Skip to playerSkip to main content
  • 16 hours ago
Transcript
00:00Na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25M jak miłość
00:29Krew i wino, nagły blask
00:33Ty kochasz pierwszy raz
00:36M jak miłość
00:40W serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:49Na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:53DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:23Twierdzisz, że to zmyśliłeś?
01:26Powinien nam umnocnik przywalić.
01:28Ja znam tego typu gości.
01:30Oni tak łatwo odnie odpuszczą.
01:32Walad jednak złoży przeciwko Tobie oskarżenie do sądu.
01:35Awa czekają poważne kłopoty.
01:38A może komuś uda się powstrzymać wpływowego bogacza?
01:53Piotrek, Piotrek, wstawaj!
02:01Co?
02:02Słyszałeś.
02:04Co się dzieje?
02:05Misiek, zlituj się.
02:21Wiesz, która jest godzina?
02:22Saper mnie obudził, a później zachciało mi się pić.
02:26A te nowe szafki...
02:27Dobra, ciu.
02:28Chodź na górę spać.
02:35Kinga, wszystko w porządku?
02:38Dobrze się czujesz?
02:39Przestraszyłam się.
02:42Położę się jeszcze.
02:42Super.
03:02Cześć, kochanie.
03:05No co?
03:07Cześć przy sturniaku.
03:09Do kogo mówisz? Do mnie czy do Antosia?
03:11Do was obu.
03:13Cześć.
03:19Wiesz, że to najpiękniejszy czas w moim życiu.
03:23Tak?
03:25No to niech ta sielanka trwa jak najdłużej.
03:37No i po sielance, po sielance.
03:40Teraz wraca.
03:40Co to jest wraca?
03:43No już, mama już wraca.
03:47Już wraca.
03:47No widzisz, kochanie, jakiego mamy wspaniałego sąsiada?
04:12Zrób coś z Darkiem.
04:15Zabierz go stąd.
04:16Nie chcę, żeby już mi pomagał.
04:19A dlaczego?
04:20Zostały mi do przejrzenia
04:21rzeczy osobiste.
04:23Naprawdę przejmujesz się takimi pierdołami?
04:27No i...
04:27No i...
04:28Sorry, ta taśma mi wkurza, strasznie się rwie.
04:50Tylko nie zaglądaj.
04:54To ma być niespodzianka.
04:58Nie mam już ochoty na niespodzianki.
05:00Pójdę po Miśka, bo późno jest.
05:07On się ciągle z psem bawi.
05:08Gó, gó, gó, gó, gó.
05:21Ale Antoś wyrośnie na dużego chłopa, zbójnika.
05:24No.
05:24Co to tam, Pawełku?
05:29Jak budować to z naszego drzewa, z gór, bez roboka.
05:33No, zawsze to z własnymi siłami to lepiej.
05:37No dobrze, dziękuję.
05:39Na pewno wszystko się przyda.
05:40Pewnie, że tak.
05:41No co, mały, no to co idziemy spać,
05:43bo w nocy to nie bardzo chciałeś.
05:46Ech, ujech z mi budzie
05:48i mu opowiem opowiastkę, bajkę, ło niedźwiedziu.
05:52Bo czy z Franka jak ja ci gadał?
05:53Tak, tak, pamiętam.
05:55Tydzień potem nie spałam.
05:56Gó, gó, gó, gó.
05:57Ach, dziwna ta niezapowiedziana wizyta.
06:01Pewnie coś zmalował i chce zniknąć Hani z oczu.
06:05Pewnie tak.
06:06A na jednej ścianie będzie tapetów owieczki,
06:25bo to pasuje dla chłopca i dziewczynki.
06:28Myślę, że to świetny pomysł.
06:29Owieczki są bardzo uniwersalne.
06:31Kochani, od której, o której cię odebrać ze szkoły?
06:34Ciociu, nie gniewaj się,
06:36ale tata powiedział, że ma dla nas wieczorem jakąś niespodziankę.
06:40Okej, ale rozumiem, że widzimy się w sobotę.
06:43A w sobotę mamy jechać do kina i po wózek.
06:46A Julia się śmieje, że tata od razu kupi dla maluszka rower.
06:50Nie jesteś zła?
06:52Nie, no dziubek.
06:53Jakże mogłam być zła?
06:54Po prostu zazdroszczę ci wyprawy.
06:57Baw się dobrze.
06:59No, całuję.
07:00Pa, pa kochani.
07:01Pa, pa.
07:14Co to, kochani?
07:16Pieszyna kuków.
07:17Płoniemy to, co?
07:19A, a, a!
07:24Sąpę, sąpę, pieszyna kuków.
07:51No chodź.
07:54Hej, masz dziś chwilę?
08:09Może wpadłabyś do Kingi?
08:11Jezdź dziś z Leną w domu.
08:13Na pewno by się ucieszyła.
08:14Stój!
08:35Stój!
08:36Miałam jechać do Kingi jutro, ale pomyślałam sobie, że skoro dzisiaj mi się zwolnił dzień, no to dlaczego miałbym do niej dzisiaj nie podjechać?
08:47A ty chcesz sobie zrobić krzywdę?
08:50A że co?
08:51Błagam ci, ja takie rzeczy to rozumiem, że z zamkniętymi oczami po ciemku mogę robić.
08:57Proszę cię.
08:58Ja to się, wiesz, potrafię pomalować w każdych okolicznościach.
09:00Jak pracowałam w kancelarii, to przecież robiłam makijaż w tramwaju.
09:06Piękne to były czasy.
09:07Tak.
09:08Może chciałabyś do nich wrócić.
09:10Co, do ślunia tramwajem?
09:14No!
09:18Kierunkowskaz gdzie?
09:18Nic zjemów.
09:28A nic słowa.
09:28nic!
09:54Kierunkowskaz
09:55Sara, proszę cię, odezwij się. Wpadnij do nas.
10:07I tak siedzę cały dzień w domu.
10:10Nie pojechałam na tę głupią wycieczkę, bo bez ciebie to by nie miało sensu.
10:16Błagam, odezwij się.
10:17Sara ciągle mieszka u przyjaciółki swojej mamy?
10:27Nie wiem. Znaczy taki był plan, że będzie tam mieszkać dopóki mama nie wróci ze Stanów.
10:34Ale w szkole jej nie ma od... no wiesz, tamtej sytuacji.
10:40Do mnie się nie odzywa od paru dni.
10:42Ale nie rozumiem. Przecież powiedzieliście jej, że może tutaj mieszkać. Zapraszaliście ją.
10:49Lenko, dla niej to jest bardzo trudna i ciężka sytuacja. Musisz ją zrozumieć.
10:57Nie wiem, co bym zrobiła, jakbym miała takiego ojca.
11:04Ale nam... tobie też jest ciężko.
11:08Ciężko.
11:11Przecież widzę.
11:15Dobrze, że chociaż mi się konie czym nie wiem.
11:17Tak i... niech tak zostanie.
11:22A o mnie, kochanie, się nie martw.
11:24Ja sobie poradzę.
11:26Jutro pojadę do grabiny, przywiozę babcię i dziewczynki,
11:29wrócę do bistro i...
11:31znowu będziemy żyć normalnie.
11:33O ile twój tata skończy ten remont.
11:52No dobrze, ale jednak skończyłaś studia.
11:55Kosztowało ci to mnóstwo pracy i wysiłku.
11:58Nie zrobiłaś aplikacji, okej, rozumiem,
12:01ale może to jest dobry moment, żeby wrócić do tematu.
12:06A co znaczy wrócić do tematu?
12:07Przecież ja nie zarzuciłam tematu, mam fundację.
12:11No może nie wszystko idzie dokładnie tak, jak sobie to wyobrażałam,
12:14ale spełniam się w tej pracy, więc...
12:18W ogóle co ci przyszło do głowy?
12:19Znaczy co, szukasz mi jakiegoś zajęcia,
12:21bo boisz się, że jak Nadia odejdzie,
12:23to ja sobie z tym nie poradzę?
12:26O to chodzi?
12:27A poradzisz sobie?
12:33Nie wiem, ale to już się dzieje.
12:36Może nie jest mi z tym najlepiej.
12:43Rzeczywiście świetny nastrój do podnoszenia przyjaciółki na dół.
12:49Rzeczywiście.
12:50Jest.
12:53Proszę.
12:53Rzeczywiście.
12:56Rzeczywiście.
13:09Rzeczywiście.
13:23Pan najmocniej Panią przeprasza.
13:33Dobra, dzięki. Dzięki, na razie.
13:37Synku, pilnuj mamy, ma się nie przemęczać, nic nie dźwigać.
13:43Wiesz jaka ona jest.
13:45Zajrzę tylko do papierków.
13:47Nowa menadżerka jest teraz na zwolnieniu i chciałabym pomóc Kindze i całej ekipie.
13:51Zostali ze wszystkim sami. Zresztą, kochanie, spójrz na mnie. Czuję się świetnie.
13:57Daj sobie jeszcze chwilę. Za miesiąc masz badania, a potem możesz robić wszystko, co chcesz.
14:02Dobrze, trzymam cię za słowo. Zresztą i tak muszę wracać do stryjka.
14:06Zasnął pół słowa na kanapie.
14:08Dla sobie radę. Prześpi się i wróci do domu.
14:11I nie mieszajmy się w ich sprawy.
14:13Wiem, wiem. Mamy swoje sprawy na głowie.
14:18Hej.
14:19Pa.
14:20Pa.
14:21Pa.
14:22Cześć, Haniu. Masz może chwilę?
14:25Jesteś w drodze do Warszawy?
14:26Chodźcie, kochani, siadajcie. Przepraszam do domu. Was nie zapraszam, bo to jest strasznie głośno.
14:27Mhm.
14:28Mhm.
14:29Co się stało?
14:30Co się stało?
14:31Co się stało?
14:32Co się stało?
14:33Właśnie zadzwonił do mnie kolega.
14:34Właśnie zadzwonił do mnie kolega.
14:36reprezentuje inną kobietę.
14:38skrzywdzoną przez Hoffmana.
14:39Skrzywdzona przez Hoffmana.
14:40Skrzywdzona przez Hoffmana.
14:42Zidentyfikowana.
14:43Zidentyfikowano ją na podstawie tego, co się stało.
14:45na podstawie nagrań znalezionych w jego domu.
14:47Wtedygo z licznych nagrań.
14:49Właśnie w tej chwili.
14:50Z tego, co się stało?
14:51Właśnie zadało się, że nie zapraszam do domu.
14:52I to jest strasznie głośno.
14:53Mhm.
14:58Co się stało?
15:00Właśnie zadzwonił do mnie kolega.
15:03Reprezentuje inną kobietę skrzywdzoną przez Hoffmana.
15:07Zidentyfikowano ją na podstawie nagrań znalezionych w jego domu.
15:14Tylko z licznych nagrań.
15:16To koleżanka Hoffmanna z pracy.
15:21A ona... ją...
15:24Tak.
15:28Tak, została odurzona,
15:31a następnego dnia, kiedy poszła na badania,
15:35w jej organizmie nie znaleziono śladu narkotyku.
15:39U ciebie udało się z...
15:42Czekaj, czekaj, czekaj, czekaj...
15:46Mam dzwonić na pogotowie.
15:47To jest tylko atak paniki, spokojnie, spokojnie, nie, nie zostawię.
15:54Na pewno?
15:55Będzie dobrze, będzie dobrze, zobaczysz, będzie dobrze, trzymaj się, przytulam cię.
15:58Jestem tutaj, jestem, jestem, jestem, jestem, jestem.
16:04Jestem...
16:06Chuch, z��, x0...
16:14Nie, nie, nie, nie.
16:29Leslieочка...
16:30Paweł
16:38Paweł, ja przepraszam Cię, ale nie było jednej kelnerki
16:41Chciałam po prostu pomóc, sam widzisz jaki jest ruch
16:43Natalka wysłała wiadomość
16:45Zobacz
16:47No ale co to jest?
16:50Nagranie z kamerki samochodowej
16:52Ten kask poznam wszędzie
16:55Fala
16:56Zobacz, datę i godzinę
17:00Mamy go
17:05Mamy go
17:09Jak się czujesz?
17:18Często masz takie ataki paniki?
17:21Ten był najsilniejszy
17:26O Boże, ja nie wiem
17:29Nie mogę w to uwierzyć, że ja czułam, że coś jest nie tak z tym facetem
17:35Miałam przeczucie, ale nie poszłam za tą intuicją
17:40Nie posłuchałam siebie i...
17:44Ale proszę Cię, nie możesz siebie winić za to
17:46No przecież tego się nie da racjonalnie przewidzieć
17:50Wiem
17:51A ten facet się naprawdę nieźle kamuflował
17:53Wiem
17:55Ta pani psycholog, z którą rozmawiam
17:57Powiedziała mi dokładnie to samo
17:59Tylko...
18:01Co innego jest wiedzieć, a...
18:05Co innego jest...
18:07Ciągle myśleć i to czuć
18:09Rozmawiałaś na ten temat z Piotrkiem?
18:13O tych atakach paniki?
18:15Rozmawiałaś z nim na ten temat?
18:17Nie, nie, nie
18:19On jest teraz...
18:21Za bardzo...
18:23Ma dużo rzeczy na głowę
18:25Kinga, błagam Cię, no on przecież na miłość boską
18:28Przecież to jest...
18:29Rozumiesz jego obowiązek troszczyć się o Ciebie
18:32Musisz z nim na ten temat porozmawiać
18:34Nie, nie chcę go dobijać
18:36On...
18:38Bardzo przeżywa całą tę sytuację, że...
18:41Wcześniej się nie zorientował kim tak naprawdę jest Hoffman
18:46Nie, nie chcę go dobijać
18:50Kinga
18:52To jest Twój mąż
19:01Natalka, dzięki, będziemy w kontakcie
19:05Słuchajcie, Damian Walac został zatrzymany
19:07Dosłownie przed chwilą
19:09Policja ustaliła, że czas i miejsce
19:11Z nagrania są zbieżne z okolicą, w której doszło do wypadku
19:15Na nagraniu jest też charakterystyczny kask, który policja znalazła podczas przeszukania
19:20A skąd się wzięło to nagranie?
19:22Znalazł się świadek, mieszkaniec Lipnicy
19:26Dopiero teraz?
19:27Dzień po wypadku wyjechał za granicę i umknął mu apel policji
19:30Ok
19:32Walac dostanie zarzuty?
19:36Jeszcze dziś
19:38Już się nie wywinie
19:40Dobra, to ja się zbieram na rozprawę
19:46A to zatrzymanie
19:48To ma jakiś wpływ na moją sprawę o pobicie?
19:52No myślę, że potraktują cię łagodniej ze względu na okoliczności
19:56A my będziemy udowadniać, że produkcja walata była naciągana
20:01No i wykażemy szemranę powiązania lekarza ze starym walatem
20:07Jest już termin do sprawy?
20:09To
20:11Słuchaj, musisz uzbroić się w cierpliwości
20:13Sprawy cywilne wloką się miesiącami
20:16Pięknie, uwielbiam jak tak coś nade mną wisi
20:19Walat prawie zabił mi żonę, a to ja się martwię czy trafię do więzienia
20:23Będzie dobrze, nie martw się?
20:27Dzięki, panowie
20:39Lenka, ja do ciebie nie przyjdę
20:41Ja bym umarła, jakbym spotkała twoją mamę
20:43Po tym wszystkim, ja się w ogóle twojej rodzinie nie mogę pokazać na oczy
20:53Ale jeśli w ogóle chcesz mnie jeszcze znać, to możemy się gdzieś spotkać
21:00Chyba po prostu wiesz, sama przed sobą nie chciałam się przyznać, że mam problem
21:16Po prostu chciałam zamknąć te historie i nie oglądać się wstecz
21:21Ale wiesz, że to tak nie działa
21:23Pogadaj z Piotrkiem
21:24Naprawdę, razem sobie poradzić się ze wszystkim
21:28Wiem
21:29No
21:30I dziękuję ci
21:32Rzuciłaś wszystko, przyjechałaś, żeby ratować mnie
21:36Bez przesady z tym rzuceniem wszystkiego, aż tak dużo do rzucaja nie miałam
21:41Poza tym dzień w mieście dobrze mi zrobi
21:43Dbaj o siebie, dobrze?
21:45Oj, oj, oj
21:47Dziękuję
21:49I dzwoń
21:50Jakby co to jestem
21:52Pa
21:55Pa
21:56Pa
21:57Aleńko kochani, a ty dokąd idziesz?
22:02I dziewczyna
22:04Zdjęcia
22:05Odwierz
22:08KONIEC
22:10Miło
22:11KONIEC
22:12Żadna
22:13KONIEC
22:15Cześć, chmurka.
22:32Cześć.
22:35Gdzie jest ten skończony, idiota, mój mąż?
22:38Poszedł na spacer.
22:40Co się stało?
22:42Powiem ci.
22:45Tak nalegasz, to ci opowiem.
22:48Pewnie tego pożałuję.
22:49Pewnie tak.
22:51Napijesz się czegoś?
22:53Nie, dziękuję.
22:55Potrzebuję dobrej babskiej rady.
22:58Pomożesz?
23:15Mogę?
23:18Siadę.
23:20A nie, chciałem w Polsce zawodzać w fałpie.
23:25Nie chcę odpocząć spokoju.
23:27Niech nabieram siły.
23:31Wszystko w porządku?
23:32Tak, tak.
23:34Są onecku pięknie świeci.
23:37Hanusia za młodo, a ja chyba do Hanusi za stary.
23:42Rozumiesz?
23:44Chyba się zabiję.
23:45Ja też.
23:53Stryju.
23:55Pojedyncza wpadka to jeszcze nie powód do paniki.
23:58Każdemu się zdarza.
24:01Ale to chyba wąceprom, ale nie jedną górolą.
24:04Głupoty gadasz.
24:06Na co, Hanusi, górą bez czupagi?
24:13Gdzie ty idziesz?
24:36Cześć, Dima.
24:57Wszystko w porządku z Natią?
25:00A.
25:01No, to jeżeli to jest jakoś super ważne, to może być nawet dzisiaj.
25:10Tak, tak, to wpadnij do nas.
25:14Dobra.
25:15Dobrze, to pogadamy.
25:16No, na razie, pa.
25:31No, jemu byłoby ciężko, biorąc pod uwagę, że siedzi w areszcie.
25:37Pan Walet naprawdę żałuje tego, co się stało.
25:40Jest mu przykro i ma poczucie winy.
25:44Rezygnacja z pozwu to z jego strony gałązka oliwna.
25:47Rozumie, że w grę wchodziły duże emocje po obu stronach.
25:51Nie chcę zaostrzać jeszcze bardziej i tak trudnej sytuacji.
25:56Dziękuję, że znalazł pan dla mnie czas.
26:01Do widzenia.
26:03Do widzenia.
26:07Dzień dobry.
26:10Sorry.
26:11Dzwonili, ale rozprawę mi się przedłużyła i co?
26:14Co, co?
26:14Wycofali pozew?
26:16Nie mam wątpliwości dlaczego.
26:17Tak, jasne.
26:19Pijanowa zagrywka, żeby uzyskać mniejszy wyrok.
26:21O nie, to im się na pewno nie uda.
26:23Dobra, powiem Pawłowi i tak lecę do bistro.
26:28Jak Inga?
26:29Nie najlepiej.
26:30Chyba powinien się pogadać.
26:33Dobra, dzięki.
26:35Pa, dzięki, pa.
26:36Na razie.
26:37A my co?
26:38Zbieramy się do domu?
26:40No nie zupełnie.
26:41Nie?
26:42Nie.
26:42Nie.
26:53Nie.
26:54Nie.
26:55Nie.
26:56Nie.
26:57Nie.
26:58Nie.
26:59Nie.
27:00Nie.
27:01Nie.
27:02Nie.
27:03Nie.
27:04Nie.
27:05Nie.
27:06Nie.
27:07Nie.
27:08Nie.
27:09Nie.
27:10Nie.
27:11Nie.
27:12Nie.
27:13Nie.
27:14Nie.
27:15Nie.
27:16Nie.
27:17Nie.
27:18Nie.
27:19Nie.
27:20Nie.
27:21Nie.
27:22Ciekawe jak będzie w twojej nowej szkole
27:27W Stanach
27:29Pewnie dużo fajniej niż tutaj
27:31Przynajmniej nikt nie będzie wiedział
27:33Że mój stary jest z wyrolem
27:35A ja jestem totalnym dnem
27:37Nie możesz tak o sobie myśleć
27:40Przepraszam
27:43I proszę cię
27:45Nie gniewaj się na Lenka
27:46Chciałam się z tobą zobaczyć
27:49Bo muszę powiedzieć ci coś bardzo ważnego
27:51Sara
27:56Ja nie mam do ciebie żalu
27:59Przecież nie jesteś odpowiedzialna
28:01Za decyzje i działania swojego ojca
28:03No ale to moja wina
28:05Pani była dla mnie taka dobra
28:07Wszyscy byliście
28:08Lepsi niż moja własna rodzina
28:10To ja powinnam coś wcześniej powiedzieć
28:12No i powiedziałaś
28:13Jesteś wspaniałą wartościową osobą
28:16Nie jesteś swoim ojcem
28:19Teraz mogę ci powiedzieć
28:46Że nie było łatwo cię wybronić
28:48Szczerze?
28:50Pomartwiłem się o ciebie
28:51No ja też
28:53Co ty tu masz?
28:57O cholera
28:58Tynk
28:59Nie mów żyje
29:00Cały dzień tak chudziłem
29:01No elegancko
29:02Dobra uciekam
29:04Trzymaj się
29:05Co?
29:13Zrobimy taką samą przed domem
29:15Z nas tego drzewa
29:16Jestem lepsą
29:17Jak się patrzy
29:18A myślałem, że wróciłeś do domu
29:20Ja już nie mam domu
29:23Nasz dom jest twoim domem
29:25I zawsze będzie
29:26Chodź
29:27Jesteś najlepszą mamą na świecie
29:46Leć do niego
29:56O co, czekasz
29:57Zrodur контр połowę
29:58Zrodur understanding
29:59Zrovne
29:59To duży
30:00Zrodur
30:01Zrodur
30:01Coś
30:02Wspanier
30:03Mi
30:06Puszcz
30:06Ci
30:07Zrodur
30:08Ja już
30:10I
30:12pad embarrassing
30:12Nie
30:13To
30:13Tr
30:18To
30:19Do
30:22Na
30:22Pięć minut i będzie gotowe.
30:31Okej.
30:36O, wiesz, nawet nie wiedziałam, jak mi to wszystko ciąży.
30:41Wypadek, teraz ten pozew.
30:44Ale na szczęście już po wszystkim, prawie.
30:48Paweł, ale co ty robisz?
30:50To miał być lekkostrawny gulasz i ostra papryka, oszalałeś.
30:55Myślałem, że to słodka.
30:56Ostra.
30:58Ale zapachy.
31:01Co to tu mamy?
31:08Dobre.
31:08Ostre?
31:09Nie, nie ostre.
31:11Dobre takie, warszawski.
31:14Mocie gości to chude?
31:16Nie, nie, nie, ja nikogo nie zapraszałam.
31:18Nie?
31:20Cześć.
31:22Cześć.
31:23Cześć.
31:23Cześć.
31:24Cześć, Franja.
31:24Cześć.
31:25Ula la.
31:26Cześć, Pawełku.
31:26Cześć.
31:27Cześć.
31:27Cześć.
31:28No, witam cię.
31:30A, dzień dobry.
31:31Anuś, co ty tu robisz?
31:33Co ja tu robię?
31:34A to ja bym mogła zapytać o to samo.
31:36Ja przyjechałam odwiedzić Frankę i Pawła, zrobić sprawunki.
31:40No i wynajęłam sobie pokój w hotelu, no bo co robić, jak mnie mąż opuścił.
31:45Franja, dziękuję ci za polecenie tego sklepu.
31:48Patrz, jakie cudeńko wypatrzył mi, wiesz?
31:50To jest liczne.
31:51No.
31:52Dobra, to ja wstawię wodę.
31:53O, to ja herbatkę proszę.
31:55Mhm.
31:56No.
31:56I o to jest herbatę.
31:57Mhm.
31:58Mieliśmy się nic wtrącać.
32:08Wreszcie jesteś! Chodź, mamo!
32:10Co się stało?
32:11Chodź.
32:11Chodź.
32:12Ale, ale...
32:13A, co to?
32:15O, jesteś!
32:16Proszę bardzo.
32:17A, czyń honory.
32:21Dobra.
32:24No.
32:24No.
32:25Dawaj.
32:29Dawaj, dawaj.
32:30No.
32:30Aj, dobra.
32:31Dzień dobry.
32:32O, proszę bardzo.
32:35Nieźle, co?
32:36A?
32:39Nieźle?
32:41Łał!
32:42O, ho!
32:44A, czekaj.
32:45Jeszcze tu się posprząta.
32:46Proszę bardzo, śledaj.
32:48A?
32:51Jaki stół.
32:52Wiesz co, Frania?
32:53Zapomniałam Ci powiedzieć, że w tym sklepie to mnie zainteresowało.
32:59do mnie zaczepił jakiś mężczyzna, tak ja wiem, na około 10 lat młodszy.
33:14No i prosił mnie, żebym pomogła mu znaleźć jakieś ubrania dla żony, no bo ona ma podobną figurę do mnie.
33:29No tak na pewno o to chodziło.
33:31No tak myślę.
33:34Ostre.
33:35Bardzo ostre.
33:37Oho.
33:38Antoś też chce kolację, idę do niego.
33:39Idę do niego.
33:40Pójdę z tobą.
33:42Chodź, chodź.
33:48Chodź.
33:49Panuś, cześć, hej, hej, hej, hej, hej, dobra dobra bardzo.
34:16Panuś, oj, Jędruś, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej, hej.
34:34Ile mnie tu nie było? Ze dwa, trzy tygodnie chyba, nie? Stęskiłam się za tym miejscem.
34:37Grodimą też?
34:39O, bardzo śmieszne. Po prostu Viola się wygadała, że jesteśmy w Warszawie, więc...
34:45A że chce się z nami spotkać, bo ona ma coś ważnego do powiedzenia, no to go zaprosiłam tutaj.
34:51Przecież się boję pomyśleć, co wymyślimy.
34:58Otworzę.
35:00Cześć.
35:01Hej.
35:02Dziękuję, że znalazłeś na mnie czas.
35:04Co to jest? Napijesz się czegoś?
35:05O nie, nie, nie, dziękuję. Ja na chwilę. Cześć, Andrzej, cześć.
35:08To siadaj, opowiadaj, co się dzieje.
35:10O...
35:13Ośwedzczyłem się Julii.
35:18A no to...
35:19No to gratulacje, no chyba to jest dobra wiadomość, prawda?
35:22Gratulujemy.
35:24Rozumiem, że się zgodziła.
35:27Tak, powiedziała tak.
35:28Tak.
35:30Na szczęście, tak.
35:34I to niczego nie zmieni pomiędzy wami i Nadią.
35:39W ogóle nic.
35:40Obiecuję.
35:47Pa.
35:48A, i tylko mam prośbę.
35:50Nie mów Nadzie, że się widzieliśmy.
35:53Będzie na mnie zła, że nie zabrałem ją.
35:55Oczywiście, jasne.
35:56Ona bardzo was kocha i bardzo zawaj mnie dyskli.
36:02My za nią też.
36:03Na razie, hej.
36:09I co?
36:14Jak się z tym czujesz?
36:17A jak się mam czuć?
36:21Dima i Julia biorą ślub, będą mieli dziecko, zakładają nową rodzinę, no...
36:26I co?
36:28Jesteś taka racjonalna i zdroworozsądkowa?
36:34A spodziewałeś się jakiejś innej reakcji?
36:41Myślałam, że chcę zabrać ich wszystkich i wyjechać.
36:44Tego się spodziewałam, więc informacja o ślubie to jest raczej dobra informacja.
36:49Są gorsze.
36:51Niewiele, ale są.
36:56No dobrze, że się między nimi układa.
36:58Ja się czuję jak na wagarach.
37:00I ciekłam dzisiaj od wszystkich rzeczy, które...
37:02które były pilne i ważne, powinnam jako maila fundacji sprawdzić.
37:07Mhm.
37:16Niemożliwe.
37:19Co niemożliwe?
37:23Ale tu się dużo miejsca zrobiło po przesunięciu tej lodówki.
37:25To prawda.
37:26No i wreszcie mamy piękny, duży stół.
37:29Wszyscy razem zjemy śniadanie, zmieścimy się.
37:32Boże, tu traktu jest tak pięknie.
37:34Do czasu, aż nie wpadnie tu nasze stado wilków.
37:37Ale dziewczynki się ucieszą, jak jutro wrócą.
37:40Właśnie.
37:41Zadzwonię do nich na dobranoc.
37:44O, Magda dzwoniła.
37:46Trzy razy.
37:48To dzwonię.
37:51Cześć, kochana. Przepraszam, że nie odbierałam, ale jedliśmy kolację.
37:54No nareszcie, słuchaj.
37:57Dostałam maila od darczyńcy.
37:58Siedzisz?
37:59Jakiś człowiek chce przekazać fundacji pieniądze.
38:03O, to dobre wiadomości.
38:04Teraz przyda nam się każda złotówka.
38:07Kinga, ta firma chce przekazać fundacji milion złotych.
38:14Ile?
38:16Na konto fundacji milion złotych?
38:19Może ktoś pomylił się o kilka zer.
38:21O, kilka zer.
38:23A czekaj, aż mnie zatkało.
38:24Prześlij mi tego maila.
38:25Piotrek to chyba jakaś pomyłka.
38:26Ale gdyby tak naprawdę było, to wiesz ile dobra można by zdziałać z takimi pieniędzmi?
38:28Piotrek to chyba jakaś pomyłka.
38:31Ale gdyby tak naprawdę było, to wiesz ile dobra można by zdziałać z takimi pieniędzmi?
38:37Piotrek to chyba jakaś pomyłka.
38:38Ale gdyby tak naprawdę było, to wiesz ile dobra można by zdziałać z takimi pieniędzmi?
38:54Dawno nie widziałem, żebyś się tak uśmiechała.
38:59Brakowało mi tego.
39:04Ale rozumiem, że mnie unikasz.
39:08Masz do mnie żal i słusznie.
39:18Nie słuchałem cię.
39:19Tyle razy prosiłaś mnie, żebym trzymał go od ciebie z daleka.
39:24Że coś cię w nim niepokoi, a ja to zbagatelizowałem.
39:31Zawiodłem cię.
39:35Jak sobie pomyślę, co mogło się wydarzyć, jak to się mogło skończyć, to...
39:39To nie tak.
39:45To nie jest twoja wina.
39:48To nie jest moja wina.
39:50To wina tylko i wyłącznie tego chorego człowieka.
39:54Tyle ludzi skrzywdził.
39:59Jeszcze niszczył własną córkę.
40:04Dzisiaj to zrozumiałam, że...
40:07Tak naprawdę z nas wszystkich...
40:09Ona jest najbardziej poszkodowana.
40:12Bo my jesteśmy dorośli.
40:14My...
40:15Potrafimy wychodzić z trudnych sytuacji.
40:18Potrafimy pójść po pomoc.
40:23I pójdziemy.
40:25Oboje.
40:27Ok?
40:36Pójdziemy.
40:37Już nigdy nie pozwoli nikomu ci skrzywdzić.
40:42Tylko go nie obudź.
40:57Jeszcze nie oszalałem.
40:59Mam nadzieję, że to ostatni raz, kiedy...
41:01słyszymy o problemach łóżkowych twojego stryja.
41:05Mam nadzieję, że stryj nie rozchoruje się po tym twoim pilkielnym gulaszu.
41:08A co ty?
41:10A wiesz, że chili to afrodyzja?
41:11Tak?
41:13No...
41:14Hejka no!
41:15Twoje koleje.
41:17Przepraszam.
41:19Najlepszy okres w naszym życiu.
41:21A co?
41:22Twoje koleje.
41:24Przepraszam.
41:25Najlepszy okres w naszym życiu.
41:26Najlepszy okres w naszym życiu.
41:42A Sara to jakoś wyjdzie.
41:44Przecież mamy internet, więc...
41:46No tak, ale wiesz jak to bywa z przyjaźniemi na odległość.
41:51Ale przynajmniej mam ciebie.
41:56Ładnie tak podsłuchiłaś córkę?
42:08Nie, ja nie podsłuchiwałam.
42:11Ja po prostu nie chciałam im przeszkadzać.
42:14Mądre ta nasza córka.
42:16Tak myślisz?
42:18Tak.
42:20Bo wiesz, że kiedy wszystko się wali,
42:22najważniejsze jest mieć kogoś,
42:24kogo się kocha.
42:27Matej, dojrzałeś po mnie.
42:37Wzięłam twojego laptopa.
42:38Przepraszam cię, ale...
42:40Muszę sprawdzić, co to jest za firma.
42:41Jan Baczewski.
42:46Prezes.
42:48Dobrze wygląda.
42:50Obłagam cię, milion złota.
42:52Bardzo dobrze wygląda.
42:54Nie, nie kojarzę gościa.
42:56He?
42:57Jezu, to jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe.
42:59Nie, niekoniecznie.
43:00Uszczyp mnie.
43:01Trzeba ich dobrze sprawdzić, tylko...
43:04firmom to się opłaca wizerunkowo i podatkowo.
43:06Ale przestań być cynikiem.
43:11No dobra, jutro się tym zajmiemy, okej?
43:14A teraz może skorzystamy z okazji.
43:16I co?
43:19I wybierzemy się do kina.
43:21Na jakiś wieczorny seans.
43:23Od ze starych dobrych czasów.
43:26Do kina czy na film?
43:29Do kina.
43:30Czekaj, czekaj, czekaj.
43:31Idź.
43:32Chodź.
43:51Cieszę się, że udało nam się dogadać.
44:00Ja również.
44:21No pa.
44:22Wszystkiego dobrego, mamo.
44:24Maj, maj.
44:25Żebyś zawsze...
44:26No...
44:27Po prostu była.
44:28Mam trochę problemów.
44:30Chciałam przed nimi ucieknąć, ale one mnie dopadają.
44:33Była u mnie delegacja mieszkańców grabiny.
44:36Zbierają podpisy, żeby wybrać nowego sołtysa.
44:40To będzie tsulami.
44:41Nawet księdza w to wplątują.
44:44Widzisz, Basiu?
44:45Jacy są ludzie?
Be the first to comment
Add your comment

Recommended