- 7 weeks ago
Na dobre i na złe - odcinek 962 - 24 września - dailymotion - odcinek za free za darmo - M jak milosc 1872 1873 1874 1875 1876 960 959 962 M jak miłość Na dobre i na złe przyjaciółki przyjaciolki online on-line seriale za darmo odcinki całe
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Muzyka
00:01Jesteśmy tu od godziny, a nie przywieziono żadnego pacjenta na sygnale.
00:24Po ostatnich problemach technicznych i skandalicznym wycieku danych osobowych, wszyscy zastanawiają się, co dalej z placówką, która powinna realizować ustawowy obowiązek ochrony zdrowia dla 200 tysięcy mieszkańców.
00:38Przepraszam, czy państwo też się wypisali na własne życzenie?
00:42Mąż przywozi mnie tu na dializę.
00:44A czy nie myśleli państwo o zmianie placówki?
00:46Eee, eee, stop!
00:48Przepraszam, ale...
00:49Zostawcie tych państwa podlinożersy.
00:51Co jest? Panie...
00:52Nie ma żadnego chędzenia.
00:53Ale ludzie mają prawo do informacji.
00:55A ja mam prawo tutaj stać. Do widzenia.
00:57A może chce pan porozmawiać z nami?
00:59Nie, wolał by mnie. Do widzenia.
01:00To nie ma sensu. Chodź.
01:02Wrócimy jak pana nie będzie. Do widzenia.
01:04Ja zawsze tutaj będę.
01:05Zobaczymy. Do widzenia.
01:12Hołoda.
01:14Pierwsze włamanie do systemu szpitala nastąpiło 3 marca.
01:18Tak.
01:19Dlaczego już wtedy nie zgłosiła pani tego wojewódzkiemu lekarzowi inspekcyjnemu?
01:27Szpital przełączył się na drugą linię. Wszystko działało bez zarzutu.
01:30A tymczasem hakerzy zablokowali dostęp do systemu szpitalnego,
01:36odcięli wewnętrzną komunikację,
01:38dostępy do kart, historie chorych, wyciekły dane pacjentów...
01:43Dokładnie. I właśnie wtedy to zgłosiłam. Na policję również.
01:47Przyzna pani, że w obliczu wycieku danych
01:50zgoda na to, żeby pani pracownicy zapisywali sobie radośnie
01:54wszystkie informacje dotyczące pacjentów w notesach,
01:57do których każdy mógł mieć dostęp,
01:59była, delikatnie mówiąc, nieodpowiedzialna.
02:03Agato, dział prawny przejrzał to porozumienie. Możesz je podpisać.
02:09Tak, proszę.
02:16Zaniosę je, dr Malewicz.
02:17Nie. Ja je zaniosę.
02:19Okej.
02:20Ale my jeszcze nie skończyliśmy.
02:22Ja nadal jestem dyrektorką w tym szpitalu i mam jakieś obowiązki
02:25poza odpowiadaniem panom po raz tysięczny na te same pytania.
02:33No, jesteś złotą kobietą.
02:41Ja myślałam, że ludzie z ministerstwa już pojechali.
02:43A to nie są ludzie z ministerstwa.
02:45Oni uważają, że to, co się wydarzyło, to jest atak terrorystyczny.
02:48Także wiesz.
02:48A.
02:50Czy byłaś u Janka? Czy wiesz, jak mu idzie?
02:51Nie wiem. Stukał tylko w klawiaturę, jak oszalały.
02:54Jeżeli nie zaczniemy działać normalnie, to znaczy,
02:56jeżeli nie zaczną przyjeżdżać do nas karetki, to...
02:58Ale przestań. Nawet tak nie myśl.
03:03Nie zamknął nas.
03:09Och.
03:11Gdyby miała pani jeszcze jakiekolwiek problemy, to proszę wpadać.
03:17A jak nie, to nas polecać znajomym, rodzinie, kuzynom, ciociom, wujkom.
03:21Bardzo dziękuję, panie doktorze. Do widzenia.
03:23Kłaniam się.
03:24Tomaszek, chodź tu.
03:26Zobacz, które najlepsze do CV-ki.
03:29CV-ki?
03:32To.
03:36A dokąd składałaś podania?
03:38No, jeszcze nigdzie. Wolałabym tutaj zostać.
03:43Nie no, mam jakichś sensownych pacjentów.
03:46A co z tamtą panią było, nie tak?
03:48Kaszelek.
03:49Ja potrzebuję jakichś medycznych wyzwań.
03:52Rozumiesz?
03:53Mhm.
03:54No to idź na szpital, może kogoś znajdziesz.
03:56Czwarte weź.
04:03Czwarte?
04:06Nie.
04:08Ja mam wszystkie odwołane operacje.
04:11Nigdy nie czułem się jeszcze, ale niepotrzebne.
04:15Mam nadzieję, że nas nie zamkną.
04:18Fajnie mi się z wami pracuje, zero.
04:20Fajnie to ci się oszukuje.
04:23Obciążyłaś je, żeby lepiej latały, tak?
04:25Maja.
04:27Hej, wy wieczorem idziecie na romantyczną kolację do fancy restauracji.
04:31Dajcie mi chociaż wygrać w kaczkę na gazie.
04:34Zdjęcie.
04:36No to chodź z nami.
04:37I Michał też.
04:38Zrobię sobie podwójną randkę.
04:40Zapiszcie Michała, a randkę ja już mu sama znajdę.
04:45Ej, telefon.
04:47Nie mogę ci je oddać.
04:49Robię ci zdjęcie na aplikację randkową Uśmiech.
04:51Dzień dobry.
05:18Dzień dobry.
05:21Doktor Tomasz Jacynow, czym mogę pomóc?
05:24Daj żyć, człowieku.
05:28Przecież już wczoraj dałem ci się zbadać.
05:31No tak.
05:33Może się nimi zajmij, doktorku?
05:37Dzień dobry.
05:38Dobra.
05:39Doktor Tomasz Jacynow, czym mogę pomóc?
05:41No jak mamy mówić tak tutaj, na forum?
05:47Ale to...
05:49Pan Baldek śpii też.
05:51Chodzi o pieczenie przy siusianiu.
05:55Przy siusianiu.
05:58Proszę.
05:58Cześć.
06:04Hej.
06:04Hej.
06:05Maria, ja naprawdę rozumiem, że w obecnej sytuacji chcesz wrócić do swojego starego szpitala w Krakowie,
06:10tylko szkoda, że zamiast mi o tym powiedzieć, od razu wysyłasz wypowiedzenie przez prawnika.
06:22Odchodzisz?
06:23Maria!
06:33Pani dyrektor! Pani dyrektor!
06:49Dzięki. Dzięki.
06:51Co jest?
06:52System już działa.
06:54Nie.
06:55Naprawdę działa?
06:56Działa.
06:56Naprawdę działa?
06:57Jest on moim bohaterem.
06:58Przepraszam.
06:59Naprawdę.
07:00Dziękuję.
07:11Zostawiłem ci urologiczny przypadek na trójce.
07:14Ja idę się zdrzędnąć.
07:14Nie, nie. Poczekaj.
07:15Ja...
07:15Obudcie mnie, jak będziemy w porządnym szpitalet.
07:18Ale ja właśnie musiałam...
07:19Boli przy siukaniu.
07:20Tyle wiem.
07:21Pa.
07:22Pa.
07:27Boże cholera.
07:33Tak, tak.
07:34Słuchajcie, to jeszcze oczywiście trochę potrwa, zanim odzyskamy zaufanie pacjentów.
07:38Ale z takim zespołem...
07:42Janek wygenerował dla was nowe hasła.
07:44Zgłaszajcie się do niego.
07:45No i co?
07:46Do roboty.
07:46Garecki do nas jadą.
07:48No!
07:49Do roboty!
07:52Dziękuję.
07:52Dzień dobry.
07:53Dzień dobry.
08:07Dzień dobry.
08:10Przepraszam, my czekamy na urologa.
08:12To właśnie ja.
08:13Chodzi o antybiotyk.
08:14Jasne.
08:15Muszę panią zbadać i będę potrzebowała też próbka moczu.
08:18Ale wystarczy recepta.
08:21Nie, nie mogę pani przepisać leków bez badania.
08:24Może pan poczekać na żonę w korytarzu.
08:29Nie, chodź.
08:30Chodź.
08:31Idziemy, Mirka.
08:32Ale, proszę państwa, ona chce dobrze.
08:37Ale ja nie chcę, żeby mnie badało.
08:39Proszę państwa, jeśli przeszkadza państwu kolor mojej skóry, to gwarantuję, że nie ma on żadnego wpływu na to, jaki jestem lekarzem.
08:45To nie o to chodzi.
08:47Cześć, ona litość boską.
08:48Powiedz, że szpani.
08:51To mnie piecze.
09:03To dlaczego nie powiedział pan od razu?
09:05Czesio się speszł, jak zobaczył kobietę.
09:10Wiedzi pani, my jesteśmy 40 lat małżeństwa.
09:14I w tym czasie jeszcze nigdy się nie rozebrałem przed obcą kobietą.
09:20Nawet w przychodni?
09:21Nie.
09:21No cóż, przykro mi, w tej chwili jestem jedynym urologiem na dyżurze, także...
09:26Lekarz to lekarz, Czesio.
09:29Czy żona będzie mogła być obecna w trakcie badania?
09:33Oczywiście.
09:34Proszę usiąść.
09:36Dziewczyna, 16 lat, wypadeł w gospodarstwie rolnym.
09:38Przygotowywała paszę i wsadziła przedramię do młynka bijakowego.
09:42Dlaczego jej nie zaindubowaliście?
09:43Była wydolna oddechowo.
09:45Czy możesz dla mnie otworzyć tę pięść?
09:47Boli.
09:51Prostowniki zginacze uszkodzone.
09:53Uratowałam go.
09:54Ale kogo? Tam była jeszcze jakaś ofiara?
09:56Nie, tylko ona.
09:57Dostała dużo morfiny, wszystko macie w papierach.
09:59Tadek ściągnie Julkę, dobrze?
10:01Już idzie.
10:02Jak ją ustabilizujemy, trzeba będzie ją zaintubować, żeby się nie męczyła.
10:05Dzwoni do kornicy, niech się szykuje do operacji.
10:08Jestem.
10:09Czy przyjmuje pani jakieś leki?
10:14Jest pani na coś chora?
10:15Nie, nie obcinajcie mi ręki, to tam nie zabije.
10:18Spokojnie, to się nie wydarzy.
10:20Ja teraz pani podam lek usypiający,
10:22a jak pani się obudzi, to już będzie po wszystkim spokojnie.
10:27Maria ci mówiła, że odchodzi?
10:29Pierwszy raz słyszę.
10:31To co, ten wasz oddział transplantologiczny się zamknie?
10:34Przepraszam.
10:37Przepraszam, zaraz wrócę.
10:39Dobra, zakładamy szczelny opatrunek i bierzemy ją na tekan.
10:52Prostata też wygląda w porządku.
10:58Proszę pamiętać, żeby ją regularnie badać.
11:01Może się pan ubrać.
11:02Był pan już kiedyś u urologa?
11:07Nie no, po co przecież do tej pory?
11:10Wszystko działało świetnie.
11:11No ale samochód pan zabiera na regularny przegląd, prawda?
11:14No ba, samochód.
11:15Wcale tak świetnie nie działało przedtem.
11:19Zaburzenia erekcji?
11:20No co pani?
11:20O, no co pani?
11:23Ja już wcześniej mu mówiłam.
11:26Czesio już od dawna skarżył się, że go piecze i boli przy siusianiu.
11:32A w sypialni pani doktor wie.
11:34Ja mu mówiłam, żeby poszedł do lekarza, ale on chodzi tylko do naszego lekarza w naszej przychodni, prawda?
11:41Już nie, bo powiedział mi raz, że to może być nawet ta choroba, no wie pani, ta weneryczna.
11:50My z Czesiem jesteśmy od zawsze.
11:54Przeżyliśmy swój pierwszy raz ze sobą, prawda?
11:57A, bo to nie?
11:59No dobrze, badanie krwi pana nie ominie.
12:03Chciałabym też pobrać próbkę moczu i zrobić panu USG pęcherza.
12:08A, to znaczy mamy się umówić na kolejną wizytę, tak?
12:12Nie, nie, ja tutaj zrobię wszystko na miejscu, tylko najpierw musi się pan napić.
12:16A po co?
12:18Żeby pęcherz był pełen.
12:20Półtora litra niegazowanej, żadnych wizyt w toalecie i za 30 minut widzimy się w gabinecie numer 7, a najpierw to.
12:27A to co to jest? To jest na siku?
12:30Tak właśnie.
12:31No co ty no?
12:32To ile ja tu mam nasikać?
12:33A tyle ile możesz, wiesz?
12:34Półtora litra?
12:35Taki mądry.
12:38To jest doktor Krasucka, jest kardiologiem, zaraz się Tobą zajmie.
12:49Ależ nie wiem co się dzieje.
12:50Zaraz ci pomożemy, spokojnie.
12:5236,50.
12:53Przestrzymaj Pani.
12:54Dziękuję.
13:01Zrobiliście TKB ze mną?
13:03Jakoś daliśmy sobie radę.
13:04Skany masz w aplikacji.
13:10Jedzie Ci na TK?
13:12Mhm.
13:14Powiedz Alesiowi, że będziemy na operacyjnej.
13:16Jasne, nie ma sprawy.
13:17Będę potrzebował dużo śrubek.
13:19I nagle mi się tak słabo zrobiło i poczułam, jakby mi ktoś tonę cegieł na piersi położył.
13:31Była u nas ostatnio hospitalizowana.
13:33Jej karta jest w naszym systemie.
13:39Ale nie z powodów kardiologicznych?
13:41Nie.
13:41Dobrze, na razie musimy zbić ciśnienie, bo mamy 180 na 110, ale w EKG nie ma uniesionych odcinków ST, więc...
13:54A odwrócenie załamka T albo patologiczny Q?
13:58Nie, ale jeżeli chcesz wykonywać moją robotę, to trzeba by było po mnie nie dzwonić.
14:03Nie, nie, nie. Przepraszam.
14:05Jasne.
14:05Dobrze, EKG nie wykazało zawału, ale go nie wyklucza, więc musimy poczekać na wynik badania krwi.
14:13Zabierzemy panią na oddział i zrobię echo.
14:16Dobrze, to ja w tym czasie zaniosę próbkę na blok.
14:20Aleś, ale proszę nie zostawiaj mnie.
14:22Nie zostawiam cię.
14:24Za chwilę mam operację.
14:25Jak skończę, zaraz do ciebie wpadnę, okej?
14:26Mhm.
14:27Jesteś w dobrych rękach.
14:28Zaopatrzycie krwawiącą tkankę, a dopiero potem poskładam kości przedramienia.
14:37Kosz łokciowa jest mocno pokruszony.
14:39Nerw pośrodkowy i łokciowy nie naruszamy.
14:42Jak ty będziesz wybawił tymi swoimi śrubkami, ja wypreparuję graft z żyły od łokciowej drugiego przedramienia.
14:47Mogę pomóc?
14:49Jasne.
14:50Kilka dni bez operacji człowiek zaczyna się cieszyć z cudzego nieszczęścia.
14:54Czekamy na doktora Zagajewskiego?
14:56Dołączę.
14:56A jak nie, to będzie więcej dla nas.
15:10Pani doktor, szukałem pani wszędzie.
15:13Mam nowe dane do logowania.
15:15Wiesz co, ja muszę teraz znaleźć Agatę.
15:17Przejdę do ciebie później, dobrze?
15:18Pani dyrektor pojechała do ministerstwa.
15:23To co?
15:24Zajmę tylko chwilę.
15:27Dobra, chociaż już się przyzwyczaiłam do tych zeszytów.
15:31Ostatni raz się pani przyda.
15:33Mogę?
15:34Tak, proszę.
15:39Mam nadzieję, że znajdą tego szaleńca, który to zrobił.
15:43Nie sądzę.
15:46Proszę zmienić hasło przy pierwszym logowaniu.
15:48Jasne, dzięki.
15:50Dzięki.
15:50Dzięki.
15:57Cholera, jasno.
16:02Skarper?
16:02Słyszałem, że Maria odchodzi.
16:13Wygląda na to, że jesteśmy za bardzo mało miasteczkowi dla wielkiej pani doktor.
16:18Z kliniki transplantologii ze stołecznego miasta Krakowa.
16:22Ktoś ty się zdenerwował.
16:24Aleś?
16:29Hej.
16:30Myślałam, że operujesz.
16:32Tak, to znaczy...
16:34Zaraz do nich dojdę.
16:36Helena przyjechała do nas z objawami zawału.
16:39Ma wysokie ciśnienie, Gloria, on bada.
16:42Idę zanieść jej parę rzeczy.
16:43Przepraszam cię, ale muszę uciekać, ale...
16:46Nie mogę doczekać się naszego wieczoru.
16:48Naprawdę.
16:49Przepraszam cię.
16:58Ja już nie mogę.
17:00Pij, pij.
17:01Pij.
17:03A nie znosz.
17:04W wodzie rybych sikam.
17:06Tak, tak, tak.
17:11Jak tam?
17:13Jest pan gotowy?
17:16O, ja zaraz pęknę, no.
17:19To dobrze, to zapraszam w takim razie.
17:21O, Jezu.
17:38Hej.
17:40Komory są w porządku.
17:42Grubość ścianek też.
17:44Zastawki pracują dobrze.
17:46Nie wiem, to niemożliwe.
17:50Ja naprawdę czułam, że mam zawał.
17:53Teraz mi się łatwiej oddycha,
17:54ale cały czas czuję ból w klatce.
18:00Dobrze, zrobimy tak.
18:02Mam trochę wolnych łóżek na oddziale,
18:04więc wezmę panią na obserwację
18:05i powtórzymy badanie krwi.
18:09Dzięki.
18:09Zostawisz nas tą chwilę?
18:11Tak.
18:11Dzięki.
18:19Dzięki.
18:23Co się tak naprawdę stało?
18:27A ty co, nie wierzysz mi?
18:28W badaniach nie wyszło nic niepokojącego.
18:33A po co miałabym symulować?
18:35Helena, nie wątpisz, że mogło ci się wydawać, że masz zapach.
18:39Tak, ale wiesz, ty mi tłumacz, jak ja się czuję.
18:42Helena.
18:43Helena.
18:44Wiem, że dużo przeszłeś,
18:47ale ostatnio, kiedy chciałem zatrzymać cię w szpitalu,
18:49nie miałaś na to ochoty.
18:50Dzisiaj zostajesz chętnie,
18:51chociaż badania wskazują, że nic ci nie jest.
18:53Proszę cię,
18:54pozwól mi zrozumieć i dotrzeć do tego, o co chodzi.
18:58Możesz mi wytłumaczyć?
19:00Helena.
19:01Co się dzieje? Helena.
19:02Helena.
19:03Helena.
19:04Hej.
19:05Helena, słyszysz mnie?
19:06Jezus.
19:08Jezus, Helena.
19:08Tutaj, proszę spojrzeć,
19:13zmiana na ścianie pęcherza.
19:16Jezus, mam raka.
19:19Nie, panie Czesławie.
19:20Póki co wiemy, że to jest guz.
19:22Czy jest złośliwy, czy nie, nie wiemy.
19:27Przyjmę pana na oddział,
19:29wytnę go,
19:31wyślę fragment do badania histopatologicznego
19:33i wtedy będziemy wiedzieć.
19:34To jak to, to będzie mnie pani kroić?
19:36To nie jest skomplikowana procedura
19:39i nie wymaga otwierania pacjenta.
19:41Wykonuje się ją przy znieczuleniu zewnątrz oponowym.
19:44Wprowadzę resektoskop przez cewkę aż do pęcherza.
19:47I wszystkiego się dowiemy.
19:49Jak to, to...
19:50Pani...
19:51Takie coś mi tam...
19:52Tak.
19:53Tak, niestety.
19:54Przepraszam.
19:56Proszę.
19:57To z pracy.
19:58Proszę.
20:01O!
20:02Przejęłam pacjenta z trójki na interne.
20:10Pacjent z dwójki ma się zgłosić,
20:12gdyby pierścionek nie przeszedł przez układ pokarmowy.
20:15Masz dla mnie kogoś jeszcze?
20:17Nie.
20:17Na spokojnie, marzysz iść na przerwę.
20:19Nareszcie.
20:22Dzień dobry.
20:23Dzień dobry.
20:23Nazywam się Sławomir Pogodny.
20:25Ratownicy przywieźli do moją córkę.
20:27Ma na imię Monika.
20:2816 lat.
20:30Doktor Iga Kaczorowska.
20:31Pana córka jest na sali operacyjnej.
20:33Jest bardzo źle.
20:34Spokojnie.
20:35Mam przerwę, ale...
20:37Skoczę na blok i zobaczę, co się dzieje.
20:39Proszę poczekać, moja...
20:40Ja nie wiem, jak to się mogło stać.
20:42To jest mądra i odpowiedzialna dziewczyna.
20:45Pomaga w przekarmieniu zwierzęt...
20:47Od lat, no.
20:48Rozumiem.
20:49Spokojnie.
20:49Pani doktor zaraz wróci z informacją.
20:53Tak?
20:53Tutaj są...
20:54Ja postoję, poczekam.
20:56Dobrze.
20:57Po czterdziestu latach małżeństwo naprawdę trudno się rozebrać przed obcą kobietą.
21:05Ach, do tego, wie pani...
21:08Kiedyś powiedziałem żonie, że nigdy tego nie robiłem.
21:13To niekoniecznie była prawda.
21:16Kiedy ją poznałem, była młoda, piękna, nieśmiała, urocza.
21:28Co tydzień chodziła do kościoła.
21:30Z nikim się nie spotykała, tylko ze mną.
21:34Wtedy jej powiedziałem, że...
21:35Że ja nie mam doświadczenia w tych...
21:38Sprawach.
21:41Ale już miałem.
21:44Skłamałem i teraz...
21:47Dosięgła mnie.
21:51Boża, sprawiedliwość.
21:54Panie Czesławie, nie panikujmy.
21:56Naprawdę.
21:56Ale...
21:58Dobrze, że wybrałem Mirę za żonę.
22:03Bo to dobra kobieta.
22:08Tadek...
22:08Dejdzie ten graft.
22:22Hej.
22:24Przyjechał ojciec tej dziewczynki i chciałby wiedzieć, co z jego córką.
22:27No, ale telefon na bloku już działa.
22:29A.
22:30Sorry, faktycznie.
22:31Zapomniałam.
22:32Ja już swoje skończyłem.
22:34Zajdę do niego zaraz.
22:35Ale się do was nie dotarło?
22:37Jakoś sobie bez niego radzimy.
22:40Jasne.
22:43Pa.
22:44Pa.
22:51Cześć, Aga.
22:52O, Hajka.
22:53Dzień dobry.
22:54Dzień dobry, dzień dobry.
22:55Robię tutaj, bo tu jest spokój i najlepsze światło.
22:58Próbowałam robić w schowku, ale nie chcę sobie do końca oczu zepsuć.
23:02A nie wie pani, kiedy Agata wróci?
23:03No, mam nadzieję, że nie prędko, bo dopiero jestem w połowie.
23:06Dzień czynnego szalika dla niej.
23:08Ale dla Janka już wydziergałam.
23:10Ładny, bardzo ładny.
23:13Ale dzisiaj jeszcze będzie.
23:15To znaczy szalik, tak, ale Agatka, to nie wiem, musisz do niej zadzwonić.
23:18Nie, nie, to nie jest sprawa na telefon.
23:21A, spokojnie.
23:22Nie zgubiłaś wypowiedzenia umowy, jest w rejestracji.
23:25Proszę?
23:27Dziewczyny znalazły nas orze w trójce.
23:29A, i wszyscy już wiedzą.
23:39Dzięki.
23:41Już kiedyś to by mi to szybciej szło.
23:44Przepraszam.
23:54Tak?
23:55Chciałam zapytać, czy te zmiany, które wyszły w pęcherzu, to może być HPV?
24:02Bo to chyba ja mu dałam tego raka.
24:04HPV może wywoływać raka pęcherza, ale my nie wiemy jeszcze, czy to jest rak.
24:13A poza tym, jeśli są państwo swoimi jedynymi partnerami seksualnymi,
24:16to nie sposób stwierdzić, które z państwa zaraziło się jako pierwsze, a nie jak.
24:21Bo HPV przenosi się także przez kontakt z zakażoną skórą.
24:26Nie.
24:27Zanim zaczęłam się spotykać z Czesiem, to ja już wcześniej z kimś byłam.
24:34Czesław mi się podobał, ale wie pani, on jest troszeczkę nadwrażliwy na swoim punkcie,
24:40więc nie chciałam, żeby mu było przykro.
24:43Nie chciałam go urazić.
24:46Rozumiem.
24:47A czy robiła pani badania, zanim zaczęła współżyć z mężem?
24:53No nie, no.
24:55Kto by wtedy myślał o takich rzeczach?
24:58Ale to potem w badaniach wyszło, w cytologii.
25:01Rozumiem.
25:02Dobrze.
25:04Póki co, ja wytnę to, co jest w pęcherzu pana Czesława i może się okazać, że to jest już koniec tematu.
25:12A jak nie?
25:15Pani Miro, ja widzę, że pani ma wyrzuty sumienia, ale jako lekarz mówię pani, że niepotrzebna.
25:22A jako człowiek?
25:23Człowiek?
25:24Też. Każdy ma prawo do swoich tajemnic.
25:30Ja przepraszam panią bardzo, ale wrócę do pani, dobrze?
25:34Da pani sobie radę?
25:36Tak?
25:37Przepraszam.
25:38Dziękuje.
25:43Zrobiliśmy troponiny po raz trzeci i nadal są w normie.
25:48Wszystkie objawy ustąpiły, a podaliśmy pani właściwie tylko tlen.
25:56Ale widzieliście, co się ze mną działo, to nie było nic.
26:00To nie jest moja działka, ale wydaje mi się, że to był poważny atak paniki.
26:05Czyli co, mam iść do domu?
26:12Z medycznego punktu widzenia nie ma powodu, żebym tu panią trzymała, więc...
26:18Przygotuję wypis.
26:23Dzięki.
26:35To powiesz mi, o co tak naprawdę chodzi?
26:42Po prostu nie chciałam cię martwić.
26:46I może też nie chciałam ci dać satysfakcji, bo mówiłeś, ostrzegałeś.
27:00Mów.
27:03Dobra.
27:03A co jeśli ten dziennikarz, który wysyłał pogróżki z groźbami, nie działał sam?
27:09Nie sądzę, żebym miał takie możliwości.
27:11To pod rzędy dziennikarzyna z lokalnej gazety.
27:13Aleś, ale...
27:15Ja myślałam na początku, że to jest paranoja, że może...
27:17Może mi się twoja ostrożność udzieliła, ale ja przysięgam ci, że jak ja dzisiaj wyszłam załatwić kilka spraw,
27:23to ktoś za mną jechał, dopóki nie wsiadłam do taksówki.
27:26I dopiero taksówkarz go zgubił i wtedy...
27:28Helena.
27:29Hej, hej, hej.
27:31Jesteś bezpieczna w bezpiecznym miejscu.
27:35Jestem przy tobie.
27:38Nic ci nie dolega.
27:42Będzie dobrze.
27:43Dzień dobry.
28:00Nazywam się Rafał Konica, jestem chirurgiem, ortopedem.
28:04Panie z ojcem Moniki Pogodnej?
28:06To ja.
28:06Połączyłem złamania kości płytkami i śrubami tytanowymi.
28:19W tej chwili chirurg znaczniowy pracuje nad przewróceniem właściwego krążenia.
28:24Stan nerwów uszkodzonej ręki jest obiecujący, ale czy pana córka odzyska w niej sprawność,
28:29będzie wiadomo dopiero po operacji.
28:30Prawdopodobnie potrzebne będą kolejne.
28:33I fizjoterapia, bardzo dużo fizjoterapii.
28:41Przepraszam,
28:42ale ratownicy, którzy przywieźli pana córkę,
28:44znaleźli to przy sprzątaniu karetki.
28:47To chyba należy do Moniki.
28:48Ma pan dzieci?
29:00Dwóch synów.
29:03Ja mam tylko Monikę.
29:08Jej mama umarła, jak była bardzo mała.
29:13Myślałem, że jak nie pamięta, to jej nie boli.
29:16Nigdy o niej nie mówi.
29:20Myślałem...
29:20Ciężko być samotnym ojcem.
29:24A co pan może o tym wiedzieć?
29:26Wprawdzie moja Marta żyje, ale nie ma jej w życiu moich synów na jej własne życzenie.
29:31Bo już nie bardzo wiem, jak z nimi o tym rozmawiać.
29:39To po to sięgała do tej maszyny.
29:41Ukrywałem go między rzeczami żony.
29:47Monika musiała go znaleźć,
29:49ale nie wiedziała, że mał zepsute zapięcie.
29:56Obiecywałem żonie, że...
29:58zaniosę go na prawy.
30:02Ale zawsze zapominałem i...
30:05nie zdążyłem.
30:10Monika żyje.
30:15Zdąży pan jeszcze wszystko naprawić.
30:24Jest pan gotowy do zabiegu?
30:26A gdzie pani Mira?
30:33Wy pani co ona mi powiedziała?
30:37Że nie była wtedy dziewicą.
30:40Czy to aż takie ważne?
30:42Mamy XXI wiek.
30:45Ale poznaliśmy się w poprzednim.
30:48Ale każdy ma jakiś bagaż.
30:49Pan też.
30:51Jasne.
30:51Tylko, że ona okłamała mnie bardziej.
30:58I to pewnie ona dała mi tego raka.
31:00HPV tak nie działa.
31:02Mógł się pan zarazić w zupełnie nieseksualnej sytuacji
31:05i potem zarazić żonę.
31:08Akurat.
31:10A ja myślałem,
31:13że żenię się z kimś innym.
31:15Ona na pewno też.
31:17Panie Czesławie, zapraszam na wózek.
31:19Sprawdzimy, co tam w ogóle jest w tym pana pęcherzu.
31:21Co ma być?
31:35Ostrożnie.
31:36Załadowany.
31:38No to jedziemy.
31:44Ajajaj.
31:48Proszę pana.
31:50Proszę bardzo.
31:51Pani Jadziu.
31:53Uwaga, uwaga, uwaga.
31:54Nie trzeba było nic.
31:55Uwaga, uwaga, uwaga.
31:57Wow.
31:58W zasadzie należy ci się peleryna super bohatera,
32:01a nie zwykły szalik.
32:02Ja myślę, że zwykły szalik jest super.
32:04Pięknie.
32:05No, bardzo ci to twarzy.
32:06Nie dość, że inteligentny, to jeszcze przystojny.
32:09Przestańcie.
32:10Ja tylko zrobiłem robotę swoją.
32:11Dzień dobry.
32:12Dzień dobry.
32:13Dzień dobry.
32:13Dzień dobry.
32:13Dzień dobry.
32:14Może się w końcu dowiedział czegoś o tych hakerach.
32:18Wracam do pracy.
32:23Dziękuję.
32:27No, w końcu można pracować.
32:30Dzień dobry.
32:51KONIEC mixed byr laatstrzyma.
32:53Muzyka
33:22Duży biały van, tablice rejestracyjne niewyraźne, jakby ubłocone.
33:28Zauważyła pani jakieś jego cechy szczególne? Naklejki na karoserii, loga, markę pojazdu chociaż?
33:35Nie.
33:36Ale w mieście jest monitoring, więc pewnie któraś z kamerów musiała go złapać.
33:39Sprawdzę to. Miała pani od czasu, kiedy się ostatni raz widzieliśmy jakieś dziwne telefony? Kolejne smsy z pogróżkami?
33:47Nie.
33:47W porządku. Tymczasem dla pani bezpieczeństwa nie powinna być pani sama w mieszkaniu.
33:55Wychodzić też najlepiej z kimś. Może przenieść się przynajmniej na kilka nocy do znajomych albo do hotelu.
34:01Nie przydzielicie mi ochrony?
34:03Całodobowa ochrona to znaczny koszt. Nie mówiąc już o tym, że wymaga oddelegowania ludzi, których i tak mamy mało.
34:10Czyli znów pan nic nie zrobi?
34:11Helena, przejrzę monitoring, sprawdzę pojazdy pasujące do opisu i ich właścicieli i przesłucham jeszcze raz dziennikarza, który wcześniej wysłał pani pogróżki.
34:21To wszystko, co na tę chwilę mogę pani obiecać.
34:24To i tak sporo.
34:25Dobrze, dziękuję.
34:26Do widzenia.
34:29Dziękuję bardzo.
34:31Proszę się nie przejmować.
34:32Usuwam z marginesem.
34:52Długo jeszcze.
34:54Boli pana?
34:55Ale tak głupie się czułem w takim rozkroku.
35:05Jeszcze chwileczkę.
35:09Jakby tak parzyło, takie ciepło.
35:15Tak, tak. Jeszcze chwilkę.
35:19Tadek, ostatni szef.
35:25Czyni honory.
35:27Mhm.
35:42To co, resztę zostawiamy do ogojenia na otwarto?
35:45Tak, z pustego i Salomon nie naleje.
35:48Jestem.
36:01Wykorzystajcie mnie.
36:03Okej, zrobisz obchód, a potem będziesz monitorował stan pacjentki.
36:08Ale jak to?
36:10No, skończyliśmy.
36:13Aha, ale to...
36:14Możesz wziąć nawet dyżur telefoniczny.
36:17Nic poważnego nie powinno się wydarzyć, więc mam wszelki wypadek.
36:26Wyniki badania histopatologicznego będą za kilka tygodni, ale udało mi się wyciąć guz w całości i to z ładnym marginesem.
36:35I to co to oznacza?
36:40To znaczy, że teraz czekamy na informacje, czy guz był łagodny, czy złośliwy.
36:45No ale przecież wiadomo, że to od tego wirusa, nie?
36:50A jak proszę pana, tego to się nigdy nie dowiemy.
36:54No to słaby argument na rozprawę rozwodową.
37:03Panie Czesławie, naprawdę chce się pan rozwieść dlatego, bo 40 lat temu pana żona nie była dziewicą?
37:13To mnie wkurzyło. Ale nie tylko to. Ona mi powiedziała, że ja mam słabe ego. Wątłe ego powiedziała. Wątłe ego.
37:30Że ona przez 40 lat małżeństwa stawała na uszach, żeby mi było wygodnie, żebym czuł się dobrze, żeby mi było miło.
37:42No wie pan, trochę tak to wyglądało, jak państwa poznałam.
37:47No i jeszcze trzyma pani jej stronę.
37:50Panie Czesławie, tym to by się przejmował tylko mężczyzna o wątłym ego, a przecież to nie pan, prawda?
37:56Pewnie, że nie ja.
37:57Proszę pana, ja tutaj jestem, żeby pana leczyć, a nie mówić panu, jak ma pan życie, ale może pan przemyśli raz jeszcze ten rozwód i słowa żony?
38:10Każdego dnia czegoś się o sobie uczymy. Pan dziś dowiedział się tego.
38:16Będzie pan się złościł, czy może coś z tym zrobi?
38:20Co tu niby jeszcze robić? No, nic, tylko się rozwieźć.
38:30Ech, panie Czesławie. Do zobaczenia.
38:41Przepraszam, ja nie chciałam, nie chciałam podsłuchiwać. Chciałam tylko po prostu wiedzieć, czy wszystko jest w porządku.
38:46Wszystko jest w porządku. Wszystko się udało. Wejdzie pani do niego?
38:51Nie, dam mu chwilę do myślenia.
38:55Jasne.
38:56Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy na ten moment. Będzie musiało jeszcze do nas wrócić na kolejne operacje, jeśli chcemy zachować jak największą ruchomość w tej ręce.
39:17Ale oczywiście najpierw wszystko się musi zagodzić. Córka już niedługo powinna się wybudzić, może być lekko zamroczona i zdezorientowana, ale rano będzie lepiej.
39:27Będzie ją bardzo polało?
39:29Nie, podajemy jej silne leki przeciwgólowe.
39:33Możemy zostać sami?
39:35Oczywiście. Jeśli nie ma pan więcej pytań, to zostawię was samych.
39:47Kilka.
40:12Proszę.
40:13Dzień, oj.
40:16Coś się stało?
40:17Nie, nie, szpital działa bez zarzutu.
40:19Ja chciałam z panią porozmawiać, ale to może poczekać.
40:21Nie, nie, proszę.
40:22Podpisaliś dokumenty?
40:24Ja właśnie w tej sprawie.
40:30Chodzi o to, że ja wcale nie chcę odchodzić.
40:35Profesor Dobry zaproponował mi powrót do Krakowa
40:38po tym, jak zhakowali nam szpital w trakcie przeszczepienia płuc,
40:41w którym brał udział.
40:43Ja mu powiedziałam, że się zastanowię.
40:46Nie spodziewałam się, że uruchomi całą maszynę.
40:51Jeśli znalazła pani kogoś na moje miejsce, to oczywiście...
40:54Ja nawet nie szukałam, bo nie miałam czasu.
40:58W takim razie ja bardzo chciałabym zostać,
41:01jeśli jest taka możliwość.
41:03W takim razie ja się bardzo cieszę.
41:06Dziękuję, dziękuję bardzo i przepraszam.
41:13No to tak, w jednym zaczeka pacjent
41:15na konsultację kardiologiczną,
41:17a w trójce jest dr Fischer z pacjentem.
41:20No, a ja idę odreagować.
41:21Gotowa?
41:22Tak.
41:23Pa!
41:23O, Iga, chcesz iść z nami do baru?
41:28Chodź.
41:29Po tym, co się tu ostatnio działo, to chyba...
41:31No, coś nam się od życia należy.
41:33Dzięki, ale bawcie się dobrze.
41:35Będziemy.
41:36Teżka?
41:36Nie wątpię.
41:37Idziesz?
41:41Hej.
41:42O, głodny?
41:42Przepraszam cię, ale...
41:44Nie wiem, czy z tego będzie materiał,
41:46ale dam znać.
41:47Okej?
41:48Dzięki.
41:49Cześć.
41:50Hej.
41:51Hej.
41:51Jak się czujesz?
41:52Już w porządku.
41:54Okazało się, że to był atak paniki.
41:56Nie.
41:57Wyobraź sobie, że znowu jestem obserwowana.
42:00Na szczęście Aleś obiecał,
42:02że dzisiaj zostanie ze mną,
42:04bo policja mi oczywiście też nie może dać ochrony.
42:08Przepraszam cię, ale właśnie...
42:10Nie, nie ma sprawy.
42:12Cieszę się, że jesteś zaopiekowana
42:14i mam nadzieję, że w końcu będziesz miała trochę spokoju.
42:18To może pójdziesz z nami?
42:19Zamówmy mu pizzę.
42:21Dzięki.
42:22Jestem umówiana.
42:23O, Maria.
42:25Czekałam na ciebie.
42:26Majka z tatkiem już poszli.
42:28Trzymajcie się, pa.
42:29Cześć.
42:36Aleś?
42:37Hmm?
42:38Idziemy?
42:39Tak, jasne.
42:41Ja jestem, przepraszam.
42:42Dzięki.
42:43Dziękuję.
42:43Dziękuję.
42:44Dziękuję.
42:44Dziękuję.
42:45Dla pani,
42:58Virgin Mojito.
43:01Dzięki.
43:01Dla intrygującej, pięknej damy,
43:04Martini.
43:05Dziękuję.
43:06Proszę bardzo.
43:07Rum z kolą.
43:08Dziękuję pięknie.
43:09I dla pana...
43:11Woda.
43:13No, biedny.
43:17Ładnie mnie dzisiaj załatwiliście z bartem.
43:19To nie, ja przyspawiam dyżur.
43:21Teraz będziesz miał okazję to nadrobić.
43:22Włącz dźwięk w telefonie.
43:24Zdrowie Leśnej Góry.
43:25Niezdrawie Janka, bo gdyby nie on, to wysyłalibyśmy teraz CV do nowej pracy.
43:37Za Janka.
43:39Janek, serio, ja się czułem, jakbym mieli mnie eksmitować z domu.
43:42Dziękuję.
43:43Co ty?
43:44Nic takiego nie zrobiłem.
43:46A jak już tak świętujemy, to wypijmy za Marię, która z nami zostaje.
43:51Dobra decyzja.
43:55O, tak.
43:58No, no stuknij się, stuknij się, nie, bo jest takie.
44:00O, o, o, jakarna kolejka dla doktora Wiczywskiego.
44:03Mhm.
44:04Możemy porozmawiać?
44:09Uu.
44:11Poszło.
44:12Człowiek konkret.
44:13Tak, tak jest teraz dla mnie.
44:15Leczny wieczór.
44:16Pani doktor?
44:19Lecimy, lecimy.
44:19Porozmawiamy rano.
44:29Już wszystko odkręciłam.
44:31Ale chciałaś odejść, zostawić Leśną Górę, oddział transplantologii, w sensie nas wszystkich.
44:35Nie, dobry wyszedł przed szereg i poinformował kadry, zanim zdążyłam się na cokolwiek zdecydować.
44:40A co on ma z tym wspólnego?
44:42Nie bądź na mnie zły, proszę cię.
44:44Ale jestem zły, nie jestem. Co ci do tego? No to jest mój problem, nie twój.
44:47Nie do końca, bo pracujemy ze sobą. I też cię lubię.
44:52Weź się zdecyduj. Próbuję się z tobą umówić, dajesz mi kosza. Raz, drugi, trzeci.
44:55Czego ty ode mnie chcesz?
45:04Proszę.
45:05To może pójdziemy gdzieś, gdzie jest ciszej i można porozmawiać?
45:10Teraz to już w ogóle nic nie rozumiem.
45:26Mówiłeś, że mieszkasz z mamą.
45:29Mieszkałyśmy, dopóki nie wynajęłam dla siebie.
45:34Właściwie to...
45:34Prawie nic o teby nie wiem.
45:39O!
45:40Czy ludzie z pracy muszą o sobie wszystko wiedzieć?
45:46O, dobry wieczór.
45:51A co ty tu robisz?
45:53Przyjechałem świętować z moją dziewczyną.
45:58Pożegnanie z Leśną Górą, ale widzę, że zaczęła beze mnie.
46:00Mamam.
Recommended
11:26
|
Up next
1:37:56
43:47
44:49
Be the first to comment