Skip to playerSkip to main content
  • 2 days ago
Śledztwo

W tajemniczych okolicznościach dyrektorowi oddziału ginie ulubiona złota rybka. Na szczęście jeden z klientów banku okazuje się być prywatnym detektywem i natychmiast rozpoczyna śledztwo…

Category

📺
TV
Transcript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12No nie idzie mi ten interes jakoś, wie pan.
00:14Człowiek skończył kursy, zrobił licencję,
00:17ale o klientów jakoś to robi.
00:19Dzień dobry.
00:20Dzień dobry.
00:21Dzień dobry.
00:22Dzień dobry.
00:23Dzień dobry.
00:25Nie ma wejścia, trzeba się reklamować.
00:27No i ten kredyt to właśnie na reklamę.
00:30A jaki to interes, jeśli oczywiście można spytać?
00:32Usługi, proszę pana.
00:33Przepraszam.
00:34Aha, gdzie jest moja rybka?
00:36Słucham?
00:37Ktoś zwędził moją rybkę.
00:39Nie mam pojęcia.
00:41Usługi detektywistyczne.
00:43Jarosław Tokarek, do usług.
00:50Nie mam z tym zniknięciem nic wspólnego.
00:52Denerwuje się pan.
00:54Ale o czym pan mówi w ogóle, jestem zupełnie spokojny.
00:56Proszę zabrać tę lampkę, dobrze?
00:58A ja widzę to tak.
01:00Nie cierpi pan tej rybki, nie wiem dlaczego.
01:02Zrobiła panu coś, ale ma pan jakiś żal, nieważne.
01:05I któregoś dnia obmyśla pan zbrodniczy plan.
01:12Tak, tak. Przychodzi pan do oddziału, jeszcze nikogo nie ma, żadnych światła.
01:15A, właśnie nie, właśnie nie.
01:16Właśnie tak.
01:17Jak przyszedłem była już Michelle i to ona otworzyła placówkę.
01:20No to gdzie jest ciało?
01:22Nie wiem, proszę zapytać Michelle.
01:24Panie dyrektorze, pan wypuści koleżankę z toalety.
01:27Pani się denerwuje.
01:29Nie.
01:30No to pani to zrobiła zupełnie na zimno.
01:34O, tylko pani jest seryjno.
01:36Pani z normalnie kolekcjonerką ościn.
01:39Ale co pan opowiada, to są po prostu jakieś głupoty.
01:40O, nie pani się denerwuje.
01:41Nie.
01:42Tak.
01:43No dobrze, to jak nie pani, jak nie kolega to kto? Klient?
01:44Pan.
01:45Ja?
01:46Hmm?
01:47Co?
01:48No co?
01:49Jest pan pierwszy, piętnaście po dziesiątej, czyli to pan.
01:51Co też pani opowiada?
01:52Denerwuje się pan?
01:53Hmm.
01:54Nie?
01:55Nie?
01:56Nie?
01:57Nie?
01:58Nie?
01:59Nie?
02:00Nie?
02:01Nie?
02:02Nie?
02:03Nie?
02:04Nie?
02:05Nie?
02:06Nie?
02:07Nie?
02:08Nie?
02:09Nie?
02:17To sprytny gracz tego dyrektora.
02:19No, no, no.
02:20Jak szybko odwrócił od siebie podejrzenia.
02:30No i właśnie takie rzeczy mi się dzisiaj śniły, panie dyrektorze.
02:34Wyobraża pan to sobie?
02:36Michał, ty musisz mniej kryminałów czytać, bo tobie się coś z głową robi.
02:42Dzień dobry, można?
02:44Zapraszam.
02:45Wyjdź Dusiu.
02:46Cześć Dusiu.
02:47Kupiłam jej koleżankę do towarzystwa, no bo pomyślałem, że jest tutaj zbyt samotna.
03:01Całe szczęście sny się nie spełniają.
03:05Mam nadzieję, panie dyrektorze.
03:07Nie przeszkadzam.
03:08Dość.
03:10Później, panie dyrektorze, oto.
03:11Dość.
03:12Później, panie dyrektorze.
03:13Dość.
03:14Wielkie.
03:16Muzyka
Be the first to comment
Add your comment