Skip to playerSkip to main content
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:00:30Był to numer jeden. Zwał się Sabin.
00:01:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:01:30Przejadę. Objedź je.
00:01:35Bo co? Bo tak mówię.
00:01:41Zobaczymy.
00:01:42Sabin!
00:01:44Nie każ mi tu zaczynać.
00:01:48Schodź.
00:01:49Tędy.
00:01:59Zawsze chciałem cię sprawdzić.
00:02:06Podnieś rękę.
00:02:08Dłoń do mnie.
00:02:16Podnoś.
00:02:18Podnoś.
00:02:19DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:02:33Czterech strzelców.
00:03:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:03:02DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:03:04DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:03:08KONIEC
00:03:38KONIEC
00:03:46KONIEC
00:03:50KONIEC
00:03:53KONIEC
00:03:55KONIEC
00:03:56KONIEC
00:03:58KONIEC
00:04:02Purgatory. Pożegnaj się z Bogiem.
00:04:05Potrzebujemy tu księdza, a nie ochrony miasta.
00:04:13Dziękuję.
00:04:15Bill, miało być pięćdziesiąt.
00:04:19Dziękuję.
00:04:21Kto jeszcze?
00:04:26Dziękuję.
00:04:29To nasz człowiek?
00:04:35Bronisz miast?
00:04:41Zależy.
00:04:43To nie on.
00:04:45Hagerty?
00:04:47Nie. Jak to?
00:04:49Nie dojechał.
00:04:51Wysłał cię?
00:04:53Tak.
00:04:55Skąd? Z Kansas.
00:04:58Co to?
00:05:00Płaca, jeśli go pan zastąpi.
00:05:02Każdy dobry strzelec się nada.
00:05:06Ile tam jest?
00:05:08Pięćset dolarów.
00:05:10Nazwisko?
00:05:11Sabin.
00:05:13Spróbujmy.
00:05:16Nie wiem.
00:05:18Lęk?
00:05:21Od czego zacząć?
00:05:22Od Hołga. Jest w knajpie. Rządzi tu.
00:05:29To za jednego gościa?
00:05:32Nawet nie.
00:05:34Obyś tylko przeżył.
00:05:40Nie znamy go.
00:05:41Zaczekajmy aż skończy.
00:05:48Wyślijcie je wtedy kobiecie.
00:05:51Żonie?
00:05:53Nie.
00:05:55Jay Casavedas z Santa Fe.
00:05:59Zapisz to nam.
00:06:01Możesz użyć starego biura szeryfa.
00:06:11Przesyłka dla Hołga?
00:06:13Proszę.
00:06:15Sprawdzę.
00:06:17Jest cała.
00:06:21Przesyłka dla Hołga?
00:06:23Proszę.
00:06:25Sprawdzę.
00:06:27Jest cała.
00:06:41Pęknięta.
00:06:55Gdzie ręce?
00:06:57Tak ma być.
00:07:02Dziewczyny, mamy Wenus.
00:07:04Jaką?
00:07:06Z Milo.
00:07:08Grała w Nowym Orleanie?
00:07:09Nie.
00:07:11Jest z Europy.
00:07:13Najpiękniejsza kobieta.
00:07:17Ze wszystkich?
00:07:19Chyba tak.
00:07:24Moja żona, Mary Hoag.
00:07:28To ty.
00:07:30Jestem Sabin.
00:07:32W czym mogę pomóc?
00:07:34Mam strzec miasta.
00:07:35Chyba, pan nowy.
00:07:36Owszem.
00:07:37Ale zależy mi na płacy.
00:07:38Biuro szeryfa.
00:07:40Chyba pan nowy.
00:07:42Owszem.
00:07:44Ale zależy mi na płacy.
00:07:45Oczyść ją i sprowadź Grady'ego, biuro szeryfa.
00:08:15Grady? Gdzie jest?
00:08:21Naprzeciwko.
00:08:39Poszukiwany za zabójstwo Jay Casavedas, Tom Sabin.
00:08:45Przeciwany.
00:09:15Ma pan tę pracę. Należy mu się.
00:09:27Co jest? Czemu nie pukałeś?
00:09:32To więzienie.
00:09:34Dom, odkąd szeryf odszedł.
00:09:43Łyka?
00:09:45Nie, dzięki.
00:09:57Co za smak.
00:10:01Długo tu mieszkasz?
00:10:03Pewnie.
00:10:04Pogadajmy.
00:10:15Słucham.
00:10:18Powiedzieli mi, masz chronić miasto.
00:10:22Sabin?
00:10:31Nie masz szans z Hoagiem.
00:10:36O czym chciałeś mówić?
00:10:38Wynajmiesz mi pokój?
00:10:46Dobrze mieć dach nad głową.
00:10:49Pewnie długo uciekałeś.
00:10:51Możesz się rozgościć.
00:10:53Dzięki.
00:10:54Dzięki.
00:10:56Jestem Dipper.
00:10:58Co wiesz o Hoagu i jego żonie?
00:11:02Wszystko.
00:11:04Napij się.
00:11:05Wszystko?
00:11:08Napij się.
00:11:09Dzięki.
00:11:10Prowadzi knajpę Babilon.
00:11:19Zostaw coś.
00:11:24Zostaw coś.
00:11:29Dzięki.
00:11:30Dzięki.
00:11:30Znowu on.
00:11:50Dobry wieczór.
00:11:53Może pan nie przerywać?
00:11:57To wszystko?
00:11:59Raczej tak.
00:12:00Nie chce mnie pani ostrzec?
00:12:03Nie znam pana na tyle.
00:12:07Prawda?
00:12:10Lepiej się nie wystawiać.
00:12:13Miłego wieczoru.
00:12:24Poznałem twojego kolegę.
00:12:26Kogo?
00:12:28Grady'ego.
00:12:29Chyba nie znam.
00:12:32Chyba nie znam.
00:12:36Kilku farmerów straciło stada.
00:12:38Tak?
00:12:39Chłopaki sobie poczynają.
00:12:41Zabili też jednego z nich.
00:12:45Zabili też jednego z nich.
00:12:47Sabin.
00:12:48Spójrz tam.
00:12:51Ludzi jest tyle co mrówek.
00:13:04Co jeśli kilka się zdepnie?
00:13:06Jak ciebie?
00:13:10Na przykład.
00:13:12Zagrasz jeszcze?
00:13:26Nie.
00:13:28Powiedz co planujesz.
00:13:30Nie wiem.
00:13:31Strach do ciebie strzelać.
00:13:32Nie wiem.
00:13:33Strach do ciebie strzelać.
00:13:37Prawda.
00:13:39Dlatego powinieneś wyjechać.
00:13:41Nie rozkazuj mi.
00:13:43To wyślij je dla mnie.
00:13:46To wyślij je dla mnie.
00:13:56Neiko.
00:13:57Neiko Brown.
00:13:59Kihano.
00:14:00Świetni strzelcy.
00:14:02Znasz?
00:14:03Tak.
00:14:04Ścigasz ich?
00:14:06Może.
00:14:07Możesz je podrzeć, jeśli wyjedziesz.
00:14:14Nie wypada.
00:14:16Johnny Neiko.
00:14:19Kihano.
00:14:21I Farmer Brown.
00:14:29Zdrowie.
00:14:34Zdrowie.
00:14:48Oto drugi strzelec.
00:14:50Kihano.
00:14:51Dostał list od Hołga.
00:15:02Ty tutaj?
00:15:03Mam list, ale po angielsku.
00:15:06Przeczytasz mi?
00:15:13Jest od Hołga z miasta Purgatory.
00:15:17Daje 1000 dolarów za zabicie strzelca,
00:15:21który ochrania miasto.
00:15:28Dziękuję.
00:15:31Kihano, wróć!
00:15:32Wracaj!
00:15:39Jechał na północ, chciał nagrody.
00:15:41Będzie padać.
00:15:45Będzie padać.
00:15:53Dobry wieczór.
00:15:54drinka?
00:15:55Drinka?
00:15:56Dziękuję.
00:15:57Pomóc w czymś?
00:15:58Gdzie mąż?
00:15:59Zapraszam.
00:16:00Zapraszam.
00:16:10Witam.
00:16:11Witam.
00:16:12Słuchaj.
00:16:13Słuchaj tego, Sabine.
00:16:15Ciesz się życiem.
00:16:16Ciesz się życiem, bo nie znasz dnia ani godziny, a śmierć już czeka za rogiem.
00:16:25Oryginał ściągnąłem z Europy.
00:16:37Lubisz zakupy?
00:16:39Pewnie.
00:16:40A eksport?
00:16:41Czego?
00:16:43Barmana.
00:16:44On nawet nie nosi broni.
00:16:46To mu kup.
00:16:48Na urodziny.
00:16:50Wyślę kartkę.
00:16:52Farmerowi złamano szczękę grożąc.
00:16:55Ostry jest.
00:16:59Dobranoc, pani.
00:17:01Sabine?
00:17:03Mów jej Mary.
00:17:04Dobranoc, Mary.
00:17:05Dobranoc.
00:17:06Dipper?
00:17:08Fajnie pada, co?
00:17:11Tak.
00:17:12Tak.
00:17:13Tak.
00:17:14Tak.
00:17:15Tak.
00:17:16Tak.
00:17:17Tak.
00:17:18Tak.
00:17:19Tak.
00:17:20Tak.
00:17:21Tak.
00:17:22Tak.
00:17:23Tak.
00:17:24Tak.
00:17:25Tak.
00:17:26Tak.
00:17:27Tak.
00:17:28Tak.
00:17:29Tak.
00:17:30Tak.
00:17:31W Irontown jest szeryf.
00:17:36Wiesz?
00:17:37Daj spokój.
00:17:40Może by się wziął za Hołga.
00:17:45Szukasz kłopotów?
00:17:49Jak deszcz ustani, jedź tam i spróbuj go ściągnąć.
00:17:57Zobaczymy.
00:17:58Potem naprawimy moje biurko.
00:18:01Twoje?
00:18:02Nasze.
00:18:03Nasze.
00:18:15Debra, na co patrzysz?
00:18:19Na fanny.
00:18:26Dobranoc.
00:18:27Dobranoc.
00:18:28Dobranoc.
00:18:29KONIEC
00:18:59Nie chcieli cię. Słucham?
00:19:04Proponowałem cię na szeryfa.
00:19:07Co?
00:19:09Nie smuć się.
00:19:11Zwariowałeś wynocha.
00:19:17Z własnego więzienia mnie wyganiasz.
00:19:22Dipper, na oli w drzwi.
00:19:29KONIEC
00:19:33KONIEC
00:19:34KONIEC
00:19:39KONIEC
00:19:41Przepraszam.
00:19:44Jest?
00:19:46Kto?
00:19:48Kihano.
00:19:56Jest tu kto?
00:19:59W czym mogę pomóc?
00:20:05Do Purgatory?
00:20:06Tamtędy.
00:20:08Znam cię.
00:20:12Ja ciebie też.
00:20:16Obieć Irontown bokiem.
00:20:20Tamtejszy szeryf to dobry strzelec.
00:20:26O nic nie pyta?
00:20:28Właśnie.
00:20:31Uważaj na niego.
00:20:38Kto to?
00:20:41Quijano.
00:20:55Dzień dobry.
00:20:57Co tam robisz?
00:21:01Dipper majsterkuje.
00:21:04Czymś pomóc?
00:21:06Mąż cię szuka.
00:21:07Jak trafił na wózek?
00:21:17W drodze na ślub wóz wypadł z drogi.
00:21:21Złamał kręgosłup.
00:21:23Dałaś radę?
00:21:25Tak.
00:21:27Nie wyglądasz na złą kobietę.
00:21:30To prawda.
00:21:31Pani przodem.
00:21:34Pani przodem.
00:21:39Sabin?
00:21:41Ten gość się stawia.
00:21:43Co zrobić?
00:21:45To za co ci płacą.
00:21:48Fen, gdzieś ty była.
00:21:50I co, nie aresztujesz go?
00:21:58Szeryf.
00:21:59Nie mów tak.
00:22:01Dalej, chroń miasto.
00:22:02Właśnie, szeryf.
00:22:09Ty, zabar.
00:22:16Dobry strzał.
00:22:19Co to za ochrona?
00:22:22Sabin, rusz się.
00:22:24Właśnie.
00:22:27Idziemy.
00:22:32Idź prosto.
00:22:37Przez ciebie wyglądam jak szeryf.
00:22:39Idziemy.
00:22:45Do domu.
00:22:54O, fany.
00:23:21Słodka fany.
00:23:24To już nie dom, jak mnie zamykasz.
00:23:31Trzeźwiej, żeby jechać do szeryfa.
00:23:43Dzień dobry.
00:23:44Witam.
00:23:45Dokąd?
00:23:46Irontown.
00:23:47A pan?
00:23:49Purgatory.
00:23:49Ładny dzień na podróż.
00:23:55Pewnie.
00:23:57Łyka?
00:23:58Dziękuję.
00:23:58Usypia mnie.
00:24:00Dziś muszę być na chodzie.
00:24:03Powodzenia.
00:24:05Wzajemnie.
00:24:05Dziś muszę.
00:24:20Szeryf Becker.
00:24:50Proszę.
00:25:00Dzień dobry.
00:25:02Kihano, wejdź.
00:25:06To dla mnie?
00:25:09Tysiąc dolarów.
00:25:13Na pewno dasz radę?
00:25:15Po to tu jestem.
00:25:17Dobrze.
00:25:23Sabine jest tu co wieczór.
00:25:26Nie czytam angielskiego.
00:25:29Co mówi znak na wieździe?
00:25:33Każe pożegnać się z Bogiem.
00:25:40Słucham?
00:25:42Zgubiłem coś.
00:25:45Co?
00:25:47Krzyż na łańcuszku.
00:25:49To pech.
00:25:54Przeryf nie żyje.
00:26:12Więc prawo nam nie pomoże.
00:26:16Musimy działać sami.
00:26:19Jak to my?
00:26:24Potrzebujemy smaru.
00:26:26Elmer, gdzie dostanę smar?
00:26:40W knajpie.
00:26:43Nie chcą mnie tam.
00:26:45Poszukam gdzie indziej.
00:26:47Chodź, Lee.
00:26:56Jestem Mary.
00:26:57Porozmawiajmy.
00:27:00Żona Hołga?
00:27:02Taka piękna?
00:27:03Wyjedź stąd.
00:27:10Dam ci pieniądze.
00:27:13To nie tylko pieniądze.
00:27:16A co?
00:27:19Kiedyś obrońca miasta miał mnie za nic i sponiewierał.
00:27:22To nie Sejbin.
00:27:31Ale się mszczę.
00:27:32Daj piwo.
00:27:46Szukali cię.
00:27:49Potrzebuję drągów do półek i łóżka.
00:27:51Coś mojego poproszę.
00:28:07Hołg?
00:28:09Odpraw go.
00:28:11Żegnaj, Boże.
00:28:28Sejbin?
00:28:29Stawiam drinka.
00:28:34Chodźcie na mój koszt.
00:28:37Ja zapłacę.
00:29:07Numer trzy.
00:29:16Johnny Naco.
00:29:18Zawsze udaję beztroskiego.
00:29:20Nie jest bez troskiego.
00:29:37Jest się gdzie przespać?
00:30:06Jasne.
00:30:08Purgatory daleko?
00:30:10Najpierw Iron Town.
00:30:21Czwarty to Farmer Brown.
00:30:25Uprawiał Hazard w Denver.
00:30:29Nie nosił broni, póki nie postrzelił go jakiś podlotek.
00:30:32Po tym stał się zabójcą.
00:30:36Znaczył się zabójcą.
00:30:38Znaczył się.
00:30:56Dzień dobry.
00:30:58Witam.
00:30:59Ile?
00:31:00Dolar.
00:31:00Chyba ktoś na podkucie.
00:31:09Chyba tak.
00:31:13Zgubił podkowę?
00:31:15Ciężko powiedzieć.
00:31:20Jest pan strzelcem?
00:31:22A to kto?
00:31:25Zodzie Dawes.
00:31:28Wyjeżdżam.
00:31:29Śmiało.
00:31:32Słucham?
00:31:35Ja nie mam kiedy ćwiczyć.
00:31:39Rozumiem.
00:31:42Słuchaj i śpieszę się.
00:31:45Więc ruszaj.
00:31:47Nic nie powiesz?
00:31:54Zodzie, panie.
00:31:59Panie, Zodzie.
00:32:02Dasz mu radę?
00:32:05Może ty pokaż?
00:32:07Słuchaj, panie.
00:32:13Mam za duże spóźnienie.
00:32:18Czekają na mnie.
00:32:22Proszę.
00:32:23Głowa do góry.
00:32:46Podkuj go.
00:33:11Podkuj go.
00:33:16Zodzie, panie.
00:33:28Fanny.
00:33:30Jest Sabin?
00:33:32Zaraz będzie.
00:33:36Przekazać coś?
00:33:38Nie.
00:33:39Zastępuję go.
00:33:43Co o nim wiesz?
00:33:45Niewiele.
00:33:48Ma żonę?
00:33:49Przeryw?
00:33:50Nie.
00:33:52A imię?
00:33:54Tom.
00:33:55Skąd jest?
00:33:56Nie wiem.
00:33:58A gdzie jest?
00:34:01Dużo pytasz.
00:34:04Wyszedł przed chwilą, zaraz wróci.
00:34:10Idzie.
00:34:11Strasznie skrzypią.
00:34:17Miał je smarować.
00:34:24Dużo zmian, panie Sabin.
00:34:29Dipper chciał nowy stojak na broń.
00:34:31Tu będą półki.
00:34:38A to nowa lampa.
00:34:42Importowana.
00:34:45Pewnie mąż by taką chciał.
00:34:49Stal z Pittsburgha.
00:34:51I nowe łóżka.
00:34:53Tu będzie ścianka dla wygody szeryfa, gdyby miał tu zamieszkać.
00:34:57Mam wyjechać?
00:35:11Chodzi o pieniądze?
00:35:13Już nie.
00:35:15Nie boisz się strzelców, ale pokona cię facet bez broni.
00:35:20Nie zabijesz go, bo nie może wstać.
00:35:23A ty rozumiesz tylko takie pojedynki.
00:35:26Przed wypadkiem był najszybszy.
00:35:32On ci nie odpuści.
00:35:40A tobie?
00:35:44Lojalność.
00:35:46Poważnie?
00:35:48Na dobre i na złe.
00:35:50Strzelec nigdy nie uszczęśliwi kobiety.
00:36:00Ktoś go w końcu dorwie.
00:36:02A kobieta zawsze będzie się martwić.
00:36:13Nie brzmisz troskliwie.
00:36:17Nie.
00:36:18Nie mam kobiety.
00:36:19To nie jedź.
00:36:20Aż do śmierci.
00:36:36Kiedy wyjdzie, odpuść.
00:36:38To Farmer Brown.
00:36:40Strzelec.
00:36:43Farmer Brown.
00:36:47Czemu wszyscy jadą do Purgatory?
00:36:50Brąwn?
00:37:14I co?
00:37:33Szeryfie, szukają cię.
00:37:37Ludzie się wkurzą na te przezwiska. Kto mnie szuka?
00:37:40Pani Hoag powiedziała, że zaczeka w ulicy o 10.
00:37:50Bzdury jakieś.
00:37:56O której?
00:38:00Teraz. Zwariowałeś?
00:38:03Dzięki.
00:38:10Twoje zdrowie.
00:38:24Dobry wieczór.
00:38:27Witam.
00:38:29Przejdźmy się.
00:38:30Wczoraj, Skihano, otarłeś się o śmierć.
00:38:40Tylko otarłem.
00:38:43Dokąd idziemy?
00:38:44Zobaczysz.
00:38:47Jak zaczęłaś biznes?
00:38:51Wychodząc za mąż.
00:38:53Wybacz.
00:38:54A ty?
00:38:55Mając broń.
00:38:59Współczuję.
00:39:02Sama nieźle strzelam.
00:39:05Mogłam ci wczoraj pomóc, ale nie chciałam.
00:39:10Nie trzeba.
00:39:12Nie zdradzę Hoaga za nic.
00:39:19A mnie zdradzisz?
00:39:21Nie.
00:39:21Jestem i będę jego żoną.
00:39:29Ale cię lubię.
00:39:33Nie chcę, by ci się coś stało.
00:39:36Rozumiesz?
00:39:39Może.
00:39:51Słyszałeś coś?
00:40:13Nie wiem.
00:40:16Podejrzewasz mnie?
00:40:17Słyszałeś o Salome?
00:40:22Tej od Jana Chrzciciela?
00:40:24Tak.
00:40:25Nie mogła go mieć, więc zażądała jego głowy.
00:40:29I co?
00:40:34Tak.
00:40:36I dobrze.
00:40:37Nie przepraszam.
00:40:38Nie zapraszam.
00:40:39Nie firmy.
00:40:40Nie...
00:40:41KONIEC
00:41:11Nie mieszaj się i się tak nie gap. Strzelaniny nie będzie.
00:41:41To ci niepotrzebne.
00:42:11KONIEC
00:42:41KONIEC
00:43:11Zobaczmy!
00:43:41Oberwałeś tą?
00:43:45Nie, ale ramię boli.
00:43:48Masz ślad po kuli.
00:43:51Warto ją ćwiczyć i nie chłodzić.
00:43:55Widziałem cię wczoraj na skałach.
00:43:59Oszalałeś na skałach?
00:44:03A co?
00:44:05To skały życzeń.
00:44:11Wariat.
00:44:17Nie jesteś na to za stary?
00:44:20Na marzenia nigdy.
00:44:33W czym rzecz?
00:44:36Miałam prośbę.
00:44:38Ale to minęło.
00:44:44Miałam prośbę.
00:44:50Miałam prośbę.
00:44:52Są to minuscę.
00:44:54I siłabaję tu.
00:44:56Są to i wiosę.
00:44:58Wyśp�mę.
00:44:59To ś鉄.
00:45:00Zobrę.
00:45:01Zobrę.
00:45:02Zobrę.
00:45:03Zobrę.
00:45:04Myśle.
00:45:05Mało.
00:45:06Nu.
00:45:07Muzyka.
00:45:08Ej.
00:45:09Wierdę.
00:45:10Są to.
00:45:11Mało.
00:45:12Tu.
00:45:13Iру.
00:45:14Już już zbogę.
00:45:15Gdzie Hoag? W biurze.
00:45:45Farmer. Wiesz, kim jestem?
00:46:00To nie tysiąc. Dwa. Ustaw z nim pokera. Po co? Bo tak.
00:46:13Dobrze. Strzelam pod stołem. Nie wiedzą, co się dzieje.
00:46:19Podobno nie potrzebujesz sztuczek. Nie.
00:46:25Ale chcesz być pewien. I tak będzie.
00:46:43To pułapka. Farmer przyjechał.
00:46:47Czemu idziesz?
00:46:49Bo nie chcę leżeć na brzuchu i czekać na kulę.
00:46:55Możemy spać na prerii.
00:46:59Możemy spać na prerii.
00:47:01Nie jesteś szeryfem. Nie musisz iść.
00:47:05Idziesz?
00:47:07Tak.
00:47:09Czemu idziesz?
00:47:11Tak.
00:47:13Czekaj. Mam tu coś.
00:47:15Naucz się pisać rezygnacja.
00:47:19Może odchodzę.
00:47:21Wciąż się liczy.
00:47:23Jestem pewien.
00:47:25Jestem pewien.
00:47:27Jestem pewien.
00:47:29Jestem pewien.
00:47:31Jestem pewien.
00:47:33Jestem pewien.
00:47:37Mista.
00:47:39I że myślę?
00:47:41Obo, nie?
00:47:43Ma, jeśli się...
00:47:45Nie wiedziałem.
00:47:47Nie nBC.
00:47:53Nie znam.
00:47:59KONIEC
00:48:29Farmer Brown
00:48:34Ktoś umarł?
00:48:45Farmer Brown, hazardzista.
00:48:50Szkoda.
00:48:59KONIEC
00:49:08PERGATORY
00:49:09Coś nie gra?
00:49:25Nie, dobrze, że jesteś.
00:49:29KONIEC
00:49:32Chodź tu.
00:49:37Cały ty.
00:49:39Jaką masz pracę?
00:49:41Obrońca miasta.
00:49:48A reszta?
00:49:50Na nową pościel.
00:49:52Wiem, z importu.
00:49:54Wiem, z importu.
00:49:59Do roboty.
00:50:02Nie liczysz?
00:50:04Nie.
00:50:06Trzy tysiące.
00:50:08Od razu podwyżka.
00:50:12Masz grzebień?
00:50:14Tam jest.
00:50:16Będzie tradycyjnie?
00:50:20Po mojemu.
00:50:22Twarzą w twarz.
00:50:24Może go zaskocz?
00:50:26Może go zaskocz?
00:50:28I tak jestem szybszy.
00:50:32Zastrzelił Kihano.
00:50:34Bo był wolny.
00:50:36Farmer już celował.
00:50:38Przyjdzie tu?
00:50:40Tak.
00:50:42Ludzie go ściągną.
00:50:50Świeży towar.
00:50:52To wasz obrońca?
00:50:53Tak.
00:50:54Tak.
00:50:55Ale przyjechał Neiko.
00:51:00Neiko przyjechał.
00:51:02Jest w barze.
00:51:03Dzięki.
00:51:06Sabin?
00:51:08Mogę tu postać?
00:51:10Tak.
00:51:15Zaraz tu będzie.
00:51:16Przejdź tyłem do baru.
00:51:18Dzięki.
00:51:22Dzięki.
00:51:38Ty też z importu?
00:51:41Spotkamy się?
00:51:43Gdzie?
00:51:44W kościele.
00:51:45Nie wyglądasz na pobożną.
00:51:50To nieczynny kościół.
00:51:54Kim jesteś?
00:51:57Żoną Hoaga.
00:51:59Mary.
00:52:01Jest na wózku.
00:52:03I ja nie.
00:52:06Mam robotę.
00:52:07Przemyśl to.
00:52:10Mam go zabić.
00:52:12Chcesz mnie zająć, co?
00:52:14Może.
00:52:16Później.
00:52:18Poproszę o miejsce.
00:52:19Mamy tu interes.
00:52:20Później.
00:52:39Poproszę o miejsce.
00:52:40Mamy tu interes.
00:52:43Mamy tu interes.
00:52:58Idzie obrońca.
00:52:59Później.
00:53:02Później.
00:53:03Muzyka
00:53:33Muzyka
00:54:03Przeryfem nie będzie.
00:54:28Muzyka
00:54:37Za mało?
00:54:51Nie wiem.
00:54:56Poczekaj.
00:54:58Zabiję go.
00:55:00Ale będzie ciężko.
00:55:09Czemu?
00:55:11I drożej.
00:55:13Czemu?
00:55:15To mój brat.
00:55:22Zabiję go.
00:55:31Zabiję go.
00:55:35Mogliście zdradzić nazwisko.
00:55:38Muszę zabić brata.
00:55:40Brata?
00:55:42Toma.
00:55:44Zrobisz to?
00:55:46Tak.
00:55:48Tak.
00:55:49Dawno byłeś w kościele?
00:55:54Chcesz się modlić?
00:55:56Może.
00:55:57Zabiję go.
00:55:59To się widzimy.
00:56:02Zabiję go.
00:56:03Zabiję go.
00:56:04Zabiję go.
00:56:05Zabiję go.
00:56:06Zabiję go.
00:56:07Zabiję go.
00:56:13Zabiję go.
00:56:14Nic.
00:56:15O co poszło?
00:56:30O nic.
00:56:32Neko zmienia cenę.
00:56:45To wciąż, Kościół? Musisz to poczuć.
00:56:53Zero mszy czy księdza, tylko szczury i my.
00:57:01Powiedz mi coś o was.
00:57:04Standard.
00:57:06Zero wspomnień?
00:57:11Raz porwał mnie nurt rzeki.
00:57:14Uratował mi życie.
00:57:17To nic nie znaczy?
00:57:21Wolę całować dziewczyny.
00:57:24Skąd inne nazwiska?
00:57:29Był taki Kasavedas.
00:57:32Same kłopoty.
00:57:37Jeden zabił, inny wziął winę.
00:57:41Kto zabił?
00:57:44Nieważne.
00:57:49Nie.
00:57:54Rozeszliśmy się, a ja przyjąłem imię Johnny Neyko.
00:57:59Przyszliśmy tu rozmawiać?
00:58:10W kościołach zbierają na różne cele.
00:58:15Tak.
00:58:17A dziś?
00:58:20Chodzi o Sabina.
00:58:21Dobra.
00:58:35Wygonię go za kasę.
00:58:39Jasne.
00:58:40Niech przyjdzie na pokera.
00:58:44Johnny.
00:58:47Usiądź.
00:58:47Kocham go.
00:58:56Zostanę mężatką, ale to prawda.
00:59:01Po co mi to mówisz?
00:59:06Wyznaję grzechy.
00:59:09No tak.
00:59:10Jak ty się z tego wyplączesz?
00:59:34Powiem ci jak.
00:59:43Tam jest zegar.
00:59:46O szóstej macie nie być.
00:59:5155 minut na ucieczkę.
00:59:54Szerwujesz?
00:59:59Szerwujesz?
01:00:00Tak.
01:00:01Tak.
01:00:27Popędziłeś go.
01:00:31Coś ci spadło.
01:00:39Bez gadania.
01:00:47Sporo wygram o szóstej.
01:00:51Starczy na pogrzeb?
01:00:53Czyj? Twój.
01:00:57Kumpel Sejbina?
01:00:59To Zodii.
01:01:01Daj dwie.
01:01:07Co teraz?
01:01:09Hoag ma iść siedzieć.
01:01:15Naiko może mieć z tym problem.
01:01:17I jak Sejbin?
01:01:27Może szampana na zwycięstwo?
01:01:29Może szampana na zwycięstwo?
01:01:35Barman?
01:01:39Słaba gra.
01:01:41Tak bywa.
01:01:45Prawda, synek?
01:01:47Zodii, tylko spokojnie.
01:01:53Dobry jest.
01:01:55Jakbyś grał bez głowy.
01:01:57Bez głowy.
01:01:59Słucham?
01:02:01Szampan dla pana Hoaga.
01:02:03Tak.
01:02:17Na oliwiłem drzwi.
01:02:19Wszystko tu będzie ładnie śmigać.
01:02:21Szeryfie?
01:02:23Chyba nie odchodzisz.
01:02:25Gdzie jest?
01:02:27Co?
01:02:29Moja broń.
01:02:31Chcesz strzelać do kaleki?
01:02:33Dobrze się z tobą pracowało.
01:02:37Fanny, przeryf odchodzi.
01:02:39Tom?
01:02:41Tom?
01:02:43Kocham cię, ale zostanę z Hoagiem.
01:02:45Jestem miły.
01:02:47Jestem miły.
01:02:49Co?
01:02:51Moja broń.
01:02:53Chcesz strzelać do kaleki?
01:02:55Dobrze się z tobą pracowało.
01:02:57Fanny, przeryf odchodzi.
01:03:03Tom?
01:03:05Kocham cię, ale zostanę z Hoagiem.
01:03:07Jestem jego żoną.
01:03:13Dobra z ciebie żona.
01:03:15A z ciebie szeryf?
01:03:19Żaden szeryf.
01:03:21Ani żona.
01:03:23Ani żona.
01:03:35Podbijam.
01:03:37Sprawdzam.
01:03:39Trzy siódemki.
01:03:45Nie tym razem. Trzy walety.
01:03:47Trzy walety.
01:03:53Idź się wypłacz.
01:04:03Wreszcie coś dla mnie.
01:04:05Trzy walety.
01:04:17Synek.
01:04:21Chodź z przodu.
01:04:23Synek.
01:04:41Mam tylko kwadrans.
01:04:45Zrobię to.
01:04:47Tylko nie w plecy.
01:04:49Strzelaj z przodu.
01:04:51Niech to szlak.
01:04:53Niech to szlak.
01:04:57Niech to szlak.
01:05:03Gotowy?
01:05:05Mam jeszcze prośbę.
01:05:15Pomódl się.
01:05:17Przed śmiercią.
01:05:19Zrobię to.
01:05:21Zrobię to.
01:05:23Zrobię to.
01:05:25Mam jeszcze prośbę.
01:05:27Pomódl się.
01:05:29Przed śmiercią.
01:05:33Zrobię to.
01:05:35Zrobię to.
01:05:37Zrobię to.
01:05:39Zrobię to.
01:05:41Zrobię to.
01:05:43Zrobię to.
01:05:45Zrobię to.
01:05:47Zrobię to.
01:05:57I co szeryfie?
01:05:59Ucieka.
01:06:00Tchórz.
01:06:01Miasto go pokonało.
01:06:06Wiej Sejbin.
01:06:09Tchórz.
01:06:11Niech oddaje kasę.
01:06:13Wysłałem już tej kasawedas.
01:06:15Wsiadaj już i zjeżdżaj.
01:06:17Taki z ciebie szeryf?
01:06:19Boisz się broni użyć?
01:06:21Była u niego.
01:06:23A myślałem, że jest wierna.
01:06:25Za ciebie, Johnny.
01:06:27Wiał jak pies.
01:06:29Tak.
01:06:30Była u niego.
01:06:31Była u niego.
01:06:33A myślałem, że jest wierna.
01:06:35Za ciebie, Johnny.
01:06:39Za ciebie, Johnny.
01:06:51Wiał jak pies.
01:06:53Twoja stawka nie jest tego warta.
01:06:57Twoja stawka nie jest tego warta.
01:06:59Czego chcesz?
01:07:03Tego.
01:07:05Johnny, nie.
01:07:07Wyśmiewali mojego brata.
01:07:09Gonili jak psa.
01:07:11Pomodlisz się.
01:07:13Nie.
01:07:15Nie.
01:07:17Nie.
01:07:19Nie.
01:07:21Nie.
01:07:23Wyśmiewali mojego brata.
01:07:25Gonili jak psa.
01:07:27Pomodlisz się.
01:07:29Mary.
01:07:43Mary, odłóż to.
01:07:53Uwolniłem cię.
01:07:57Od kaleki.
01:07:59Starczy.
01:08:01Już nie chybisz.
01:08:03Nie blefujesz.
01:08:05Wciąż zdążę strzelić przed tobą.
01:08:09Spróbuj.
01:08:11Mary.
01:08:13Mary.
01:08:15Mary.
01:08:17Mary.
01:08:19Mary.
01:08:21Mary.
01:08:23Mary.
01:08:25Mary.
01:08:26Mary.
01:08:28Odłóż to.
01:08:38Za dziesięć szósta.
01:08:42Nie przestaniesz?
01:08:44Teraz on?
01:08:46Jak przestanę, to zginę.
01:08:50Ty umiesz?
01:08:54Myślałem, że tak.
01:08:56Ale to chyba rodzinne.
01:09:06Więc żegnaj.
01:09:08To zależy.
01:09:10Będę w kościele.
01:09:12Będę w kościele.
01:09:14Będę w kościele.
01:09:16Będę w kościele.
01:09:22Będę w kościele.
01:09:24Będę w kościele.
01:09:26Będę w kościele.
01:09:28Będę w kościele.
01:09:30Będę ze wnioskiem.
01:09:35C vuś.
01:09:36Będę w kościele.
01:09:38Będę w kościele.
01:09:40Dwaare tam w kościele.
01:09:42Będę w kościele.
01:09:44Ta medą tam.
01:09:46Kroén.
01:09:48KONIEC
01:10:18KONIEC
01:10:48KONIEC
01:10:52KONIEC
01:10:57KONIEC
01:11:02KONIEC
01:11:06KONIEC
01:11:10Pomóc ci?
01:11:22Dopilnuj spraw.
01:11:24Jasne.
01:11:33Miasto jest twoje, Sabine.
01:11:36Nie musisz jechać. Bądź szeryfem.
01:11:40Wybacz.
01:11:43Chcemy pana na szeryfa.
01:11:48Proszę, Tom.
01:11:52Nie uszczęśliwie kobiety.
01:11:55Jestem strzelcem.
01:11:57Rozumiem.
01:12:02Na razie, Tom.
01:12:10Na razie, szeryfie.
01:12:15Był rok 73.
01:12:34Ziemia strzelców.
01:12:35Szybkich, nieco szybszych
01:12:39i jednego najszybszego.
01:12:43Tekst polski Renata Gospodarczyk.
01:12:49Czytał Maciej Więckowski.
Be the first to comment
Add your comment

Recommended

1:23:07