Skip to playerSkip to main content
  • 1 week ago
M jak miłość - odcinek 1891 - Poniedziałek 24 Listopada 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki M jak miłość - odcinek 1890 - Poniedziałek 17 Listopda 2025 - dailymotion - odcinki online za free za darmo M jak milosc 1887 1888 1892 1891 Przyjaciółki 311 312 313 Na dobre i na złe 968 969 970 Kuchenne rewolucje odc on-line tvp vod całe odcinki
Transcript
00:00To z Franka.
00:30To z Franka.
01:00Martyna!
01:06Możemy pogadać?
01:08Nie mam na oczy nie zmawiać.
01:11Kiedyś w końcu będziemy musieli porozmawiać o tym.
01:13Słuchaj, nic się nie stało. Nie mamy o czym rozmawiać, dobrze?
01:15Jedna osoba była napalona, druga nie.
01:17Trudno, bywa. Nie pierwszy raz.
01:19Posłuchaj.
01:21I przestań mi te kwiaty zostawiać, dobrze?
01:22Wdach lądują w koszu wszystkie.
01:25Martyna!
01:25Wpadaj!
01:30Co?
01:35Lepiej się czujesz?
01:40Lepiej się czujesz?
01:57Trochę tak, ale jakaś obolała jestem.
02:01Nie mogłam sobie w nocy znaleźć miejsca.
02:05Może masaż by ci dobrze zrobił?
02:08Rozluźnisz się, zrelaksujesz.
02:10Poszukam teraz jakiegoś przyjemnego salonu.
02:13Może.
02:14To notariusz.
02:30Muszę spotkać się z Kubą.
02:33Musisz?
02:34Dlaczego?
02:35To taka zaległa sprawa notarialna.
02:38Chodzi o wykup udziałów w drodze do naszego byłego domu.
02:41Może niech Kubuś zajmuje się swoimi sprawami sam.
02:47To jest teraz jego dom, jego problem.
02:49No wiem.
02:50Też chciałabym mieć to z głowy i zamknąć dawne tematy, ale...
02:55Musimy być tam oboje.
02:57To nasza ostatnia wspólna sprawa.
03:01Pojedziemy razem.
03:03Nie ma mowy, żebyś tam pojechała sama.
03:05Ostatnio się tak kiepsko czujesz.
03:07I do Kuby ja też zadzwonię.
03:08Umowię nas na spotkanie.
03:09Po prostu nie chcę, żebyś się zdenerwowała.
03:28O, ale ja śpię.
03:33Skoro mówisz, to już nie śpiesz.
03:35Dzień dobry.
03:36Idź sobie.
03:39Młowa mnie boli.
03:41Coś światło mnie tak razi.
03:43Możemy się przeklić, Godro.
03:45Poza tym nie o przyjemność tu chodzi, ale...
03:48O plan.
03:49Mhm.
03:50Po pierwsze, zawsze chcieliśmy mieć dwójkę dzieci.
03:53A po drugie...
03:55To ty to wymyśliłaś.
03:57Tak, ale...
03:58Czy my naprawdę musimy realizować ten plan tak od bladego świtu?
04:01Ale dostanów się.
04:05Buryskowi przyda się jakieś rodzeństwo.
04:07To dobrze wpłynie na jego charakter.
04:08Mhm.
04:11Dobrze.
04:12Nie to nie.
04:12No dobra.
04:21No dobra, chodź tutaj.
04:24Nie.
04:24Nie chodź.
04:25Nie, tak z łaski to nie rysię.
04:27No nie, że z łaski.
04:29Po prostu byłam trochę śpiąca.
04:31Teraz co ja już jestem rozbudzona.
04:34Teraz co ja już jestem nawet...
04:36pobudzona.
04:37No chodź.
04:41Nie będę się prosić.
04:44Ewentualnie mogę się odobrazić.
04:48Tak?
04:50Tak.
04:53Tak.
04:54Powinieneś?
04:55Panie.
05:00Hej!
05:01Hej!
05:01Miałe być tak romantycznie.
05:12Myślisz, że coś...
05:14Nie, on jeszcze nic nie kuma.
05:17To co? Ogarniesz go?
05:19On dzisiaj do babci jedzie?
05:31Słucham?
05:31Cześć.
05:32Pomyli Mariusz?
05:35Tak, słucham.
05:37Kasia poprosiła mnie, żebym umówił się z tobą u notariusza.
05:42Wiesz, w jej stanie...
05:45Po prostu staram się ściągać jej z głowy pewne sprawy.
05:49Chodzi o tę zaległą sprawę wykupu udziałów w drodze obok waszego...
05:54Twojego domu.
05:58Sprawa jest dość pilna.
05:59Sprawdzałem w kancelarii notarialnej.
06:01Moją terminę nawet jeszcze dziś.
06:03Po 12 jestem wolna.
06:04Napisz o której i gdzie.
06:05Na razie.
06:06Słuchaj, nie dzwoń do mnie.
06:26Powiedziałam ci, nie chcę z tobą rozmawiać.
06:30Ale czego ty nie rozumiesz?
06:32Nie znaczy nie.
06:35Wszystko okej?
06:36Nie chcę o tym gadać.
06:46Dobra.
06:47Chcę wiedzieć, co się dzieje.
06:51No widzę przecież i nie wzruszaj mi cię ramionami.
06:55Od kilku dni jesteś tak podwinowana, że bez kija nie podchodź.
06:58Wyżywasz się na dziewczynach w rejestracji.
07:00No gadaj, co się dzieje.
07:01Uchłóciłam się z kubą.
07:10Bardzo.
07:12Teraz dzwoni do mnie, wysyła mi jakieś kwiaty, a ja po prostu nie chcę z nim gadać.
07:17Tyle.
07:19Okej.
07:22Co ci zrobił?
07:23Nic.
07:26Właśnie o to chodzi, że nic nie zrobił.
07:28Okej.
07:30Okej.
07:34No.
07:35Czyli?
07:38Po prostu po ślubie Marcina.
07:46No.
07:47Pamiętasz, że byłam skutułowana nieźle, prawda?
07:51No więc pomyślałam sobie, że może...
07:53No powiedz mi.
08:00Chciałam, no nie wiem jak to powiedzieć.
08:03No powiedz.
08:03Bo myślałam, że może klin, klinem.
08:06A zachlałaś.
08:07Nie, nie zachlałam.
08:10Nie wiesz, co to znaczy klin, klinem?
08:13A.
08:14No.
08:15No i co?
08:18No i nic.
08:19Nie.
08:20Nie chciałam.
08:23Wyobrażasz sobie?
08:29Ty się w nią zakochałaś.
08:30Nie, nie zakochałam się.
08:31Daj spokój.
08:32To jest mój najlepszy kumper.
08:35No to może Kuba coś do siebie poczuł?
08:38Nie.
08:39On cały czas kocha swoją żonę.
08:43No to skarbie.
08:44Chciałaś rozpieprzyć waszą przyjaźń zaciągając go do łóżka?
08:49No to dziwię się facetowi, że jeszcze za tobą lata po takim numerze.
08:55Ja dawno bym odpuściła.
08:58No ja też.
09:00Jeszcze dzisiaj na niego nakrzyczałam za to.
09:02Co?
09:04No iż jak to jest w takich sytuacjach najlepszy mu pronomis atak.
09:07A tak naprawdę strasznie mnie zgubiła.
09:12Bo zachowałam się jak kretynka.
09:16No.
09:17Troszkę tak.
09:19Naprawdę.
09:23Tak.
09:25Oczywiście.
09:26Rozumiem, ale umawialiśmy się inaczej.
09:28Dobra, na razie.
09:30Niech też tak.
09:31Coś się stało?
09:33Inwestor chce przyjechać na budowę na odbiór etapu.
09:36To potrwa kilka godzin.
09:37Nie wyrabia się do notariusza.
09:38Miedź spokojnie.
09:40To moje spotkanie potrwa kilkanaście minut.
09:43Poradzę sobie.
09:44Nie można tego przełożyć na jakiś inny termin?
09:47Nie, Mariusz.
09:49Dam sobie radę.
09:50Pojadę, podpiszę i wracam.
09:52Okej?
09:53Boję się, że znowu się zdenerwujesz.
09:57Ostatnio jesteś w najlepszej formie.
10:02Tak, tak już z nim rozmawiałem.
10:07Tak już jadę.
10:09Dobra, to ja jadę.
10:10Odezwaj się, bo uważaj na siebie.
10:12Pa.
10:13Pa.
10:15Tak, tak już jadę.
10:18Przyrodujcie wydułki.
10:20Tak, rzutów F2.
10:27Wyrota miesięcka.
10:28Zdjęcie pooperacyjne obojczyka.
10:32Wszystko wygląda w porządku.
10:33Myślę, że za kilka dni można zacząć zabiegi fizykoterapii.
10:37Może w piątek byśmy zaczęli.
10:38Piątek, okej.
10:39Pan Nowacki.
10:42Zlecę badania.
10:43Jeżeli wszystko będzie okej, to operujemy.
10:46Pani Kozak.
10:48Wypis.
10:48I tyle.
10:49Oczywiście, dziękuję.
10:51Dzięki.
10:51I co?
10:57Jak mały?
10:58Fizycznie w porządku.
11:00Rana dobrze się goi.
11:01Ból pooperacyjny znacznie osłabł.
11:04Ale psychicznie jest kiepsko.
11:06Nie współpracuje, nie chce wstawać.
11:08Tak jakby mu na niczym nie zależało.
11:10Ma przed nim jeszcze miesiące rehabilitacji.
11:14Może ten trener go jakoś podbuduje.
11:19Nie wiem.
11:20Jak się fajnie czuje?
11:29Porządku, dziękuję.
11:31Przepraszam bardzo.
11:33Cześć, kochanie.
11:34Halo, no dzień dobry, kochanie.
11:35Halo.
11:36Jak się dzisiaj czujesz?
11:37Co u ciebie?
11:38A, dziękuję bardzo dobrze.
11:40Olek na obchodzie był bardzo zadowolony z efektów operacji.
11:44No i ze mnie, bo jestem bardzo zdyscyplinowaną pacjentką.
11:50O, ja tam, ja przyjadę i sprawdzę, czy się stosujesz do zaleceń lekarzy.
11:54Tylko będę po południu, dobrze?
11:55Zaraz wrócę i jedziemy do zabiegowego.
11:58Mam spotkanie z księgowym, potem muszę przejrzeć CV projektantów,
12:01a wieczorem z Tadziem rozmawiamy z podwykonawcami.
12:05No, musimy z tym ruszyć.
12:07Bartuś, to daj już dziś spokój, co?
12:09Potem wróć do domu, odpocznij.
12:11Ja mam tutaj świetną opiekę.
12:13Książki.
12:15No, ale chciałem ci przywieźć coś pysznego do jedzenia.
12:17Ale ja nie chcę, żebyś tak tutaj do mnie gnał.
12:20A właściwie to zabraniam ci, żebyś dzisiaj przyjeżdżał,
12:22ale czekam na ciebie jutro.
12:25A z tym jedzeniem to świetny pomysł.
12:28Chyba sobie coś zamówię pysznego z miasta.
12:31Ale teraz jako zdyscyplinowana pacjentka muszę już kończyć,
12:34tak więc dzwonimy się wieczorem, dobrze?
12:36Kocham cię, pa.
12:38Kocham, pa, pa.
12:39Hej.
12:52O, cześć.
12:54A co ty, co robisz?
12:55A, wpadłam po poduszkę ortopedyczną.
12:58Ostatnio mam problemy ze snem,
12:59a ona była bardzo pomocna podczas nocnych dyżurów.
13:02Mam nadzieję, że teraz też mi pomoże.
13:04O!
13:05No faktycznie wyglądasz na trochę niewyspaną.
13:07To może usiądź sobie na chwilę, odpocznij.
13:09Nie, nie.
13:09Jestem umówiona z Kubą u notariusza.
13:11Zaległe sprawy związane z domem.
13:13Miałam jechać z Mariuszem, ale coś mu wypadło.
13:15Ale wszystko dobrze u was?
13:16Tak, wszystko dobrze.
13:23Tylko Mariusz wszystkim się martwi.
13:26Czy trzeba, czy nie trzeba, co robię, gdzie jestem, z kim.
13:31Wiem, że chce dla mnie jak najlepiej, że się o mnie troszczy, ale no...
13:37Dobra, lecę. Pa.
13:39Pa.
13:39Jak najlepiej.
13:48Mhm.
13:49Dlaczego nie jesz?
13:57Dobra.
13:58Jak chcesz, ale piłka jest po twojej stronie.
14:05Będzie dobrze.
14:06Ci lekarze naprawdę potrafią czynić cudę.
14:11Tak, wiem.
14:13Tylko on też musi współpracować.
14:16A na razie to nawet nie chce chodzić, ćwiczyć.
14:19Totalnie się załamał.
14:22Ja trochę też.
14:25Wie pani, taka rehabilitacja to gruba kasa.
14:29Klub tyle nie ma.
14:31Nie.
14:32Nie wiem.
14:34Może jakaś zbiórka w internecie.
14:36No nic.
14:39Będę myśleć.
14:40Do widzenia.
14:41Do widzenia.
14:42Do widzenia.
14:42Cześć.
14:49Cześć.
14:51Cześć.
14:53Cześć.
14:54Cześć.
14:55Cześć Skuba.
15:08Świetnie, że jesteś.
15:12Dziękuję, że znalazłeś chwilę.
15:13Daj spokój teraz.
15:14To przecież w moim interesie, więc to ja.
15:16Dziękuję.
15:19Widzę, że są już państwo oboje.
15:21Zapraszam.
15:21Pan notariusz czeka.
15:22Panie ordynatorze, ja mam wielką prośbę.
15:27Chodzi oczywiście o tym koła.
15:28Byliśmy na kontroli z małemu doktora Wilczyńskiego, ale...
15:30Tak jakoś się ze mną porobiło, że...
15:32Tak jakoś się ze mną porobiło, że...
15:33No ja ufam tylko panu.
15:34No jak pan mi powie, że...
15:35Tak, dziękuję.
15:36Romantyczna miłość.
15:37A tu co?
15:38A tu...
15:39Daj spokój.
15:40Może się muszą dotrzeć.
15:41Pamiętasz nasze początki?
15:42Przecież wszystko fruwało.
15:43Zresztą ty do dziś potrafisz...
15:45Dzień dobry.
15:46Dzień dobry.
15:47Dzień dobry.
15:48Tak, proszę.
15:50Panie ordynatorze, ja mam wielką prośbę.
15:52Chodzi oczywiście o tym koła.
15:54Byliśmy na kontroli z małemu doktora Wilczyńskiego, ale...
15:58Tak jakoś się ze mną porobiło, że...
16:00No ja ufam tylko panu.
16:02No jak pan mi powie, że z małem jest wszystko w porządku, to ja panu uwierzę.
16:05Ale...
16:06Tylko panu.
16:08No bardzo pana proszę.
16:09Tu ma pan całą dokumentację, a zdjęcie z opisem to podobno już jest w systemie.
16:14Ale już o tym rozmawialiśmy.
16:16Doktor Wilczyński jest naprawdę świetnym lekarzem, bardzo dobrym specjalistą.
16:20Nie widzę powodu, dla którego ja miałbym ponownie konsultować pańskiego syna.
16:24Ordynator ma oczywiście rację. Doktor Wilczyński jest znakomitym specjalistą.
16:28Ale z drugiej strony, jeżeli panu tak bardzo zależy i pan się tak denerwuje, to przecież...
16:32Co ci szkodzi?
16:34Dodatkowo skonsultować.
16:35Ty masz akurat teraz okienko.
16:38A ja pójdę sprawdzić, co z Tymkiem.
16:40W końcu to nasz ulubiony pacjent.
16:42Dziękuję.
16:56Proszę pana, wyniki badań są książkowe.
16:58Stabilność chodu powróciła.
17:02Naprawdę, nie ma powodu do zmartwień, bo wszystko jest w porządku.
17:09Okej.
17:10Niech mi pan spojrzy w oczy i powie to jeszcze raz.
17:22Wszystko jest w porządku.
17:24Tymek jest zdrowy.
17:28No.
17:30A teraz jestem spokojny.
17:34Panie ordynatorze, ja...
17:36Ja dziękuję panu. Ja jestem...
17:38Będę zawsze pana dłużnikiem.
17:40Nie wiem jak się panu odwdzięczę, ale...
17:42Dziękuję. Nie trzeba się odwdzięczać.
17:44Żadnych rewanży.
17:46Dziękuję bardzo.
17:47Sprawa jest zamknięta.
17:49Dziękuje.
17:53Dziękuję.
18:04Papa.
18:05Papa.
18:06Serce w porządku.
18:08Super. To sprawdzimy jeszcze płuca.
18:13Słyszysz coś?
18:14W porządku.
18:16Dziękuję pani doktor.
18:17O, nie ma sprawy.
18:18No jest, jest. I za opiekę nad młodym.
18:20I pomoc z mężem.
18:22No zależało mi.
18:23Pięknie mi wszystko wytłumaczył.
18:27A może...
18:28A może ma pani chwilę na...
18:30Na kawę?
18:31I na lody.
18:32O, i na lody.
18:33Tutaj tylko do szpitalnej kawiarenki.
18:35Oj, panowie.
18:36Z największą przyjemnością, ale niestety jestem na dyżurze.
18:41Z dyżurem to chyba nie wygramy.
18:43Ale następnym razem?
18:44Jasne.
18:45Trzymam panią za słowo.
18:46Umówień.
18:47To co?
18:49My na lody?
18:54Jak się czujesz?
18:55Wszystko okej?
18:56Mhm.
18:57Bardzo ładnie wyglądasz.
18:58Dziękuję.
18:59Dziękuję.
19:00Dziękuję.
19:01Dziękuję.
19:02Dziękuję.
19:03Muszę lecieć.
19:04Cześć.
19:05Jasne.
19:06Cześć.
19:07Cześć.
19:08Jasne.
19:09Cześć.
19:10Muszę lecieć.
19:11Cześć.
19:12Jasne.
19:13Cześć.
19:14Cześć.
19:15Cześć.
19:16Cześć.
19:17Cześć.
19:18Cześć.
19:19Cześć.
19:20Cześć.
19:21Cześć.
19:22Cześć.
19:23Cześć.
19:24Cześć.
19:25Cześć.
19:26Cześć.
19:27Cześć.
19:28Cześć.
19:29Cześć.
19:30Cześć.
19:31Cześć.
19:32Cześć.
19:33Cześć.
19:34Cześć.
19:35Cześć.
19:36Cześć.
19:37Cześć.
19:38Cześć.
19:39Cześć.
19:40Cześć.
19:41No cześć Marcin.
19:42Co tam?
19:43Już tęsknisz za robotą?
19:44Cześć.
19:45Prawdę mówiąc wcale.
19:46Ha.
19:47Nieprawidłowo.
19:48W podróży poślubnej zajmij się żoną, a nie robotą.
19:51Nie no.
19:52Wiadomo o to.
19:53Raczej praca stęskniła się ze mną.
19:55Dzwonił do mnie ten nowy klient.
19:57Ma kłopoty z byłym wspólnikiem i...
19:59Dobra.
20:00Nie myśl już o tym.
20:01Wyślij mi jego numer.
20:02Zadzwonię i przyjmę sprawę.
20:04A.
20:05Dobrze.
20:06Na razie.
20:07Na razie.
20:08Cześć.
20:22Czesia?
20:23Co się dzieje?
20:24Nie wiem, jakieś skurcze.
20:26Muszę jechać do mojego lekarza.
20:27Nie, nie, nie.
20:28Nie mam uwierzyć.
20:29Zaprowadziła.
20:30Chodź.
20:31Chodź.
20:32Chodź.
20:37Tu Mariusz Sanocki.
20:38Proszę, zostaw wiadomość.
20:39Mariusz, jadę do mojego lekarza na Hupską.
20:42Przyjedź tam, proszę.
20:44Spokojnie.
20:45Spokojnie.
20:46Na razie nie ma korków, więc za kwadrans.
20:48Będziemy na miejscu.
20:49Wszystko będzie ok.
20:51Cześć.
20:52Margerita i diabola.
20:53Ja też nie tknęłam tej osianki rano.
20:58Cześć.
20:59Cześć.
21:00Margerita i diabola.
21:01Ja też nie tknęłam tej osianki rano.
21:05Cześć.
21:06Dobra.
21:07Dobra.
21:08Cześć.
21:09Mogłaby mi pani podać jednak?
21:10Jasne.
21:11Proszę.
21:12Później się zamienimy.
21:30Dobra.
21:34Mogłaby mi pani podać jednak?
21:37Jasne.
21:38Proszę, później się zamienimy.
21:42Dzień dobry.
21:43Dzień dobry.
21:44Dzwoniłam przed chwilą.
21:45Tak, tak.
21:46Doktor za moment panią przyjmie.
21:47Tata oczywiście też może wyjść.
21:48A to nie jest tata.
21:49Nie, nie jestem tata.
21:50Przepraszam.
21:51Panie doktorze.
21:52Pani Katarzyno.
21:53Zapraszam.
21:54Pani Katarzyno.
21:55Zapraszam.
21:56Zapraszam.
21:57Panie doktorze.
21:58Pani Katarzyno.
21:59Zapraszam.
22:00Panie doktorze.
22:01Panie doktorze.
22:02Panie Katarzyno.
22:03Zapraszam.
22:04Panie doktorze.
22:07Panie Katarzyno.
22:08Zapraszam.
22:09Panie doktorze.
22:10Panie Katarzyno.
22:11Zapraszam.
22:12Proszę bardzo.
22:14Poczekam na Ciebie, a potem odwiedzę Cię do domu.
22:18Nie, dziękuję, nie trzeba.
22:19Wezwę taksówkę.
22:20Dzień dobry.
22:21Proszę bardzo.
22:22Dobra młody.
22:23Jutro Ty wybierasz co jemy.
22:37Tylko róż wyobraźnią.
22:39No ja stawiam.
22:43Wiem, że pani chce dobrze, ale nie potrzebuje litości.
22:49Nie no oczywiście, że nie.
22:50Przecież sam jesteś mistrzem w litowaniu się nad sobą.
22:53Przepraszam, co?
22:54A to, że odpuszczasz i nie chcesz walczyć.
22:56Nawet nie chcesz spróbować wstać i chodzić.
22:59Po co?
23:00Po co, no nie wiem.
23:04Może dla siebie?
23:06Czy ja nie dla nikogo?
23:07Hej, no nie no.
23:08Tak to nie możesz mówić ani myśleć.
23:10Ja nawet nie wiem, gdzie będę mieszkał.
23:20Bo ojczym, a dobre nieważne.
23:25I tak pani się zrozumie.
23:27Masz rację.
23:29Nie zrozumiem.
23:35Czyli wszystko okej i mogę spokojnie wrócić do domu, tak?
23:39Tak, pani Kasiu, ale tak jak mówiłem, owszem, do domu.
23:42Ale proszę unikać stresu.
23:44Poleżeć kilka dni.
23:46Odpoczynek, spokój, dobra opieka i wszystko będzie w porządku.
23:50Dziękuję.
23:51Oczywiście, gdyby coś się działo, proszę dzwonić.
23:53Pani Dario, jeszcze mamy kogoś?
23:56Jedna pacjentka.
23:57To ja zapraszam. Do widzenia.
23:58Do widzenia.
23:59Proszę.
24:01Nie musiałeś czekać.
24:03Już i tak straciłeś przeze mnie tyle czasu.
24:05Wezwę taksówkę i pojadę po samochód.
24:07Kasiu, słyszałaś, co lekarz powiedział?
24:10Odstawię cię prosto do domu.
24:12A samochód może spokojnie jeszcze poczekać na parkingu.
24:14Okej?
24:18No dobrze, okej.
24:19Dobrze.
24:20Dziękuję.
24:27Już wychodzimy.
24:28Co się stało? Co powiedział lekarz?
24:33Wszystko w porządku, spokojnie. Fałszywy alarm.
24:36Ale trochę się wystraszyła.
24:38Na szczęście Jakub mnie zawiózł i ze mną poczekał.
24:42Jestem mu naprawdę bardzo wdzięczny.
24:45Tak.
24:46Ja też.
24:48Dzięki.
24:50Cześć.
24:51Cześć.
24:52W najgorszym momencie wiedziałam, że mam ułamek szansy na przeżycie.
25:07Lekarze jasno mi o tym powiedzieli.
25:08I wiesz co?
25:09W takich skrajnych sytuacjach człowiek strasznie się tego życia trzyma.
25:10I wiesz co?
25:11W takich skrajnych sytuacjach człowiek strasznie się tego życia trzyma.
25:12I cholernie o nie walczy.
25:13Tak bardzo chcę żyć.
25:14Tak bardzo chcę żyć.
25:15W tym momencie wiedziałam, że mam ułamek szansy na przeżycie.
25:19Lekarze jasno mi o tym powiedzieli.
25:24I wiesz co?
25:29W takich skrajnych sytuacjach człowiek strasznie się tego życia trzyma.
25:35I cholernie o nie walczy.
25:38Tak bardzo chcę żyć.
25:41A Ty jesteś szczęściarzem, bo jesteś młody, zdrowy, przed Tobą całe długie życie.
25:52Owszem, masz teraz kontuzje, ale to można wyleczyć.
26:03Wyszłam z czegoś, z czego właściwie nie miałam szansy, żeby wyjść.
26:08A Ty masz wątpliwości, że Ci się uda?
26:13Trzeba zacisnąć zęby i walczyć.
26:21Myślisz, że mi było łatwo?
26:23Wiesz, ile razy ja przechodziłam załamkę?
26:26Masz ty wudełka, kosz jest na korytarzu, wyrzuć to.
26:30Dorota?
26:31A co Ty się tak tutaj przyczaiłaś?
26:33Właśnie się zastanawiam, czy nie sforsowałam Ci pacjenta.
26:37Jak to?
26:38Psychicznie.
26:39O!
26:40O!
26:41O!
26:42O!
26:43O!
26:44O!
26:45O!
26:46O!
26:47Słuchaj, chcę mi pomóc.
26:48Opłacę cały pakiet.
26:49O!
26:50O!
26:51O!
26:52Cały pakiet rehabilitacji bez względu na cenę.
26:53Tylko mam wielką prośbę.
26:55Franek nie może się odmierzyć.
26:56O!
26:57O!
26:58O!
26:59O!
27:00Słuchaj, chcę mi pomóc.
27:02Opłacę cały pakiet rehabilitacji bez względu na cenę.
27:07Tylko mam wielką prośbę.
27:08Franek nie może się odmierzyć.
27:10O!
27:11O!
27:12Słuchaj, chcę mi pomóc.
27:14Opłacę cały pakiet rehabilitacji bez względu na cenę.
27:19Tylko mam wielką prośbę.
27:21Franek nie może się o tym dowiedzieć.
27:23Bo mógłby się nie zgodzić.
27:25To ambitna sztuka.
27:27Oczywiście, że się nie dowie.
27:31Super.
27:32Piękny gest.
27:34No dobra, to pójdę do niego.
27:37Pochwalę go, że w końcu wyrzedł z łóżka.
27:39Zrobił kilka kroków.
27:43A tak w ogóle to skąd on wziął pizzę, co?
27:45Chcę co?
27:58No hej.
27:59Proszę stąd wyjść.
28:01Tak?
28:05Co cię pieprzasz w nie z twojej sprawy?
28:07Proszę stąd wyjść albo zadzwoni na policję.
28:09O!
28:10Jeszcze psy chcesz na mnie nasywać.
28:12Bijesz dzieciaka gnoju.
28:13Twojego suko?
28:18Wyjdź stąd.
28:19A nie.
28:20Wyjdź stąd, rozumiesz?
28:21O!
28:22O!
28:23O!
28:24Proszę bardzo.
28:25Jest książę na białym koniu.
28:27Bardzo dobrze.
28:28Ale ty dochodź.
28:32U!
28:34Co?
28:35Strach się obleciał, kochany?
28:37O!
28:38Pokaż, co potrafisz.
28:40Tamaj!
28:42O!
28:44O!
28:46Kofanie?
28:47Wszystko okaj?
28:48Tak, wspólnik przekazał mi wszystkie informacje w tej sprawie.
28:54Jutro jak najbardziej.
28:55Momencik.
29:01Dwunasta?
29:03Świetnie.
29:04To zapraszam.
29:05Do zobaczenia.
29:18O!
29:48KONIEC
30:18KONIEC
30:20KONIEC
30:22KONIEC
30:24KONIEC
30:26KONIEC
30:28Człowieku, nie tak mocno!
30:30To jest pomyłka!
30:32Ja nic nie zrobiłem, przecież zobacz!
30:34Zobacz człowieku jak ja wyglądam!
30:36Jak mnie załacił, to od niego aresztucie!
30:38Bokser w kitu! Spokój!
30:40A ty co się gabisz, suku?
30:42Jeszcze cię znajdę!
30:44Zobaczysz! Spokój!
30:46O co? No co?
30:48Ała, człowiek mnie tak...
30:50Co woli?
31:08Cześć pracusiu!
31:10Żebyś wiedziała...
31:12Jeszcze firma dobrze się nie rozkręciła
31:14Wymienkam
31:16Byłem u babci Basi
31:18Zaprosiła nas na obiad
31:20A z babcią, wiesz, jak zaprasza
31:22To się nie odmawia
31:24I upiekła ci ciasto
31:26Ale jest jeszcze ciepłe, to przywiozę ci jutro, co?
31:28A potrzebujesz czegoś z domu?
31:30Ze sklepu?
31:32Nie, dziękuję, wszystko mam
31:34Po prostu przyjedź jutro
31:36Ty też?
31:38No pewnie, że się tęskniłem
31:40Będę jeszcze przed południem
31:42A jest jeszcze jedna sprawa, bo
31:44Musiałem odwołać to nasze spotkanie
31:46Na kursie adopcyjnym
31:48Ale nie denerwuj się, wszystko im wyjaśniłem
31:50Myślę, że to...
31:52Nie będzie miało to wpływu na naszą ocalę
31:54No dobrze, dziękuję
31:56Ale Godku
31:58Spokojnie
32:00Co ma być, to będzie
32:26Panie tekstorze
32:28Ja tylko chciałem powiedzieć, że jest pani
32:30Fantastyczną lekarką
32:32Ma pani cudowne serce do dzieci
32:34A z tym kimś
32:36Już nie będzie pani miała kłopotów
32:38Osobiście o to zadbam
32:40Ale...
32:58Zdjęcia
33:00Zdjęcia
33:02Zdjęcia
33:04Zdjęcia
33:06Zdjęcia
33:08Zdjęcia
33:10Zdjęcia
33:12Zdjęcia
33:14Kuba!
33:30Wiem, że tu jesteś.
33:32Kuba!
33:34Ej, wyłasz!
33:40Ej, mogę?
33:42Mogę?
33:47Nie jesteś już wściekła?
33:50Jestem.
34:08Więc...
34:12No dobrze.
34:16Jeszcze raz...
34:18Przepraszam.
34:20Okej?
34:22A ty?
34:26Nie chciałabyś mnie przeprosić?
34:32Przepraszam.
34:34Bo wiesz...
34:36Sporo mnie ta odmowa kosztowała.
34:40Martyna...
34:46Wiesz, że...
34:48Gdybyśmy...
34:50To byłby po prostu nasz koniec.
34:54Mówię o tym, że...
35:04Szlak by trafił...
35:06Taką...
35:08Piękną przyjaźń.
35:10Wiem.
35:12No niechętnie...
35:16No ale muszę przyznać Ci rację.
35:20A muszę przyznać Ci rację.
35:26Chanie...
35:28Wszystko w porządku?
35:30Co się dzieje?
35:32Nic.
35:36Jestem po prostu bardzo zmęczona.
35:38To był długi dzień.
35:40No ale...
35:41Już się kończy.
35:42Zaraz zjesz sobie dobrą kolacyjkę.
35:44Potem włączymy jakiś dobry film.
35:46Niech stracę.
35:48Mogę się zgodzić na każdy Twój wybór.
35:54Nie gniewaj się, ale...
35:56Chyba nie mam humoru.
35:58Na kolację też jakoś...
36:00Nie bardzo mam ochotę.
36:02Jestem wściekły na siebie, że nie pojechałem tam z Tobą.
36:18Nie mogę pogodzić się z tym, że to Jakub był przy Tobie, gdzie się Tobą zajmował.
36:24Tak, jestem o niego zazdrosny.
36:26Jak pomyślę, że to mogłoby być jego dziecko, to mam po prostu krew salowa.
36:30Mariusz, ale...
36:32Gdyby się zbliżył do Ciebie na krok...
36:38Nie byłbym w stanie go zabić.
36:44Tak bardzo Cię kocham, Kasiu, do szaleństwa.
36:50Przepraszam.
36:52Trochę mnie poniosło.
36:54Ale to dlatego, że tak bardzo się troszczę o Ciebie.
36:58O Ciebie i o nasze dziecko.
37:04Pójdę się przejść.
37:06Dochłonę Cię.
37:08Wiesz jak jest.
37:10Cały czas próbowałam odsunąć tą myśl od Ciebie, chociaż wiadomo było jaki będzie finał.
37:24No ale chyba najgorzej tak się skonfrontować z taką jednoznaczną sytuacją, kiedy jest już tu zamknięcie i wiadomo, że już nas nie ma, że już nigdy nas nie będzie.
37:36Rozumiesz, nie?
37:38No i pewnie będę jeszcze czuła żal i poczucie pustki, no ale chyba muszę to przejść.
37:52Jakoś sobie poradzić z tym, no i zrobić ten krok w nowe życie w końcu, nie?
37:58Przepraszam, że Cię tak potraktowałam instrumentalnie.
38:04To było nie w porządku.
38:08No.
38:10Było.
38:16Ale najważniejszy, że mamy już tu za sobą.
38:20No.
38:22A potem po prostu czekałem aż Kaśka wyjdzie z tego kabinetu i tysiące różnych myśli biegało mi po głowie.
38:50Myślę, że biegało mi po głowie.
39:02To mogłoby być moja dziecko, rozumiesz?
39:04Co za dzień.
39:22Iśpieprzony rollercoaster.
39:24Słuchaj, a jak Wójcik naprawdę się nim zajmie?
39:28Kochanie, nawet tak nie mów.
39:30Nawet tak nie mów.
39:32Chodź tu do światła, pokaż to oko.
39:36Au, au, au, au, au, au.
39:42Nie, no nie jest tak źle.
39:44Ale mi się podoba, że nawet z takim podbitnym okiem do Kasie zrobiłaś drapieżnie.
39:48Ale jesteś spodoczony.
39:50Podoba mi się.
39:52No może trochę.
39:56A kto to? Ty się z kimś umawiałeś?
39:58Nie.
40:00Ale niezależnie od tego kto to zaraz go przegonie.
40:02Panie.
40:04A ty tam czekaj na mnie.
40:10Dzień dobry. Mam przesyłkę dla pani Anety Chodakowskiej.
40:12To...
40:14Pewnie nie będzie.
40:16A to trzeba gdzieś pokwitować?
40:20Nie, nie, nie. Wszystko już załatwione.
40:22To...
40:23Mojego wieszaru.
40:24Dzięki.
40:30Kochanie, czy ty masz romans?
40:32Nie. Co, co jest?
40:34No to jak chcesz to wytłumaczyć?
40:36Pokaż.
40:37Jakie piękne.
40:38To jest jakaś karteczka?
40:40A coś jest.
40:44Mhm.
40:46Z uchłanami Mirosław i Tymek Wójcik.
40:50Wiesz, że trzeba to wszystko odesłać.
40:52Inaczej nigdy nie pozbędziemy się tego gościa.
40:54Posłuchaj.
40:55Kwiaty i słodycze mogę odesłać.
40:57Ale to...
40:58Proszę cię.
40:59Ostatni raz.
41:00Ostatni.
41:01Ostatni.
41:02Nie zabierzesz mi tego.
41:04To na czym skończyliśmy rano?
41:05Aneta, to nie są żarty.
41:07To jest niebezpieczny człowiek.
41:10Dobrze, dobrze, wiem.
41:11O tak, odeślemy.
41:13Przyniesiesz mi troszkę wody?
41:20Ale potem?
41:21Potem już tak.
41:22Tak.
41:35Dziękuję bardzo.
41:36Pana Wójcika na razie przeprosimy.
41:40Nie?
41:50Chciałam ci podziękować, że się ze mną nie przyspałeś.
41:57To była bardzo, bardzo mądra decyzja.
41:59Hmm?
42:00Ale moja czy twoja?
42:02Weź przystań.
42:05Czasami mam problem z ogarnięciem najprostszych sytuacji.
42:09Nie wiem, może to przez ten alkohol, który w życiu wypiłam.
42:12O, może.
42:13Nie szukaj.
42:16Nie szukaj.
42:20Dobrze.
42:21Już.
42:22Tak?
42:23Nie szukaj.
42:26Nie szukaj.
42:27Nie szukaj.
42:29Nie szukaj.
42:30Hej!
42:55No zatem mów.
43:00No mów, co jest.
43:07Gdyby moja mama żyła, to byłaby taka jak pani.
43:25To była taka jak pani.
43:32Muzyka
44:00Już teraz obejrzyj...
44:02Jaki jest Pani przepis na życie?
44:06Pamiętać, że życie się może skończyć w każdej chwili.
44:09Pamiętać, że każda chwila jest tą chwilą, której się nie odkłada na później, bo później może nie być.
44:15Jest teraz, tu i teraz.
44:17I to jest najważniejsze.
44:19Pamiętajmy, że nikt nam nie daje ani ubezpieczenia na miłość, ani na życie.
44:24Tak naprawdę.
44:25I trzeba korzystać z tego, żeby dawać innym, czuć się potrzebnym, kochanym, uzależniać innych od swojego jedzenia, które się gotuje.
44:35I w ten sposób można nawet stworzyć rodzinę.
44:38Dziękuję Pani.
44:40Czyli tutaj preferuje Pani takie całkowicie optymistyczne podejście?
44:45No, dzisiaj zmarł jeden z większych geniusza, twórca, wiadomo, prawda?
44:55Osoba niezniszczalna poprzez swój talent i wielkość.
44:59Miał 56 lat.
45:02Największy postęp w naszym życiu codziennym.
45:07Dzieje się dzięki niemu.
45:09Jego życie się też skończyło.
45:10Należy się nad tym zastanowić.
45:11Miał każde pieniądze, jakie mógł mieć ktokolwiek.
45:14Nie potrafił zatrzymać życia.
45:17Życie się skończyło.
45:19Żyjmy tak, jakby każdy dzień był dniem ostatnim.
45:22Cieszmy się tym życiem.
45:24Nie uprzykrzajmy go sobie, tylko życzmy sobie wszystkiego najlepszego.
45:27Uśmiechajmy się na co dzień, mógłbym sobie dzień dobry, jak się Pani czuje.
45:31I nie opowiadajmy sobie złych wiadomości.
45:34Tylko starajmy się ludziom mówić miła rzecz, mimo wszystko.
45:37I to by była doskonała puenta, jeśli chodzi o tą rozmowę, ale mam jeszcze jedno pytanie.
Be the first to comment
Add your comment

Recommended