#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00Zdjęcia i montaż
00:00:30Uczciwy czeka najdłużej. Dzień dobry.
00:00:32Dzień dobry.
00:00:33A, to ty w ogóle jeszcze jesteś.
00:00:37Dobrze sobie wypoczywałaś, co?
00:00:39Chciałam ci tylko powiedzieć, że nie jestem pewna, czy dziś wrócę. Nie czekaj na mnie.
00:00:44Co też pani przychodzi do głowy? Nawet kartki nie przysłałaś.
00:00:47Co za ton.
00:00:50Zastanawiam się, czy w ogóle powinnam wracać. Miałam dość czasu, żeby się nad nami zastanowić.
00:00:55No i do jakiego wniosku doszłaś?
00:00:57To nie rozmowa na telefon.
00:01:00Gdzie teraz jesteś?
00:01:01W Krakowie.
00:01:03W Krakowie?
00:01:05Nie jesteś już w górach?
00:01:08Poznałam kogoś.
00:01:10Ona miała wczoraj wieczorem wypadek na drodze do miasta.
00:01:13Samochód spłonął, a ja ją na skraju drogi...
00:01:17Znajoma?
00:01:18Robisz sobie ze mnie jaja?
00:01:19To pewnie był znajomy.
00:01:21Kończę.
00:01:21Do zobaczenia wkrótce, Bruno.
00:01:27W czym mogę pani pomóc?
00:01:29Czy mogę to tutaj zostawić?
00:01:30Żaden problem.
00:01:31Mamy przechowalnię bagażu, a samochód zostawię na dziedzińcu.
00:01:34Zajardzie.
00:01:38Zajardzmy.
00:01:40Zajardzmy.
00:01:41,
00:01:44bardziej,
00:01:45pastel,
00:01:46Dziękuje.
00:02:16Dziękuje.
00:02:46Ptakowie, nie było groźby o podłożeniu bąby.
00:03:04To jest jej paszport.
00:03:06Cześć, dzień dobry.
00:03:26Lodówkę możecie od razu postawić tutaj koło okna.
00:03:30To zmywarka do naczyń, to po prostu obłęd.
00:03:33Kiedyś zmywało się wszystko ręcznie, całkiem powariowali.
00:03:36Nie zamawiał pan zmywarki?
00:03:38Nie, nie zamawiałem.
00:03:39Kiedy skończycie to wszystko montować?
00:03:41My tego nie robimy.
00:03:42Słucham?
00:03:43A kto ma mi zmontować całą kuchnię?
00:03:45Tego to ja nie wiem.
00:03:46To by było na tyle.
00:03:47Jeszcze tu proszę podpisać.
00:03:49Nie możecie mi tego zrobić.
00:03:50My w ogóle nic nie zrobimy.
00:03:52Podpis tutaj.
00:03:54A po fajrancie?
00:03:56Może jutro dałoby się coś zrobić.
00:03:58Moja żona dziś przyjeżdża.
00:04:00To miała być dla nie niespodzianka, a wy się obijacie.
00:04:03Teraz chcesz nas obrazić przyjacielu.
00:04:05Tu podpis.
00:04:08Posłuchaj, może jednak dacie radę.
00:04:10Raz, dwa i po robocie.
00:04:11Nie.
00:04:12Mimo najlepszych chęci.
00:04:18Coś jeszcze?
00:04:21Niektórym ten napiwek przyrosł do tyłka, co?
00:04:24No i co?
00:04:27Tato, kto ma to zmontować?
00:04:30Ja mam urlop.
00:04:31Nic się nie dzieje.
00:04:33Wierz mi.
00:04:34Zwariowałeś czy co?
00:04:35Twoja żona nie żyje.
00:04:36Musisz ją zidentyfikować.
00:04:37Bardzo głupi żart.
00:04:38Wierz mi.
00:04:39Zwariowałeś czy co?
00:04:40Twoja żona nie żyje.
00:04:41Musisz ją zidentyfikować.
00:04:42Bardzo głupi żart.
00:04:43Wierz mi.
00:04:44Wierz mi.
00:04:45Zwariowałeś czy co?
00:04:46Twoja żona nie żyje.
00:04:47Musisz ją zidentyfikować.
00:04:48Bardzo głupi żart.
00:04:49Wierz mi.
00:04:50Zwariowałeś czy co?
00:04:51Zwariowałeś czy co?
00:04:52Twoja żona nie żyje.
00:04:53Musisz ją zidentyfikować.
00:04:54Bardzo głupi żart.
00:04:55To nie jest żart.
00:04:56To nie jest żart.
00:05:21Bardzo mi przykro.
00:05:32Wyrazy współczucia.
00:05:51To komisarz Chalski z Warszawy.
00:05:56Chalski będzie kierował dochodzeniem.
00:05:58Chalski.
00:06:02Ehrlich?
00:06:14Czy to rzeczy pańskiej żony?
00:06:18Niech pan sprawdzi.
00:06:19To jej?
00:06:20To jej?
00:06:25Mogliście je chociaż uprać.
00:06:29Uprać.
00:06:31To jej rzeczy?
00:06:32Zauważył pan coś?
00:06:38Co miałem zauważyć?
00:06:40Takie uwagi niech pan zachowa dla siebie.
00:06:45Nie chciałem pana urazić.
00:06:50Kiedy pan sprawdzi rzeczy będę miał parę pytań.
00:07:02Zawsze pan z nim pracuje?
00:07:03On przyjechał z Warszawy.
00:07:04Dlaczego?
00:07:05Ten przypadek rozciąga się poza granice Polski.
00:07:15Wam tutaj nie ufają?
00:07:18Po co pańska żona przyjechała do Krakowa?
00:07:21Spędzała urlop w Tatrach.
00:07:24Dlaczego była w Krakowie?
00:07:27Powiedziała mi przez telefon, że przywiozła do Krakowa znajomą.
00:07:32Tamta miała wypadek przed miastem.
00:07:35Kim jest ta znajoma?
00:07:38Co to wszystko ma znaczyć?
00:07:41Jeszcze raz.
00:07:42Kim jest ta znajoma?
00:07:43Nie znam jej.
00:07:45Pańska żona ma znajomą, której pan nie znał.
00:07:48Moja żona została zamordowana.
00:07:51A pan traktuje mnie tutaj jak podejrzanego.
00:07:54Właśnie przyjechałem z Drezna, panie, fantasto.
00:07:57Pańska sytuacja nie jest normalna, ale proszę się uspokoić.
00:08:13Teraz możesz wyjść.
00:08:16Zejdź po schodach.
00:08:18Nie, nie machaj tak butelką.
00:08:20Szybciej.
00:08:23Szybciej.
00:08:24Idź do samochodu i uśmiechaj się.
00:08:27Uśmiechaj się.
00:08:29Tak.
00:08:30Z czego tu się śmiać?
00:08:31Otwórz drzwi.
00:08:32Tak jest.
00:08:33I uśmiechaj się.
00:08:35Chcesz jeszcze kręcić we wnętrzu samochodu?
00:08:36Nie.
00:08:37A teraz się napij.
00:08:39Dobrze.
00:08:41Uwaga.
00:08:50Zna pan tego mężczyznę?
00:09:11Nie.
00:09:16Film został nakręcony przed paroma dniami.
00:09:21Pańska żona miała może nie znajomą, ale znajomego.
00:09:29Skąd to jest?
00:09:32Z walizki pańskiej żony.
00:09:36No dobrze, że wreszcie dałaś sobie spokój z tym zasranym filmowaniem.
00:09:40Chodź tu.
00:09:41Zaraz będę.
00:09:42Oczywiście.
00:09:43Jeden łyk.
00:09:44Jeszcze odrobinę.
00:09:46Twoje zdrowie.
00:09:51Moja żona powiedziała mi przez telefon.
00:09:58Powiedz coś ty robiła.
00:10:05Kim jest ten człowiek?
00:10:10Jeszcze nie wiemy.
00:10:11Niech mi pan da papierosa.
00:10:32I ogień.
00:10:33I ogień.
00:10:34No to, że tak chodź.
00:10:35Znowu nie.
00:10:36No to, że jednak...
00:10:38piecła mnie.
00:10:39Hele.
00:10:40Znowu nie.
00:10:41Stop!
00:10:42Kościoła.
00:10:43Diła przyjaciół się?
00:10:45Wydajnę.
00:10:47getting szaleń.
00:10:48Wydajnę.
00:10:50Wydajnę.
00:10:51KONIEC
00:11:21O co tu chodzi?
00:11:39Niech mi pan pokaże jeszcze raz nagranie z Tatr.
00:11:42KONIEC
00:11:50Film został nakręcony kamerą wideo pańskiej żony.
00:11:54Mężczyzna nazywa się Gerber.
00:11:57Proszę, żeby pan został. My płacimy za hotel.
00:12:01W hotelu, w którym nocowała moja żona.
00:12:12Nie musi pan mnie odwozić.
00:12:15Przejdę się trochę. Nic ze sobą nie mam.
00:12:18Muszę kupić parę rzeczy.
00:12:20Mam panu pomóc?
00:12:21Nie. Dziękuję bardzo.
00:12:24Sam sobie dam radę.
00:12:42KONIEC
00:13:12Dobry dzień.
00:13:39Dzień dobry.
00:13:40Dzień dobry. Mówi pan po niemiecku?
00:13:43Oczywiście.
00:13:44Miał być dla mnie zarezerwowany pokój.
00:13:47Dziękuję.
00:13:48Bruno Erlichel.
00:13:50Pan Erlichel.
00:13:52Zgadza się. Jest zarezerwowany pokój 200.
00:13:54Nasz apartament dla nowożeńców.
00:13:57Zechce pan to wypełnić?
00:14:02Moja żona mieszkała u państwa wczorajszej nocy.
00:14:10Zgadza się.
00:14:13Pani Erlichel z dwunastki.
00:14:17Moje kondolencje.
00:14:19W porządku. Dziękuję.
00:14:22Była tu z jakąś panią albo z panem?
00:14:25Nie.
00:14:34Sądzę, że nie.
00:14:36Sądzi pan?
00:14:37Czy wie pan?
00:14:39Wiem.
00:14:39Pokój 200.
00:14:47Kain.
00:14:49Szef opłacił lot.
00:14:52Mam się o ciebie troszczyć.
00:14:53Jedź.
00:14:54Przypilnuj, żeby nie narobił głupstw.
00:14:56Tak było?
00:14:57Tak.
00:14:57Mamy dobrego szefa.
00:14:58Do apartamentu musi pan przejść tędy.
00:15:01Białe drzwi tam z tyłu po drugiej stronie od podwórka.
00:15:03Powiedz.
00:15:20Chyba nie wierzysz, że twoja żona miała romans.
00:15:24Wiem tylko jedno.
00:15:27Moja żona nigdy nic nie mówiła przez telefon o tym facecie.
00:15:31To niesamowite.
00:15:37Moja żona, Lore, nie żyje.
00:15:43I nie można tego w żaden sposób pojąć.
00:15:47A ja jestem zazdrosny.
00:15:49To się nie mieści w głowie.
00:15:58Przyjmij, że ona mówi prawdę.
00:16:01Widziałem to nagranie wideo.
00:16:06Podczas waszej ostatniej rozmowy opowiadała przecież o znajomej, która miała wypadek.
00:16:12Gdzie samochód całkowicie spłonął.
00:16:14To prawda.
00:16:16Gdzie jest wrak samochodu?
00:16:18Ty to wiesz?
00:16:20Jeżeli jej wierzysz, to spróbujmy znaleźć tę kobietę.
00:16:28Dobrze.
00:16:29Dzień dobry, panie komisarzu.
00:16:39Gdzie mieszkać w ichach?
00:16:40Numer 200.
00:16:41Przez podwórze na samym końcu.
00:16:43Białe drzwi.
00:16:43Białe drzwi.
00:16:44KONIEC
00:17:14Dzień dobry panie Erlicher. Mogę wejść? Tak, proszę.
00:17:40Przepraszam. Jeżeli przychodzę nie w porę, to... Ale skąd?
00:17:44Jestem ciekawy.
00:17:51To jest mój asystent. Nasz polski kolega, pan Michalski.
00:17:58Pan Gerber nie jest postacią nieznaną. Poprosiliśmy Interpol o informację.
00:18:14Czy pańska żona często jeździła sama na urlop?
00:18:26Jego żona i międzynarodowa siatka przestępcza to dość idiotyczny pomysł.
00:18:31Co pan robi w Polsce? Mój szef ma trudności.
00:18:34Panowie są tu gośćmi. Nie mają panowie pozwolenia na pracę.
00:18:39Moja żona opowiadała mi o wypadku.
00:18:44Samochód, który jest czyjąś własnością, spłonął podobno przy tym całkowicie.
00:18:49Żona zabrała potem tę osobę do Krakowa.
00:18:51Jeszcze raz. Nie było w nocy wypadku, w którym spłonąłby samochód.
00:18:57Proszę podać mi nazwisko i adres tej pani.
00:18:59Nie znam.
00:19:05Oczywiście, że był wypadek.
00:19:08Myśli pan, że moja żona kłamie?
00:19:09Przecież rozmawiałem z nią wczoraj rano.
00:19:14Niech pan powie, czy pan w ogóle traktuje swoją pracę serio?
00:19:20Chce pan szybko zamknąć sprawę, co?
00:19:22Chce pan dowiedzieć się, co się naprawdę zdarzyło?
00:19:25Kiedy zdarzy się wypadek, jest protokół.
00:19:29Gdyby pańscy policjanci byli na miejscu, moja żona żyłaby może jeszcze.
00:19:36Pańska policja jest zawsze na miejscu.
00:19:38Wypalony wrak rzuciłby się policjantom w oczy.
00:19:43Może polska policja jest ślepa.
00:19:46Czy pańska żona była w Afryce?
00:19:49W Ameryce Łacińskiej?
00:19:52W krajach, gdzie słońce mocno grzeje?
00:19:54W ciągu ostatnich pięciu lat moja żona stała przeważnie za bufetem.
00:19:59Nie mieliśmy kupy forsy, żeby wszędzie podróżować.
00:20:03I co to ma w ogóle znaczyć?
00:20:04Przez czterdzieści lat był pan socjalistycznym Niemcem i bohaterem historii tak jak ja.
00:20:09Dlaczego jesteśmy dla siebie tacy niesympatyczni?
00:20:14Zdaje się, że na pewno nie ma to nic wspólnego z narodowością.
00:20:18Niech pan wraca do Drezna.
00:20:22Tutaj nie może pan pomóc.
00:20:31To było wyrzucenie.
00:20:34Jako goście możemy przecież zostać.
00:20:38W końcu Polska to teraz też wolny kraj.
00:20:41Twoi przyjaciele na mnie uciekną.
00:20:54Tak, ale chcę być w górach wcześniej niż ten Halski.
00:20:58On nas nigdy nie dogoni.
00:21:02Od dawna znasz tych przyjaciół?
00:21:04Jana i jego żonę 20 lat.
00:21:08To jak rodzina.
00:21:11Jeździliśmy tam co dwa lata.
00:21:18Jak trabant.
00:21:21Też był wygodny samochód.
00:21:22Przede wszystkim dużo miejsca.
00:21:24Tak, miał trochę więcej miejsca.
00:21:25Dlaczego nie wypożyczyłeś dwóch rowerów?
00:21:30Na to samo by wyszło.
00:21:33To było najtańsze.
00:21:39Nie rozumiem, jak można tak sobie skąpić.
00:21:43Jak można w ogóle coś takiego wynająć, kiedy ma się inne możliwości?
00:21:48Jan ma też tylko taki samochód.
00:21:49No to co?
00:21:50Po prostu.
00:21:51Gdybyśmy teraz przyjechali do nich jakąś zachodnią bryką, oni...
00:21:55Jak myślisz?
00:21:56Rozumiem.
00:22:03Spędziliśmy w górach piękne chwile, Cain.
00:22:07Wierz mi.
00:22:10Już dobrze.
00:22:21Mój Boże, Bruno!
00:22:22Głupio wyszło.
00:22:26Lore wyjechała już przedwczoraj.
00:22:28Tak, wiem.
00:22:29Nie dzwoniła do ciebie?
00:22:31Nie.
00:22:31Witaj, Jan.
00:22:33Zostawiła swoje buty do wędrówek.
00:22:35Dlatego przyjechałeś?
00:22:37Nie.
00:22:37Muszę z wami porozmawiać.
00:22:39To mój przyjaciel, pan Cain.
00:22:42Cześć.
00:22:43Dzień dobry.
00:22:45Wejdźmy do środka.
00:22:46Proszę.
00:22:47Zaczekam tu na zewnątrz.
00:22:50Nie wierzę.
00:22:51Nie rozumiem tego.
00:22:55Nie rozumiem.
00:22:56Czy znała tu jakichś ludzi?
00:23:05Czasami bywała u tego cudzoziemca.
00:23:08Ale dom był przecież pusty.
00:23:13Kupił go przed paroma miesiącami.
00:23:15Teraz czasem przyjeżdża.
00:23:17Ma nowego Mercedesa.
00:23:21Znasz go?
00:23:23Nie.
00:23:24Nas nigdy nie zapraszał.
00:23:27Ale Lore tam bywała.
00:23:30Uważała, że jest bardzo miły.
00:23:38Co mu chcesz powiedzieć?
00:23:41Prawdopodobnie był jednym z ostatnich, którzy widzieli Lore.
00:23:44No i co?
00:23:45Jak to co?
00:23:45Lore została zamordowana.
00:23:48O co chodzi?
00:23:50Szukasz mordercy, czy jesteś tylko po prostu zazdrosny?
00:23:53O to, że ten facet dostał w Holandii wyrok w zawieszeniu.
00:23:55To drobiazg, co?
00:23:57Dlatego nie musi od razu zabijać twojej żony.
00:24:00Co ty wiesz?
00:24:01Posłuchaj, idioto.
00:24:02Musimy znaleźć tę kobietę z wypadku.
00:24:04Nie wrzeszcz tak.
00:24:06Pojawił się rywal i od razu ma być mordercą twojej żony.
00:24:08Czy co?
00:24:09Mogę ci zaraz dołożyć.
00:24:12Co jest?
00:24:13Chcesz mieć ze mną tak samo napieńko jak z Polakami?
00:24:17Co twoim zdaniem powinienem zrobić?
00:24:20Nie jesteśmy tu u siebie.
00:24:23Wracaj do Drezna.
00:24:24Nie zatrzymuję cię.
00:24:38Co wy tu robicie?
00:24:56To pieprzony, prywatny teren.
00:24:59Nie rozumiem ani słowa.
00:25:03Saksończycy.
00:25:03Ci to są wszędzie, nie?
00:25:07No, dzięki Bogu.
00:25:08A czego Saksończycy tu szukają?
00:25:12Moja żona została zamordowana.
00:25:14Tak.
00:25:18Bardzo mi przykro, ale co to ma ze mną wspólnego?
00:25:21Jest pan prawdopodobnie jedną z ostatnich osób, które ją widziały.
00:25:26Nie.
00:25:29Kobiety, które znam, cieszą się wszystkie znakomitym zdrowiem.
00:25:32Z wyjątkiem mojej.
00:25:41Niech pan mnie oświeci.
00:25:43Ale potem niech pan się zabiera.
00:25:51Więc?
00:25:53To była moja żona.
00:25:57Dopóki nie zginęła w Krakowie wskutek podłożonej bomby.
00:26:00Chwileczkę, niezupełnie rozumiem.
00:26:03Lore, ja, to znaczy pańska żona, przyjechała tu ze dwa tygodnie temu.
00:26:09Spędzała tu urlop u sąsiadów po drugiej stronie.
00:26:12Spotkaliśmy się parę razy po południu.
00:26:15Wiem.
00:26:17Widziałem pańskie spotkania na filmie wideo.
00:26:20A na innym filmie widziałem, jak zarabia pan pieniądze w Afryce.
00:26:24Co? Filmy?
00:26:26Gdzie?
00:26:27Tak, dwie kasety.
00:26:28W rzeczach mojej żony.
00:26:32Jest pan z policji, tak?
00:26:37Ma pan legitymację?
00:26:40Tak, tak.
00:26:40Jeżeli jeszcze raz pozwoli pan sobie na coś podobnego, wezwę policję.
00:27:03Nie jest pan tu w Niemczech.
00:27:04Niedźwiedzia przysługa.
00:27:19Tak się mówi w Niemczech na takie gówno.
00:27:23Teraz on wie, że prowadzimy przeciwko niemu dochodzenie.
00:27:26Interpol poinformował nas, że był szefem bandy zajmującej się przemytem.
00:27:31Centrala wpadła przed rokiem w Amsterdamie.
00:27:33On handluje produktami zwierzęcymi, które ściąga z Afryki i Azji.
00:27:37Ma powiązania w Rosji.
00:27:40Wiemy, że Gerber przeniósł swoje interesy do Polski i ma problemy z ładunkiem.
00:27:45Może pańska żona coś o tym wiedziała.
00:27:48Skrytka zawierała śmiertelną przesyłkę.
00:27:52Gdy znajdziemy drugi klucz, mamy mordercę pana żony.
00:27:55Moja żona nie ma z tym nic wspólnego.
00:27:57Chwileczkę.
00:28:01Bardzo mi przykro.
00:28:03On denerwuje.
00:28:07A teraz szuka pan drugiego klucza?
00:28:11Do śmiercionośnej skrytki należą dwa.
00:28:13A ten od bomby ma drugi.
00:28:14Niemiecki gliniarz.
00:28:16I Lore nie żyje.
00:28:18Bomba rozerwała ją na strzępy na dworcu w Krakowie.
00:28:22To niemożliwe.
00:28:24Dowiadywałem się.
00:28:26Kobieta z Drezna nie żyje.
00:28:28Tak, ale nie ta z Drezna.
00:28:30Nie nasza, jego.
00:28:31To nie może być prawda.
00:28:33Jak to się mogło stać?
00:28:34A przy tej Lore znaleźli twoje głupie kasety wideo, na których jestem.
00:28:38Te z Musambeli.
00:28:40I jak myślisz, kto je wsadził do walizki?
00:28:42Oczywiście twoja mała przyjaciółeczka.
00:28:44Merkel.
00:28:45Ściąga mi policję na karka.
00:28:47Ty ją zawsze broniłeś.
00:28:49To ścierwo.
00:28:49Ty, nie miałeś żadnych oporów.
00:28:51Zamknij mordę.
00:28:53Wypadek się nie udał.
00:28:54Ale jak ona poznała tę Lore?
00:28:56Skąd mam je wiedzieć?
00:28:57Ona tu była.
00:28:58Dała Lore klucz do skrytki do ścierwo.
00:29:01Po prostu wykorzystała Lore z zimną krwią jako królika doświadczalnego.
00:29:06Albo zamówiony pakiet pieniędzy jest w skrytce i ona ma swoje zasrane 100 tysięcy dolarów.
00:29:11Albo ja mam tu w Polsce cholerne morderstwo na karku.
00:29:14Papierów dostawczych i tak nie chciała wypuścić z garści.
00:29:18Sprzątnie nam dostawę sprzed nosa.
00:29:20Nie wiemy wcale, gdzie przyjdą skrzynki.
00:29:22Nie przepuszczę tego interesu.
00:29:26Rozumiesz?
00:29:28Znajdę ją.
00:29:29Towar też.
00:29:29Możesz być pewien.
00:29:315 milionów.
00:29:32Jeszcze nie zwariowałem.
00:29:34A jak ona zdobyła papiery dostawcze?
00:29:37Ma bardzo przekonywujące argumenty przebiegła suka.
00:29:41I żadnych zahamowań, gdy chodzi o forsy.
00:29:44Jak tutaj.
00:29:45Bardzo dużo forsy.
00:29:47Tak więc musimy ją po prostu tylko znaleźć.
00:29:50A gdzie?
00:29:52Każdy ma jakąś rodzinę.
00:29:55Jest pan pewien, że jego żona rzeczywiście pojechała tą drogą, tak?
00:30:00My miejscowi zawsze tędy jeździmy.
00:30:04Kto zna tutejsze drogi, jedzie tędy, bo bliżej i mniejszy ruch.
00:30:12Jeżeli ona mówiła prawdę, a policja nie zarejestrowała wypadku,
00:30:16to gdzieś tu na trasie powinien być wrak samochodu.
00:30:22Co powiedzieli państwo przyjaciele?
00:30:51Właściwie nic.
00:30:54W każdym razie nie posunęliśmy się do przodu.
00:30:57A teraz do Drezna?
00:30:59Tak, oczywiście.
00:31:01Chcemy jeszcze tylko poszukać po drodze spalonego wraku.
00:31:05Mój kolega będzie panom towarzyszył.
00:31:07Słucham?
00:31:08Mój kolega będzie panom towarzyszył.
00:31:11W porządku?
00:31:11Tadeusz.
00:31:26Tadeusz.
00:31:27Kain.
00:31:28Powiedziała, że 30 kilometrów przed Krakowem?
00:31:45Odległości Lore są...
00:31:46Dla Lore Lipsk był przedmieściem Drezna.
00:31:49Wiesz przecież.
00:31:52Skoro jest pan pewien, że pańska żona zabrała tę nieznajomą, to co się stało potem?
00:31:58Wyświadczyła jej przysługę?
00:32:00Jak to przysługę?
00:32:01Na przykład nieznajoma mówi
00:32:04Może mi pani wyświadczyć przysługę i wyjąć rzeczy ze skrytki?
00:32:08Ja pójdę w tym czasie na policję załatwić formalności związane z wypadkiem.
00:32:13I tak to było.
00:32:15Moja Lore jest taka głupia.
00:32:31Wygląda na to, że przyjechaliśmy za późno.
00:32:35Tak, ktoś go sobie zabrał.
00:32:37Ale nie policja.
00:32:38Wiedzielibyśmy o tym.
00:32:40Ale ktoś miał interes w tym, żeby zabrać samochód.
00:32:44Interes tak, ale zupełnie inny niż pan przypuszcza.
00:32:48Wiem, gdzie znajdziemy samochód.
00:32:57Części zamienne są równie poszukiwane jak w NRD.
00:33:01Chciałem go tam zostawić.
00:33:03Jak to wygląda?
00:33:04Niekogo to nie obchodzi.
00:33:06A ta szopa, że ja to była nic nie warta.
00:33:08Kiedy to się stało?
00:33:10To się stało dwie noce temu.
00:33:12Najpierw samochód przeleciał przez łąkę do szopy.
00:33:15Wysiadła kobieta i na...
00:33:17To było dwie noce temu.
00:33:19Potem inny samochód się zatrzymał.
00:33:21Jak tam podbiegłem, to już nie...
00:33:22To odjechał.
00:33:23Jedna kobieta machała, a potem druga się zatrzymała.
00:33:26Jest pan pewien, że były dwie kobiety?
00:33:29Tak.
00:33:30Były dwie kobiety.
00:33:31Pańska żona zabrała tą drugą.
00:33:34Przecież to mówię cały czas.
00:33:39Dziękuję, chłopcze.
00:33:41Pytam, czy może zatrzymać ten wrak?
00:33:44Muszę jeszcze najpierw obejrzeć ten wózek.
00:33:47Przecież muszę się dowiedzieć, dlaczego spłonął.
00:33:49Możesz potem robić, co chcesz.
00:33:51Tylko niech nie buduje z tego samolotu.
00:33:53I tak już dużo spada.
00:33:54Pytam, czy też nie?
00:33:54Muszę już cieszę.
00:33:55Muszę tylko...
00:33:59I tak...
00:34:00KONIEC
00:34:30KONIEC
00:35:00Gliniarz. Popatrz. Szybko poszło. Zamknij się.
00:35:16No i czego on tu szuka?
00:35:22Pan handluje nosorożcami.
00:35:27Popatrz. On rozumie.
00:35:30Chce kupić nosorożca.
00:35:36A może ma sprytną młodą przyjaciółkę, co?
00:35:40Przyciśnijmy go. On coś wie.
00:35:43Nic nie będziemy robić.
00:35:44Po prostu wezwiemy policję.
00:35:48Ten pan znajduje się w obcym domu, na co nie ma pozwolenia.
00:35:54Nawiasem mówiąc, ma pan szczęście, że nie nacisnął nas pust.
00:35:59Z włamywaczami nikt się nie obchodzi zbyt delikatnie, co?
00:36:03Złatwaliszmy tego typa.
00:36:15Włamał się do domu. Nie miał żadnych papierów przy sobie.
00:36:18Dokumenty proszę.
00:36:20Daję pas.
00:36:21Twój paszport.
00:36:22Dostał trochę po głowie.
00:36:25Weźcie go, panowie.
00:36:26W naciśpieszy.
00:36:28Dobra, zabierzemy go do szpitala.
00:36:33A wspaniale protokołu zadzwonimy później.
00:36:35O szajce.
00:36:59O cholera.
00:37:00Dobra.
00:37:06Kiedy się dowiecie, kto jest właścicielem samochodu,
00:37:34dajcie mi znać.
00:37:36To trochę potrwa.
00:37:38Dlaczego?
00:37:39Przecież wystarczy tylko zadzwonić do Drezna.
00:37:41Tak, ale drogą służbową.
00:37:42Ci z zakładu kryminalistyki obejrzą sobie jutro wrak.
00:37:46No może dałoby się trochę szybciej.
00:37:48Tu w Polsce ty prowadzisz.
00:37:49KONIEC.
00:37:51KONIEC.
00:37:52KONIEC.
00:37:53KONIEC.
00:37:54KONIEC.
00:37:55KONIEC.
00:37:56KONIEC.
00:37:57KONIEC.
00:37:58KONIEC.
00:37:59KONIEC.
00:38:00KONIEC.
00:38:01KONIEC.
00:38:02KONIEC.
00:38:03KONIEC.
00:38:04KONIEC.
00:38:05KONIEC.
00:38:06KONIEC.
00:38:07KONIEC.
00:38:08KONIEC.
00:38:09KONIEC.
00:38:10KONIEC.
00:38:36KONIEC.
00:38:37KONIEC.
00:38:38Dobry wieczór, koniak.
00:39:08Dobry wieczór.
00:39:21Pan jest przecież portierem z...
00:39:25Wiem dobrze, że zna pan niemiecki, więc dobrze.
00:39:31Może słucha mnie pan.
00:39:35Nazywam się Bruno Ehrlich.
00:39:39Moja żona mieszkała w pana hotelu i tu w Krakowie straciła życie.
00:39:50Poprzedniego wieczora moja żona spotkała się z jakąś kobietą.
00:39:57Zna pan tę kobietę?
00:39:58Znaczycie tę kobietę.
00:40:00Dlaczego mi pan nie odpowiada?
00:40:13Wiem, że moja żona spotkała się z tą kobietą.
00:40:15Zna pan ją?
00:40:21Jak ona się nazywa?
00:40:22Miała na pewno opatrunek.
00:40:24Jak się ta kobieta nazywa?
00:40:26Jesteśmy w Polsce, panie Miększu.
00:40:33Piękna.
00:40:34MięszaBy.
00:40:35Jak!
00:40:35Pozdrawiam.
00:40:36KONIEC
00:41:06KONIEC
00:41:13Kim jest ta kobieta? Jak się nazywa? Nie wiem.
00:41:20Jak się nazywa ta kobieta?
00:41:36No, to zdarzyma mnie.
00:41:38Tak, proszę.
00:41:49Spodź invited siz.
00:41:54Kurde dzaskady ci się, Madison.
00:41:59Przeba o ourselveszemu angol blossom dżوم.
00:42:02와도 dilda krymaczkutta aska,
00:42:05Proszę łączyć
00:42:09Panie Ehrlicher
00:42:14Jest pan w Polsce gościem
00:42:17Pan kłamie
00:42:18Pan urządza bijatyki z Polakami
00:42:21Jeszcze raz
00:42:22Być może pańska żona prowadziła tu ciemne interesy
00:42:26Wiemy, że ktoś ją zwabił w pułapkę i zamordował
00:42:30Dlaczego?
00:42:35Robię wszystko, żeby to wyjaśnić
00:42:38Ja też nie robię nic innego
00:42:41Proszę
00:42:49Słucham, Ehrlicher
00:42:57Mam tu przed sobą skargę na ciebie
00:42:59Prowadzisz w Polsce bez zezwolenia dochodzenie?
00:43:02Gdzie twój rozsądek?
00:43:03Wracaj natychmiast i zostaw to Polakom
00:43:06Rozumiem twój ból, Bruno
00:43:12Ale wracaj do domu
00:43:14Po co posłałem tam Kaina?
00:43:18Też niech wraca
00:43:18Nie doniosłem na pana do pańskiego szefa
00:43:22Tu w Krakowie mamy swoje zasady
00:43:26Rozumie pan?
00:43:30Wczoraj w Dreźnie zgłoszono kradzież tego spalonego samochodu
00:43:33Zgłosiła kobieta?
00:43:39Nie
00:43:40Walter Merkel
00:43:43Strasenerstrasse 10
00:43:46Jeżeli teraz nie wyjadę, zamknie mnie pan?
00:43:55To mnie chyba też
00:43:56Ciebie tak
00:43:58Rozumiem pana
00:44:01Guzik pan rozumie
00:44:04Mogę dostać samochód mojej żonę?
00:44:10Kain
00:44:21Powąchaj ty
00:44:23Hamulec ręczny
00:44:28Lore
00:44:29Lore
00:44:29Moja żona
00:44:32Ktoś z hotelu musiał pomagać przy podłożeniu kaset do pokoju Lore
00:44:37Tak jest
00:44:39Przyniosę moje rzeczy
00:44:40Dzień dobry
00:44:52Dobrze wiesz, że mam rację
00:45:03Dzień dobry
00:45:08Czy mogę panu w czymś pomóc?
00:45:13Myślę, że poziom przekupstwa w Polsce jest tak samo wysoki jak w innych krajach
00:45:17Okłamywanie władz kosztuje więcej
00:45:21Mówię, jeżeli
00:45:26Jeżeli
00:45:27Co byś zrobił, gdyby ci zaproponowano ładny stosik banknotów za samo milczenie?
00:45:33I do tego jeszcze porządną niemiecką markę, co?
00:45:37Czy mogę w czymś panom pomóc?
00:45:42Gdzie to Niemcy?
00:45:44Poszli po rzeczy, ale już idą
00:45:45Chciałem to panu sam powiedzieć
00:45:57Zidentyfikowaliśmy drugi klucz od skrytki
00:46:08Prawdopodobnie rozmawiał pan z mordercą swojej żony
00:46:12Wydano nakaz aresztowania
00:46:16Może go pan zapyta, dlaczego zabił moją żonę?
00:46:23Co ona mu zrobiła?
00:46:25On mi to powie
00:46:27Dobrze
00:46:30Znaleźliście coś jeszcze w spalonym samochodzie?
00:46:33Jeszcze nic
00:46:34Jadę z Tadeuszem do granicy
00:46:36Cześć
00:46:37Ale na granicy zaczekajcie na mnie
00:46:41W polskim raporcie było wyraźnie napisane
00:46:53Ktoś majstrował przy hamulcach
00:46:55Kierownicy i przewodach doprowadzających paliwo
00:46:58O czym to świadczy?
00:46:59Że to nie był wypadek
00:47:00Tak, to była pierwsza próba pozbycia się tej nieznajomej
00:47:04Jakby nie było, ona nadal żyje
00:47:06Mówisz wypadek
00:47:08Szpitale
00:47:09Szpitale, jesteśmy idioti
00:47:13Mogliśmy pojeździć po szpitalach
00:47:28Dzień dobry
00:47:29Czym mogę sprawić panom radość?
00:47:32Słoni pan nie ma
00:47:33Trzymam je na podwórku
00:47:34Za klatkami z królikami
00:47:36To weźmiemy dwa afrykańskie i dwa indyjskie
00:47:38Ten przyjaciel słoni to mój kolega, komisarz Kain
00:47:40Policjanci z poczuciem humoru
00:47:42Całe życie człowiek się uczy
00:47:43To nici z kupowania słoni
00:47:45O co chodzi?
00:47:46Pański samochód
00:47:47A, to inna para kaloszy
00:47:49Niech pan tak nie mówi
00:47:50Słonie są rzadziej kradzione
00:47:51Przecież zgłosiłem
00:47:53Tak
00:47:53Trzyma pan samochód na działce
00:47:55Ale nie wie pan, kiedy został skradziony
00:47:57Ma pan rację?
00:47:58Ostatni raz widziałem samochód przed tygodniem
00:48:02Poza tym prawie go nie używam
00:48:03Prawie go nie używa
00:48:05Jeżeli się nie używa, to po co kupować coś takiego?
00:48:08Tak jak się kupuje coś takiego
00:48:09Ma pan dzieci?
00:48:10Dwoje
00:48:10Pożycza go pan czasem dzieciom?
00:48:13One są gdzieś w świecie
00:48:15Nie potrzebują samochodu starego ojca
00:48:17Ma pan przypadkiem córki?
00:48:21Skąd pan wie?
00:48:23Ma pani zdjęcie?
00:48:24Po co?
00:48:25Chcielibyśmy obejrzeć
00:48:27Proszę
00:48:28Ta po lewej to Ingrid
00:48:35A po prawej Dorotę
00:48:36Zdjęcie zostało zrobione dwa lata temu przed domem
00:48:39Dorotę pojechała potem do Afryki Południowej
00:48:43I żyje tam z jednym czarnym
00:48:45Dzieci nie mają
00:48:45Ingrid jest dziś tu, jutro tam
00:48:49Czasem tygodniami do mnie nie zagląda
00:48:51Chcielibyśmy zabrać to zdjęcie
00:48:54Proszę mi powiedzieć, co to wszystko znaczy
00:48:56Na razie błądzimy po omacku
00:48:59Ale zdjęcie mogłoby nam ewentualnie pomóc
00:49:01Nic nie rozumiem
00:49:03Jeżeli powiem nie, na pewno macie ustawę
00:49:06Żeby mnie zmusić do wydania zdjęcia
00:49:08O tak
00:49:10Jeszcze wpadniemy, panie Merkel
00:49:21Świetnie sobie poradziłeś, tatusiu
00:49:26Jesteś tylko trochę zarozmowny
00:49:28Co się naprawdę stało z samochodem?
00:49:32Przecież wiesz, miałam wypadek
00:49:34Jeżeli do tego dojdą, może to nas kosztować kupę pieniędzy
00:49:38A tak może dostaniemy z ubezpieczenia zwrodza samochód
00:49:41Przecież wszyscy tak robią
00:49:42Wzięli wasze zdjęcie, oni coś wiedzą
00:49:44Nic nam nie zrobią, jeżeli będziemy milczeć
00:49:47Oczywiście będą blefować
00:49:49Ale nie daj się zdenerwować
00:49:51No to jadę
00:49:52Nie możesz przecież tam nocować
00:49:55Dla mnie wystarczy
00:49:57Nie wiesz, gdzie jestem, cokolwiek by się stało
00:50:01Słowo?
00:50:04Tobie nie mogę niczego odmówić
00:50:21Wołodia?
00:50:29Wołodia?
00:50:35Wołodia?
00:50:40Jesteś głodny?
00:50:42Jeszcze jak?
00:50:44Rozejrzałeś się w domu?
00:50:46Wszystko puste
00:50:47Dom należał do mojego dziadka
00:50:50W czasach NRD zrobili z niego przedszkolę
00:50:53Ale teraz odzyskaliśmy go
00:50:55A jak będę miała szmal, to cały odrestauruję dla mojego starego
00:51:00Jak wszystko dobrze poszło, już mają Gerbera
00:51:06Zadzwoń do polskiej policji i po prostu zapytaj
00:51:10Oni już się ucieszą z twojego zainteresowania
00:51:13Przez ciebie zginęła kobieta
00:51:18Nie ja podłożyłam bombę
00:51:20Ale liczyłaś się z tym
00:51:22Tak
00:51:23I miałam rację
00:51:26Przekazanie poprzez skrytkę
00:51:29To była bardzo kiepska sprawa
00:51:30I właśnie dlatego Gerber nie dotrzymał umowy
00:51:32To znaczy 100 tysięcy dolarów
00:51:34W zamian za dokumenty przewozowe
00:51:36Jesteście tacy sami
00:51:38Każde chce ograć drugiego
00:51:40Masz
00:51:43Dokumenty przewozowe
00:51:48Bremerhaven, Wuppertal, Monachium
00:51:51Regensburg, Norymberga, Drezno
00:51:53Za każdym razem przeładunek
00:51:55Nikt nie może poznać trasy
00:51:57Jutro skrzynie powinny być tutaj
00:51:59Zrobiłem swoją część roboty
00:52:03Grasz ludźmi jak figurkami szachowymi
00:52:08Dobry tekst
00:52:10Już to gdzieś czytałam
00:52:12Wołodia, ja przecież nie mogę tak po prostu
00:52:16Dać się zabić tej świni
00:52:17Mógł przecież dalej normalnie prowadzić swoje interesy
00:52:20Ale ten skok to był mój pomysł
00:52:22On to widzi inaczej
00:52:23Wszystko finansował i uważa, że to jego skok
00:52:26Zrobiłam go w konia
00:52:28Jestem lepsza od tego dupka
00:52:30Bo mi pomogłaś
00:52:35Wystawiając jego
00:52:38Powinniśmy jechać do Rosji
00:52:45Skąd w ogóle taki pomysł?
00:52:47Jeżeli go nie dopadli, to on Ciebie szuka i znajdzie Cię
00:52:51On nie da się tak po prostu zrobić
00:52:53Boisz się
00:52:59Przy wieździe zabrali mi szkielet Tygrysa
00:53:06Mają moje dane
00:53:07Podróżowałeś ze szkieletem Tygrysa w ręcznym bagażu?
00:53:11To był prezent dla Ciebie
00:53:13Udało mi się wykręcić, że to dla kolekcjonera
00:53:16I że dostanę jeszcze potrzebne papiery
00:53:18Kpiny sobie robisz?
00:53:20Nie prowadzimy tu budy z hot dogami
00:53:22Tu chodzi o miliony
00:53:23Proszę Pani, nie skończyłem
00:53:28Proszę nie przerywać
00:53:31Ale ja Pani powiem, kiedy będzie
00:53:33Halo?
00:53:34A, ok
00:53:35Jeżeli myślimy, że były dwie kobiety
00:53:41Pańska żona i ta nieznajoma
00:53:43To spalony samochód może świadczyć o tym, że
00:53:46Zginąć miała ta druga
00:53:47Tylko jedna kobieta miała zostać zabita
00:53:53Co za bzdura
00:53:54To Pańska teoria
00:53:56Ci dwaj chcą zabić także i tę drugą kobietę
00:54:01Załóżmy, że jej szukają
00:54:04Musimy znaleźć tę kobietę przed nimi
00:54:06Wtedy będę mógł Panu powiedzieć
00:54:08Jaką rolę odegrała Pańska żona
00:54:10Tak, a przedtem musimy wiedzieć
00:54:12Kim jest ta kobieta
00:54:14Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:16Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:17Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:19Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:21Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:23Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:25Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:27Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:29Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:31Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:33Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:35Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:37Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:39Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:41Zdjęcie ułatwiмы
00:54:42Zdjęcie ułatwi pracę
00:54:44Zdjęcie ułatwi pracę
00:55:01Dzień dobry Panie Komisarzu
00:55:02Dzień dobry
00:55:06KONIEC
00:55:36No, co macie takie miny?
00:55:45Ona od tego i tak nie ożyje.
00:55:49Bruno, uważam, że poszedłeś za daleko.
00:55:52Nie jesteś obiektywny.
00:55:54Muszę ci zabrać tę sprawę.
00:55:57Zwariowałeś?
00:55:58Ja nie.
00:56:01Doprowadzę sprawę do końca.
00:56:02Więc dobrze, daję ci jeszcze dwa dni.
00:56:08Człowieku, gdybyś był na moim miejscu...
00:56:10Wysłał pan faks do Straży Granicznej?
00:56:13Co?
00:56:13Tak, dziś rano.
00:56:15To on.
00:56:21Panie Eriher, pańska żona miała kontakty z polską mafią.
00:56:24Dlaczego nic pan o tym nie wiedział?
00:56:26Najlepiej znikajcie stąd.
00:56:27Czy nie jest pan zbyt stronniczy na prowadzenie tej sprawy?
00:56:30Pańska żona ręka w rękę z przestępcami.
00:56:31Tego nie widział pan chyba nawet w najgorszych snach.
00:56:35Bruno?
00:56:36Bruno, człowieku.
00:56:45Jest.
00:56:46Merker Angelica, według karty szpitalnej, urodzona 27 lipca 1956 roku.
00:56:52Udzielono jej pomocy w krakowskim szpitalu w dniu 14 maja o godzinie 23.15.
00:56:57Mocne stłuczenia prawego ramienia, zadrapania i tak dalej.
00:57:00Nic nie mówiła o ich pochodzeniu.
00:57:02Pozdrowienia, Tadeusz.
00:57:04Skąd znasz Polski?
00:57:05To jest po niemiecku.
00:57:07Zdziwiłbym się.
00:57:08Wiesz, gdybym miał tyle lat, co ty...
00:57:10Tak, to nauczyłbyś się chińskiego, wiem.
00:57:15Wiedziałem, że ta kobieta istnieje.
00:57:18To jest pierwszy krok.
00:57:19I ta dama powie mi, że moja żona nie miała z całą sprawą nic wspólnego.
00:57:25Jeżeli jeszcze żyje, miejmy nadzieję.
00:57:27Zdziwiłbym, że nie ma zbyt zbyt zbyt zbyt zbyt zbyt.
00:57:57Mc
00:58:04.
00:58:08.
00:58:13.
00:58:17.
00:58:18.
00:58:20.
00:58:24.
00:58:25.
00:58:25KONIEC
00:58:55Chodź, częstuj się.
00:59:12Przecież ona zauważy, że ktoś tu był.
00:59:16Co z tego? Nic to jej nie pomoże.
00:59:25Ani słowa. Spokojnie. Daj pistolet.
00:59:55Zabierz pistolet temu drugiemu.
00:59:59Idź.
01:00:03Ręce w górze.
01:00:05Miły pan Gremczuk.
01:00:08Popatrz. Czyżby zmienił front?
01:00:11A ona umie ci zrobić dobrze?
01:00:14Uważam, że się za mało rusza.
01:00:16Wolę przelecieć czarną.
01:00:20Już ci nie w głowie głupstwa z nią.
01:00:23Morzyn Gremczuk też zrobił swoje.
01:00:37Powiedziałem ręce do góry.
01:00:39Ręce do góry.
01:00:41Stój.
01:00:42Stój.
01:00:42On nie żyje. Trzeba go sprzątnąć.
01:01:01Facet nie żyje.
01:01:02Tak stało się, ale trzeba go zabrać.
01:01:04To ja zrobiłem.
01:01:05Morzyn zrobił swoje.
01:01:06Co to znaczy?
01:01:07To nie tak, ale trzeba go...
01:01:09Także kawę?
01:01:29Tak, proszę.
01:01:31Niech pan powie, jak pan tu właściwie przyszedł.
01:01:33Ten idiota strażnik każe sobie codziennie pokazywać dowód,
01:01:36choć zna mnie od stu lat.
01:01:37Proszę.
01:01:39Proszę się czuć jak u siebie w domu.
01:01:47Znalazł pan tę kobietę?
01:01:50Niestety jeszcze nie, ale zamordowano jej ojca.
01:01:54Pytanie, czy powiedział mordercom, gdzie jest jego córka?
01:01:59Oni ją zabiją.
01:02:00Niech pan powie, przyjechał pan prowadzić dochodzenie?
01:02:06Nie mam zezwolenia na pracę tutaj.
01:02:09Dobrze.
01:02:11To proszę się czuć jak gość w Niemczech.
01:02:14I żadnych bijatek.
01:02:19Mam tu raport.
01:02:20Raport policji holenderskiej na temat Gerbera.
01:02:23Przeczytam.
01:02:23A więc Gerber tworzył swoją siatkę z Amsterdamu.
01:02:27Kiedy wpadł, przeniósł się do centralnej Polski.
01:02:31Dotychczas nie było wiadomo, gdzie pociąga się za nitki.
01:02:34Zasadą było dostarczanie części zwierzęcych do kraju,
01:02:37gdzie ani się na nie nie poluje, ani nie rozprowadza produktów.
01:02:43Rozdział to podstawa koncepcji zabezpieczenia tego nielegalnego handlu.
01:02:47W Polsce tego nie wiedzieliśmy.
01:02:53Tak.
01:02:54Nie należycie do wspólnoty europejskiej.
01:02:57Dopiero macie wejść.
01:02:59Tak, mój drogi.
01:03:00Tu NRD ma łatwiej.
01:03:02NRD.
01:03:03Tak.
01:03:05Więc jeszcze raz.
01:03:06Jako gość.
01:03:08Jest tu jeszcze coś o Gerberze.
01:03:10Kiedyś był starym hippisem, czy coś takiego.
01:03:12Aresztowany w 68. we Francji za haż,
01:03:15a w 70. w Hiszpanii zastręczycielstwo.
01:03:18Potem był udziałowcem różnych dyskotek i nocnych klubów.
01:03:21W jego otoczeniu jest dość dużo trupów.
01:03:35Powiedz, chcesz iść do Mamra?
01:03:38Nikt ci nie uwierzy, że to było w obronie własnej.
01:03:40Jesteś cudzoziemcem.
01:03:41Poza tym wciągasz też i mnie.
01:03:43Znajdą związek między Nima bombą w Krakowie,
01:03:46a wtedy wpakują mnie w całą historię z tą kobietą.
01:03:49Łap jeszcze raz ze mną.
01:03:51Gerber wróci.
01:03:52Zdarzyło się o wiele za dużo.
01:03:53Wiem.
01:03:55Tylko dla pieniędzy przecież nie warto.
01:03:57To bez sensu.
01:03:58Po co?
01:04:00Wołodia za późno na takie pytanie.
01:04:02Proszę, jedźmy do Rosji.
01:04:03Proszę.
01:04:04Tam nas nie dosięgnie.
01:04:06Przestań.
01:04:07Wszystko w porządku.
01:04:08Jutro zawiozę cię na lotnisko.
01:04:13Polecisz do domu.
01:04:15Ja dojadę, kiedy tu wszystko załatwię.
01:04:29Związali go i zatłukli na śmierć.
01:04:32Na pewno chcieli wiedzieć, gdzie jest jego córka.
01:04:53Dlaczego tu siedzimy?
01:04:56Nie po to przyjechałem z Polski.
01:04:58Poszukiwania trwają.
01:05:06Jeżeli ona wie, że on nie żyje, to nie wróci.
01:05:12Tak, jeżeli wie.
01:05:18Mamy tak siedzieć?
01:05:21Nie masz ludzi?
01:05:26Ludzi mam.
01:05:27Ale co mam robić sam w domu?
01:05:37Nie jesteś sam.
01:05:42W Polsce robimy to zutelnie inaczej.
01:05:47Tak.
01:05:57Tylko nie zaczynaj od nowa.
01:06:17Wszystko jest omówione.
01:06:18Nie rozumiesz tego.
01:06:19Przeciwnie.
01:06:21Rozumiem bardzo dobrze.
01:06:22On nie ma wyboru i będzie próbował mnie zabić.
01:06:24Jedź ze mną.
01:06:32Proszę.
01:06:33Proszę.
01:06:42Chwileczkę.
01:06:43Dzień dobry.
01:06:55Dzień dobry.
01:06:56Zachce pan pójść z nami.
01:06:57Musimy coś wyjaśnić.
01:06:58Nie rozumiem.
01:06:59Bardzo proszę.
01:07:00Niech pan pozwoli.
01:07:00Dzień dobry.
01:07:18Dzień dobry.
01:07:21Gdzie Ehrlicher?
01:07:22W toalecie.
01:07:25Gdzie?
01:07:26Gdzieś tu miały być tabletki od bólu głowy.
01:07:33Proszę.
01:07:33Gdzie on jest?
01:07:40On właściwie wcale nie powinien pić wódki.
01:07:43Czy on jest w stanie prowadzić przesłuchanie?
01:07:47Jest mi jeszcze potrzebny.
01:07:48Masz tutaj tabletki.
01:07:50O, dziękuję.
01:07:51Dla twojej informacji.
01:07:53Zdjęliśmy na lotnisku tego od szkieletu Tygrysa.
01:07:55Słyszysz mnie?
01:07:56Słyszę.
01:07:57Nie jestem głuchy.
01:07:58Tak, ale oni nie mogą go wiecznie przetrzymywać.
01:08:00Co to za przedstawienie?
01:08:04Samolot do Moskwy odleciał już bez niego.
01:08:07Straż graniczna zacznie się powoli wkurzać, jeżeli pan się tam nie pojawi.
01:08:13A ty uważasz, że po polskiej wódce czułem się lepiej?
01:08:16Na sto procent.
01:08:18Niemiecka wódka to gówno.
01:08:20Zgadza się?
01:08:20Gówno.
01:08:21Powinieneś był to opowiedzieć naszemu niebieskiemu dusicielowi.
01:08:24Zamierzacie otwierać sklep ponopolowy, czy...
01:08:27Posłuchacie mnie wreszcie?
01:08:28Co jest?
01:08:29Coś ci leży na wątrobie?
01:08:30Moja wątroba jest w porządku.
01:08:49Nareszcie nie jesteśmy przecież waszymi strażnikami.
01:08:52Jak zawsze uprzejmi.
01:08:53Gdzie on jest?
01:08:54Z tyłu po prawej.
01:08:55Chcieliście jego zdjęcie.
01:08:56Daj Kainowi.
01:08:57Daj Kainowi.
01:08:57To wy zrobiliście?
01:09:02Pewnie. A kto?
01:09:04Bardzo dobre.
01:09:11A więc jeszcze raz.
01:09:14Podał, że szkielet przywiózł dla przyjaciela.
01:09:17Nie chce nam zdradzić jego nazwiska.
01:09:18Teraz chce zabrać szkielet z powrotem do Rosji.
01:09:21Już raz to mówiłeś w samochodzie.
01:09:22Wam, bohaterom, lepiej powtórzyć dwa razy.
01:09:27Niech mi pan załatwi kilka butelek wody mineralnej.
01:09:30Dobrze, zrobi się.
01:09:33Dzień dobry.
01:09:36Nazywam się Bruno Eriher.
01:09:38Jestem z Policji Kryminalnej z Drezna.
01:09:40To jest pan Kain, a to pan Halski.
01:09:45Chcielibyśmy zadać kilka pytań.
01:09:47Nic nie zrobiłem.
01:09:48Nie macie prawa mnie to trzymać.
01:09:59Niech pan tak nie krzeczy.
01:10:01To nie ma sensu.
01:10:03Żądam, żeby skontaktowano mnie z moją ambasadą.
01:10:05Mam do tego prawo.
01:10:06Spokój.
01:10:06Spokój.
01:10:10No właśnie.
01:10:15Więc przyjeżdża pan z Syberii, gdzie polował pan na tygrysy.
01:10:18Zgadza się?
01:10:21A tak między nami są tam jeszcze jakieś tygrysy, czy już wszystkie wytłukliście?
01:10:27Nie jestem myśliwym.
01:10:29No dobrze.
01:10:31Wobec tego skąd jest szkielet?
01:10:34Co pana w ogóle obchodzi, co ja robię w Rosji?
01:10:36Prawda.
01:10:39A więc chciał pan ten szkielet, te kości dać w prezencie przyjacielowi?
01:10:45Gdzie on mieszka?
01:10:47A może chodzi o przyjaciółkę?
01:10:50To prezent.
01:10:52Jakim prawem stawia mi pan te pytania?
01:10:54Tygrys, któremu ściągnęliście futro, podlega ochronie gatunku.
01:11:01Dlatego.
01:11:03Załóżmy, że wolno panu dać te kości przyjaciółce w prezencie.
01:11:10A ta przyjaciółka jest w poważnym niebezpieczeństwie.
01:11:21Zna pan tę kobietę?
01:11:24Niech pan się zastanowi.
01:11:33Muszę ci coś powiedzieć.
01:11:43Znamy tego człowieka.
01:11:45Kaseta wideo.
01:11:47Gerber w Afryce z nasorożcami.
01:11:49On tam był.
01:11:53Jesteś pewien?
01:11:54Tak.
01:11:55Mogę wziąć zdjęcie?
01:11:56Jasne.
01:11:59To miło z pana strony.
01:12:01Bardzo dziękuję.
01:12:02Zimna.
01:12:06Mogę to przefaksować do Krakowa?
01:12:08To całkiem proste.
01:12:29Powiesz nam nazwisko tego, dla kogo przywiozłeś szkielet i możesz iść.
01:12:33Niech pan powie, gdzie właściwie nauczył się pan tak dobrze niemieckiego?
01:12:43Studiowałem germanistykę w Lipsku.
01:12:45Zaczekaj.
01:12:48Jako germanista nie zarobi pan w Rosji na chleb.
01:12:51Dzisiaj.
01:12:52Z czego pan żyje?
01:12:54Wiem, wiem.
01:12:59Znowu wtrącam się w wewnętrzne sprawy Rosji.
01:13:01Ale niech pan spojrzy.
01:13:04Jeżeli w Niemczech wskutek pana milczenia zginie człowiek, to jest to sprawa Niemiec.
01:13:11Prawda?
01:13:11No dobrze.
01:13:15Robię tłumaczenia.
01:13:18Posunęliśmy się krok do przodu.
01:13:26A jeżeli on nie ma nic wspólnego z całą sprawą, to dlaczego nie chce podać nazwiska?
01:13:33Przecież tylko dlatego go trzymamy, że nie mamy w garści nic innego.
01:13:37To był czysty przypadek, że nakryli go z tym szkieletem.
01:13:43I przypadkiem trafił od razu na panią Merkel, co?
01:13:46Tak.
01:13:47Nienawidzę przypadków.
01:14:07Dobra robota, Tadziu.
01:14:30Dziękuję.
01:14:32W Krakowie też są nieźli ludzie.
01:14:33Cześć.
01:14:37Ten facet jest na kasecie z Gerberem.
01:14:41Dobrze, dobrze.
01:14:43muzyka
01:14:48KONIEC
01:15:18Dzień dobry.
01:15:36Do pani Merkel. Dobrze trafiłem?
01:15:38Tak, dobrze pan trafił. Rzeczy trzeba tam, do stadoły.
01:15:41Mam przekazać pani pozdrowienia od mojego bossa. Dziękuję.
01:15:48Dzień dobry.
01:16:18KONIEC
01:16:48KONIEC
01:17:18Siłą nic z niego nie wyciśniemy.
01:17:22Racja. Moglibyśmy go na przykład wysłać na wczasy na Majorkę. Co o tym sądzicie?
01:17:27Dobrze, jednak załóżmy, że także Rosjanie są zdolni do ciepłych, przyjaznych uczuć.
01:17:32Wy, Polacy, jesteście nieco innego zdania na ten temat. Wiem.
01:17:36Ale ten w środku nie jest przecież wcieleniem zła.
01:17:42Bo studiował germanistykę?
01:17:44Nie. Bo też jest tylko człowiekiem.
01:17:49Co się dzieje?
01:17:51Samolot do Moskwy odlatuje za 40 minut. Ten facet nie może u nas nocować.
01:17:56Musicie go zabrać i zawiadomić prokuratora.
01:17:59Wiemy, co mamy robić. To znaczy?
01:18:01On leci tym samolotem.
01:18:07Nie mówisz tego poważnie. Jak najpoważniej.
01:18:11Jest to jakaś możliwość.
01:18:14Jestem ci jeszcze potrzebny? Czy masz już nowego partnera?
01:18:19Mam jechać do domu? Masz mnie za idiotę, czy co?
01:18:22Olo musi przecież wracać do Polski.
01:18:25A ty nie bądź zazdrosny.
01:18:26Może państwo wyjaśnią, gdzie indziej swoje problemy rodziny.
01:18:29On leci, czy nie leci?
01:18:30Leci, a więc leci.
01:18:33Co to za gówno?
01:18:34A teraz kończymy zawody, czy co?
01:18:42Człowieku, czego ty ciągle narzekasz?
01:18:44Bo to gierki bez sensu.
01:18:46Nawet go porządnie nie przesłuchaliśmy.
01:18:47Dlatego...
01:18:48Aż zdradziłby tę kobietę.
01:18:51On nie jest zdrajcą.
01:18:53On wróci.
01:18:54Na pewno wróci.
01:19:02Jeżeli on teraz zwieje, ona zostanie sama z Gerberem.
01:19:06A tego on nie chce.
01:19:08To są tylko wasze przypuszczenia.
01:19:11Tak.
01:19:14Zobaczymy.
01:19:14Zobaczymy.
01:19:44Zobaczymy.
01:20:14Zobaczymy.
01:20:44Tak, teraz zwiał.
01:20:58I cieszy się z tego.
01:21:00To się wam naprawdę udało.
01:21:04Mężnej wiary nie mogło go pozbawić szyderstwo tyrana.
01:21:09Rękojmiak u Schillera.
01:21:12Powinieneś znowu przeczytać.
01:21:14Zobaczymy.
01:21:44A, któż to idzie?
01:22:03Bardzo przepraszam.
01:22:06Starość też ma czasem swoje zalety.
01:22:08Starość.
01:22:10KONIEC
01:22:40KONIEC
01:23:10KONIEC
01:23:22Bysen!
01:23:40KONIEC
01:24:10Żebym z Twojego powodu jeszcze raz musiał babrać się w gównie.
01:24:25Taka dziwka ze wschodu.
01:24:27Chce mi skręcić kark.
01:24:32Już Ci go skręciłam.
01:24:33Policja depcze Cię po piętach.
01:24:35Dopadną Cię.
01:24:37Rzuć broń.
01:24:39Powoli.
01:24:40Kain uważaj idzie.
01:24:54Zasrani saksońscy gliniarze.
01:25:18Wstawać.
01:25:24Pod ścianę.
01:25:26Prawa ręka.
01:25:32Sweter do góry.
01:25:36Lewa ręka.
01:25:37Nawiasem mówiąc, nie jestem z Saksonii.
01:25:45Jestem Berlińczykiem.
01:25:47A mój kolega jest z Polski.
01:25:49A mój kolega jest z Polski.
01:25:55Moja żona.
01:25:57Co ona miała wspólnego z całą sprawą?
01:25:59nic.
01:26:09Poprosiłam ją tylko o przysługę.
01:26:12Wiedziała Pani, że w skrytce była bomba?
01:26:20Podejrzewałam coś podobnego.
01:26:22Zabierz ją.
01:26:29Zabierz ją.
01:26:37Jeżeli nie masz nic przeciwko temu, on stanie przed sądem w Polsce.
01:26:41Ja nie mam nic przeciwko temu, ale decydować o tym będą znowu inni.
01:26:50Odprowadzić go.
01:26:51Odprowadzić go.
01:27:03Olo?
01:27:04Tak.
01:27:06Tam na brzegu, po drugiej stronie, biwakowaliśmy z moją żoną w 1960.
01:27:14Padało dokładnie tak samo jak dziś.
01:27:17Ale na to nic nie poradzicie.
01:27:26Niebieski dusiciel.
01:27:30Coś w tym rodzaju.
01:27:47Od tego tylko znowu będzie Was bolała głowa.
01:27:52Ale łyczek jakoś zniosę.
01:27:53KONIEC
01:27:59Okще profituję się.
01:28:00KONIEC
Recommended
1:26:24
|
Up next
1:26:50
21:33
1:12:22
1:12:41
1:26:37
1:33:21
13:52
1:37:48
39:57
48:01
1:40:03
1:14:09
14:58
1:49:16
1:12:10
20:40
1:24:38
1:57:47
1:30:02
1:41:22
1:28:23
Be the first to comment