Wygodniej i szybko
03:01Na długo pan przyjechał?
03:03Ja tylko tak pytam
03:04Bo ja bym chciała, żeby pan był jak najdłużej
03:06Naprawdę
03:07Trudno powiedzieć jak długo to potrwa
03:10W tych urzędach ludzie tacy nieżyczliwi
03:12Niechętnie innym pomagają
03:14Pan Władek chce
03:17Żeby oni tam to odwołali
03:19Tak, coś w tym rodzaju
03:22No pewnie
03:23Pewnie
03:25Tylko czy oni będą chcieli odwołać
03:28To była straszna krzywda
03:31Mój mąż to mówił
03:32Ludzie, którzy pana znali
03:33Wszyscy
03:34Co to?
03:37Pogrzeb naczelnika poczty
03:39Która godzina?
03:43Pół do pierwszej
03:44No proszę
03:45Już się spóźnili prawie pół godziny
03:47A pogrzeb mojego męża zaczął się punktualnie
03:50Punktualnie co do minuty sama dopilnowałam
03:52Mąż był bardzo wrażliwy na tym punkcie
03:55O, wyszli za rok
04:00Co pan Władek zobaczyć?
04:10Nie lubię
04:11Nie lubi pan Władek?
04:15Pogrzebu?
04:17Patrzę się na ludzkie nieszczęście
04:18A ludziom raźni
04:20Kiedy widzą koło siebie innych
04:22Ja też powinnam pójść na ten pogrzeb
04:24Siedem
04:32Osiem
04:34Dziewięć
04:36Co to jest?
04:38Dziewięć wieńców
04:39Proszę pana
04:40Mąż miał szesnaście wieńców
04:42A tak?
04:44No
04:44Mąż był znany
04:46Wszyscy go tu szanowali
04:48Sporo ludzi idzie
04:51Ale nie tyle co u męża
04:53Przyjechali wychowankowie sprzed wojny
04:56Ach Boże
04:58Ileż to ludzi wtedy szło i szło
05:01To był pogrzeb
05:03Czterech księży
05:04No nie tak jak tu dwóch
05:06Nie mogli to więcej zapłacić
05:16Żeby jeszcze jednego wziąć
05:18No ostatecznie to naczelnik poczty
05:21A syn sędzia
05:22Figura w całym powiecie
05:23Nie chce pan Władek zobaczyć?
05:27Przecież kolegował pan z jego synem
05:29Tak? Możliwe
05:31A jak się nazywał?
05:33Wójtasik
05:34Przepraszam
05:35Jak się nazywał?
05:39Wójtasik
05:39Edek
05:40Ale pan Władek ma minę
05:43Edward to jego syn
05:45Sędzia
05:45To ten sam
05:46Edek jest sędzią
05:48Najlepszy
05:50W całym powiecie
05:51Ludzie go bardzo lubią
05:53Szanują
05:53Bo jest sprawiedliwy
05:55Mówiła mi znajoma
05:57Że chcą go zrobić prezesem powiatowym
05:59A tak?
06:05Ślicza para, prawda?
06:13Mówią, że ona włosy farbuje
06:15Ale ja w to nie wierzę
06:16Niech pan Władek powie
06:20Nie mogli to wziąć jeszcze jednego księdza?
06:23To on jest sędzio
06:24I to bardzo dobrym sędzią
06:26Od dawna tutaj?
06:27Nawet nie
06:28Chyba jakieś dwa, trzy lata
06:30Jeszcze?
06:32Już kończę
06:33A widział pan Władek jak ona była ubrana?
06:35Hmm, jakoś niedbale
06:36Bez welonu
06:38Mój Boże
06:39Ja na pogrzebie mojego nieboszczyka męża
06:41Miałam welon długi
06:43Do samych piersi
06:44Cała na czarno
06:46Nawet lakierki miałam czarny
06:48A tak proszę pana
06:49Już?
06:51Mhm
06:52Można przygotować śniadanie?
06:54Śpieszę się
06:55Zjem później
06:56Na czczo chce wyjść pan?
06:59Nic mi nie będzie
06:59Proszę się nie gniewać
07:01To ładnie, że przyjechałeś w tym tragicznym dniu
07:21Kto jest Władek?
07:25Znalazłem się tutaj przypadkowo
07:26Przyjechałem w innej sprawie
07:28No i
07:29Straciliśmy zupełnie kontakt
07:32Nie wiedziałem co robisz
07:34Gdzie mieszkasz
07:35Tak, tak
07:36Mąż często mówił o panu
07:39Byliśmy przecież
07:40Najlepszymi przyjaciółmi
07:42Czy mąż mówił pani?
07:50Gdzie się zatrzymałeś?
07:52W hotelu?
07:53U wdowy po Marcinkowskim
07:54Nie wiedziałem
07:55Nie wiedziałem, że staruszek już nie żyje
07:57Tak, to był bardzo poczciwy człowiek
08:00A dlaczego tam się zatrzymałeś?
08:04Tyle lat mieszkałem u nich
08:05Lubili mnie
08:06Mógłby pan u nas
08:08O bardzo dziękuję
08:09Gdybyś tylko zechciał
08:11Zrobiłbym przykrość Marcinkowskiej
08:12To
08:13Może teraz?
08:17Zostaliśmy zupełnie sami
08:18W takiej chwili
08:21Serce
08:30Rak
08:32To był anioł, nie człowiek
08:37Zrozum
08:37On wiedział
08:39Miotał się pomiędzy
08:41Wiarą w cud
08:42I błaganiem o śmierć
08:44A ja cóż
08:45Nie mogłem nic
08:48Edzio bardzo kochał ojca
08:53Włącz telewizor
08:55Powinien być dziennik
08:57Edziu
09:07Zda się, że coś się zepsuło
09:09Tak?
09:10Szkoda
09:11Zobaczymy
09:13Znasz się na tym?
09:16Trochę
09:16To chyba lampa
09:22Masz także?
09:23Mam
09:24Nam kupił teść
09:25Jest świetny, prawda?
09:27Był
09:27Kochanie
09:28Ładnie to u was
09:31Podoba się panu?
09:34Naprawdę?
09:35To Gosi zasługa
09:36Prawie połowę pensji
09:38Przeznaczamy na urządzenie mieszkania
09:40Zadajcie
09:43Zajdzę do kuchni
09:47Przepraszam
09:48Nic się nie zmieniłeś
09:56Jak ci się wiedzie?
09:59Tak sobie
10:00Nie narzekam
10:02A tobie?
10:06No
10:06Podobno masz zostać prezesem sądu powiatowego
10:09Dużo dobrego tutaj o tobie słyszałem
10:12Ludzie cię lubią
10:13Trudno powiedzieć dlaczego lubią
10:15Nie o to chodzi
10:17Zostałeś sędzio
10:18No równie dobrze
10:19Mógłbym zostać inżynierem
10:20Czyli udało się
10:22Człowiek był wtedy głupi
10:25Czy?
10:26Edziu sprząt mi ze stołu
10:33Zaraz coś zjemy
10:41I nikt na to nie wpadł?
10:46Nie
10:46Blankiet był oryginalny
10:48Nikt nie wiedział
10:49Tylko ja
10:49Ten woźny krawczyk
10:51I ty
10:52Pisałeś wtedy żeby tego nie robić
10:55Chciałem zrezygnować
10:57Wierz mi
10:57Miałem zamiar wyjechać
10:59I gdzie indziej
11:00Zrobić maturę
11:01Ale twój list przyszedł za późno
11:03To była sprawa dwóch, trzech dni
11:05Potem mogło być nieaktualne
11:07Gdybyś wtedy nie wyjeżdżał nad morze
11:11Jeden głupi tydzień nieobecności
11:14I poszedłeś na studia
11:16We Wrocławia
11:18Nie oblałem ani jednego egzaminu
11:21Ani jednego kolokium
11:23Edziu był zawsze najlepszy
11:25Lubi pan żubrówkę?
11:29Lubię
11:29Świetnie
11:35No popatrz
11:40A tutaj nie dopuścili ciebie do matury
11:41Naraziłeś się Marcinkowskiemu
11:44Lewandowski też miał na ciebie oko
11:46Człowiek był wtedy głupi
11:47Choć miał już dwadzieścia lat
11:49A teraz jesteś poważany
11:51Uważają mnie za dobrego sędziego
11:57Chcesz pewnie zapytać
12:03Kiedy sobie wybiorzę sprawiedliwość
12:05Czy tak?
12:06Nie to
12:06No więc co?
12:07Mam teraz dawać maturę?
12:08Daj spokój, siadaj
12:09Mam do ciebie prośbę
12:11Jesteś w chcesz
12:12Hej, ale studia skończyłem tak jak wszyscy
12:14Przytyrałem jak kon
12:18Wcale prawo mam w jednym palcu
12:20Ale prawo to nie wszystko
12:22Rozumiem ludzi
12:25I oni mnie rozumieją
12:28Nawet jeśli daję komuś pięć czy dziesięć lat
12:31Wiem, że robię to słusznie
12:35Rozumiesz?
12:40Tak
12:40Czy żona wie o tym?
12:45Gosia?
12:46A ty byś powiedział?
12:47Nie wiem
12:48No widzisz
12:48Ona myśli, że we Wrocławiu skończyłem liceum
12:51Dopiero potem studia
12:52Edek, a czy ty nigdy?
12:54Ciągle wspominacie dawne czasy?
12:56Tak sobie rozmawiamy
12:58O różnych sprawach
13:00Tak
13:00O młodości górnej i durnej
13:02A mój mąż nieboszczyk
13:08Nie mógł się jakoś
13:09Do tego pańskiego kolegi przekonać
13:11Pamięta pan?
13:13Nie marnuj czasu
13:15Tak mówił do pana Władka
13:16To nie jest towarzystwo dla ciebie
13:19Naprawdę nie robić kolacji?
13:26Naprawdę
13:27Bardzo dziękuję
13:28Żonę ma owszem
13:32Niczego
13:33Ale mogła była się lepiej ubrać na pogrzeb
13:36Tyle zarabiają
13:37Ojciec bogaty
13:39Wie pan?
13:41Samochód mają kupić
13:42Co za czasy
13:44Na wsi samochody kupują
13:47A ja musiałam
13:48Książki męża sprzedać
13:50Płyty gramofonowe
13:51Samym paderewskim
13:53Żeby się tylko godnie ubrać
13:55A jak z pańską sprawą?
14:01Słucham?
14:05Przepraszam
14:05No i
14:07Co z pańską sprawą?
14:11Jutro idę do sądu
14:12Postaram się wydostać wszystkie te papiery
14:15Tak, tak
14:16To była okropna niesprawiedliwość
14:20A wiem
14:26To stara sprawa
14:27Niestety
14:28Wszystkie akta z lat pięćdziesiątych
14:30Odesłaliśmy do archiwum
14:31Przy sądzie wojewódzkim
14:32Do archiwum?
14:35Przykro mi
14:35Ale będzie musiał pan pojechać do województwa
14:37Ależ proszę, proszę
14:40Niech pan wejdzie
14:41Edzio wyjechał dzisiaj rano
14:44Do moich rodziców
14:44Ale na ta chwila powinien wrócić
14:46To może ja przyjdę później
14:47Nie chciałbym przeszkadzać
14:48Zaraz przeszkadzać
14:50Proszę
14:50Niech pan usiądzie
14:51Niech się pan nie krępuje
14:52Śliczne
15:11Dziękuję panu
15:14Ale pan uparty
15:16Proszę
15:17Bo wie pani
15:30Moja sprawa nieco się skomplikowała
15:33Akta są w województwie
15:35Żabuję, że nie zastałem Edka
15:37Zaraz powinien wrócić
15:39Może zrobię kawę
15:40Dziękuję
15:41Proszę nie robić sobie kłopotu
15:43Naprawdę
15:44Naprawdę
15:44Naprawdę
15:45Cieszę się, że pan przyjechał
15:49Edzio bardzo przeżył śmierć ojca
15:52Nie ma teraz nikogo
15:53Ma panią
15:55Myślałam o rodzinie
16:02Oczywiście ma mnie
16:05Ale każdy człowiek
16:09Potrzebuje jeszcze kogoś
16:11Proszę mnie właściwie zrozumieć
16:14Kogoś z kim można porozmawiać
16:16Właśnie o żonie czy mężu
16:18Zupełnie szczerze
16:19Niczego nie ukrywając
16:20Ja mam ojca
16:20On
16:21Rozumiem
16:21Chociaż wie pani
16:22Tak, tak
16:24Oczywiście
16:24Różnie bywa
16:28Może zajmuje pani czas?
16:35Nie
16:35Edziu powinien wrócić
16:39Lada chwila
16:40Zaczekam
16:44Będę się starał o rehabilitację
16:59Naturalnie
17:01Wysoki był wyrok?
17:03Pięć lat
17:04A, tak
17:05Prawda
17:06Mówił mi Edzio
17:07Wtedy się nie caskano
17:09Procedura była uproszczona
17:11Do dziś nie wiem
17:13Dlaczego siedziałem
17:14Edzio panu na pewno pomoże
17:16On nie jest taki uczynny
17:17Wiem
17:18Pięć lat
17:20Trudno sobie wyobrazić
17:23Pięć lat poza życiem
17:26Nie miał pan wrogów?
17:30Nie
17:30Chyba nie
17:31Czasem się człowiek
17:33Z kimś posprzeczał
17:34Ale to chyba normalne
17:36Gdybym ja chciała
17:39Z powodu każdej sprzeczki
17:41Oskarża ciesia w sądzie
17:42Nie wyszedłby
17:44Biedak z więzienia
17:45Aż tak źle?
17:47Co tam pan wie?
17:49Pan nie jest żonaty
17:50Jak to wtedy było?
17:55Zrobili w mieszkaniu rewizję
17:56I znaleźli ten przyrząd
17:58Co to było?
17:59A, taki
18:00Bardzo drogi przyrząd pomiarowy
18:02Importowany
18:03Podrzucono panu
18:07Ale kto?
18:09Kto i dlaczego?
18:11Zaraz po maturze
18:13Kiedy profesor Marcinkowski
18:14Załatwił mi pracę
18:15W tej fabryce
18:16Wyprowadziłem się od nich
18:18Etka nie było
18:20Z nikim specjalnie
18:23Nie utrzymywałem kontaktów
18:24No czasem ktoś wpadł
18:27Odwiedzał mnie Marcinkowski
18:30Parę razy nawet był z Lusią
18:33Ale to przecież nie on
18:36Z Lusią
18:38Podobno całkiem niebrzydka dziewczyna
18:45Zrobię kawę, dobrze?
18:54Niech się pan nie martwi
18:55Edziu pomoże
18:56Liczę na niego
18:57Mam do pana prośbę
19:01Niech pan będzie dla niego dobry
19:04On tego teraz bardziej potrzebuje
19:06Lusia?
19:14Dobra dziewczyna
19:15No i co pan Władek na to?
19:21Dubel
19:22Jest tutaj?
19:25Ach nie
19:25Zaraz wyjechała po tej przykrej sprawie
19:28W Olsztynie mieszka
19:29Nie mam
19:31Czy państwo utrzymywaliście z Lusią jakieś kontakty?
19:38Raz byliśmy
19:39Za to bardzo często do nas pisała
19:42Długie listy
19:43Literki były zawsze zatarte
19:45Mąż mówił
19:47Że to od łez
19:48No
19:58Proszę spojrzeć
20:01Raz
20:13Wie pan Władek
20:14Zrobiłam tak samo jak pan
20:16Mąż się bardzo gniewał
20:18Nie lubił
20:19Jak mu tu cośkolwiek przestawiłam
20:21Przepraszam
20:22Jest tak samo jak za jego życia
20:26Nic nie ruszam
20:27Obejrzy pan Władek
20:35Dziękuję
20:36Nie interesują mnie
20:38Ale Lusia pana interesuje
20:55Mydło pani ruch
20:58Ona bardzo pana kochała
21:01Wie pan
21:02Dotąd nie wyszła za mąż
21:05Tak
21:05Byłaby dobrą żoną
21:07Takie są najlepsze
21:08Niech pan wierzy starej kobiecie
21:10Skromna
21:11Nie wynosiła się nad innych
21:12Zupełnie ten sam charakter co mój mąż
21:15Nieboszczyk
21:15Myśleliśmy
21:17Że z was coś będzie
21:19Mąż cieszył się
21:21Wie pan Władek
21:22Jak małe dziecko
21:23Był niezadowolony
21:25Gdy powiedziałem
21:25Że Lusia mi się nie podoba
21:26A dlaczego mu tak zależało?
21:33Nie mam pojęcia
21:35Jak się z nią nie ożenisz
21:37Wrzeszczał
21:38To gorzko tego pożałujesz
21:39Chyba jego nie podejrzewasz
21:42Co?
21:43Po co?
21:44No o to, że tak cholernie cię urządził
21:46Skądże
21:47Chciał żebyś się ożenił z Lusią, tak?
21:50Powiedział, że Lusia popełni samobójstwo
21:52I że...
21:52A to jednak coś tam między wami było
21:54Stary sobie wmówił
21:56Albo ona jemu
21:57Myślę
21:59Że on mi specjalnie załatwił tę pracę
22:02W fabryce
22:03Żebym się mógł z nią często spotykać
22:05Obchodziłem ją z daleka
22:07Ale Marcinkowski mnie zapraszał
22:10Zawsze ją tam zastawałem
22:11Przypadkowo
22:12Dlaczego ona akurat za ciebie musiała wyjść?
22:15Słuchaj
22:15A może ona musiała wyjść za mąż jak najszybciej
22:19I Marcinkowski ciebie sobie upatrzył
22:21Daj spokój
22:23Marcinkowski
22:24Myślisz, że ona z nim?
22:28Jak to się skończyło?
22:30Awanturą
22:31Powiedziałem, żebym dał święty spokój
22:33Z Lusią i jej groźbami
22:34Wtedy zażądał, żebym stąd wyjechał
22:38Wściekłem się
22:38Ja mam wyjeżdżać, dlatego że jakaś głupia gęś
22:40Uroiła sobie małżeństwo ze mną
22:42No i co dalej?
22:44Co dalej?
22:44Zerwaliśmy kontakty
22:46I
22:47Pewnego dnia przyszli, zrobili rewizję
22:50Resztę z nasz
22:52Ładny wianek pan Władek kupił
22:59Mężowi by się podobał
23:06Bardzo przepraszam, że jeszcze raz wracam do tej sprawy
23:11Dlaczego mężowi tak zależało na tym, żebym ożenił się z Lusią?
23:16Mojemu mężowi?
23:19Tak, sama pani mówiła
23:21Lubił Lusię
23:23Lubił pana
23:25Ale żeby mu specjalnie zależało
23:28To dlaczego mi wygrażał, że jeżeli...
23:31Mój mąż?
23:32Pan Władek jest zdenerwowany
23:37Ja wszystko rozumiem
23:38Nerwy
23:40Nerwy
23:42Ale ja nie bardzo rozumiem
23:43To była córka Krawczyka
23:44Dlaczego więc?
23:45Wychowanica
23:46Tak
23:53Tak
23:54Mój mąż Nieboszczyk zawsze ludziom pomagał bezinteresownie
23:58Szedł wszystkim na rękę
24:00Ach, jaki to był człowiek
24:04Dzisiaj już takich nie ma
24:06A Krawczyka także ściągnął tutaj
24:09Znali się od dawna
24:11Zaczynali razem w szkolnictwie
24:13Potem się już nie rozstawali
24:14Myślałam
24:16Że pan Władek o tym wiedział
24:18Kto to był Krawczyk?
24:23Krawczyk Woźny, znałeś go
24:24Ale co go łączyło z Marcinkowskim?
24:26Z Marcinkowskim szkoła
24:28A Lusia?
24:31Byłbyś doskonałym oficerem śledczym
24:34Nie odpowiedziałeś mi na pytanie
24:36O Lusi, ty mógłbyś więcej powiedzieć ode mnie
24:39Nie wiem, czy w ogóle z pięć laty z nią rozmawiałem
24:41Nie interesowała mnie
24:42Była wychowanicą Krawczyka
24:45Naprawdę?
24:47Mówi pan profesor Marcinkowski
24:50Ja tam nic nie wiem
24:53Ale ludzie różnie o tym mówili
24:57Ludzie
24:59Tu siedziałem
25:17Można?
25:20A siedź pan
25:21Ludzie jak ludzie
25:28A jak pani myśli?
25:31Panie, jak świat światem
25:32Nigdy profesor Woźnemu nie był kolegą
25:34A ten Marcinkowski za takiego się miał
25:36Przesiadywał tu godzinami
25:39Z Krawczykiem
25:40Wódkę razem pili
25:42Tak
25:43Ja tam nie chcę o nieżywych źle mówić
25:46Ale panie
25:47Ludzie mają swoje oczy i uszy
25:49Nie?
25:52Ten profesor Marcinkowski
25:54Wcale nie przychodził do Krawczyka
25:56Jak to?
25:59On z tą dziewczyną
26:00Zlusio
26:01Nawet na spacer wychodził
26:04Za miasto
26:05Eee, bzdury
26:06Bzdury?
26:08A sama słyszałam
26:09Na własne uszy
26:10Jak profesor Lewandowski
26:11Drugiemu mówił
26:12I się śmiali
26:13Świetnie się trzymają, prawda?
26:43Podkarmia mnie aspiryną
26:45Piękne
26:46Niezła, wie pan?
26:53Nie słyszałem nic o tym autorze
26:55Słowo daję, że niezła
26:58Ale mam szczęście, pani Gosiu
27:03Ile razy tu przychodzę, tyle razy nie ma Edka
27:05On nie jest zazdrosny
27:10Ale ludzie mogą plotkować
27:12Mogą, nie szkodzi
27:14To by mogło być ciekawe
27:18Nie sądzi pan?
27:20Ale i ryzykowne
27:21Ryzyko kryje w sobie wiele uroku
27:24Zagramy?
27:35Pani znała Lusię osobiście?
27:53Nie słyszałam o niej
27:54A dlaczego pan pyta?
27:57Tak sobie
27:57Można?
28:01Proszę
28:02Pomogę panu
28:08Edia się w niej podkochywał
28:32Zabawne, co?
28:37Edek?
28:39No co ta tak udaje, że nic nie wie?
28:42Myśli pan, że będę zazdrosna?
28:45Stare dzieje
28:46Każdy się tam kiedyś w kimś podkochiwał
28:49A Lusia?
28:54Pan też nie jest bez winy?
29:00A kiedy?
29:02Edek z Lusią
29:04No
29:06Ta miłość
29:08Nie wypadało wypytywać męża o takie sprawy, prawda?
29:13Ale myślę, że chyba
29:17Zaraz po tym pańskim wypadku
29:20No po aresztowaniu
29:21Działa?
29:28Tak
29:28Świetnie
29:29Przecież on był wtedy we Wrocławiu
29:33W liceum
29:35Nie we Wrocławiu, ale nie w liceum
29:38Studiował prawo
29:39Był na pierwszym roku
29:40Tam się poznaliśmy
29:41A zanim ten pojechał
29:44W lakacje
29:46Nie chcę w to wnikać, wie pan po co?
29:54Papiroze?
30:05I to było zaraz po moim aresztowaniu
30:07Tak
30:08Chyba tak
30:11Boże, czy my musimy tylko o tym rozmawiać?
30:16Nie ma przyjemniejszych tematów
30:18Słusznie
30:20Mówmy o czymś innym
30:23Tak
30:26Patrzę na pana
30:29I zastanawiam się, dlaczego pan się jeszcze nie ożenił
30:33Nie ożenił
30:34Mówzę panu?
30:47Nie
30:47No więc
30:52Zaparzę kawy, dobrze?
31:04Dziękuję
31:05Muszę już iść
31:09Szkoda
31:13Pierwszy raz słyszę, że Edek flirtował z Lusią
31:17Musiał ktoś panu Władkowi nagadać głupstw
31:21Mój mąż, nieboszczyk, nigdy by się na to nie zgodził
31:24On nie lubił Edka
31:25Pana
31:26Mój Boże
31:28Bardzo
31:29Lusia też
31:30A dlaczego tak bardzo lubił Lusię?
31:33Proszę pana
31:33No po prostu lubił
31:34Gotów był dla niej zrobić wszystko
31:36Skąd wiesz?
31:40Nieważne
31:40Nie chcesz to nie mów, kto ci powiedział
31:42Nic ważnego
31:43Taki przejściowy romans
31:44Na pewno i ty masz takich parę na sumieniu
31:46Mówiłeś, że nie wiesz
31:48Czy z pięć razy z nią rozmawiałeś
31:49A zgadza się
31:50Małośmy rozmawiali
31:51Mało rozmawialiście
31:53Nie było o czym
31:53Aha
31:54A ty wiesz, że Marcinkowski przypuszczał, że ja się z nią ożenię?
31:58To znaczy, że chce się żenić
31:59Krawczyk tego chciał
32:00Krawczyk?
32:01Byłem tam dwa razy, a przyjmowali mnie jak zięcia
32:04Nawet pokłócili się obaj z tego powodu
32:06Marcinkowski myślał o tobie, a Krawczyk o mnie
32:08Śmieszna historia
32:10Nie powiedziałeś mi tego od razu
32:12No, nie pytałeś mnie o to
32:13Gosia wie o tej historii ze świadectwem?
32:18Już raz ci powiedziałem, że nie wie
32:27Od męża, wie pan Władek
32:35Nie mogłam się niczego dowiedzieć
32:37Był bardzo przybity
32:38Odchorował te sprawy
32:40Naprawdę
32:41Nie mieliśmy dzieci
32:43Dlatego był bardzo nieszczęśliwy
32:46Jak to było?
32:50Chwileczkę
32:51Czerwiec
32:53Matura
32:55I tydzień nad morzem
32:57Lipiec
32:59Praca w fabryce tam, gdzie Lusia
33:02Wyprowadziłem się od państwa
33:05Awantura
33:07To znaczy
33:09Profesor nalegał, żebym stąd wyjechał
33:11Sierpień
33:14No, w sierpniu aresztowanie
33:16I co?
33:19Zaraz, zaraz
33:20Po moim aresztowaniu przyjechał tu
33:24Edek z Wrocławia, tak?
33:27Nie wiem
33:27Może i był
33:29No i co?
33:34Kto mi to wtedy podrzucił?
33:36To pan Władek nie wziął tego z fabryki?
33:42Mąż też tak sądził?
33:45Mąż mówił, że pan chciał sobie pożyczyć
33:47Że wcale nie zamierzał pan ukraść
33:50Co naprawdę było między Lusią i Edkiem?
33:57Co by mogło być?
33:58Nic
33:59Mąż by nie dopuścił
34:01Lusia i Edek
34:06Więc
34:23Może jednak zaczekasz
34:26Mnie pokażą wszystko
34:28Wszystkie papiere, rozumiesz?
34:30Łącznie z pierwszym meldurkiem
34:31Zaczekam
34:34To doskonale
34:34To nie potrwa długo
34:36Najwyżej jakieś pół godziny
34:37Tam jest karierynka dla palestry
34:38Idź już
34:41Marcinkowski
34:50No pewnie, no miał swoje słabustki
34:57Ale kto ich nie ma?
34:59Podobno interesował się młodymi dziewczętami
35:02Co?
35:03A tak
35:04Jeszcze kiedy byliśmy w seminarii
35:07Miał największe powodzenie
35:09Nawet u mężatek
35:11Lubił się bawić
35:13Uuu, lubił
35:14A ja
35:17Też
35:18Marcinkowski
35:20Lewandowski
35:22Panie, tak, tak
35:24Wszystkie dziewczęta
35:27Były nasze
35:28Wlasnej
35:32Roboty
35:33Uderza do głowy
35:35Jak młoda kobieta
35:37Bardzo dobra
35:38O, teraz już tylko
35:40To mi zostało
35:42Marcinkowski
35:45Jakoś nie mogę sobie skojarzyć
35:48Profesor Marcinkowski i zabawy
35:50Dlaczego?
35:51Dla mnie był zawsze
35:54Niesłychanie surowy
35:55I wymagający
35:56Taki też był
35:57Czasem nawet za bardzo
35:59Śmiałem się
36:01Zapomniał wól
36:02Jak cielęciem był
36:04Panie, jak się czasem
36:09Na kogo zawziął
36:11To
36:11Nie daj Boże
36:13De mortu ist
36:15Nil
36:16Nizi
36:17Bene
36:18To prawda
36:20Ale bywało, że
36:22Chodził z urazą
36:23W sercu
36:24Przed całe lata
36:26Uprzedzał się
36:27Do uczniów
36:28O nie, nie
36:29Za młodzieżą
36:30Przepadał
36:31Tylko on, wie pan
36:32On miał
36:33Pewną słabość
36:34Zdawało mu się, że
36:36Spotyka
36:37Za mało
36:38Wyrazów
36:39Wdzięczności
36:40On dla innych
36:42Dał mu się pokrajać
36:43A ci inni
36:44Wzruszali ich ramionami
36:46No bo ich to
36:47Nie obchodziło
36:48Taka
36:49Miłość bezwzajemności
36:51Bardzo trafne
36:52Doskonale
36:54Piątka
36:55Panie profesorze
36:58A co wiązało
37:00Profesora Marcinkowskiego
37:02Z Lusią
37:02Co
37:04Z Lusią
37:07Słyszałem, że
37:08Że podobno
37:10Że to był romans
37:12Ale nonsens
37:16Czego to ludzie
37:18Nie wymyślą
37:19Ale tym razem
37:21Trafili
37:22Kulą w płot
37:23Nic się pani
37:31Nic się nie zmieniłaś
37:33No
37:34Może
37:34Wyładniałaś trochę
37:36Uprzejmy jesteś
37:37Jak zwykle
37:38Dziękuję za komplement
37:39Może pójdziemy do kawiarni
37:41Chcesz poplotkować?
37:43Porozmawiać
37:44Wiem, wiem
37:45Lusia
37:46Od kiedy się nią znów interesujesz?
37:48Bo jeżeli dobrze pamiętam
37:50Idziemy
37:50Może pospacerujemy
37:52Jakie to śmieszne
37:57Tyle lat musiało płynąć
38:00Unikałeś mnie wtedy
38:03Dlaczego?
38:04Zawsze widywałem cię z Lusią
38:06Tylko dlatego?
38:08Tylko
38:09Szkoda
38:12Lusia
38:14Byłeś pewien, że ona się kocha w tobie
38:17Nie dawała mi spokoju
38:19Boże
38:20Jacy ci mężczyźni są naiwni
38:22Ona ciebie nie kochała
38:25Co?
38:26A Marcinkowski mówił?
38:27Marcinkowski
38:28Śmieszny człowiek
38:29Miał zupełnego fioła
38:30Na punkcie Lusi
38:31Ona kochała Etka
38:32Nie rozumiesz?
38:35Ja kochała
38:36On nie był tego wart
38:38Kto jednak zrozumie
38:41Duszę kobiety
38:42Kobiety
38:42Ojej
38:58To pan Władek
39:01Tak mocno zasnęłam
39:03Nie słyszałam, że nie słyszałam jak pan wszedł
39:05Biorę wie pan Władek
39:07Kropelki
39:08Serce
39:09A jak tak cicho w domu
39:11To się zasypia
39:12O jak żył
39:14Nieboszczyk mąż
39:16To było zupełnie inaczej
39:18Zrobić kolację?
39:21Dziękuję
39:21Jadłem
39:22Łetka?
39:24Nie, z Ewa
39:24Z Ewo?
39:26Nie pamięta pani?
39:27Przyjaciółka Lusi
39:28Tak to
39:29Przypominam sobie
39:31Pościliłam już panu Władekowi łóżko
39:33Dziękuję
39:34Dobra, no ci panu
40:04Przepraszam
40:13Bardzo przepraszam
40:15Spotkałem w drzwiach
40:16Gosposie
40:16Wpuściła mnie
40:17Bardzo się cieszę
40:18Trzy dni pana nie widziałam
40:21Zaczynało mi się przykrzyć
40:24Nie do wiary
40:34A Edek?
40:36Edek?
40:38Wyjechał mój panie
40:39Wyjechał
40:41Do Olsztyna
40:44To świetnie
40:47Zaczynam się domyślać
40:49Bóg wie jakich rzeczy
40:50Może pan się we mnie zakochał?
40:54Przyszedłem się pożegnać
40:55Już?
41:01Naprawdę?
41:04O Boże, płyta
41:09Widzi pan?
41:18Zwięgły
41:19Zmarnowały się tutaj
41:21Dlaczego ich pani nie wyrzuci?
41:25Przywiązałam się do nich
41:26Rzadko dostaję kwiaty
41:28To nawet dobrze, że nie ma Edka
41:30Chciałbym pani coś ciekawego powiedzieć
41:34Słucham
41:37Sama pani mówiła
41:39Że każdy z nas potrzebuje kogoś
41:42Z kim mógłby porozmawiać
41:43O swoich bliskich
41:44Szczerze
41:46Ja mam tutaj tylko panią
41:50Czy pani wie, że cały ten romans z Lusią
41:54Trwał znacznie dłużej niż nam to mówił Edek
41:57To zaczęło się jeszcze w szkole
42:00A co mnie to obchodzi?
42:01Miesiąc dłużej
42:04Miesiąc krócej
42:05Stare dzieje
42:06Potem już z Wrocławia
42:07Korespondował z nią
42:08Znał wszystkie jej tajemnice
42:10Raził w kłopotach
42:12Profesor nie lubił Edka
42:17Pewnie się uprzedził
42:20Jak można Edzia nie lubić
42:21Nie chciał się zgodzić na małżeństwo Lusi z Edkiem
42:24Całe szczęście
42:26Nie miałabym męża
42:28Czy pani wie, co łączyło profesora z Lusią?
42:32Oczywiście
42:32Tajemnicza, niezwykła miłość
42:35Więc Edek pani nic nie mówił?
42:38Nie, nie mówił
42:39Lusia była owocem starej miłosnej przygody profesora
42:44Jaki pan pompatyczny
42:48No i co z tego?
42:50W każdym razie Marcinkowski był odważniejszy od pana
42:52Chciał ją wydać za mnie
42:54Zazdroszczę Lusi
42:56Ona kochała Edka
43:00Zupełnie jak w bajce
43:03Niezupełnie
43:05W bajce wszystko dobrze się kończy
43:08Wszystkim zależało na tym, żebym zniknął z tego miasta
43:14Każdy miał inne powody
43:17Lusia, Edek
43:18Marcinkowski załatwił to radykalnie
43:22Myślę, że nie spodziewał się aż takich konsekwencji
43:28Chciał mnie tylko skompromitować
43:31Może Lusia go przekonała, że łatwo się z tego wykręca
43:37Edek wiedział wszystko
43:41Od początku do końca
43:46Niech pan jeszcze nie odchodzi
43:56Ja
43:59Proszę jeszcze powiedzieć Edkowi
44:19Że byłem po raz drugi w województwie
44:21I że przejrzałem te akta
44:24Nie wierzył pan Edkowi
44:26Powiedział mi, że niczego w aktach nie ma
44:29A teraz wie pan wszystko?
44:33Wszystko
44:33I?
44:35Do widzenia
44:36Do widzenia
44:38A o tym Marcinkowskim jeśli wiedziałam
44:44Rozczarował się pan, co?
44:48Nie
44:49Tak właśnie przypuszczałem
44:51Tak szybko zleciał ten czas
45:04Pan Władek mógłby tu jeszcze trochę zostać
45:07Mieszkanie jest zupełnie inne
45:09Odkąd pan Władek tu zamieszkał
45:12Mój mąż nieboszczyk gdyby żył
45:14Nigdy by pana tak szybko nie wypuścił
45:17Nie
45:17Nie
45:18Mój mąż nieboszczyk
45:26Świeć panie nad jego duszą
45:27Miał gołębie serce
45:29On wszystkich kochał
45:31Nikomu krzywdy by nie pozwolił zrobić
45:34A pana kochał najbardziej
45:37Ilusie
45:38Na jego pogrzeb zjechali ludzie z całej Polski
45:43Kościelny skręcił z krzyżem w ulicę wodną
45:47A ludzie wciąż jeszcze szli przez rynek
45:49Szesnaście wieńców
45:51Czterech księży
45:52Ludzie płakali
45:55A w tym
45:56To miałam taki delikatniutki jak mgiełka
45:59Zagraniczny
46:00To był
46:02Piękny pogrzeb
46:04Lusia przyjechała
46:16Nie
46:17Poważnie chorowała
46:20A teraz
46:21Pamięta o mnie
46:23Na każde święta przysyła mi kartki z życzeniami
46:26Dlaczego pan Wadek pyta
46:29A może by pan do niej pojechał
46:32Nie, tak tylko pytałem
46:34Edek pojechał do Olsztyna
46:37Na pewno odwiedzi Lusię
46:39E, co tam Edek
46:41A więc
46:45Swoją sprawę pan załatwił
46:49I tak
46:51I nie
46:53Ale
46:54Naprawią niesprawiedliwość?
46:56Nie warto
47:02Tak
47:05Dopiero po śmierci można się przekonać
47:09Kto kogo i jak szanuje
47:12Ilu ludzi szło za naczelnikiem?
47:14A ilu za moim mężem?
47:18W ostatniej chwili pana wspominał
47:20Martwił się
47:21Życzył panu Wadkowi
47:23Żeby wszystko ułożyło się jak najlepiej
47:24A te paczki do więzienia
47:27To sam pakował
47:28I zanosił na pocztę
47:30Chciał naprawić krzywdę
47:32Ach, to był nadzwyczajny człowiek
47:34On pana kochał jak swojego syna
47:36Bardzo dziękuję za gościnę
47:38Czułem się jak w domu
47:42Teraz będzie pani ode mnie także otrzymywała kartki z życzeniami
47:49Na każde święta
47:50Zdjęcia
48:20Zdjęcia
48:50Zdjęcia
Be the first to comment
Add your comment

Recommended