Skip to playerSkip to main content
  • 23 hours ago
Sąsiadki

W odwiedziny do Dyrektora przychodzi jego matka – Pani Kornelia, która z radością informuje syna o wyprowadzce sąsiadów. Dusia uświadamia Panią Kornelię o konsekwencjach wyprowadzki…

Category

📺
TV
Transcript
00:00Muzyka
00:11No, synku, powiem ci, że teraz to ja odżyję. Lubowiecka się wyprowadza.
00:16Mamo, ja tu pracuję. Dobrze, przepraszam. Jaka Lubowiecka?
00:20No, ta z góry. No, ta co jej Katerynkę ze strychu buchnąłeś?
00:25Mamo, ja nikomu w życiu niczego nie buchnąłem. Jaką Katerynkę?
00:28No, Prusa. Czytałeś potem pod kołdrą nocami.
00:33Dziesięć lat może miałem. Boże, jaka to piękna nowela. Lektura.
00:38O czym my tu rozmawiamy o Katerynce?
00:40No, o Lubowieckiej, że się wyprowadza. Właśnie jej ten twój Dream Team kredyt daje na mieszkanie.
00:49Apartament ponoć.
00:51Gdzie się wyprowadza?
00:52A diabli wiedzą. Byle dalej ode mnie. Przez pięćdziesiąt lat mi tyle krwi napsuła,
00:57że idioty to mi do tej pory nawet nie oddała.
01:00Jakiego idioty?
01:02No synku, a kto napisał idiotę? Żeby dyrektor banku nie wiedział, że Dostojewski...
01:07Dostojewski, no przecież widziałem. Fiodor.
01:11Ale to jest moja wina, że cię wśród takich sąsiadów chowałam.
01:14A pamiętasz jak naszego Brutusa? Tym swoim wyżłem, tym Melchiorem szczuła?
01:19Jakiego Brutusa?
01:21No kota naszego. Ale to możesz nie pamiętać. Bo dwa lata miałeś jak zmarł był ze starości.
01:30No ale już nam nie będziesz czuła.
01:32No nie będziesz czuła, bo zmarł był.
01:34To przez nią. To bardzo wrażliwy kot był.
01:37Kredyt został przyznany. Wystarczy tylko podpisać tu i tu.
01:44Tak, oczywiście możecie się państwo jeszcze zastanowić.
01:46Zmiana mieszkania to jest jednak ważna życiowa decyzja.
01:49My się jeszcze trochę zastanowimy, prawda?
01:51Mowy nie ma postanowione.
01:52Ja dnia obok tej wiedźmy Kornelinie wytrzymam.
01:55Pięćdziesiąt lat koło niej się męczyłam i starczy.
01:58Narwa z szarką.
01:58Ale co ona ci takiego zrobiła?
02:00Ty się jeszcze pytasz. A chociażby jak ten jej ansemonek Katarynkę ze strychu podpisał?
02:04Dobrze, dobrze, kiedy to było. A kota ciągle jej szczułaś.
02:07Zapomniałeś już, co to był za kot?
02:09Na jego widok to nasz melisiorek biedny pod kanapę się chował.
02:12A idioty to mi do tej pory nie oddała.
02:14Koniec. Bierzemy ten hipoteczny i żegnam wielmożną panią.
02:18A moje gołębie?
02:26O, Dusia.
02:27Dzień dobry.
02:28Dzień dobry.
02:28Dzień dobry.
02:29Ja przyszłam panu oddać ten długopis, co pożyczyłam.
02:31Okej, przydał się?
02:33Nie, szybko się wypisał.
02:34Oj.
02:36To dlatego jesteś smutna?
02:38Nie, bo Weronika przeniosła się do innej szkoły.
02:41To była twoja najlepsza koleżanka?
02:43Najgorsza. Nie znosiłyśmy się.
02:45Ja ją nazywałam Patyczak, a ona mnie wiewiura.
02:48Jeszcze Damianowi się podobała.
02:49No to ciągle się żarłyśmy.
02:51No to powinnaś się cieszyć.
02:53Nie, bo teraz bardziej to będzie tak nudno.
02:56Dobrze, dziękujemy bardzo. Do widzenia.
03:01Tak, do widzenia.
03:02Dzień dobry.
03:06Lubowiecka, wyprowadzasz się?
03:09Moja sprawa. Będę chciała, to się wyprowadzę.
03:12Tylko mi najpierw idiotę oddaj.
03:13Czy ja dobrze słyszę?
03:14Kto komu?
03:15No, ty mi, ty mi.
03:16O nie, się z domu nie ruszę, dopóki to ty mi idiotę nie oddasz.
03:20Tak?
03:21Tak.
03:22Czyli nie wyprowadzasz się?
03:23Nie.
03:25Idiota najpierw oddaj, to potem.
03:27I Katarynkę jeszcze, co my twój Ancymon ze strychu wyniósł.
03:29O, ten co tu stoi?
03:31Ty mi lepiej za Blutusa zwróć.
03:34Za jego nerwy z szargana.
03:35Czyli nie chcesz, żebym się wyprowadziła?
03:37Nie.
03:39No, no nie.
03:40Lodziu, Kornelziu.
03:47Są się dziesiąt.
03:48A, Szymonku, no to moje gołębie uratowane.
03:52To my bierzemy ten kredyt.
03:56Tylko, że na remont kamienicy.
03:58O, to ze mną do spółki.
04:00O, to ze mną do spółki.
Be the first to comment
Add your comment