Skip to playerSkip to main content
  • 18 hours ago
M jak miłość - odcinek 1893 - Poniedziałek 01 Grudnia 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki
Transcript
00:00Na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25M jak miłość
00:29Krew i wino, nagły blask
00:33Ty kochasz pierwszy raz
00:36M jak miłość
00:40W serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:47Na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:51Na, na, na, na, na, na, na, na
00:53Na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na, na
00:59Zagubiona Agnes nie musi już sama borykać się z problemami
01:10No to musisz zostać w grabie, nie no
01:13A pana żona, coś li pomyśli, że...
01:17No nie no tak powiem proszę Cię, przecież
01:19Bo mogłabyś być moją córką
01:21Cieszę się, że będziemy mogły się bliżej poznać ją.
01:28Martin zrobi wszystko, aby odnaleźć i ukarać Agnes.
01:32Mam z Agnesem Słotka, ona jest twoja przyjaciela.
01:37Czy uda mu się zrealizować swój okrutny plan?
01:51KONIEC
02:21BRUNO
02:41BRUNO
02:42SB
02:47gospodaritz
02:49Wynaś
02:50B Ty
02:52Spniej
02:53PLAN
02:55kolega
02:58Bez
03:02W
03:07WY
03:09WY
03:11WY
03:12Dzień dobry.
03:28Cześć, cześć.
03:30Dzień dobry, a co tak wcześnie na nogach?
03:33Tak mi tu dobrze, że budzę się wcześnie rano, a jestem wyspana jak nigdy.
03:39Rysiu, mogłabym się zabrać z wami do Lipnicy, bo mam coś, co załatwi.
03:45Tak, tak, zwolniło się miejsce, bo mój mąż uznał, że ma problemy z kondycją i postanowił pójść pieszo do pracy.
03:53To... czyli go dogonię?
03:57No...
03:58Bo w sumie chętnie też bym się przeszła.
04:02To... mogę?
04:06Tak, tak, oczywiście.
04:07Zapraszamy.
04:09Dziękuję i do zobaczenia.
04:24Co, słowa forma?
04:26No, chyba już czas na wcześniejszą emeryturę.
04:29Nic z tego. Tak łatwo mnie nie wygryziesz.
04:31Dzień dobry, zjechał pan z nami śniadanie?
04:34A ty nie masz, dzisiaj mieszka wycieczki do rezerwatu? Autokar nie będzie czekał, a jeszcze trzeba zrobić kanapki.
04:41Już zrobiłam.
04:43Może innym razem. Niedługo zaczynam służbę.
04:46To może na kolację.
04:48A my idziemy po południu do babci Basi, zapomniałaś?
04:50Pan Adam może iść z nami.
04:52Babcia Basia z wielką chęcią przyjmuje gość.
04:55Haniu, nie naciskaj. Pan Adam ma swoje sprawy. Widzimy się w pracy. Cześć.
05:01Do zobaczenia. Cześć.
05:03Chodź, chodź.
05:17Zacznę od przesadzenia tych forsycji za plebaniom.
05:20Dobrze, bardzo, bardzo dziękuję za pomoc.
05:22Tak, nie ma za co.
05:24Właściwie to...
05:26To ja potrzebuję księdza pomocy.
05:29Oczywiście to jest sprawa duchowa.
05:32Tak, duchowa.
05:35Chodzi o to, że moja dusza jest zagrożona, bo jeśli pani Kisielowa się ode mnie nie otrzepi, to ja nie wytrzymam, ja ją zabiję.
05:44I tego jej Roberta też.
05:46On jest jeszcze bardziej rąbnięty.
05:48Prześladuje mnie.
05:49Szuka na mnie haków.
05:50Teraz też mnie śledzi.
05:52Nie, jednak bo pan żartuje, tak?
05:54To co ja mógłbym zrobić?
06:00Chodzi o to, żeby ksiądz przetłumaczył im, że ja wcale nie chcę być sołtysem.
06:04Że ja nie mam na to ani czasu, ani ochoty, że zaczynamy nowy biznes z Bartkiem i żeby przestali składać te wszystkie petycje.
06:12No, to ksiądz pomyśli, a ja do pracy. Szczęść Boże.
06:18Szczęść Boże.
06:20Jak już mówiłam, pan wójt jest teraz w trakcie spotkania. Kiedy skończy, na pewno panią przyjmie.
06:29Dzień dobry.
06:30Dzień dobry.
06:33Gdzie byłeś?
06:34Sam mnie namawiałeś, żebym przyszła do wójta, a teraz gdzieś znikasz.
06:38Ślędziłem Tadeusza, jest tu księdza. Pewnie prosi go o oficjalne poparcie. Co za kanelia bez honoru.
06:45Kto wie, co mu opowiadano, twój temat zasięgowy?
06:50Czy okazji powinnaś złożyć oficjalne zażalenie na Tadeusza za te plotki i pomówienia pod twoim adresem?
07:00Przepraszam, a może pani wie, czy wpłynęły jakieś nowe petycje od mieszkańców w mojej sprawie?
07:09Przykro mi, nie mogę udzielać takich informacji.
07:21Ile można gadać? Kończą już czy nie kończą?
07:30Robert!
07:40Co tam słysz?
07:55Przepraszam, zamyśliłem się.
07:56Czasami tak mam, jak jestem z dala od ludzi, od całego tego zgiełku, to onda się po prostu wyłącza.
08:05Rozumiem to dobrze, mam dokładnie tak samo. O wiele bardziej lubię naturę od dużych miast.
08:14Artur!
08:15Śniadanie?
08:21Zaskoczyłaś mnie. Chętnie.
08:25Chętnie.
08:32Ty się zastanawiałaś, nie wiem, w ogóle brałaś po to uwagę, żeby zostać w Polsce, zrobić sobie uprawnienia do wykonywania zawodu i tak dalej?
08:39No bo skoro i tak mamy mieć wakat pediatryczny, no to ja mógłbym porozmawiać z Jackiem, nie?
08:45No, pod warunkiem, że w ogóle byłabyś tym zainteresowana, no bo to ja mój wiejski ośrodek zdrowia noc.
08:54Tak. Myślę, że to byłoby bardzo ciekawe doświadczenie też zawodowe, tylko też zależy od kilka innych czynników, także...
09:04Rozumiem. No po prostu bardzo chciałabym ci pomóc.
09:11Wiem i dziękuję ci.
09:15Zobaczysz, wszystko będzie dobrze.
09:25Tato, usiądź sobie może tutaj, dobrze? Marysia zaraz będzie.
09:28Pamiętaj, żeby pić dzisiaj dużo wody, ma być bardzo gorąco.
09:39Będziełaś wodę?
09:41Tak, ale mamo, Adam może pójść dzisiaj z nami do babci?
09:47Po pierwsze pan Adam, a po drugie zastanowiłaś się, czy on ma ochotę spędzać z nami czas?
09:50Każdy z nas ma swoje życie, swoje sprawy i to nie ty będziesz tutaj decydować, tak?
09:56Ale mamo...
09:57Koniec tematu, powiedziałam!
09:59Zapraszam, bo się spóźniesz na wycieczkę.
10:11Marysia, przepraszam cię głupio, że musiałaś przyjeżdżać specjalnie dla nas.
10:15Ale daj spokój, polubiłam twojego tatę Marudę.
10:18Cześć.
10:20Słuchaj, nie chcę cię nakręcać, ale widziałam przed chwilą twojego męża z tą całą Agnes i...
10:32Błagam cię.
10:33Według mnie coś jest nie tak.
10:37Ty znowu o tym przecież się tłumaczyłam, kim jest Agnes dla Artura.
10:40Mhm.
10:41No.
10:42A potem zamieszkała w waszym domu.
10:44Posłuchaj, no widziałam ich razem, no.
10:46Ona po prostu lgnie do niego, rozumiesz, jest wpatrzona.
10:49Proszę cię, ona mogłaby być jego córką.
10:52Zrobię ci świetną kawę, chodź.
10:55Pyszną, no chodź już.
10:56Zrobię ci świetną kawę.
10:58Zrobię ci świetną kawę.
10:59Zrobię ci świetną kawę.
11:01Zrobię ci świetną kawę.
11:06Denn w opportunitiesach chodnika w Aww?
11:10...
11:12Zrobię ci świetną kawę.
11:19Zrobię ci świetną kawę.
11:22Zrobię ci świetną kyimKu.
11:25Zdjęcia i montaż
11:55Zdjęcia i montaż
12:25Zdjęcia i montaż
12:55Zdjęcia i montaż
13:25Zdjęcia i montaż
13:55Dzień dobry
13:58Dzień dobry
13:59Dzień dobry
14:00Chcemy zgłosić przestępstwo
14:02Zosieńko pozwól, że ja wszystko opowiem
14:04Chcemy zgłosić przestępstwo
14:06Proszę, napij się
14:29Dziękuję
14:29Dzień dobry
14:29Dzień dobry
14:30Dzień dobry
14:32Dzień dobry
14:33Dzień dobry
14:34A co koło ta pogoda
14:36Mówiłam
14:37Dziękuję, że jesteś taka dobra dla mnie, Marysiu
14:44Ty, Artur, pani Basia
14:47No wiesz
14:49A wam tylko robię problemy
14:51Wszyscy chcemy ci pomóc
14:53A Basia jest tobą zafascynowana
14:58Zawsze chciała mieć starszą siostrę
15:01To co, jedziemy już?
15:05To co, jedziemy już?
15:15Idziemy
15:16Do widzenia
15:20Do widzenia
15:21Do widzenia
15:21Pani Zosia chyba się na nas obraziła?
15:30Trudno
15:30Na razie nic nie możemy zrobić
15:32Zakładając, że to w ogóle prawda
15:34Pamiętaj o tym raporcie, ok?
15:37Dobrze, dobrze, dobrze
15:38O, tu jesteś
15:41A ja cię szukałam w gabinecie, cześć
15:43Cześć, Paula
15:45Sorry, ale jestem w pracy
15:46Kto cię tu wpuścił?
15:47A, mam swoje sposoby, przecież wiesz
15:49Nie chcę przeszkadzać
15:51Tylko chciałam ci zrobić niespodziankę
15:53Pamiętasz ten koncert, na który już nie znalazłeś biletów?
15:58No to dało mi się zdobyć w ostatniej chwili
16:00I koncert jest dzisiaj
16:02Przykro mi, ale nie dam rady
16:05Mogłaś zapytać
16:07No, ale przecież chciałeś iść
16:10Ale mam już inne plany
16:11No to nie możesz ich zmienić?
16:23Halo, tak, pani Aniu
16:24Ania coś znowu narozrabiała?
16:34Zaraz będę
16:34Ania się zgubiła w rezerwacie
16:39Muszę jechać
16:40Ja prowadzę
16:42Tylko wezmę rzeczy
16:43Paula, zadzwonię na ciebie w później
16:46W przyszłym tygodniu przywiozę jeszcze parę sadzonki
16:59O, dziękuję ci Tadeusz i przykro mi, że nie mogłem ci pomóc w tej drugiej sprawie
17:03Proszę księdza
17:05Cholera jasna, przepraszam
17:06Ale państwo tak wcześnie na próbę chóru?
17:10Nie będzie żadnej próby chóru
17:12Musimy ratować krabinę
17:14Usłyszałam rozmowę w urzędzie gminy
17:17Oczywiście przez przypadek, ale...
17:19Ja będę mówił, że ty jesteś za bardzo wzburzona
17:21Nasz wójt z takim jednym podejrzanym gościem chce postawić na granicy rezerwatu przetwór nie tworzyw sztucznych i metali
17:29Tu... to... niedobrze, tak?
17:33Znając metodę działania naszego wójta, to gotowa katastrofa ekologiczna
17:37Tam niedaleko jest ujęcia wody pitnej, dlatego robią to po cichu i za plecami mieszkańców
17:42Tak, musi to ksiądz ogłosić nam, bo niech się wszyscy dowieźmy
17:46Dzwoniliśmy do głosu Grudka, ale nas odprawili z pitniem
17:50Ta ma to rzecz
17:51Bardzo... bardzo mi przykro, ale ja nie mogę przekazywać pogłosek
17:59Pogłosek
18:01Pogłosek?
18:02Rozumiem
18:04Idziemy Cersiu
18:06Wychodzimy
18:08Pogłosek
18:09Słyszałem?
18:10Słyszałem, idziemy
18:12Oj...
18:14Proszę księdza
18:16Jeśli rzekowie mają rację, to jest to moja szansa na wolność
18:21Ja mam kolabia w głosie Grudka
18:24Robiłem ostatnio u niego ogród
18:26Po kosztach
18:28Cześć, tu Tadeusz
18:37Wiem, że była u ciebie pani Kisielowa w sprawie podejrzanej inwestycji
18:40Słuchaj, może mógłbyś pogrzebać w tym temacie, co?
18:43Przykro mi Tadeusz
18:45Ta pani ciągle zgłasza się do nas z sensacjami wyssanymi z palca
18:49Nie mamy zasobów, żeby sprawdzać te wszystkie informacje
18:52Tadziu, a słuchaj, miałem do ciebie dzwonić
18:54Może posadziłbyś mi jeszcze jakieś krzewy, co?
18:56Przykro mi, ale nie mam w tym momencie zasobów
18:59Cześć
19:01No niestety nie zajmie się tym tematem
19:03Pfff
19:04Może rzeczywiście nie ma żadnego tematu?
19:06A co jeśli jest?
19:08Cześć
19:09Cześć
19:10Cześć
19:11Cześć
19:12Cześć
19:13Cześć
19:14Cześć
19:15Cześć
19:16Cześć
19:17Cześć
19:18Cześć
19:19Cześć
19:20Cześć
19:21Cześć
19:22Cześć
19:23Cześć
19:24Cześć
19:25Cześć
19:26Cześć
19:27Cześć
19:28Cześć
19:29Cześć
19:30Cześć
19:31Cześć
19:32Cześć
19:33Cześć
19:34Cześć
19:35Cześć
19:36Cześć
19:37Cześć
19:38Cześć
19:39Cześć
19:40Cześć
19:41Cześć
19:42że coś sobie zrobił w łapy.
19:47Basia je leczy dzieci, nie psy.
19:49Agnes, proszę cię.
19:51Kacper dzisiaj jedzie zawieść Bruno do nowego właściciela
19:53i on musi być zdrowy.
19:56Okej, dobra.
19:57Mogę rzucić okiem,
19:58tylko pewnie i tak będziecie musieli iść do weterynarza.
20:09To co?
20:11Idziemy?
20:12Okej.
20:23Dobra, jeszcze.
20:26Nie no, wygląda na to, że Bruno już się zregenerował.
20:30Sorry, że ci głowy zawracam.
20:31A ty co?
20:33Nie ma żadnego problemu.
20:34Ja kocham psy i jak byłam mała,
20:36to zawsze prosiłam mamę o małego pieska,
20:38ale nigdy się nie zgodziłam.
20:39A skądś to znam.
20:41A słuchaj, a może chciałabyś z nami pójść na spacer?
20:47Pa!
20:48Muzyka
21:02Muzyka
21:28Ania!
21:31Ania!
21:35Aniu, gdzie jesteś?
21:39Ania!
21:40Ania!
21:46Ania!
21:51Pozostałe dzieciaki niczego nie wiedzą.
21:53Wychowawczyni przysięga, że wszystkich przeliczyła po wyjściu z autokaru,
21:56ale gdy doszli do punktu widokowego, okazało się, że brakuje Hani.
22:00Tak się boję.
22:02Ostatnio ciągle się kłócimy.
22:04Ja dzisiaj rano też na nią nakrzyczałam, ona się obraziła.
22:11Halo, Tadeusz, przepraszam cię, nie mogę teraz rozmawiać.
22:13Ania się zgubiła.
22:15Ale właśnie ja ją znalazłem.
22:17I spokojnie, jest cała i zdrowa.
22:19Słuchaj, widziałem wasz radiowóz, to może ja wam ją podrzucę, co?
22:26O Boże, dziękuję ci bardzo.
22:32Znalazła się.
22:33No już, ja sobie ze smarkulą porozmawiam.
22:35Tak, już jest z nami, proszę się nie martwić.
22:37Powiadomiłem wychowawczyń.
22:39Nie wiem, jak ci dziękować, Tadeusz.
22:41Nic się nie stało.
22:43No już, ja sobie ze smarkulą porozmawiam.
22:45Tak, już jest z nami, proszę się nie martwić.
22:47Powiadomiłem wychowawczyń.
22:49Powiadomiłem wychowawczyń.
22:51Nie wiem, jak ci dziękować, Tadeusz.
22:53Nic się nie stało.
22:55No, małe dziecko, mały kłopot.
22:57Trzymaj się, na razie, pa.
22:59Cześć.
23:01Zrobiłeś to specjalnie, prawda?
23:03Żebym zaczęła cię szukać z panem Adamem.
23:05Nie, no co ty, mamo.
23:07Ja tylko poszłam po wodę do autokaru.
23:09Sama mi mówiłaś, żebym dużo piła.
23:11Cześć.
23:13Cześć.
23:15Cześć.
23:17Cześć.
23:19Cześć.
23:21Cześć.
23:23Cześć.
23:25Cześć.
23:27Cześć.
23:29Cześć.
23:31Cześć.
23:33Cześć.
23:35Cześć.
23:37Cześć.
23:39Cześć.
23:41Cześć.
23:43Cześć.
23:45Cześć.
23:47Cześć.
23:49Najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło.
23:51Cześć.
23:53Ja już nie wiem, co ja mam robić.
23:55Koszenie, zakazywanie,
23:57to nic nie daje, nic do nich nie dociera.
23:59A może po prostu z nią porozmawiaj.
24:01Po partnersku.
24:03Nie z pozycji siły.
24:05Wytłumacz.
24:07Wyjaśnij.
24:09Pię.
24:11Pię.
24:15Pię.
24:17Pię.
24:18Pię.
24:19Jezu...
24:20Co ksiądz tutaj robi?
24:22Jezu, co ksiądz tutaj robi?
24:34Miałeś rację, Tadeusz.
24:36Nie możesz na to zostać obojętnym.
24:37Dobrze.
24:39Mamy to.
24:40Czasami trzeba wziąć sprawy w swoje ręce.
24:42Tak.
24:43Mamy to. Inwestycja.
24:45Widzi ksiądz te paliki?
24:47Żalicy mieli rację.
24:49Gowodaci już tu działali.
24:51O, o, o. Jeszcze pracują.
24:54Nie, nie, nie. To na pewno nie są geodeci.
24:56Proszę księdza. Nie, stop. To na pewno nie są geodeci.
24:58Nie, nie, spokojnie.
24:59Nie, nie chodźmy stąd.
25:00Księdza nie powijał tak.
25:01Dobrze, ja rozumiem, ale iżmy stąd.
25:04Halo.
25:05Dzień dobry.
25:06Ej, szczylu.
25:08Wypad z baru.
25:09A dobra, to chodźmy.
25:11Może.
25:11Pokaż szmąciarzowi.
25:12Nie, nie, panowie.
25:13Ło.
25:15Hej, hej, hej.
25:16Hej, hej.
25:18Hej.
25:19I co?
25:22Już?
25:23Co?
25:24Nie, nie, błagam.
25:24Chodź.
25:24I co?
25:25Tak, tak.
25:25Chodź.
25:26Tu jeszcze.
25:26Ty idziesz, mamo, do babci?
25:48Mieszko, chodź na chwilę, usiądź proszę.
25:50Bardzo się dzisiaj o ciebie martwiłam, wiesz?
26:02Nie możesz robić więcej takich akcji.
26:04Najpierw Bartek, teraz Adam.
26:07Dlaczego chcesz ingerować w moje życie?
26:10Bo się boję, że ty już całkiem odpuściłaś.
26:13I że już nigdy nie ułożysz sobie tego życia.
26:16Ja rozumiem, że się o mnie troszczysz.
26:18Ale to są moje decyzje.
26:24Obiecaj mi proszę, że to był ostatni raz, okej?
26:27Przedostatni.
26:29Słucham?
26:31To Amelka.
26:33Mówiłam się z nią, że przyjdzie do mnie na noc i robimy sobie maraton filmowy.
26:38Idziecie razem z panem Adamem do babci sami.
26:46Mamo.
26:46Nie bój się znów zakochać.
27:01O, mamo, ja wychodzę, bo Kasper już po mnie przyjechał, dobra?
27:04Kasper? A nie Michał?
27:05Nie, Michał jak zwykle nie ma czasu.
27:06A Kasper zaprosił mnie na imprezę swojego kolegi, więc stwierdziłam, że...
27:10No trochę rozrywki w życiu się należy.
27:11Dobra, ja lecę, pa.
27:12No chwileczkę, chwileczkę, bardzo ciebie proszę, żebyś wróciła do domu przed jedenastą.
27:17Dobrze, okej, będę, pa.
27:18No Basiu, poproszę cię bardzo, skocz na górę tam do Bartka pokoju.
27:22Nie mogę znaleźć tego dużego dzbanka, no.
27:27Przepraszam.
27:28Agnes, długo jeszcze?
27:34Chodź, chodź.
27:45Chodź, chodź.
27:56Chodź.
28:01Materiał porównawczy 1. Wymaz wewnętrznej strony policzka. Materiał porównawczy 2. Mikrośla biologiczne zabezpieczone skórka ceramicznego przekazanego przez zlecenia nadawcę.
28:17Dobra Basia. Basia idziemy już. Chodź. A ty się czuj jak u siebie w domu. Nie wiem. Pozbywaj.
28:31Cześć. Cześć.
28:47Zmywam. Zbieram do zmywania.
29:00Na podstawie zgodności analizowanych markerów ustalono, że domniemany ojciec jest ojcem badanego dziecka z prawdopodobieństwem wynoszącym powyżej 99,9%.
29:10Zbieram do zmywania.
29:40Zbieram do zmywania.
30:10Nie, no ja chyba zwar defendiegłam.
30:40Dzięki za oglądanie!
31:10Dzięki za oglądanie!
31:40Dzięki za oglądanie!
32:10Dzięki za oglądanie!
32:12Dzięki za oglądanie!
32:14Dzięki za oglądanie!
32:16Dzięki za oglądanie!
32:18Dzięki za oglądanie!
32:20Dzięki za oglądanie!
32:26Nigdy nie piłaś i teraz nagle pół butelki wychylasz?
32:30Jak cię zetnie, słuchaj, co ja wtedy zrobię, co?
32:32Twoi rodzice mnie zabiją, rozumiesz?
32:34Daj to!
32:36Zostaw!
32:38Michał, tak?
32:44To niego wszystko tutaj się rozchodzi, nie?
32:46Widzę, że ostatnio w ogóle się ze sobą nie spotykacie ani nic.
32:50Tej, a może on w ogóle już nie jest tu zainteresowany, co?
32:54Zostaw mnie, nic nic nie rozumiesz.
32:58Nie, nie, nie, nie, nie, Basia, proszę!
33:02Basia!
33:04Wszystko w porządku?
33:20Bo jakaś taka... przygaszona byłaś.
33:24Artur, ja muszę ci o czymś powiedzieć.
33:28Ja chyba nigdy nie odwdzięczę się za wszystko, co dla mnie zrobiłeś.
33:44Dziękuję.
33:48Teraz chciałabym jeszcze trochę pobyć i pomyśleć sama.
33:56Przepraszam.
33:58Okej.
34:11Basia?
34:13Basia!
34:20Chodź.
34:21Nie zostaw mnie.
34:22Chcesz się tak pokazać rodzicom i babci?
34:24Tylko im sprawisz przykrość, a sobie zaszkodzisz.
34:28Chodź.
34:29Tylko bądź cicho.
34:31Cicho.
34:32O, proszę, chodź.
34:34Dobra.
34:35Ok.
34:36No i pozdrów od nas, Hanie.
34:40A, dzięki wielkie.
34:42Chociaż szczerze mam ochotę ją udusić za to całe swatanie mnie z Adamem.
34:46A, no myślę, że Adamowi to nie przeszkadza.
34:51Nie o to chodzi, po prostu ja się już sparzyłam.
34:56Wróciłam całe swoje życie do góry nogami i teraz wreszcie jakoś wszystko sobie poukładałyśmy.
35:01Hmm.
35:02No tak, tak.
35:03Dla świętego spokoju już nigdy z nikim się nie zwiążesz.
35:07Wiesz co Marysiu?
35:09Brzmisz zupełnie jak Hania.
35:10Myślę, że Hani chodzi o coś więcej.
35:20Brakuje jej taty.
35:29Dobra, ja sama mam.
35:30Już?
35:31Już.
35:32Dobra.
35:33Ja wiem, kim ty jesteś.
35:35Jaką... Jaką... Jaką... Jaką mógł tak?
35:42Jaką mógł tak.
36:01Skoro ksiądz prosił, to jesteśmy, chociaż pora jest już dość późna.
36:05Dziękuję.
36:06Dziękuję bardzo, proszę.
36:07Ja chciałem wyjaśnić.
36:09W sprawie tej przetwórni, tworzyw sztuczny.
36:13Ksiądz wybaczy, ale będziemy się kontaktować jedynie w sprawie prób chóru.
36:18Moja żona nie jest zainteresowana niczym innym.
36:22Rozważa nawet.
36:23Całkowite porzucenie działalności społecznej.
36:27Przepraszam.
36:32Halo, słucham.
36:33Dobry wieczór.
36:34Jeszcze raz przyjrzałem się tematowi, który pani zgłosiła.
36:37Cynikarz z głosu Gródka.
36:40Tak, halo, słucham, tak?
36:43Już złożyliśmy zapytanie do urzędu gminy.
36:46Zamieścimy na portalu krótką informację.
36:48A jutro chciałbym przeprowadzić z panią wywiad.
36:52Oczywiście, oczywiście, tak.
36:54Proszę przesłać mi swój adres.
36:56Do zobaczenia.
36:57Do zobaczenia.
36:58Zaraz prześlę, tak.
37:04No!
37:09Temat jest dobry.
37:10Może być z tego niezła afera.
37:14Ale za wywiad z tą nawiedzoną kobietą wysisz mi przysługę.
37:18No, dobra.
37:20A co powiesz na kilka dorodnych hortensji?
37:22Nie patrz, ale młoda nie odpuszcza.
37:30Ciekawa jestem, co teraz wymyśli?
37:39A może damy jej trochę satysfakcji i wtedy odpuści?
37:42Wtedy odpuści.
37:56Ustanę po gębie?
38:01Nigdy więcej tego nie lubię.
38:05Na oczach dziecka.
38:06Do zobaczenia!
38:09Do zobaczenia!
38:20Do zobaczenia!
38:23Do zobaczenia!
38:24KONIEC
38:54Dobry wieczór mówi Peter Krause. Mam pana numer z Instytutu. Przepraszam, że dzwonię tak późno, ale bardzo martwię się o naszą wspólną znajomą Agnes Rottke.
39:20Dlaczego? Coś się stało? Właśnie o to chodzi, że nie wiemy. Straciliśmy z nią kontakt po jej wyjeździe do Polski. Niestety my też. My? Ja i mój kolega Artur. Czy pana kolega widział się z Agnes w Polsce?
39:50Która godzina?
39:57Boże, mama mnie zabije. Wszystko zwali na Kasper i...
40:13Kasper... Spokojnie. Kasper wyzwaniał, odebrałem i powiedziałam, że jesteś bezpieczna.
40:20Właśnie może przedzwoń do... Nie przedzwoń, tylko napisz do mamy, że zostajesz na nos u koleżanki. Nie chcę, żebyś miała problemów.
40:29To przeze mnie się tak urządziłaś?
40:40Nie, przez ojca. Mama nic na pewno o tym nie wie, a...
40:48A on powiedział, że ty jesteś znajomą. I tak nas okłamał.
40:55Twój tata też nic nie wie. On nawet się nie domyśla. Przesięgam.
41:03Wszel pięć...
41:30Cały czas myślę o tym, co się stało.
41:51Jutro rano, o tej samej porze?
42:00Jasne. Muszę spalić tę szarlotkę twojej babci.
42:30To, co się stało.
42:36To, co się stało.
42:40Piosenka.
42:44Ciebie.
42:45Piosenka.
42:47KONIEC
43:17KONIEC
43:47KONIEC
44:02Do zobaczenia, moja piękna.
44:17Już teraz obejrzyj nowy odcinek na mjakmiłość.tvp.pl
44:40W kolejnym odcinku serialu
44:42Kama, o co ci chodzi?
44:44Gniewasz się na mnie?
44:45W przychodni szukał cię jakiś obcokrajowiec
44:47i wypytawał, gdzie mieszkasz?
44:49Melisa!
44:50Na uspokojenie.
44:51A co jeśli sąd nigdy nie przyzna nam dziecka do adopcji?
44:55Może zbyt pochodnie sprzedajemy ten dom?
44:57A znasz takie powiedzenie, kto się czubi, ten się lubi?
44:59To nasza pierwsza kłótnia po ślubie.
45:01No, to szybko poszło.
45:04Healthcare Professional Rockowski Familia.
Be the first to comment
Add your comment

Recommended