- 6 weeks ago
Category
😹
FunTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
02:00KONIEC
02:02KONIEC
02:04KONIEC
02:06Sylo, musimy porozmawiać.
02:12Naprawdę z nią zerwie?
02:16Syla...
02:20Moglibyśmy stąd wyjechać?
02:26Wyjechać dokąd?
02:28Do Amsterdamu.
02:34Dostałem tam ofertę pracy.
02:36Zostawmy to życie i jedźmy jutro.
02:40Ale ja...
02:48Kusej z ciebie nie rezygnuję.
02:52Ignoruję to,
02:54ale on, kiedy tylko może,
02:56kiedy tylko może, okazuje ci miłość.
02:58KONIEC
03:06KONIEC
03:08KONIEC
03:18KONIEC
03:20Jesteś?
03:22I czego chcesz od Syli?
03:26Co mówiłeś?
03:28Ten lekarz...
03:30Nie pasuje do Syli.
03:32Nie pasuje do Syli.
03:38KONIEC
03:40KONIEC
03:42KONIEC
03:50KONIEC
03:52KONIEC
03:54KONIEC
03:56KONIEC
03:58KONIEC
04:00KONIEC
04:02KONIEC
04:04KONIEC
04:06KONIEC
04:08KONIEC
04:10KONIEC
04:12KONIEC
04:14KONIEC
04:16KONIEC
04:18KONIEC
04:20KONIEC
04:22KONIEC
04:24KONIEC
04:26KONIEC
04:28KONIEC
04:30Oboje są spięci.
04:32W końcu się rozstaną.
04:34Ale...
04:39pomyśl o Bachar.
04:40O szczęściu swojej siostry.
04:47MUSIĘ
04:49ODEJŚĆ
04:50Muszę odejść.
04:52Muszę zniknąć z Twojego życia.
04:57Dla szczęścia mojej siostry
04:59i również Twojego Kuzeju.
05:09Jeszcze raz gratuluję.
05:15Bądźcie bardzo szczęśliwi.
05:20Kuzej bardzo Cię kocha.
05:29A Ty jego.
05:32Powiedział, że jesteście bardzo szczęśliwi.
05:36Jesteś całym jego światem.
05:43Kuzej nadal Cię kocha.
05:46Jedźmy, niech wszyscy będą szczęśliwi.
05:58Może masz rację.
05:59Johna jest Ildys?
06:22To Ty próbowałaś mnie zabić.
06:25Powiedz mi zaraz, o co Ci chodzi.
06:31Nic dla mnie nie znaczysz.
06:37Chciałaś mnie zabić z zazdrości o męża.
06:40Co Ty pleciesz?
06:41Nic Ci nie zrobiłam.
06:45Zatem to syla?
06:47Może nie ma winnych.
06:48To był przypadek.
06:51Przypadek?
06:53To dlaczego z mojej torebki zniknął lek?
06:56Ktoś go zabrał.
06:59Kto to zrobił?
07:01Gadaj.
07:05Poszalałaś?
07:06Skąd mam wiedzieć?
07:09Czemu tego nie wyprasowałaś?
07:11Znowu chodzi Ci o pieniądze?
07:26Po co przyszedłeś?
07:31Uspokój się.
07:33Dość tego.
07:35Przekonałeś Zajnep, że jest Twoją córką, a potem zniknąłeś.
07:39Namieszałeś jej w głowie.
07:41A teraz wygadujesz coś na Dżelanę.
07:51Musimy porozmawiać o Dżihanie.
07:55Ten chłopak mi pomógł.
07:57Zaopiekował się Zajnem.
07:58A Ty pojawiasz się po latach i wszystko niszczysz.
08:07Właśnie sprawy zaczęły wracać do normy.
08:09Zaufałam Ci.
08:10Pierwszy raz od lat spałam spokojnie, bo w końcu miałam się na kim oprzeć.
08:19A Ty strzeliłeś do Dżihana.
08:24Kłamstwa wyszły na jaw i moja córka jeszcze bardziej się ode mnie oddaliła.
08:27I Ty chcesz rozmawiać o prawdzie.
08:33Powiedzieć Ci prawdę?
08:35Wynoś się z mojego domu.
08:36Ciociu Gonil, pytałem, czy ktoś z Tobą jest.
08:49Kogo nie było.
08:51Na pewno mnie widział.
08:55Muszę uciekać.
08:56Dlaczego krzyczysz?
09:09Czemu to nie jest wyprasowane?
09:13Wyprasowałam wczoraj.
09:15Nie pyskuj, tylko bierz się do pracy.
09:17Chylia leży chora, a Ty krzyczysz jak wariatka.
09:26Yldys nie wyprasowała ubrań.
09:29Wyprasowałam je wczoraj, przysięgam.
09:33Wyprasuj jeszcze raz.
09:34Wyprasuj, proszę.
09:39A Ty się uspokój.
09:51Melis, masz skurcze?
09:53Nie.
09:54Źle się poczułam, ale już mi lepiej.
10:01Co się stało?
10:04Jelan coś stłukła, a ja się przestraszyłam, spanikowałam.
10:15Dokąd idziesz?
10:19Położę się.
10:20Muszę trochę odpocząć.
10:22Może pojedziemy do szpitala?
10:25Nie.
10:27Nic mi nie jest.
10:28Nie.
10:34Ciociu, co tu się stało?
10:40Nic, przecież mówię.
10:44Gdzie Jelan?
10:45Powinna to sprzątnąć.
10:47Trzeba przynieść zmiotkę i szufelkę.
10:52Znowu skurcze.
10:55Kolejny fałszywy alarm.
10:57Byliście w szpitalu?
11:00Oczywiście.
11:05Coś chyba jest nie tak.
11:11Z dzieckiem wszystko w porządku?
11:16Nikomu nie powiesz?
11:18Oczywiście, że nie.
11:18O co chodzi?
11:21Po parku poszliśmy do lekarza, pamiętasz?
11:25Byłam wtedy trochę zdenerwowana.
11:28Tak.
11:30Doktor powiedział, że dziecko może mieć problem genetyczny.
11:39Muszę iść, Jelan.
11:41Zawiozę cię.
11:42Nie trzeba.
11:42Nie trzeba.
11:42Nie trzeba.
11:48Rozmawialiście?
12:04Tak.
12:06Była w szoku, ale zerwałem z nią.
12:10Wyjdź, spędźmy razem dzień.
12:13Już idę.
12:18Nie możesz wyładowywać się na Ildys.
12:35Nie widzisz, że Kuzei wciąż interesuje się Sylą?
12:40Spokojnie.
12:42Lewent z nią wyjedzie.
12:46Dokąd?
12:46Do Amsterdamu.
12:50Dostał atrakcyjną ofertę pracy.
12:53Lecą już jutro.
12:57Na pewno?
12:59Słyszałam na własne uszy.
13:01Zrobią to w tajemnicy.
13:03Nareszcie się ich pozbędziemy.
13:16Chcę złożyć skargę.
13:32Poszedł, idę.
13:33Dokąd?
13:35On tu wróci, muszę się wynosić.
13:39Czemu go unikasz?
13:40Bo muszę.
13:43Miałeś powiedzieć prawdę.
13:44Powiem, gdy przyjdzie pora.
13:48Co się dzieje?
13:51O wariat.
13:53Uważaj, bo skrzywdzi ciebie i Zeynep.
13:57To znaczy?
14:00Popełniałem błędy.
14:02Sprawiałem wam ból.
14:04Ale jeśli ja jestem płomieniem,
14:07to Dżihann jest pożarem.
14:08Spali zarówno ciebie, jak i Zeynep.
14:21Co on wygaduje?
14:23Jesteś.
14:50Syla przyjęła zerwanie ze spokojem.
14:52Uczcijmy to.
14:54Uczcijmy to.
14:54Dziękuję.
14:54Uczcijmy to.
14:54Uczcijmy to.
15:22Mamy kłopoty.
15:30A Czelia wezwała policję.
15:34Będzie śledztwo.
15:36Wydaje się, że to ja próbowałam ją zabić.
15:38Pójdę do więzienia.
15:39Ildys sprząta w kuchni, więc ja zrobiłam ci kawę.
15:58Dzięki.
16:00Dzięki.
16:09Jak za dawnych czasów.
16:11O co chodzi?
16:17Przyszła policja.
16:20Szukają syli.
16:23Czego chce policja?
16:25Nie wiem.
16:27Pani Acelia doniosła na sylę.
16:28Chodzi o usiłowanie zabójstwa.
16:45Chcą aresztować sylę.
16:47Acelia.
16:53i
16:57i
16:58you
16:59i
17:03Niech to diabli.
17:31Niech to diabli.
17:33Przecież ja nic jej nie zrobiłam.
17:40Złożyła na ciebie skargę.
17:43Czekają na zewnątrz.
17:49Wszystko im wyjaśnię.
17:57Nie pozwolę im cię zabrać.
18:00Wielkanie
18:05Niech się nie zajmuje.
18:08A ja nie wierzę.
18:12Wielkanie
18:15Niech się nie wierzę.
18:17Wielkanie
18:18Jestem pewien, że tego nie zrobiłaś.
18:32I co teraz?
18:35Nie wychodź. Załatwię to.
18:38Jak?
18:43Powiem im, że nie macie w domu.
18:46Dowiem się, jak poważna jest skarga.
18:48Jeśli będzie trzeba, pójdziemy na posterunek razem.
18:55Dzień dobry.
18:57Dzień dobry.
18:58Dzień dobry.
19:00Dzień dobry.
19:03Dzień dobry.
19:07Dzień dobry.
19:09Dzień dobry.
19:10Dzień dobry.
19:14Dzień dobry.
19:21Dzień dobry.
19:25Dzień dobry.
19:29Byś spędziła w areszcie choć jedną noc.
19:59Kuzei?
20:09Przyszedłem sprawdzić co u ciebie.
20:12To nie jest idealne miejsce, jednak mam nadzieję, że było ci wygodnie.
20:19Tak.
20:22Ale powinnam wracać do pokoju.
20:24Nie, Sylo.
20:25Nikt nie wie gdzie jesteś i niech tak zostanie.
20:33Myślą, że trafiłaś do aresztu.
20:35Daj mi czas na działanie, potem znajdziemy jakieś wyjście.
20:42Nawet jeśli dowiedzą się, że tu jestem, to chyba nie wydadzą mnie policji.
20:47A jednak.
20:49Dostań tu.
20:52Nie ufam nikomu.
20:55Zorientuję się w sytuacji.
20:59Dostań tu jeszcze trochę.
21:01Nie mów nikomu gdzie jesteś.
21:05Jeszcze trochę.
21:11Ja wrócę tu.
21:12Kuzaj całą noc był poza domem.
21:34Błąkał się po ogrodzie.
21:35Byłoby lepiej, gdyby został na posterunku z Sylą?
21:40Co robił całą noc na zimnie?
21:42Czemu nie poszedł do Syli?
21:44Nie mam pojęcia.
21:46Niech Syla trochę posiedzi.
21:50Skoro Levent spłacił tę wariatkę, a Czelię, będziemy mieli trochę spokoju.
21:54Co robisz?
22:00Znowu podsłuchujesz?
22:03Nic podobnego.
22:05To skąd się tu wzięłaś?
22:07Co słyszałaś?
22:09Nic.
22:10Przyniosłam pranie.
22:14Uspokój się.
22:15Przecież nie mamy nic do ukrycia.
22:22Idź przygotować śniadanie.
22:24Znowu coś knują.
22:29Daj mi to.
22:41Puść bo wezwę policję.
22:43Wczoraj na twoje konto wpłynęło pięć milionów.
22:47Czego chcesz od Sylii?
22:50Usiłowała mnie zabić.
22:52Nieprawda.
22:56To zwykła pomyłka.
23:00Powiedzmy, że dodała te orzechy przez pomyłkę.
23:03A kto zabrał lek z mojej torebki?
23:11Syla nie skrzywdziłaby muchy.
23:12Nic ci nie zrobiła.
23:16Odebrała mi ciebie.
23:18Zdobyła twoją miłość.
23:22Oszukałeś mnie, prawda?
23:24Wcale z nią nie zerwałeś.
23:27Chcesz z nią uciec.
23:31Idziemy.
23:33Nigdy się z tym nie pogodzę.
23:35Scyla jest moim śmiertelnym wrogiem.
23:42Nie spocznę, póki nie trafi za kraty.
23:47Nie chodzi o tę próbę zabójstwa.
23:51Chcesz skrzywdzić Sylę, bo ją kocham.
23:55Nie pozwolę na to.
23:57Obronię ją.
23:57Odsuń się.
24:01To twoja sprawka.
24:03Zaplanowałeś to, by się mnie pozbyć.
24:07Może to Bahar.
24:08Jest zazdrosna u Kuzeja.
24:10Oboje to uknuliście.
24:14Nieprawda.
24:14Powiem o wszystkim policji.
24:19I Kuzejowi.
24:23Nie.
24:26Zatem wszystko spadnie na Syle.
24:28To ona próbowała mnie zabić.
24:31Idę do hotelu.
24:33Jeśli zrobisz coś jeszcze, zgłoszę cię na policję.
24:36Nie.
24:44Idę na targ.
25:02Zaraz wracam.
25:03Może ja pójdę?
25:05Dam sobie radę.
25:08Nie złościsz się za wczoraj?
25:14Nie.
25:20Gdy nikt nie otwierał, pobiegłem do samochodu, a potem uznałem, że do domu wszedł złodziej.
25:29Nic się nie stało.
25:32Nie jesteś zła, ale boisz się mnie.
25:37Dlatego jesteś wobec mnie taka oschła, ciociu Gonul.
25:40To wariat.
25:47Uważaj, bo skrzywdzi ciebie i Zeynep.
25:50To znaczy?
25:53Jeśli ja jestem płomieniem, to Dżihann jest pożarem.
25:57Spali zarówno ciebie, jak i Zeynep.
26:06Dobrze się czujesz?
26:08Tak.
26:10Wracam za pięć minut.
26:12Cześć!
26:42Czego się tak wystraszyłaś?
27:03Niczego. Jestem zaskoczona.
27:08Lekarz zabronił zostawiać ją samą w pokoju.
27:12W jakiejś wieście o Sylii?
27:23Wciąż jest w areszcie.
27:26Dlaczego do niej nie poszedłeś?
27:30Czemu Kuzey miałby zajmować się taką drobną sprawą?
27:36Reprezentuje wielkie korporacje.
27:38To mogłoby zaszkodzić jego karierze.
27:42A Czelia jest pewna co do winy Sylii.
27:47Moja córka bywania obliczalna.
27:52Pokłóciły się i Syle poniosła złość.
27:56Inaczej by tego nie zrobiła.
27:59Bo mimo to powinna ponieść karę.
28:07Dość tego.
28:10Syla nic nie zrobiła.
28:11W takim razie kto?
28:16Prawda wyjdzie na jaw.
28:21Już niedługo.
28:22Dokąd idziesz?
28:33Zjem w gabinecie.
28:35Zaraz mam spotkanie.
28:36Smacznego.
28:37Ildis.
28:38Ildis.
28:39Pomóż mi.
28:40Przejdźmy do ogrodu.
28:44Ildis.
28:45Ildis.
28:46Ildis.
28:47Ildis.
28:48Ildis.
28:49Ildis.
28:50Ildis.
28:51Ildis.
28:52Ildis.
28:54Ildis.
28:55Ildis.
28:56Ildis.
28:58Ildis.
28:59Ildis.
29:01Ildis.
29:02Otwórz drzwi.
29:03Zabiorę Hylie na spacer, a Ty posprzątasz ze stołu.
29:07Nie ma dowodów.
29:36Scylla to zrobiła.
29:40Czyli to Bahar próbowała zabić Aczelię.
29:44Znowu coś knuje z Lewentem.
29:48Dowiem się prawdy.
30:06Dzień dobry.
30:13KONIEC
30:43KONIEC
31:13KONIEC
31:15KONIEC
31:17KONIEC
31:21KONIEC
31:27KONIEC
31:29Martwię się. Poszłaś na zajęcia?
31:31Nie, do szpitala.
31:34Coś się stało?
31:38Melis jest moją siostrą.
31:40Wczoraj dowiedziałam się, że dziecko może mieć problemy.
31:43KONIEC
31:45Pamiętaj, co było ostatnio w parku.
31:48Ta dziewczyna znowu coś knuje.
31:50Nie obchodzi mnie to.
31:52Przerywasz mi, jesteś uparta.
31:54Nie chodzi tylko o Melis.
31:58Ojcem dziecka jest Ege.
32:00Może da się zdiagnozować chorobę i zapobiec jej w łonie matki.
32:06Nie chce, by Ege cierpiał.
32:08Nadal kochasz kogoś, kto cię porzucił i oszukał. To zaskakujące.
32:17Powiem ci coś bardziej zaskakującego.
32:22Podnieś ściereczkę na stole.
32:34Smacznego.
32:41Zaparzyłam też herbatę.
32:43Nie ulegaj temu.
32:55Jesteś tu z powodów siostry.
33:01Pamiętaj o tym.
33:15Panie Salichu.
33:17Wiem, ale wyniki testu DNA się opóźniają.
33:20Jest pan moim adwokatem. Proszę mi pomóc.
33:24Niech pan znajdzie jakieś inne rozwiązanie.
33:28Wiem, że test DNA jest kluczowy.
33:33Ale może jednak.
33:37Test jest niezbędny, rozumiem.
33:42Zajmę się tym. Zadzwonię później.
33:51Melis?
33:54Porozmawiamy?
33:57Jasne, a o czym?
34:00O, Zeynep, oczywiście.
34:03Co dokładnie chciałabyś ze mną omówić?
34:08Nie chcesz stawić temu czoła?
34:10W jakim celu?
34:13Tak długo to przede mną ukrywałaś, a ja już mam się z tym zmierzyć?
34:17Nie rozumiem się.
34:20Przeżyłam przez Zeynep wiele koszmarnych dni.
34:22Dlatego nie postrzegam jej jako siostry i nie chcę niczemu stawiać czoła.
34:27Mamo, wystarczy.
34:29Pojedziemy do lekarza?
34:30Coś się stało?
34:31Wczoraj źle się czułam.
34:33Pora na badania.
34:35Mamo, wystarczy.
34:41Pojedziemy do lekarza?
34:43Coś się stało?
34:45Wczoraj źle się czułam.
34:47Pora na badania.
34:49Oczywiście, jedźmy.
34:50Porozmawiamy, gdy wrócę od lekarza.
34:58Posegregowałam narzędzia i opisałam pudełka.
35:04Tu są narzędzia ogrodnicze, a tu do samochodu.
35:21Wniosę je na zewnątrz i posprzątam tu.
35:26Położymy na podłodze mały dywań i kupimy półki na mniejsze narzędzia.
35:30Łóżeczko postawimy w kącie.
35:40Dziecko nie może zostać tu całkiem samo.
35:44Będziemy w pokoju obok, niedaleko.
35:48Przez pół roku pozostanie z nami.
35:53Będziesz idealną mamą.
35:58Idealną mamą.
36:01Pokój jest ładny, bardzo jasny.
36:05Każdego ranka będziemy się tu bawić z naszą córeczką.
36:11Myślę, że to będzie chłopiec.
36:15Skąd wiesz?
36:18A skąd ty wiesz, że to będzie dziewczynka?
36:20Może będą bliźnięta?
36:25Oby.
36:27Co postawimy tam?
36:31Co zechcesz?
36:34Staną tu twoje modele.
36:36W gabinecie nie możesz ich sklejać, więc to będzie twoja pracownia.
36:40Wszystko, czego tylko dotkniesz, staje się piękne.
36:53Przeniosłem ci coś do jedzenia.
36:57Przeniosłem ci coś do jedzenia.
37:10Kuzeju?
37:12Jak długo tu zostanę?
37:14Dopóki nie wyjdą na jaw wszystkie fakty.
37:24Raz popełniłem błąd.
37:27Więcej się to nie powtórzy.
37:29Nic nie zrobiłam.
37:37Nic nie zrobiłam.
37:39Kuzejbos Bey złożył na ciebie skargę.
37:42Dokonałaś znacznych zakupów jego kartą.
37:47Dotąd jej nie używałam.
37:49Dopiero dziś, bo musiałam.
37:51Wyjaśnisz to na postełunku.
37:59Nie chcę pieniędzy. A czego chcesz?
38:07Weź to.
38:09Nie rozumiesz.
38:11Uciekłam od Alpera.
38:13Naprawdę?
38:15Twoja matka mówiła, że za niego wychodzisz.
38:19Bierz pieniądze.
38:21To moja ostatnia przysługa.
38:23Wracaj do wioski.
38:24Myślałaś, że dam się nabrać na twój wygląd?
38:30Twoje sztuczki działają tylko tam.
38:46Przeklinam każdy dzień, w którym ci nie wierzyłem.
38:51Daj mi trochę czasu.
38:52Pójdę na posterunek.
38:55Sprawdzę, co się dzieje.
38:59Bądź cierpliwa.
39:01Niech nikt nie wie, że tu jesteś.
39:05Niedługo wrócę.
39:07Zjedz coś.
39:09Zjedz coś.
39:22Zjedz coś.
39:23Zjedz coś.
39:24Zjedz coś.
39:25Na szczerze.
39:26Zjedz coś.
39:27Zjedz to.
39:28Zjedz coś.
39:30Zjedz coś.
39:31KONIEC
40:01Co robisz? Nic. Znowu obija się w godzinach pracy.
40:25Rozmawiałaś z synem? Jasne, internet jest za darmo.
40:31Tak. Bardzo za nim tęsknię.
40:36Zostaw ten komputer i idź posprzątać w salonie.
40:51Zaparzę kawkę. Niech Hildes to zrobi.
40:55Nie chcę tutaj żmij. Nie można przy niej spokojnie rozmawiać.
41:00Nie chcę.
41:14Hildes?
41:16Zaprowadziłam z Kuzejem Hülie do jej pokoju.
41:19Gdzie Kuzej?
41:21Pojechał na posterunek.
41:23Kiedy?
41:24Teraz. Co się stało?
41:25Nic.
41:26Powiedz.
41:27Kuzej?
41:28Odjechał.
41:29To Bahar.
41:30Uratujemy Sylę.
41:31Wyciągniemy ją z aresztu.
41:34Odbierz.
41:35Odbierz.
41:36Syla?
41:37Syla?
41:38Syla?
41:39Syla?
41:40Syla?
41:41Syla?
41:42Syla?
41:43Syla?
41:44Syla?
41:45Syla?
41:46Syla.
41:47Syla?
41:49Syla?
42:03Syla?
42:04Scylla?
42:26Czego chcesz?
42:30Ochronić ciebie i Zajnep.
42:32Obejdzie się.
42:33Dżihan jest niebezpieczny.
42:37Przecież to ty go postrzeliłeś.
42:39W porównaniu z nim jestem łagodny jak baranek.
42:48Możemy złapać go w pułapkę.
42:51Jaką pułapkę?
42:53Seda współpracuje z Dżihanem.
42:56Ta dziewczyna nie ma na imię Dżihan.
43:00Nie wierzysz mi?
43:03Po tym wszystkim, co zrobiłeś?
43:07Szczerze żałuję tego, co ci zrobiłem.
43:10Zajnep grozi niebezpieczeństwo.
43:12Pozwól mi ją uratować.
43:14Zrehabilituję się.
43:21Przekaż im, że pojechałem do Edremitu.
43:23Jeśli Seda i Dżihan nie spotkają się wieczorem w twoim domu, nie mam na imię Tajlan.
43:31Nie wierzysz mi?
43:33Ta dziewczyna to nie Dżihan, lecz Seda.
43:36Opracowanie Telewizja Polska
43:47Tekst Piotr Zieliński
43:48Czytał Paweł Straszewski
43:50KONIEC!
43:52POTNĒ?
43:52PONIEC!
43:53PONIEC!
43:54KONIEC!
43:54Po��racowanie!
43:54KONIEC!
43:55Dzięki za oglądanie!
44:25Dzięki za oglądanie!