- 3 weeks ago
Przyjaciółki - odcinek 311 - 6 Listopada 2025 - dailymotion - odcinek online za darmo za free odcinki całe M jak miłość 1884 1885 1886 1887 1883 1882 Na dobre i na złe 966 967 968 965 Kuchenne rewolucje polsat box go Przyjaciółki - odcinek 309 - 23 Października 2025 - dailymotion - odcinek online za darmo za free odcinki całe M jak miłość 1884 1885 1886 1887 1883 1882 Na dobre i na złe 966 967 968 965 Kuchenne rewolucje polsat box go
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Pocieszyłaś się tak szybko, czy spałaś z nim, kiedy byliśmy razem?
00:07No bo on myśli, że to jest nasze dziecko.
00:09Kacper, co ty zrobiłeś?
00:11Chciałabym, bo błagacie się udało.
00:13Jako obrońca stwierdzam, że wygra.
00:15Daria może odzyskać matkę.
00:17Zatrzymaj na chwilę.
00:18A co się stało?
00:20To nie jest możliwe.
00:21Tu wszystko przystał głupią siostrę.
00:23Jeszcześ nie urodziła, już jest ważniejsza ode mnie.
00:26Mama woli ty głupią siostrę, a nie mnie.
00:28Dam sobie dadę sam.
00:30Oli!
00:34Oliwier!
00:40Oliwier!
00:45Oliwier!
00:47Oliwier!
00:48Oliwier!
00:51Przepraszam.
00:53Przepraszam cię.
00:54W parku go nie ma
01:04Rozejrzałam się po peronach, postałam przy kasach, nigdzie go nie widziałam
01:09A nie masz pomysłu, gdzie on mógł pojechać?
01:11Nie wiem, naprawdę
01:12Zabrał plecak
01:14No chyba nic więcej
01:15A on ma w ogóle jakieś pieniądze?
01:17Czekaj, zaraz zobaczę
01:24Zabrał
01:24Słuchaj, a może pojechał do tego Antka, lubił go
01:27Nie, no co ty, przecież nie pojechałby sam do Niemiec
01:29Co, czekaj, byliśmy ostatnio w planetarium, może tam
01:34Dobra, podjadę, tam sprawdzę
01:35Dzięki
01:37Obszedłem wszystkich sąsiadów
01:39Nigdy nie widział
01:41Zabrał pieniądze ze skarbonki, miał trąc 700 zł
01:43Na bilet gdzieś daleko wystarczy
01:45Nie, no nie może być daleko
01:48Paweł, chyba musimy zadzwonić na policję
01:51Ta Michiłka decyduje
01:53Ale nie mogę się do niej dodzwonić
01:56Może z Tomaszem jest
01:57Tak dla twojej wiadomości
02:08To jest dziewczynka
02:09I jest twoja
02:11Dziewczynka?
02:14Jak chcesz, to możesz zrobić badania genetyczne, ale
02:20Ja cię nie zdradziłam, Tomasz
02:23Po pierwsze, ja nie chcę nic od ciebie, po prostu
02:31Myślałam
02:33Uznałam, że powinieneś wiedzieć
02:35Zaczekaj, zaczekaj
02:36To jest...
02:40Pewnie Teresa
02:46Odpisz
02:47Twoja mama
02:52Mogę z twojego zadzwonić?
03:02Tak, jasno
03:04Tak, jasno
03:05Cześć, mamo
03:11Jak... jak tego nie ma?
03:15Wiktor?
03:22Co się dzieje?
03:30Aktor nadal negocjuje?
03:41Nie, wiesz co, nie chodzi o niego
03:43Kojarzysz może tego gościa? O, tego?
03:45No może tutaj jeszcze jest gdzieś w hotelu?
03:46Cześć w reale
03:47A możesz to dla mnie sprawdzić?
03:48No wiesz, rodo wiąże mi ręce
03:50No tak, tak, tak, tak
03:52Ale nie oczy
03:53Chodź
03:55Nie denerwuj się
03:56Nie denerwuj się
03:57Znajdziemy go
03:58Nie odszedł daleko od domu
03:59Nie odszedł daleko od
04:01Nie odszedł daleko od
04:03Ja mu obiecałam, że pojedziemy do parku trampolini
04:05Później to odwołałam
04:06Powiedziałam, że mam pilną sprawę do załatwienia
04:08Znajdziemy go
04:09Nie denerwuj się, znajdziemy go
04:10Nie odszedł daleko od domu
04:11Ja mu obiecałam, że pojedziemy do parku trampolini
04:14Później to odwołałam
04:15Powiedziałam, że mam pilną sprawę do załatwienia
04:17Znajdziemy go
04:18Może ja powinnam zadzwonić na policję
04:21Tylko wtedy wyjdzie w sądzie, że jestem beznadziejną matką
04:25Co jeżeli oni mi go zabiorą?
04:27Nikt ci go nie zabierze
04:29Pomyśl gdzie mógł pójść
04:31Może jacyś koledzy
04:33Nie
04:35Nie
04:36Dokuczali mu ostatnio
04:37A ja
04:39Nie miałam dla niego czasu
04:41Po prostu nie miałeś wsparcia
04:45Staś
04:46Staś, daj mi telefon na telefonie do Stasia
04:48Przede wszystkim zazwoń do Oliwiera
04:49Chodź, chodź
04:50Mam ładowarkę w samochodzie
04:58O
04:59I co, znalazł się?
05:00Nie
05:05Wiesz co, ja sobie tak przypomniałam
05:07Że ja kiedyś jak uciekłam z domu
05:09Tak z moją kumpelką taką z ławki
05:11Celiną
05:12To myśmy pojechały na festiwal
05:13I dopiero po trzech dniach nas znaleźli na tym festiwalu
05:15Nie pomagasz
05:17Aha
05:18No tak, bo on może jest po prostu za młody na festiwal, tak?
05:21Może on po prostu poszedł do jakiegoś kina
05:23I zaraz wróci do domu
05:25Właśnie
05:26No
05:27O Boże
05:28Co?
05:29No tylko żeby żaden
05:31Żaden pedofil go nie gonił na przykład
05:32Bo ja
05:33Pamiętam
05:34Jak my wtedy wracałyśmy po tych trzech dniach
05:35Z tego festiwalu
05:36To pod domem
05:37Tam był taki park
05:38I tam stał taki bardzo dziwny koleś
05:39I on po prostu wyglądał jakby w każdej chwili miał
05:40Zrzucić spodnie
05:41Jakby tylko na to czekał
05:42Ja się wtedy tak przestraszyłam
05:43A tak nie miał ciebie przypadkiem złożyć kolejnego zamówienia?
05:45Tak
05:46Miał
05:47Miał i był
05:48Słuchaj, strasznie mi przykro, że nie mogę teraz być z tobą
05:50No ale
05:51Przyjechał inwestor z Kalskiego i
05:53Zastanawiają się tam nad czymś
05:55Ale
05:56Nic
05:57Zero śladu
05:58Naprawdę?
05:59Proszę
06:00Mam jeszcze do sprawdzenia jedną pizzerię
06:02Dobra
06:03Znajdzie się
06:04Słuchaj, muszę kończyć
06:06Zadzwoń do ciasta
06:08No
06:09Dzień dobry Panie Litwicki
06:14Dziękuję, że podjął się Pan tych zmian
06:16To ważny inwestor
06:17Potrzebuje dodatkowych wizualizacji i wyjaśnienia
06:20Rozumiem
06:21Nie przejmuj się, po spotkaniu wszystkim Cię zajmę
06:26I poproszę tu białe wino alsackie
06:28Dobrze schłodzone
06:31Myślisz, że jest szansa?
06:33Słuchaj
06:34To jest, to jest poważny fundusz
06:36Myślę, że nie spotykali by się z nami, gdyby nie chcieli poznać szczegółów, prawda?
06:42O, jest
06:43Proszę sobie spoczek najszybciej
06:44Dzień dobry
06:47Dzień dobry
06:48Wy jesteście od tego nowego leku
06:50Tak
06:51Dobrze, to proszę
06:52Macie pięć minut, żeby mnie zainteresować
06:55Koncepcja nowej cząsteczki
06:57Działanie oparte na selektywnej modulacji receptora serotoninowego
07:01Ale z mniejszym ryzykiem skutków bocznych
07:04Bardzo szeroki spektrum działania od migren
07:07Dobrze, ma Pani zespół?
07:08Nie
07:10Laboratorium?
07:12Nie
07:13Licencje na oprowadzenie badań klinicznych?
07:15Doświadczenia w procedurach FDA? Kontrakt z kliniką jakąś?
07:20Zaraz, zaraz, przecież
07:21Przecież musi być miejsce dla indywidualnych odkryć
07:24Tak
07:25W ogromnych korporacjach
07:26Albo start-upach z finansowaniem venture capital na poziomie setek milionów
07:30Żeby wejść na rynek z konkurencją dla istniejącego leku potrzeba dziesięciu lat badań
07:33Trzech faz testów klinicznych, z czego każda kosztuje dziesiątki milionów dolarów
07:38No i proszę
07:39Wyrobiliśmy się w dwie minuty
07:41Przepraszam
07:42Czyli nie ma już miejsca na dobre pomysły?
07:45Oczywiście, że tak
07:46Właśnie po to są takie fundusze jak nasz
07:48Tylko, że my inwestujemy w zespoły, które mają pełną infrastrukturę
07:51Laboratoria, licencje, patenty, doświadczenia regulacyjne
07:55A i tak siedemdziesiąt procent leków nie wychodzi z drugiej fazy testów
07:58Dziewięćdziesiąt procent nigdy nie trafia na rynek
08:00Przepraszam, muszę jeść
08:01Naprawdę nie możemy niczego zrobić?
08:05To nie są czasy Maryi Kiri czy Fleminga
08:09Ale jeżeli znajdzie pani sposób na współpracę z jakąś większą strukturą
08:14To proszę śmiało dzwonić
08:16Do widzenia
08:23Halo, możesz się nagrać?
08:25Oli synku
08:27Kocham cię
08:28Martwię się o ciebie
08:30Dziadkowie też się martwią
08:33Wróć proszę do domu
08:35Albo chociaż oddzwoń do mnie
08:37Co teraz?
08:42No nie wiadomo czy odsłucham
08:45Napisz mu to
08:47Nie mógł go dojść daleko
08:49Chcę tylko na siebie zwrócić uwagę
08:59Nie wiem
09:00Nie wiem kiedy pójdzie
09:02Spróbuję się jej jak najszybciej pozbyć
09:04Tylko nie możesz teraz wracać do domu
09:06Jestem z Tomaszem
09:09Rozejrzymy się
09:11W centrum handlowym albo w parku
09:14Dobra
09:15Dobra to działajcie
09:16A ja dam ci znać jak wyjdzie
09:19No pa
09:32Duże postępy robi w matematyce
09:34Tak widzę
09:36Polubił też szachy
09:37Tak, tak
09:39Kacper uczy go szachów
09:40Tak
09:41A Kacper to kto?
09:43Kacper
09:44No
09:45Nasz aplikant
09:46Przyjaciel córki
09:48Przyjaciel córki
09:51I Oli wielolubi tego przyjaciela mamy?
09:53Tak
09:54Bardzo
09:58No dobrze
09:59A kiedy będę mogła porozmawiać z chłopcem?
10:03Znaczy tak, teraz to jest niemożliwe bo są razem w kinie
10:05Z córką
10:07Potem jeszcze chcą razem zjeść pizzę
10:10Załatkę
10:11Na obiad
10:13A na jaki film poszli?
10:15No jakiś no
10:16Coś o super bohaterach chyba
10:19No tak
10:20Jurka jest świetną matką
10:25Ja wiem, że nie mam do czynienia z rodziną dysfunkcyjną
10:29Po prostu muszę mieć pewność, że Oliwier sobie dobrze radzi i jest bezpieczny
10:33Oczywiście, a kiedy możemy spodziewać się oceny?
10:36Niedługo
10:37Napiszę raport
10:39No dobrze
10:40Sporo nie zostało mi rodziny w komplecie
10:44To pofatyguje się do Państwa jeszcze raz
10:47Jutro
10:48Jutro?
10:49Jutro
10:50A to jakiś problem?
10:51Nie
10:52Nie, nie, nie, żaden problem
10:54Niedobrze
10:55Do widzenia
10:56Widzenia
11:07To jest ono
11:10Mówiłeś, że to było dwadzieścia lat temu
11:12Operacji plastycznej nie zrobił
11:14I ten jego charakterystyczny hołd
11:17Ale każdy może tak utykać
11:18Tadeusz
11:20To jest on
11:23Możesz sprawdzić?
11:33No tak
11:35Spędził u nas
11:37Dwie noce
11:39Wymeldował się dziś rano
11:41Na pewno nie używa nazwiska Sochacki
11:44Zabił dwoje niewinnych ludzi
11:46Jeśli to on
11:47Tadeusz, muszę wiedzieć
11:49Ale nie mogę Ci ujawnić nazwiska człowieka, który spędził u nas dwie noce w pokoju 110
11:55Muszę chronić wrażliwe dane
12:07Piękna pogoda
12:09Może dzisiaj golf?
12:10I co?
12:11Nie ma go
12:12Myślałam, że to będzie
12:13Często tu chodziliśmy po szkole
12:14I co?
12:15Nie ma go
12:16Myślałam, że to będzie
12:17Często tu chodziliśmy po szkole
12:18Znajdziemy go
12:19Tylko proszę Cię
12:20Proszę Cię
12:22Proszę Cię
12:23Staraj się nie stresować, dobrze?
12:24Nie ma go
12:26I co?
12:27Nie ma go
12:28Myślałam, że to będzie
12:29Często tu chodziliśmy po szkole
12:30Znajdziemy go
12:31Tylko proszę Cię
12:32Proszę
12:33Staraj się nie stresować, dobrze?
12:34Myślałam, że to będzie
12:35Często tu chodziliśmy po szkole
12:36Znajdziemy go
12:37Tylko
12:38Proszę Cię
12:39Proszę
12:40Staraj się nie stresować, dobrze?
12:50Napisz do niego jeszcze raz
12:51Niech koniecznie oddzwoni
12:52Tomasz, ja po prostu chcę, żeby on bezpiecznie wrócił do domu
12:54To mu to napisz
12:55Jeśli w ciągu dwóch godzin się nie odezwie, zadzwonimy na policję
13:00Może sąd miał rację, że ja jestem
13:02Zim po prostu nie nadaję na matkę
13:04To nieprawda
13:05Ale popełniłam tyle błędów
13:07Ja też
13:11A co z Kacpem? Jesteście razem?
13:15Kacpel to jest mój przyjaciel
13:16Pomaga mi
13:17Przecież wiesz, że jest z Tobie zakochany
13:19Ale dla mnie to jest tylko przyjaciel
13:21A wy z Teresą wróciliście do siebie?
13:24Nie jesteśmy razem
13:25Nie będziemy
13:30Wrócił?
13:31Dobrze, zaraz będziemy
13:35Akurat Tarka wyszła
13:36Akurat Tarka wyszła
13:37Hania, przepraszam, że musiałeś tego wszystkiego wysłuchiwać
13:42Przepraszam Cię, wiesz, umówił mnie znajomy znajomego twierdząc, że akurat ten fundusz mało chętnie wspiera mniejsze jednostki
13:51Hania, przepraszam, że musiałeś tego wszystkiego wysłuchiwać.
14:00Przepraszam cię, wiesz, umówił mnie znajomy znajomego twierdząc, że akurat ten fundusz mało chętnie wspiera mniejsze jednostki.
14:05No, ale ja jestem naprawdę maluteńką jednostką.
14:08Dobra, ale z wielką osobowością i charyzmą.
14:11Przepraś.
14:12Nie, masz za co, naprawdę.
14:14Powinienem był to wcześniej sprawdzić, a tak dałem ci niepotrzebnie nadzieję.
14:17To jest nieprawda.
14:19Nikt ci je zrobił dla mnie więcej niż ty.
14:21Ale jak widać, wiele się zmieniło po mojemu dojściu z banku.
14:25No, o co?
14:27No, wszystko się robi jakieś takie wielkie i bezosobowe.
14:31Ej, ej, ej, a co to jest za to?
14:33To nie razy mój z marzeń?
14:36No właśnie paradoksalnie...
14:38Dzisiaj sobie przypomniałam, dlaczego ja w ogóle poszłam na medycynę.
14:42No przecież nie po to, żeby brać udział w jakiejś korporacyjnej machinie.
14:47Ja chcę po prostu leczyć ludzi.
14:51I to nie byłaby taka zła konkluzja z tego spotkania.
14:53No nie, myślę, że bardzo dobra.
14:56Czyli nie jesteś na mnie zła?
14:57Nie, ani trochę.
14:59Byłam załamana przez chwilę.
15:02Straciłam wiarę w ludzi, no, w uczciwość ludzką.
15:04Ale dzięki twoim...
15:05...zybit...
15:06...działaniom...
15:08...wszystko wróciło do normy.
15:09Znaczy, wiesz, jak chcesz, to możemy jeszcze pójść do innego funduszu.
15:12Nie, dziękuję.
15:13Jezu, muszę zrzucieć te ciuchy.
15:16Nie czuję się jak ja.
15:23Jak?
15:27Tato.
15:28Chcę pomóc.
15:33Gdzie już szukaliście?
15:35Im jest nas więcej, tym większe szanse.
15:38Inga z Patrycją jeździły po mieście.
15:40Według mnie nie ma go w mieście.
15:41Też tak myślę.
15:44Sprawdźmy w najbliższej okolicy.
15:46Możemy się rozdzielić.
15:47Dobrze, to ja pojadę z tobą, a ty pojedziesz z Julką.
15:50Lepiej, żeby Julka została w domu, gdyby Oli wrócił.
15:54Daj sobie akurat dobry pomysł.
15:56Wróci.
15:57Musi wrócić.
16:07Masz jedną nową wiadomość górkową?
16:09Oli, synku, kocham cię.
16:14Martwię się o ciebie.
16:16Dziadkowie też się martwią.
16:18Wróć proszę do domu.
16:20Albo chociaż oddzwoń do mnie.
16:21Martwię się o ciebie.
16:24Biorę powerbank na wszelki wypadek.
16:30Dobrze, że Julka powiedziała ci o dziecku.
16:33Co zamierzasz?
16:36Bierzcie.
16:38Teraz zacznie się zciemniać.
16:39Biorę też apteczkę na wszelki wypadek.
16:41Wróć proszę do domu.
16:43Albo chociaż oddzwoń do mnie.
16:45Martwię się o ciebie.
16:46Halo?
16:58Czekajcie!
17:00Oli, bardzo cię kocham.
17:03Powiedz mi, gdzie jesteś, to przyjadę po ciebie.
17:06Nie, jesteś niemi zła.
17:08Nie jestem zła.
17:09Martwię się o ciebie.
17:10Gdzie jesteś?
17:11Będziesz miała nowe dziecko.
17:15Jestem już to w niepotrzebny.
17:17Zawsze będziesz dla mnie najważniejszy.
17:21Jesteś niemi zła po tym, co zrobiłem Tomaszowi.
17:24Nie, nie, nie jestem zła.
17:26Wiem, że to było złe.
17:27Przez niekąd dzisiaj rozłączę.
17:28Zaczekaj.
17:31Oli.
17:32Hej.
17:34Tu Tomasz.
17:35Tomasz.
17:39Posłuchaj, nie jestem na ciebie zły.
17:42I nikt tu nie jest zły na ciebie.
17:47Słyszysz?
17:50Mama bardzo się o ciebie martwi.
17:53I bardzo, bardzo cię kocha.
17:57I zawsze będziesz dla niej najważniejszy.
18:00Wiesz, jak wysłać pitaskę, prawda?
18:03Tak.
18:04To wyślij, a mama zaraz po ciebie przyjedzie.
18:08Dobrze, Oli?
18:09Tak.
18:11Oli?
18:17Oli?
18:20Oli?
18:22Mama!
18:25Oli?
18:26Oli?
18:42Oli?
18:42Oli?
18:42O, Oliwier się znalazł.
19:12No i całe szczęście.
19:21Wiktor.
19:27To jest...
19:30O co chodzi z tym twoim gościem?
19:32Dasz mi chwilę?
19:34Nie.
19:36Teraz, powiedz mi, kim on jest?
19:42Nie chciałem ci mówić, bowiem co przeżyłaś w dzieciństwie.
19:47A o co ci chodzi?
19:50To są takie stare sprawy.
19:53Bogaty syn Alek dostał od swoich rodziców nowy sportowy samochód, rozpędził go do 260 km na godzinę.
20:04Rodzina, która jechała, nie miała szans.
20:09Rodzice zginęli, dziecko przeżyło.
20:15Tak, dziewczynka.
20:17Emilka, lat 10.
20:22A co z nim?
20:27Zbiegł, ale go złapali.
20:29Tylko to bydle nie chciało się przyznać do winy.
20:35Mieszczalny, pewny siebie, opakowany kasą najlepszymi prawnikami w mieście.
20:43Został zwolniony za kaucją.
20:46Ze względu na trwały uszczerbek na zdrowiu.
20:50To ta jego noga.
20:54To była jedyna cena, jaką zapłacił za śmierć dwójka ludzi.
20:59A potem nagle zmarł.
21:03Utonął.
21:18Trzymaj się.
21:19Babcia.
21:21Halo, mamo?
21:23Już dobrze, znacie nasz skarb.
21:27No.
21:30Tak, tak. Wszystko dobrze.
21:33Znowu.
21:35Dziękuję.
21:37Bardzo mi pomogłeś dzisiaj.
21:41Umówimy się i porozmawiamy na spokojnie. Dobrze?
21:45Dobrze.
21:49Mogę.
21:51Mogę.
21:52No tak, ani słowa o Maksie Sochackim, ani tym bardziej o Erwinie lub Barcie dość oczywiste.
22:07Gość przecież nie będzie się afiszował w mediach, że z martwych wstał.
22:08Ale jesteś pewny, że to jest on?
22:09No tak, ani słowa o Maksie Sochackim, ani tym bardziej o Erwinie lub Barcie dość oczywiste.
22:21Gość przecież nie będzie się afiszował w mediach, że z martwych wstał.
22:25Ale jesteś pewny, że to jest on?
22:29Wiktor, minęło dwadzieścia lat. Każdy by się zmienił.
22:32Nie, nie, nie. Tej twarzy nie da się zapomnieć. Widziałem ją przez wszystkie dni procesu.
22:37I zrozum, ani jednej chwili skrupka, ani jednego przepraszam.
22:41Ale co on by robił w hotelu w Warszawie? To ryzykowne.
22:46Musiało to być coś ważnego.
22:53Albo wydaje mu się, że już jest bezpieczny.
23:00Kurczę, wiedziałem, no po prostu wiedziałem, że ten jego pogrzeb to jest oszustwo.
23:05Tylko nie miałem dowodów.
23:07A kiedy przesypywali jego trumnę, no to pewnie siedział sobie już na karaibach,
23:13popijając drinki.
23:14Tylko proszę cię, musisz wszystko dokładnie sprawdzić,
23:18zanim zaczniesz ścigać niewinnego człowieka.
23:21Słyszysz?
23:22Tak, wiem.
23:27Dobra prezentacja.
23:32Jeśli udało się ich przekonać, pan też na tym zyska.
23:35Na razie najważniejsze jest otwarcie nowego resortu.
23:37Wszystko idzie zgodnie z planem.
23:41Oliwia!
23:44Czy wiesz, że nasza wybitna asystentka z godziny na godzinę została pozbawiona dachu nad głową?
23:50Popisałam umowę wynajmu na dwa lata.
23:53Czy ja mogę zadzwonić do prezesa Ratuszyńskiego, bo on mówił na kolacji, że...
23:56Nie. Nie dzisiaj.
23:58Zanim sprawy się rozwiążą, możesz zająć nasz pokazowy apartament.
24:03Naprawdę?
24:04Oczywiście.
24:05To może będzie za dużo problemu.
24:06Nie, mówiłem ci, dbamy tu o wartościowych pracowników.
24:09Masz dach nad głową, zaraz cię tam zawiozę.
24:11A, nie zawiozę.
24:12Mam jeszcze spotkanie online.
24:13Z żoną, synem i angielskim tutorem.
24:23Może podrzucisz Oliwia?
24:27Trzeba pomagać kobiecie w opałach.
24:31Chłopaku, gdzie ty byłeś przez te parę godzin?
24:40No, dokąd chciałeś iść?
24:42Na początku chciałem iść na trampolino, ale nie wiedziałem gdzie to jest, a później chciałem iść do prababci, ale się zgubiłem.
24:49Mami, powiesz też mi, gdzie dokładnie byłeś, co robiłeś. Chodź.
24:55Dobranoc.
24:56Dobranoc.
24:57Dobranoc.
24:58Dobranoc.
24:59Dobranoc.
25:00Dobranoc.
25:03Ale Tomasz się sprawdził.
25:05Nie psuj mi wieczoru Tomaszem. Raz w życiu się sprawdził.
25:08Już nie przesadzaj.
25:09Nie wiem, co mi więcej wyraźń dostarcza. Rodzina czy ja zdekonna.
25:14Bo to jest teraz moment, Paweł, właśnie, żebyśmy zajęli się sobą.
25:17Wyjechać gdzieś razem, tylko we twoje.
25:20Wyjechać?
25:22Podoba mi się. Daleko? Czy jeszcze dalej?
25:26Nie wiem, pomyślę.
25:27Proszę cię nie dłużej niż trzy godziny. Moja kogoś ogonowa więcej nie wytrzyma.
25:31Najpierw zrobię ci masaż.
25:33Aha, to pewnie mi się podoba. Powiedz dnia.
25:36Nie wiem.
25:45Nie wiem.
25:46Ale, Fancy, okolice.
25:47Ale w Francji okolice
25:59Myślałam, że bym na spacie kumperi na materacu, ale Artur jednak potrafi
26:05Pani Oliwio, prezes chyba nie pomagał tak wszystkim, nie?
26:14Nie urodziłam się wczoraj
26:15Czyli zdaje sobie Pani sprawę, czego może od Pani oczekiwać?
26:20Pan Skalski nigdy nie przekroczył żadnej mojej granicy, ponieważ ja bym na to nie pozwoliła
26:25Więc ma jednak dobre serce
26:27Po prostu jestem dobrą pracownicą i nie chcę mnie stracić
26:31A myśli Pani, że zrobiłby to samo dla swojego księgowego?
26:38Ja naprawdę potrafię o siebie zadbać i potrafię oceniać ludzi, a Artur...
26:43Pan Skalski jest w porządku
26:46Proszę się o mnie nie martwić
26:47To jest tylko na chwilę, ja sobie zaraz poszukam mieszkania
26:50Mój znajomy jest pośrednikiem nieruchomości
26:54Mogę was połączyć, jeśli by Pani chciała
26:59O ile nie jest zbyt drogi
27:02Dziękuję bardzo
27:05Dobry wieczór, Pan Skalski dzwonił, wszystko widzi
27:09Odprowadzę Panią do apartamentu i pomogę z bagażu
27:12Proszę za mną
27:13Nie daje mi spokoju ta Twoja sprawa
27:18Tobie przez jeden dzień, a mnie przez dwadzieścia lat
27:22Aha, czyli widzę, że też dałeś się wciągnąć
27:25Dziękuję
27:26A jeśli to jest prawda?
27:30Właśnie słowo klucz to jest jeśli
27:31Teraz tego i tak nie zostawię
27:35A ja podpytałem swoich ludzi
27:39I okazało się, że ten człowiek był na spotkaniu męskiego okręgu
27:45No, czyli wiadomo, że to nie jest Twój człowiek
27:47No, przecież nie przyszedłby zwierzać się obcym ludziom z tego, co zrobił dwadzieścia lat temu
27:51Niekoniecznie
27:53Czasem męskie kręgi działają jak dobry psycholog
27:58A może on właśnie szuka pomocy
28:01Umówił się na następne spotkanie
28:04Jutro
28:05Jutro
28:06A no, a to jest akurat dobra wiadomość
28:08Nareszcie wszystko się rozwiąże
28:09Dokładnie
28:11Wiktor, tylko obiecaj mi, że sprawdzisz to i dasz temu spokój
28:14Obiecaj mi
28:18Dobre te Twoje dronki
28:22Może byś wpadła do hotelu pod uczucie, barmana?
28:27No na pewno
28:27No nie, cała nasza rodzina nie będzie dla Ciebie pracować
28:30Za to, że ten kapitalista otworzył mi dzisiaj oczy
28:36I za to, że mnie za to nie znienawidziłaś
28:38Nie
28:39Przeciwnie
28:41Mam wrażenie, że przez ostatnie tygodnie w ogóle nie byłam sobą
28:45Te wszystkie pieniądze, patenty, prawa
28:49Co mi to w ogóle wszystko obchodzi?
28:51Nie, no ale w tym wszystkim chodziło przecież o uczciwość
28:54Jednak zostałaś okradzona z czegoś, prawda?
28:56No tak, właściwie dzisiaj usłyszałam, że to jest norma
28:58Nie podobają mi się takie normy
29:00No bo Ty nie jesteś żadnym kapitalistą
29:03Tylko Ty jesteś idealistą
29:05A to, to, to
29:06Ale powiem Ci tak szczerze
29:09Co?
29:10Najlepsze w tej biznesowej przygodzie było to
29:12Że mogłam Cię lepiej poznać
29:15Ale Kani, przecież Ty mnie znasz od dziecka
29:18No był taki czas, że mówiłaś do mnie wujku
29:22Nie mówiłam do Ciebie wujku
29:23No przez mnie żartowałem
29:27Ej, zgrywam się
29:29No dobrze, to za przyjaźń
29:34To za przyjaźń
29:36Wiktor?
30:00No i to jest właśnie ta rzecz, o której chciałbym Wam tu powiedzieć
30:30No i dobrze, że się z nami podzieliłeś
30:34Wiktor, poczekaj
30:40Cześć chłopaki
30:41Cześć
30:42Cześć Andrzej
30:43Dobrze, że jesteś
30:44Chodź
30:45A nie, nie, nie, nie
30:47To właściwie
30:48Nie, wiesz, to nie dla mnie
30:50Każdy tak na początku mówi, no wszyscy boimy się oceny
30:53Wiem coś o tym
30:54Ale wiesz, że to pomaga, jak tak człowiek się trochę otworzy
30:57Prawda chłopaki?
30:58Prawda
30:59Prawda
31:00Prawda
31:01Może nie tym razem
31:02Ale jak już jesteś, to zostań
31:03Nic nie musisz mówić
31:04Czasami ludzie chcą się poczuć obok siebie
31:06Jedni wchodzą do okręgu, drudzy wychodzą, także nic na siłę
31:10A to znaczy, że, że, że, że, że ktoś jeszcze może dojść, tak?
31:15No tak
31:19No
31:22W sumie czemu nie?
31:23No
31:24Cześć
31:26Cześć
31:27Cześć
31:28Cześć
31:29Ja jestem Wiktor
31:30Hej
31:31Pierwszy raz od lat czuję się sobą
31:33Prawdziwą sobą
31:35No to widać
31:37Lepiej wyglądasz
31:39Najgorsze, że ja nie pamiętam wszystkiego, co zrobiłam
31:43Tyle różnych krzywd, tylu różnym ludziom
31:46Ale przecież nie miałaś nad tym żadnej kontroli
31:49Przez lata myślałam, że jestem po prostu zła
31:51Że jestem beznadziejnym przypadkiem, który
31:53Psuje wszystko, zepsuje każdą dobrą relację
31:56Najważniejsze, że się leczysz
32:00Daria mnie odwiedza
32:04Właściwie codziennie tu jest
32:07Przez lata myślała, że jej mama jej nie kocha
32:11Mam w sobie tyle do opowiedzenia
32:14I mnóstwo czasu, żeby się lepiej poznać
32:19Tylko dzięki tobie
32:22A ja ci się tak odpłaciłam
32:25Spisałam tu listę
32:28Wszystkich ludzi, których skrzywdziłam, do których chcę dotrzeć, oddać swoje długi
32:33Dawid, Patryk, Janka
32:42Znajdę sposób, żeby ich przeprosić
32:44Nie możesz teraz brać na siebie wszystkich ciężarów
32:49Najpierw musisz stanąć mocno na nogach
32:55Myślę, że ludzie mnie wybaczą
33:04Jak zrozumieją, to wybaczą
33:06Gata
33:08Tylko małymi krokami
33:15Chciałbym wszystko zacząć od nowa
33:17To nigdy nie jest za późno
33:21Przez lata noszę taką maskę wesołka
33:24Gościa, który ciągle ma mieć dobry humor
33:30Wszystko ogarniać
33:32Ludzie chcą widzieć takiego Andrzeja
33:34Pewnego siebie
33:36Odnoszącego sukcesy
33:38Właśnie
33:40Ale jestem zmęczony
33:43Naprawdę jestem zmęczony
33:45Ja już nie chcę być po prostu ciągle jakiś
33:49Ciągle utrzymać się na topie
33:51Chcę sobie pozwolić na trochę słabości, rozumiecie?
33:54Widzisz, że najbliższy dla mnie jest Robert, mój przyjaciel
33:58Znamy się tak dobrze, że ludzie myślą, że jesteśmy parą, ale to nieważne
34:03Po prostu nie wiedzą, że męska przyjaźń jeszcze istnieje
34:07Ale przed nim też czasami gram
34:10Bo nie powiedziałem mu, że to przechodzę
34:14Masz prawo do słabości
34:16Nikt nie jest z żelaza
34:18Daj sobie czas, no
34:20Dzięki
34:28Dzięki
34:32Wiktor
34:34Co?
34:35Co, ja?
34:36Tak
34:37Dawaj
34:39Więc ja
34:43Sądziłem, że już we mnie nie ma więcej tego
34:47Uczucia, że lata terapii
34:50Pozwoliły mi kontrolować gniew
34:54No ale
34:56Wczoraj znowu go poczułem
35:03Czułem wściekłość
35:05Dobrze
35:06Ale to jest naturalne uczucie, no
35:08Tylko po prostu trzeba zobaczyć skąd to płynie, no
35:11Gdzie jest źródło
35:12Wiesz, ja po prostu nie znoszę ludzi, którzy
35:15Którzy nie chcą wziąć odpowiedzialności za swoje czyny
35:19Którzy sobie kpią ze mnie, którzy się śmieją
35:21Prosto w twarz
35:22Ale to jest właśnie to uczucie, to jest ten gniew, no
35:24To jest taka siła do działania
35:25No jak czujesz, to tak działaj
35:27No mów
35:28No wypuść to
35:29Daj temu upuść
35:30Tak
35:31Tak jest
35:32Jeszcze raz
35:33Tak
35:34Musisz działa
35:35Dzięki
35:44Widziałam ostatnio twoje zeszyty Oli
35:47Bardzo ładne
35:49Rozmawialiśmy też o powracie do szkoły
35:52Po wakacjach
35:53Ale tylko jeśli Kacper nie będzie mógł mnie dalej uczyć
35:57Ale nie będzie mógł, tłumaczyłam ci to przecież
36:01Kacper to jest, pamięta pani nasz aplikant w kancelarii
36:04Ale ma inne obowiązki
36:06Dzięki
36:08A spotkałeś się z byłym partnerem mamy?
36:12Mhm, wczoraj
36:13I?
36:15Co czułeś?
36:17Zaprosiłem go
36:19To chyba dobrze
36:21Czyli wasza relacja ma szansę się ułożyć
36:23A to kino to we trójkę, tak?
36:29Cała trójka znowu razem?
36:31Nie byliśmy w kinie
36:35To znaczy nie byli z Tomaszem?
36:37Nie byliśmy w ogóle w kinie
36:43Uciekłam z domu
36:44Nie muszę już nie kłamać
36:50Tak, tak synku
36:52Oli wyszedł z domu sam
36:55Wczoraj i...
36:57Musieliśmy go szukać
36:59Niedawno dowiedział się, że będzie w ją siostrę
37:02To jest dla niego bardzo trudne
37:04Więc kłamała pani o kinie
37:14Nie chciałam zeszkodzić córce
37:21Wszystko dobre się skończyło
37:23Pa!
37:24No będziemy za godzinę
37:25Dobra!
37:26No na całe szczęście, bo ja tu już się bałam
37:28Żeby takiego chłopca tu tak łatwo byłoby na przykład
37:30Porwać na okup albo nawet na og...
37:31Dobra, dobra
37:32Już na pinie, konty popotęciku
37:34Mi się to będzie po nocach śniło
37:37Dzień dobry
37:39Dzień dobry
37:40Czy ja dobrze trafiłam?
37:41Miałam się tu chyba spotkać z panem Andrzejem
37:43Tak, tylko że jeszcze go nie ma
37:46A!
37:48A mogę zaczekać?
37:49Nie, pewnie, jasne
37:50Proszę sobie usiąść
37:51Ok
37:53Proszę
38:00Będę robiła kawę
38:02Napije się pani?
38:04Nailber, przecież ja tu zamówiłam przedtem kwiaty
38:07A potem je pani odesłała Arturo
38:10Prezesowi Skalskiemu
38:13To one w końcu trafiły do wazonu u mnie w recepcji
38:17Nie podobały się?
38:20Nie no, kwiaty... bardzo ładne
38:23Pan prezes wybacza, są bezpośredni
38:26Ale tak naprawdę to ma bardzo dobre serce dla ludzi
38:28Mi na przykład teraz oddał apartament pokazowy
38:34Znaczy po prostu dopóki sobie czegoś nie znajdę
38:37Aha
38:39Znaczy to nie jest tak jak pani myśli
38:41Pani go nie zna zresztą
38:43Znaczy i znam na tyle i wiem, że najlepiej trzymać się od niego z daleka
38:45A jeśli pani ma tę nieprzyjemność pracować dla niego to
38:51Radzę, żeby zaczęła pani stawiać granice
38:54Pani sugeruje, że ja bym mu się dała?
38:58Że ja jestem do kupienia?
39:00Ja nic nie sugeruję
39:02Dobrze, ja się nie dam obrażać
39:04A pani to ma jakieś dziwne pojęcie o ludziach
39:07A ja jestem naprawdę świetna w stawianiu granic
39:09To, że mój szef...
39:15I proszę powiedzieć temu panu Andrzejowi, że ja sobie sama poszukam mieszkania
39:22Co jej tak ja opowiedziałam?
39:24A moja koleżanka Celina spotykała się kiedyś z takim gościem, który...
39:28Mam opowiadać czy nie?
39:29Nie, nie, pewnie mów
39:30Mów
39:35Proszę zaczekać
39:37Co pani teraz zrobi?
39:39Napisze pani raport, żeby mi odebrać syna?
39:42Proszę najpierw pomyśleć o tym, że wczoraj moja rodzina pierwszy raz od bardzo długiego czasu ze sobą współpracowała
39:47I że zrobiliśmy wszystko, żeby ściągnąć Oliwiera do domu i żeby poczuł się przez nas kochany
39:51Trzeba było mówić prawdę
39:54Ale ja mówiłam prawdę i mój syn też
39:57Mogłam go przygotować, żeby kłamał o tym kinie
40:00I nie zrobiłam tego
40:02Ja po prostu bardzo się boję, co pani myśli o nas i co pani napisze w tym raporcie
40:09Napisze, że Oliwier ma matkę, która boryka się z normalnymi trudnościami wychowawczymi
40:14I daje sobie z nimi radę
40:16Że jest pani odpowiedzialna i kocha swoje dziecko
40:22Do widzenia
40:24Do widzenia
40:26Proszę pani, mam tutaj na linii partnera
40:29Mamo, już jest okej, już jest w porządku
40:33Wszystko dobrze
40:34Dobrze
40:50Cześć
40:54Byłam u Agaty i no już czuję się lepiej
40:57To świetnie
41:03Czyżby wrócił mój mąż?
41:06Bo ja się bardzo z tego cieszę
41:10Wiedziałam, że to się jakoś wyjaśni przecież
41:13To niech mógł być ten facet
41:15To on
41:20Widziałeś go?
41:22Andrzej był na spotkaniu, kiedy
41:25Tamten się zwierzał, że mu zmarli rodzice
41:29Cóż mu darowali drugie życie?
41:34Ja dorwałem go w pierwszym
41:35No to dorwę tego dnia w jego drugim życiu
41:50Okej
41:51Dalej, jeszcze, jeszcze
41:53Dobra i tu zachacz
41:55I co teraz?
41:57No co, rozejrzyj się
41:58Jesteś w naszym salonie, kochanie
42:00Jego rodzice
42:02Rzeczywiście niedawno zmarli
42:03I ich dom
42:05Wystawiono na sprzedaż
42:07A dlaczego mi to mówisz?
42:10Bo chcę, żebyś mi pomogła
42:12Dom na ciebie czekaj
42:13Masz jakieś papiery do sądu?
42:15Tak, właśnie mam papiery
42:17Tylko, że ja właśnie nie wiem co jest, czy...
42:19Właśnie co? Co się z tobą dzieje?
42:33A teraz się rzymaje
42:39Odroka
42:41Podoba
42:44Podoba
42:46政策
42:47Podoba
42:49Poj arada
42:50Pojada
42:52Pojada
42:54Nam
42:56New
42:58Pojada
42:59Dziękuję.
Be the first to comment