Skip to playerSkip to main content
  • 18 hours ago
M jak miłość - odcinek 1895 - Poniedziałek 08 Grudnia 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki
Transcript
00:00Na na na na na na na na na na na na na na na na na na na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25Tym jak miłość, krew i wino, nagły blask
00:33Ty kochasz pierwszy raz
00:36Tym jak miłość, serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:47Na na na na na na na na na
00:51Basia odkryła, że Agnes jest jej przyrodnią siostrą
01:09Szok i niedowierzenie
01:11Cały świat wywrócił się do góry nogami
01:15A on powiedział, że ty jesteś znajomą
01:18I tak nas okłamał
01:20Twój tata też nic nie wie
01:22Wszyscy chcemy ci pomóc
01:25A Basia jest tobą zafascynowana
01:28Zawsze chciała mieć starszą siostrę
01:32Czy Agnes zdąży wyznać Rogowskim prawdę
01:36Zanim Martin przekreśli wszystkie jej plany?
01:48Dzień dobry
02:12Byłaby mnie tak głośno
02:18Jak się czujesz?
02:21Okropnie
02:22Strasznie boli mi głowa
02:25No, nic dziwnego
02:28Byłeś wczoraj w naprawdę słabym stanie
02:30Pierwszy, ostatni raz nigdy
02:36Nigdy więcej
02:37Po czekaj, po czekaj
03:00Po czekaj do za
03:01Po czekaj
03:02No dobrze
03:16To gdzie pani sobie życzy?
03:19Na kanapę
03:21Na kanapę, proszę bardzo
03:22No to tradycji stało się zadaść
03:28To witaj w domu
03:33Żoną
03:37Żoną
03:39Witaj w domu
03:42Mężu
03:44No to mowy mąż zrobi żonie kawę
03:54To może żona się zgodzi?
03:57Może, a może coś innego
03:59Cześć
04:14Chciałaby pani coś zobaczyć?
04:16No jasne
04:16Brawo, wow
04:35Bez kul
04:36Super
04:37No to wszystko dzięki tym nowym ćwiczeniom
04:39Wraca pani do domu?
04:41No
04:44Zjesz ze mną pożegnalne śniadanie?
04:47Mam swoje ulubione kanapki
04:49I te słodkie truskawki, które ostatnio tak ci smakowały
04:53Czemu nie?
04:55Muszę mnie zjeść
04:56Czyli
04:59Twoja mama ukrywała to przed tobą i
05:02Mój tata o niczym nie wiedział, tak?
05:11Przysięgnij
05:11Przysięgam
05:13Sama dopiero dowiedziałam się niedawno
05:18I przyjechałaś do Polski, żeby się z nim spotkać i mu to powiedzieć?
05:24Nie wiem
05:25Nie, na pewno nie tylko dlatego
05:30Miałam jeszcze inne problemy, ale to jest nieważne
05:33Chyba nawet wiem jak
05:34Przez przypadek podsłuchałam rozmowy rodziców, ale nie znam szczegółów
05:42Jeśli ich nie dowiesz ode mnie
05:43Basia, ty jesteś naprawdę ściebską osobą
05:47Szperasz po szufladach, podsłuchujesz i...
05:50Wiesz co, ty też nie jesteś niewiniątkiem, okej?
05:55Ale
05:59Nasza wczorajsza umowa jest nadal aktualna, tak?
06:07Tak, nie powiem nikomu
06:09No ale mam jeden warunek
06:13Jeżeli
06:19Podejmiesz jakąkolwiek decyzję
06:22To...
06:24To chciałabym, żebyś najpierw porozmawiała ze mną
06:26O tym
06:27Dobrze
06:32Dobrze
06:34Dobra, to...
06:39Ja teraz idę na śniadanie, a ty zaraz wrócisz do domu od koleżanki
06:44Nie wiesz, że to się dzieje naprawdę
06:54To, że wychodzę pierwsza, niczego nie zmienia
07:15Nadal będę cię odwiedzać
07:17Nadal będę cię odwiedzać
07:18Przywozić twoje ulubione smakołyki
07:20Pilnować, żebyś nadrabiał lekcje
07:23A ty nadal będziesz ogrywał mnie w Makao, okej?
07:27Spoko, naprawdę, nie musisz się pani przejmować
07:30Ja już się przyzwyczaiłem, że na koniec zawsze zostaję sam
07:38No ale przecież nie jesteś sam
07:40Masz wspaniałych lekarzy
07:42Trenera, który o ciebie dba
07:44No i przyjaciółkę
07:46Ja nie mam przyjaciółki
07:48Jak to nie masz, a ja?
07:50Wiesz o tym, że prawdziwi przyjaciele zawsze mogą na siebie liczyć?
07:54Dzwonić do siebie
07:56W każdej chwili
07:5824 godziny na dobę
08:00Jest tylko jeden problem
08:02Jeszcze nie mam twojego numeru telefonu
08:06Nie to żaden kłopot, dobrze, że zadzwoniłaś
08:16Jeszcze dziś zlecę nowy przelew
08:18A jeśli będzie trzeba, to opłacę nawet jakiś prywatny ośrodek rehabilitacyjny
08:23No, zależy mi tylko, żeby Franek był bezpieczny
08:26I miał zapewnioną możliwie najlepszą opiekę
08:31Super, super, dzięki Anetka
08:33Jeszcze raz za czujność
08:35No, dobrze, jesteśmy w kontakcie, pa
08:39Przepraszam, pojawił się jakiś problem z płatnością za rehabilitację Franka
08:44Ale na szczęście Aneta od razu do mnie zadzwoniła i dała mi znać
08:51Co jest?
08:57To co, wracamy do domu?
09:03Tak, jedziemy do domu nareszcie
09:05Szarna kawa, jak zwykle?
09:11Poproszę
09:14Jakaś taka...
09:17Wczoraj...
09:21Byłaś jakaś taka smutna...
09:23Nie wiem...
09:25Dobrze się u nas czujesz?
09:28Jak w raju
09:30No, ale ten raj też za chwilę trzeba będzie opuścić
09:33No co, to daj spokój, dlaczego?
09:36Nikt cię nie wygania przecież
09:38No nie, ale...
09:40Chyba tak będzie jednak najlepiej dla wszystkich
09:43Bo...
09:44Naprawdę nie chciałabym, żeby wasza rodzina miała jakieś problemy przy mnie
09:47A...
09:48Daj spokój
09:49Tutaj ciebie nikt nie znajdzie, jesteś bezpieczna
09:50Ale oczywiście rozumiem, że możesz czuć się jakoś tak niepewnie, niekomfortowo i dlatego mam pomysł
10:06Zastanawiam się, czy nie byłoby dobrze skorzystać z usług prywatnego detektywa
10:14No tak się składa, że akurat mamy w rodzinie kogoś takiego Marcin, to jest świetny specjalista w swoim fachu
10:19Jestem przekonany, że on by mógł sprawdzić
10:23Cześć
10:25Cześć
10:27Kogo moje oczy widzą?
10:29Kochana córeczka wróciła
10:32A cóż to za takie...
10:34Nagłe nocowanie u koleżanki
10:38Dobrze je czujesz?
10:39Tak, tak
10:41Na pewno?
10:42Bo jakoś tak...
10:46Jakoś tak dziwnie wyglądasz
10:48A nie, bo...
10:50Zagadałam się z Anką do późna i taka po prostu...
10:55Niewyspana jestem
10:58No to mam promysł, propozycję
11:01Będzie jajecznica
11:03Na boczku
11:05Jajecznica na boczku postawi na nogi każdego
11:07Nie tato, ja zjem płatki
11:14Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej
11:21Dlatego dzisiaj nigdzie stąd nie wychodzimy
11:25Zostajemy tutaj
11:26Zamówimy coś do jedzenia i będzie wspania
11:31Mhm, jestem za
11:36O nie...
11:37Nie, nie, nie, nie...
11:38Nie, nie, nie...
11:39Nie, nie, nie...
11:40Nie, nie, nie, nie...
11:41Nie, nie, nie, nie...
11:46Naprawdę...
11:47Nie no dobra, bo może coś ważnego
11:49Na pewno?
11:50Tak
11:56Artur?
11:57Tak, Arturze?
12:01Cześć, Marcin.
12:03Alisia mówiła mi, że wracacie właśnie dzisiaj z rodziną z podróży, tak?
12:10Tak, wróciliśmy.
12:12Dzieciaki oddaliśmy chwilowo do Izy.
12:16No to trochę mnie głupio, wiesz, nie chciałbym wam przeszkadzać.
12:23Ale...
12:23Mamy tu w grabinie gościa.
12:25No i dziewczyna ma kłopoty.
12:28Nie chciałem cię poprosić, żebyś może spróbował jej pomoc.
12:31No nie wiem, może wpadłeś do nas jutro?
12:34Porozmawiałbyś z nią, zorientował się w sprawie?
12:38Wiesz co, jutro to nie, bo wracam do pracy i mam kupę zaległości.
12:43Ale pod koniec tygodnia, czemu nie?
12:48No chyba, że...
12:50Chyba, że to bardzo pilne, to może podjedziemy z kamału dzisiaj?
12:55No, naprawdę, to byłoby świetnie. Super.
12:59Okej. W takim razie do zobaczenia.
13:02Dzięki, czekam. Cześć.
13:05To co?
13:07Zmiana planów.
13:08Z tego, co zdołałem się dowiedzieć, została pani bohaterką grabiny.
13:14Szczęść Boże.
13:15Niech ksiądz chwilę zaczeka. Zaraz będę wolna, teraz mam tu wywiad.
13:20Ach, tam od razu bohaterka.
13:22Po prostu wykonuje swoje obowiązki.
13:25Każdy przyzwoity sołtys na moim miejscu postąpiłby tak samo.
13:30Dobro wsi i jej mieszkańców były zawsze dla mnie najważniejsze.
13:37Właśnie, jeśli chodzi o mieszkańców, podobno pojawiły się jakieś nieporozumienia, nawet petycja przeciwko pani.
13:42A to pomówienia.
13:43Kłamstwa wystrzane z brudnego palucha.
13:45Nasi mieszkańcy wspierają i kochają Zosienkę.
13:48Prawda?
13:48Proszę, księdza.
13:52Poświadczam. Właściwie w tej sprawie przychodzę.
13:55W związku z nagłośnieniem tej sprawy z przetwórnią tworzyw sztucznych, większość mieszkańców chce zachować panią sołtys na stanowisku.
14:02Pojawiła się nawet nowa petycja.
14:04Porozmawiajmy lepiej o konkursie na najpiękniejszy ogród.
14:08Nie wiem, czy pan wie, ale to jest mój pomysł i w tym roku przygotowujemy kolejną edycję.
14:18Wszystko w porządku?
14:22Tak.
14:24Po prostu teraz dotarło do mnie, że naprawdę się stąd wyprowadzamy i że to już nie będzie nasz dom.
14:33Może powinniśmy pomyśleć o jakimś symbolicznym pożegdaniu, na przykład obiad we dwoje.
14:41Właściwie mam wszystko gotowe, wystarczy podgrzać.
14:43Świetny pomysł. A może zaprosimy też Tadeusza i Jagodę?
14:49No, już do nich dzwonię.
14:55Panie Robercie, to było nieporozumienie.
14:58Tadeusz nigdy nie chciał zostać sołtysem, a już na pewno nie kosztem pani Zosi.
15:02Komu jak komu, ale mnie chyba wierzycie.
15:06To Tadeusz znalazł dowody w sprawie z przetwórnią.
15:09Ale jak to? Już bym przecież to Zosieńka podsłuchał.
15:13Ale Tadeusz znalazł te dowody i przekonał tego reportera, żeby zajął się sprawą.
15:18To dlaczego ten reporter ze mną robił wywiad?
15:21Tadeusz uznał, że to pani należy się pierwszeństwu.
15:26No, proszę bardzo.
15:31Honorowy francis, z tego to dzika.
15:34Mógł mieć władzę, urząd, a oddał to wszystko tobie, kochanie.
15:39Mhm.
15:40Mhm.
15:40Mhm.
15:40Mhm.
15:40Mhm.
15:41Mhm.
15:42Mhm.
15:42Mhm.
15:43Mhm.
15:44Mhm.
15:44Skoro tyle roboc zbierało ci się teraz w pracy, to może mogłabym pomóc?
15:55Tylko nie tak jak do tej pory w papierkowej robocie i dokumentacji.
16:00Może jakieś małe zlecenie?
16:13Kochanie, nie ma mowy.
16:15Nie, nie puszczę cię samej w teren, rozumiesz?
16:18Już przed tym się nie chciałam zgodzić, a co dopiero, kiedy jesteś moją żoną.
16:24Mhm, to ciekawe, nie uprzedzałeś, że po ślubie będziesz moim panem i władcą?
16:31Co?
16:34Mamy jechać, to jedźmy.
16:36Ja nie... nie powiedzia...
16:52Spróbuj.
16:54Dodałeś wanilię?
16:58Wysmakuję ci.
16:59No właśnie, bardzo mi smakuje.
17:04Aż za bardzo.
17:05Od tego leżenia w szpitalu i tych wszystkich pyszności, które jadłam z Frankiem, przytyłam chyba ze trzy kilo.
17:11Ojej, gdzie?
17:13No tu.
17:15I tu.
17:17Gdzie tu?
17:18I tu?
17:20Gdzie jeszcze?
17:21Myślę, że i tu, i tu jest.
17:23Przestań.
17:24Przestań.
17:25Przestań.
17:26O, chociaż, poczekaj, pokaż.
17:27Poczekaj.
17:28Chociaż.
17:29Trochę inne widoki niż na Malediwach, co?
17:44A pamiętasz, jak mieliśmy popłynąć na tę wyspę żółwi i nie było wolnej łódki? A Ty poszłaś do rybaka i nie dość, że załatwiłaś łódkę dla nas, to jeszcze zapłudzę.
18:05Dzieciaki były wtedy w niebo wzięte.
18:08Bardzo mnie wtedy zaimponowałeś, wiesz?
18:11Ja? Tobie?
18:14Niemożliwe.
18:17Kama, o co ci chodzi? To gniewasz się na mnie?
18:23Co robisz?
18:25Zaraz wracam.
18:27Dzięki.
18:29Kochani, nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszych przyjaciół. I na nas też zawsze możecie liczyć.
18:37A nasza przeprowadzka niczego nie zmieni. Znoszę oficjalny, uroczysty toast za przyjaźń.
18:58I za wasz nowy początek.
19:01Będzie nam was bardzo brakowało.
19:03No pewnie, że będzie.
19:07Dzień dobry.
19:09Dzień dobry.
19:11Przepraszamy, że przeszkadzamy przy obiedzie, ale szukamy Tadeusza. Józek nas tu pokierował.
19:21No mamy świadków, ale może to i lepiej, bo chciałam, chciałam cię, Tadziu, bardzo przeprosić.
19:34Mieliśmy cię za zdrajcę. A okazuje się, że i my, i grabinę wiele ci zawdzięczamy. Tadeusz, jeśli kiedyś Zosia będzie szukała następcy sam, zgłoszę twoją kandydaturę.
19:53Dzień dobry.
19:57Co tak ładnie pachnie.
20:02O, żupa czebulowa. Wieki jej nie jadłem.
20:05Ani ja.
20:10Zapraszamy.
20:11Zapraszamy, tak. Proszę, proszę się rozgościć.
20:14Kama.
20:24Przepraszam.
20:25Kochanie, ja, ja byłbym głupcem, gdybym się na to zgodził, rozumiesz?
20:31To jest znowu swoje.
20:32Ja, tylko wiesz jaka ta praca jest niebezpieczna.
20:34A może sama chciałabym decydować o swojej pracy, co jest dobre dla mnie, a co nie.
20:39Wszystko jest teraz niebezpieczne, wszystko, nie wiem, możesz spaść pod samochód, może ci spaść dachówka na głowę, ale nie.
20:45Ty oczywiście robisz się wielkim teraz panem i władcą i ty wszystko wiesz jak to ma wyglądać, tak?
20:50Kama.
20:51Chciałam ci tylko pomóc.
20:53Ale nie to nie.
20:55Znajdę sobie inną pracę.
20:57Idę do samochodu.
20:59A ty rób co chcesz.
21:00Nie wyobrażam sobie grabiny bez was i nie wiem jak wy gdzieś tam w szerokim świecie będziecie obywać się bez tej naszej magii.
21:20Bez tej wspaniałej, zżytej społeczności i zaangażowanej pani Sołtys.
21:26Ja też nie wiem.
21:28Gdyby to ode mnie teraz zależało, w życiu bym się sądnie wyprowadzała.
21:34No ale kiedy pojawi się dziecko, wiedziałam, od razu wiedziałam, że pan jest w ciąży ten wyraźnie rysujący się brzuszek.
21:43Nie, nie, pani Zosiu to nie tak. Dorotka nie jest w ciąży.
21:46Jak to nie jest?
21:48No a dziecko?
21:50Zamierzamy je adoptować.
21:53Oooo.
21:54I to jest dobra wiadomość. Gratulujemy.
21:58Gratulujemy.
21:59Na plo.
22:03Gratulacje.
22:04Na zdrowie.
22:05Smacznego.
22:06Nikt.
22:08A
22:25O, już jesteście!
22:46Na dzień dobry, cudownie!
22:49Dzień dobry.
22:50No jak tam poślubie, miłość kwitnie, co?
22:53Oczywiście.
22:56Ej, jak pięknie jesteś opalona, musisz powiedzieć, jak tam było na tych meledliwach.
23:01Może w ten sposób zainspiruje cię mojego męża, może kiedyś...
23:04No dobrze, już dobrze, wystarczy, zrozumiałem aluzję, okej.
23:08Chodź, chodź.
23:10Słuchaj, Annes jest na wyżej.
23:13Czeka już na ciebie.
23:15Tylko uprzedzam, nie jest w optymistycznym nastroju.
23:19Jak chcesz mogę iść z tobą.
23:20Nie, nie, nie. Lepiej będziesz, żebym sam z nim porozmawiał.
23:25Dobrze.
23:26Kochanie, a idziemy później do sadu, na spacer?
23:30Oczywiście. Gdzie tylko będziesz chciał.
23:35Dokąd mam pójść?
23:36Chodź, chodź, pokażę cię.
23:40Jak tam? Wszystko w porządku?
23:43Hmm.
23:55Proszę.
23:56Dzień dobry.
23:57Dzień dobry.
23:58Marcin Chodakowski.
24:00Agnia Słotka.
24:01Ja wiem, że Artur i Marysia się martwią o mnie, chcą mi pomóc, ale do tego nie ma rozwiązania, więc niech pan cię, proszę, nie obrazi, ale to tylko pogorsze sytuacje.
24:20Pozwoli mi pani, że sam to ocenię?
24:27Agnes.
24:28Agnes, jeżeli nie będziesz chciała, żebym ci pomógł, to okej, ja nie będę nalegał.
24:41Możesz mi zaufać.
24:44Chociaż nie przyszedłem tutaj z żadnymi swoimi referencjami, ale podobno jestem dobry w swojej robocie.
24:52Hm?
24:55Mogę usząść?
25:04Melissa.
25:06Z naszego ogródka.
25:08Na uspokojenie.
25:10I Szarlotka.
25:12Mamy.
25:14Na dobry humor.
25:15Faceci czasem potrafią zaleźć się za skórę, nawet gdzie świeżo poślubieni.
25:21Naprawdę aż tak to widać?
25:22Nie.
25:24A znasz takie powiedzenie, kto się czubi, ten się lubi?
25:29To nasza pierwsza kłótnia po ślubie.
25:31No, to szybko poszło.
25:33Dobra kłótnia nie jest zła.
25:36Tak, tak, trzeba walczyć o swoje nawet w dobrym małżeństwie.
25:41Walczę.
25:42I słusznie.
25:44I nie odpuszczę.
25:45I bardzo dobrze.
25:46A my cię wspieramy.
25:47Tak, właśnie.
25:51Czyli...
25:54Traktała już w taki sposób swoje były partnerki?
25:58Tak.
26:00Ale o tym dopiero dowiedziałam się po tym, jak odeszłam od Mati.
26:05I ona też uciekała przed nim.
26:08Tak.
26:10Myślę czasem, że on nie może znieść myśli, że jakaś kobieta go opuści.
26:16Nie.
26:21Dobrze.
26:23To zrobimy tak.
26:25Sprawdzę tego gościa.
26:26Ale potrzebuję kilku informacji od ciebie.
26:30Nazwisko, adres zamieszkania, model samochodu jakim jeździ.
26:33Muszę się po prostu do niego bardziej zbliżyć.
26:35I...
26:38Najważniejsze.
26:41Twojej decyzji.
26:44Czy...
26:45Chcesz, żebym zajął się tą sprawą?
26:47Cześć, Kama. Wróciliście już?
27:01Tak. Dzisiaj rano.
27:04To życzę spokojnego powrotu do rzeczywistości.
27:09I udanego pożycia małżeńskiego.
27:12Z tym bywa różnie.
27:14Co, to już mój brat zdążył cię tak wkurzyć?
27:18Żebyś wiedział.
27:20Ale o tym powiem ci potem.
27:22Posłuchaj, jak wychodziłam ostatnio od Anety, to widziałam ogłoszenie, że szukacie kogoś do pracy w recepcji.
27:29Czy to nadal aktualne?
27:31Aktualne? A co?
27:33A możesz zaklepać mi tę robotę?
27:35Mogę.
27:37A Marcin o tym wie?
27:38Hmm...
27:43Hmm... Czyli nie wie.
27:45I niech zgadnę. Nie chcę, żebyś pracowała z nim w agencji.
27:48Hm. On to najchętniej zamknąłby mnie w domu.
27:51Rozumiem.
27:53Wpadnij do nas w poniedziałek i niczym się nie przejmuj, a ja w międzyczasie porozmawiam sobie z moim braciszkiem i jakoś przemówię mu do rozumu.
28:00Przepraszam, do czego?
28:02Haha, no właśnie.
28:04Może wpadniecie do nas jutro na kolację? Opowiecie jak było, co?
28:08Okej, będziemy, dziękuję. Tylko ostrzegam. Będzie gorąco.
28:13Spokojnie, jakoś sobie damy radę. Na razie. Pa.
28:16Pa.
28:17Dziękuję za rozmowę i...
28:31Obiecuję, że wyślę dzisiaj wszystkie informacje.
28:34I zdjęcia.
28:35I zdjęcia.
28:38Dzięki.
28:47I jak?
28:50Dogadaliście się?
28:52Tak, ale...
28:53Miałeś rację.
28:55Łatwo nie było.
28:58Chyba jednak dobrze, że przyjechałem.
29:00Dziewczyna naprawdę potrzebuje pomocy.
29:03Ten jej były facet...
29:06Może się okazać naprawdę dla niej dużym zagrożeniem.
29:13Mina, nie mogę.
29:17Dokładnie!
29:24Muzyka
29:27KONIEC
29:57KONIEC
30:01Buh.
30:03A.
30:09Kochanie, ja naprawdę chcę, żebyśmy razem pracowali. Nie na nerwu się tam.
30:15No tak, no tak. Na twoich zasadach, tak? To ja też na swoich.
30:24Nie rozumiem.
30:25Znalazłam pracę.
30:28Jaką pracę?
30:30Nie bój się. Całkowicie nudną i bezpieczną.
30:36U twojego brata w klinice.
30:39Zaczynam od poniedziałku. Popracuję tam może w miesiąc albo dwa. A potem idę na kurs.
30:46Jaki kurs?
30:48Dowiesz się w odpowiednim czasie.
30:50No i co, będziesz umiał pomóc tej dziewczynie?
30:56Kochanie, nie zmieniaj tematu. Przecież ustaliliśmy, że takie decyzje podejmujemy wspólnie. Prawda?
31:02Prawda. Ale ty nie dałeś mi szansy. Ja próbuję z tobą rozmawiać, ale wracasz wszystko w żart. Traktujesz mnie jak jakieś dziecko, a nie jak partnerkę.
31:10Ja, ja tylko...
31:12Nie Marcin, nie. Nic nie rozumiesz.
31:14Tylko chcę, żebyś była bezpieczna.
31:31Kochanie, wiem, że posprzątam sam.
31:39Co się dzieje?
31:44Może zbyt pochotnie sprzedajemy ten dom.
31:50Będę za nim tęskniła, za...
31:52Wszystkim, co się tu wydarzyło.
31:54Za naszym ogrodem.
31:56Ale najbardziej za ludźmi, za grabiną.
31:59Nawet za panią Kisielową.
32:02Kochanie...
32:04Gdybym mogła cofnąć czas, na pewno podjęłabym inną decyzję.
32:08A może ten uraz, ten wypadek to był jakiś znak, że powinnam tu zostać.
32:12Może popełniamy błąd?
32:14A co jeśli sąd nigdy nie przyzna nam dziecka do adopcji?
32:18Po co nam inny dom?
32:23Znaczy, wiesz, moja przeszłość może być przeszkodą.
32:29Ale w końcu...
32:30No pamiętasz, co nam powiedzieli w tym ośrodku?
32:32Przyjęli nas na kurs.
32:36Ale tu nie chodzi o twoją przeszłość. Co jeśli w ogóle nie znajdziemy dziecka do adopcji?
32:40Nie, nie, dość, dość kochanie. Dość tych czarnych myśli.
32:51Ja wiem, czeka nas wiele zmian.
32:54Ale jestem spokojny, bo wiem, że nasz dom jest tam, gdzie my będziemy.
32:59Gdzie będzie nasza rodzina.
33:01I obiecuję ci, że nie zapomnimy o grabinie.
33:07I grabina o nas też nie.
33:10Tak?
33:14Tak.
33:15To dla was.
33:30Dziękuję, ciociu.
33:32Kochanie, trzymaj się.
33:35I pamiętaj, że po nieporozumieniach następują słodkie powroczy.
33:40Marcin, dbaj o żonę. Szczęśliwa żona, szczęśliwe życie.
33:50Oczywiście, ciociu.
34:10Spacer?
34:20Czy kolej na sprzeczkach?
34:22Tylko spacer. Żadnych sprzeczek.
34:30Ja wiem, że cię wkurzyłem, ale prawda jest taka, że...
34:33że byłabyś świetna w tej robocie.
34:36Jesteś sprytna, inteligentna, szybko działasz, masz instynkt samozachowawczy.
34:41Jesteś cholernie odważna i dlatego się o ciebie boję.
34:45Pozwól mi dokończyć, dobrze?
34:47Ja chcę, żebyś ty była spełniona i szczęśliwa przy mnie.
34:51A naprawdę przy mnie możesz wszystko, dlatego...
34:54Chcę, żebyś ze mną pracowała.
34:56I żebyś miał mnie na oku?
34:57Nie, nie o to chodzi.
35:00Musielibyśmy się zastanowić nad twoimi nowymi obowiązkami.
35:06Nie wiem, chyba będziesz musiała zrobić licencję.
35:10Zastanów się nad tym wszystkim, bo tu w końcu chodzi o twoją przyszłość.
35:15Marcin, jesteśmy małżeństwem.
35:18Chodzi o naszą wspólną przyszłość.
35:20Ja chcę z tobą rozmawiać i dyskutować i decydować, ale w tym wszystkim muszę mieć też swój własny głos.
35:24Rozumiesz?
35:26Rozumiem.
35:27Rozumiem.
35:29Rozumiem.
35:31Rozumiem.
35:33Rozumiem.
35:36Rozumiem.
35:37Rozumiesz?
35:44Rozumiem.
35:49Rozumiem.
35:58Sponka!
35:59Sponka!
36:07Przepraszam, czy zastałem doktora Rogowskiego?
36:13Doktor Rogowski dziś nie pracuje.
36:18Rozumiem.
36:19A czy mogłaby mi Pani dać jego adres czy numer telefonu?
36:23Przepraszam, czy zastałem doktora Rogowskiego?
36:27Doktor Rogowski dziś nie pracuje.
36:29Rozumiem.
36:31A czy mogłaby mi Pani dać jego adres czy numer telefonu?
36:35Przykro mi, nie jestem upoważniona.
36:39Pan jest jego pacjentem?
36:41Niezupełnie.
36:43Ale potrzebuję jego porady.
36:45Bardzo zależy mi, żeby się z nim skontaktować.
36:47Pomoże mi Pani?
36:49Proszę przyjść jutro.
36:51Może też Pan zostawić wizytówkę?
36:53Przekażę ją doktorowi.
36:55Może jednak byłaby Pani tak miła?
36:59Przepraszam, mam pacjentkę.
37:01Zapraszam.
37:03Może ten detektyw naprawdę pomoże.
37:09Wydawał się bardzo w porządku.
37:13No jasne, że dam znać.
37:19Ty też się trzymaj, Sophie.
37:21Cześć.
37:23Te też się trzymaj, Sophie.
37:25Cześć.
37:31Klinikum.
37:33Healthcare professional.
37:35Doktor.
37:37Doktor.
37:39Rokowski.
37:41A, Rokowski.
37:43Rokowski.
37:45Rokowski.
37:47Rokowski.
37:49Rokowski.
37:51Rokowski.
37:53Rokowski.
37:55Rokowski.
37:57Rokowski.
37:59Rokowski.
38:01Rokowski.
38:03Rokowski.
38:05Rokowski.
38:07Rokowski.
38:09Rokowski.
38:11Rokowski.
38:13Rokowski.
38:15Rokowski.
38:17Rokowski.
38:19Rokowski.
38:21Rokowski.
38:27Co jest?
38:29Ja muszę wyjechać.
38:31Przeproś wszystkich i ja potem przedzwonię i wszystko wytłumaczę, ok?
38:35Cieszę się, że cię poznałam, Basia.
38:41Uważaj na ciebie, ok?
38:45i pamiętaj, żebyś nikomu o tym nie mówiła.
38:49Obiecasz?
38:51Obiecuję.
39:08Dokąd pojechałam?
39:11Nie wiem, powiedziała, że musi wyjechać,
39:13ale że zadzwonię jej.
39:14Zadzwoni i wyjaśni.
39:44Martin mnie odnalazł.
39:50Musiałam wyjechać.
39:51Dziękuję za wszystko.
39:52Nigdy ci tego nie zapomnę.
39:54Agnes.
40:04Abonent jest chwilowo niedostępny.
40:07Prosimy zadzwonić później.
40:08Wyjechała.
40:14Napisała, że ją odnalazł ten facet Martin.
40:19No ale to niemożliwe przecież.
40:22A właśnie przed chwilą dzwoniła Judyta
40:24i powiedziała mi, że
40:25w przychodni szukał cię jakiś obcokrajowiec
40:29i wypytawał,
40:30gdzie mieszkasz.
40:31Oczywiście nic mu nie powiedziała.
40:34To co?
40:54Pierwsza małżeńska kłótnia zaliczona?
40:55Ale nie żałujesz, że za mnie wyszłaś?
41:06Co?
41:12Ani trochę.
41:15Nigdy.
41:15A ja trochę żałuję.
41:22Żarłam.
41:33Tak, Franek?
41:35Dzwonię do pani,
41:36bo dowiedziałem się,
41:37że opłaciła mi pani moją rehabilitację.
41:39Nie mam pojęcia, o czym mówisz.
41:47Wiem, że to pani.
41:49Ja chciałam tylko podziękować
41:51i powiedzieć, że
41:52nigdy w życiu nie miałam takiego przyjaciela.
41:58Ale teraz mam.
42:00B�ullę do głęca.
42:13Nie ma nic.
42:17Stałam już.
42:18Nie ma wываютAllah.
42:19Nie ma wывают inhabitants,
42:20nie ma wuntu.
42:22Nie ma szacun.
42:23Nie ma d Glas.
42:25Do widzenia.
42:26Nie ma w mandateCo.
42:27Do widzenia.
42:27Grapij na siedlisko, na sprzedaż.
42:57Nie wiem, no przecież nie przedstawił się, nie powiedział o co chodzi.
43:16Judycie się tylko wydawało, że on z jakimś takim lekkim niemieckim adcentem mówił, no i był na halne.
43:22I co myślisz, że to był ten Martin, tak?
43:24Nie wiem, nie wiem, ale rysopis się zgadzał i to jest trochę dziwne, przyznasz.
43:29A Agnes się odezwała?
43:31Dzwoniłem nie tyle razy, ma cały czas wyłączoną komórkę.
43:33I powiem ci, że zaczynam się już tym wszystkim mocno niepokoić.
43:38KONIEC!
44:00Dzięki, cześć.
44:22Słuchaj, przy drodze stoi samochód i ma wyłączone światła.
44:27Nie, tu go nie zobaczysz, bo on jest za rogiem.
44:29Dobrze, tu poczekaj chwilkę.
44:30Nie, ale może, może wezwiemy policję.
44:32Zaraz wracam, spokojnie.
44:56Hej, hej! Stoń!
44:57To chyba był ten człowiek.
45:09Zrobiłam zdjęcia.
45:10Boję się, Adnes.
45:17Już teraz obejrzyj nowy odcinek na mjakmiłość tvp.pl w kolejnym odcinku serialu.
45:30Braci Chodakowskich nie tak łatwo zaciągnąć do ołtarza.
45:34To przechodzi z pokolenia na pokolenie.
45:36Facet nie może się pogodzić z twoim odejściem, ale tobie chyba się to podoba.
45:39Dobrze wam się układa.
45:40Dobrze.
45:41A, super, ale...
45:42Błagam cię, sytuacja jest podbramkowa, proszę cię, jedź ze mną, naprawdę nie pożałujesz, przysięgam cię, nie pożałujesz.
45:47Troszkę mu chyba odbija.
45:48Myślę, że jesteś uprzedzona do Mariusza.
45:50A on po prostu się o mnie troszczy.
45:52I dlatego był wczoraj w klinice, wypytywał o ciebie pielęgniarkę.
Be the first to comment
Add your comment

Recommended