Skip to playerSkip to main content
  • 2 months ago

Category

😹
Fun
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:38Pierwszy krok ku miłości stawia się spojrzeniem, a rodzina oznacza życie wypełnione miłością.
01:48Uparła się, żeby zrobić kawę. Mogła chociaż nie hałasować i nie budzić babci. Pracuje, co w tym złego.
01:56Parzenie kawy w cudzym domu też do niej należy?
01:58Kawa gotowa.
02:02Będzie smakować.
02:06Bóg zapłać.
02:09Znam się na parzeniu.
02:11Będzie smakować.
02:19Bóg zapłać.
02:21Bóg zapłać.
02:25Znam się na parzeniu.
02:28Dziękuję.
02:29Nie smakuje?
02:31Pierwszy raz się z tym spotykam.
02:35Lubię kawę bez cukru.
02:45Nie smakuje?
02:47Pierwszy raz się z tym spotykam.
02:53Lubię kawę bez cukru.
02:55To nieporozumienie. Przez pomyłkę powiedziałam z cukrem.
03:11Zrobiłaś to specjalnie.
03:13Chyba mi nie uwierzył.
03:15Myśli, że celowo wprowadziłam ją w błąd.
03:17Chętnie byś się pokłóciła, ale nie możesz.
03:21On i tak nic nie rozumie.
03:25Skoro tak zaparzę nową kawę.
03:27Nie trzeba, poradzę sobie.
03:29Mój mąż uwielbia moją kawę.
03:31Mój mąż.
03:33Mój mąż.
03:35Mój mąż.
03:37Mój mąż.
03:39Mój mąż.
03:41Mój mąż.
03:43Mój mąż.
03:45Oczywiście, że lubię jej kawę.
03:47Mój mąż.
03:49Mój mąż.
03:51Mój mąż.
03:53Mój mąż.
03:55Mój mąż.
03:57Mój mąż.
03:59Mój mąż.
04:01Mój mąż.
04:05Mój mąż.
04:07Mój mąż.
04:09Mama mawiała, nie krzyw się przy jedzeniu.
04:13Mamo, powinnaś zobaczyć dania kumru.
04:17Nie ma co ich oceniać.
04:21To nie ta liga.
04:23Mój mąż.
04:25Wygląd byle jaki.
04:29Może zapach kusi, ale choćby piekła jagnie narożnie.
04:33Nie dorówna moim potrawom.
04:37Mój mąż.
04:39Mój mąż.
04:41Mój mąż.
04:43Mój mąż.
04:45Mój mąż.
04:47Mój mąż.
04:49Mój mąż.
04:51No.
04:53Wymieszam.
05:03Wymieszam.
05:05Ciekawe, co powiesz, gdy zobaczysz koraliki siostrzenicy w swoich daniach.
05:20Walcz, a ja będę patrzeć i chrupać pestki.
05:31Teraz modne są niedopieczone dania.
05:35Ale ty jesteś nie na czasie.
05:39Niech się danie przypali.
05:41Tak pokażesz swoją odmienność.
05:48Jeszcze trochę.
05:51Gdy wyeliminuję kumru, szybko odzyskam pransoletki.
05:54Jeszcze nie skończyła podpisywać.
06:09Jeszcze nie skończyła podpisywać.
06:23Poczekaj.
06:32Źle to robisz.
06:33Ostatnio jesteś bardzo rozkojarzona.
06:35Pracuję od lat, a tak uważnego i dokładnego człowieka, jak pan, nie spotkałam.
06:44Świetnie.
06:47Po powrocie opowiesz o tym kolegom.
06:50A kiedy wracasz?
06:55Dziś wieczorem.
06:56Ale szczerze mówiąc, zakochałam się w tym miejscu.
07:00Nawet myślałam, żeby przełożyć lot.
07:02Nie będziemy cię zatrzymywać.
07:04Już kończymy.
07:04To wszystko.
07:19Lepiej się pośpieszę.
07:20Muszę zdążyć na samolot.
07:22Pomogę ci, żebyś się nie spóźniła.
07:28Proszę.
07:30Poradzę sobie.
07:32Dobrze.
07:34Przekaż pozdrowienia panu Serdarowi.
07:37Oczywiście.
07:37Mam nadzieję, że znów szybko się spotkamy.
07:45To może być trudne.
07:49Z mężem zaplanowaliśmy podróż.
07:52I kto wie, kiedy wrócimy.
07:55To wyprawa dookoła świata.
07:57Moja żona przeszła samą siebie.
08:01Szczęśliwej podróży, pani Simge.
08:02Miłego dnia.
08:17No co?
08:19Posłuchaj.
08:20Nie denerwuj się.
08:30To normalne, że kobieta bywa zazdrosna o męża.
08:38Czemu miałabym być zazdrosna?
08:40Po prostu jej nie polubiłam.
08:41Zajrzę do babci.
08:55Podróż dookoła świata.
08:59Dobry pomysł.
09:00Moja kochana, gdzie byłaś?
09:23Babciu.
09:29Poznałaś mnie?
09:31Jak możesz pytać?
09:33Nie jesteś moją wnuczką?
09:43Tak się bałam.
09:44Widzisz, po lekach jest od razu lepiej.
09:52Dobrze się czuję.
09:54Nie płacz, moja droga.
09:56Ktoś cię zasmucił?
09:59Czemu jest, że syna?
10:00Pani z umród.
10:07Źle się pani czuła, dlatego Zajnep się martwiła.
10:13Jestem zdrowa jak ryba.
10:15Nie smuć się już, bo wtedy naprawdę się rozchoruję.
10:21Jak dobrze.
10:23Od razu mi lepiej.
10:24Czyj to dom?
10:33Jak się tu znaleźliśmy?
10:43Na farmie się pani nudziła, więc razem z Zajnep.
10:47Postanowiliśmy coś zmienić i dlatego panią tu przywieźliśmy.
10:51Miałam sen.
11:03Oby przyjemny.
11:05Co ci się śniło?
11:08Mama i tata.
11:10Tak bardzo za nimi tęskniłam.
11:13Powinnaś była zobaczyć, jak czule i z jakim szacunkiem patrzyli na siebie.
11:21Wy też tak na siebie patrzcie.
11:40Niech Bóg da wam szczęście i dużo miłości w małżeństwie.
11:44Amen.
11:59Życie bywa różne.
12:01Czasem są trudności, lecz gdy się zmęczycie, odpoczniecie w swoich ramionach.
12:06Pamiętajcie, wasza przyjaźń jest najważniejsza.
12:21Tak, bardzo na to liczę.
12:24KONIEC
12:28KONIEC
12:30KONIEC
12:32KONIEC
12:36KONIEC
12:38KONIEC
12:50KONIEC
12:52KONIEC
12:53Pokój przewietrzony, więc możemy zaczynać.
12:58Wszystko ma swój czas.
13:00Jak się gotuje bez planu, nic się nie udaje.
13:04Kobieta ma robić wszystko na czas.
13:06A ta, która tego nie potrafi, nie nadaje się na żonę.
13:09Mamo, nie będę się z panią kłócić, pani Kimet.
13:24Najpierw witajcie przy moim stole.
13:27Starałam się, żeby dania były lekkie, sycące i pożywne.
13:36Smacznego.
13:39KONIEC
13:41Coś takiego.
13:46W sosie znalazłam koralik.
13:55Nie wierzę.
14:00Potrawy są ozdobione koralikami?
14:03Wyglądają jak te, które kupiła Selma.
14:18Wiesz, ile ona na nie wydała?
14:20Nie do wiary.
14:42Selma knuje przeciw własnej ciotce?
14:46Chce, żeby przegrała?
14:53Mamo, proszę.
14:54Mierzysz wszystkich własną miarą.
14:57Skoro szkodzi ciotce, to co może zrobić teściowej?
15:02Albo mężowi?
15:04Selma, żądam wyjaśnień.
15:07Ciociu, nie wiem.
15:15Nic nie zrobiłam.
15:16Selma cały dzień była w pokoju.
15:19Po co miałaby to robić?
15:29Selma, w moim talerzu też są koraliki.
15:32To do Ciebie niepodobne.
15:46Jestem w szoku.
15:51Selma, bardzo się na Tobie zawiodłam.
15:54Widziałam, jak wychodziłaś z mojego pokoju, ale niczego nie podejrzewałam.
16:07Ty to zrobiłaś.
16:10Co to za rodzina?
16:12Podrzucają sobie koraliki, a winę zrzucają na mnie.
16:18Synu, broń matki.
16:20Proszę, nie oskarżajcie, Selmy.
16:34Mogłyśmy się odławić.
16:35Rozumiesz?
16:37Przecież mówię, że to nie ja.
16:42Spokojnie, proszę.
16:43Mogłyśmy się odławić.
16:45Przecież Ty to zrobiłaś.
16:47Niby co.
16:47Zachowałaś się haniebnie.
16:50To nie ja.
16:51Nie kłam.
16:52Cięcie.
16:58Ciekawe, gdzie oni są.
16:59Halil mówił, że zaraz wrócą.
17:02Zaraz przyjdą.
17:04Oby pani z umród lepiej się poczuła.
17:08Ona już nie pamięta swojego imienia.
17:11Zajnep wyrzuci tulaj za to, że nie umiała się zająć teściową.
17:14Powinnam była mieć z umród na oku.
17:24Jak mogłam popełnić taki błąd?
17:32Skoro jeszcze nie wrócili, sprawa jest poważniejsza niż myślimy.
17:37Pani Tulaj.
17:38Pewnie po drodze wpadli na jakieś rozwiązanie.
17:40Jesteś mi.
18:02Chodźmy.
18:11Chodźmy.
18:13Już dobrze.
18:16Chodź kochana.
18:20Zumród.
18:21Obyś już czuła się lepiej.
18:25Witajcie.
18:26Cześć.
18:28Dzień dobry.
18:29Dzień dobry.
18:30Dzień dobry.
18:31Dzień dobry.
18:32Dzień dobry.
18:39Pani z umród.
18:41Szlak.
18:42Stara wszystko pamięta.
18:44Dzień dobry.
18:45Witajcie.
18:51Dzień dobry.
18:52Dzień dobry.
18:53Dzień dobry.
18:59Dzień dobry.
19:00Dużo zdrowia.
19:02Dziękuję.
19:03Dzięki, Gulhan.
19:05Zdrowia.
19:11Zajnep, jak się czujesz?
19:12Dobrze.
19:13Gdy babci będzie lepiej, ja też odetchnę
19:18Jestem zmęczona
19:23Chcę iść do pokoju
19:25Zaprowadzę cię, babciu
19:27Dobrze
19:43Jesteśmy
19:56Pościel świeżo zmieniona
19:59Odpoczywaj
20:04Chcesz coś zjeść albo wypić przed snem?
20:09Bóg dał mi tak dobrego zięcia, że nie mogłabym prosić o więcej
20:15Powinnaś zobaczyć, jak mnie oprowadzał
20:19Jestem do usług
20:24Zawsze
20:25Skoro moja Zeynep ma takiego męża, mogę umrzeć spokojnie
20:36W razie nieszczęścia wiem, że zięć ją ochroni
20:40Idźcie odpocząć
20:50Ja się nią zajmę
20:52Pani Zumrud jest dla mnie bezcenna
21:02I moim obowiązkiem jest dbanie o nią
21:04Oczywiście
21:06Synowa opiekuje się mną jak dzieckiem
21:10Ja zapominam, a ona nigdy o mnie nie zapomina
21:14Zawsze mnie szanowała i dobrze traktowała
21:19Mamo, pozwolisz?
21:31Pomogę
21:32Babcia jest moim oczkiem w głowie
21:36Ojciec powierzył ją naszej opiece
21:38Leki nas zawiodły
21:42Nigdy nie spóźniłam się z podawaniem jej leków
21:47Każdemu może się zdarzyć
21:49Razem będziemy się nią opiekować
21:51Nie martw się
21:52Moja troskliwa córeczka
21:58Wymknęłaś mi się, Tulai
22:03Ale nie ciesz się
22:04Nie spocznę, póki się nie zemszczę
22:07Mój bilet do wolności
22:21Jak tylko księgowy wejdzie z torbą pieniędzy
22:24Pozbędę się
22:25I Gulhan
22:26I Halila
22:27Gdzie on się podziewa?
22:43Co się dzieje?
22:46Coś księgowemu wypadło w ostatniej chwili
22:49Dzięki
22:51Czemu to tyle trwało?
22:54Zawiadomiłeś go w ostatniej chwili
22:56Miał mało czasu na zebranie pieniędzy
22:58Najpierw dam Kazimowi jego część, żeby się odczepił
23:08A potem w drogę
23:10Jak najdalej stąd
23:11Zrobił co mógł, w porządku
23:13Gdy każdy robi swoje, system działa
23:16Ale ja zawsze słyszę tylko wymówki
23:26Zobaczymy, jaką ty wymyślisz wymówkę
23:28Gdy wszystko się wyda
23:29Nawet nie wiesz, jak bardzo tęskniłam za mamą i tatą
23:43Przysięgam, ten sen był taki prawdziwy
23:49Siedziałam im na kolanach
23:51Tuliłam się do nich
23:52I całowałam ich
23:53Oni też tęsknili
24:00Na pewno zaspokoiła pani tęsknotę
24:03W oczach mamy wciąż widziałam miłość
24:07A u taty czułość
24:09Kim to?
24:35Od kogo to?
24:35Od pani Simge
24:41Spóźniła się na samolot
24:43I musi zostać trochę dłużej
24:44Nie wierzę, że się spóźniła
24:49Zrobiła to celowo
24:51Już ja ją znam
24:52Jakiś problem?
25:01Nie
25:02Skądże?
25:05Już ja ją znam
25:35Mam nadzieję, że mimo problemów i podstępów dostanę wysoką notę
25:43Wierzę w siebie
25:44Otwieram pierwszą kartkę
25:49Teraz drugą
25:54Trzecią
25:58I ostatnią
26:00Łączna liczba punktów dla pani Kumru to
26:04Jeden
26:10Jeden
26:11Plus jeden, plus jeden, plus jeden, plus pięć
26:24Tylko jedna osoba dała mi pięć punktów
26:31To kara za moją urodę i szlachetność?
26:44Trzeba było ugotować urodę
26:46Wtedy nie musielibyśmy głodować
26:47Wtedy nie musielibyśmy głodować
26:48Bardzo proszę, spokojnie
26:53Tak?
26:58To powiedz teraz
26:59Przed osiemdziesięcioma milionami widzów
27:01Dlaczego dałeś mi jeden punkt?
27:02Bardzo lubię twoje potrawy
27:10Ale to matki dania zjadłeś ze smakiem
27:14Pani Kijmet
27:20Czekamy na wyniki
27:22W tańcu uczczę zwycięzcę
27:27Kamerzysto, kręć
27:29Pozdrawiam znajomych z Antep
27:32Ciociu Kijmet
27:38Nie za wcześnie na świętowanie?
27:40Teraz ja gotuję
27:41Wody wypić nie umiesz, a chcesz gotować?
27:46Nie masz szans
27:47Cięcie
27:50To ma być rodzina?
27:56Cały czas się kłócicie
27:58Nie umiecie się wspierać?
28:04Widzisz?
28:06Nawet pani prowadząca mówi, że wasze spory nie mają sensu
28:09Wiadomo, kto wygra
28:11Nagram to jeszcze raz
28:16Ale tym razem żadnych kłótni
28:18Zgoda?
28:23Tak?
28:30Panie kamerzysto, kręcimy
28:32Resztę programu poprowadzę sama
28:37Zaczynamy
28:40Mówiłam o kryteriach przygotowaniu
28:47Czekam na kandydatów na mężów, którzy mi dorównają
28:52Cięcie
28:53I co?
28:57Pieniędzy nie wygrałyśmy, więc może w miłości nam się poszczęści
29:00Dałem Kazimowi jego działkę
29:15Teraz mogę odlecieć ku wolności
29:16Gdzie ten taksówkarz?
29:21Spóźnię się na samolot
29:23Halo?
29:30Bracie, to ty?
29:31Nie nazywaj mnie tak draniu
29:33Oszukałeś mnie
29:35O czym ty mówisz?
29:38O fałszerstwie
29:39Dałem ci prawdziwe pieniądze, a ty mi oddałeś podróbki
29:41Co?
29:43Jak to?
29:44Księgowy miał mało czasu
29:51Dzięki
29:52Czemu to tyle trwało?
29:59Szukaj sobie kryjówki
30:01Tak cię załatwię, że matka cię nie pozna
30:03Nie rób tego, to nie ja
30:06List dojdzie do rezydencji w południe
30:09To Halil Firat cię ukaże
30:11Bracie Kazim, do diabła
30:14Hakan
30:16Jest pan wspaniały, panie Halil
30:46Owszem
30:48Bardzo panu dziękuję
30:52Od kogo to?
31:11Od pani Simge
31:13Spóźniła się na samolot
31:15I musi zostać u nas dłużej
31:17Nie wstyd jej pisać do żona tego mężczyzny?
31:39Zachowuję się jak bezwstydnica
31:42Mówiła pani do mnie?
31:49Nie
31:49Skończyłam
31:52Jeśli nic pani nie trzeba
31:55Pójdę się położyć
31:56Babcia już śpi?
31:57Tak, pani Tulaji jest przy niej
31:59Pani Songul też już poszła spać
32:01Dobrze
32:02Ty też idź odpocząć
32:04Ja tu jeszcze zostanę
32:05Dobranoc
32:07Dobranoc
32:07Dobranoc
32:08Dobranoc
32:18Dobranoc
32:19Dobranoc
32:19Dobranoc
32:20Dobranoc
32:20Dobranoc
32:22Dobranoc
32:23서 которой jest
32:25mięż
32:25Wykanu
32:28KONIEC
32:58Zapłacisz za to, co mi zrobiłaś.
33:28KONIEC
33:58KONIEC
34:10KONIEC
34:12Idziemy gdzieś?
34:17Ja idę.
34:21Dokąd?
34:30Pani Simge napisała, że miała mały wypadek.
34:34Skręciła nogę.
34:34Prowadzić nie umie, chodzić też nie potrafi.
34:45Mam jeszcze akta do przejrzenia.
34:48Zawiozę jej i pomogę w kłopocie.
34:55Dość tego.
34:57Słucham, co ty wyprawiasz?
34:59Hakan albo Dżemil mogą do niej jechać.
35:04Ty nie musisz.
35:06Zadzwoń i życz jej zdrowia przez telefon.
35:11Dokumentami zajmę się sam.
35:13Ale jeśli masz z tym problem,
35:16możesz jechać ze mną.
35:23Nie mam żadnego problemu.
35:24Nie mam żadnego problemu.
35:29W normalnej sytuacji pomyślałbym,
35:34że jesteś zazdrosna.
35:40Ale ty przecież nie traktujesz mnie jak męża.
35:46Nie jestem zazdrosna.
35:50Ale jesteś jej przełożonym.
35:52Nie wypada, żebyś jechał osobiście.
35:54Dla mnie to nie problem.
36:04Za bardzo się wystroiłeś,
36:06jak na spotkanie służbowe.
36:16Powiesz coś?
36:16Odwróć się.
36:26Jeszcze.
36:30Ta marynarka jest za ciasna.
36:33Ta będzie lepsza.
36:52Wygodniejsza.
36:53Włóż ją.
36:55Nie, pójdę w tej.
36:57Jest całkiem wygodna.
36:58Ta jest lepsza.
37:09Jeszcze to.
37:14Rób co chcesz.
37:17Ale pamiętaj, że ja też tu mieszkam.
37:20Chcę się wyspać.
37:23A przez te twoje perfumy
37:24prędzej się uduszę,
37:25niż zasnę.
37:26Zrobię to w drodze.
37:37Wrócisz późno?
37:40Czemu pytasz?
37:44Ktoś cię może zobaczyć,
37:45że wychodzisz i spytać mnie,
37:46kiedy wrócisz.
37:49Lepiej idź spać
37:51i nie czekaj.
37:52A jak ktoś spyta,
37:52powiedz, że będę, gdy wrócę.
37:56Czekaj.
37:58Jadę z tobą.
38:05Trzeba było tak od razu.
38:08Nie chcę się spóźnić,
38:09bo ty będziesz się teraz szykować.
38:15Nigdzie nie pojedziesz.
38:17Co robisz?
38:18Nie pojedziesz sam.
38:24Dlaczego?
38:26Bo nie chcę.
38:30Dlaczego nie chcesz?
38:32Nie spotkasz się sam na sam
38:34z inną kobietą w hotelu w środku nocy.
38:40To kiepska wymówka.
38:42Odejdź.
38:50Bo jesteś moim mężem.
38:52Jasne?
39:12Opracowanie telewizja polska.
39:25Tekst Olga Krysiak.
39:26Czytał Irenausz Machnicki.
39:28Opracowanie telewizja polska.
39:32KONIEC
40:02KONIEC