#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:0012 krzeseł
00:00:30Fryzjer Szuplatko
00:00:43U nas się nie czeka
00:01:00Pan Ferdynand Szuplatko
00:01:21Fryzjer Praga Smichow
00:01:23Z wyrazami głębokiego żalu
00:01:24Zawiadamiamy, że 8 czerwca tego roku
00:01:27Zmarła wielce szanowna ciotka pańska
00:01:29Apolonia Kloc z domu Szuplatkowa
00:01:31Zamieszkała w Warszawie
00:01:32Milionerka
00:01:33Ponieważ jest pan jedynym spadkobiercą
00:01:36Uprzejmie proszę o stawienie się w Warszawie
00:01:38Przy ulicy Krzywe koło 12
00:01:39W celu przejęcia spadku
00:01:40Kończy pan czy nie?
00:01:52Pan wybaczy
00:01:53Wydaje się panu, że będzie pana obsługiwał milioner?
00:01:56Co pan sobie myśli?
00:01:59Żegnam
00:02:00Co się stało?
00:02:02Dokąd pan idzie?
00:02:03Dokąd?
00:02:10Dokąd to?
00:02:12Proszę mnie nie zatrzymywać
00:02:13Nie mam czasu
00:02:14Możecie sobie wziąć wszystko co chcecie
00:02:16Ja już tego nie potrzebuję
00:02:18Do widzenia
00:02:19Siedem na nie chodźmy
00:02:20Siedem na nie chodźmy
00:02:25Dzz z
00:02:48KONIEC
00:03:18KONIEC
00:03:48KONIEC
00:04:18Uszanowanie.
00:04:22Uprzyjmie Pana proszę...
00:04:25Nie zawracaj Pan głowę, proszę Pana.
00:04:27Gdzie tu jecha?
00:04:29Ale daj Pan święty spokój, tu nie ma gdzie jechać.
00:04:32Nie ma gdzie jechać.
00:04:32Nie zawracaj Pan głowę.
00:04:34No to się
00:04:36Dosyć gadanie ma.
00:04:38A jedem.
00:04:39Jedziemy, bo
00:04:40zawołam policjanta.
00:04:43Pan zawołaj, pan daj pan święty spokój, niech Pan zawoł.
00:04:46Jedziemy.
00:04:47Proszę pana.
00:04:53Skuwajca.
00:05:04Tak co jest?
00:05:05Już, jesteś w miejscu.
00:05:06Co?
00:05:07No tu, krzywe kolo 12, tak?
00:05:09No krzywe kolo, dalej.
00:05:10No, no, no, powiadam, no tu, o.
00:05:13Krzywe kolo 12, tak?
00:05:15No dalej.
00:05:16Zdję.
00:05:18Zdję.
00:05:19No, no, no.
00:05:20Zdję, nie.
00:05:21Zdję.
00:05:22Zdję.
00:05:23Zdję.
00:05:24Zdję.
00:05:46Mojemu siostrzeńcowi
00:06:16Ładnie, bardzo ci dziękuję za to wszystko
00:06:25Jechać z Pragi do Warszawy, taki kawał drogi
00:06:38Po taki wielki spadek, kilka byle jakich krzeseł
00:06:42I to z moją pozycją
00:06:47Czy mi to potrzebne?
00:06:53Całe życie człowiek mydli, by od cioci dostać parę starych zydli
00:07:12Co z tym zrobić?
00:07:21Gdybyż to chociaż było...
00:07:23Ale tak...
00:07:26Najchętniej bym je porąbał
00:07:29Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć
00:07:34Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć
00:07:48Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć, jedenaście, dwanaście krzeseł
00:08:02To będzie...
00:08:04To będzie dwieście czterdzieści koron
00:08:07Zaraz
00:08:07Dwieście czterdzieści, dwieście sześćdziesiąt
00:08:14Bez taksówki
00:08:16Jednak trzeba coś zjeść
00:08:18Nic na to nie poradzę
00:08:19Wychodzi trzysta koron
00:08:21Taniej nie da rady
00:08:22Proszę
00:08:35Uszanowanie
00:08:40Proszę tutaj
00:08:46Proszę tutaj
00:08:50Tak
00:08:52Eee
00:08:54A tam
00:08:56He he he
00:08:58He he he
00:09:00No tak
00:09:02Tak co ta muzyka tutaj
00:09:04Co pan o tym sądzi?
00:09:06To? Ja wiem
00:09:08Ja myślę jako...
00:09:09No o tych krzesłach
00:09:10Wie jako... Wie
00:09:12Sile
00:09:14Ja wie
00:09:16Jako...
00:09:17Jako...
00:09:18Jako...
00:09:19Mówi pan po francusku?
00:09:21Wszan
00:09:23Franze
00:09:24Franze
00:09:25Franze
00:09:26Franze
00:09:27Franze
00:09:28Franze
00:09:29O jest
00:09:30O jest
00:09:31Tak
00:09:32Mówi pan po angielsku?
00:09:33O
00:09:34Plastr
00:09:35To jest
00:09:37Plastr
00:09:38Plastr
00:09:39Plastr
00:09:40Plastr
00:09:41Ja...
00:09:42Moment
00:09:43No
00:09:44Chciałbym sprzedać te krzesła
00:09:46Jak tutaj widzicie
00:09:47No
00:09:48Wie?
00:09:49Eee...
00:09:50Proszę be
00:09:51Eee...
00:09:52Eee...
00:09:53Eee...
00:09:54Nie...
00:09:55Nie...
00:09:56Nie...
00:09:57Nie...
00:09:58Nie...
00:09:59Nie...
00:10:00Eee...
00:10:01Eee...
00:10:02Eee...
00:10:03Ing...
00:10:04Ing...
00:10:05Ing...
00:10:06Eee...
00:10:07Po...
00:10:08Mówi pan po rosyjsku?
00:10:10Pewnie proszę mówić o to chodzi
00:10:12Co...
00:10:13A co znałeś że wychodzicie?
00:10:14No i mówcie po rosną
00:10:15Znowu się
00:10:16Eee...
00:10:17Głuchaj
00:10:18Eee...
00:10:19Dlutu...
00:10:20Idź Pan do cholery
00:10:21Jo...
00:10:22Sego on chce?
00:10:23Wyrzaj
00:10:24Wyrzaj
00:10:25Wyrzaj
00:10:29Wyrzaj
00:10:30Wyrzaj
00:10:31Wyrzaj
00:10:32Wyrzaj
00:10:33Wyrzaj
00:10:34Wyrzaj
00:10:35Wyrzaj
00:10:36Wyrzaj
00:10:37Wyrzaj
00:10:38Wyrzaj
00:10:39Wyrzaj
00:10:40Wyrzaj
00:10:41Wyrzaj
00:10:42KONIEC
00:11:12KONIEC
00:11:14No tak, tak chmete jsme se dohořit.
00:11:17Ha, ha, ha.
00:11:18A čako pana odrazu?
00:11:19No, jak pan za tu blb usýpět se mi?
00:11:21No jo, my to, my to měli plnou hubu.
00:11:22He, he, he, he.
00:11:23Zkrátka, já bych ty křesla chtěl dát do komise.
00:11:27Komis?
00:11:28No, prošefárný!
00:11:29No, to.
00:11:42KONIEC
00:12:12KONIEC
00:12:14Powoli, powoli
00:12:32Jeden, dwa, trzy, czyli
00:12:34Osiem, osiem, dzieset
00:12:36Jedenaście
00:12:38Tak, tak
00:12:40A powinno być dwanaście.
00:12:50Wiem, to stare graty, ale było dwanaście.
00:12:54A tu jest jedenaście. Jedno pan sprzedał.
00:13:02Gdzie ono jest?
00:13:06Gdzie jest dwunaste?
00:13:10Jutro przyjeżdża nasza przerwa.
00:13:13Zwołać posiedzenie i naradzić się nad sytuacją.
00:13:18Jakieś dobre ofiarowało nam krzesło.
00:13:24Ja pójdę do znajomego kupca i postaram się, żeby do jutra te krzesła sprzedać.
00:13:30Wspaniale. Niech się pan pośpieszy.
00:13:33Bardzo pana proszę. Jestem głodny. Nic jeszcze dziś nie jadłem.
00:13:37Pożyczy mi pan złotówkę?
00:13:38Jestem tak strasznie głodny, że zjadłem panu tę martwą naturę razem z ramą.
00:13:48Jeden złoty.
00:13:49To chyba za mało.
00:13:52Jeszcze coś dla kelnera i na przystawkę.
00:13:56I na kanapkę.
00:13:59Pożyczy mi pan dwa złote?
00:14:01Dwa.
00:14:01Nie da rady inaczej.
00:14:08No.
00:14:09Dlaczego tak?
00:14:11Ja zawsze na pożegnanie to caluję się.
00:14:16No ja też.
00:14:17Pożyczy mi panci
00:14:30na przystawkę?
00:14:34Dziś wydajemy ostatnią porcję.
00:14:56Jeżeli nie stanie się jakiś cud,
00:15:00będziemy musieli zamknąć sierociniec,
00:15:02a biedne dzieci nie będą miały ani co jeść,
00:15:07ani gdzie głowy sklonić.
00:15:32Zobaczmy.
00:15:37KONIEC
00:16:07To znowu od ciotki. Zapisujesz mi dwanaście krzeseł. Ciekawe.
00:16:24A właśnie, że tego nie przeczytam. Żebyś o tym wiedziała, ciotko jedno. Czy to mi było potrzebne? Jechać tutaj taki kawał drogi?
00:16:33Okej, teciuszko. Siups. Siups. Siups. Siups. Siups. Siups.
00:16:43Siups. Siups. Siups. Siups.
00:16:51Po drugim się dzieje, legracisz nie kogoś innego.
00:16:54Następnym razem żartuj sobie z kogoś innego. Ciotko jedno. Ty ciotko.
00:16:59Moja głowa. Te cholerne sęki w podłodze.
00:17:23Ono dotyczy. No. No. Siupam.
00:17:35Jak tu spać? Gdzie mam położyć ręce?
00:17:39ną dramatizępstwo.
00:17:51Dobrę dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa dwa trzy dwa dwa dwa dwa dwa dwa trzy number dys atta nie krz Richard DOSZ.
00:17:57D suicidem jest na 따�
00:18:04KONIEC
00:18:34KONIEC
00:19:04KONIEC
00:19:34KONIEC
00:20:04KONIEC
00:20:34KONIEC
00:21:04KONIEC
00:21:34KONIEC
00:21:36KONIEC
00:21:38KONIEC
00:21:40KONIEC
00:21:42KONIEC
00:21:44KONIEC
00:21:46KONIEC
00:21:48KONIEC
00:21:50KONIEC
00:21:52KONIEC
00:21:54KONIEC
00:21:56KONIEC
00:21:58KONIEC
00:22:00KONIEC
00:22:02KONIEC
00:22:03Kto tam? Kto tam?
00:22:06Proszę otworzyć.
00:22:08To ja. To ja, szupladko z Pragi.
00:22:12Szupladko, Praga.
00:22:13Krzesla. Proszę pana.
00:22:18Proszę pana, gdzie są krześla?
00:22:22Pomoc!
00:22:23Ratunku! Pomocy!
00:22:25Pomoc! Czego pan się trza?
00:22:27Czego pan przeszczy? Ma pan tu pieniądze?
00:22:30250 złotych.
00:22:31250 złotych to za mało.
00:22:34100 tysięcy dolarów.
00:22:36100 tysięcy dolarów? Kto panu tyny da na ten krzesł?
00:22:39Gdzie one są?
00:22:40Pieniądze proszę.
00:22:42Nie pieniądze, krzesła.
00:22:44Krzesła?
00:22:46Hurtownik rozsprzedał.
00:22:48Hurtownik rozsprzedał.
00:22:49Hurtownik sprzedał.
00:22:51Hurtownik sprzedał. Hurtownik sprzedał.
00:22:54W jednym krześle było 100 tysięcy dolarów.
00:22:58100 tysięcy dolarów?
00:23:01Hurtownik sprzedał.
00:23:04Hurtownik sprzedał.
00:23:05Hurtownik sprzedał.
00:23:06Hurtownik sprzedał.
00:23:07Hurtownik sprzedał.
00:23:08Hurtownik sprzedał.
00:23:08Dokąd pan idzie?
00:23:09Po krzesła.
00:23:12Po krzesła?
00:23:13Tak.
00:23:14Tak.
00:23:15A przyniesie je pan tu?
00:23:17Nie.
00:23:18Dlaczego nie?
00:23:18Dlaczego nie?
00:23:20Ja wezmę te 100 tysięcy dolarów, położęę się i będę miał dzieci.
00:23:30Za moje pieniądze będzie pan miał dzieci?
00:23:34Wykluczone.
00:23:35Pan mi sprzedał, krzesła?
00:23:36Ono.
00:23:37Ma pan 250 tysięcy dolarów?
00:23:38Nie, nie, nie.
00:23:39Jak ci krzesła to jest mało.
00:23:40Chcę krzesła, to mało.
00:23:43Robimy spółkę?
00:23:45Co?
00:23:46Spółkę.
00:23:47Spółku?
00:23:48Na pół.
00:23:49Pół.
00:23:50Pół.
00:23:51A spolek?
00:23:51Spolek Czech.
00:23:53Polek Czech.
00:23:54Polak Czech.
00:23:55Spolek dno.
00:23:56Spolek dno.
00:23:57No dobrze.
00:23:57No to już.
00:23:58Dobrze.
00:23:58Halo, woda.
00:23:59Gdzie to są?
00:23:59Daj mi to.
00:24:00Tak.
00:24:00No dobra.
00:24:07Kochany spolniku, pan ma pieniądze, a ja wiem gdzie są krzesła.
00:24:12Właśnie.
00:24:13To wiemy się z tego hurtownika, gdzie on je rozprzeda.
00:24:20Hej, ty chłopie.
00:24:22He, he, he.
00:24:23To jest ten niemo, puźadzki.
00:24:43Hej, to złorz Candy.
00:24:57Zdjęcie!
00:25:27Zdjęcie!
00:25:42Vnímá mnie kdomu!
00:25:57Dzień dobry.
00:26:27Dzień dobry.
00:26:57Dzień dobry.
00:27:18Dzień dobry.
00:27:19Dzień dobry.
00:27:20Dzień dobry.
00:27:21Dzień dobry.
00:27:22Dzień dobry.
00:27:28Dzień dobry.
00:27:35Dzień dobry.
00:27:36Dzień dobry.
00:27:37Dyskrecja to nasza specjalność.
00:27:41Jestem przecież poważnym kupcem.
00:27:43Dzień dobry.
00:27:50Dzień dobry.
00:27:51Dzień dobry.
00:27:52Dzień dobry.
00:27:53Dzień dobry.
00:27:54Dzień dobry.
00:27:55Dzień dobry.
00:27:56Dzień dobry.
00:27:57Dzień dobry.
00:27:58Dzień dobry.
00:27:59Dzień dobry.
00:28:00Dzień dobry.
00:28:01Dzień dobry.
00:28:02Dzień dobry.
00:28:03Dzień dobry.
00:28:04Dzień dobry.
00:28:05Dzień dobry.
00:28:06Dzień dobry.
00:28:07Dzień dobry.
00:28:08Dzień dobry.
00:28:09Dzień dobry.
00:28:10Dzień dobry.
00:28:11Dzień dobry.
00:28:12Dzień dobry.
00:28:13Dzień dobry.
00:28:14Dzień dobry.
00:28:15Dzień dobry.
00:28:16Dzień dobry.
00:28:17Dzień dobry.
00:28:18Dzień dobry.
00:28:19Dzień dobry.
00:28:20Dzień dobry.
00:28:21Dzień dobry.
00:28:22Dzień dobry.
00:28:23Dzień dobry.
00:28:24Dzień dobry.
00:28:25Dzień dobry.
00:28:26Dzień dobry.
00:28:27Dzień dobry.
00:28:28Dzień dobry.
00:28:29Dzień dobry.
00:28:30Dzień dobry.
00:28:31Dzień dobry.
00:28:32Dzień dobry.
00:28:33Dzień dobry.
00:28:34Dzień dobry.
00:28:35Dzień dobry.
00:28:36Dzień dobry.
00:28:37Dzień dobry.
00:28:38Dzień dobry.
00:28:39Dzień dobry.
00:28:40Dzień dobry.
00:28:41Te krzesła mają pewną tajemnicę, która jest mi znana.
00:29:06Musimy coś zrobić.
00:29:08Zdzieli ją po głowie.
00:29:14No i co panowie?
00:29:26Bardzo przepraszam, ale my żadnych krzeseł nie mieliśmy i żadnych krzeseł nie sprzedawaliśmy.
00:29:33Uszanowanie pani.
00:29:34Jak ci to mogło przyjść do głowy? Przecież ta kobieta wie o wszystkim. Musimy się pośpieszyć, jeśli chcemy je odzyskać.
00:29:52Chodź i nie bądź taki lękliwy.
00:29:56Patrz, żadnych 15 pięter.
00:30:00Tylko od razu wchodzimy na pierwsze piętro i jesteśmy na miejscu.
00:30:06Wygodne.
00:30:08To bardzo udane.
00:30:10Tak.
00:30:12To bardzo udane.
00:30:14To bardzo udane.
00:30:16Tak.
00:30:18Tak.
00:30:19Tak.
00:30:20Proszę.
00:30:21Proszę.
00:30:23Sam to załatwię.
00:30:25Zaczekaj.
00:30:26Poczekaj, poczekaj, poczekaj.
00:30:27Poczekaj, poczekaj.
00:30:28Poczekaj, poczekaj.
00:30:30Niezła babka, co?
00:30:31Zaczekaj
00:31:01Zaczekaj
00:31:31Zaczekaj
00:31:33Zaczekaj
00:31:35Ładny głosek
00:31:47Pięć złotych
00:31:51Pięć złotych
00:31:53Nie
00:31:55Pięć złotych
00:31:57A ząb jest mój
00:31:59Pięć złotych
00:32:17Przyjacielu
00:32:19Idź tam, zabawisz się
00:32:21Tam jest wesoło
00:32:23No idź
00:32:25Gim
00:32:27No
00:32:29Masz pięć złotych
00:32:31Chodź tam
00:32:33Pękniesz ze śmiechu
00:32:35Zaczekaj
00:32:39absolutely
00:32:41Zaczekaj
00:32:43Zaczekaj
00:32:45Zaczekaj
00:32:47Zaczekaj
00:32:49Zaczekaj
00:32:51Zaczekaj
00:32:53Nie wyszedł mu ten dźwięk.
00:33:23Nie wyszedł mu ten dźwięk.
00:33:38Mieszne, prawda?
00:33:40Daj mi jeszcze dwa złoty.
00:33:42No co?
00:33:44Ty nie stoisz mnie.
00:33:46Kosztujesz mnie majątek.
00:33:48Poczekaj.
00:33:50Poczekaj.
00:33:51Poczekaj.
00:34:06Dlaczego ty zapłaciłeś siedem złotych, a ja tylko pięć?
00:34:10A ile tobie zębów wyrwała?
00:34:12Jeden.
00:34:13A mnie dwa?
00:34:14Jeden.
00:34:15Jeśli wszystkie krzesła będą u dentystów, to stracimy wszystkie zęby.
00:34:24Nie będziemy mieli czym gryźć.
00:34:26Jedziemy nad morze.
00:34:31Nad morze?
00:34:33Morze.
00:34:34A!
00:34:35A!
00:34:36Opalać się.
00:34:38I do Gdyni.
00:34:40Dobrze.
00:34:41Na okręcie Polonia.
00:34:42Jest jedno...
00:34:43Jest jedno...
00:35:13KONIEC
00:35:43KONIEC
00:36:13KONIEC
00:36:43KONIEC
00:37:13KONIEC
00:37:43KONIEC
00:38:13KONIEC
00:38:43KONIEC
00:39:13KONIEC
00:39:15KONIEC
00:39:17KONIEC
00:39:19KONIEC
00:39:21KONIEC
00:39:23KONIEC
00:39:25KONIEC
00:39:27KONIEC
00:39:29KONIEC
00:39:31KONIEC
00:39:33KONIEC
00:39:35KONIEC
00:39:37KONIEC
00:39:39KONIEC
00:39:41KONIEC
00:40:11KONIEC
00:40:41KONIEC
00:41:11KONIEC
00:41:41KONIEC
00:41:43KONIEC
00:41:45KONIEC
00:41:47KONIEC
00:41:49KONIEC
00:41:51KONIEC
00:41:53KONIEC
00:41:55Co panowie potrzebują?
00:41:57Mój sekretarz wszystko panu powie.
00:42:11W nas interesują te krzesła.
00:42:17Ile ich pan ma?
00:42:19Pięć drugie.
00:42:21A gdzie pozostałe dwa?
00:42:24No...
00:42:26Te dwa to sprzedane do palacu.
00:42:31Ale proszę pana. Te pięć krzesł to już nie jest do sprzedania.
00:42:35Ładny kupiec. Ma sklep i nie chce sprzedawać.
00:42:39Więc ile pan chce za te krzesła?
00:43:00Nie mogę panu powiedzieć dlaczego.
00:43:04Ale te krzesła nie są do sprzedania.
00:43:11Pan tych krzesł nie sprzeda?
00:43:13Nie.
00:43:14Pan tych krzesł nie sprzeda?
00:43:15Nie.
00:43:16Więc ja wam coś powiem.
00:43:19Te krzesła są kradzione.
00:43:23Policja jest na tropie.
00:43:26Gdzie?
00:43:27Na tropie?
00:43:28Na tropie policja.
00:43:30To my je ukradliśmy i chcemy je oddać.
00:43:35Musimy je zwrócić.
00:43:37Ale ja zapłaciłem.
00:43:39Nie chcąc pana wykorzystać postanowiliśmy za te krzesła panu zapłacić 30 złotych.
00:43:49Nawet 40.
00:43:51Mamy gest.
00:43:52위해.
00:43:53Przepraszam.
00:43:54Przepraszam.
00:43:55Przepraszam.
00:43:57Przepraszam.
00:43:58Dziękuje.
00:44:10Dziękuje.
00:44:17Licitarki odbędzie się jutro.
00:44:19Zapraszam.
00:44:28Dziękuje.
00:44:58Dziękuje.
00:45:28Dziękuje.
00:45:58Dziękuje.
00:46:28Dziękuje.
00:46:32Dziękuje.
00:46:34Dziękuje.
00:46:36Dziękuje.
00:46:44Proszę się iść przygotować.
00:46:46Tylko przebada niech to długo nie trwa. Boje się moje.
00:46:50Ach, kiedy Pan usłyszy słowa. Duchu stryja Bartłomieja. Zagraj.
00:46:56To pan graje.
00:46:58Tak, ja to słuchaj.
00:47:00Ileli, dzisiejszy seans ma się udać. Musicie się państwo skupić i nie przeszkadza ciowi stryja Bartłomieja,
00:47:27z którego wirtuoza harfy, stryj Bartłomiej usiądzie na jednym z tych dwóch krzesek.
00:47:36Duchu stryja Bartłomieja, jesteś obecny.
00:47:55Bartłomieja, jesteś obecny.
00:47:59Proszę państwa o spokój.
00:48:11Duch się gniewa. Tam jest ktoś, kto nie ufa.
00:48:21Duchu stryja Bartłomieja, zagraj!
00:48:31Mam zagrać?
00:48:33Tak, tak, tak, tak.
00:48:34Co?
00:48:35Ty zagraj, a ja pójdę po te krzesła. Dobrze, ja zagram.
00:48:39Co byś dzieła?
00:48:41Co robisz?
00:48:49Boję się.
00:48:51Duchu Bartłomieja, rozkazuje ci...
00:48:57...
00:49:07...
00:49:09...
00:49:11...
00:49:15Dlaczego nie zostawicie mnie w spokoju?
00:49:37Czego ode mnie chcecie?
00:49:41W zaświatach jest duchów jak much.
00:49:47Znudziło mi się to już.
00:49:51Włóczenie się po nocy jest niezdrowe.
00:50:07Ale bez pracy nie ma kołaczy.
00:50:13Jedzły mnie zpakt jak większe.
00:50:39Nie ma mowy, to już koniec.
00:51:06Duchu, czego żądasz?
00:51:10Powiedz po polsku, żeby rozpruli te krzesła.
00:51:14Ja tu dwóch osobach rozkazuję wam, abyście rozpruli te dwa krzesła.
00:51:25A jak znajdziecie coś w nich, to musicie położyć.
00:51:30Dobra, zaczynać?
00:51:33Dobra, zaczynać?
00:51:49Rychle.
00:51:50Dobra, zaczynać?
00:51:51Dobra, zaczynać?
00:51:51Dobra, zaczynać?
00:51:52Dobra, zaczynać?
00:51:53Dobra, zaczynać?
00:51:55Dobra, zaczynać?
00:51:56Na górze.
00:51:56Na horu.
00:51:57Dląbiej.
00:51:58Co?
00:51:59Dląbiej.
00:52:00Co?
00:52:01Dląbiej.
00:52:02Co?
00:52:03Tak.
00:52:04Elegancko.
00:52:05Co?
00:52:06Elegancko.
00:52:07Elegancko.
00:52:08Elegancko.
00:52:09A z tym, pan tym?
00:52:10Elegancko.
00:52:11Elegancko.
00:52:11Tak?
00:52:12Nie bój się dziecko.
00:52:16Czuwamy nad tobą.
00:52:18Nyspa.
00:52:19Ale źliście.
00:52:21Co?
00:52:22Nie?
00:52:23Nic.
00:52:24Nic.
00:52:25Tak wam pięknie dziękuję.
00:52:27Poklora.
00:52:28Uszanowanie.
00:52:29A co by to było, gdyby nam zapisała karuzelę w Moskwie? Dopiero byśmy się najeździli.
00:52:56Uwaga.
00:52:59Nie ruszę się.
00:53:02Z kieszeni wystaje ci jakaś ręka.
00:53:05Miałem, ale już ich nie mam.
00:53:13I w ogóle nie chcę nic, tylko wtedy dał.
00:53:16Krzesła zostały zajęte i jutro będą zlecytowane.
00:53:2017, po raz pierwszy, po raz drugi,
00:53:3017
00:53:3117 po raz pierwszy,
00:53:3518
00:53:36Osiemnaście, po raz pierwszy, po raz drugi i po raz...
00:53:46Dwadzieścia.
00:53:48Dwadzieścia, po raz pierwszy, dwadzieścia, po raz drugi i dwadzieścia, po raz trzeci.
00:54:06Panie, panie, co pan robi?
00:54:17Ja?
00:54:17No pan, pan, dokąd pan idzie z tymi krzesłami?
00:54:22Zapłacił za nie kolega, mój wspólnik i niosę je do domu.
00:54:27To pan musi chwileczkę zaczekać.
00:54:29Te krzesła będą dopiero licytowane.
00:54:34Wiem.
00:54:36Przecież kupiliśmy je razem z kolegą wspólnikiem.
00:54:40To są nasze krzesła.
00:54:41Pokazać panom to, co sobie nabyli.
00:54:49Proszę.
00:54:504 staroświeckie krzesla w dobrym stanie 30 złotych.
00:55:0630 złotych po raz pierwszy, 160, 40 po raz pierwszy, 50 po raz pierwszy, 50 po raz drugi, po raz trzeci.
00:55:18A taki dobry, po trzeci.
00:55:19Nasze.
00:55:19Tak.
00:55:21100 złotych.
00:55:24100 złotych po raz pierwszy.
00:55:27Ja nie mam więcej pieniędzy.
00:55:29100 złotych po raz drugi.
00:55:31I 100 złotych po raz trzeci.
00:55:37Nie zrezygnuję z tych krzeseł, nawet gdybym miał iść za nimi do piekieł.
00:56:02Z Warszawy, pod tym adresem.
00:56:05Dobrze.
00:56:06Jeździć będą odesłane towarowym pociągiem.
00:56:08CANALESŃ
00:56:29KONIEC
00:56:59Wszystko w porządku. Możemy dysponować sumą 100 tysięcy dolarów. Przyjadę jutro. Krzesla przepędą pociągiem towarowym za 3 dni.
00:57:18Jako sceptyk sybarita, co wyraźnie po mnie znać, upuspiam jeść dosyta i 8 godzin spać.
00:57:24Więc się pytam dziś, czy aby jakikolwiek sens to ma, że ktoś jest z głodu słaby, niewyspany tak jak ja.
00:57:30Ach, po co? Po co tak się męczyć dniem i nocą? Szczęście majątek bić.
00:57:37Na co? Na co? Bo nadarem na pracą jakoś nie bijać nic.
00:57:43Z tym szczęściem jest to samo wciąż, do ostatniego tchu. Ty go szukasz tu, to ono tam. Ty tam, to ono tu.
00:57:49Po prostu bułatka, zabawka, ciuciupawka. Mówię to o prynu.
00:58:03Które krzesło prujesz?
00:58:06Trzecie.
00:58:07Więc to będzie w tym.
00:58:12Drogi chłopcze, koniec z biedą. Będziemy mieli kupę pieniędzy.
00:58:18Będziemy milionerami.
00:58:21Co sobie kupisz?
00:58:22Ja?
00:58:24Przede wszystkim dwa platinowe dęty.
00:58:28Ja też. Ta dentystka dała nam popalić.
00:58:34Tu na pewno znajdziemy.
00:58:39Będę rozprówał powoli, żeby go nie bolało.
00:58:42Przecież to musi gdzieś tu być.
00:59:00To gwóźdź.
00:59:02To gwóźdź.
00:59:05To gwóźdź.
00:59:13Mocno, mocno.
00:59:15Jest.
00:59:17Jest.
00:59:18Mocno.
00:59:19Mocno.
00:59:20Mocno.
00:59:21Mocno.
00:59:22Mocno.
00:59:23Mocno.
00:59:24Mocno.
00:59:25Mocno.
00:59:26Mocno.
00:59:27Mocno.
00:59:28Mocno.
00:59:29Mocno.
00:59:30Mocno.
00:59:31Mocno.
00:59:32Mocno.
00:59:33Mocno.
00:59:34Mocno.
00:59:35Mocno.
00:59:36Mocno.
00:59:37Mocno.
00:59:38Mocno.
00:59:39Mocno.
00:59:40Mocno.
00:59:41Mocno.
00:59:42Mocno.
00:59:43Mocno.
00:59:44Mocno.
00:59:45Mocno.
00:59:46KONIEC
01:00:16Nie dostaniemy się do Warszawy, ale zasuwaliśmy, naderwałem temu niedźwiedziowi ucho.
01:00:46Moje ucho rwałeś cały czas.
01:00:48To było twoje ucho?
01:00:51Do krawca proszę, tak.
01:00:53Albo nie, do salon de boty.
01:00:57Jakie buty? Najpierw porządnie się umyjemy.
01:00:59Do najlepszej restauracji.
01:01:04Co ja będę tam dorychał? Ja już mam dosyć tych twoich napadów, już niedźwiedzi miałem dosyć.
01:01:08Idź ty tego.
01:01:11Pokaż no te milioniki, pokaż no te milioniki, pokaż no, pokaż no.
01:01:14Nie patrz, zamknij osy.
01:01:29Dlaczego się śmiejesz?
01:01:32To moje pudełko.
01:01:34Nie śmiej się.
01:01:38Dlaczego?
01:01:40Czym zapłacimy za taksówkę?
01:01:42Takso?
01:01:43Płacić?
01:01:45Proszę stanąć, proszę stanąć.
01:01:47Tak, tak.
01:01:48My tu mamy interesnik mały, tak.
01:01:49T
01:02:17KONIEC
01:02:47Obchodzimy dziś uroczystość otwarcia nowego sierocińca.
01:03:07Jak on powstał, opowie nam nasza protektorka.
01:03:17KONIEC
01:03:21Nowy ten sierocińiec został zbudowany dzięki milionowemu darowi nieznanego dobroczyńcy.
01:03:30Krześle, które ktoś zawiesił na drzwiach naszego starego sierocińca, znaleźliśmy w 100 tysięcy dolarów.
01:03:41Do sumy 100 tysięcy dolarów był dołączony akt darowizny.
01:03:52Treści następującej.
01:03:54Niech to urządzenie przyniesie szczęście.
01:04:01Moim jedynym życzeniem jest, by wszystkich 12 krzeseł pozostało razem.
01:04:08Podjęłam się tego zadania i udało mi się wypełnić wolę nieznanego dobroczynnie.
01:04:16KONIEC
01:04:44Zostaje do spełnienia obowiązek podziękowania naszemu dobroczyńcy, który stał się ojcem naszych biednych środków, a tym samym wystawił sobie pomnik szlachetności.
01:04:59Z głęboką wdzięcznością składamy hołd naszemu wielkiemu dobroczyni.
01:05:14Opracowanie wersji polskiej Kino Polska TV.
01:05:43Czytał Robert Michalak.
Recommended
1:04:10
|
Up next
1:40:36
1:18:18
1:12:22
1:25:45
21:33
14:58
20:40
1:28:24
41:50
1:41:22
1:27:23
1:43:00
1:19:08
1:28:51
1:10:22
1:21:25
1:19:38
1:29:31
1:00:44
Be the first to comment