Skip to playerSkip to main content
  • 17 hours ago
Good Morning, Mrs. Butterworth

Alan ma nowe hobby – bawi się pacynką. Charlie odkrywa, że może wykorzystać brata w swoim związku z Chelsea.

Category

📺
TV
Transcript
00:00A jak ty się dziś czujesz, Denny?
00:05Kiepsko spałem. Dręczyły mnie koszmary.
00:13Koszmary.
00:19Śniło mi się, że zjadłem dwukilową słodką piankę.
00:23Naprawdę?
00:24Tak. A kiedy się obudziłem, nie miałem pod głową poduszki.
00:30Nie miałem poduszki. Poduszki. Poduszki.
00:37Alan?
00:40Zaczynasz mnie przerażać.
00:43To tylko moje nowe hobby, poznanie, danego O'Day-a.
00:48Siemianko?
00:50To nie hobby, to wołanie o pomoc.
00:54Poudawaj trochę.
00:56A jak się tobie spało?
00:57Z kobietą, Alan.
01:04Załatrz sobie jakąś, zanim zwariujesz.
01:10Masz cisk tam, gdzie ja mam twoją rękę.
01:14Pytałeś, Alana, czy chce iść do kina?
01:16Dlaczego nie?
01:18Bo jest stykającą bombą zegarową i nie chcemy go w naszym samochodzie.
01:25Strasznie mi go żal, że siedzi sam w piątkowy wieczór.
01:28Wiesz, że można być samemu, nie będąc samotnym.
01:34U Alana jest odwrotnie.
01:36Wiecznie samotny, nigdy sam.
01:40Przechodzi trudny okres.
01:42Powinna się nim zająć rodzina.
01:44Powinni się nim zająć saperzy.
01:46Zrób to dla mnie.
01:51Chelsea, taką prośbę spełniam raz na miesiąc.
01:54Chcesz marnować szansę na Alana?
02:00Dzięki, że mnie zabraliście.
02:01Jesteście kochani.
02:04To dla nas wielka przyjemność, prawda?
02:08Super duper.
02:09Wybraliście już film?
02:12Nie.
02:12Chcesz obejrzeć La Pubelle L'e Fromage w klubie dyskusyjnym?
02:16Jasne.
02:22Jasne piwo dla ciemnej masy?
02:27Danny, zamknij usta.
02:29To ty mi nimi manipulujesz.
02:37Superek dupera.
02:39Dvur Hippo
02:59Dvur Hippo
02:59Dvur Hippo
03:04Dvur Hippo
03:05Oh, je me suis habillé en vitesse ce matin.
03:08Vraiment?
03:09Jeśli do niego wróci po tym, co zrobił, nigdy jej nie wybaczę.
03:18Kocha go, nie ma wyboru.
03:20Może wrócić do męża Sarovara.
03:28Idę do Klopa.
03:29Daj mi znać, gdyby pojawiła się jakaś akcja.
03:31Nie wróci?
03:38A sprzedają w holu piwo?
03:40Nie wróci.
03:41Jesteś w formie jak na sobotni poranek.
04:03Jak to kogucik?
04:05Jak to kogucik?
04:09Chelsea?
04:10Chelsea?
04:11W pół do ósmej ruszamy.
04:12Oh my God, to jest prawda.
04:13Zapomniałam.
04:15Momencik, już się ubieram.
04:17Czekam na dole.
04:19Co jest?
04:20Wybieram się z twoim bratem na wiejski targ.
04:28Od kiedy?
04:30Od wczoraj.
04:32Od kiedy wczoraj?
04:34Umówiliśmy się w kinie, kiedy ty piłeś w holu.
04:36Miałem siedzieć w aucie z tą koszmarną kukłą.
04:42Lubię musztardę, pikle, ketchup i majonez.
04:53Majonez.
04:56Majonez.
04:57Musimy porozmawiać.
04:59Siemanko.
05:01Nie pokazuj mi tego koszmarku.
05:04Jej własne słowa.
05:06Danny, jesteś niepoprawny.
05:14Bóg mi świadkiem.
05:16Owinę kukłę mięsem i wrzucę do oceanu.
05:20Tylko pamiętaj o majonezie.
05:30Nic mi nie jest.
05:33Dlaczego jedziesz z Chelsea na wieś?
05:36Coś ci nie pasuje?
05:38Zepsułeś mi sobotę.
05:39A miałeś jakieś plany?
05:41Tak.
05:43Najpierw seks z Chelsea, a potem...
05:45Dalsze spanie.
05:49Kto ci broni spać?
05:51Sen bez seksu to niespokojny sen.
05:54Pojadę sam.
05:56Nie, bo znów wyjdę na drania.
05:59Więc co mam zrobić?
06:01Zwracać w przyszłości większą uwagę na potrzeby innych.
06:04Zwracać w przyszłości.
06:05Okej.
06:07Dziękuję.
06:09A teraz wybacz, skoczę z nią pod prysznic i zaliczę szybkim numerem.
06:19Czasem straszna z niego świnia.
06:23Wiesz, co czeka świnie.
06:25Nóż, rzeź.
06:28Nie mów sobie.
06:30Nawet tak nie myślę.
06:33Nicki.
06:34Na co się tak gapisz?
07:03Na nic.
07:04Jake, co tu robisz?
07:14Miałeś być u mamy.
07:16Wiem, ale znów jej szaleją ciążowe hormony.
07:21Czym podpadłeś?
07:22Kawałem o grubasach.
07:24Nie poznałaś się na nim?
07:26Jak widzisz.
07:29Gdzie tata?
07:31Wyjechał z Chelsea.
07:32Na randkę?
07:33Nie.
07:35I dobrze.
07:36Byłoby nie halo.
07:40Widziałem coś takiego u Jerry'ego Springela.
07:42dwóch braci i jedna panna.
07:45Masakra.
07:47Nie wątpię.
07:50A co tu robi to coś?
07:52Wkurzyło swoją matkę.
07:54Wkurzyło swoją matkę.
08:01Zupełnie jak ja.
08:02Proszę cię, zabierz to, bo już ją czuję w tyłku.
08:17Chciałabym mieć taką zgrabną pupkę.
08:19Po pierwsze, po pierwsze, masz śliczny tyłeczek.
08:22Po drugie, rób ćwiczenia izometryczne.
08:27Zawsze i wszędzie.
08:29Tak jak ja teraz.
08:30Skrzynka na listę otwarta.
08:32Skrzynka zamknięta.
08:34Otwarta.
08:35Zamknięta.
08:37Spróbuj.
08:40Skrzynka otwarta.
08:41Skrzynka zamknięta.
08:42Chciałbym choć raz móc tu wejść bez przerażenia.
08:56Pokazywał mi ćwiczenia na pupę.
08:59Niech ci pokaże to, w którym chowa w nią głowę.
09:03Przestaj.
09:04I uciekaj.
09:05Robimy kolację.
09:07To coś jest jak ćwiczenia mięśni kegla.
09:10Ale na pupcie, nie na cip-cipcie.
09:12Siemano, ziom.
09:27Co robisz?
09:29Podziwiam zachód słońca.
09:30Czekam na kolację.
09:32Zjesz z nami?
09:33Nie chciałam, ale twoja narzeczona i jej nowa psiapsiółka nalegały.
09:40Muszę położyć temu kres.
09:42Odbiło ci?
09:44To idealne rozwiązanie.
09:47Jak to?
09:48Lubisz zakupy?
09:49Nie.
09:51Dziamdziak uwielbia.
09:52Lubisz babskie kino?
09:54Nie.
09:55Dziamdziak uwielbia.
09:57Lubisz gadać o swoich emocjach?
09:59Nie.
10:00Dziamdziak uwielbia.
10:01On kopie dół, ty układasz rurę.
10:09Byłem ślepy.
10:11Alan to nie rywal, tylko przyjaciel gej.
10:15Twoje życie to ideal.
10:16To prawda.
10:18No to przynieś mi drugie piwo.
10:20O kurczę, schlałam się.
10:35Przykro mi, ale kiedy dołożę do twojego i z jednej strony a, n, a z drugiej mozja, łapie się dwie potrójne premie słowna.
10:46Triple word scores and it's a bingo.
10:50Resizing.
10:51120 points.
10:53Oh my God, jesteś bezlitosny.
10:56W grze w Scrabble mili i uprzejmi kończą z pełnym stojakiem.
11:05Jak to nie istnieje?
11:09Nie ma takiego słowa.
11:11Charlie jest na pola.
11:13Jeszcze jedno winko?
11:16Chętnie.
11:23Właśnie teraz?
11:24Gramy w Scrabble.
11:26Ja gram.
11:27Ona raczej nie.
11:31Nabieram wprawy.
11:33Proszę o rewanż.
11:36Dobranoc, Alan.
11:39A wino?
11:41Dzięki.
11:42I dzięki za zabawianie Chelsea.
11:45Lubię ją, wiele nas łączy.
11:47Nieważne.
11:49Dawaj z siebie wszystko, ja też spróbuję.
11:57Zepsął mi wieczór.
12:03Wykorzystuje cię.
12:06Wiem.
12:07Co robić?
12:10Mógłbyś go zabić.
12:15Danny, nie potrafiłbym.
12:18Spokojnie, Alan.
12:19Mogę to zrobić za ciebie.
12:21Dzień dobry.
12:32Sauna, leśniki.
12:34Głodna?
12:34Jak wil, pomóc?
12:36Pokrój banany i podgrzej syrop.
12:38Już.
12:39Dobrze spałaś?
12:40Tak.
12:42Kiedy twój brat wreszcie dał mi zasnąć.
12:43Zdradzić ci sekret?
12:50Nigdy nie miałam lepszego kochanka.
12:52Jak nie?
12:54Super.
12:55Ale czasem nie wie, kiedy przestać.
12:58Próbowałaś spray z pieprzem?
13:00Nie.
13:01Ale często muszę mu lekko dać po głowie.
13:04Mam to samo, kiedy Jake je spaghetti.
13:09Chociaż problem jest inny.
13:11Inne położenie głowy.
13:14Nie skarżysz, ale to bywa męczące.
13:17Wyobrażam sobie.
13:19Skąpiłaś mu słownego gili gili?
13:21Czego?
13:22Jest jak kot.
13:23Zbyt mało go chwalisz, przestają go interesować myszki.
13:27Oczywiście prócz twojej.
13:30Co z bananami?
13:31Dobrze spałeś?
13:36Tak.
13:37Kiedy mi dałaś zasnąć?
13:41Allen robi naleśniki.
13:42Chcesz kawę?
13:43Jasne.
13:46Dzień dobry, kuchareczko.
13:52Dziś mecz.
13:53Przecież idziemy na Van Gogha.
13:55Tak?
13:58Nic nie pamiętam.
13:59Przestań mi walić w głowę.
14:03Wystawa jest podobno świetna.
14:05Ma, żeby ją obejrzeć.
14:06No to jedźmy razem.
14:09Obiecałem spędzić czas z synem.
14:12Weźmy go ze sobą.
14:1314-letki uwielbiają muzea.
14:16Świetny pomysł.
14:18Zapraszamy.
14:19Jeśli się nie narzucam.
14:21Ależ skąd?
14:22Super.
14:22Nie zjedzcie wszystkiego.
14:26Wezmę prysznic.
14:27Pośpiesz się.
14:28Chcę uniknąć tłumów.
14:30Zrób im tak.
14:33Pojedziecie bezemnie.
14:35Czemu?
14:36Zaraz dostanę ostrej niesrawności.
14:39Co?
14:39Na leśnikowej sraczki.
14:43Masz coś do mojej kuchni?
14:45Jest przepyszne.
14:47Ale muszę obejrzeć ten mecz.
14:50Mam zabawiać ci narzeczoną, kiedy ty będziesz oglądać koszykówkę?
14:55Świetnie się rozumiem.
14:56A nie pomyślałeś, że mam własne plany?
15:00Że nie zawsze jestem na każde twoje zawołanie?
15:03Nie.
15:04Wiesz, kiedy zamieszkał tu Alan, myślałem, że los mnie nie chce ukarać.
15:19Miałam to samo.
15:21Ale czas pokazał, że to błogosławieństwo.
15:25Dzięki niemu mój związek z Chelsea może funkcjonować.
15:29I weźmiesz szlub?
15:31Pójdę na całość.
15:34Łącznie z dzieciakami?
15:36To nieuniknione.
15:38Oczywiście po konsultacjach z Chelsea i Alanem.
15:44Żona i dzieci. Nie wierzę własnym uszom.
15:47No cóż.
15:49Brat jest moim dopełnieniem.
16:00Momencik.
16:01Jest niemożliwy.
16:05Kto?
16:06Twój brat.
16:07L-O-L.
16:16Napiszę mu, że pogadamy jutro.
16:21Przegina.
16:22Co znowu?
16:24Moment.
16:24Podnoś zainteresowanie gryzaniami.
16:31Co to znaczy?
16:32Nic.
16:34Czemu miałbym się nimi interesować?
16:37Chodzi o moją...
16:39Nieważne.
16:42Dobra.
16:43Na czym stanęliśmy?
16:45Mieliśmy właśnie...
16:46To pewnie dobranoc.
17:01Sprawdzę tylko, czy wszystko w porządku.
17:03I co w porządku?
17:10Tak.
17:11To świetnie.
17:13Pić mi się chce.
17:15A tobie?
17:15Nie.
17:16Zaraz wracam.
17:17Pośpiesz się.
17:19Spokojnie.
17:19To potrwa chwilkę.
17:26Charlie.
17:27Twój penis przegrywa z moją technologią.
17:32Dobra.
17:33Wiem, co robisz.
17:34Przestań.
17:35Aniby co robię?
17:37Blokujesz mnie SMS-ami.
17:40Chelsea uważa, że jestem zabawny i elokwentny.
17:43Uważaj, bo będziesz zalany krwią i bezdomną.
17:46Jestem ci potrzebny, żeby Chelsea cię nie zamęczyła.
17:52Możliwe.
17:53Ale jego nie potrzebuję.
17:56Puść go.
17:58To sprawa między tobą a mną.
18:00Już nie.
18:01Nie rób mu krzywdę.
18:03Wszystko zależy od ciebie.
18:06Jego drewniana główka jest w twoich rękach.
18:12Charlie?
18:14Danny!
18:16Co się tu dzieje?
18:27Nic.
18:28Nic.
18:29Nic.
18:30Nic.
18:36Starszy brat powinien dawać przykład.
18:39Tak?
18:40Mam się wyprowadzić?
18:42Prawdziwa handura.
18:43No, fajnie, że my się nie kłócimy.
18:47Cieszy mnie to.
18:50Bo nie chciałbyś mnie zezłosczyć.
18:54Wiem, Danny.
18:58Poważnie.
18:59Wersja polska, TVN-tekst, Elżbieta Gałązka-Salamon.
19:16Czytał Maciej Budowski.
19:17Mamy, Mamy, Mamy.
19:18Mamy, Mamy.
Be the first to comment
Add your comment

Recommended