- 7 months ago
Czego nie wolno pokazać, by film mógł w ogóle zostać pokazany w Chinach? Czy naprawdę wybór aktora do filmu może mieć wpływ na to, że film dostanie bana? I dlaczego na plany filmowe czasem nawet zaprasza się przedstawicieli Chin? Oskar opowie dziś Wam o tym, jak bardzo Chiny wpływają na produkcję praktycznie wszystkich dużych filmów.
---
✔ Facebook TvFilmy: https://www.facebook.com/Filmomaniakpl-104320947717013/
✔ Instagram TvFilmy: https://www.instagram.com/tvfilmy.yt/
✔ Nasz główny kanał: https://www.youtube.com/user/TVGRYpl
---
✔ Facebook TvFilmy: https://www.facebook.com/Filmomaniakpl-104320947717013/
✔ Instagram TvFilmy: https://www.instagram.com/tvfilmy.yt/
✔ Nasz główny kanał: https://www.youtube.com/user/TVGRYpl
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Brad Pitt, Sharon Stone, Harrison Ford, Selena Gomez, Richard Gere i Lady Gaga.
00:08Pozornie niewiele ich łączy. Wszyscy zajmują się aktorstwem i wydaje się, że w sumie to by było na tyle.
00:14Jednak jest między nimi jeszcze jeden punkt wspólny.
00:16Wszyscy znajdują się na czarnej liście chińskiego rządu.
00:19Powody są różne. Część z nich wspierała niepodległość Tybetu,
00:23inni sympatyzowali z Dalai Lamą albo po prostu byli krytyczni wobec chińskich władz.
00:27Dotykające ich restrykcje są różnie egzekwowane.
00:31Na przykład Brad Pitt za swój występ w filmie 7 lat w Tybecie przez jakiś czas miał zakaz wjazdu na teren Chin.
00:36Ostatecznie odwiedził państwo środka w 2016 roku bez konieczności przepraszania za swój udział w produkcji,
00:42ale nie każdy ma tyle szczęścia.
00:44Choćby wspomniany wcześniej Richard Gere z powodu publicznego poparcia dla niepodległości Tybetu
00:49i znajomości z Dalai Lamą do dziś ma problemy przy castingach do niektórych ról.
00:53Wytwórni nie chcą go zatrudniać przy większych projektach, aby nie prowokować Chińczyków.
00:57Wymienione przeze mnie osoby to powszechnie znane amerykańskie gwiazdy,
01:01ale nie można zapominać też o pozostałych osobach pracujących przy filmach,
01:05które są zaledwie trybikami w maszynie zwanej Hollywood.
01:09O ludziach, którzy po prostu boją się mówić głośno o tym,
01:11jak ogromny jest wpływ chińskiej cenzury na największe amerykańskie studia,
01:15obawiając się konsekwencji ze strony swoich pracodawców czy nawet utraty pracy.
01:19Dlaczego Hollywood jest aż tak zależny od państwa środka?
01:22Jak studia filmowe reagują na absurdalne wymagania cenzorów
01:26i jakie mogą być konsekwencje narażenia się komunistycznej partii Chin?
01:30Na te wszystkie pytania postaram się dziś odpowiedzieć.
01:32Chiny są największym filmowym rynkiem na świecie.
01:46Chyba.
01:47W obecnej, z powodu pandemii, dość chaotycznej sytuacji
01:50trudno stwierdzić, czy już do tego doszło, czy dojdzie w niedalekiej przyszłości,
01:55ale dla wszystkich w Hollywood już od dawna jasne jest,
01:57że Chiny są na tyle dużym rynkiem, że nie można ich tak po prostu ignorować.
02:01To nie jest tak, że tylko Chiny cenzurują zagraniczne filmy.
02:04To samo dzieje się w Rosji, Singapurze czy Arabii Saudyjskiej,
02:08ale tylko Chiny mają na tyle duży rynek kinowy,
02:10żeby swoją cenzurą wywierać presję na amerykańskich wytwórniach.
02:14Przychody skin znajdujących się w państwie środka są na tyle duże,
02:17że mogą uratować film, który okazał się klapą finansową na rynku amerykańskim.
02:21Chyba najbardziej znanym przykładem jest ekranizacja Warcrafta z 2016 roku.
02:26Film, którego budżet wynosił 160 milionów dolarów,
02:29zarobił w Stanach zaledwie 47,5 miliona przez cały okres jego obecności w kinach.
02:34Natomiast na rynku chińskim Warcraft zarobił 65 milionów.
02:37W weekend otwarcia, a ostatecznie zatrzymał się na ponad 225 milionach.
02:42Ktoś może oczywiście powiedzieć, że to tylko Warcraft.
02:45Typowa, fatalna ekranizacja popularnej gry komputerowej,
02:48która fartem trafiła w gust chińskich widzów.
02:51Nie można tego argumentu zupełnie ignorować,
02:53dlatego myślę, że warto przytoczyć inny przykład.
02:55Szybcy i wściekli to chyba jedna z najbardziej amerykańskich serii filmowych,
02:59jakie można sobie w ogóle wyobrazić.
03:01Dlatego dla niektórych dość zaskakujący może być fakt,
03:04że już od dłuższego czasu seria to lepiej radzi sobie na rynku chińskim.
03:08I nie mówię tu tylko o części dziewiątej,
03:10która miała premierę w tym roku,
03:12ale też o części ósmej i siódmej.
03:14Trudno mi powiedzieć, skąd to nagłe zainteresowanie motoryzacją
03:17i one-linerami u Chińczyków,
03:19bo część szósta zarobiła tam zaledwie 66 milionów,
03:22a siódemka aż 390 milionów.
03:24Ale fakty są takie, że następna część Szybkich i Wściekłych
03:27mogłaby mieć premierę wyłącznie na rynku chińskim,
03:30a prawdopodobnie i tak by na siebie zarobiła.
03:33Wydaje mi się, że te dwa przykłady są wystarczająco wymowne
03:35i dobrze tłumaczą, dlaczego amerykańskim studiom
03:38tak bardzo zależy na chińskim rynku.
03:40Chodzi oczywiście o pieniądze.
03:41Pytanie jednak brzmi,
03:42jak wiele hollywoodzkie studia są w stanie poświęcić,
03:45by te chińskie pieniądze dostać.
03:47Spoiler. Dość wiele.
03:48Przez regulację komunistycznej partii Chin
03:53na kinowym rynku w państwie środka
03:55premierę mogą mieć tylko 34 zagraniczne filmy rocznie.
03:59Zazwyczaj są to amerykańskie blockbustery,
04:01których z roku na rok jest coraz więcej,
04:03więc konkurencja o miejsce w chińskich kinach
04:05coraz bardziej rośnie.
04:07Oczywiście można to obejść,
04:08koprodukując film z Chinami,
04:10ale wiąże się to z koniecznością spełnienia kilku warunków.
04:13Takie filmy musi mieć określoną liczbę chińskich aktorów,
04:15a miejscem akcji chociaż częściowo muszą być Chiny.
04:19No i co najważniejsze,
04:20Chiny nie mogą być w nim przedstawione w negatywnym świetle.
04:23Jak już wcześniej wspomniałem,
04:24przychody z rynku chińskiego sprawiają,
04:26że ta gra jest zdecydowanie warta świeczki,
04:28co prowadzi do tego,
04:29że niektóre amerykańskie studia
04:30w pogoni za pieniądzem
04:32podejmują dość kontrowersyjne decyzje.
04:34Jest wiele tematów,
04:35które mogą stanowić problem dla chińskich cenzorów.
04:38Część z nich jest zrozumiała,
04:40jak choćby cenzura na gości,
04:41która dotknęła m.in. Tytanika
04:43i słynnej sceny, gdzie Jack szkicuje Rose
04:45niczym jedną ze swoich francuskich dziewczyn,
04:48ale Chińczycy bywają też dość mocno przewrażliwieni
04:50na punkcie tego,
04:51jak ukazywani są w hollywoodzkich produkcjach.
04:54Przekonali się o tym choćby twórcy
04:55piratów z Karaibów na krańcu świata,
04:57którzy musieli wyciąć z filmu
04:58około połowę scen z kapitanem Sao Fengiem,
05:01bo podobno postać ta stawiała Chińczyków
05:03w negatywnym świetle.
05:05Kolejną rzeczą, która może pogrzebać szansę filmu
05:07na premierę w Chinach,
05:08są wątki dotyczące osób ze środowiska LGBT.
05:10Dlatego też wersja Bohemian Rhapsody,
05:12którą można było obejrzeć w państwie środka,
05:15była pozbawiona scen związanych
05:16z seksualnością Freddy'ego.
05:18Zabrakło w niej również scen
05:19ukazujących zażywanie narkotyków.
05:21Poza wymienionymi wcześniej przykładami,
05:23zakazane są też wszystkie filmy
05:24zawierające krytykę ustroju
05:26i władzy państwa środka,
05:28uznawanie Tajwanu za odrębne państwo,
05:30popieranie niepodległości Tybetu itd.
05:33Poza tym na cenzurowanym
05:34znajduje się również buddyzm,
05:36Dalai Lama, demokracja i Kubuś Puchatek,
05:38który najwyraźniej powoduje kompleksy
05:40u prezydenta Chin.
05:42Co ciekawe, cenzura dotyczy
05:43nie tylko produkcji zagranicznych,
05:44bo obejmuje ona w zasadzie też
05:46wszystkie filmy powstałe przed 1949 rokiem.
05:50Reakcją Hollywood na rosnące wymogi
05:51cenzorów nie był bunt
05:52czy bojkot chińskiego rynku.
05:54Wręcz przeciwnie,
05:55hollywoodzkie studia zaczęły
05:56coraz bardziej dostosowywać się
05:57do wymogów cenzury
05:58i same postanowiły się cenzurować.
06:01Niektórzy twórcy,
06:02aby uniknąć ewentualnej ich topy,
06:03sami zapraszają na swoje plany filmowe
06:05przedstawicieli chińskiego rządu.
06:06Jeszcze kilka lat temu
06:08takie praktyki były trzymane w tajemnicy,
06:10żeby uniknąć skandali,
06:11ale ostatnimi czasy
06:12tego typu działania
06:13stają się coraz częściej akceptowane
06:14jako jeden ze sposobów
06:16na prowadzenie interesów.
06:17Chyba najbardziej kuriozalnym
06:18przykładem autocenzury
06:19jest decyzja podjęta przez Sony
06:21przy filmie Pixels.
06:23Miała być tam scena
06:24z cyfrowymi obcymi
06:25niszczącymi wielki mur chiński,
06:27ale wytwórnia postanowiła
06:28zrezygnować z tego pomysłu,
06:29żeby nie narażać się cenzorom.
06:31Ostatecznie w filmie
06:32znalazła się podobna scena,
06:33w której ofiarom ataku obcych
06:34pada Taj Mahal.
06:36Jednak hollywoodzkie studia
06:37nie ograniczają się wyłącznie
06:38do wycinania ze swoich filmów
06:39niewygodnych scen.
06:41Niektórzy idą o krok dalej
06:42i próbują się podlizywać,
06:44co prowadzi do absurdalnej sytuacji,
06:46w której Hollywood
06:47przysługuje się chińskiej propagandzie.
06:49Przybiera to różne formy.
06:50Czasami ogranicza się po prostu
06:52do zaangażowania do jednej z głównych ról
06:54jakiegoś popularnego chińskiego aktora
06:56lub aktorki.
06:57Innym razem chodzi o ukazanie Chin
06:59lub Chińczyków w pozytywnym świetle.
07:01Więcej o tym mówił w swoim materiale Marcin,
07:03więc nie będę się powtarzał
07:05i po prostu odeślę Was do jego filmu.
07:07Te z pozoru dość niewinne zabiegi
07:09są częścią starannie zaplanowanej
07:10strategii hollywoodzkich wytwórni,
07:12które nic nie pozostawiają przypadkowi.
07:15I trudno im się dziwić,
07:16w końcu zyskać mogą wiele,
07:18a do stracenia mają w zasadzie nic.
07:20No chyba, że weźmiemy pod uwagę
07:21kilka kryzysów wizerunkowych,
07:23które miały miejsce
07:23w ciągu kilku ostatnich lat.
07:28Najbardziej aktualny jest chyba ten,
07:30który pojawił się przy premierze
07:31aktorskiej wersji Mulan.
07:32Spore kontrowersje wywołały
07:34znajdujące się w napisach końcowych
07:35podziękowania dla Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego
07:38w Turfanie,
07:39gdzie mają znajdować się
07:40obozy reedukacyjne dla Ujgurów,
07:42mniejszości muzułmańskiej
07:43pochodzenia tureckiego,
07:44prześladowanej przez władze państwa środka,
07:46które uznają islam za chorobę psychiczną.
07:48A to tylko jedna z kontrowersji,
07:50jakie pojawiły się przy okazji
07:51premiery Mulan.
07:52Inna dotyczy aktorki
07:53wcielającej się w tytułową rolę,
07:55czyli Liu Yifei,
07:56która pod koniec 2019 roku
07:58skrytykowała odbywające się w Hongkongu
08:00antyrządowe protesty
08:01i wyraziła poparcie dla tłumiących je służb.
08:04Ale Liu Yifei można jeszcze usprawiedliwiać,
08:06bo istnieją przesłanki,
08:07by sądzić, że partia zmusza
08:08chińskie gwiazdy do udziału w propagandzie.
08:11Jednak są jeszcze bardziej skrajne przypadki,
08:13na przykład Jackie Chan,
08:14który wprost stwierdził,
08:15że chciałby należeć
08:16do komunistycznej partii Chin.
08:18I w tym przypadku,
08:19co zaskakujące,
08:20obrwało mu się od każdej ze stron.
08:22Jego fani z zagranicy
08:23skrytykowali go za sprzyjanie reżimowi,
08:25a użytkownicy platformy Weibo,
08:27takiego chińskiego Twittera,
08:29stwierdzili, że aktor
08:30nie jest godny członkostwa w partii.
08:32Ale wróćmy jeszcze na chwilę do Stanów.
08:34Czasem zdarza się,
08:35że jakaś amerykańska gwiazda
08:36skrytykuje działania chińskiego rządu.
08:38Co się wtedy dzieje?
08:39To zależy od sytuacji.
08:41Do sporej afery doszło w tym roku,
08:42przy okazji premiery dziewiątej części
08:44Szybkich i Wściekłych.
08:45W trakcie wywiadu z tajwańską telewizją
08:47John Cena powiedział po mandaryńsku,
08:49że Tajwan będzie pierwszym państwem,
08:51które zobaczy Szybkich i Wściekłych.
08:52Ta z pozoru niewinna wypowiedź
08:54szybko okazała się dla niego problematyczna.
08:57Kiedy ktoś uświadomił mu,
08:58że nazwanie Tajwanu krajem
08:59może okazać się
09:00odrobinę niefortunne dla filmu,
09:02który liczył na spore przychody
09:04z rynku chińskiego.
09:05Wtedy były zapaśnik postanowił
09:07nagrać krótką wiadomość
09:08dla swoich chińskich fanów,
09:09którą zamieścił na platformie Weibo.
09:11Zapewnia w niej,
09:12że kocha Chiny i Chińczyków
09:13i przeprasza za błąd,
09:14który popełnił w jednym z wywiadów.
09:16Ale nie precyzuje,
09:17o jaki dokładnie błąd i wywiad chodzi.
09:20Ostatecznie sprawa rozeszła się po kościach,
09:22ale jak zapewne się domyślacie,
09:23nie spotkało się to
09:24ze zbyt przychylnym odbiorem
09:25wśród fanów aktora,
09:27którzy nie pochodzą z Chin.
09:28Ciekawa jest też sytuacja Chloe Zhao,
09:30której Nomadland zdobyła
09:31na tegorocznej gali rozdania Oscarów
09:33aż trzy statuetki
09:34dla najlepszego filmu,
09:35najlepszej aktorki pierwszoplanowej
09:37i za najlepszą reżyserię.
09:39Znamienne jest,
09:40że po sukcesie Zhao na Złotych Globach
09:42chińskie media rozpływały się
09:43nad jej sukcesem,
09:45nazywały ją nawet Dumą Chin,
09:46ale po jeszcze większym triumfie
09:48na dużo bardziej prestiżowych Oscarach
09:49po prostu milczały,
09:51a jeśli już gdzieś pojawiły się
09:52wiadomości dotyczące jej sukcesu,
09:54to były konsekwentnie usuwane.
09:56Możecie zapytać, dlaczego?
09:58Wszystko z powodu wywiadu,
09:59którego udzieliła w 2013 roku,
10:01który wypłynął po jej sukcesie
10:02na gali Złotych Globów.
10:04Powiedziała ona w nim
10:05mniej więcej tyle,
10:06że po opuszczeniu Chin,
10:07gdy miała 14 lat,
10:09zorientowała się,
10:09jak powszechne są tam
10:10kłamstwa na temat Zachodu
10:11i w sumie na każdy inny temat.
10:14Wypowiedź ta oczywiście
10:15nie spodobała się
10:15władzom państwa środka,
10:17ale Zao się z niej nie wycofała.
10:19Z drugiej strony
10:19to też nie jest tak,
10:20że reżyserka nienawidzi Chin,
10:22bo wiele razy wyrażała
10:23przywiązanie do kraju,
10:24z którego pochodzi
10:24i mieszkających tam ludzi.
10:27Sytuację komplikuje fakt,
10:28że Chloe Zao jest reżyserką
10:29Eternals,
10:30najnowszej produkcji Marvela,
10:32a Disney z pewnością
10:33liczył na zarobki
10:34z rynku chińskiego.
10:35W momencie, kiedy nagrywam
10:36ten materiał,
10:37nie wiadomo jeszcze,
10:38czy film będzie miał
10:38swoją premierę w Chinach,
10:39czy zostanie tam zbanowany
10:41ze względu na wcześniejsze
10:42wypowiedzi reżyserki.
10:45Czy hollywoodzkie studia
10:46naprawdę mają się czego bać?
10:48Historia pokazuje, że tak.
10:50W 1997 roku
10:52premierę miały
10:52trzy krytyczne wobec Chin
10:53filmy.
10:54Kundun,
10:55opowiadający historię Dalai Lamy,
10:57Siedem lat w Tybecie,
10:58którego fabuła skupiła się
10:59na chińskiej inwazji na Tybet
11:01oraz Fatalna namiętność,
11:02która ukazała Chiny
11:03jako państwo policyjne.
11:05Oczywiście żadna z tych produkcji
11:06nie miała premiery w Chinach,
11:07ale to nie wszystko.
11:08Twórcy tych filmów,
11:09aktorzy i reżyserzy
11:11rzekomo trafili na czarną listę,
11:12a studia, które je wyprodukowały,
11:14dostały całkowity zakaz
11:15dystrybucji swoich filmów
11:16w państwie środka
11:17przez kolejne pięć lat.
11:19Dotyczyło to wytwórni Disney,
11:20Metro Goldwyn Mayer
11:21oraz Three Star Pictures
11:23i Columbia Pictures.
11:24Oczywiście przed 2000 rokiem
11:26tego typu restrykcje
11:27nie były jeszcze
11:27dla Hollywood zbyt bolesne.
11:29Państwo środka
11:30nie stanowiło wtedy
11:31zbyt istotnej części
11:32box office amerykańskich produkcji,
11:34których w tamtych latach
11:34mogło pojawić się
11:35w chińskich kinach
11:36zaledwie dziesięć rocznie.
11:38się od tamtego czasu zmieniło,
11:39bo gdyby dziś doszło
11:40do czegoś podobnego,
11:42hollywoodzkie studia
11:42odczułyby to naprawdę
11:43bardzo boleśnie.
11:46Hollywood,
11:47które swoimi produkcjami
11:48kształtuje poglądy
11:49nie tylko ludzi w Ameryce,
11:50ale i na całym świecie,
11:51na ręku chińskim
11:52postanawia porzucić
11:53swoje ideały.
11:54Rezygnuje z wolności słowa
11:56i zgłoszenia idei równościowych.
11:58Wszystkie te tematy,
11:59po które tak chętnie
11:59sięgają hollywoodzkie wytwórnie,
12:01tworząc produkcje
12:01na rynek zachodni,
12:03nagle przestają być atrakcyjne,
12:04gdy okazuje się,
12:05że można na nich
12:05więcej stracić,
12:06niż zyskać w państwie środka.
12:08Ktoś mógłby powiedzieć,
12:09że nie można ich za to winić.
12:10Filmy to nie tylko sztuka,
12:12ale też gałąź przemysłu,
12:13a podstawowym zadaniem
12:14wytwórni filmowych
12:15jest nie tyle tworzenie filmów,
12:17co zarabianie
12:17na tworzeniu filmów.
12:19Pytanie brzmi,
12:20ile coś takiego
12:20może jeszcze trwać?
12:22Chiny w końcu
12:22uniezależnią się od Hollywood
12:24i same będą tworzyć filmy
12:25na podobnym,
12:26może i wyższym poziomie.
12:28A chińskiej widowni
12:29może się w końcu znudzić
12:30to, co mają im
12:31do zaoferowania
12:32amerykańskie blockbustery.
12:33Fakty są takie,
12:34że im bardziej Hollywood
12:35jest zależny od Chin,
12:36tym mniej Chiny
12:37są zależne od Hollywood.
12:39Wydaje mi się,
12:40że już niedługo
12:40amerykański przemysł filmowy
12:41stanie na rozdrożu,
12:43a ludzie,
12:43którzy nim sterują,
12:44będą musieli
12:45podjąć trudną decyzję,
12:46czy warto nadal godzić się
12:48z rosnącym wpływem
12:48państwa środka,
12:50czy lepiej
12:50odciąć się
12:51od chińskiego rynku,
12:52zanim stanie się on
12:52zupełnie samowystarczalny
12:54i sam odetnie się
12:55od Hollywood.
12:56A może jest jakaś
12:56trzecia opcja?
12:57Jak myślicie?
12:58Jak będą wyglądały
12:59relacje Hollywood
13:00z Kidami za kilkanaście,
13:01czy nawet kilkadziesiąt lat?
13:03Jestem ciekawy,
13:04co o tym sądzicie.
13:05Odmykam dyskusję
13:06i do usłyszenia.
Recommended
9:40
|
Up next
13:17
19:38
9:40
16:53
10:26
11:40
11:46
8:07
11:27
11:29
13:18
14:01
10:05
11:51
34:56
12:53
11:25
10:07
13:45
11:04
9:39
12:22
12:21
11:55