- 11 hours ago
Whipped Unto the Third Generation
Chelsea przekonuje Charliego, by zaakceptował, że Melissa mieszka w jego domu z Alanem. Po tym jak Charlie oficjalnie zgadza się na obecność kobiety, Melissa urządza wbrew jego wiedzy i woli urządza imprezę w jego domu. Oburzony Charlie, przenosi się do hotelu. Alan wkrótce do niego dołącza, ponieważ zostaje wyrzucony przez Chelsea i Melissę którym nie podoba się, że mężczyzna próbuje się rządzić pod nieobecność Charliego. Ostatecznie bracia proszą Evelyn o pomoc w rozwiązaniu ich problemu z pobytem poza domem.
Chelsea przekonuje Charliego, by zaakceptował, że Melissa mieszka w jego domu z Alanem. Po tym jak Charlie oficjalnie zgadza się na obecność kobiety, Melissa urządza wbrew jego wiedzy i woli urządza imprezę w jego domu. Oburzony Charlie, przenosi się do hotelu. Alan wkrótce do niego dołącza, ponieważ zostaje wyrzucony przez Chelsea i Melissę którym nie podoba się, że mężczyzna próbuje się rządzić pod nieobecność Charliego. Ostatecznie bracia proszą Evelyn o pomoc w rozwiązaniu ich problemu z pobytem poza domem.
Category
📺
TVTranscript
00:00Dzień dobry, Meliso.
00:30Niezłe, co? Genialny jesteś.
00:33Na kolację spagetti z pesto? Z orzeszkami pinii? Tak.
00:39Orzeszkiciu, bądź moja.
00:42Bisuję na zawołanie.
00:45Dobra, spytam cię tylko raz.
00:48Czy panna złotowłosa wprowadziła się do mojego domu? Nie.
00:54Więc czemu ją widzę, kiedy się kładę i kiedy wstanę?
00:57W skutek nienormowanych godzin snu, że o urwanych filmach nie wspomnę.
01:03Wciąż przegapiam jej wyjścia do domu?
01:06Rok temu przegapiłeś Wielkanoc.
01:08Wtedy, kiedy się obudziłem z czekoladowym jajem w spodniach?
01:12Smutne, ale nie.
01:18Dobra, ustalmy coś.
01:20Dom jest mój, więc nie spraszaj tu stałych gości.
01:24Przestań, dziewczyna tu nie mieszka.
01:26Przed wyjściem nastawię pranie.
01:27Oj, chyba mieszka.
01:34Nie wiem, o co mu chodzi.
01:35Mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę, mę
02:05A może byśmy przywieźli od mamy moje łóżko?
02:11Przecież mamy łóżko, rozkładaną kanapę, na którą wiecznie sarkasz.
02:17Nie tylko na nią.
02:19A te automatyczne spłuczki.
02:21Nawet nie zdążysz sprawdzić, jak ci poszło.
02:25Co ty chrzanisz?
02:27Nie róbmy rewolucji w umeblowaniu.
02:30Chcę się porządnie wysypiać.
02:33Jesteśmy u siebie, prawda?
02:34Prawda i nieprawda.
02:37Dom należy do Charlie'ego, ale płacisz mu czynsz.
02:41Jasne, jeśli akurat tyle mam, jeśli Charlie jest pierwszego trzeźwy.
02:45Ale płacę.
02:46Musisz go ustawić.
02:50Ustawiam.
02:51Co ty powiesz?
02:57Myślisz, że lubi niesolone masło? Nie lubi.
03:00Posłuchaj mnie uważnie.
03:03Jesteś silnym, asertywnym facetem.
03:06Wiem, bo z innym bym się nie wiązała.
03:10Tak, mam te cechy.
03:13Ale nie chcę marnować mojej silnej asertywności na głupie prośby.
03:19Poinformujesz go, że wstawiamy tu moje łóżko, a jak mu się to nie podoba, to jego problem.
03:24Dobra, powiem mu to, ale nie od razu.
03:30Na raty tak, jak było z masłem.
03:33Ile ci to zajęło?
03:36To akurat nie ma nic do rzeczy.
03:39Ważne jest to, że ograniczyliśmy spożycie sodu.
03:44Nie dam mu się nabrać, potajemnie ją tu ściągnął.
03:47No i?
03:52Powtarza się historia z niesolonym masłem, tylko w większej skali.
03:58Niech tu mieszka, co za różnica.
04:01Żartujesz?
04:03Najpierw zwalił mu się na głowę sam ze swoim śmierdzącym bachorem, a teraz tu ściąga różową landrynkę.
04:10Chyba pka ci czynsz, a ja wiem.
04:12Możliwe twierdzi, że tak.
04:13Więc co ci do tego?
04:18To, że chodzi o zasadę.
04:23Postawiłem warunek.
04:25Postawiłeś warunek?
04:29Tak, postawiłem i stawiam następny.
04:32Nie kpi z moich warunków.
04:34Wpadasz w paranoję.
04:36Melissa jest świetna.
04:37Kocha go i daje mu szczęście.
04:38A mnie to nie zwisa, ponieważ...
04:42Ponieważ Charlie Harper, w którym się zakochałam, dba o szczęście innych.
04:47W takim się zakochałaś?
04:50No to się nacięłaś.
04:53Udawałem przyjemniaczka, żeby cię zwabić do łóżka.
04:59Wiem, że postąpisz tak jak trzeba.
05:02Wiesz?
05:03Bo ja już się w tym pogubiłem.
05:04Masz chwilkę?
05:16Czytam.
05:16No to innym razem.
05:17Czego chcesz?
05:36Jak wiesz, płacę całkiem spory czynsz.
05:40Inaczej rozumiemy słówko spory i całkiem i czynsz, ale nawijaj.
05:44Uważam, że nie muszę cię prosić o pozwolenie, by ściągnąć tu Melisę.
05:52I jesteś w błędzie, miło się gadało.
05:55Nie zbajerujesz mnie.
05:56To mój dom, nie twój.
05:59A jeśli ściągniesz tu Melisę, zamieszka z tobą więcej osób niż ze mną.
06:04No i?
06:05Tu chodzi o zasadę...
06:07Którą musimy omówić.
06:14A jaka to zasada?
06:21Zasada jest taka, że jesteś moim bratem i pragnę twojego szczęścia.
06:29I Melisa może zostać, się wprowadzić?
06:36Jasne.
06:41No to super.
06:42Tak sobie myślę, że ty masz mnie, Alan, Melisę.
07:00Nawet Jake ma dziewczynę.
07:02Załatwmy ser Lancelotowi partnerkę.
07:06Kotu?
07:06On też zasługuje na odrobinę szczęścia.
07:12Wylizuje sobie krocze, wystarczy mu.
07:15Powinien mieć towarzyszkę.
07:20Załatwmy mu miłą samiczkę kojotę.
07:24To mu dobrze zrobi, zażyje ruchu uciekając przed śmiercią.
07:29Okropny jesteś.
07:33Niech się nagra.
07:35Cześć, tu Alan i Melisa.
07:38Nie ma nas w domu.
07:39Charlesa i Chelsea też.
07:40Albo Charlie nie jest w stanie podejść do telefonu.
07:44Po sygnale nagraj wiadomość.
07:54Witaj Charlie, mówi mama.
07:55Pamiętasz mnie?
07:57Kobietę, która nosiła cię pod sercem całe 7,5 miesiąca?
08:01Kusi mnie, żeby powiedzieć.
08:03Odzwoń, ale szkoda zachodu.
08:04Siedem i pół miesiąca?
08:10Gdyby Pan Bóg chciałbyśmy psuły sobie figurę, nie stworzyłby cesarki i inkubatora.
08:16Cześć Wam, jesteśmy.
08:18O, rany.
08:19Cześć.
08:19Cześć.
08:21Cześć.
08:22Cześć.
08:22Zajmiemy z Melisą dolną półkę.
08:27Górna jest Wasza, a drzwi wspólne.
08:30Świetny pomysł.
08:32To moja lodówka.
08:33Cicho.
08:35Zapłaciłem za nią.
08:36Za całość, nie za półkę.
08:39Nie bądź dzieckiem.
08:40A jak mi ktoś wypije napój winogronowy, bo pomyliłem półki?
08:43Możemy się przysiąść?
08:47Jasne.
08:47Co oglądacie?
08:49Powtórkę dziwnej pary.
08:51To nie moja bajka.
08:52Już samo założenie, kto normalny wytrzyma tyle lat z osobą, która go doprowadza do szału?
09:05Co innego, gdyby byli spokrewnieni.
09:12No i mamy wazę na śród.
09:16Małpię sadzawkę.
09:18Już ją widzę z ponczym.
09:20Następnym razem wlej go we mnie, zanim mnie wyciągniesz na zakupy.
09:30A co to?
09:33Jest.
09:34Hej, ziomuś, melanżyk.
09:39Co to ma znaczyć?
09:41Zaprosiłem przyjaciół.
09:42Przecież ich nie miesz.
09:43Ale Melissa ma.
09:45Co jej?
09:46To moje.
09:46Nie lubią Cię.
09:48Lubią.
09:50I olbojki mogą marzyć.
09:53Urządzacie tu imprezę?
09:55Mieszkamy tu, mieliśmy prosić o pozwolenie?
09:58Tak.
10:00Co on żłopie?
10:02Mój napój winogronowy?
10:05Stał na naszej półce.
10:07Mówiłem.
10:10Dość tego.
10:11To niedopuszczalne.
10:12Słuchajcie.
10:16Proszę o uwagę.
10:20Koniec imprezki.
10:21Brać co wasze i wypad.
10:27Ja nie żartuję.
10:30Raz.
10:34Podpowiadam, że liczę do trzech.
10:35Dwa.
10:41Szanić.
10:42Poddaję się.
10:44Spadam stąd.
10:48I tak się kończy robienie tego, co trzeba.
10:51Moim zdaniem histeryzujesz, ale skoro musisz, nocuj w hotelu.
11:01Nie, nie wpadnę na szybki numerek.
11:05Dobranoc.
11:08Niech ochłonie.
11:09Tak nam przykro, powinniśmy was uprzedzić, że zapraszamy naszych znajomych.
11:15Tylko twoich.
11:18Wypracujmy sobie system zapowiadania gości.
11:22Dobra myśl.
11:23Przepraszam.
11:25Kto wam dał władzę ustawodawczą?
11:27O co ci chodzi?
11:31Dobra.
11:34Wyjaśnijmy sobie coś.
11:36W tym domu obowiązuje zwyczajowa kolejność dziobania.
11:41Co to znaczy?
11:45Mam wyłożyć kawę na ławę?
11:47Poprosimy.
11:50Pod nieobecność Charlie'ego ja tu rządzę.
12:01Jeśli pozwolicie.
12:06Roomservice.
12:24Zgadnij, kogo wykopsali z domu.
12:29Przestań.
12:30Co tu robisz?
12:35Nie miałem się gdzie podziać.
12:36I dalej nie masz.
12:38O come on Charlie!
12:40Trafiłem tu przez ciebie.
12:43Wiem.
12:44Nadużyłem nieco gościnności.
12:46Nieco?
12:48Ściągnąłeś dziewczyny i zaprosiłeś nieznajomych do mojego domu, a teraz tu przyłazisz ze swoją odrażającą kukłą?
12:54Słyszałeś?
12:58Jesteś odrażający.
13:03Teraz zaraz.
13:07Masz na przeprosiny.
13:09To mój dziesięcioletni whiskatch.
13:12Nieprawda?
13:13Prawda?
13:13Wszystko widziałem.
13:17Demi, nie świruj.
13:19Ja świruję?
13:21A kto mi wpycha rękę aż pod gardło?
13:25Wystarczy.
13:27Do whisky przyda się lód.
13:30W korytarzu stoi automat.
13:32Już przynoszę.
13:33Ta, jakbym nie miał lody.
13:51Dzięki, że mnie wpuściłeś.
13:55Płakałeś na cały korytarz.
13:57Inni goście się skarżyli.
13:58A jednak, dziękuję.
14:05Zamkij japej, pij mojego whiskatcha.
14:08Zdrówko.
14:10Goni się.
14:15To nawet miłe.
14:17Razem w pokoju hotelowym jak w dzieciństwie.
14:20Bosko.
14:21Pamiętasz jak mama zabrała nas w rejs po Karaibach?
14:25Mieliśmy własną kajutę.
14:26Dopiero po trzech dniach odkryliśmy, że mama jest na innym statku.
14:33To były czasy.
14:38Straciliśmy nasz dom.
14:44Twój dom.
14:45Straciliśmy twój dom.
14:47Wiem.
14:48Jak to się stało?
14:51Powoli.
14:52Na raty.
14:53A zaczęło się od masła.
14:59Teraz już wiem.
15:00Sęk w tym, że baby okopały się na plaży.
15:04No co?
15:06Nic.
15:07Przypomniało mi się, po co kupiłem dom w Malibu.
15:09Jeśli teraz wrócimy, wyjdziemy na cieniasów.
15:15Przełknę to.
15:17Nie.
15:19Musimy wypracować plan.
15:21Zasiać między nimi nieufność.
15:23Podejść je w hortelę.
15:24Ale jakim?
15:26Nie wiem.
15:27Prześpijmy się z tym.
15:28Bez oglądania pornolni?
15:35Bez.
15:38Dlaczego?
15:41Jestem pijany.
15:43Leżę z bratem w hotelowym łóżku.
15:45I ty się pytasz dlaczego?
15:49Dobra, jasne.
15:51Nie chcesz oglądać.
15:53A ja mogę?
16:14Obaj się wyprowadzili?
16:16Tchórze śmierdzące.
16:19Wrócą.
16:21Muszą się pogodzić z nowym porządkiem.
16:23Właśnie.
16:24Moje sunie.
16:25Piąta la.
16:27Zrób nam z tej okazji parę tostów.
16:35Albo same zrobimy.
16:38I tak trzymać moje sunie.
16:44Jest tu kto?
16:45Tutaj.
16:47Co za miła niespodzianka.
16:49Witam, panie.
16:50I Bertę.
16:52Powiedział botoks.
16:55Gdzie chłopaki?
16:57Charlie się obraził i siedzi w hotelu.
17:01Tak.
17:02A Alan?
17:04Nie sądzę by miał na hotel.
17:06A przyczyna?
17:08Samcze przesądy.
17:11A u Alana?
17:13Przesądy.
17:15Cieszę się, że dałyście im popalić.
17:18Dzięki.
17:20I krzepi mnie to, że potrafiłyście przymknąć oczy na dawne żenujące zaszłości, by stworzyć więź.
17:26Jakie żenujące zaszłości, nie przed śniadaniem.
17:33Nie każda kobieta potrafiłaby zamieszkać pod jednym dachem z ekskochanką swojego faceta.
17:39To nie byłam ja.
17:42Bierz się za tosty.
17:44Ty i Charlie?
17:47Jeden weekendzik.
17:48Gdybym pobliżej znała, nie dałabym mu się tknąć.
17:51Co takiego?
17:52Tobie to nie przeszkadza.
17:53Słucham.
17:55Jestem umówiona.
17:56Do zobaczenia.
17:59Nim nic nie mówiłaś.
18:00Myślałam, że się przyjaźnimy.
18:08Chyba przewróciłam właściwy podział władzy.
18:15Wisicie mi wielką przysługę.
18:22Myślę, że histeryzujesz, ale skoro chcesz nocować w hotelu,
18:30wpaść na szybki numerek.
18:33Żartowałem.
18:34Kocham szlak.
18:36Chelsea wróci, ale Melissa zapowiedziała, że jej noga tu więcej nie postanie.
18:41Wszystko dobre, co się dobrze kończy.
18:44Goń się.
18:45Najważniejsze jest to, że znów jesteśmy władcami naszego zamczyska.
18:56Fakt.
18:58Będziemy się uczyć u mnie.
19:01No tak.
19:03Zje z nami kolację.
19:07Jest wegetarianką.
19:09Potrawy mają być bezmięsne.
19:11Jasne.
19:12Chodź.
19:12Idę.
19:15Władcy zamczyska.
19:19Gucio.
19:20Pantoflerze z dziada pradziada.
Recommended
19:19
|
Up next
19:27
20:33
20:34
20:23
20:19
19:24
20:29
21:01
21:01
20:19
20:36
20:35
19:42
19:30
20:25
18:19
19:21
19:49
19:26
19:57
19:27
20:06
20:12
18:12
Be the first to comment