- 2 days ago
Sir Lancelot's Litter Box
A long-standing rivalry over who's a better therapist leads to problems when Patrick, one of Charlie's group patients, decides to leave and see Kate instead.
A long-standing rivalry over who's a better therapist leads to problems when Patrick, one of Charlie's group patients, decides to leave and see Kate instead.
Category
📺
TVTranscript
00:00Chodzi o pieniądze?
00:04Pomogę Ci przedłużyć najem.
00:06Nie w tym rzecz, baranie.
00:08Jesteśmy zaręczeni i mieszkamy osobno.
00:10Wybacz, że jestem staroświecki i nie chcę żyć w grzechu.
00:16Mamy zrezygnować z seksu?
00:17Nie, grzech jest w porządku, ale nie lubię w nim żyć.
00:22Po co mam odnawiać kredyt, skoro nocuję u Ciebie?
00:27Będziesz jadł korniszona?
00:30Tak, będę.
00:32Ale już kończysz kanapkę, a korniszona nie ruszyłeś.
00:36Zostawiam go sobie na koniec.
00:39Ale z Ciebie europejczyk.
00:43Masz tu drugiego i cicho bądź.
00:46Kręcisz.
00:47Podaj jeden powód, dla którego nie powinnam tu mieszkać.
00:51Mam ich kilka.
00:52Dobra.
00:55Tańcz, małpko, tańcz.
00:57A choćby ze względów bezpieczeństwa.
01:01Powinnaś mieć własne mieszkanie, tak jak samoloty mają maski tlenowe, a statki szalupy.
01:07Gdyby na Titaniku ich nie zabrakło, Leonardo i Kate żyliby długo i szczęśliwie.
01:12Nasz związek to Titanic?
01:18Broń się do końca?
01:20Nie, skąd?
01:21PS, to bardzo romantyczny film.
01:25Fajnie, że go znów obejrzałem.
01:27Walczy do końca, ma zacięcie.
01:30Dokąd idziesz?
01:30Do domu.
01:31Widzisz?
01:32A dokąd byś poszła, gdybyś nie miała własnego konta?
01:34Mieliście ubaw podsłuchując?
01:44Co?
01:46Ja na pewno.
01:47Drog i pół.
02:08Nie możesz zasnąć?
02:24Strasznie mnie męczy sprawa z Chelsea.
02:28A ty czemu nie śpisz?
02:30Wiedziałem, że się z tego powodu wprowadzasz w pijacki stupor i chcę w tym uczestniczyć.
02:35Nie chcę cię martwić, ale Chelsea chyba ma rację.
02:43Chcesz mnie martwić?
02:44Powiedziałem, że nie chcę?
02:46Przejęzyczyłem się.
02:50Ale podziwiałem cię, kiedy broniłeś straconej pozycji, porównując wasz związek do Titanic'a.
02:55Boskie.
02:58A kto pamięta łajby, które nie zatonęły?
03:03Fakt, ze sterowców znam tylko Hindenburga.
03:07A jednak się nie popisałeś.
03:10Kiedyś taki test by przeszedł.
03:12Kiedy chodziłeś z sylikonowymi prostaczkami.
03:16Niestety Chelsea nie kupi twojego kitu.
03:19I nie ma w buforach ani grama sylikonu.
03:24Cholera, wiszę Bercie piątale.
03:26Ale dlaczego tak się boisz tego, że Chelsea się wprowadzi?
03:32Wprowadzenie się to mały piku, gorzej z wyprowadzką.
03:35Z góry zakładasz, że to się rozpadnie?
03:38A jakie masz dowody na to, że będzie inaczej?
03:41Sądzę, że ona potrafi się związać na dłużej, a ty...
03:46możesz się zmienić.
03:48Wierzysz w to?
03:50Nie, ale chciałem cię wesprzeć.
03:52Kiepsko ci idzie.
03:54Bo się nie staram.
03:57Mam pytanie.
03:59Jak sobie wyobrażałeś wasze losy po ślubie?
04:02Nie myślałem o tak odległej przeszłości.
04:05Liczyłem, że narzeczeństwo potrwa kilka lat, a potem...
04:08Kto wie?
04:09Może umrę?
04:11Może ona się roztyje?
04:12Chwała ci za to, że nie sięgnąłeś po ten argument.
04:18Nie było mi łatwe.
04:22Wiesz, co musisz zrobić.
04:25Niczego nie muszę.
04:27Skoro tak boli ją to, że nie chcę z nią mieszkać,
04:30ma prawo zerwać zaręczyny i odejść.
04:32Ma na pewno.
04:36Więc wiesz, co musisz zrobić.
04:38Tak, wiem, co muszę zrobić.
04:39Przestaniesz mnie katować?
04:43Za chwilę.
04:47Jestem królem świata.
04:53Przestaję.
05:09Proszę.
05:13Co to?
05:15Klucze Alana.
05:20Po co?
05:21Chcę, żebyś się wprowadziła.
05:24Nie zdążyłem dorobić, a on mnie wczoraj wkurzył.
05:30Chcesz tego?
05:31Tak.
05:33Przemyślałem to.
05:34Miałaś rację.
05:36Co nie znaczy, że ja się myliłem, ale...
05:41Dobra, myliłem się.
05:45Jesteś pewien, że mam się wprowadzić?
05:47Ani trochę.
05:48Ale prędzej czy później to zrobić, prawda?
05:58Zamknij się.
05:59Zapraszam na kawę.
06:08Co to?
06:11Powiedzmy, że w ciebie wierzyłam.
06:12Te do naszej sypialni.
06:27Ostrożnie.
06:28Są delikatne.
06:32Dobra.
06:32Musimy pogadać.
06:35Wiem, wiem.
06:36Nie pisałaś się na to.
06:37Nie ona cię zatrudnia.
06:39Wystarczy, że znosisz dziamdziaka z szympansią.
06:42Nie.
06:44Lubię ją, więc od tej chwili to ona mnie zatrudnia.
06:49Potrzebujesz czegoś?
06:51Prosisz ją, ona pyta mnie i decydujemy.
06:54A ja nie mam prawa głosu?
06:55Masz.
06:56Jeden głos przeciw dwóm.
06:58Powodzenia.
07:12O rany.
07:18Podoba ci się?
07:20O rany.
07:23Prawda, że te warwy wnoszą tu życie?
07:26Cóż.
07:30O rany.
07:31Pokażę ci, co zmieniłam w łazience.
07:35O rany.
07:43No i jak?
07:46Nie wiem.
07:48Mam nagłą ochotę zrobić siusiu na siedząco.
07:53Podobają ci się nowe ręczniki?
07:56Chyba tak.
07:57A stare były złe?
07:59Nie pasowały do mojej zasłony.
08:02A moja była zła?
08:04Nie pasowała do ręczników.
08:05Żebym móc je odróżniać.
08:12Władam.
08:13Powiedz mi, że to mini ogródek zem.
08:15Dobrze wiesz, że to kuweta z ser lancelota.
08:21Zabrałaś ze sobą kota?
08:23A co miałabym z nim zrobić?
08:24Nie wiem.
08:26Wypuścić na wolność?
08:30Jesteś śmieszny.
08:31To takie śmieszne, chcieć, żeby balaski w łazience były ludzkie?
08:37Ostawimy ją w pralni.
08:38Przy moich czystych ubraniach?
08:41Nigdy.
08:42No to gdzie ją wsadzę?
08:43Chyba nie chcesz, żebym ci szczerze na to odpowiedział.
08:49Za dużo tego dobrego.
08:51Poduszeczki, ręczniki, zasłonka, koci szajs.
08:54Nie potrzebuję i nie chcę.
08:56Czego ode mnie chcesz?
08:57Mam się wynieść?
08:58Skąd? Dopiero co przyszłaś.
09:00Ja się wyniosę.
09:02Będziecie mieli z seru łajnogrzmotem więcej swobody.
09:08Nasłuchaliście się?
09:09Nie.
09:09Tak.
09:10I nie nazywaj mnie łajnogrzmotem.
09:13Dzięki. Gdzieś zawieruszyłem klucze.
09:21Jesteś z siebie zadowolony?
09:24Czemu akurat od dziś?
09:25Jak mnie tu znalazłeś?
09:41Proste.
09:42Kiedy nie czytasz seniorom i nie karmisz bezdomnych, wpadasz tutaj.
09:47Morską bryzę z ekstra ananasem, proszę.
09:50Nie jestem stworzony do życia w stadle.
09:55Próbowałem.
09:56Naprawdę.
09:57To prawda.
09:59Wytrzymałeś aż godzinę i dwadzieścia minut.
10:03Teraz to Bertha mi wisi piątara.
10:07Czy życie z kobietą jest aż takie trudne?
10:09Spytał facet, którego dwa razy wykopano.
10:12Dla kobiety bywa trudne.
10:16Widziałeś nową solniczkę i pieprzniczkę?
10:19Nie.
10:21Półmetrowe ceramiczne koguty z S i P na dziobach.
10:26Śliczne. Widziałem w katalogu.
10:29I czemu wymiękam?
10:31Od sześciu lat mieszkam z babą.
10:35Kiepski dowcip.
10:37Ananas z puszki?
10:42Nie chodzi tylko o solniczki.
10:44Chodzi o podusie w sypialni, ręczniki w owocki.
10:48A jeszcze przyjdą ubrania i buty.
10:51Ma prawie tyle samo par, co ja.
10:55I pamiętajmy też o spasionym, srającym kocie.
11:00Miała go uśpić?
11:01Sugerowałem tylko wypuszczenie na wolność.
11:07Kot kotem, ale nie powinieneś tak wybiegać z domu.
11:11Wiem, jestem palantem, ale nie idiotem.
11:14Jedno nie wyklucza drugiego.
11:17Wiesz, że wcale nie chodzi o kota, ręczniki czy poduszki.
11:23Wiesz?
11:25Masz dwie dychy i nie mów o co chodzi.
11:28Stawiasz mnie w trudnej sytuacji.
11:34Cztery.
11:37Nie, za bardzo mi na tobie zależy.
11:40Prawdziwym powodem jest...
11:43To dwadzieścia.
11:45Serio?
11:48Pomyliłem się.
11:48Wpadłeś w panikę i uciekłeś, bo zrozumiałeś, że stary Charlie umiera.
11:59Teraz zrozum, że musi odejść, by narodził się nowy.
12:04To ma nawet sens.
12:06Mam pytanko.
12:07Czy nowy Charlie ma starszego brata?
12:12Oczywiście.
12:13I jest tu przy tobie.
12:15Zero tarfi ulgowej.
12:20Chelsea bardzo się wkurzyła?
12:22Początkowo tak.
12:24Sugerowałeś jej jakieś anatomiczne akrobacje z kocią kuwetą?
12:28Nic nie sugerowałem.
12:30Wysnuła błędny wniosek.
12:32Nieważne, załagodziłem sprawę.
12:36I co jej powiedziałeś?
12:37Że nie możesz zbyt wiele wymagać od emocjonalnego dziewięciolatka.
12:43Przerzucamy wino na nią.
12:44Świetnie.
12:46Teraz wystarczy tylko wrócić, przyznać, że jesteś zastrachanym ludzikiem i błagać o wybaczenie.
12:54Masz pełzanie we krwi, co?
12:56Ale odkryłem to dopiero podczas drugiego małżeństwa.
12:59Nie widziałeś gdzieś moich kluczy?
13:03Nie.
13:08Chelsea, byłem takim durmieniem.
13:13Chwała Bogu, że brat przywołał mnie do porządku.
13:17Charlie, uwielbiam twojego brata.
13:20Jest taki dojrzały i męski, a jednocześnie wrażliwy i pełen empatii.
13:24To prawda. Dokuczam mu, bo jestem zazdrośnikiem i kryptogejem.
13:41Spokojnie. Przyłapywałam cię w bardziej niedwuznacznych sytuacjach.
13:44Dzięki, że nie robiłaś z tego afery.
13:50Rączka, rączkę myję.
13:55Powinienem przystopować z tym gadaniem do siebie.
13:58Fakt, to trochę dziwne.
14:00O, żeż ty w mordę.
14:12Mam cię jeszcze raz przeprosić, czy to już nudne?
14:15Spróbuj.
14:17Przepraszam.
14:18Nie. Wciąż mnie to daje.
14:20I jestem wielkim, głupim pacanem.
14:27I chciałbym pójść na górę i zakończyć ustną część przeprosin.
14:37Charlie, pozwól.
14:41Nie teraz, Alan.
14:42Sprawa nie cierpi zły oki. Nalegam.
14:47Pogadam z nim, bo zaraz dostanie hopla.
14:50Co z tym?
14:55Chciałem spytać, na jak długo wstawiłeś mi do pokoju swoje graty.
14:59Chciałem ci zadać identyczne pytania.
15:02Jak mam mieszkać w waszej garderobie?
15:07Zmniejszę ci czynsz.
15:08Nie płacę.
15:09No właśnie.
15:13Dobra, jakoś sobie poradzę.
15:15Czekaj.
15:17Wystaw swój wóz z garażu.
15:19Po co?
15:20Przecież Chelsea nie może parkować na ulicy.
15:23A ja muszę?
15:24Nie.
15:25Zaparkuj u siebie w domu.
15:27Ale nie mam domu.
15:28No właśnie.
15:33Zostaw pilota na stoliku.
15:35Skoro nie mam kluczy, ani pilota, jak wejdę do domu?
15:39No właśnie.
15:40Nie muszę siku.
15:50Nie muszę siku.
15:56Nie muszę siku.
16:00Cholera, muszę.
16:01Skifold, skifold!
16:19Ow!
16:23Skifles! Skifles!
16:24Kiki!
16:33Ow!
16:49Super! Kuwek!
17:02Pycha!
17:04O tak!
17:06Cieszę się, możesz wziąć dokładkę.
17:11Jake, podasz mi kurczaka?
17:15To ryba, tato.
17:16Chyba nie masz uczulenia na kotek.
17:20Nie, byle mi nie spał na twarzy.
17:24Przytulasz z niego.
17:26Fakt.
17:28Czy ktoś już wynajął twoje stare mieszkanie?
17:31Tak.
17:33A co, chcesz się wyprowadzić?
17:35Nie ma tu dla mnie miejsca.
17:37Ile taki lokal kosztuje?
17:391800 miesięcznie.
17:41Ale też miło mieszkać z rodziną.
17:43Nie masz za grosz wstydu, co?
17:46Uznam, że to pytanie retoryczne.
17:49Gdzie wujek?
17:51Na spotkaniu.
17:53Poker czy klub ze streetlisem?
17:58Na pewno poker.
17:59Pizza.
18:13Pizza.
18:14Gordon, świat jest mały.
18:24A co pan tu robi?
18:26Muszę się mieć gdzie wyrwać na weekend.
18:30Z Malibu?
18:34Zdziwiłbyś się, jak tam bywa tłoczna.
18:36A co się stało ze ślicznotką, która tu mieszkała?
18:41Mieszka ze mną w Malibu.
18:43Zaręczyliśmy się.
18:44I siedzi pan tutaj sam?
18:46Tak.
18:49Wie pan, jaki pan jest?
18:51Jaki?
18:53Genialny.
18:55Dzięki, Gordon.
18:56Dobranoc.
19:00Miło, kiedy ktoś człowieka rozumie.
19:05Wersja polska, TVM, tekst Elżbieta Gałązka-Salamon.
19:13Czytał Maciej Gudowski.
19:15Ben, ben, ben, ben, ben, ben, ben, ben, ben, ben, ben.
19:19Uuuu, uuuu, uuuu, uuuu, uuuu, uuuu.
19:26Tak jak團 w Destiny lienee.
19:31Skudę ease a przycóżenie i, ben, ben, ben, ben, ben, abon口 w
Recommended
40:35
|
Up next
48:13
39:00
43:00
43:39
23:40
12:00
46:35
39:32
19:04
18:38
19:26
20:33
19:19
20:34
20:23
20:19
19:24
20:29
21:01
21:01
20:19
20:36
20:35
19:42
Be the first to comment