- 6 months ago
Category
😹
FunTranscript
00:00Występują
00:30Współpraca
01:00Współpraca
01:30Współpraca
01:35Trzy siostry
01:36Odcinek 107
01:38Dobry wieczór
01:46Dobry wieczór
01:50Poznał pan moją wspólniczkę?
01:53To mama Mustafy
02:00Gdzie Somer?
02:07Synu, przepraszam, że jej nie znaleźliśmy
02:10Kierowca był zbyt nieostrożny
02:11Powinnam go od razu zwolnić
02:14Nie wyżywaj się na nim
02:20O czym rozmawiałyście?
02:22Mówiła coś o Kiraz?
02:25Tylko to, co powiedziałam ci przez telefon
02:26Nie odda Kiraz i koniec
02:28Zrujnuję mojej córce życie
02:31Jak mogła zostawić ją bez opieki?
02:35Zostawiła dziecko samo?
02:38Wyszła, gdy mała zasnęła
02:40Co za kobieta
02:42Widzisz, komu oddałaś dziecko?
02:54Brawo
02:54Niczym się nie różnisz od Minę
02:56Jak możesz żyć po tym, jak skrzywdziłaś mojego syna?
03:01Alô?
03:25Alô?
03:26Mówiła
03:28Mówiła
03:30Mówiła
03:31Mówiła
03:32Mówiła
03:33Posłuchaj, podjęliśmy decyzję
04:00Będę pracować
04:01Proszę
04:03Proszę, żebyś poskromił swój gniew
04:05Nie odwiedzaj ojca ani Somera
04:09Wtedy będziemy mieli spokój
04:10Nie miałbym spokoju, gdybym nie rzucił im w twarz tych czeków
04:18Nie chcę, żebyś się tak zachowywał
04:22To było bez sensu
04:24Trudno, stało się
04:25Proszę Cię, żebyś już więcej się z nimi nie zadawał
04:30Nie mają prawa tu przychodzić i Ci rozkazywać
04:38Jak przestaną Cię nachodzić, nic więcej nie zrobię
04:42Nie chcę Cię denerwować
04:44Niepotrzebnie przyjęłam tę pracę
04:50Mamo
04:52Z Turkan nie mamy problemów
04:56Nie chcę, żebyś zostawiła pracę
05:00Idę się umyć
05:06Známaw
05:15Známaw
05:25Zobaczmy.
05:54Somerze?
06:04Myślałam, że Mine zmądrzała i zaczęła być dla Kira prawdziwą mamą.
06:09Nie dbam o to, co myślałaś.
06:12Oddałaś moje dziecko diablu.
06:16Jak możesz tak mówić? Naprawdę tak myślisz?
06:24Somerze?
06:34Wychodzisz?
06:36Tak, muszę odetchnąć.
06:39Chcę wierzyć, że Kiras nic się nie stało.
06:44Zrobiła to specjalnie, żeby nas zdenerwować.
06:47Na pewno nie zostawiła dziecka samego.
06:50Weź się w garść.
06:52Wiele razem przeszliśmy.
06:54Za nami dużo bolesnych chwil.
06:57To też minie.
07:00Tak, to minie i wiele innych rzeczy też.
07:06Nie wiem, czy jeszcze kiedyś będę taki jak dawniej.
07:10Cokolwiek się stanie, zawsze będziesz moim jedynym somerem.
07:26Her zaman benim biricik somerem olacağız.
07:56to jest to opuszczalny.
07:57To jest to opuszczalny.
07:58To jest to.
07:59To jest to st seineruchy, jest to tak miło.
08:00To jest to, otwarte, że to nie ma wanie wanie.
08:01Jest to.
08:02Za dalu.
08:03To jest to, na płaszkrom, w dąwę, w jedynym tym miejscu.
08:04W każdym razie.
08:05Dlaczego oddawaliście sobie z Turkam znaki?
08:30Ozerze?
08:31Tak.
08:32Dlaczego oddawaliście sobie z Turkam znaki?
08:37O czym ty mówisz?
08:40Zamierzała powiedzieć coś o Mustafie, ale ją powstrzymałeś.
08:45Wydawało ci się.
09:02Co się stało?
09:15Minęło już dużo czasu, a on nadal nie odpisał.
09:19Może jest zajęty.
09:20Gdybym ja nie odpisywała, zadzwoniłby już sto razy.
09:34Ostatnio bardzo dużo mówisz o Mustafie, zauważyłaś?
09:39Naprawdę?
09:40Tak.
09:41Nie zdawałam sobie z tego sprawy.
09:42Zamęczałam cię.
09:43Nie o to chodzi.
09:44Cieszę się.
09:45Cieszę się.
09:46Tak?
09:47Tak.
09:48Nie zdawałam sobie z tego sprawy.
09:50Zamęczałam cię.
09:51Nie o to chodzi.
09:53Cieszę się.
09:54Nie o to chodzi.
09:55Cieszę się.
09:57Mustafa stał się całym twoim światem.
10:00Zapomniałaś o Hakanie.
10:03Wyrzuciłam go z serca.
10:08A Mustafa wszedł bez pukania.
10:14To dziwne uczucie, nieważne.
10:18Co się z tobą dzieje?
10:20Czy coś się stało z Serdarem?
10:22Wyglądasz, jakbyś miała się rozpłakać.
10:27Nie.
10:33Dario.
10:38Wuj Fatih ma córkę w Niemczech.
10:44To nie nasza sprawa.
10:47Znaczy się złącznie…
10:48Powiedzmy…
10:51Nie, zniszmy.
10:52Ja, że nie wytwiny są.
10:54Znaczy się.
10:55Znaczy się.
10:56Znaczy się.
10:57Znaczy się.
11:00Znaczy się.
11:01Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem.
11:16Mustafo, późno odebrałaś.
11:20Dlaczego mi nie odpisywałeś?
11:22Byłem zajęty.
11:23Czemu nazwałaś mnie poważnym facetem?
11:25Przecież jestem zabawny.
11:28Byłeś poważny, gdy się rozstawaliśmy.
11:30Już wiem, dlaczego się zdenerwowałeś.
11:34Chodzi o to, że spędzę Sylwestra ze znajomymi, prawda?
11:41Nie zdenerwowałem się. Po prostu chciałbym znać swoje miejsce.
11:48Nieważne.
11:51Pozdrowienia dla tych, którzy zostali wygnani z miejsca, które nazywają domem.
11:56Co się z tobą dzisiaj dzieje?
12:01To pewnie przez pełnię księżyca robisz się romantyczny.
12:05Faktycznie, dzisiaj jest pełnia.
12:08Księżyc odbija się w morzu.
12:10To prawda.
12:12Życzę ci dobrej nocy.
12:15Zostawiam cię, żebyś mogła spędzić trochę czasu z rodziną.
12:18Dobrze.
12:22Dobranoc, poważny, romantyczny człowieku.
12:26Dobranoc, szalona dziewczyno.
12:28Czasem się zastanawiam, czy on jest prawdziwy.
12:52Mówiłaś o córce i jej problemach. O co chodzi?
12:55Nieważne. Zapomnij o tym.
13:02Na pewno?
13:04Tak.
13:06Niech wuj trzyma się od nas z daleka.
13:09Nie daj się wciągnąć w jego intrygi.
13:12Cieszę się, że mama i tata się pogodzili.
13:15Znowu się uśmiechają.
13:16Dzisiaj naprawdę jest pełnia.
13:22Emocje sięgają zenitu.
13:24Znowu się uśmiechają.
13:35Muzyka
14:05Pan też nie może spać?
14:29Dlaczego ukrywa pan przed somerem, że zna Sevilaj?
14:33Czy jest coś, o czym powinnam wiedzieć?
14:38To moja partnerka biznesowa.
14:41Jeśli coś pan wie, proszę mi powiedzieć.
14:46To nie ma z tobą żadnego związku.
14:49Zwolniliśmy Mustafę z firmy, bo kłócił się z somerem.
14:53Nie mówmy o tym, nie chcę, żebyś się denerwowała.
15:04Mam nadzieję, że Kiraz nic nie jest.
15:09Smutno mi, gdy widzę Somera w takim stanie.
15:11Jeśli coś stanie się Kiraz, nigdy sobie tego nie wybaczę.
15:19Somer wniósł apelację.
15:21Nie sądzę, żeby w tej sytuacji minę zaniedbywała dziecko.
15:25Martwi mnie wasza sytuacja.
15:28Powinniście to wyjaśnić.
15:30Próbowałam, ale Somer nie chce ze mną rozmawiać.
15:40Nie chce na mnie patrzeć.
15:42Nienawidzi mnie.
15:45Nieprawda.
15:47Jest po prostu wściekły.
15:49Bardzo Cię kocha.
15:56Musi się uspokoić.
16:19O czym rozmawialiście?
16:25O niczym.
16:27Turkan.
16:31Mam nadzieję, że nie popełnisz kolejnego błędu.
16:36Niech mi pani da spokój.
16:49Niech mi pani.
17:19Chciałabym wierzyć, że to, co zrobiłam, było złe.
17:42Wtedy mogłabym przeprosić.
17:46Próbowałabym to naprawić i odzyskać Twoje serce.
17:51Zrobiłabym wszystko.
17:52Między nami rozciąga się niewidzialna nić.
17:58Niewidzialna nić miłości, która łączy nas na całe życie.
18:02Jestem Twoją Turkan, która zawsze będzie Cię kochać.
18:12Miłość do Ciebie była morzem ognia.
18:23Moje serce było łodzią.
18:27Zawsze tonęłam w Tobie.
18:29Dzień dobry.
18:31Ciszej.
18:32Sommer śpi.
18:34Chciałam przygotować śniadanie.
18:37Nie wiedziałam, że tu śpi.
18:40Zostaw na razie śniadanie.
18:42Niech się wyśpi.
18:43Mogłabyś go chociaż przykryć.
19:02Dopiero się obudziłam i zobaczyłam, że tu jest.
19:13Kochanie, Wasz pokój jest wolny.
19:19Idź tam spać.
19:20Zostaw na razie śniadanie.
19:50Zostaw na razie śniadanie.
19:54Kiszt.
19:56Sadek, udało ci się porozmawiać z Fatihem?
20:25Tak. Odwiedziłem go wczoraj przed pracą. Niestety nie miał dobrych wieści. Sytuacja w Niemczech jest coraz gorsza.
20:42Mam nadzieję, że Bóg pomoże tej dziewczynie.
20:50Zrobiłem coś bez Twojej zgody.
20:52Co tym razem?
20:56Zaprosiłem Fatihana Sylwestra.
21:00Nie chciałem, żeby siedział sam i zamęczał się myśleniem o córce. Nie gniewaj się.
21:05Pokażmy mu, że nie jest wykluczony z rodziny i że może liczyć na wsparcie bliźnich.
21:15Oby nie zawracał głowy naszym córkom.
21:19Nic nie zrobi.
21:23Proszę, nie smuć się już.
21:25Zostawmy za sobą smutki i kłopoty.
21:28Uśmiechnijmy się do siebie.
21:30Dobrze, kochanie?
21:36Dobrze.
21:37Cześć.
21:49Przepraszam, że wezwałem Cię z samego rana.
21:51Nie ma problemu.
21:53Poproszę dwie herbaty.
21:55Chcesz bajgla?
21:57Nie, jadłem już śniadanie.
21:59Na pewno?
22:03Uwielbiam takie miejsca. Są pełne nostalgii.
22:07Fakt, fajnie tu.
22:10Jak idziesz koła, doktorze?
22:12Od teraz tak Cię będę nazywać.
22:16Dopiero zacząłem studiać.
22:18Musisz zostać chirurgiem, jesteś bardzo przystojny.
22:22To zależy od urody?
22:24Oczywiście, do Ciebie będzie pasować.
22:30Dziękuję.
22:36Słyszałem, że pogodziłeś się z Donusz.
22:38Deria opowiedziała mi o sprawkach wykładowcy.
22:41Mogłem mu przyłożyć za Ciebie.
22:44Zostaw go, niech robi co chce.
22:50Doktorze, spotykam się z Derią.
22:53Powinieneś to wiedzieć.
22:55Wiem o tym.
22:56Deria ma plany na Sylwestra z przyjaciółmi z liceum.
22:59Jesteś jednym z nich.
23:01Co to za impreza?
23:03Trochę mnie to zirytowało.
23:04Nie mam pojęcia.
23:08Pierwszy słyszę.
23:09Jaka impreza?
23:12A niech to.
23:13Czyli zamierza bawić się z kimś innym.
23:18Nie denerwuj się.
23:19Deria nie jest taka.
23:21Jestem pewien, że sobie z Ciebie zażartowała.
23:24Nie spotykamy się z ludźmi z liceum.
23:27To dlaczego nie możemy spędzić Sylwestra razem?
23:31Deria i Donusz co roku spędzają Sylwestra z rodziną.
23:35W tym roku też tak będzie.
23:37Czemu mi o tym nie powiedziała?
23:40Może dlatego, że jesteś dosyć zaborczy.
23:46Doktorze, mężczyzna troszczy się o kobietę, którą kocha.
23:50To fakt. Masz rację.
23:51W takim razie muszę rozpocząć nowy rok z Derią.
23:57Wiesz jak to jest.
23:59To jak spędzasz Sylwestra jest wróżbą na cały rok.
24:02Naprawdę się w niej zakochałeś.
24:08Wszystko na to wskazuje.
24:10Witajcie, zapraszam.
24:19Dziękuję, jestem Nesrin, mama Turkan.
24:23Bardzo mi miło, dziękuję.
24:25Proszę nie zdejmować butów.
24:28Dobrze, zapraszam.
24:30Przepraszam.
24:34Jestem ciocią Turkan, Nezahat.
24:37Miło mi. Dziękuję, zostawię to tutaj.
24:40Wezmę płaszcze.
24:44Dzień dobry, jestem Deria.
24:46Witaj, wejdź.
24:47Pan Ozer.
24:59Dzień dobry, pani Sevilaj.
25:01Witaj.
25:03Jak się pani miewa?
25:05Dobrze, dziękuję.
25:07Zostawię tu płaszcz.
25:10Powieszę go.
25:11Deria to ta kobieta, to znaczy ta, o której miałam powiedzieć Ruchchan, gdyby znów przyszła do firmy. Była z panem Ozerem, czyli mamy problem. Nieważne, chodź.
25:35Jak tu ładnie, to prawda. Gratuluję.
25:42Dziękuję, podoba wam się?
25:45Chodźcie usiąść.
25:57Somer przechodzi ciężkie chwile, nie wspierasz go.
26:03O czym ty mówisz?
26:05Próbowałem, ale mi nie pozwala.
26:08Dlaczego?
26:10Dlaczego?
26:13Wiem, że macie problem, ale nie jestem w stanie dociec jaki.
26:18Mieliśmy mały kryzys związany z pracą, to wszystko.
26:23Somer nie jest osobą, która przejmuje się takimi rzeczami.
26:31Synu, wszystko w porządku?
26:34Boli cię głowa? Zrobię ci śniadanie i poczujesz się lepiej.
26:37Nie trzeba, nic mi nie jest.
26:40Prawnik pracuje nad apelacją, muszę iść na policję, złożyć skargę.
26:46Dołożę ją do akt sprawy?
26:49Tak, są też dokumentacji ze szpitala.
26:55Zrobimy wszystko co trzeba, nie poddamy się.
26:59Nie możemy popełnić błędu.
27:01Zrobimy.
27:02Zrobimy.
27:06Liczyłam, że uda nam się wczorajsza akcja.
27:09Myślałam, że Kiraz będzie dziś z nami.
27:12Nie kompetencja kierowcy, gdyby się nie ujawnił, mój plan by zadziałał.
27:16Dziękuję.
27:19Dziękuję, Mabu, wiem, że się starasz.
27:22Jesteś moim jedynym synem, będę walczyć do końca.
27:29Ci, którzy nic nie robią, powinni się wstydzić.
27:34Nie pozwolę, żeby ktokolwiek stanął nam na drodze.
27:47Życzę powodzenia, mam nadzieję, że interes się powiedzie.
27:51Dziękuję, oby.
27:53Włożyłyście w to dużo pieniędzy.
27:56Ja wkładam tylko pracę, Turkan dostarczyła kapitał.
28:02Tak naprawdę to pani Ruchan wszystko kupiła.
28:05Lubi się popisywać.
28:13Przepraszam, otworzę.
28:16Jest przemiła, bardzo ją polubiłam.
28:22Ja też, wydaje się bardzo życzliwa.
28:27Tak.
28:29Synu?
28:31Coś takiego, Mustafa?
28:34Derya?
28:36Derya?
28:38Znacie się?
28:40To kolega z pracy Donusz, przyjaciel Somera.
28:43Poznaliśmy się z Mustafą przez Serdara.
28:47Spotkaliśmy się, gdy pojechaliśmy z Somerem do Izmiru.
28:56Kiedy byliście razem w Izmirze.
29:00Właściwie to Mustafa pojechał do Izmiru z Somerem, a poznaliśmy się kiedyś w Gaju Oliwnym.
29:10Derya odwiedziła mnie w pracy i tak się poznali.
29:12Derya odwiedziła mnie z Zajtiny.
29:14Dzień dobry.
29:15Dzień dobry.
29:16Dzień dobry.
29:17Dzień dobry.
29:18Dzień dobry.
29:20Dzień dobry.
29:22Dzień dobry.
29:23Jestem Mustafa.
29:25Dzień dobry.
29:26To małe miasto.
29:27Przez Somera poznałem też Turkan.
29:33Dzień dobry.
29:35Wczoraj dowiedziałam się, że Mustafa jest synem Sevilai.
29:40Co za zbieg okoliczności.
29:41Świat jest mały.
29:42Świat jest mały. Miłego spotkania. Zostawię was.
29:58Jaki miły zbieg okoliczności. Zrobię kawę. Usiądźcie i zrelaksujcie się.
30:05Pomogę ci.
30:06O co tu chodzi? To jej syn. Potem ci opowiem.
30:18Chcę wiedzieć co Mustafa teraz robi, gdzie mieszka i tak dalej. Dowiedz się kim jest jego mama.
30:28W dziale personalnym mają jego dane. Poproszę o nie.
30:33Nie chcę żeby ojciec się o tym dowiedział.
30:39Czy moje auto wróciło z warsztatu?
30:43Tak.
30:44Dobrze.
30:45Cieszę się, że masz dobrą pracę. To dla ciebie świetne rozwiązanie.
30:54Trzymaj się z daleka od pani Ruchan i będzie dobrze.
30:57Cieszę się.
31:00Ja też się cieszę. Polubiłam twoją wspólniczkę.
31:04Jest dobrą, godną zaufania osobom. Liczę, że nam się powiedzie. Jestem podekscytowana.
31:10Jak miło, że się wszyscy znamy. To prawda. Nie zrozumiałam tylko jak to się stało, że byliście razem w Izmirze. Wyjaśnij.
31:20Przyjechali, jak już tam mieszkałam.
31:31Mamo, pamiętasz o czym ci mówiłam?
31:35O czym?
31:37Chodzi mi o Sylwestra. Spędzimy wieczór razem, prawda?
31:42Tak, ciocia też przyjdzie.
31:45Doskonale.
31:47Donusz, miałaś mi zrobić warkoczyki. Chodź do pokoju.
31:50Dobrze.
31:52Nie mów nikomu, że widziałaś panią Sevilaj na wybrzeżu. To jej sprawa. Nikomu nic do tego.
31:58Nie mów nikomu, że widziałaś panią Sevilaj na wybrzeżu. To jej sprawa. Nikomu nic do tego.
32:03Nie mów nikomu, że widziałaś panią Sevilaj na wybrzeżu. To jej sprawa. Nikomu nic do tego.
32:08Nikomu nic do czego? Do spraw, które nas nie dotyczą.
32:13Mówiłam jej, że spotykam się z Mustafą. Nie powinna o tym mówić, bo nikomu nic do tego.
32:18Jak to się spotykacie? Normalnie. Randkujemy.
32:22Skarbie?
32:23Co powiesz na filiżankę herbaty? Nie, dziękuję.
32:24Nie mogę spotykać się z mężczyznami.
32:25Nie mogę spotykać się z mężczyznami.
32:26Nie mogę spotykać się z mężczyznami.
32:27Nie mam jej, że spotykam się z Mustafą. Nie powinna o tym mówić, bo nikomu nic do tego.
32:31Jak to się spotykacie?
32:33Normalnie. Randkujemy.
32:34Skarbie?
32:35Co powiesz na filiżankę herbaty?
32:48Nie, dziękuję. Nie mogę spotykać się z mężatką.
32:57Dario? Spotykasz się z nim? W ogóle się nie znacie?
33:03Przecież ty go znasz.
33:08O co ci chodzi? Jest synem twojej wspólniczki.
33:11Wiem, że mogę mu ufać. Nie zawiedzie mnie.
33:14Znamy jego mamę. Summer się z nim przyjaźni.
33:17Czego szukasz? To moje rzeczy. Zostaw to.
33:26Co wśród nich robi moja spinka?
33:30Spinałem sobie włosy.
33:32Nie żartuj. Co to ma znaczyć?
33:33To szyfry.
33:34Mówisz zagadkami.
33:35Mamo?
33:36Czy moglibyśmy się z nim przyjaźnić?
33:37Czego szukasz? To moje rzeczy. Zostaw to.
33:39Co wśród nich robi moja spinka?
33:41Spinałem sobie włosy.
33:42Nie żartuj. Co to ma znaczyć?
33:43To szyfry.
33:44Mówisz zagadkami.
33:45Mamo?
33:46Czy moglibyśmy się z nim przyjaźnić?
33:49To szyfry.
33:50Mówisz zagadkami.
33:51Mamo?
33:52Mamo?
33:53Czy moglibyśmy się z nim przyjaźnić?
33:55Mamo?
33:56Mamo?
33:57Mamo?
33:58Mamo?
34:00Mamo?
34:01Czy moglibyśmy zaprosić rodzinę Turkan do nas na jutro?
34:05Jej rodzinę?
34:10Dlaczego?
34:12Jutro jest sylwester.
34:14Mamy spędzić go sami?
34:16Niech przyjdą. Będzie wesoło.
34:18Dopiero ich poznaliśmy.
34:20Nie wiemy, kim jest ojciec rodziny.
34:22Dlaczego mam ich zapraszać?
34:24Przecież Turkan jest twoją wspólniczką.
34:29Niech przyjdą i wszyscy się lepiej poznamy.
34:35Możesz mi powiedzieć, o co ci chodzi?
34:42Tak jak mówiłam, spotkamy się całą rodziną i wspólnie uczcimy nowy rok.
34:48Dobrze.
34:49Zobaczę, jak wygląda plan dnia.
34:52Postaram się być jak najwcześniej.
34:55Nie wiem, co na to Sommer.
34:57Nie interesuje mnie twój plan dnia.
34:59Przyjdź na wspólną kolację, a potem rób, co uważasz.
35:03Dobrze?
35:04Tak, mamo.
35:05Tak, mamo.
35:07Do widzenia, kochanie.
35:14Dzięki, tato.
35:15Dzięki, tato.
35:16Dzięki, tato.
35:20Dzięki, tato.
35:21Tato.
35:22Dzięki.
35:23Do widzenia.
35:24Dzięki, tato.
35:26Dzień dobry.
35:52Panie Ozerze, jak się pan miewa?
35:54Dużo pracuję. Długo się nie widzieliśmy.
35:59To prawda, mieliśmy po drodze sporo problemów.
36:02Jutro jest Sylwester, może spędzi go pan z nami?
36:06Zawsze witamy Nowy Rok w rodzinnym gronie.
36:12Byłoby mi bardzo miło, ale pani Ruczan nie lubi świętować.
36:16Porozmawiam z nią, może się przekona.
36:21Byłoby świetnie, gdyby zmieniła zdanie.
36:23Nie powinniśmy wchodzić w Nowy Rok z urazami.
36:27Jesteśmy rodziną.
36:29Do zobaczenia.
36:30Dla widzenia. Nie wstąpi pan na kawę?
36:34Nie mogę, innym razem.
36:36Dobrze. Miłego dnia. Wzajemnie.
36:39Pa, córeczko.
36:42Chodźmy.
36:43Chodźmy.
36:43KONIEC
37:13Moje rodzice zapraszają Cię jutro na kolację.
37:24Mnie?
37:25Z okazji Sylwestra.
37:28Świętowanie jako szczęśliwa rodzina to nie nasz przypadek.
37:36To znaczy?
37:43Takie okazje nie są dobre dla par, które się ranią i niszczą wzajemne zaufanie.
37:54Dzięki Tobie zrozumiałam, co to znaczy stracić zaufanie.
37:59Wiem lepiej niż Ty, jak trudno je odzyskać.
38:03Straciliśmy je na samym początku.
38:06Jeśli nie chcesz być przy mnie, bo raz zawiniłam, spójrz na swoje własne czyny.
38:11Masz rację.
38:15Żeby móc pozostać małżeństwem, musimy się darzyć zaufaniem.
38:19Wtedy będziemy mogli patrzeć sobie w oczy wolni od kłamstw i oszustw.
38:24Będziemy nieustraszeni.
38:38Beztroscy i pełni wiary w prawdziwą miłość, uzbawioną wątpliwości.
38:48Wątpliwości.
38:50Wątpliwości.
38:51Wątpliwości.
38:53Wątpliwości.
39:01Wątpliwości.
39:02KONIEC
39:32Rozczarowałaś mnie.
39:45Ja cię rozczarowałam?
39:49Nie potrafisz kochać.
39:52To, co teraz widzę, bardziej mnie rani niż gniewa.
39:56Sprawiasz, że miłość wygląda jak przysługa.
39:59Gdy dorastałeś, uczyli cię, że na miłość trzeba zasłużyć.
40:05Ale to nieprawda. Miłość oznacza wolność.
40:09Nie trzeba zawsze dawać i otrzymywać.
40:13To ty jesteś wielkim rozczarowaniem, nie ja.
40:17Wybaczyłam ci o wiele więcej niż powinnam.
40:20Zabarłeś ze mną fałszywe małżeństwo.
40:23Wybaczyłam ci minę, a ona zdradziła mnie i zdeptała mi serce.
40:29Dzięki nie pozbawionym miłości i ignorowany jako dziecko, Sommer nareszcie zaznał spokoju.
40:43Ukochałam tego chłopca.
40:45Uspokoiłam serce twojej matki i jej napady złości.
40:48Uleczyłam rany, których twój ojciec nie potrafił uleczyć.
41:03A ty co zrobiłeś?
41:06Wrzuciłeś mnie do ogla przy pierwszej nadarzającej się okazji.
41:09Ktochałam cię bezwarunkowo.
41:18Wracałam do ciebie za każdym razem, ale ty myślałeś, że moja miłość to przysługa.
41:25Nie próbuj mnie więcej karać.
41:29Moją największą karą było pokochanie kogoś takiego jak ty.
41:33Co ty?
41:45Mam.
41:47Mam.
41:49Mam.
41:51Mam.
41:53Mam.
41:55Mam.
41:57Mam.
42:00Mam.
42:01KONIEC
42:31KONIEC
43:01KONIEC
43:03KONIEC
43:05KONIEC
43:14Synu?
43:18SomerzeNie rób tego raz nie zwracaj na nią uwagi
43:21Wszystko co powiedziała to nonsens
43:24Nie. Powiedziała prawdę.
43:34Nie, Somerze, proszę Cię.
43:36Błagam, nie odchodź. Nie odjeżdżaj, proszę Cię.
43:41Nie odjeżdżaj.
43:54Nie odjeżdżaj.
44:24Nie odjeżdżaj.
44:54Nie odjeżdżaj.
45:24Nie odjeżdżaj.