Skip to playerSkip to main content
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00:00KONIEC
00:00:30KONIEC
00:01:00Jednym z największych problemów w rozwoju Zachodu był transport.
00:01:26Było niezwykle ciężko.
00:01:30Znowu to samo.
00:01:39Pięknie, panie Slade.
00:01:42Bardzo pięknie.
00:01:48Przypominam, że to zajęcia z historii, a nie plastyki.
00:01:54Kontynuujmy.
00:01:56Kraj przeżył ożywienie gospodarcze, gdy linie Pony Express uruchomiły najszybszą trasę ze wschodu do San Francisco.
00:02:07Trasa przyciągnęła firmy Wells Fargo i Overland Stage.
00:02:13By drogi pozostały drożne, firmy zatrudniły twardzieli.
00:02:18Morderców na zlecenie.
00:02:21Zabójców.
00:02:25Kłamca.
00:02:26Coś ty powiedział?
00:02:29Że jest pan kłamcą.
00:02:31Cisza.
00:02:34Akurat pan powinien mieć informację z pierwszej ręki, panie Slade.
00:02:38Jednym z najbardziej mściwych i śmiercionośnych był Joseph A. Slade, zwany Jackiem Sladem.
00:02:51Przypisuje mu się 27 zabóstw.
00:02:54Wszystkie w ramach wykonywanych obowiązków.
00:02:56Jednak Slade często był tak zamroczony alkoholem, że miał problem z oceną sytuacji.
00:03:07To krewny, panie Slade?
00:03:11To mój ojciec.
00:03:15Cudownie, że jest z nami tak wspaniała osobistość.
00:03:20Może pan Slade poprowadzi dzisiejszą lekcję.
00:03:26Podnieś to.
00:03:32Sam podniesiesz.
00:03:36Już.
00:03:42Odnieś na biurko.
00:03:50Przytrzymaj ją.
00:03:56Inaczej.
00:03:59To znaczy?
00:04:19Jaki ojciec, taki syn.
00:04:22Ho, ho.
00:04:35Jesteś szybki, ale czy dobry?
00:05:05Chyba tak.
00:05:09Bez wątpienia załatwiłbyś człowieka.
00:05:13Po co ta spluwa?
00:05:15Mógłbym spytać o to samo.
00:05:25Chcesz być prawnikiem?
00:05:27Nie.
00:05:28To dobry zawód, skoro tak.
00:05:30Ale nie dla ciebie.
00:05:32Może nie wiem, czego chcę.
00:05:34Ile masz lat?
00:05:36Dwadzieścia dwa.
00:05:38W tym wieku już powinieneś wiedzieć.
00:05:40Owszem.
00:05:42Ale studiujesz prawo.
00:05:44Studiowałem.
00:05:46Co zaszło?
00:05:48Rzuciłem to.
00:05:50Czemu?
00:05:52Stawiam dychę, że tego nie powtórzysz.
00:06:02Zatrzymaj forsę.
00:06:04Stać mnie.
00:06:06Dzięki.
00:06:18Możemy pogadać?
00:06:20Chyba tak.
00:06:22Kto cię nauczył strzelać?
00:06:24Jestem samoukiem.
00:06:25Masz na siebie plan?
00:06:26Nie.
00:06:27Skąd te pytania?
00:06:28Biuro detektywistyczne?
00:06:30Biuro detektywistyczne?
00:06:32Ja tylko strzelałem do drzewa.
00:06:34Chyba nie złamałem prawa.
00:06:35Nie.
00:06:36I dobrze, bo nie chcę cię aresztować.
00:06:38Czego pan ode mnie chce?
00:06:40Jak się nazywasz?
00:06:42Jak się nazywasz?
00:06:43Jak się nazywasz?
00:06:44Jack Slade.
00:06:45Miło poznać.
00:06:46Znałem kiedyś jednego Jacka Slade'a.
00:06:49Najlepszy strzelec, jakiego widziałem.
00:06:50Wiesz, że to nie jest.
00:06:51Biuro detektywistyczne?
00:06:52Biuro detektywistyczne?
00:06:54Ja tylko strzelałem do drzewa.
00:06:56Chyba nie złamałem prawa.
00:06:57Nie.
00:06:58I dobrze, bo nie chcę cię aresztować.
00:07:00Czego pan ode mnie chce?
00:07:02Jak się nazywasz?
00:07:03Jack Slade.
00:07:04Miło poznać.
00:07:05Znałem kiedyś jednego Jacka Slade'a.
00:07:07Najlepszy strzelec, jakiego widziałem.
00:07:09Pracował dla firm w Julesburgu, w Kolorado.
00:07:13Kojarzysz?
00:07:14Mój ojciec.
00:07:15Jasne.
00:07:16Te ruchy, oczy, cały ojciec.
00:07:20Dobrze go znałeś?
00:07:21Owszem.
00:07:22A ja nie.
00:07:24Umarł nim się urodziłem.
00:07:27Był porządnym człowiekiem.
00:07:29Był mordercą.
00:07:30Nie zabił nikogo, kto by na to nie zasłużył.
00:07:33A jest różnica?
00:07:34Duża.
00:07:36Ten kraj nadal potrzebuje dobrych strzelców.
00:07:39Rewolwerowców?
00:07:41Nazywamy ich detektywami.
00:07:42To to samo.
00:07:43Może, ale są potrzebni.
00:07:45To młody, rozwijający się kraj.
00:07:47Zachód gnębią mśliwi ludzie z bronią.
00:07:50My potrzebujemy tych dobrych, takich jak twój ojciec.
00:07:53Gdybyś chciał, mam dla ciebie pracę.
00:07:59Może.
00:08:00Co to za praca?
00:08:04Kojarzysz ich?
00:08:06Billy Wilcox, Little Brew Raven, George Hagen, Kid Stanley i najgorszy z nich Harry Sutton.
00:08:12To dzika banda, tak jest.
00:08:14Skąd masz zdjęcie?
00:08:16Poszli w tango i dali zrobić sobie zdjęcie.
00:08:19Wkrótce każdy szeryf na zachód od Mississippi będzie je miał.
00:08:22Mogę je zatrzymać?
00:08:24Jasne.
00:08:25Przemyśl propozycję.
00:08:27Masz moją wizytówkę, będę w Casper, Wyoming.
00:08:30Znajdź mnie.
00:08:32Do widzenia.
00:08:34Powodzenia z planami.
00:08:37Przy okazji,
00:08:39Kiepski byłby z ciebie prawnik.
00:08:5027 maja 1886 roku.
00:08:54Drogi Jacku.
00:08:55Będąc w St. Joe, pytałem o ciebie.
00:08:58Od dziecka prześladowała cię reputacja twojego ojca.
00:09:01Ludzie nie dadzą ci zapomnieć, że był rewolwerowcem, czyli dla nich mordercą.
00:09:06Jesteś na rozdrożu.
00:09:08Życie zgorzkniałego człowieka lub pożytecznego i pomocnego.
00:09:13Twój ojciec miał Colta.
00:09:15Ty też masz swojego.
00:09:17Od ciebie zależy, czy użyjesz go do dobrych czy złych celów.
00:09:21Czekam na ciebie w Casper.
00:09:23Twój przyjaciel, Joseph Ryan.
00:09:26Zobaczmy, czy złoń,
00:09:28Czekam na ciebie,
00:09:29Joseph Ryan.
00:09:30Obran.
00:10:00Jak długo tu będziemy?
00:10:21Tylko odbierzemy pasażera.
00:10:30Starzy kowboje z Mississippi.
00:10:38Chwilunia, chwileczka.
00:10:41Albo wchodzisz do pociągu, albo zostajesz.
00:10:44Nie będę się z tobą bawił.
00:10:46Bez siodła się stąd nie ruszę.
00:10:56Odjazd.
00:10:57Chyba go nie zostawimy.
00:10:59Mam rozkład.
00:11:01Nie będzie opóźnień przez jakiegoś zapijaczonego kowboja.
00:11:14Nie odjeżdżajcie!
00:11:29Dzięki, kompadre.
00:11:38Wszystko dobrze?
00:11:40Tak, tylko trochę pali mnie w brzuchu.
00:11:46Wejdźmy.
00:11:46Z przyjemnością.
00:11:48Czego wypatrujesz?
00:12:13Niczego.
00:12:18Julesburg nie jest taki ładny.
00:12:21Urodziłem się tu.
00:12:24Serio?
00:12:26Ale jaja, ja też.
00:12:28Jestem Johnny Turner.
00:12:30Jestem Johnny Turner, a ty?
00:12:32Jack Slade.
00:12:34Jack Slade.
00:12:35Jack Slade.
00:12:40Muszę być pijany w sztok, bo usłyszałem Jack Slade.
00:12:44Tak właśnie.
00:12:45Ale chcę mi się spać.
00:12:54Musi być późno.
00:12:56Łukasz.
00:12:57Dobrze.
00:12:58Tak.
00:12:59U détekli.
00:13:08Dźwięk.
00:13:10Dźwięk.
00:13:10Dźwięk.
00:13:13KONIEC
00:13:43Gdzie jest, Billy?
00:13:55Niecały kilometr stąd. W ile tu będzie? Dwie minuty? Coś koło tego.
00:14:13KONIEC
00:14:17Posłuchaj, Harry. Nie wolno ci nikogo zastrzelić bez powodu.
00:14:35Jedzie.
00:14:43KONIEC
00:15:13Słyszałeś? Tak.
00:15:35Nic nie widzę.
00:15:39Zatrzymaj pociąg.
00:15:40Hamuj!
00:15:48Chyba coś mówiłem. Serio?
00:16:06Co jest?
00:16:08Co jest?
00:16:14Spokój!
00:16:18Zbierz broń.
00:16:20Wszyscy zostają na miejscach. Nie będziemy przedłużać.
00:16:24Hej!
00:16:28To dziewczyna! Tak jest.
00:16:32Jak dzień wypłaty. Chodź, Texas.
00:16:34Zatrzymam go.
00:16:38Zawiśnie cię za to.
00:16:40Zamknij się, bo nie dożyjesz.
00:16:42Zatrzymaj się, bo nie dożyjesz.
00:16:44Zatrzymaj się.
00:16:46Zatrzymaj się.
00:16:48Zatrzymaj się.
00:16:50Zatrzymaj się.
00:16:52Zatrzymaj się.
00:16:54To dzika banda!
00:17:00To dzika banda.
00:17:16Tak, to jest życie.
00:17:19Może być i śmierć.
00:17:20Każdy kiedyś umrze.
00:17:23Tak.
00:17:25Każdy.
00:17:30Halo, jest tu kto?
00:17:56Dzień dobry.
00:18:01Cześć, dziadku.
00:18:02W czym mogę pomóc?
00:18:04Potrzebuję Colta 45, podwójną kaburę i pas.
00:18:08Robi się.
00:18:22Jest świetny, Jack.
00:18:26Jest w porządku.
00:18:40Kiepsko wyważony.
00:18:43Pokaż tamten.
00:18:46Tak jest.
00:18:47Tak.
00:18:48O kurcze.
00:19:04Biorę.
00:19:05Ile?
00:19:0650 dolarów.
00:19:08Ile?
00:19:0945 z pasem i nabojami.
00:19:1240 dolarów.
00:19:1340 plus zamiana.
00:19:16Dobrze, 40.
00:19:24Przyda się drugi rewolwer.
00:19:26Mam drugi rewolwer.
00:19:28Chcesz odzyskać tamten?
00:19:31Pewnie, przecież to mój.
00:19:33Jasne, kompadre.
00:19:35Tak jest, kompadre.
00:19:36Tak jest, tak jest.
00:19:37Przepraszam za kłopot.
00:19:41Żaden kłopot, to przyjemność.
00:19:47Nie mówiłeś serio z rewolwerem.
00:19:50Mówiłem.
00:19:51Będziesz musiał iść prosto do nory.
00:19:53A jest inny sposób?
00:19:55Ale z ciebie, kompadre.
00:19:58Mogę jechać z tobą?
00:19:59Nie.
00:20:01Czemu?
00:20:02Nie chcę, by coś ci się stało.
00:20:05Nie jestem dzieckiem.
00:20:07Nie pójdziesz do nory.
00:20:09Chodźmy po nasze rzeczy.
00:20:17Dzięki za przypilnowanie.
00:20:21Miło było cię poznać.
00:20:23Naprawdę mnie nie zabierzesz?
00:20:26Nie.
00:20:27Słuchaj, nie mam nikogo, ani dokąd pójść.
00:20:31Nie wiem, jaki masz problem,
00:20:33ale dwie spluwy są lepsze niż jedna.
00:20:37Na razie, Johnny.
00:20:38Kompadre.
00:20:46Wybacz, kompadre.
00:20:48Myślałem, że to twój przyjaciel.
00:20:50To prawda.
00:20:51Zajmij się nim.
00:20:53Co niby mam robić?
00:20:55Podganiaj muchy.
00:21:05Kasper, Wyoming.
00:21:06Tak?
00:21:34Tak?
00:21:35Zapraszam.
00:21:42Jak podróż?
00:21:45Dzika banda zatrzymała mój pociąg.
00:21:48Wiem.
00:21:49Nie wiedziałem, że w nim byłeś.
00:21:51Byłem.
00:21:53Musimy zmierzyć się z tym sami.
00:21:56Każdy szeryf w okolicy jest albo opłacony przez gang,
00:21:59albo zastraszony.
00:22:00Co mam zrobić?
00:22:04Na pewno chcesz tę robotę?
00:22:10Po to tu jestem.
00:22:11Dobrze.
00:22:13Spójrz na to.
00:22:14Na północ od Kasper jest nora.
00:22:20Wąski wąwóz prowadzący do doliny.
00:22:23To twój cel.
00:22:25Forteca strzeżona przez twardzieli.
00:22:28Może ich być nawet 150.
00:22:30Głównie bezrobotnych i włóczęgów.
00:22:32Chcemy przywódców.
00:22:40Dobra.
00:22:50Wilcox, Rayburn, Hagen, Stanley i Saton, tak?
00:22:54Tak.
00:22:56To bystrzy i przebiegli zabójcy.
00:23:00Postaraj się zaprzyjaźnić i sprawdzić, ilu mają ludzi
00:23:04i czy nora jest do zdobycia.
00:23:06Jeśli uda się zebrać ludzi, spróbujemy zaatakować.
00:23:09Zdobądź informację.
00:23:14Tak jest.
00:23:16Nie atakuj ich, chyba że cię zmuszą.
00:23:19Billy Wilcox cię poprze.
00:23:21Uwielbia rewolwerowców.
00:23:31Coś jeszcze?
00:23:34Tak.
00:23:35To niebezpieczna robota.
00:23:38To może być samobójstwo.
00:23:39Może.
00:23:42Spotkamy się tu?
00:23:47Nie.
00:23:48Co wieczór o 10 będę w salu nie Bighorn.
00:23:51Przyjedź, gdy dasz radę.
00:23:53Powodzenia.
00:23:55Dzięki.
00:23:58Wyświadczysz ojczyźnie wielką przysłowę, jak twój ojciec.
00:24:11Weź whisky.
00:24:12Tak jest.
00:24:13Ruchy.
00:24:18Robi się.
00:24:22Na drogę, ruchy.
00:24:25Na drogę?
00:24:26Głuchy jesteś?
00:24:35Postaw.
00:24:36Wynocha.
00:24:43Upiekę sobie chlebek z whisky.
00:24:49Stary, dobry chlebek.
00:24:51Hebę.
00:25:00Uwaj.
00:25:10byłym.
00:25:10Złychą chleb będę piekł.
00:25:31Będę piekł, będę piekł.
00:25:40Wynocha, nie widzisz, że piekę chleb? Proszę wybaczyć.
00:25:59Wynocha, z drogi jesteś pijany, tak? Wystarczająco, by odstrzelić ci łeb.
00:26:10Zbliż się.
00:26:18Niech no ci się dobrze przyjrze, żebym cię zapamiętał, jak wytrzeźwieje.
00:26:25Mnie nie zapomnisz i szybko się zobaczymy w noże.
00:26:36Jesteś szaleńcem.
00:26:40Niech ci będzie.
00:26:44Będę czekał na ciebie w noże.
00:26:48Będę tam.
00:26:49Będę w noże.
00:26:55Będę w noże.
00:26:56O, o, o, o!
00:27:26Kiedy zrozumiesz, Billy? Nie możesz pić i strzelać prosto. Nie?
00:27:36Ile razy mam ci powtarzać, byś tak nie robił?
00:27:39Czasem myślę, że ten kapelusz ma u ciebie większe poważanie niż ja.
00:27:49Tylko nie zapomnij wziąć spluwy w niedzielę do kościoła.
00:27:52Pójdę do kościoła, jeśli ty będziesz tam w sosnowej trubnie.
00:27:58Powtórz, każ jej odłożyć nóż, bo ją odstrzelę.
00:28:02Niech walczą, Billy. Odłóż nóż. Obie oddajcie broń.
00:28:12Chyba po wszystkim zmniejszy mi się konkurencja.
00:28:15No dalej!
00:28:19No dalej!
00:28:27No dalej!
00:28:31Dalej!
00:28:47Dawaj, Texas!
00:28:54Blue.
00:28:56Dark.
00:29:01Dosyć, koniec walki.
00:29:08A ten tu czego?
00:29:11Ponoć ma sprawę. Jaką?
00:29:13A czy to ważne?
00:29:15Dobra, rozejść się.
00:29:19Co to za sprawa?
00:29:21Dwie sprawy.
00:29:23Pierwsza, chcę odzyskać broń.
00:29:25Broń? Tak.
00:29:27Broń!
00:29:29Oddajcie chłopcu zabawkę.
00:29:31Kto ją ma?
00:29:33Nie wiem, ale gdybym ja ją miał, to bym nie oddał.
00:29:37Ja wiem, kto ją ma.
00:29:39Oddać mu?
00:29:41Chwila.
00:29:43To twój rewolwer?
00:29:44Tak.
00:29:46Skąd go masz?
00:29:47Z napadu.
00:29:48Ostatniego?
00:29:50Tak.
00:29:51Chciałeś, gdzie szukać?
00:29:52Ktoś inny napada tu na pociągi?
00:29:55Jesteś szalony, ale masz jaja.
00:29:58Ja tylko chcę odzyskać moją broń.
00:30:01Broń można zdobyć inaczej niż przychodząc tu.
00:30:05Ja chcę moją.
00:30:07Oddaj mu.
00:30:08Chwila.
00:30:10A co to za druga sprawa?
00:30:14Umówiłem się tu z kimś.
00:30:17Z kim?
00:30:18Z Sattonem.
00:30:20Harrym Sattonem?
00:30:22A niech mnie Harry ma kolegę.
00:30:27Kto mówił o koledze?
00:30:29Zabierz stąd dziewczyny.
00:30:31Ale Billy i już.
00:30:45Nie jesteś jego kolegą?
00:30:46A Ty jesteś?
00:30:48Coś za jeden i skąd?
00:30:50Myślałem, że was to nie obchodzi.
00:30:52Może i nie.
00:30:54Co masz do Sattona?
00:30:56To jego sprawa.
00:30:58Mamy tu spotkanie.
00:31:00Napij się.
00:31:09Jak tylko Harry wróci, powiem mu, że go szukasz.
00:31:13Jak się nazywasz?
00:31:15Jack Slade.
00:31:17Jack Slade.
00:31:19Może być.
00:31:22Pokaż mu, gdzie może spać.
00:31:24Jestem Billy Wilcox.
00:31:26To Keith Stanley i George Hagen.
00:31:28Masz.
00:31:30Chodź.
00:31:31Co myślisz?
00:31:42Będą kłopoty.
00:31:44Ty nie ufałbyś własnej matce.
00:31:47Nie ufałem.
00:31:48Nie ufałem.
00:32:03Możesz spać tu ze mną i Satanem.
00:32:06Dzięki.
00:32:08Przyzwyczaisz się.
00:32:10Może.
00:32:12O co ten spór?
00:32:14To nie spór.
00:32:16Uważa, że Zachód jest za mały dla nas dwóch.
00:32:19Zgadzam się z nimi.
00:32:21Uważaj na niego.
00:32:23Dzięki.
00:32:25Rozgość się.
00:32:27Na razie.
00:32:39Chcesz?
00:32:53Chcesz?
00:32:57Tak.
00:33:03Dobrze, że przyszedłeś.
00:33:04Czemu?
00:33:06Mężczyzna musi mieć bronię.
00:33:09Czemu ją zabrałaś?
00:33:11Żebyś po nią przyszedł.
00:33:23Nie idzie jak trzeba, co?
00:33:29Jak ci na imię?
00:33:31Rose.
00:33:32Jestem z Teksasu, więc mówią Rose, Texas.
00:33:36Miło mi.
00:33:38A ty?
00:33:40Jack Slate.
00:33:42Ładnie.
00:33:45Miło mi.
00:33:47Naprawdę miło.
00:33:53Chyba do kogoś należysz, co?
00:33:55Do ciebie.
00:34:02Ja do nikogo nie należę i nikt nie należy do mnie.
00:34:10Kogucik z ciebie, co?
00:34:11Co?
00:34:12Do ciebie, co?
00:34:13Co?
00:34:14No.
00:34:15Do ciebie.
00:34:16Zdjęcia i montaż
00:34:46Zdjęcia i montaż
00:35:16Zdjęcia i montaż
00:35:46Ale było warto
00:35:47Kto to?
00:35:49Przyjaciel
00:35:50Mówiłem, żeby nie przychodził
00:35:52Przecież go przyciągnął
00:35:55Niech śpi z tobą
00:35:58Pomogę
00:36:00Ej, ty!
00:36:04Odczep się, Harry
00:36:05Wciąż mamy do pogadania
00:36:07Dasz radę?
00:36:12Zabierzcie go
00:36:13Nowy chyba nie zabawi tu długo
00:36:22Daj znać, jak będziesz gotowy
00:36:40Jeszcze nie
00:36:45Wciąż kręci mi się w głowie
00:36:47Rzuć broń lewą ręką
00:36:52Rzucaj!
00:37:00Rzucaj!
00:37:10Rzuć!
00:37:12Chyba mi się nie przewidziało
00:37:41Nie
00:37:42Dobrze strzelasz
00:37:54Sprawdź co u przyjaciela
00:37:57Potem wróć pogadać
00:37:58Dobra
00:38:01Lepiej tego pilnuj
00:38:12Milcz
00:38:13Nie ważcie się nic mówić
00:38:31Harry, nikt z nas go nie wyprzedzi
00:38:38Nie ma oczu z tyłu głowy
00:38:42Nie nakręcaj się
00:38:43Jest cenny
00:38:45Daj mu spokój
00:38:46Skąd masz dzieciaka?
00:38:49Szukał nory
00:38:50To mu pokazałem
00:38:51Kiedyś ktoś tak cię naszpikuje ołowiem
00:38:55Że nie będziesz wiedział
00:38:56Którędy do domu
00:38:57Jakieś wieści?
00:39:00Piętnaście tysięcy w banknotach
00:39:07Pojedzie do Cheyenne powozem
00:39:09Powozem?
00:39:12Tak
00:39:12Myślą, że nie napadniemy na powóz
00:39:16Będą pasażerowie
00:39:18Pastor z żoną
00:39:20O której?
00:39:23Z samego rana z Kasper
00:39:26Napij się czegoś
00:39:29Co z nim?
00:39:44Śpi jak dziecko
00:39:45Biedne stopy, całe w pęcherzach
00:39:49Jestem Poli
00:39:56Zawołaj, jeśli będę potrzebna
00:39:58Dzięki
00:39:59Nie ma sprawy
00:40:00Słodki jest
00:40:02Idziesz, Teksas?
00:40:08Zaraz przyjdę
00:40:09Jasne
00:40:12Na razie
00:40:13Mogę zrobić coś jeszcze?
00:40:18Tak, iść w ślady poli
00:40:20Tak, traktujesz damę?
00:40:27Słuchaj, no nie patrz tak
00:40:29Jestem damą
00:40:30To, że jestem w takim miejscu
00:40:34Nie znaczy, że nie jestem miła
00:40:35Jestem
00:40:36Zawsze
00:40:40Jesteś bardzo miła
00:40:51Och, Jack
00:40:53Kurna, tak się wydzieracie, że spać się nie da
00:40:58Jak się czujesz?
00:41:05Trochę chce mi się spać
00:41:07A to kto?
00:41:10Texas Rose
00:41:11Johnny Turner
00:41:13Cześć, Johnny
00:41:15Cześć, Teksas
00:41:17Powiedz Billemu, że zaraz będę
00:41:19Koniec zabawy?
00:41:21Koniec
00:41:22Koniec
00:41:23Co się stało?
00:41:31Chyba
00:41:32Ja szukałem Ciebie
00:41:34A to Ty znalazłeś mnie
00:41:36Poszalałeś?
00:41:37Mówiłem, żebyś nie przyjeżdżał
00:41:39Czemu?
00:41:40Ty tu jesteś
00:41:41Gdy tylko będziesz w stanie
00:41:43Odjedź
00:41:43Czemu?
00:41:44Bo tak
00:41:45Odzyskałeś swoją broń Slade
00:42:03Możesz odjechać
00:42:05Albo się do nas przyłączyć
00:42:06Dobrze byłoby Cię tu mieć
00:42:10Broni trzeba używać
00:42:14Znajdziemy Ci tu zajęcie
00:42:17Rano będzie fucha
00:42:18Jaka?
00:42:20Napad
00:42:20Gdzie?
00:42:22Dowiesz się na miejscu
00:42:23Może być?
00:42:25Może
00:42:25Dobrze
00:42:26Dziewczyny będą czekały w powozie
00:42:30Ze złamanym kołem
00:42:31To ich zatrzyma
00:42:33Kid, Ty, Harry i Slade
00:42:36Weźcie dziesięciu ludzi
00:42:37I czekajcie na powóz
00:42:39Na co nam dziesięciu ludzi?
00:42:42Więcej ludzi
00:42:43Mniejsze ryzyko
00:42:44Że komuś coś się stanie
00:42:45Gdy powóz dojedzie
00:42:47Strzelajcie w powietrze
00:42:48Abilin zajmie się pasażerami
00:42:50Teksas i sam woźnicą
00:42:52Zabierzcie banknoty
00:42:54I tyle
00:42:55Ty nie idziesz?
00:42:57A będę potrzebny?
00:42:59Nie
00:42:59Dobrze
00:43:01Prześpijcie się
00:43:03Czeka Was długa droga
00:43:04Zabierzcie
00:43:20Kolejna.
00:43:36Jesteś aniołem?
00:43:39Nikt mnie nigdy tak nie nazwał.
00:43:42Co masz?
00:43:44Może chciałbyś się podleczyć.
00:43:47Prawdziwy anioł.
00:43:52Muszę iść. Śpij dobrze.
00:43:56To na pewno.
00:44:00Dzięki, aniołku.
00:44:18A mój kompadry każe mi stąd wyjechać.
00:44:34Dobra, dziewczyny.
00:44:36Szykować parasolki. Jedzie.
00:44:37Kłopoty?
00:44:39Nie.
00:44:40Zawsze tak jeździmy.
00:44:44Kłopoty?
00:44:45Nie.
00:44:46Zawsze tak jeździmy.
00:44:48Kłopoty?
00:44:49Nie.
00:44:50Zawsze tak jeździmy.
00:44:54Rzucę okiem.
00:44:55Rzucę okiem.
00:44:56Daleko zajechałyście?
00:44:57Nie całkiem.
00:44:58Czyli?
00:44:59Czyli tak.
00:45:00Czyli?
00:45:01Czyli tak.
00:45:02Rzuć broń.
00:45:06Rzuć to.
00:45:07Dzięki chłopcy.
00:45:08Rzucę okiem.
00:45:12Daleko zajechałyście?
00:45:14Nie całkiem.
00:45:15Czyli?
00:45:16Czyli tak.
00:45:19Rzuć broń.
00:45:21Rzuć to.
00:45:26Dzięki, chłopcy.
00:45:38Dzięki, chłopcy.
00:46:08Daj, nie od Niego.
00:46:14Dobra, sługo Boży, zatrzymaj drobne.
00:46:18Dzięki, chłopcy.
00:46:27Czemu to zrobiłeś?
00:46:36Czemu to zrobiłeś?
00:46:49Odgrażał mi się.
00:46:51Nie miał broni.
00:46:52Szkoda, co?
00:46:53Twój czas w końcu nadejdzie.
00:46:55To teraz twoja działka.
00:47:15Dzięki, chłopcy.
00:47:30Dzięki za oglądanie!
00:48:00Dzięki za oglądanie!
00:48:30Dzięki za oglądanie!
00:49:00Dzięki za oglądanie!
00:49:30Dobranoc! Do jutra!
00:50:00Dzięki za oglądanie!
00:50:30Whisky!
00:50:37Whisky!
00:50:38Robi się!
00:50:39Muzyka!
00:50:40Dzięki za oglądanie!
00:51:10Dzięki za oglądanie!
00:51:40Nie próbuj ich atakować!
00:51:54Wilcox ma setkę ludzi!
00:51:56Zrób zasadzkę z porządną przynętą!
00:52:01Kiedy?
00:52:03Jak najszybciej!
00:52:04Daj mi dwa dni, bym zebrał ludzi!
00:52:07W środę tu będę!
00:52:08Przyprowadź z sobą trzech lub czterech z nich!
00:52:10Dobra!
00:52:12Dobra!
00:52:40Boisz się?
00:52:41Boisz się?
00:52:48Ciebie każdy się boi!
00:52:50Może!
00:52:54Zwłaszcza jeśli coś ukrywa!
00:52:56Miałem do ciebie nosa!
00:53:07Jesteś od tego przeklętego Pinkertona!
00:53:11A ty jesteś podła świnia!
00:53:29Harry Satton, znany też jako wściekły pies, urodzony w Montanie w 1850, metr osiemdziesiąt wzrostu.
00:53:55Niebezpieczny rewolwerowiec strzela bez ostrzeżenia.
00:53:59Niebezpieczny rewolwerowiec strzela bez ostrzeżenia.
00:54:01Niebezpieczny rewolwerowiec strzela bez ostrzeżenia.
00:54:05Chyba jestem sławny.
00:54:10Chcesz coś powiedzieć?
00:54:12Już powiedziałem.
00:54:14Świnia jesteś.
00:54:22Idź!
00:54:23Muszę mieć buty!
00:54:24Nie musisz!
00:54:25Idź!
00:54:26Idź!
00:54:29Szybciej!
00:54:30Szybciej!
00:54:31Szybciej!
00:54:32Szybciej!
00:54:33Szybciej!
00:54:35Szybciej!
00:54:41Szybciej!
00:55:05Szybciej!
00:55:35Szybciej!
00:56:05Szybciej!
00:56:14Wiesz coś o tym zdjęciu?
00:56:17Niby co?
00:56:19To ponoć twój przyjaciel.
00:56:23Znałem go niecały tydzień.
00:56:25Ponoć to twój przyjaciel.
00:56:29Tak. Kto go zabił?
00:56:31Nie wiem.
00:56:33Ja wiem.
00:56:43Dostał w plecy.
00:56:45Co za różnica?
00:56:47Chciał nas dopaść.
00:56:49Tak. Co za różnica?
00:56:51Podawał się za przyjaciela, a był wrogiem.
00:56:57Zajmij się nim.
00:56:59Chodźcie.
00:57:01Pomóc ci?
00:57:07Ty też idź, Poli.
00:57:13Ty też idź, Poli.
00:57:17Ty też idź, Poli.
00:57:19Nie można sobie wymarzyć lepszego przyjaciela.
00:57:31Nie można sobie wymarzyć lepszego przyjaciela.
00:57:43Pomszczę cię, Johnny.
00:57:45Obiecuję.
00:57:47Zajmij się.
00:57:49Zajmij się.
00:57:51Zajmij się.
00:58:17Zajmij się.
00:58:19I nami, Poli.
00:58:21Zajmij się.
00:58:23Zajmij się.
00:58:25Zajmij się.
00:58:27Zajmij się.
00:58:29Potrzebujesz towarzystwa?
00:58:59Jasne, siadaj.
00:59:06Zapomnij o Johnnym.
00:59:09Łatwo powiedzieć.
00:59:12Rozpaczanie nie zwróci mu życia.
00:59:15Czemu on?
00:59:18Każdy kiedyś umrze.
00:59:22Tak, tak mówił.
00:59:25Słuchaj, co robisz w noże?
00:59:29Mogę jeść, kiedy zgłodnieję.
00:59:33A to często się zdarza.
00:59:35Brzmi logicznie?
00:59:37Może.
00:59:44Jeszcze jedno pytanie.
00:59:46Pytaj.
00:59:52Jakieś relacje?
00:59:54To znaczy?
00:59:56Jesteś ładna, młoda i szybka.
01:00:02Odpowiadając na pytanie,
01:00:04nikt nie dotknie mnie bez zgody.
01:00:07Jak dotąd nikt jej nie dostał.
01:00:11Teksas, wyjedź stąd i nie oglądaj się za siebie.
01:00:14Jesteś młoda, mądra, dasz sobie radę.
01:00:18Wyjadę, ale z tobą.
01:00:20Na razie nie mogę, więc ja też nie.
01:00:24Zapomnisz o mnie i wyjedziesz?
01:00:26Nie.
01:00:26Marzyłam o takim mężczyźnie i w końcu go znalazłam.
01:00:32Nie wiesz, co znaczy samotność.
01:00:33Czyżby?
01:00:35Nie wiesz nic o walce o przetrwanie,
01:00:38marzeniach o miłości, domu i dzieciach.
01:00:42Chciałabym z tym wszystkim skończyć
01:00:44i żyć jak zwykła kobieta.
01:00:46Dlatego proszę, byś wyjechała.
01:00:52Jestem twoją kobietą.
01:00:55Ze mną nie będziesz mieć nic.
01:00:58Z tobą będę mieć wszystko.
01:01:01Nie spełnisz swoich marzeń.
01:01:04Mam ciebie.
01:01:05Nie na długo.
01:01:09Nie narzekam.
01:01:13Tylko pamiętaj, że sama tego chciała.
01:01:16Zawsze będę pamiętać.
01:01:20Sama chciałam.
01:01:46Jesteś moim przyjacielem
01:01:49i uważam, że powinieneś zrozumieć moją historię.
01:01:54Tak nie robij się z człowiekiem.
01:02:05Nie wolno.
01:02:09Zmarnowałem 15 lat.
01:02:12Masz na koszt firmy i zamknij się.
01:02:16Uprzejmie dziękuję.
01:02:17Szlachetny z ciebie człek.
01:02:19Kazał ci się zamknąć.
01:02:23Nie lubię pijackiej gadki.
01:02:24Co podać?
01:02:27Whisky.
01:02:30Nie powinni tak.
01:02:32Co takiego?
01:02:33Zmarnowałem 15 lat.
01:02:34Na kogo je zmarnowałeś?
01:02:40Jak to?
01:02:41Na to przeklęte przedsiębiorstwo kolejowe.
01:02:44Też zmarnowałem na nie kilka lat.
01:02:52Więc mnie rozumiesz.
01:02:54Oj, rozumie.
01:02:56Tak.
01:02:57A mógłbym ich załatwić na tacy.
01:03:00Jak?
01:03:07Muszę się napić.
01:03:10Masz.
01:03:11Dzięki.
01:03:14Jak załatwić?
01:03:16Nie zrobię tego, bo jestem zbyt lojalny.
01:03:19Tyle wam powiem.
01:03:20Słuchaj, dziadku.
01:03:27Wyglądasz na zmęczonego.
01:03:29Masz rację.
01:03:30Jestem wykończony.
01:03:31Z chęcią usiądę.
01:03:32Dzięki.
01:03:41Pij.
01:03:42Dobrze ci zrobi.
01:03:43Dzięki.
01:03:45Wiesz?
01:03:47Urocza z ciebie dziewczyna.
01:03:49Powiedz mi coś, dziadku.
01:03:52Jak byś ich załatwił?
01:03:56Kogo?
01:03:57Tych z kolei, duriu.
01:04:00Gdyby mi się chciało, przytuliłbym 100 tysięcy dolarów.
01:04:10Kłamca.
01:04:11Gdzieś tu.
01:04:24Dziękuję.
01:04:26Powiedz, o co chodzi z koleją?
01:04:28Nie powiem, bo gdyby ktoś taki jak Billy Wilcox usłyszał, że jutro ósemka jedzie z Cheyenne do Salt Lake City ze stoma tysiącami w złocie.
01:04:43Nikomu nie mów, bo ich obrabują.
01:04:48Nie powiem, bo jestem lojalny.
01:04:54Wierny jak pies.
01:04:58Nic nie powiem.
01:04:59Co myślisz?
01:05:14Lepiej wracajmy.
01:05:16Racja.
01:05:17Poszaleliście.
01:05:22Hej!
01:05:24Kto zapłaci za drinki?
01:05:26Co?
01:05:34Czy drinki smakowały?
01:05:37Tak myślałem.
01:05:46To głupota, Billy.
01:05:50Pojedziemy 60 kilometrów przez jakiegoś pijaka?
01:05:54Dojedziemy w godzinę.
01:05:56Powiedz dziewczynom, że nie jadą.
01:06:06Przykuj się, kit.
01:06:07Nie zmusisz mnie, bym została.
01:06:25Nie ma mowy.
01:06:28A jak poproszę?
01:06:29Gdzie ty, tam ja.
01:06:32130 kilometrów bez przerwy zostaniesz.
01:06:35Tak chcesz?
01:06:36Tak.
01:06:38Czemu?
01:06:40Będzie strzelanina.
01:06:42Jesteś za młoda i za ładna na śmierć.
01:06:45Serio?
01:06:46To wystarczy.
01:06:47To jadę.
01:06:49Zostaniesz.
01:06:50Taki powód wystarczy?
01:06:57Kocham cię.
01:06:59Tak bardzo.
01:07:01Nauczysz się nienawidzić.
01:07:04Nienawidzić?
01:07:05Zawsze będę cię kochać.
01:07:08Szanować.
01:07:12I będę ci posłuszna.
01:07:17Kocham cię.
01:07:19Pamiętaj.
01:07:20Żegnaj, Rose, Texas.
01:07:38Gdzie ty, tam ja.
01:07:45Masz minę, jakbyś jechał na pogrzeb.
01:07:47A może się uśmiecham?
01:07:50To pociesz jego.
01:07:52Wracaj prosto do domu.
01:07:54Uważaj na siebie, Billy.
01:07:55Wymysiu!
01:08:02Wymysiu!
01:08:02Wymysiu!
01:08:03Woo-hoo!
01:08:03Woo-hoo!
01:08:04KONIEC
01:08:34Przykujcie się.
01:09:04Prawie jesteśmy przy noże. Przykujcie się.
01:09:34Zobaczcie się.
01:09:38Zobaczcie.
01:09:40Zobaczcie.
01:09:42Zobaczcie.
01:10:04Oszukał nas. To zasadzka.
01:10:14Dobra robota, Jack.
01:10:16Rzuć broń, Billy, a nie będzie problemów.
01:10:20Strzel, a zginiesz pierwszy. Ostrzegam cię, Satan.
01:10:24Pod jednym warunkiem.
01:10:28Mów.
01:10:30Chcę się zmierzyć ze Sladem.
01:10:32Nie będę się z tobą bawił.
01:10:36A może tak byś kogoś uratował?
01:10:38Idę do ciebie.
01:10:40Tylko ty?
01:10:42Tylko ja.
01:10:44Przysięgasz?
01:10:46Tak.
01:10:48Powodzenia.
01:11:02Zobaczcie.
01:11:04Zobaczcie.
01:11:06Zobaczcie.
01:11:08Zobaczcie.
01:11:10Jesteś moją pierwszą pomyłką.
01:11:20Jesteś moją pierwszą pomyłką.
01:11:34Chyba pierwszy napad na pociąg nią był.
01:11:38Spryciarz z ciebie.
01:11:40Ty wybrałeś swoje powołanie, a ja swoje. Jasne.
01:11:44Zobaczcie.
01:11:46Gotowy, Jack?
01:11:48Ty decydujesz.
01:11:58Teraz!
01:12:00Zobaczcie.
01:12:02Zobaczcie.
01:12:04Zobaczcie.
01:12:06KONIEC
01:12:36KONIEC
01:12:40KONIEC
01:12:58Łapmy Slada.
01:13:28Łapmy Slada.
01:13:58Łapmy Slada.
01:14:28Łapmy Slada.
01:14:30Łapmy Slada.
01:14:36Łapmy Slada.
01:14:38Łapmy Slada.
01:14:42Zobaczmy.
01:15:12Czemu za mną pojechałaś?
01:15:19Bo Cię kocham.
01:15:23Mogłaś mnie posłuchać.
01:15:30Krwawienie ustało.
01:15:33Wybiżesz się.
01:15:36Daj mi się wykrwawić.
01:15:38Nie mów tak, potrzebuję Cię.
01:15:42Pamiętasz swoje marzenia?
01:15:48Musisz o nie walczyć, Teksas.
01:15:53Nie mogę.
01:15:5813 kilometrów stąd w Cheyenne jest lekarz.
01:16:01Musisz wytrzymać.
01:16:10Spróbuję.
01:16:12Jack, wyłaź.
01:16:15Uczciwa walka.
01:16:18Nie idź.
01:16:20Nie będzie uczciwie.
01:16:23Muszę.
01:16:25Chcę Cię zawieść do Cheyenne.
01:16:26Cię zawieść do Cheyenne.
01:16:28Moje dadki.
01:16:28Nie mogę.
01:16:29Spójść.
01:16:29Nie mam.
01:16:30Spójść.
01:16:31Nie, mam.
01:16:32Nie mam.
01:16:32Nie.
01:16:33Nie mam.
01:16:34Spójść.
01:16:34Nie mam.
01:16:34Wyłaś!
01:17:04Wyłaś!
01:17:34Będziesz zdychał, Slade, a to pierwszy z tysiąca razy.
01:17:41Jesteś naznaczony. Cały zachód przeciw tobie.
01:17:50Nie uciekniesz, Slade.
01:17:53Nie!
01:17:57Nie!
01:18:25Dasz radę?
01:18:31Jak mówiłam, tam gdzie ty, tam ja.
01:18:37KONIEC
Be the first to comment
Add your comment

Recommended